Cieszyłam się na ten wyjazd od sierpnia, kiedy syn namówił mnie na sylwestrowy rejs na Pogorii po Morzu Liguryjskim. Ja — na żaglowcu? Po zawale, ze wspomnieniem choroby morskiej z wycieczki na Bornholm? Mimo to ciągnie mnie na morze. Spełniam marzenia? Podejmuję kolejne wyzwanie…

Andrzej Witowski: Gosiu, czytam z zapartym tchem! Barbara Borkowska: I pięknie, i straszno… Julian Żyromski: Super relacja, fajnie się czyta, tak trzymaj. Michał Imianowski: Super, po prostu super :)