„Siedzę na balkonie, spoglądam na morze i piszę. Manifest kobiecości, mój testament. Wolna kobieta. Słońce zachodzi, popijam café au lait, patrzę na horyzont. Powietrze jest rozgrzane, nie za duszno, przyjemnie. Pojawia się chłodny wiaterek. Popijam z filiżanki. Rozsiadam się wygodnie. Na ustach mam zadowolony, bezwstydny uśmiech. Wielki jak słońce. Zdejmuję okulary, pieści mnie lekka bryza. Na chwilę mrużę oczy. Opieram się w fotelu. Otwieram oczy i nadal tu jestem. To nadal ja. On leży w pokoju obok, słychać jego oddech przez sen. Śpi. Śni. Rozkoszuję się zawartością filiżanki, oglądając świat, który jest taki piękny, taki fascynujący. A ja jestem jego częścią”.

 

Wolna kobieta to erotyczne opowiadanie o tym, jak starsza kobieta przełamuje wszelkie normy, które dyktuje jej społeczeństwo. Przekracza tabu. Spotyka młodszych od siebie kochanków, a seksualne przebudzenie sprawia, że staje się całkiem nowym człowiekiem.