Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Gospodarka Polski 1918-2018. Tom 2 - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
59,00

Gospodarka Polski 1918-2018. Tom 2 - ebook

Oddanie każdemu tego, co mu się należy z uwagi na jego wkład do produktu, prawo do życia, „bycia kimś, a nie nikim”, wolnego wyboru, bezstronności, powinno się realizować już na etapie pierwotnego podziału produktu. Temu celowi ma służyć godziwa płaca, która ze względów oczywistych dla ekonomisty powinna sprzyjać wzrostowi produktywności pracy. W wyniku badań i dociekań w tym zakresie powstała ta książka. Autorzy przyjęli, że to poprawne teorie ekonomiczne są podstawą działań zmierzających do odczucia społecznej sprawiedliwości i racjonalności. (…) Publikacja zawiera konstruktywne rozwiązania wielu zagadnień ekonomicznych i prezentuje stan oryginalnej wiedzy na koniec stuletniego okresu, którego początkiem był 1918 r.
Ze wstępu

Kategoria: Ekonomia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-20968-1
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ OD REDAKTORA. Czy potrzebny jest nowy paradygmat równoważenia efektywności i sprawiedliwości?

Dlaczego pominięto aspekty historyczne?

Tytułowe pytanie wprowadzenia do tomu 2 trylogii Gospodarka Polski 1918–2018 ma charakter prowokacyjny, podobnie jak treść tego tomu, który zachęca do pytania o jego spójność z całą trylogią. Dlaczego nie ma tu systematycznej analizy faktów z lat 1918–2018 dotyczących zmian w produktywności pracy, wynagrodzeń, nierówności w podziale dochodów, ubóstwa, wykluczenia społecznego, bezrobocia w Polsce oraz lansowanych przez uczonych, partie polityczne i kolejne rządy pomysłów na rozwiązanie tych kwestii bez negatywnych ich konsekwencji dla wzrostu PKB per capita, indywidualnej wydajności pracy i kreatywności?

Te kwestie zostały zasygnalizowane w tomie 1, którą zamknęliśmy rozdziałem wskazującym na potrzebę orientacji rozwiązań instytucjonalnych ładu społeczno-ekonomicznego i polityk publicznych w kierunku zintegrowanego rozwoju, czyli podnoszenia jakości wartościowego życia w całej przestrzeni bytu i działania człowieka. Są one omawiane w różnych aspektach, jednak nie w podejściu holistycznym w obszernej literaturze poświęconej historii Polski ostatniego stulecia i polityki społeczno-ekonomicznej międzywojnia, PRL oraz czasom transformacji i po akcesji do Unii Europejskiej .

Obiecujemy powrót do historycznych doświadczeń Polski z lat 1918–2018 w tomie 3, gdzie omówimy kwestie związane z modernizacją dla zintegrowanego rozwoju, którą będziemy analizować nie tylko w sferze ekonomii, polityki i społecznej, lecz także kapitału ludzkiego, technologii, konsumpcji, natury i rodziny w niej funkcjonującej oraz aksjologicznych przewartościowań.

Przesłanki, z powodu których powstała ta teoria

Postulowany w tomie 1 paradygmat zintegrowanego rozwoju zobowiązuje do myślenia interdyscyplinarnego, holistycznego, zorientowanego prospektywnie na racjonalne rozwiązywanie wyzwań i zagrożeń rozwojowych przyszłości. O kumulujących się ryzykach przetrwania ludzkości wiemy już wiele . Wiemy też wiele o bezradności wobec tych zagrożeń ekonomii głównego nurtu opartej na paradygmatach indywidualizmu, której zwolennicy hołdują nadmiernemu redukcjonizmowi, policzalności, precyzji matematycznej, eleganckim modelom użytecznym dla stylizowanych faktów i analiz ilościowych, pomijającym zwykle to, co jest niewymierne, niewspółmierne, chaotyczne, koincydentne .

Niemądrze byłoby sądzić, że te pomijane w teoriach i modelach ekonomicznych fakty nie mają znaczenia dla jakości naszego życia. Mamy jednak problemy z wyzbyciem się skłonności do mechanistycznej percepcji procesów ekonomicznych, gdyż chcielibyśmy, aby można było nimi tak łatwo sterować jak maszynami. Ten przejaw irracjonalizmu ludzkiego umysłu jest wpisany w jego naturę, jest wyrazem tęsknoty za doskonałością, wolnością, bezpieczeństwem, podmiotowością. Dlatego, jak zauważył Adam Smith w Teorii uczuć moralnych: „Pragnienie, by być wiarygodnym, pragnienie przekonywania, przewodzenia i kierowania innymi zdaje się jednym z najsilniejszych z wszystkich naszych naturalnych pragnień” . Uczeni realizują je przez tworzenie teorii, modeli teoretycznych, idei, które mogłyby mieć znaczenie poznawcze, prognostyczne i aplikacyjne.

Misja ekonomii powinna się wyrażać również, a może przede wszystkim, w należytym wypełnianiu funkcji prognostycznych i aplikacyjnych, a nie jedynie opisowo-poznawczych i dlatego musi się opierać na paradygmatach umożliwiających wykorzystywanie teorii do efektywnego realizowania celów rozwojowych wszystkich grup uczestników gospodarowania, w szczególności zaś motywowania do pomnażania dobrobytu indywidualnego bez umniejszania dobrobytu innych, także przyszłych pokoleń, czyli w duchu samoodpowiedzialności, odpowiedzialności wewnątrzpokoleniowej i międzypokoleniowej. Z tak rozumianej misji ekonomii wyłania się pytanie o nowe spojrzenie na kryteria sprawności mechanizmów regulacji systemów ekonomicznych, które w praktyce są mieszanką mechanizmów, instytucji, narzędzi i procedur wyłaniających się spontanicznie i kreowanych decyzjami uczestników gospodarowania, w tym również przez organy władz państwowych i ponadnarodowych.

