Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Domeny internetowe - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2009
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
39,00

Domeny internetowe - ebook

Każdego dnia przez internetowe (i nie tylko) aukcje i giełdy przewijają się tysiące domen. Mówi się wręcz, że ich rynek rozgrzany jest do czerwoności. Czym tak naprawdę jest domena internetowa? Jak zdobyć własny adres w Sieci? Czy na handlu domenami można zbić majątek, i jak to zrobić? Kto i dlaczego jest w stanie zapłacić kilkanaście milionów dolarów za jeden wirtualny adres? Wreszcie: jak skutecznie walczyć z "porywaczami domen" i odzyskać skradziony adres? Na te i szereg innych pytań odpowiada niniejsza publikacja.

Domeny internetowe to pierwsza książka w nowej serii KRÓTKO I NA TEMAT, a zarazem pierwsza w Polsce publikacja w tak wyczerpujący sposób przedstawiająca najważniejsze zagadnienia dotyczące adresów internetowych. Jest to źródło wiedzy niezbędnej dla każdego właściciela strony WWW, webmastera i internauty, a także dla tych wszystkich, którzy – ulegając "gorączce domenowego złota" – chcą dzięki handlowi domenami z dnia na dzień zdobyć fortunę.

Kategoria: Branża IT
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-17585-6
Rozmiar pliku: 3,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

| O au­to­rze |

MACIEJ DUTKO

Wy­kła­dow­ca, re­dak­tor ksią­żek i stron WWW, au­tor ser­wi­sów in­ter­ne­to­wych, szko­le­nio­wiec m.in. w za­kre­sie e-han­dlu. Ab­sol­went edy­tor­stwa na Uni­wer­sy­te­cie Wro­cław­skim, obro­nił dok­to­rat z za­kre­su funk­cjo­nal­no­ści ty­po­gra­ficz­nej stron WWW. W la­tach 2002-2006 re­dak­tor na­czel­ny i wy­daw­ca Te­le­ga­ze­ty i ser­wi­sów in­ter­ne­to­wych w TVP Wro­cław. Współ­pra­co­wał z wro­cław­ski­mi wy­daw­nic­twa­mi (m.in. Wyd. Dol­no­ślą­skie, Eu­ro­pa), au­tor ar­ty­ku­łów dla mie­sięcz­ni­ka „Wy­daw­ca”.

Wy­kła­dow­ca i twór­ca au­tor­skie­go stu­dium po­dy­plo­mo­we­go E-han­del w Wyż­szej Szko­le Han­dlo­wej we Wro­cła­wiu (wcze­śniej tak­że Uni­wer­sy­tet Wro­cław­ski, Dol­no­ślą­ska Szko­ła Wyż­sza i Wyż­sza Szko­ła Ban­ko­wa). Za­in­te­re­so­wa­nia: han­del elek­tro­nicz­ny, re­dak­cja i co­pyw­ri­ting tek­stów, in­for­ma­cyj­ne ser­wi­sy in­ter­ne­to­we, ochro­na wła­sno­ści in­te­lek­tu­al­nej, dzien­ni­kar­stwo in­ter­ne­to­we, te­le­pra­ca, sys­te­my te­le­tek­sto­we.

Na zle­ce­nie Al­le­gro od 2007 r. pro­wa­dzi szko­le­nia dla sprze­daw­ców in­ter­ne­to­wych pod­czas ko­lej­nych edy­cji naj­więk­szej im­pre­zy e-com­mer­ce w Pol­sce – „Spo­tka­nia Gru­py Al­le­gro”. Do­rad­ca w za­kre­sie efek­tyw­no­ści i er­go­no­mii stron WWW. Au­tor pu­bli­ka­cji nt. me­diów elek­tro­nicz­nych (m.in. „Te­le­ga­ze­ta – dzi­wo­ląg me­diów”, „In­ter­fejs In­ter­ne­tu – ewo­lu­cja funk­cjo­nal­no­ści”, „Ty­po­gra­fia In­ter­ne­tu – pro­ble­my ba­daw­cze”). Au­tor i współ­au­tor ser­wi­sów i pro­jek­tów in­ter­ne­to­wych: dut­kon.pl, dy­plo­mo­wa­ny.pl, pro­jek­ty­kuch­ni.net, Do­mZa­Mi­lion.pl, praw­nik-po­zwy.pl. Opra­co­wa­ne przez nie­go e-szko­le­nia oraz wir­tu­al­ne wy­kła­dy zna­leźć moż­na w ser­wi­sie eka­de­mia.pl (tre­ner „Dut­kon”).

In­we­sto­wa­niem w do­me­ny in­ter­ne­to­we i ich ba­da­niem zaj­mu­je się od 2006 r.

dut­ko.pl • dut­kon.pl • e-mail: ma­ciej.dut­ko@dut­ko.pl| Wstęp |

Ma­wia się, że do­bra do­me­na w In­ter­ne­cie jest jak atrak­cyj­na lo­ka­li­za­cja w cen­trum mia­sta. To praw­da – w du­żym stop­niu za­le­ży od niej, czy in­ter­nau­ci do­trą ła­two do na­szej stro­ny WWW, jaki wy­ge­ne­ru­ją ruch w ser­wi­sie i, co za tym idzie, ile zo­sta­wią nam pie­nię­dzy.

