„Calypso”, uznana przez wielu krytyków za największe dotychczasowe osiągnięcie Davida Sedarisa, to opowieść o rodzinie, jaką ma wielu z nas – zawsze nie dość kochającej i zawsze gotowej nam powiedzieć to, co chcemy usłyszeć, by uśmierzyć nasze sumienie. Takiej, która doprowadza nas do szału, lecz zarazem daje nam siłę przez sam fakt, że istnieje.