Rosnąca świadomość tak rozumianej misji ekonomii sprawia, że od czasu publikacji pierwszego raportu Klubu Rzymskiego w 1973 r. ekonomia PKB-owska stopniowo straci swój blask w debatach teoretycznych. Ciągle jednak jest podstawą uprawiania polityk makroekonomicznych, zarówno tych opartych na paradygmatach ekonomii liberalnej, jak i keynesowskiej. Nie została też porzucona w strategiach rozwoju zrównoważonego ekonomicznie, społecznie i ekologicznie lansowanego przez Radę Europejską, lecz w symbiozie z nią opracowywane są jej wytyczne, które stanowią podstawę do narodowych strategii rozwoju sygnatariuszy UE.

Wzrost PKB nadal pozostaje w centrum zainteresowań rządów. W przeliczeniu na głowę bywa traktowany przez rządzących jako miara produktywności pracy narodów, a nawet ich dobrobytu¹. Jego wysokiej dynamice i stabilności są podporządkowywane strategie rozwojowe i dlatego na tym wskaźniku oparte są powszechnie obowiązujące rachunki narodowe, które powstały z potrzeby uchronienia gospodarki kapitalistycznej przed nękającymi ją coraz głębszymi i coraz powszechniejszymi periodycznie powtarzającymi się kryzysami. Powstaje pytanie, czy te rachunki opracowane kilkadziesiąt lat temu z potrzeby stabilizowania wzrostu produkcji materialnej są dobrą podstawą rozwiązywania zagrożeń rozwojowych gospodarek narodowych współczesnego kapitalizmu? Chodzi zwłaszcza o te emancypujące się, które chcą przezwyciężać pułapki rozwojowe, jakie rodzi globalizacja liberalizacji, w szczególności zaś: narastających nierówności w podziale dochodów na tle ograniczeń ekologicznych, niekompatybilności generacyjno-populacyjnych w skali globalnej, kryzysu rodziny monogamicznej czy rozwoju zależnego od interesów politycznych najpotężniejszych w skali światowej gospodarek, korporacji transnarodowych i biurokratycznych organizacji ponadnarodowych.

Po co taka matematyzacja i prawa natury?

Na pytanie, jak uchronić gospodarkę i społeczeństwo przed konsekwencjami populistycznych spektakli pod hasłem solidarnego, sprawiedliwego i racjonalnego państwa jako gwaranta powszechnego dobrobytu, efektywnej i zgodnie ze społecznymi aspiracjami rozwojowymi odrabiającej dystans rozwojowy gospodarki oraz mocnego i suwerennego państwa, nie jest dobrze odpowiadać za pomocą opowieści naukowej, gdyż taka narracja jest wrażliwa na zbaczanie w świat idei obarczonych ideologią. Ustrzec przed tym może logika matematyczna i arytmetyka rachunkowości powiązane z prawami, które rządzą przepływami energetycznymi występującymi w świecie fizycznym, a którym podlega również ludzkie działanie. Bez systematycznego i trwałego zasilenia energetycznego niemożliwa byłaby praca, akumulowanie, użytkowanie i rozwijanie kapitału ludzkiego. Tak sądzą autorzy nowego podejścia do harmonizowania kryterium efektywności mikroekonomicznej ze sprawiedliwą dystrybucją dochodów za pośrednictwem godziwego wynagrodzenia prezentowanego w tym tomie. W nawiązaniu do praw termodynamiki przyjmują, że człowiek, aby być nosicielem kapitału ludzkiego, potrzebuje energii i, podobnie jak w świecie fizycznym, musi być zasilany energetycznie. Jego zasilenie energetyczne można określić precyzyjnie w kategoriach pieniężnych i wyliczyć wartość jego pracy jako wkładu do produktu i zakumulowanejw postaci potencjału kapitału ludzkiego. Aby to zasilanie energetyczne gwarantowało trwałość reprodukcji kapitału ludzkiego, minimalne wynagrodzenie godziwe wyrażone w wartościach pieniężnych musi zabezpieczyć reprodukcję prostą kapitału ludzkiego dla rodziny wydającej dwuosobowe potomstwo. Założenie to jest prostym nawiązaniem do sprawiedliwej dystrybucji dóbr opartej na koncepcji A. Smitha zaczerpniętej od Arystotelesa, a uzupełnionej o teorię trzech czynników.

Należy dodać, że taki podział wsparty rachunkiem marginalnym kosztów i korzyści krańcowych angażowanych czynników produkcji uzasadniał jako sprawiedliwy John Bates Clark. Jednak niepodważalna w sensie rachunkowym sprawiedliwość dystrybutywna Clarka ma charakter poglądowy, gdyż odnosi się do rynków doskonale konkurencyjnych, w których funkcjonują ekoni, którzy nie podlegają ograniczeniom informacyjnym, poznawczym i emocjonlnym, a nie ludzie. Spełnienia tych rygorów nie wymaga postulowana koncepcja godziwego wynagrodzenia. Jej nowością jest również respektowanie praw natury wyrażonych fizycznymi przepływami energetycznymi i możliwość praktycznego jej użytkowania w rachunkowości. W tym znaczeniu jest niepodważalna w sensie naukowym, praw, które rządzą światem natury. Reguły podziału dochodów nie mogą ignorować tych praw niezależnie od tego, na jakiej podstawie aksjologicznej miałyby być one oparte. To właśnie z powodu nierespektowania tych praw mamy do czynienia z podziałem na koszt najuboższych grup społecznych, przyszłych pokoleń, życiem w czasie pożyczonym, które wystawia rachunek przyszłym pokoleniom i funduje szoki podażowe i popytowe, ubóstwo i wykluczenie, niepokoje społeczne, migracje, przewroty polityczne i rewolucje.