Pierw­szą do­me­nę za­re­je­stro­wa­no pra­wie ćwierć wie­ku temu, ale do­pie­ro od kil­ku lat in­ter­ne­to­we ad­re­sy cie­szą się tak wiel­kim za­in­te­re­so­wa­niem. I to za­rów­no twór­ców stron WWW, jak i wszel­kie­go ro­dza­ju sie­cio­wych spe­ku­lan­tów. Zwłasz­cza ci ostat­ni, po­przez ma­so­we i agre­syw­ne wy­ku­py­wa­nie naja­trak­cyj­niej­szych wa­rian­tów, naj­moc­niej wpły­wa­ją na kształ­to­wa­nie ryn­ku do­men. Nie ma w tym nic dziw­ne­go, bo­wiem o tych, któ­rzy „trzy­ma­ją” naj­bar­dziej war­to­ścio­we ad­re­sy, mówi się, że są kró­la­mi In­ter­ne­tu.

We­dług róż­nych sza­cun­ków, w ogól­no­świa­to­wą pa­ję­czy­nę wpa­dło już od kil­ku do kil­ku­na­stu mi­liar­dów stron WWW. Trud­no so­bie wy­obra­zić, aby każ­da z nich mo­gła „za­miesz­kać” pod pre­sti­żo­wym ad­re­sem. To tak jak z ludź­mi: każ­dy chciał­by miesz­kać w wy­god­nej, prze­stron­nej wil­li, jed­nak więk­szość za­do­wo­lić się musi ży­ciem w wiel­ko­pły­to­wych blo­kach.

Ce­lem tej książ­ki jest przed­sta­wie­nie Czy­tel­ni­ko­wi wie­dzy na te­mat do­men in­ter­ne­to­wych. W szcze­gól­no­ści po­wie­my, czym jest do­me­na w sen­sie tech­nicz­nym i dla­cze­go od do­bre­go ad­re­su w Sie­ci tak wie­le za­le­ży. Omó­wi­my ce­chy, któ­re cha­rak­te­ry­zu­ją do­brą do­me­nę, oraz ele­men­ty, na ja­kie na­le­ży zwró­cić uwa­gę, wy­bie­ra­jąc ad­res dla wła­snej stro­ny. Za­pre­zen­tu­je­my naj­po­pu­lar­niej­sze typy do­men i po­wie­my, któ­re z nich są naj­lep­sze. In­ter­nau­tom, któ­rzy zde­cy­du­ją się umie­ścić stro­nę WWW pod kon­kret­nym szyl­dem, po­ra­dzi­my jak krok po kro­ku prze­brnąć przez pro­ces re­je­stra­cji i jaką fir­mę ho­stin­go­wą wy­brać. Bar­dziej za­awan­so­wa­ni użyt­kow­ni­cy do­wie­dzą się zaś, ja­kie ope­ra­cje mogą wy­ko­ny­wać na do­me­nach i… jak na nich za­ro­bić!

Prak­tycz­ną czę­ścią książ­ki jest też ze­staw in­for­ma­cji na te­mat opty­ma­li­za­cji stro­ny i jej po­zy­cjo­no­wa­nia w wy­szu­ki­war­kach in­ter­ne­to­wych z uwzględ­nie­niem ad­re­su do­me­no­we­go. Ob­szer­ny roz­dział po­świę­ci­my tak­że mod­ne­mu w ostat­nich la­tach han­dlo­wi atrak­cyj­ny­mi ad­re­sa­mi; dla pod­kre­śle­nia ska­li tego zja­wi­ska oraz po­ku­sy, ja­kiej ule­ga­ją in­ter­ne­to­wi spe­ku­lan­ci (zwa­ni do­me­nia­rza­mi), przed­sta­wi­my barw­ne przy­kła­dy spo­rów o cen­ne do­me­ny. Po­wie­my, jak In­ter­net bro­ni się przed tą agre­syw­ną prak­ty­ką i jak pró­bu­je uzu­peł­niać top­nie­ją­cy li­mit wol­nych ad­re­sów. A gra wy­da­je się war­ta świecz­ki – ceny nie­któ­rych do­men li­czo­ne są w mi­lio­nach do­la­rów, na­to­miast ob­ro­ty ca­łe­go do­me­no­we­go biz­ne­su się­ga­ją mi­liar­dów.

Owoc­nej lek­tu­ry!

Ma­ciej Dut­ko| Rozdział 1. Domena – własny adres w Sieci |

1.1. Czym jest do­me­na in­ter­ne­to­wa?

Pierw­sza do­me­na in­ter­ne­to­wa (sym­bo­lics.com) po­wsta­ła w roku 1985. Jesz­cze 10 lat temu mie­sięcz­nie wy­ku­py­wa­no od 200 do 300 ty­się­cy ad­re­sów; dziś na świe­cie za­re­je­stro­wa­nych jest ich już ok. 150 mi­lio­nów, a każ­de­go mie­sią­ca przy­by­wa­ją ko­lej­ne 3 mi­lio­ny. Nie­wie­lu in­ter­nau­tów wie jed­nak, że za przy­ja­znym ad­re­sem kry­je się skom­pli­ko­wa­ny nu­mer. I od tych wła­śnie nu­me­rycz­nych iden­ty­fi­ka­to­rów roz­pocz­nie­my na­szą wy­pra­wę.

