Odpal myślenie! Jak osiągnąć osobisty i zawodowy sukces. 9 prostych nawyków i strategii - Ozan Varol - ebook

Odpal myślenie! Jak osiągnąć osobisty i zawodowy sukces. 9 prostych nawyków i strategii ebook

Ozan Varol

3,0

Opis

Były współpracownik NASA i twórca rakiet kosmicznych ujawnia strategie, które pozwolą ci spojrzeć na świat z zupełnie nowej perspektywy.

Nauka o rakietach dowodzi, że ludzkie myślenie nie zna granic – pozwala wyobrazić sobie niewyobrażalne i rozwiązać to, co wydaje się być nierozwiązywalne. Na szczęście nie trzeba być naukowcem, żeby w swoim życiu stosować sposoby i nawyki wykorzystywane przez uczonych.

Przyzwyczailiśmy się do myślenia, że świat pędzi naprzód i musimy zrobić wszystko, by dotrzymać mu kroku. A co, jeśli nie musimy w każdej chwili działać na najwyższych obrotach? Jeśli najlepsze pomysły przychodzą wtedy, gdy pozwolimy sobie na nudę, zamiast nieustannie zwiększać swoją efektywność? Jedną za strategii, które wskazuje Varol, jest pozwolenie mózgowi odłączyć się od świata zewnętrznego, by dostroić do wewnętrznego. Gdy umysł zaczyna błądzić i oddawać się marzeniom, rozpoczyna się proces twórczy.

Nuda to tylko jeden ze sposobów, by zmienić pozornie niemożliwe w możliwe. W swojej przystępnej i praktycznej książce Varol ujawnia dziewięć prostych strategii z dziedziny astrofizyki i inżynierii rakietowej, których możesz użyć, aby dokonać zmian we własnym życiu. Niezależnie od tego, czy chodzi o zdobycie wymarzonej pracy, zyskanie nowych umiejętności czy stworzenie innowacyjnego produktu.

Dziś myślenie jak inżynier rakietowy coraz częściej staje się koniecznością. Dysponując znajomością wielu schematów, łatwiej jest znaleźć nieschematyczne rozwiązania. Wszyscy napotykamy złożone i nieznane problemy. Ci, którzy potrafią się z nimi uporać – bez jasnych wytycznych i pod presją czasu – mają przewagę.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 499

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,0 (3 oceny)
0
1
1
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Tytuł oryginałuThink Like a Rocket Scientist Simple Strategies You Can Use to Make Giant Leaps in Work and Life
Opieka redakcyjna: MACIEJ ZARYCH, KATARZYNA KRZYŻAN-PEREK
Redakcja: MARIA ROLA
Korekta: ALDONA BARTA, KAMIL BOGUSIEWICZ, EWA KOCHANOWICZ
Projekt okładki © 2020 Hachette Book Group, Inc. © Pete Garceau
Zdjęcia na okładce: © iStock/Getty Images
Opracowanie okładki według oryginału, układ typograficzny: MAREK PAWŁOWSKI
Redaktor techniczny: ROBERT GĘBUŚ
Copyright © 2020 by Ozan Varol All rights reserved © Copyright for the Polish translation by Katarzyna Makaruk © Copyright for this edition by Wydawnictwo Literackie, 2022
Wydanie pierwsze
ISBN 978-83-08-07749-8
Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o. ul. Długa 1, 31-147 Kraków tel. (+48 12) 619 27 70 fax. (+48 12) 430 00 96 bezpłatna linia telefoniczna: 800 42 10 40 e-mail: [email protected] Księgarnia internetowa: www.wydawnictwoliterackie.pl
Konwersja: eLitera s.c.

Przed startem

Rocket science to określenie, które potocznie po angielsku oznacza bardzo trudny obszar wiedzy i często odnosi się do dziedzin nauki związanych z podróżami kosmicznymi. W takim znaczeniu będzie tu używany termin astronautyka, obejmujący i teorię, i inżynierię lotów kosmicznych. W książce przyglądam się zarówno pracy naukowców – idealistów zaangażowanych w badania wszechświata – jak i inżynierów, to znaczy pragmatycznych projektantów sprzętu umożliwiającego pokonywanie przestrzeni kosmicznej.