Rozumne użytkowanie wolnego wyboru i kreatywności ludzkiej psychiki ma miejsce wówczas, jeśli jest zgodne z prawami natury. Próby przekraczania granic tych praw wcześniej czy później kończą się fiaskiem, tragediami milionów ludzi, a w najlepszym przypadku rozwojem zależnym. Z tego powodu potrzebne są nowe reguły podziału dochodów, które gwarantowałyby godziwe wynagrodzenie w zgodzie z prawami natury, umożliwiające równocześnie optymalizowanie produktywności czynników wytwórczych względem celów zintegrowanego rozwoju.

Autorzy koncepcji godziwego wynagrodzenia prezentowanej w tym tomie są świadomi, że docieranie do prawdy o mechanizmach optymalizacji efektywności ekonomicznej i sprawiedliwego podziału jest niezmiernie skomplikowane i wymaga odwoływania się do wzorców, sądów normatywnych, które trudno jest opisać językiem precyzji matematycznej. Zakładają, że do tej precyzji może przybliżyć wiedza o prawach natury, dlatego do nich nawiązują i postulują, aby je respektować również w odniesieniu do podziału dochodów.

Nowe podejście do relacji efektywności ekonomicznej i sprawiedliwości

Powstanie nowych rodzajów ryzyka we współczesnej gospodarce rodzi pytanie o funkcjonalność paradygmatów ekonomii klasycznej i neoklasycznej w rozwiązywaniu kwestii takiego podziału dochodów, zwłaszcza poszukiwania takich proporcji podziału dochodów, który nie umniejszałby produktywności pracy, kapitału i innych czynników wytwórczych i definiowania nowej roli państwa w gospodarce.

Efektywność ekonomiczna wynika z działania pozbawionego marnotrawstwa, skutecznych i zorientowanych na efekty synergiczne i ograniczanie stratności technik działania. W tym znaczeniu jest fundamentalnym warunkiem sprawności systemu ekonomicznego, a zarazem należy ją postrzegać jako cnotę moralną niezbędną do respektowania odpowiedzialności wobec sfery natury i przyszłych pokoleń. Dbałość o jej zagwarantowanie jest bezsporna także w wymiarze etycznym.

Pojęcie sprawiedliwości jest trudne do zdefiniowania z uwagi na jej mentalne zakorzenienie w tym co dobre i złe, niewymierne i niewspółmierne, faktach mentalnych, czyli regułach percepcji zakorzenionych nie tylko w prawie, lecz także w religii, zwyczajach, właściwościach i indywidualnych ograniczeniach psychiki. Sprawiedliwość ma charakter normatywny, jest oczekiwaniem bezstronności , zgodności z procedurami (równych praw do wolnego wyboru) , warunków umożliwiających użytkowanie wolności , jako zaś cnota moralna w ujęciu „Katechizmu Kościoła Katolickiego” „(…) polega na stałej i trwałej woli oddania Bogu i bliźniemu tego co im się należy”. Jeśli założyć, że natura jest dziełem Boga, należy wówczas przyjąć, że rozumne użytkowanie wolnego wyboru i kreatywności ludzkiej psychiki ma miejsce wówczas, jeśli jest zgodne z prawami natury. Nie negował ich twórca ekonomii klasycznej Smith, a jego koncepcja podziału zaczerpnięta od Arystotelesa postuluje podział proporcjonalny do wkładu każdego z właścicieli czynników wytwórczych do produktu. Do niej też nawiązuje postulowana w tym tomie koncepcja godziwego wynagrodzenia, jednak z wykorzystaniem praw termodynamiki i w tym znaczeniu jest zgodna z prawami natury.

Pytanie o nowe podejście do kwestii relacji między efektywnością ekonomiczną a sprawiedliwą dystrybucją dochodów rodzi też problemy, na jakie natrafiają państwa członkowskie UE przed ograniczeniem rozbudowanych przywilejów socjalnych, które zapewniają rządom poparcie grup społecznych nimi obdarzonych, ale równocześnie generują ogromne koszty i ograniczają konkurencyjność. Również „Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju”, która jak dotychczas święci spektakularne sukcesy, co zostało wskazane w tomie 1, zwolennicy ekonomii mainstreamowej zarzucają szafowanie przywilejami socjalnymi, politycy zaś opozycji ścigają się z rządzącymi w oferowaniu tego typu przywilejów w nadziei na przejęcie steru rządów.