In­ter­net to sieć mi­liar­dów wza­jem­nie po­łą­czo­nych ze sobą kom­pu­te­rów na ca­łym świe­cie. Aby mo­gły się one pra­wi­dło­wo ko­mu­ni­ko­wać, nie­zbęd­na jest ich jed­no­znacz­na iden­ty­fi­ka­cja, dla­te­go każ­da pod­łą­czo­na do tej sie­ci ma­szy­na po­sia­da swo­istą „ta­bli­cę re­je­stra­cyj­ną”. Jest nią ad­res IP (In­ter­net Pro­to­col ad­dress), czy­li nie­po­wta­rzal­ny jak od­cisk pal­ca, skła­da­ją­cy się z czte­rech od­dzie­lo­nych krop­ka­mi sek­cji nu­mer, na przy­kład:

216.239.59.104

Po­wyż­szy ad­res nu­me­rycz­ny w wol­nym tłu­ma­cze­niu brzmi:

go­ogle.pl

O ile jed­nak za­pa­mię­ta­nie nu­me­rycz­nej wer­sji iden­ty­fi­ka­to­ra ser­we­ra, na któ­rym znaj­du­je się pol­ska wer­sja naj­po­pu­lar­niej­szej wy­szu­ki­war­ki, może być trud­ne, o tyle za­pis go­ogle.pl jest wer­sją mne­mo­nicz­ną, czy­li ła­two za­pa­da­ją­cą w pa­mięć. Jak­kol­wiek kom­pu­te­rom jest obo­jęt­ne, czy wpi­sze­my w wy­szu­ki­war­ce ad­res http://216.239.59.104, czy http://go­ogle.pl – re­zul­tat, jaki wy­świe­tli się na ekra­nie, bę­dzie taki sam.

Aby prze­ko­nać się, jaki ad­res IP po­sia­da do­wol­na stro­na in­ter­ne­to­wa, na­le­ży za­sto­so­wać ko­men­dę ping. W tym celu otwie­ra­my menu „Start” (do­ty­czy Win­dows XP), wy­bie­ra­my „Pro­gra­my”, a na­stęp­nie ko­men­dę „Uru­chom”, po czym wpi­su­je­my „cmd” (w Win­dows Vi­sta kli­ka­my „Start” i ko­men­dę „cmd” wpi­su­je­my w polu „Szu­kaj”). W efek­cie otwo­rzy się okno dia­lo­go­we; w miej­scu pul­su­ją­ce­go kur­so­ra wpi­su­je­my ping ad­re­s_stro­ny i na­ci­ska­my En­ter. Jak wi­dać, ad­res IP naj­po­pu­lar­niej­sze­go pol­skie­go por­ta­lu to 213.180.130.200 (ry­su­nek 1.1):

Ry­su­nek 1.1. Wy­ko­na­nie ko­men­dy ping dla ad­re­su onet.pl

Do­me­nę in­ter­ne­to­wą moż­na więc okre­ślić jako przy­ja­zny dla czło­wie­ka spo­sób na­zwa­nia urzą­dze­nia w Sie­ci. Za­mia­ną ta­kich mne­mo­nicz­nych „na­kła­dek” na zro­zu­mia­łe dla kom­pu­te­rów cy­fry zaj­mu­ją się tzw. DNS-y (Do­ma­in Name Sys­tems), czy­li sys­te­my nazw do­me­no­wych.

War­tość do­brej do­me­ny trud­no prze­ce­nić. Jest to ele­ment, któ­ry ma ogrom­ny wpływ na bu­do­wę mar­ki i wi­ze­run­ku fir­my, oso­by lub pro­duk­tu, a przez to moż­li­wość jej ła­twej iden­ty­fi­ka­cji wśród in­nych firm, osób i pro­duk­tów. Do­bra do­me­na dla stro­ny in­ter­ne­to­wej jest więc tym, czym dla tra­dy­cyj­ne­go skle­pu jego szyld po­łą­czo­ny z ad­re­sem; szcze­gó­ło­wo opo­wie­my o tym w roz­dzia­le 5.

1.2. Bu­do­wa ad­re­su do­me­no­we­go

Naj­czę­ściej sto­so­wa­ną prak­ty­ką kon­stru­owa­nia ad­re­sów in­ter­ne­to­wych jest uży­cie for­ma­tu:

na­zwa.roz­sze­rze­nie

+-------------------------------------------------------------------------------------------------+--------------------------------+
| (na przy­kład na­zwa fir­my, na­zwi­sko, sło­wo okre­śla­ją­ce przed­miot dzia­łal­no­ści itp.) | (na przy­kład .com, .pl, .net, |
| | |
| | .gov itp.) |
+-------------------------------------------------------------------------------------------------+--------------------------------+

czy­li na przy­kład yahoo.com, kar­ciarz.info czy dut­ko.pl. Ty­pom sto­so­wa­nych roz­sze­rzeń szcze­gó­ło­wo po­świę­co­ny jest roz­dział 2 (od­po­wia­da­my w nim mię­dzy in­ny­mi na py­ta­nia, ja­kie ist­nie­ją roz­sze­rze­nia, któ­re są „lep­sze”, a któ­re „gor­sze” i od cze­go za­le­ży ich do­bór). W tym miej­scu zaś przyj­rzyj­my się tej czę­ści do­me­ny, któ­ra znaj­du­je się po le­wej stro­nie krop­ki.

Do­me­na in­ter­ne­to­wa jest przede wszyst­kim ad­re­sem lo­ka­li­zu­ją­cym daną wi­try­nę (stro­nę WWW, ser­wis) w sie­ci In­ter­net. W przy­pad­ku firm dzia­ła­ją­cych tyl­ko w In­ter­ne­cie, do­me­na jest też bar­dzo czę­sto toż­sa­ma z na­zwą fir­my, a więc – mó­wiąc wprost – peł­ni rolę szyl­du. Szyld zaś, z de­fi­ni­cji, po­wi­nien speł­niać funk­cje in­for­ma­cyj­ne i mar­ke­tin­go­we.

