„Ze wstępu autora: W niniejszej pracy nie mam zamiaru śledzić pochodzenia tak zagadkowej postaci, jaką był Dymitr Samozwaniec, ani zastanawiać się nad zmienną koleją jego losów. Zadanie moje ma ramy znacznie szczuplejsze; pragnę tylko rozpatrzeć, czy Dymitr Samozwaniec od chwili, gdy carska korona ozdobiła jego skronie (31 lipca 1606), nie zamyślał ponadto i o zdobyciu dla siebie jeszcze drugiej korony, korony polskiej i czy nie szukał w tej myśli porozumienia z przywódcami rokoszu, który właśnie współcześnie pod wodzą Zebrzydowskiego wybuchł w Polsce przeciw Zygmuntowi III.” Arcyciekawe opracowanie. Polecamy!