Godziwe wynagrodzenie a odpowiedzialny rozwój

Odpowiedzialność w wymiarze osobowym za tych, których los od nas zależy, i międzypokoleniowym wymaga uznania ekonomiczności działań jako cnoty moralnej, a godziwego wynagrodzenia jako warunku koniecznego zachowania i wzrostu (reprodukcji) kapitału ludzkiego zdolnego do realizowania celów zintegrowanego rozwoju. Dlatego należy szukać wiarygodnej odpowiedzi nieobciążonej racjami ideologicznymi, zniekształceniami związanymi z błędnymi kursami walutowymi, na pytania, jaki dystans dzieli Polskę w czasach realizacji „Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” od godziwego wynagrodzenia i czy nie dzieje się to kosztem produktywności pracy.Przez przeprowadzone rachunki w tym tomie jest poddawana pod osąd publiczny postulowana koncepcja ustalania godziwego wynagrodzenia w nadziei, że będzie falsyfikowana, uzupełniana i ulepszana, aby mogła stać się podstawą pierwotnego podziału dochodów gwarantującego minimalizowanie kosztów polityki redystrybucji dochodów. Te, jak wiadomo, są zawsze ogromne i rodzą uzasadnione obawy o bilans rachunku korzyści i kosztów dla produktywności pracy i wzrostu gospodarczego. Redystrybucja przez transfery i podatki wiąże się przecież z wysokimi kosztami transakcyjnymi obciążającymi wzrost PKB, umniejszającymi konkurencyjność przedsiębiorstw i zniekształcającymi funkcje motywacyjne wynagrodzeń, a tym samym naruszającymi optymalizowanie podziału dochodów z punktu widzenia harmonizowania kryteriów sprawiedliwej dystrybucji dochodów z produktywnością czynników wytwórczych. Pytanie, czy równoważy te koszty w wyniku stymulowania popytu globalnego i kapitału ludzkiego oraz dzięki mniejszym nakładom na przeciwdziałanie konfliktom społecznym i przestępczości i czy możliwe jest lepsze realizowanie dzięki temu celów zintegrowanego rozwoju, jest trudne do rozstrzygnięcia. Jak ten koszt minimalizować, ma podpowiadać teoria prezentowana w tym tomie.

Dlaczego skoncentrowano się na godziwych wynagrodzeniach i wzroście produktywności pracy?

Postulowana koncepcja godziwego wynagrodzenia jest próbą precyzyjnego ustalenia poziomu wynagrodzenia pracownika, gwarantującego brak deprecjacji jego kapitału ludzkiego, opartego na pojmowaniu sprawiedliwości, która nie obracałaby się przeciwko efektywności mikroekonomicznej i w tym znaczeniu stanowi nawiązanie do logiki zaproponowanej przez ekonomię neoklasyczną. Jest w tej logice niepodważalna w sensie rachunkowym, ale zgodna również z prawami natury wyrażonymi fizycznymi przepływami ekonomicznych wartości na wzór energetycznych, determinowanymi prawami natury i wynikającymi z nich zjawiskami synergii i entropii określanej w tej koncepcji stratnością. Dlatego wymagała przede wszystkim precyzyjnego ustalenia znaczenia użytych w niej pojęć podstawowych takich jak praca, kapitał, pieniądz. Praca jest tu ujmowana jako transfer kapitału do obiektów pracy, płaca zaś w wymiarze godziwym jest minimalną ceną za wykonaną pracę, czyli zużytą energię na transfer kapitału z lokalizacji początkowej do docelowej (zob. rozdz. 2, s. 117 i 122). Gdyby płaca godziwa była obciążona podatkiem bezpośrednim, to kapitał ucieleśniony w pracowniku podlegałby deprecjacji, gdyż jego siły witalne (energia) byłyby reprodukowane w niepełnym wymiarze. Zatem zgodnie z zasadą zachowania energii (pierwsze prawo termodynamiki) minimalna płaca godziwa nie może być pomniejszana podatkiem bezpośrednim, aby nie dopuścić do deprecjacji kapitału ludzkiego i uzyskać dodatkowy efekt w postaci ograniczenia drenażu pracy i kapitału ludzkiego z krajów niżej rozwiniętych. Zdaniem autorów tego podejścia uwolnienie płacy godziwej od bezpośrednich podatków, czyli jej umniejszania, obok tego, że czyni ją godziwą pozwala racjonalizować wydatki publiczne, które w tej koncepcji będą zasilane podatkami pośrednimi oraz emisją pieniądza przez bank centralny na wynagrodzenia pracowników sfery budżetowej, którzy również tworzą nowe wartości.

Powstaje pytanie, czy takie rozwiązanie nie grozi ryzykiem miękkiego ograniczenia finansowego, jak miało to miejsce w gospodarce centralnie planowanej. Państwo w imię interesów politycznych może kreować nieoptymalną strukturę podaży dóbr publicznych, a jako zbiorowy właściciel nie ponosi ekonomicznej odpowiedzialności za ryzyko nierównowagi na rynku tych dóbr i konsekwencje tej nierównowagi dla efektywności ekonomicznej. Na pytanie, czy godziwa płaca minimalna jest w tym przypadku wystarczającym bezpiecznikiem przed nadmierną emisją pieniądza, zdaniem redaktora tego tomu trzeba szukać głębszego i niebudzącego kontrowersji rachunkowego uzasadnienia. Należałoby się natomiast spodziewać, że finansowanie wynagrodzenia sfery budżetowej emisją pieniądza przez bank centralny ułatwiłoby rozwiązanie kwestii niedowartościowania wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej. Autorzy argumentują jednak, że rozmiar sfery budżetowej finansowanej przez bank centralny jest ograniczony przez wymóg utrzymania ogólnej produktywności pracy mierzonej wskaźnikiem Q = PKB/W, gdzie W stanowi sumę płac w gospodarce. Dlatego bank centralny zyskuje dodatkową funkcję kontroli produktywności pracy w gospodarce. Powstaje jednak pytanie, czy ta dodatkowa funkcja kontrolna może efektywnie chronić przed niedostateczną produktywnością pracy w sferze budżetowej.

Odpowiedź na pytanie, ile ma wynosić płaca godziwa, ma więc fundamentalne znaczenie dla ochrony gospodarki krajowej przed drenażem pracy i kapitału przez kraje bogatsze oraz zagwarantowania ekonomicznie ekwiwalentnego (względem zużytej energii) wynagrodzenia i w tym znaczeniu sprawiedliwego i motywującego do pracy.

