Prawdziwe historie Polaków, którym wymiar sprawiedliwości złamał życie bezpodstawnie wysyłając za kraty.

 

Czy o szóstej nad ranem weszli do ciebie razem z drzwiami funkcjonariusze w czarnych kominiarkach? To ciebie nie dotyczy? Nic bardziej mylnego.

 

W wyniku fałszywych oskarżeń Czesław spędził w celach o zaostrzonym rygorze 12 długich lat, był nawet typowany na… jednego z zabójców komendanta Papały. W piwnicznej celi stracił zęby. Ostatecznie został całkowicie uniewinniony.

 

Dowody znikające w śledztwie załatwiły Zbigniewowi trzy lata „pod celą”. Jego matka chciała popełnić samobójstwo, okrzyknięto ją matką mordercy. Żona odeszła. Stracił wiarę. Ostatecznie został uniewinniony.

 

Artur – 20 lat, zdiagnozowane zaburzenia psychiczne. Zarzut – planowanie terrorystycznego zamachu na Sejm RP. Chłopak o powierzchowności nastolatka i braku podstawowych umiejętności życiowych siedział w celi z mordercami. Po 9 miesiącach wrócił do domu z gronkowcem i więzienną fobią. Sprawę umorzono.

 

Spokojne małżeństwo zostało oskarżone o propagowanie nienawiści rasowej, choć posiadali tylko kolekcję muzyki z gatunku punki/oi!. Funkcjonariusze ABW podejrzewali, że płyta zespołu Moskwa może… promować treści neonazistowskie.

 

Nadal będziesz spał spokojnie?

 

Przy pracy nad filmem „Insha Allah Krew Męczenników” pracowałem z bratem Artura Łętowskiego – jednego z bohaterów książki. Dobrze poznałem mechanizm absurdalnej opresji ze strony służb specjalnych. Artur siedział w areszcie oskarżony o… wspieranie międzynarodowego terroryzmu. Koszmar. Książka Aleksandra Majewskiego jest bardzo potrzebna, opowiada bowiem o tych, którzy cierpieli w ciszy… zaszczuci przez anonimowy „wymiar sprawiedliwości”. Dobra robota. – Witold Gadowski – pisarz i reporter.