Nasz dom powinien być naszym „szałasem na hałas”, niczym przytulenie bliskiej osoby albo koc i ciepła herbata w zimowy wieczór. Przestrzeń prywatna powinna nas otulać i stanowić przedłużenie nas samych, naszych potrzeb i upodobań estetycznych. Odnalezienie tego, co dokładnie wprowadza do naszego odczuwania przestrzeni poczucie bezpieczeństwa, nie jest jednoznaczne ani uniwersalne. Każdy potrzebuje sprawdzić, co do tej pory było nawykiem, np. odziedziczonym po rodzicach lub byłych partnerach, a co jest świadomym wyborem, a także, co można zmodyfikować, aby osiągnąć optymalną relację z przestrzenią.

Czy Twój dom jest Twoim „szałasem na hałas”? Czy jest to miejsce, w którym Twoje zmysły mogą znaleźć ukojenie po nadmiarze bodźców, który oferuje świat? Czy jest to miejsce, w którym odpoczywasz po ciężkim dniu i nabierasz sił na nowe wyzwania? A jeśli nie – jak to zmienić?