To, ja­kie sło­wo (bądź sło­wa) zo­sta­nie wy­ko­rzy­sta­ne w do­me­nie, za­le­ży wy­łącz­nie od in­ten­cji i in­wen­cji twór­czej wła­ści­cie­la stro­ny WWW. Nie ma w tym wzglę­dzie żad­nych ogra­ni­czeń, gdyż na­zwa ad­re­su in­ter­ne­to­we­go może być kształ­to­wa­na tak ela­stycz­nie, jak ela­stycz­ny jest ję­zyk. Pa­mię­tać jed­nak trze­ba, że do­me­na może się skła­dać wy­łącz­nie z li­ter, cyfr oraz łącz­ni­ka; inne zna­ki ani sym­bo­le nie mogą być uży­te. Dla­te­go dla fir­my o na­zwie Ko­wal­ski&No­wak nie bę­dzie moż­na za­re­je­stro­wać do­me­ny ko­wal­ski&no­wak.pl – znak & wy­klu­cza po­praw­ność na­zwy i nie zo­sta­nie za­ak­cep­to­wa­ny przez żad­ne­go re­je­stra­to­ra. Na­to­miast nie bę­dzie pro­ble­mu ze stwo­rze­niem ad­re­su ko­wal­ski-no­wak.pl.

Mimo znacz­nej ela­stycz­no­ści w kon­stru­owa­niu do­men, pew­ne ten­den­cje są jed­nak wy­raź­nie wi­docz­ne. Przyj­rzyj­my się naj­po­pu­lar­niej­szym z nich.

1.2.1. NA­ZWA FIR­MY

Więk­szość firm, tak­że tych dzia­ła­ją­cych „w re­alu”, w ad­re­sach in­ter­ne­to­wych do swo­ich wi­tryn naj­chęt­niej po­słu­gu­je się wła­sną na­zwą. Wy­daw­nic­two PWN re­zy­du­je więc pod ad­re­sem pwn.pl, sieć skle­pów Em­pik ma swo­ją e-księ­gar­nię pod szyl­dem em­pik.com, do wi­try­ny WWW wy­po­ży­czal­ni sa­mo­cho­dów Ala­mo pro­wa­dzi do­me­na ala­mo.com, a in­for­ma­cje o usłu­gach Pocz­ty Pol­skiej znaj­dzie­my na stro­nie pocz­ta-pol­ska.pl. Prak­ty­ka sto­so­wa­nia nazw jak naj­prost­szych i w naj­bar­dziej oczy­wi­sty spo­sób ko­ja­rzą­cych się z daną fir­mą jest jed­nym z naj­star­szych spo­so­bów two­rze­nia do­men. Do­dat­ko­wo roz­wią­za­nie ta­kie jest bar­dzo po­żą­da­ne z punk­tu wi­dze­nia mar­ke­tin­gu in­ter­ne­to­we­go, o czym opo­wie­my w roz­dzia­le 5.

1.2.2. IMIĘ I NA­ZWI­SKO

In­ter­net co­raz czę­ściej jest miej­scem, gdzie oprócz firm czy in­sty­tu­cji pro­mu­ją się tak­że po­szcze­gól­ne oso­by: po­li­ty­cy, ar­ty­ści, na­ukow­cy, ale też oso­by pry­wat­ne. Mniej lub bar­dziej roz­bu­do­wa­ne e-ży­cio­ry­sy przed­sta­wia­ją ka­rie­rę, do­ro­bek, pro­gram po­li­tycz­ny czy dane te­le­adre­so­we wła­ści­cie­la stro­ny. Po­sia­da­nie ta­kie­go elek­tro­nicz­ne­go cv jest też co­raz mi­lej wi­dzia­ne przez fir­my szu­ka­ją­ce pra­cow­ni­ków, a w nie­da­le­kiej przy­szło­ści praw­do­po­dob­nie sta­nie się stan­dar­dem w pro­ce­sach re­kru­ta­cyj­nych (po co wy­sy­łać ży­cio­rys w za­łą­czo­nym do e-ma­ila li­ne­ar­nym pli­ku tek­sto­wym, sko­ro wszel­kie in­for­ma­cje o so­bie moż­na za­pre­zen­to­wać w atrak­cyj­nej, hi­per­tek­sto­wej for­mie?).

Ide­al­ną do­me­ną in­ter­ne­to­wą dla tego typu stron są kon­struk­cje, za­wie­ra­ją­ce imię i na­zwi­sko, samo na­zwi­sko, ini­cjał imie­nia i na­zwi­sko, rza­dziej – imię i ini­cjał na­zwi­ska; naj­mniej prak­tycz­ne bę­dzie za­sto­so­wa­nie sa­me­go imie­nia. Dla hi­po­te­tycz­ne­go Jana Ko­wal­skie­go przy­kła­do­we (choć nie je­dy­ne) kom­bi­na­cje mo­gły­by wy­glą­dać na­stę­pu­ją­co:

- jan­ko­wal­ski.pl
- jan-ko­wal­ski.pl
- j-ko­wal­ski.pl
- ko­wal­ski­jan.pl
- ko­wal­ski-jan.pl
- ko­wal­skij.pl
- jank.pl
- jan-k.pl

Oczy­wi­ście roz­sze­rze­nie .pl jest przy­kła­do­we i może być za­stą­pio­ne in­nym. Licz­ba moż­li­wych opcji bę­dzie rów­na ilo­czy­no­wi dwóch skład­ni­ków: licz­by kom­bi­na­cji imie­nia i na­zwi­ska oraz licz­by moż­li­wych do za­sto­so­wa­nia roz­sze­rzeń. Przy za­pro­po­no­wa­nych wy­żej ośmiu kom­bi­na­cjach i co naj­mniej dwu­dzie­stu do­me­nach naj­wyż­sze­go po­zio­mu bę­dzie­my mie­li do dys­po­zy­cji ok. 160 moż­li­wo­ści. Gdy­by uwzględ­nić jesz­cze ok. 250 do­men kra­jo­wych (bo dla­cze­go by nie mieć stro­ny pod ad­re­sem z Sier­ra Le­one: ko­wal­ski.sl?), licz­ba wa­rian­tów uro­śnie do co naj­mniej 40 ty­się­cy. Je­śli zaś chcie­li­by­śmy sto­so­wać tak­że do­me­ny niż­szych po­zio­mów (na przy­kład re­gio­nal­ne) czy pod­do­me­ny, w za­sa­dzie moż­li­wo­ści sło­wo­twór­cze by­ły­by nie­ogra­ni­czo­ne, a każ­dy Jan Ko­wal­ski zna­la­zł­by – mniej lub bar­dziej atrak­cyj­ny – ad­res dla swo­jej stro­ny.

