Małgorzata Jankowska-Kobylinski użyła całej palety barw, by podzielić się z czytelnikami swoimi emocjami, uczuciami, spostrzeżeniami, obawami i nadziejami. „Kolory świata” to tomik niezwykły, bo bardzo różnorodny. Można tam znaleźć wiersz na każdy dzień, każdą aurę i każdy nastrój. Jedne są radosne i pełne optymizmu, inne wyrażają pewne zwątpienie. Z niektórych wylewa się melancholia, z innych romantyzm, ale czytając je, człowiek czuje jakby płynął z rytmem, rymem i poezją, przyglądając się zmiennym nastrojom i krajobrazom. Czytelnik wybiera się w niezwykłą podróż, przemierzając wersy i strofy, i przy okazji zagłębiając się we własne wnętrze. To chwila na zastanowienie, zebranie myśli, odprężenie. Nawet jeśli pojawiają się tu wiersze smutne lub melancholijne, to zaraz możemy dostrzec jakiś optymistyczny akcent. Świat mieni się feerią barw, otaczają nas kolory, które odzwierciedlają również nasze nastroje.