Powszechnie oczekiwaną cechą wynagrodzenia jest jego ekwiwalentność względem wartości pracy. Pracownik ma otrzymać wynagrodzenie będące zapłatą za to, co wykonał na rzecz firmy. Z punktu widzenia pracobiorcy sprawiedliwe wynagrodzenie ma odzwierciedlać relatywną wartość wnoszonego przez poszczególnych ludzi wkładu na rzecz wartości wytworzonych produktów i przetrwania organizacji na rynku. Ponieważ nie jest możliwe budowanie wartości firmy w długim okresie bez angażowania kapitału ludzkiego odpowiedniej jakości, dlatego wyznacznikiem wartości pracy staje się potencjał kapitału ludzkiego zakumulowany w jego nosicielu, czyli pracowniku. Pracodawca z uwagi na swoje interesy jest skłonny ustalać wynagrodzenie na poziomie motywującym ludzi do pracy i polepszania kapitału ludzkiego potrzebnego do rozwoju firmy. Wynagrodzenie to może być godziwe, jeśli rynki są sprawne. Te jednak w praktyce popełniają błędy dystrybucyjne, alokacyjne, stabilizacyjne i umożliwiają przeniesienie części kosztów lub korzyści wynikających z działalności jednego podmiotu gospodarczego na podmioty trzecie bez odpowiedniej rekompensaty (externalities). Mają one wpływ na produktywność czynników wytwórczych, w tym stopień wykorzystania pracy, poziom wynagrodzenia za pracę, stan zdrowia i długość życia jednostek, ich zasoby ekonomiczne, uznanie i szacunek.

Obecnie zróżnicowania wynagrodzeń pozostają pod silnym wpływem nowych zjawisk i procesów. Są one związane z przyspieszonym procesem umiędzynarodowienia gospodarek zapoczątkowanym już w latach 70. XX w. pod wpływem szoków naftowych i wymuszonego nimi nacisku na upowszechnianie nowych technologii, które przyczyniają się do powstania zapotrzebowania na nową jakość kapitału ludzkiego zdolnego do pozyskiwania efektów synergicznych z kompetencji do łącznego użytkowania wielorakich innowacji oraz globalizację liberalizacji. Brak zdolności nieprywatnej gospodarki centralnie planowanej do innowacyjności i oparta na niezgodnych z naturą ludzką przesłankach polityka podziału dochodów według kryterium równości społecznej, zdefiniowanej zgodnie z regułą „każdemu według pracy od każdego według zdolności”, legły u podstaw upadku tego systemu ekonomicznego. Na tle reguł podziału niesprzyjających produktywności pracy ujawnia się również problem nienadążania UE za wzrostem PKB per capita w USA i innych krajach, w których kryteria słuszności społecznej są podporządkowane efektywności ekonomicznej. Społeczeństwa tych krajów są jednak obarczone: znacznie wyższymi wskaźnikami nierówności w podziale dochodów, mniejszymi szansami awansu zawodowego z warstw uboższych, trudniejszym dostępem do wiedzy i wykształcenia, uczestnictwa w kulturze, większymi wskaźnikami agresji, działań przestępczych, nadużywania uprzywilejowanej pozycji, co ma negatywny wpływ na jakość życia. Ich ograniczanie wiąże się z dodatkowymi kosztami obciążającymi wzrost gospodarczy. Pytanie, jak podzielić dochód między pracę a inne czynniki wytwórcze, w szczególności zaś kapitał, wydaje się fundamentalne dla jakości życia i produktywności czynników wytwórczych.

Burzliwy rozwój technologii informatyczno-telekomunikacyjnych, nanotechnologii i biotechnologii poprawiają wydajność pracy, zwiększają zapotrzebowanie na wysokokwalifikowanych specjalistów i ograniczają zapotrzebowanie na nisko i niewykwalifikowanych pracowników. Podobnie globalizacja liberalizacji i związana z nią intensyfikacja handlu zagranicznego zmniejszają popyt na niskokwalifikowanych pracowników i zwiększają popyt na wysokokwalifikowanych pracowników w krajach wysoko rozwiniętych. Towarzyszą temu drenaż mózgów z krajów rozwijających się, prekaryzacja pracy związana z trudnościami ze znalezieniem pracy z gwarantowaną podstawową pensją i ubezpieczeniem zdrowotnym, rozwojem atypowych form zatrudnienia tymczasowego, a w związku z tym narastanie nierówności płacowych na poziomie gospodarki krajowej i w skali międzynarodowej. Rośnie liczba dobrze płatnych miejsc pracy wymagających wysokich kwalifikacji i niskopłatnych niepewnych miejsc pracy związanych z obsługą klasy kreatywnej, spada zaś liczba średnio płatnych miejsc pracy dla robotników .

Nieodłącznym zjawiskiem globalizacji liberalizacji jest powstawanie korporacji transnarodowych, deregulacja sektora finansowego, ograniczanie interwencjonizmu ekonomicznego państwa i erozja instytucji rynku pracy. W wyniku liberalizacji przepływów zasobów między granicami poszczególnych państw korporacje transnarodowe determinują poziom zatrudnienia, monopolizacji rynku, kontrolują otoczenie procesu produkcji od technologii produkcji, przez ceny i popyt, styl życia, manipulacje gustami konsumentów aż po wpływy na procesy legislacyjne w celu uzyskania rozmaitych przywilejów i ataki spekulacyjne drenujące kapitał. Zagarniane nienależne korzyści mają wpływ na silny wzrost wynagrodzeń kadry menedżerskiej największych firm i różnicowanie wynagrodzeń. Różnicowaniu wynagrodzeń sprzyja również deregulacja sektora finansowego, którego wyższy zwrot z kapitału lokowanego w sektorze finansowym i spekulacyjne zyski pozwalają na wysokie wynagrodzenia finansistów, jak również wzbogacanie się dzięki malwersacjom finansowym.

