Chrzciny, wesela, narkotyki, libacje. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie!

Przerażająco prawdziwe opowieści z piekła rodem, opowiedziane z perspektywy pewnego dyrektora, który ze względu na sytuację rodzinną zmuszony jest do zamieszkania na pewien czas w zarządzanym przez siebie hotelu, gdzieś pod Warszawą.

Impreza firmowa dużej korporacji?

Zemsta prostytutek?

Wielki pożar?

Jak wiele może się wydarzyć podczas jednego weekendu i co może pójść nie tak?

Ten fabularyzowany zapis z życia dyrektora hotelu i jego pracowników, to niezbity dowód na to, że powyżej 250 kilometrów od domu to nadal zdrada, że nigdy nie warto denerwować Pań Pokojowych i że łatwo pozbywamy się wstydu, gdy „nikt” nie patrzy…

Mocna lektura, przy której można popłakać się ze śmiechu... albo wstrzymać oddech z przerażenia i obrzydzenia.

Sytuacje opisane w tej książce wydarzyły się naprawdę. I to wcale nie świadczy dobrze o nas. Ludziach.