Dryfując do Betlejem to jedna z najważniejszych amerykańskich książek nonfiction. Otworzy serię współczesnych klasyczek. Didion nie stara się zdemaskować bohaterów, lecz próbuje ich zrozumieć. O gwiazdach kina, milionerach, ofiarach morderstw, naiwnych entuzjastach kwasu, ideologach czy snobach z hawajskich elit pisze w taki sposób, że nie wydają się ani nikczemni, ani czarujący, lecz żywi – przegrani, a często piękni, na swój żałosny sposób… Rzadki popis.                ‚‚The New York Times Book Review“ Eseje Didion wydają się dzikim i pełnym pasji dramatem, czymś, na co można położyć dłoń, by wybadać puls, czymś do czego można przyłożyć ucho, by usłyszeć opowieść.                „The Village Voice” Nasza najważniejsza eseistka.                Jerzy Kosiński, „The L.A. Times”