W zdominowanej przez interesy wielkiego biznesu zderegulowanej gospodarce zmieniają się reguły działania rynku na niekorzyść interesów świata pracy, czemu sprzyjają spadek uzwiązkowienia pracowników i upowszechnianie się niestandardowych form zatrudnienia oraz związana z tym słabnąca pozycja związków zawodowych, które stają się niezdolne do równoważenia interesów biznesowych i pracowniczych. Różnicowanie się wynagrodzeń wobec lansowanej przez świat biznesu kultury hiperkonsumpcjonizmu opartej na hedonistycznym materializmie i ocenach przez pryzmat posiadania wymuszają życie w czasie pożyczonym i rekompensowanie w ten sposób poczucia niegodziwego wynagrodzenia.

Wszystkie te negatywne procesy w sferze podziału dochodów rodzą pytanie, jak je ograniczyć bez szkodzących efektywności ekonomicznej rozległych działań interwencyjnych państwa w zakresie redystrybucji dochodów za pośrednictwem podatków i transferów rządowych.

Dystans między płacą godziwą a faktyczną jest więc papierkiem lakmusowym sprawności rynków, ich zaś zgodność wyrazem optymalnego względem efektywności ekonomicznej wynagrodzenia. Niwelowanie tego dystansu nie można pozostawiać jedynie rynkom.

Z punku widzenia pracodawcy płaca ma w wystarczającym stopniu wyrażać różnice w ilości włożonego wysiłku, potrzebnych do jej wykonania kwalifikacji i osiągniętych przez poszczególne jednostki efektach pracy. Dlatego wielkość wynagradzania nie może znacznie odbiegać od tego, co ludzie powszechnie uważają za uzasadnione i właściwe. W sprostaniu tym postulatom wyraża się równoważenie kryteriów efektywności mikroekonomicznej i sprawiedliwej dystrybucji dochodów.

W gospodarce napędzanej innowacjami przez politykę minimalizacji kosztów pracy nie da się zbudować trwałej przewagi rynkowej. Firmy minimalizujące wynagrodzenia nie są w stanie zdobyć i utrzymać mocnej pozycji konkurencyjnej, gdyż nie pozyskają z rynku pracy pracowników najlepiej wyposażonych w kapitał ludzki. Narażone są też na zwiększone koszty fluktuacji kadr. Nie jest możliwe budowanie wartości firmy w długim okresie bez angażowania kapitału ludzkiego odpowiedniej jakości. Minimalną płacę godziwą należy w związku z tym postrzegać jako warunek brzegowy polaryzacji dochodów oraz efektywności ekonomicznej i sprawiedliwych nierówności w podziale dochodów. Państwo powinno ją tak kształtować, aby nie godzić w sprawność rynków i efektywność mikroekonomiczną oraz zagwarantować równocześnie przynajmniej reprodukcję prostą kapitału ludzkiego o cechach jakościowych dostosowanych do innowacyjnej gospodarki opartej na wiedzy, gdyż taką ona ma być w czasach globalizacji liberalizacji i czwartej rewolucji technologicznej, jeśli ma mieć zdolność do podążania za liderami światowej czołówki technologicznej. Godziwe wynagrodzenie ma też chronić rynek pracy przed drenażem mózgów.

Powszechnie oczekiwaną cechą wynagrodzenia jest jego ekwiwalentność względem pracy. Pracownik ma otrzymać wynagrodzenie będące zapłatą za to, co wykonał na rzecz organizacji. Z punktu widzenia pracobiorcy sprawiedliwe wynagrodzenie ma odzwierciedlać relatywną wartość wnoszonego przez poszczególnych ludzi wkładu na rzecz wartości wytworzonych produktów i przetrwania firmy na rynku. Ponieważ nie jest możliwe budowanie jej wartości w długim okresie bez angażowania kapitału ludzkiego odpowiedniej jakości, dlatego wyznacznikiem wartości pracy staje się potencjał kapitału ludzkiego zakumulowany w jego nosicielu, czyli pracowniku. Pracodawca z uwagi na swe interesy powinien być skłonny ustalać wynagrodzenie na poziomie motywującym ludzi do pracy i powiększania kapitału ludzkiego potrzebnego do rozwoju przedsiębiorstwa. W praktyce może mieć jednak możliwość wykorzystywania okazji rynkowych do zminimalizowania kosztów pracy poniżej godziwego wynagrodzenia, jeśli rynki nie działają sprawnie.

Niektóre kwestie praktyczne

Respektowanie w postulowanej do użytkowania teorii godziwego wynagrodzenia istnienia stałej ekonomicznej potencjalnego wzrostu, podporządkowanie teorii zasadom fundamentalnym i wprowadzenie oryginalnego układu podstawowych kategorii ekonomicznych umożliwiło zaproponowanie nowego spojrzenia na wiele podstawowych kwestii ekonomicznych. Oprócz formuł godziwych wynagrodzeń autorzy konstruują system opodatkowania płac, sugerują samofinansowanie się wszelkiej pracy, zatem także w sferze budżetowej, co prowadziłoby przy obecnym systemie podatkowym do poważnej nadwyżki budżetowej. Są też przekonani o potrzebie bezwzględnego respektowania określonych przez nich zasad fundamentalnych i naturalnych stałych. Sądzą, że zbytni relatywizm w kwestiach, płac, cen, zysków i procentów zostanie okiełznany za pośrednictwem stałej ekonomicznej potencjalnego wzrostu kapitału.