Kiedyś sam byłem jednym z nich. Pracowałem w zespole operacyjnym Mars Exploration Rovers, misji, w ramach której w 2003 roku wysłano na Czerwoną Planetę dwa łaziki. Zajmowałem się układaniem scenariuszy operacji, pomagałem wybierać miejsca lądowania i pisałem program pozwalający strzelać fotki Marsa. Do dziś ten fragment mojej przeszłości stanowi najciekawszy element CV. Za każdym razem, gdy występuję gdzieś publicznie, osoba, która mnie przedstawia, oznajmia: „A co najważniejsze, Ozan swego czasu zajmował się astronautyką”. To wywołuje zbiorowe westchnienie i publiczność natychmiast zapomina, o czym miałem mówić. Założę się, że większość myśli: „Lepiej byś nam opowiedział o astroinżynierii”.

Bądźmy szczerzy: astronaukowcy budzą naszą fascynację. Politykami gardzimy, z prawników się wyśmiewamy, ale mózgowców w laboratoryjnych fartuchach, którzy konstruują rakiety i wysyłają je w kosmiczny ocean z misją przypominającą idealnie zorkiestrowaną symfonię, po prostu uwielbiamy. Wystarczy wspomnieć, że Teoria wielkiego podrywu – sitcom opowiadający o grupce ekscentrycznych astrofizyków – jest regularnie zaliczana do najpopularniejszych seriali telewizyjnych w Stanach Zjednoczonych: dziesiątki milionów widzów w czwartkowe wieczory wybuchają śmiechem, gdy Leslie rzuca Leonarda, bo ten woli teorię strun od pętlowej grawitacji kwantowej. Ponad trzy miliony Amerykanów przez trzy miesiące włączało co sobotę telewizor, by oglądać program Kosmos zamiast Kawalera do wzięcia, i przedkładało tajemnice czarnej materii oraz czarnych dziur nad ceremonię róż. Filmy poświęcone lotom kosmicznym – od Apollo 13 po Marsjanina i od Interstellar po Ukryte działania – nieustannie cieszą się ogromną popularnością i zgarniają rozliczne nagrody.

Jednak mimo tej gloryfikacji rocket science między odkryciami astronaukowców a tym, czym zajmuje się reszta świata, widać ogromny rozdźwięk. Ani krytyczne, ani twórcze myślenie nie przychodzi nam z łatwością. Mamy opory, by daleko wybiegać myślą w przyszłość, niechętnie dajemy się prosić do tańca niepewności, boimy się porażek. Wszystko to było niezbędne w paleolicie, bo zapewniało bezpieczeństwo i pozwalało uniknąć trującego pożywienia czy drapieżników, ale w erze informacji to duży błąd.

Firmy upadają, bo wolą gapić się w lusterko wsteczne i sięgać po te same, sprawdzone sposoby. Zamiast podjąć ryzyko, pilnują status quo. Na co dzień unikamy ćwiczenia mięśni odpowiedzialnych za krytyczne myślenie, pozwalając, by to inni wyciągali za nas wnioski. W efekcie z czasem te mięśnie zanikają. Bez wykształconego społeczeństwa, gotowego kwestionować pewniki, demokracja niszczeje i szerzy się dezinformacja. Alternatywne doniesienia, powielane za pośrednictwem mediów społecznościowych, stają się prawdą, a pseudonauki nie sposób odróżnić od prawdziwej wiedzy.

Dzięki tej książce chciałbym stworzyć armię nienaukowców, którzy będą podchodzić do codziennych problemów jak osoby zajmujące się astrofizyką czy astroinżynierią. Chodzi o to, żebyście stali się panami swojego życia. Żebyście potrafili podważać przyjęte założenia, stereotypy i wzorce myślenia. Żebyście dostrzegali szansę tam, gdzie inni widzą tylko przeszkody, i potrafili naginać rzeczywistość do swojej woli. Żebyście podchodzili do problemów w sposób racjonalny i tworzyli innowacyjne rozwiązania, by zmienić istniejący stan rzeczy. Żebyście mieli do dyspozycji narzędzia, które pozwolą wam dostrzec nieprawdę i pseudowiedzę. Żebyście potrafili znajdować nowe ścieżki, aby radzić sobie z problemami, które przyniesie przyszłość.

Jako liderzy i liderki biznesu będziecie zadawać właściwe pytania i posługiwać się odpowiednimi narzędziami przy podejmowaniu decyzji. Nie będziecie ścigać najnowszych trendów, ulegać modzie czy robić czegoś tylko dlatego, że to właśnie robi konkurencja. Dotrzecie do granic możliwości i osiągniecie to, co innym będzie się wydawało nieosiągalne. Dołączycie do elitarnej grupy przedsiębiorstw, które zaczynają wykorzystywać astronautyczne myślenie jako model prowadzenia interesów. Na Wall Street zatrudnia się teraz tego typu finansistów, by sztukę inwestowania zamienili w naukę[13]. Z metod „rakietowego myślenia” korzystają czołowi detaliści, żeby w panującej na rynku sytuacji niepewności szukać nowych, atrakcyjnych produktów[14].

