Idealne uzupełnienie, a niejako kontynuacja książki Ciągle po kole. Zbiór ponad 300 biogramów epitafiów żołnierzy Żydowskiej Organizacji Bojowej, oparty na Liście wysłanej w 1943 roku do Londynu przez przywódców tej organizacji, jako ślad pamięci po tych, którzy walczyli w powstaniu w getcie warszawskim. Marek Edelman w krótkim i przejmującym wstępie pisze: Getto warszawskie nie ma cmentarza. Kości żołnierzy żydowskich są zmieszane z cegłami zburzonego miasta. Proch spalonych ciał zmieszany z ziemią. Nie ma grobów, nie ma kamiennych tablic. I nie ma człowieka z jego imieniem i nazwiskiem, z opowieścią najkrótszą, kim był i jak żył. Hanka Grupińska tworzy taki cmentarz, miejsce pamięci ze słów. Zbiera historie, czy raczej ich okruchy, z których rekonstruuje fragmenty życia. Skrupulatność w zbieraniu faktów, uważność na każdy drobiazg, który odkrywa znacznie więcej to wszystko sprawia, że czujemy oddech wielkiej literatury. Autorka zostawia bohaterom ich język, nie poprawia, nie tłumaczy, bo język czasem, jak obraz, może pokazać, a nie wytłumaczyć czy objaśnić.