Pomiar kapitału ludzkiego i adekwatnych do niego płac są fundamentalną częścią tego tomu. Przedmiotem badań są także nierówności, ale tylko płacowe oraz racjonalność gospodarki, która przejawia się wyraziście w utrzymywaniu poziomu produktywności pracy i dążenia do jego wzrostu. Jeśli ten poziom jest zbyt zróżnicowany, to naturalne korzyści z integracji są niemożliwe. W przypadku strefy euro autorzy ustalili, że dla ich zdyskontowania wskaźnik produktywności pracy nie może być niższy niż 3,0. Dla przyspieszenia dynamiki konwergencji dla krajów Trójmorza postulują integrację opartą na paradygmatach prezentowej w tym tomie teorii. Konkretnie rzecz ujmując, sugerują powołanie strefy walutowej ze zdolnością do integracji krajów o różnej produktywności pracy, zatem odmiennej od obecnej strefy euro.

Ryzykowne wydaje się twierdzenie, że praca naturalnie sama się finansuje, bo tworzy należności za pracę (pieniądze). Dlatego nie potrzeba angażować funduszy gromadzonych z podatków do finansowania pracy w sektorze budżetowym. Tak byłoby,gdyby praca tworzyła zawsze dobra służące podnoszeniu jakości wartościowego życia ludzi, a nie użyteczne ze względu na interesy polityków, biurokratów i innych grup zorientowanych na poszukiwanie niezasłużonych korzyści. Faktyczny bieg strumieni produktów i pieniędzy w sektorze publicznym z uwagi na presję partykularnych interesów i brak możliwości egzekwowania ryzyka ekonomicznego decyzji alokacyjnych może być zrównoważony, jednak jest nieproduktywny dla zintegrowanego rozwoju. Tego typu nieproduktywność w obserwowanym przecież świecie różnorodnych interesów oraz ograniczeń poznawczych, informacyjnych i emocjonalnych nie może być ignorowana. Łowienie frajerów jest nieodłączną cechą rynków, także parlamentaryzmu i zwykłych ludzi, a w związku z tym polityki publicznej, której nie można uwolnić od interesów politycznych i biurokratycznych, chyba że świat nauki i edukacji we współpracy z państwem wykonają mozolną i czasochłonną pracę na rzecz holistycznej modernizacji refleksyjnej kapitału ludzkiego , która zostanie uwieńczona upowszechnieniem kapitału ludzkiego o charakterze dobra publicznego i wspólnego.

Działanie w świecie dóbr rzadkich jest zawsze związane z konfliktem między korzyścią własną i cudzą, dobrem i złem. Dlatego spełnienie warunku równowagi określonego przez równanie wymiany produktów na pieniądze i dopuszczalny kredyt ma gwarantować zrównoważenie ruchu okrężnego strumieni finansowych i produktów, ale już niekoniecznie służących jakości wartościowego życia (wydatki na militaryzację kraju, nadmiernie rozbudowane służby bezpieczeństwa, biurokratyzację sfery publicznej, manipulowanie opinią publiczną itp.). Czy kontrola ogólnej produktywności pracy wskaźnikiem Q będzie skutecznym narzędziem banku centralnego w podążaniu drogą zrównoważonego i zintegrowanego rozwoju? Zdaniem autorów tej koncepcji godziwego wynagrodzenia zależeć to będzie od polityków i polityki, od ich woli doskonalenia państwa polskiego.

Powstaje jednak pytanie, dlaczego bank centralny ma być płatnikiem wynagrodzeń dla zatrudnionych w sektorze budżetowym skoro źródłem płatności dla sfery fiskalnej jest bezpośrednio budżet państwa. Co stanie się wówczas z autonomią banku centralnego i czy nie spowoduje to zbyt miękkiego ograniczenia budżetowego, którego skutki znamy z doświadczeń nieprywatnej gospodarki centralnie planowanej? Stała potencjalnego wzrostu kapitału jest przecież uniwersalną normą, realna zaś gospodarka dziedziczy dysproporcje strukturalne, które należałoby likwidować i które podlegają działaniu nierównomiernie rozprzestrzeniającego się postępu technologicznego.

Zaprezentowana koncepcja teorii płacy godziwej pomija inne niż dochodowe nierówności, co nie oznacza, że autorzy tej koncepcji je ignorują. Nierówności przybierają wiele postaci, a te mają różne skutki, jak np.: pogorszenie stanu zdrowia, dyskryminacja, wykluczenie z głównego nurtu społecznego, odbieranie pewnych możliwości i szans życiowych, dostępu do opieki i solidarności społecznej, źródeł władzy, nieokazywanie szacunku, nadmierny i permanentny stres, brak poczucia bezpieczeństwa, własnej wartości, pewności siebie. Płaca godziwa nie jest panaceum na wszystkie nierówności w podziale dochodów i społeczne i nie rozwiązuje ogółu kwestii sprawiedliwego i racjonalnego państwa. Należy też pamiętać, że dochody uzyskuje się nie tylko z pracy, ale również z tytułu własności i transferów rządowych oraz innych podmiotów, a nierówności generują także instytucje państwa otwierające drogę do pogoni za rent seeking. Dysproporcje dochodowe należy jednak uznać za najważniejszy wyznacznik statusu społecznego i z tego powodu teoria wynagrodzenia godziwego zasługuje na jej praktyczne użytkowanie, choć nie należy ignorować znaczenia transferów socjalnych i podatków w realizowaniu koncepcji sprawiedliwego i racjonalnego państwa, jednak w ścisłym związku z gwarancjami płacy godziwej.

