John Denton, weteran oddziałów szybkiego reagowania na zagrożenia nanotechnologiczne. Dawniej as, teraz wrak człowieka. Jego jedyną nadzieją jest nanoimplantacja poszerzająca możliwości ciała i umysłu. W czasie zabiegu coś jednak idzie nie tak jak powinno... idzie znacznie lepiej. Denton nie jest zwykłym implantem. Jest Trójką. I musi uciekać...

...wniknął w jego implant jak złodziej do słabo strzeżonego domu i podpiął się bezpośrednio pod nieustający splot informacyjny. Nanity nie powinny niczego transmitować na zewnątrz, ale to co miał w sobie nie było zwykłym poszerzeniem. Jego nanoboty wyciągały informacje z zapory nastolatka w proporcjach jeden do jednego. Czuł jak walczy z ciężkimi powiekami i jak tworzy się w nim zarodek wewnętrznego buntu, który da mu siłę by wstać i wyjść z sali. Wszedł w to ziarno uczucia i podlał je świeżą porcją krystalicznie czystych emocji siły i determinacji. Wzrost trwał jeszcze pięć minut, po których blondyn wstał i dumny z wewnętrznego samozaparcia wyszedł szybkim krokiem z kina.

John otworzył oczy, przetarł czoło i nabrał głęboko powietrza przez jaśniejące w mroku zęby...