Je­że­li do­me­na z na­szym na­zwi­skiem jest już za­ję­ta, a brak nam in­wen­cji w two­rze­niu od­mian, mo­że­my sko­rzy­stać z au­to­ma­tycz­nych na­rzę­dzi, któ­re nas w tym wy­rę­czą (na przy­kład „Kre­ator nazw do­men” w ser­wi­sie do­me­ny.onet.pl). Dla mniej ofi­cjal­nych za­sto­so­wań, moż­na też w na­zwie do­me­ny za­miast na­zwi­ska użyć na przy­kład pseu­do­ni­mu. Oczy­wi­ście oso­by o na­zwi­skach nie­ty­po­wych bądź rzad­kich mają więk­szą szan­sę na za­re­je­stro­wa­nie naja­trak­cyj­niej­szej, bo skła­da­ją­cej się z sa­me­go na­zwi­ska, do­me­ny (na przy­kład dut­ko.pl). Dla brzmień, w któ­rych „kon­ku­ren­cja” jest więk­sza (na przy­kład no­wak), wszyst­kie naja­trak­cyj­niej­sze wa­rian­ty na­tu­ral­nie są już jed­nak nie­do­stęp­ne (ry­su­nek 1.2):

Ry­su­nek 1.2. Wy­kaz za­re­je­stro­wa­nych do­men dla sło­wa no­wak

(źró­dło: na­zwa.pl)

1.2.3. SŁO­WA KLU­CZO­WE

Sło­wa-klu­cze to wy­ra­zy bądź fra­zy, któ­re naj­traf­niej cha­rak­te­ry­zu­ją przed­miot dzia­łal­no­ści. Ich po­praw­ne okre­śle­nie jest nie­zbęd­ne dla sku­tecz­ne­go mar­ke­tin­gu w Sie­ci, po­nie­waż uła­twia użyt­kow­ni­kom In­ter­ne­tu wy­szu­ka­nie da­nej ofer­ty. I tak dla piz­ze­rii pod­sta­wo­wym sło­wem klu­czo­wym bę­dzie wła­śnie piz­ze­ria lub piz­za, a dla usług rad­cy praw­ne­go fra­za po­ra­dy praw­ne. Ad­re­sy, któ­re za­wie­ra­ją rze­czow­ni­ki po­spo­li­te, wy­raź­nie wią­żą­ce się z daną bran­żą czy asor­ty­men­tem, na­zy­wa­ne są do­me­na­mi ge­ne­rycz­ny­mi.

Stro­na in­ter­ne­to­wa, któ­ra w swo­im ad­re­sie po­sia­da sło­wa klu­czo­we bę­dą­ce jed­no­cze­śnie czę­sto sto­so­wa­ny­mi przez in­ter­nau­tów za­py­ta­nia­mi, ma szan­sę na znacz­nie lep­sze po­zy­cje w wy­ni­kach wy­szu­ki­wa­nia. W od­po­wie­dzi na wy­szu­ki­wa­nie sło­wa le­karz, Go­ogle wy­świe­tla wy­ni­ki, w któ­rych sło­wo to po­ja­wia się w ośmiu na dzie­sięć pierw­szych wska­za­nych stron (mię­dzy in­ny­mi mlo­dy­le­karz.pl, le­karz.com, le­karz.ela­med.pl, le­karz.net czy le­karz.lu­blin.pl). Jak wi­dać na tych przy­kła­dach, sło­wo klu­czo­we może wy­stę­po­wać sa­mo­dziel­nie lub współ­two­rzyć do­me­nę z in­nym wy­ra­że­niem. Czę­stą prak­ty­ką jest two­rze­nie ad­re­sów za­wie­ra­ją­cych za­rów­no wła­ści­we sło­wo klu­czo­we, jak i na­zwę fir­my (któ­ra po pierw­sze sta­no­wi iden­ty­fi­ka­cję mar­ke­tin­go­wą, po dru­gie zaś sama w so­bie jest z re­gu­ły fra­zą wy­szu­ki­waw­czą). Przy­kła­dy z bran­ży kuch­ni wło­skiej: piz­za­hut.pl, piz­za­do­mi­nium.pl, te­le­piz­za.pl.

Do naj­po­pu­lar­niej­szych słów klu­czo­wych w In­ter­ne­cie od lat na­le­żą wy­ra­że­nia zwią­za­ne z sze­ro­ko ro­zu­mia­ną roz­ryw­ką (ze szcze­gól­nym udzia­łem ero­ty­ki i por­no­gra­fii oraz mu­zy­ki): sex, por­no, mp3. Se­zo­no­wo (w za­leż­no­ści od okre­so­wych wzro­stów po­pu­lar­no­ści da­ne­go te­ma­tu) po­ja­wia­ją się sło­wa i fra­zy, któ­re na pe­wien czas (z re­gu­ły nie dłu­żej niż na kil­ka mie­się­cy) tra­fia­ją do czo­łów­ki za­in­te­re­so­wań in­ter­nau­tów, a stro­ny WWW za­wie­ra­ją­ce je w ty­tu­le, no­tu­ją re­kor­dy po­pu­lar­no­ści. Tak było mię­dzy in­ny­mi z iPo­dem, Emi­ne­mem, a w 2008 r. w na­szym kra­ju z ani­mo­wa­nym se­ria­lem „Włat­cy móch”.