Teoria płacy godziwej nie pozostaje w sprzeczności z koncepcją przejścia od gospodarki PKB-owskiej do zintegrowanego rozwoju postulowaną w tomie 1, choć o tym nie wspomniano przy referowaniu koncepcji godziwego wynagrodzenia dla wzrostu produktywności pracy. Autorów tej teorii tłumaczy fakt, że wielkość PKB jest koniecznym krokiem do obliczenia wskaźnika Q, na którym zasadza się sterowanie ekonomiczne. Teoria PKB modyfikowana przez autorów prezentowanej w tym tomie płacy godziwej jest elementem systemu kontroli wzrostu produktywności pracy. Powstaje w związku z tym pytanie, czy zestaw celów z przestrzeni zintegrowanego rozwoju, których rynki nie realizują lub realizują je fragmentarycznie, w dodatku zmiennych w czasie (np. demograficznych, związanych ze zdarzeniami losowymi, problemami na rynku pracy, które stwarzają nowe technologie, sfera polityczna, ryzyko wyczerpania się nieodnawialnych zasobów, presja na modernizację kapitału ludzkiego) byłby realizowalny przez państwo za pomocą podatków pośrednich i drukowania pieniędzy na wynagrodzenia sfery budżetowej w proponowanej modyfikacji systemu gospodarki towarowo-pieniężnej i jakie wynikałyby z tego konsekwencje dla równowagi na rynku pieniężnym i jakości życia.

Zaprezentowana w tym tomie teoria godziwego wynagrodzenia i wzrostu produktywności pracy wyłania również wiele innych pytań. Można mieć nadzieję, że dzięki naukowej dyskusji nie stanie się martwa i groźna dla utrzymywania równowagi ekonomicznej i osiągniętej jakości życia, jeśli zostanie dodatkowo przeanalizowana, uzupełniona, ulepszona i wdrożona w celu uzyskania lepszej jakości życia we wszystkich wymiarach bytu ludzkiego, na co liczy redaktor tego tomu i jej autorzy.

Bibliografia

Attali J. , Słownik XXI wieku, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław.

Barber B.R. , Skonsumowani. Jak rynek psuje dzieci, infantylizuje dorosłych i połyka obywateli, Wydawnictwo Literackie Muza, Warszawa.

Bauman Z. , Żyjąc w czasie pożyczonym. Rozmowa z Citlali Rovinoza-Madrazo, Wydawnictwo Literackie Warszawa.

Beck U. , Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej rzeczywistości, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa.

Bogle J.C. , Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biznesu i życia, PTE, Warszawa.

Bukowski M., Koryś P., Leszczyńska C., Tymiński M., Wolf N. , Wzrost gospodarczy ziem polskich w okresie pierwszej globalizacji (1870–1910), „Ekonomista”, nr 2.

Frydman R., Goldberg M.D. , Ekonomia wiedzy niedoskonałej, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa.

Galbraith J.K. , Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszych czasów, MT Biznes, Warszawa.

Golinowska S. , O polskiej biedzie w latach 1990–2015. Definicje, miary i wyniki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa.

Grycuk A., Russel P. , Członkostwo w Unii Europejskiej a rozwój gospodarczy Polski, „Studia BAS”, nr 3.

GUS , Historia Polski w liczbach. Polska w Europie, Warszawa.

Hungtington S.P. , Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu społecznego, Wydawnictwo Literackie Muza, Warszawa.

Kabaj M. , Ekonomia tworzenia i likwidacji miejsc pracy. Dezaktywizacja Polski?, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa.

Katechizm Kościoła Katolickiego , Pallotinum, Poznań.

Kołodko G. , Dokąd zmierza świat. Ekonomia polityczna przyszłości, Prószyński i S-ka, Warszawa.

Kowalik A. , www. Polska Transformacja, Wydawnictwo Literackie Muza, Warszawa.

Leszczyńska C. , Polska 1918–2018. Historia Polski w liczbach, t. 5, GUS, Warszawa.

Lis S., Zieliński K. (red.) , Ekonomia przyszłości. Państwo efektywne czy sprawiedliwe, Fundacja Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków.

Mączyńska E. (red.) , Ekonomia dla przyszłości. Fundamentalne problemy teorii ekonomii i praktyki gospodarczej, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warszawa.

Mieszczankowski M. , Rolnictwo II Rzeczpospolitej, Książka i Wiedza, Warszawa.

Nozick R. , Anarchia, państwo, utopia, Wydawnictwo Aletheja, Warszawa.

Olson M. , Big bills left on the sidewalk: Why some nations are rich, and others poor, W.M. Olson, S. Kähkhönen (red.), A Not-so-dismal Science Oxford, Oxford University Press, Oxford.

Randers J. , Rok 2052. Globalna prognoza na następne czterdzieści lat, Dom Wydawniczy Elipsa,Warszawa.

Rawls J. , Teoria sprawiedliwości, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.

Rosati D. , Wiedza i praca. Dlaczego Unia Europejska traci dystans do Stanów Zjednoczonych, E. Mączyńska (red.), Polska transformacja i jej przyszłość, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa.

Sedlacek T. , Ekonomia dobra i zła. W poszukiwaniu istoty ekonomii od Gilgamesza do Wall Street, Studio Emka, Warszawa.

Sen A. , Rozwój i wolność, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Warszawa.

Smith A. , Teoria uczuć moralnych, PWN, Warszawa.

Stiglitz J.E., Sen A., Fittousi J.-P. , Błąd pomiaru. Dlaczego PKB nie wystarcza, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa.

Therborn G. , Nierówność, która zabija, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.

Woźniak M.G. , Wzrost gospodarczy. Podstawy teoretyczne, Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków.

Woźniak M.G. , Holistyczna modernizacja refleksyjna kapitału ludzkiego odpowiedzią na wyzwania i zagrożenia rozwojowe współczesnej fali globalizacji, M.G. Woźniak, (red.), Gospodarka Polski 1990–2011. Tom 3. Droga do spójności społeczno-ekonomicznej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.

Woźniak M.G. , Gospodarka Polski 1918–2019. W kierunku zintegrowanego rozwoju, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.

Zawiślak A.M. , O kwantach, rynkach i ekonomistach. Ikebana zadziwień i paradoksów, Wydawnictwo Poltext, Warszawa.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: