Kiedy kończę pisać określony tekst, od razu powstaje w mojej głowie nowe wyzwanie: jak zachęcić do czytania, aby ożywić myśli przelane na papier? Impulsem do realizacji przedsięwzięcia badawczego była chęć wypełnienia luki, jaką dostrzegłam w opracowaniach dotyczących problematyki aktywności ruchowej dziecka przedszkolnego, która najczęściej wpisana jest w obszar rozważań nad prawidłowościami rozwoju, w biologiczno-behawioralną optykę postrzegania dziecka. Posługując się w życiu zawodowym i prywatnym fotografią, dostrzeg­łam, że zdjęcia dziec­ka, które pokazują prawdę utrwalonej danej chwili dzieciństwa, często ukazują je ruchu. Album dziecka zawiera zatrzymane w kadrze gest, mimikę, a przede wszystkim bycie w ruchu, gdzie z perspektywy czasu dziecko samo odkrywa dokonujące się za sprawą ruchu zmiany. Wspomnienia z dzieciństwa niejednokrotnie wiążą się z poczuciem sprawstwa, wolności, niezależności oraz radością, jaką dają bieganie, wspinanie się, pływanie, odbijanie piłki, jazda na rowerze, hulajnodze, rolkach, łyżwach czy też – jak przekonuje Michał Rusinek – huśtanie.[...]