Prywatyzacja gospodarki w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia wywołała wrażenie, że prywatyzacji uległy także relacje w zakładach pracy. Jest to jednak, zdaniem autora, wrażenie nietrafne. Zakład pracy był i jest strukturą społeczną. Widać to dopiero wtedy, gdy pojęcie to oddzielimy od terminów "przedsiębiorstwo" lub "urząd", w którym pracują ludzie. Wtedy też dostrzegamy istotę społecznej gospodarki rynkowej, w której prywatna działalność gospodarcza realizowana jest za pomocą struktur społecznych. Książka ukazuje liczne, czasem zaskakujące implikacje takich założeń. Jedną z głównych jest ta, że polski przedsiębiorca - najczęściej nieświadomie - finansuje, a jako pracodawca - wykonuje - na bardzo znaczną skalę zadania państwa w zakresie polityki społecznej. Tym samym kierowany przez niego zakład jest strukturą publiczną, a nie organizacją prywatną.

Publikacja jest pierwszą w Polsce kompleksową analizą prawną relacji pracowniczych, która jako punkt wyjścia przyjęła koncepcję wspólnoty zakładowej. Powyższy punkt widzenia ukazuje prawo pracy jako prawo publiczne, sytuując pracodawcę jako podmiot administrujący. Tym samym pracodawca jawi się jako byt odrębny od przedsiębiorcy. O ile ten pierwszy zajmuje się polityką społeczną, o tyle ten drugi ponosi związane z tym koszty.

Opracowanie skierowane jest do przedstawicieli nauki prawa pracy, prawa konstytucyjnego oraz prawa administracyjnego. Zainteresuje również osoby zajmujące się polityką społeczną, politologią oraz prawami człowieka. Publikacja przeznaczona jest także dla działaczy reprezentujących pracowników i pracodawców w procesach składających się na dialog społeczny. Adresatem książki są wreszcie prawnicy-praktycy specjalizujący się w stosowaniu prawa pracy. Jakkolwiek bowiem opracowanie to dotyczy modelu prawa pracy, to zawiera bardzo wiele uwag dotyczących jego wykładni, i to w szczególności w sprawach kontrowersyjnych.