Two­rząc do­me­ny opar­te na sło­wach klu­czo­wych, pa­mię­tać na­le­ży, aby nie po­paść w skraj­ność. Przy­kła­dem ta­kiej skraj­no­ści jest ad­res ka­na­dyj­skiej stro­ny Exe­cu­ti­ve­Ho­use­bo­at­Char­ters.com (dla wy­róż­nie­nia po­cząt­ków po­szcze­gól­nych słów klu­czo­wych, za­zna­czo­no je wiel­ki­mi li­te­ra­mi), któ­re­go twór­cy nie opar­li się po­ku­sie za­war­cia w nim szcze­gó­ło­wej in­for­ma­cji o pro­fi­lu dzia­łal­no­ści fir­my. Tak dłu­ga na­zwa (26 li­ter przed krop­ką!) jest ad­re­sem nie­mal nie­moż­li­wym do za­pa­mię­ta­nia (zwłasz­cza dla oso­by nie­wła­da­ją­cej ję­zy­kiem an­giel­skim). Do tego przy­kła­du wró­ci­my jesz­cze w roz­dzia­le 5, gdzie mowa bę­dzie mię­dzy in­ny­mi o pod­sta­wo­wych błę­dach mar­ke­tin­go­wych po­peł­nia­nych pod­czas two­rze­nia ad­re­sów stron WWW.

1.2.4. SKRÓ­TY I SKRÓ­TOW­CE

Twór­cy do­me­ny exe­cu­ti­ve­ho­use­bo­at­char­ters.com mo­gli­by w ła­twy spo­sób wy­brnąć z pro­ble­mu dłu­giej na­zwy: wy­star­czy­ło za­re­je­stro­wać ad­res w for­mie skró­co­nej, na przy­kład ehc.com. Mo­gli­by, gdy­by nie fakt, że do­me­na ehc.com była już za­ję­ta przez inną fir­mę. Stąd za­pew­ne tak dra­ma­tycz­na w skut­kach de­cy­zja, by za­re­je­stro­wać „ta­siem­ca”. Wy­obraź­my so­bie pro­stą ana­lo­gię w ro­dzi­mych wa­run­kach: czy sko­ro do­me­na pau.pl jest za­ję­ta, wła­dze naj­więk­sze­go w Pol­sce to­wa­rzy­stwa na­uko­we­go po­win­ny za­re­je­stro­wać ad­res pol­ska­aka­de­miau­mie­jet­no­sci.pl? Zde­cy­do­wa­nie nie by­ło­by to do­bre roz­wią­za­nie.

W po­dob­nych sy­tu­acjach, gdy za­sto­so­wa­nie w ad­re­sie do­me­no­wym peł­nej na­zwy spo­wo­do­wa­ło­by jej znacz­ne wy­dłu­że­nie, z po­mo­cą przy­cho­dzi ko­lej­na funk­cja ję­zy­ka – moż­li­wość two­rze­nia skró­tów, a w za­sa­dzie przede wszyst­kim skró­tow­ców (akro­ni­mów). Ta­kim akro­ni­mem jest nie tyl­ko pau, ale też inne zna­ne po­wszech­nie skró­tow­ce: pzu.pl, pko.pl, cnn.com. Ich uży­cie roz­wią­zu­je kło­pot dłu­gich nazw, a za­ra­zem gwa­ran­tu­je do­bre po­zy­cjo­no­wa­nie stron firm, któ­re funk­cjo­nu­ją w świa­do­mo­ści spo­łecz­nej wła­śnie pod skró­co­ny­mi „szyl­da­mi”.

Wróć­my do przy­kła­du Pol­skiej Aka­de­mii Umie­jęt­no­ści. W związ­ku z tym, że naj­bar­dziej in­tu­icyj­ny ad­res (pau.pl) był za­ję­ty, a re­je­stra­cja do­me­ny z peł­ną na­zwą or­ga­ni­za­cji nie wcho­dzi­ła w grę, pro­blem roz­wią­za­no, re­je­stru­jąc ad­res pau, ale jako sub­do­me­nę w do­me­nie re­gio­nal­nej kra­kow.pl. W ten spo­sób osią­gnię­to ad­res może nie tak in­tu­icyj­ny, jak pau.pl, ale nie­wie­le trud­niej­szy do za­pa­mię­ta­nia: pau.kra­kow.pl. Roz­wią­za­nie to ma jesz­cze inne za­le­ty: po pierw­sze wska­zu­je na lo­ka­li­za­cję sie­dzi­by Aka­de­mii, po dru­gie – opła­ce­nie do­me­ny re­gio­nal­nej jest tań­sze niż kra­jo­wej (kil­ka­na­ście zło­tych rocz­nie za­miast kil­ku­dzie­się­ciu w bu­dże­cie tej in­sty­tu­cji to może nie­wiel­ka róż­ni­ca, ale jed­nak).

