Brawurowo ironiczna, ironicznie brawurowa powieść, która jest czymś więcej niż tylko kryminałem.

Torturowany przed śmiercią nauczyciel angielskiego, zostaje znaleziony we własnym mieszkaniu. Pewna księgowa znika bez śladu. Ktoś w okrutny sposób pastwi się nad kotami. Te na pierwszy rzut oka niepołączone ze sobą wątki wiąże osoba starszej pani, która – korzystając z nieformalnych powiązań z zaprzyjaźnioną agencją detektywistyczną – usiłuje dociec, kto bruździ na jej podwórku. I jest w tym zaskakująco skuteczna! Zapewne dlatego, że potrafi wykorzystać atuty, jakimi dysponuje tylko kobieta naprawdę dojrzała... 

Kapitalna książka Fryczkowskiej komedią jedynie bywa. To przede wszystkim trzymająca w napięciu opowieść o zawiłym, kilkutorowym śledztwie, o konieczności wzięcia sprawiedliwości we własne ręce i o stawianiu czoła stereotypom.

Marta Mizuro, „Zwierciadło” 

W powieści Fryczkowskiej nic nie jest takie, jak się wydaje. A starsze panie… Cóż, nigdy więcej nie odważę się spojrzeć na staruszki od kotów z mieszaniną współczucia i pobłażania. Ze strachu.

Marta Bratkowska, „Wprost”

Jest w tej powieści język, który perfekcyjnie owija myśli w słowa. I jest zagadka, która od początku do końca drży, by ją rozwiązać. Kolejna książka Anny Fryczkowskiej, gotowa, by się w niej zatopić i nie spać z wrażenia do trzeciej nad ranem.

Joanna Jodełka, pisarka, laureatka Nagrody Wielkiego Kalibru

Anna Fryczkowska – italianistka, scenarzystka, dziennikarka. Książki i seriale pisuje w kawiarniach, studiuje gendery na Uniwersytecie Warszawskim. „Starsza pani wnika” to jej druga powieść kryminalna po „Kobiecie bez twarzy” (2011).