Celem tekstu jest wskazanie w twórczości włoskiego reżysera – Paola Sorrentina – elementów stylistycznych, które balansu-ją na granicy kiczu i piękna. Wytwarza się z nich bowiem spójna filozofia estetyczna, która realizowana jest w każdym kolejnym dziele filmowca. W pierwszym rozdziale konieczne będzie rozróżnienie pojęć, często (błędnie) stosowanych zamiennie w odniesieniu do dzieł z każdej dziedziny sztuki, a mianowicie: kiczu i kampu. Jako że żadne z tych określeń nie będzie wystarczające dla przyjętej w tekście perspektywy badawczej, zaproponowany zostanie termin „kiczu intelektualnego”, będącego dużo bardziej świadomą i intencjonalną odmianą kiczu w rozumieniu tradycyjnym._x000D_ Kluczowa dla niniejszych refleksji będzie analiza sposobów, w jakie Sorrentino zestawia kontrowersyjną, trudną tematykę z monumentalnymi, wzniosłymi obrazami amerykańskich pustyni (Wszystkie odloty Cheyenne’a), rzymskich zabytków (Wielkie piękno), watykańskich ulic (Młody papież) czy szwajcarskich Alp („Młodość”). To zderzenie sprawia, że widz nie czuje się przytłoczony ani zbyt ciężką etycznie warstwą fabularną, ani też przesad-nie piękną, kiczową stroną wizualną dzieł._x000D_ Praca odwołuje się także do koncepcji donkiszoterii stworzonej przez Miguela de Unamuna. Dla hiszpańskiego filozofa, Don Kichot staje się metaforą niestrudzonego herosa, człowieka sprzeciwiającego się nieuchronności losu, pomimo świadomości własnej śmieszności. Nadrzędnym celem błędnego rycerza jest walka – w imieniu całej ludzkości – o to, by śmierć pozostała największą tragedią człowieka. Bohaterowie filmów Sorrentina przyjmują na siebie podobne zadanie, starając się przywrócić światu nadzieję, piękno i wiarę, choć zdają sobie sprawę z daremności swoich działań._x000D_ Następne rozdziały omawiają wprowadzone wcześniej koncepcje pod kątem konkretnych filmów włoskiego reżysera. Są nimi kolejno: Wielkie piękno, Młody papież, Wszystkie odloty Cheyenne’a oraz Młodość. Protagoniści wymienionych dzieł, z początku bierni i pogrążeni we własnym nieszczęściu, z czasem zaczynają dystansować się od ról, w które wpisało ich społeczeństwo, dzięki czemu, przyjmując pozycję dystansu, są w stanie aktywnie uczestniczyć w świecie, który jest rzeczywistością wciąż „stającą się”, nie natomiast permanentnie zdefiniowaną.