Oczy­wi­ście nic nie stoi na prze­szko­dzie, aby do stro­ny da­nej fir­my pro­wa­dzi­ły dwa (lub wię­cej) ad­re­sy: z akro­ni­mem oraz z peł­ną na­zwą. Taką po­li­ty­kę do­me­no­wą za­sto­so­wa­ła fir­ma au­dy­tor­sko-do­rad­cza Pri­ce­wa­ter­ho­use­Co­opers, do któ­rej ofer­ty do­trzeć moż­na za­rów­no za po­śred­nic­twem do­me­ny pwc.pl, jak i pri­ce­wa­ter­ho­use­co­opers.com (o tym, jak prze­kie­ro­wać kil­ka ad­re­sów do jed­nej stro­ny, mó­wi­my w roz­dzia­le 4). Tę samą ko­niecz­ność do­strzegł też dzien­nik „Rzecz­po­spo­li­ta”, do któ­re­go ser­wi­su WWW pro­wa­dzą dwa ad­re­sy: rzecz­po­spo­li­ta.pl oraz rp.pl. Jed­nak już „Ga­ze­ta Wy­bor­cza” mia­ła pro­blem: w związ­ku z tym, że do­me­na gw.pl jest za­ję­ta przez ser­wis „Gmi­na Wir­tu­al­na”, dzien­ni­ko­wi Ago­ry po­zo­sta­ły tyl­ko alia­sy, naj­dłuż­szy – ga­ze­ta­wy­bor­cza.pl, oraz krót­szy – wy­bor­cza.pl (ad­res ga­ze­ta.pl pro­wa­dzi na­to­miast do in­ne­go ser­wi­su tego sa­me­go wy­daw­cy).

Cie­ka­wym przy­kła­dem za­sto­so­wa­nia skró­tu jest naj­po­pu­lar­niej­szy pol­ski por­tal in­ter­ne­to­wy onet.pl. Dziś mało kto pa­mię­ta, że Onet star­to­wał pod szyl­dem Opti­mu­snet, a dzi­siej­sza na­zwa jest po­chod­ną pier­wot­nej wer­sji. Jed­nak choć ad­res onet.pl wpro­wa­dzo­no już 10 lat temu, to do­me­na opti­mu­snet.pl do dziś nie­stru­dze­nie prze­kie­ro­wu­je (nie­licz­nych pa­mię­ta­ją­cych ją) użyt­kow­ni­ków do ser­wi­su. Tak­że ko­lej­ny por­tal, Wir­tu­al­na Pol­ska, nie po­słu­gu­je się wy­łącz­nie jed­ną do­me­ną. Do jej za­so­bów do­sta­nie­my się za­rów­no wpi­su­jąc w prze­glą­dar­ce po­wszech­nie zna­ny ad­res wp.pl, jak i fra­zę wir­tu­al­na­pol­ska.pl. Tego ro­dza­ju przy­kła­dy sto­so­wa­nia skró­tów rów­no­le­gle z na­zwa­mi peł­ny­mi moż­na mno­żyć.

1.2.5. PO­JĘ­CIA ABS­TRAK­CYJ­NE, ME­TA­FO­RYCZ­NE, DŹWIĘ­KO­NA­ŚLA­DOW­CZE I NEO­LO­GI­ZMY

Go­ogle, Al­le­gro, In­te­ria, Yahoo, Youtu­be, Ama­zon, Ce­neo – to ser­wi­sy, któ­re więk­szość z nas zna (przy­najm­niej z bar­dzo czę­ste­go sły­sze­nia). Łą­czy je to, że każ­dy z nich wy­ro­bił so­bie mar­kę, po­słu­gu­jąc się ad­re­sem co naj­mniej nie­oczy­wi­stym, żeby nie po­wie­dzieć abs­trak­cyj­nym. Przy­to­czo­ne sło­wa albo w ogó­le nie ist­nia­ły przed ich za­sto­so­wa­niem w In­ter­ne­cie (go­ogle, ce­neo), albo też da­le­kie są z po­zo­ru od za­sad­ni­cze­go przed­mio­tu dzia­łal­no­ści stro­ny, któ­rą re­pre­zen­tu­ją (al­le­gro – ter­min ozna­cza­ją­cy we­so­łe, szyb­kie tem­po mu­zycz­ne). Do­pie­ro po krót­kim za­sta­no­wie­niu za­uwa­ży­my me­ta­fo­rę za­mie­rzo­ną przez twór­ców naj­więk­szej pol­skiej plat­for­my au­kcyj­nej, któ­rzy ży­czą so­bie, aby w ta­kim wła­śnie tem­pie i na­stro­ju do­ko­ny­wa­ne były trans­ak­cje. Ta­kich me­ta­for albo neo­lo­gi­zmów wśród do­men in­ter­ne­to­wych jest wie­le.

Cie­ka­wą gru­pę ad­re­sów sta­no­wią wy­ra­że­nia ono­ma­to­pe­icz­ne (na­śla­du­ją­ce róż­ne­go ro­dza­ju dźwię­ki). Wśród nich jest naj­star­szy por­tal in­ter­ne­to­wy yahoo.com, a sło­wo, któ­re dziś jest war­te mi­liar­dy do­la­rów, z za­ło­że­nia mia­ło być ko­ja­rzo­ne z okrzy­kiem wiel­kiej ra­do­ści. Nie­któ­rzy in­ter­nau­ci uwa­ża­ją yahoo za akro­nim, roz­wi­ja­jąc go jako Yet Ano­ther Hie­rar­chi­cal Of­fi­cius Orac­le, czy­li „ko­lej­ny hie­rar­chicz­ny sys­tem za­rzą­dza­nia bazą da­nych”; fak­tem jest jed­nak, że to skró­to­wiec wtór­ny, utwo­rzo­ny z nie­wie­le wcze­śniej zna­czą­ce­go wy­ra­że­nia dźwię­ko­we­go.

Do­me­ny abs­trak­cyj­ne są po­zor­nie nie­wdzięcz­nym ma­te­ria­łem do po­zy­cjo­no­wa­nia: nie za­wie­ra­ją war­to­ścio­wych słów klu­czo­wych, czę­sto nie pod­kre­śla­ją związ­ku z na­zwą fir­my (jak w przy­pad­ku ser­wi­su Al­le­gro, któ­re­go wła­ści­cie­lem jest fir­ma QXL Po­land). Jed­nak od­po­wied­nio ukie­run­ko­wa­ne i kon­se­kwent­ne dzia­ła­nia mar­ke­tin­go­we po­zwa­la­ją tak do­brze wy­pro­mo­wać owe abs­trak­cyj­ne po­ję­cia, że z cza­sem sta­ją się one same w so­bie mar­ką, na­zwą fir­my i sło­wem klu­czo­wym za­ra­zem.

