Jestem Erosem. Adonisem pod postacią człowieka. Jestem częścią największej siły Kosmosu. Jestem ruchem, światłem i prędkością. Wszystkim jednocześnie. Wszystkim, co da się zarejestrować. Jestem seksem. Kocham i pieprzę. Całuję i pieszczę. Mocno i delikatnie. Szybko i wolno. O ile jesteś pełnoletni, twój wiek nie gra roli. Możesz być młody, możesz być stary. Dopóki jesteś przy zdrowych zmysłach, dopóki twoja wola i świadomość podążają za pragnieniami, zapraszam cię do mojego królestwa rozkoszy. Nie pytam o płeć, dla mnie płeć nie istnieje. Możesz być kobietą, możesz być mężczyzną. Dla mnie jesteś uosobieniem boskości. Dla mnie jesteś absolutny. Żyję po to, by jak najbardziej się do ciebie zbliżyć. Został nauczony, by chodzić od drzwi do drzwi, głosząc wiarę w moc wstrzemięźliwości jako jedynej słusznej drogi. Ale pewnego dnia doznaje olśnienia i uświadamia sobie swoje prawdziwe powołanie. Nigdy już nie będzie przekonywał ludzi, że pożądanie jest grzechem, ani straszył ich przerażającą karą niebios. Przeciwnie – uda się w świat seksu i cielesnych rozkoszy, by się nimi dzielić i uszczęśliwiać innych. Będzie zbawiał ludzi za pomocą erotyki i siły miłości! Eros to opowiadanie erotyczne, w którym jedynym grzechem jest wstrzemięźliwość wobec pożądania. Ale czy ludzie wychowani według zupełnie innych zasad są gotowi na przyjęcie takiej nauki?