Dorian Gray jest pięknym mężczyzną. Zafascynowany jego doskonałością fizyczną malarz Basil Hallward uwiecznia go na obrazie.

Podczas prezentacji portretu, Gray wpada w rozpacz - przeraża go to, że w przeciwieństwie do postaci z obrazu - on swą urodę kiedyś utraci. Wypowiada więc życzenie: chciałby być wiecznie młody, nawet za cenę własnej duszy.

Mijają lata, a Dorian się nie starzeje. Staje się tylko coraz bardziej okrutny, rozwiązły, przestaje odróżniać dobro od zła. Dziwne rzeczy dzieją się za to z obrazem - oblicze na nim zaczyna się zmieniać. Pewnego dnia Dorian znużony dotychczasowym życiem - postanawia zniszczyć portret...

Odwieczne pytania o nieśmiertelność, o dobro i zło, genialny obraz środowiska arystokracji angielskiej, ale przede wszystkim niezwykłe studium natury ludzkiej - to składowe tej jedynej powieści, jaką napisał Wilde.

Jej najnowsza adaptacja filmowa w kinach polskich już w październiku 2010 roku. W rolach głównych wystąpią .: Ben Barnes, znany z Opowieści z Narnii, oraz Colin Firth.

Aforyzmy zaczerpnięte z książki:

Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej.

Gdy jesteśmy szczęśliwi, zawsze jesteśmy dobrzy, ale gdy jesteśmy dobrzy, nie zawsze bywamy szczęśliwi.

[...] nikt z nas nie może znosić ludzi robiących te same błędy, co my.

Cytaty z recenzji:

Jednocześnie [książka] jest czymś, czego dzisiaj już nie uświadczymy - przykładem pozycji eleganckiej, o które dziś tak trudno. Czytając Doriana Graya aż ma się ochotę wyprostować i założyć nogę na nogę, by bez poczucia winy przebywać wśród wysublimowanej arystokracji. Jakże to inne od dzisiejszej kultury masowej! Dzieło Oscara Wilde'a jest pamiątką czasów, które bezpowrotnie minęły, na tyle dziś nam odległych, że mamy wątpliwość, czy w ogóle istniały.

I w końcu, Portret Doriana Graya pozwala usłyszeć od nieznajomego współpasażera pociągu, że ktoś, kto czyta Wilde′a, nie może być złym człowiekiem. Faktycznie, nie może. Bo Wilde uczy wrażliwości. Nie tylko na innych ludzi, ale także na piękno języka i dziewiętnastego wieku.

Czytałam wiele opinii dotyczących tej powieści. Młodzi ludzie byli zafascynowani historią Doriana Graya i jego portertu. Ja sama byłam pod wielkim wrażeniem po przeczytaniu tej książki. Dla mnie jest ona swoistym listem skierowanym do każdego człowieka. Ma za zadanie nakierować myśli czytelnika w głąb własnej duszy, aby zadał sobie podstawowe pytanie, kim jestem? Uważam, że to jedna z najciekawszych psychologicznych powieści, w jakie obfituje literatura. Wyzwala we mnie wewnętrzne emocje, drażni umysł i próbuje kusić, a z drugiej strony przestrzega przed konsekwencjami niektórych marzeń. W tajemniczy sposób ta powieść ma zdolność oddziaływania na czytelnika, pozostawia trwały ślad w jego umyśle. Zafascynował mnie język, jakim opisane są zmiany zachodzące w portrecie, bardzo efektowny, choć jednocześnie prosty. Ów portret był dla głównego bohatera jego własnym sumieniem. Warto po tę powieść sięgnąć i przekonać się, na jakim etapie jest nasz własny portret.

z recenzji czytelniczki,

Mój egzemplarz Portretu Doriana Graya rozleciał się od wielokrotnego czytania, musiałem mu zamówić wizytę u introligatora. Przeczytałem tę książkę niemal przypadkiem - nie było nic innego pod ręką. Niemniej Wilde stał się dla mnie jednym z tych Mistrzów Literatury, których książki kupuję nawet za niebotyczne ceny, wiedząc, że i tak spełnią moje oczekiwania. Wilde oddał w tym dziele więcej siebie, niż pewnie zamierzał.

z recenzji czytelnika,