1.2.6. PRZY­MIOT­NI­KI, CZA­SOW­NI­KI I INNE CZĘ­ŚCI MOWY

Wsku­tek gwał­tow­ne­go wy­ku­pu atrak­cyj­nych ad­re­sów in­ter­ne­to­wych (o czym szcze­gó­ło­wo mó­wi­my w roz­dzia­le 6), ogrom­na więk­szość do­men za­wie­ra­ją­cych po­pu­lar­ne sło­wa jest już za­ję­ta. Sto­so­wa­nie rze­czow­ni­ków po­spo­li­tych w mia­now­ni­ku licz­by po­je­dyn­czej jest trud­ne z tego po­wo­du, że ta­kich wol­nych nazw po pro­stu już nie ma. Dla­te­go twór­cy no­wych ser­wi­sów mu­szą szu­kać no­wych roz­wią­zań: two­rzyć ad­re­sy krót­kie, a tre­ści­we. Po­cząt­ko­wo re­cep­tą oka­za­ło się re­je­stro­wa­nie nazw z wy­ko­rzy­sta­niem rze­czow­ni­ków w licz­bie mno­giej (na przy­kład trum­ny.eu, ro­we­ry.pl), jed­nak i te za­so­by szyb­ko się wy­czer­pa­ły. Dziś twór­cy no­wych ser­wi­sów nie mają już skru­pu­łów, bo i nie mają wy­bo­ru – na po­rząd­ku dzien­nym re­je­stru­je się ad­re­sy za­wie­ra­ją­ce roz­ma­ite czę­ści mowy: przy­miot­ni­ki, przy­słów­ki, cza­sow­ni­ki, li­czeb­ni­ki, par­ty­ku­ły, przed­im­ki, za­im­ki, a na­wet spój­ni­ki. I to w róż­nych kom­bi­na­cjach, w licz­bie po­je­dyn­czej i mno­giej oraz we wszel­kich od­mia­nach.

Ko­niecz­ność sto­so­wa­nia nie­prak­ty­ko­wa­nych wcze­śniej wa­ria­cji ję­zy­ko­wych do­tknę­ła mię­dzy in­ny­mi uzna­nych już udzia­łow­ców ryn­ku in­ter­ne­to­we­go. Por­tal In­te­ria, któ­ry sys­te­ma­tycz­nie wdra­ża ko­lej­ne nie­za­leż­ne ser­wi­sy te­ma­tycz­ne, uru­cho­mił mię­dzy in­ny­mi wi­try­nę mo­to­ry­za­cyj­ną po­bo­czem.pl (na­rzęd­nik rze­czow­ni­ka po­spo­li­te­go po­bo­cze). Je­den z ser­wi­sów z bran­ży miesz­ka­nio­wej po­słu­żył się w do­me­nie przy­słów­kiem (szyb­ko.pl), a agen­cja mar­ke­tin­go­wa osnu­ła swój ad­res na naj­po­pu­lar­niej­szym w na­szym kra­ju zwro­cie grzecz­no­ścio­wym (dzien­do­bry.com.pl). Dużą po­pu­lar­no­ścią cie­szą się w In­ter­ne­cie tak­że do­me­ny li­czeb­ni­ko­we: za­rów­no zło­żo­ne z sa­mych liczb, jak i mie­sza­ne. W pierw­szej gru­pie wy­bi­ja się ser­wis ha­zar­do­wy 888.com, zaś iście dia­bel­ski ad­res 666.pl zo­stał wy­ku­pio­ny przez fir­mę po­li­gra­ficz­ną i prze­kie­ro­wu­je „tyl­ko” do wła­ści­wej stro­ny z ofer­tą. Do­me­ny mie­sza­ne to ta­kie, w któ­rych licz­by wy­stę­pu­ją wraz z li­te­ra­mi. Wsku­tek wy­czer­pa­nia się za­so­bów wol­nych ad­re­sów za­wie­ra­ją­cych atrak­cyj­ne sło­wa klu­czo­we (na przy­kład skle­py.pl, praw­nik.pl, auto.pl), w ostat­nich la­tach re­je­stro­wa­no wie­le do­men wzbo­ga­co­nych li­czeb­ni­kiem „24”, co mia­ło su­ge­ro­wać ca­ło­do­bo­wą ob­słu­gę, w rze­czy­wi­sto­ści zaś dzię­ki ska­li zja­wi­ska oka­za­ło się tra­fio­nym za­bie­giem mar­ke­tin­go­wym. I tak po­wsta­ły skle­py­24.pl, praw­ni­k24.pl, au­to­24.pl oraz set­ki in­nych stron z do­me­na­mi na tę mo­dłę.

Jesz­cze inny za­bieg ję­zy­ko­wy, jaki sto­so­wa­ny jest chęt­nie przez ama­to­rów atrak­cyj­nych, ale za­ję­tych już nazw, to sto­so­wa­nie róż­ne­go ro­dza­ju pre­fik­sów, czy­li przed­rost­ków ta­kich jak „e” oraz „e-” (pod pre­tek­stem pod­kre­śle­nia elek­tro­nicz­ne­go cha­rak­te­ru ser­wi­su) czy „i” oraz „i-” (su­ge­stia związ­ku z In­ter­ne­tem i tech­no­lo­gia­mi in­for­ma­tycz­ny­mi).

1.3. Pol­skie zna­ki w ad­re­sach
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: