Kiedy rodzi się dziecko, logopeda na oddziale noworodkowym powinien ocenić czy prawidłowo wykształciły się u niego narządy artykulacyjne i odruchy, które w przyszłości będą miały wpływ na rozwój mowy. Rzeczywistość sprawia, że noworodki nie zawsze mają taką szansę.

Jeśli w mowie dziecka pojawiają się sylaby, wyrazy, wreszcie proste zdania, rodzice nie czują niepokoju. Ich uwadze umykają nieprawidłowości, które z pewnością nie umkną logopedzie. W trudnej sytuacji są dzieci, które z opóźnieniem nabywają umiejętności wypowiadania słów i zdań. Tu logopeda powinien zdecydować kiedy rozpocząć terapię i ukierunkować ją. Czasem proste seplenienie może stać się zmorą dziecka w wieku szkolnym. W czasie dyktand, pisania, samodzielnie formułowanych wypowiedzi, a nawet przepisywania.

Rozpocząć terapię należy możliwie szybko. Systematyczność oddziaływań gwarantuje postępy. Oczywiście zależą one od rodzaju wady wymowy, indywidualnych predyspozycji dziecka, motywacji do pracy. Stosowane pomoce logopedyczne zachęcają dzieci do współpracy. Jedną z form atrakcyjnych w terapii jest bajka. Wykorzystuję ją w pracy z dziećmi do ćwiczeń narządów artykulacyjnych, wzbogacania zasobu słownictwa, kształtowania umiejętności wypowiadania się na temat obrazka, przeczytanego tekstu. Atutem bajki jest to, że dzieci w zasadzie nie nudzą się nią. Każdorazowo odkrywają jej nowe walory. Jeśli pozwolimy im brać udział w tworzeniu bajki pracują jeszcze chętniej. Stąd pomysł, aby dziecko miało okazję dorysować elementy, pomalować kolorowankę. Zachęcam do wykorzystania bajki na zajęciach ogólnorozwojowych w przedszkolu, zajęciach logopedycznych, a także do utrwalania zdobytych umiejętności w domu. Autor: Alicja Sztandera - logopeda