Przedwojenną stolicą wstrząsa seria samobójstw młodych, majętnych kobiet. Przy ciałach wszystkich ofiar znajdywane są tajemnicze notatki oraz kartki z narysowanym znakiem czarnego trójkąta odwróconego podstawą do góry. Kiedy o tych budzących grozę zgonach dowiaduje się z lektury wieczornej gazety inżynier Jan Grodecki, nie spodziewa się, że niebawem znajdzie się w samym centrum tragicznych wydarzeń. "Pewnego dnia, późnym popołudniem udał się bowiem pan Jan z wizytą do narzeczonej, pięknej panny o intrygującym imieniu Mura. Między narzeczonymi od dłuższego czasu nie układało się najlepiej. O ich ślubie zdecydowali przed laty rodzice. Z czasem w sercu Jana rozpaliło się uczucie do dziewczyny, niestety Mura traktowała kawalera chłodno, lecz uprzejmie, odwlekając w nieskończoność datę ślubu. Podczas rozmowy z kolan Mury spada książka, z której wysuwa się niewielka karteczka. Jan z przerażeniem spostrzega na niej czarny trójkąt, złowieszczy symbol, o którym nie tak dawno przeczytał w gazecie. Wstrząśnięty zadaje pannie szereg pytań, ta jednak zbywa go, nie mogąc się doczekać aby wreszcie opuścił jej mieszkanie..."