Ta książka jest do bólu praktyczna. Nie tylko głosi dobrą nowinę, ale też przedstawia konkretne strategie, które można wykorzystać zarówno na kosmodromie, jak i w sali konferencyjnej czy we własnym domu. Żeby pokazać, jak szerokie zastosowanie znajdują zasady astronautycznego myślenia, przeplatam anegdoty z dziedziny astronautyki odpowiednimi przykładami z historii, biznesu, polityki i prawa.

1.

W szkole przedstawia nam się fałszywy obraz uczonych zmierzających prosto do włącznika światła. Istnieje tylko jeden program nauczania, jedna właściwa droga, jeden sposób, by wypluć poprawną odpowiedź na ustandaryzowanym teście. Książki o szacownych tytułach, takich jak Zasady fizyki, na trzystu stronach magicznie odkrywają przed nami prawa rządzące światem. Tymczasem, jak w swoim wykładzie noblowskim zauważa fizyk teoretyczny David Gross, podręczniki „często ignorują fakt, że ludzie błąkali się wśród wielu alternatywnych dróg, podążali fałszywymi tropami, żywili błędne przekonania”[15]. Poznajemy „prawa” Newtona, jakby zjawiły się w wyniku boskiego natchnienia czy przebłysku geniuszu, i nic nie wiemy na temat lat, które uczony spędził na ich rozwijaniu, poprawianiu i ulepszaniu. Te z praw, których nie udało mu się sformułować – przede wszystkim eksperymenty alchemiczne, a wśród nich zakończone spektakularną porażką próby przemiany ołowiu w złoto – wypadły z jednowymiarowej historii opowiadanej na lekcjach fizyki. Zamiast tego nasz system edukacji przemienia w złoto historie życia naukowców.

Jako dorośli nie wyrastamy z tych uwarunkowań. Wierzymy (lub udajemy, że wierzymy), że na każde pytanie istnieje jedna właściwa odpowiedź. Sądzimy, że tę odpowiedź odkrył już ktoś od nas dużo inteligentniejszy. Dlatego uważamy, że znajdziemy ją w internecie, przeczytamy w najnowszym artykule typu Trzy sposoby na to, jak osiągnąć szczęście czy usłyszymy od samozwańczego coacha.

Na tym właśnie polega problem: odpowiedzi przestały być dobrem rzadkim, a wiedza nigdy wcześniej nie była tak tania. Tymczasem zanim ustalimy fakty – zanim Google, Alexa czy Siri wypluje odpowiedź – świat zdąży pójść do przodu.

Oczywiście, odpowiedzi są istotne. Musicie poznać niektóre, zanim będziecie mogli zacząć zadawać właściwe pytania. Służą one jednak po prostu jako punkt startowy – miejsce, skąd wyrusza się po odkrycia. To początek, a nie koniec.

Bądźcie ostrożni, szukając właściwych odpowiedzi na prostej drodze do włącznika światła. Gdyby było wiadomo, że leki, które opracowujecie, na pewno zadziałają, że wasz klient zostanie uniewinniony w sądzie, a marsjański łazik wyląduje, wasza praca nie byłaby potrzebna.

To właśnie ludzka zdolność do wykorzystywania niepewności ma największy potencjał. Tym, co nas napędza, powinno być nie pragnienie szybkiego katharsis, lecz ciekawość. Tam, gdzie kończy się pewność, zaczyna się postęp.

Nasza obsesja na punkcie pewności ma jeszcze jeden skutek uboczny. Zniekształca perspektywę za pośrednictwem krzywych zwierciadeł o nazwie nieznane wiadome (unknown knowns).

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Przypisy

Przed startem

[13] Ben Zimmer, Quants, „New York Times Magazine”, 13 maja 2010, www.nytimes.com/2010/05/16/magazine/16FOB-OnLanguage-t.html.
[14] Marshall Fisher, Ananth Raman, Anna Sheen McClelland, Are You Ready?, „Harvard Business Review”, sierpień 2000, https://hbr.org/2000/07/are-you-ready.
[15] David J. Gross, The Discovery of Asymptotic Freedom and the Emergence of QCD, wykład noblowski, 8 grudnia, 2004, www.nobelprize.org/uploads/2018/06/gross-lecture.pdf.