Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Klucz do Piłsudskiego - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Klucz do Piłsudskiego - ebook

“Widziałem Puszczę Białowieską na ekranie. Były to zdjęcia dokładne, a przecież nie dawały rzeczy dla tej puszczy najistotniejszej, tego zapachu, który wytwarza olbrzymiość przestrzeni leśnej. Jednej tylko rzeczy, jednej tajemnicy ani moja, ani żadna inna książka o Piłsudskim nie wyjaśni. Tajemnicy miłości, którą do siebie wzbudzał. Rozmawiałem raz w życiu z Dmowskim, przeciwnikiem Piłsudskiego. Powiedział mi, że Piłsudski miał „duszę wodza”. Miłość ludzi oplotła postać komendanta, brygadiera, marszałka i ta miłość była wielkim kapitałem Polski za jego życia i jest, i daj Boże, by pozostała kapitałem Polski po jego śmierci.”

Stanisław Cat-Mackiewicz

"Jeśli cenimy pisarstwo Mackiewicza, nie zawsze dokładnego i skrupulatnego, ale zawsze budzącego szacunek odwagą i samodzielnością sądów, możemy traktować Klucz…, klasykę naszej eseistyki historycznej, jako fragment wielkiej dzisiaj literatury wywołanej biografią Piłsudskiego i jemu poświęconej. Tak rozumiany Klucz… nie traci przydatności, nawet wówczas, gdy nie otwiera wszystkich drzwi."

prof. Rafał Habielski

 

Spis treści

Z lotu ptaka

Pochodzenie i dzieciństwo

Rewolucjoniści rosyjscy

Spisek na życie cesarza

Syberia

Renegaci

Mendelson a Piłsudski

Jak strzała z łuku

Żydzi wśród socjalistów

W podziemiach

„Czerwona niedziela”

Wojna japońska

Piłsudski usunięty z PPS

Hapon i Azef

Rewolucja i Organizacja Bojowa

Na krawędzi

Orientacja austriacka

Siły rozpędowe

Siły hamujące

Miłość

Poszukiwanie klucza

Wykaz książek wykorzystanych przy pisaniu pracy niniejszej

 

Rafał Habielski

Klucz do Mackiewicza

 

Indeks nazwisk

 

Kategoria: Politologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 97883-242-1953-7
Rozmiar pliku: 937 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Z lotu ptaka

Carlo Sforza, były włoski minister spraw zagranicznych, pisze o Piłsudskim: dyktator anachronizmu.

W swych książkach pt. Budowniczowie Europy współczesnej i Dyktatorzy Sforza powiada:

Można rozmyślać o Cromwellu albo o Napoleonie nie myśląc ciągle o historycznych genezach Anglii czy Francji, ale nie sposób zrozumieć Piłsudskiego bez znajomości dawnej, starej Polski.

(…) tej hałaśliwej szlacheckiej Polski, która wysyłała na sejmy tłumy posłów z jedynym celem uniemożliwienia wszelkiej roboty ustawodawczej. Szlachta polska była liczna, biedna, dumna.

Kiedy po wojnie Polacy znów się pojawili na międzynarodowym kongresie w Wersalu i we wszystkich naszych stolicach, zobaczyliśmy znów tych samych zachwycających i niepraktycznych Polaków sprzed stuleci. Ich politycy nawadniali gabinety ministrów Ententy memoriałami, raportami, historycznymi rekonstrukcjami, prawniczymi tezami. Zgodnie z tymi wywodami połowa Europy winna była do nich należeć. Było coś kobiecego w tych wszystkich żądaniach.

Zdarzyło się raz, że Dmowski żądał przyłączenia Prus Wschodnich do Polski, powołując się przy tym w charakterze argumentu na paradoksalność pomorskiego korytarza. Dyplomację europejską tak zirytował ten wywód, że omal nie doszło do czwartego rozbioru.

(…) Piłsudski nigdy nie był rewolucjonistą, nie był też dyktatorem w patologicznym, powojennym sensie tego słowa. Po prostu był to syn szlachty polskiej, tej hałaśliwej klasy pasowanych wojowników, czasami samoofiarnych i aktywnych, lecz przeważnie leniwych i darmozjadów, zawsze nieżyciowych, nierealnych, nietrzeźwych, gdyż marzenia ich są zbyt górne i zbyt dalekie, niemogących zrozumieć mentalności europejskiej ani też pojąć potrzeb ludzi niezrodzonych do miecza.

A wreszcie pojawia się argument główny, że Piłsudski to anachronizm w Europie: sprawa wschodnich granic Polski.

Pisze Sforza:

(…) polski dworzec kolejowy na granicy Sowietów to obszerny i piękny murowany budynek, kryty artystycznie wykonaną dachówką. Na dworzec po stronie sowieckiej składa się kilka zardzewiałych wagonów i drewniana szopa, którą zbudować i spalić można w ciągu sześciu godzin. Duma i pewność siebie bije z tej sowieckiej stacji.

Hrabia Carlo Sforza obserwował Europę i inne części świata z wysoka, z lotu ptaka. Był nie tylko włoskim ministrem spraw zagranicznych w nerwowej epoce przeróżnych zjazdów i kongresów, ale mieszkał jako dyplomata w wielu stolicach. Napisał piękną książkę o Chinach, z wieloma o nich proroctwami, z których nie sprawdziło się żadne. Jako literat pisarz jest pięknym typem intelektualisty włoskiego o ostro zatemperowanym ołówku. Bywa tak z inteligentnym turystą: w jednym mieście, przez które przejeżdża wieczorem, uderzy go światło wielkich lamp i będzie zawsze, myśląc o tym mieście, mrużył oczy przed nadmiarem elektryczności, z innego miasta zapamięta zapach morza i zgniłych ryb. Często takie wyrastające nad inne wrażenie oburza stałych mieszkańców opisywanego miasta swoją nieprawdziwością; „to nonsens” – wołają, a jednak po pewnym czasie i po pewnym uspokojeniu zgadzają się, że „odrobina prawdy w tym jest”. Sienkiewicz napisał o Londynie po dwudniowym tu pobycie: „wszędzie pomniki i kamienne lwy pilnujące posągów”. Można godzinami chodzić po Londynie i nie zobaczyć ani pomnika, ani kamiennego lwa, tylko czerwone autobusy i ogródki, a jednak coś prawdy jest w tych „lwach pilnujących posągów”.

W tym, co pisał Sforza o Piłsudskim, w każdym prawie zdaniu tkwi błąd, niedokładność, powtarzanie czegoś, co mu ktoś nagadał bez sensu. Każde zdanie można podkreślić belferskim ołówkiem czerwonym, jako niezgodne z historią, statystyką, prawdą, a jednak w końcu końców trochę prawdy także w tym jest. „Patrz pan – powiedział mi ktoś w Londynie – na tych Polaków zaludniających kawiarnie przy Piccadilly i knajpy w Soho, czyż nie są jak ta szlachta z charakterystyki Sforzy: hałaśliwi, liczni, biedni, dumni, czasami bohaterscy, przeważnie darmozjady”.

Na pytanie czy też wyzwanie, które nam rzucił Włoch – impertynencki „dyktator anachronizmu” – chcemy dać odpowiedź w tej książce. Ale Piłsudski sam powiedział: „Cofnąłem koło historii wstecz”, i oto obok tego cofnięcia wstecz z bolesną rozterką krążyć będzie myśl nasza. Sforza słusznie połączył Piłsudskiego ze starą Polską i kwestią granic wschodnich. Na tym połączeniu polega właśnie cały urok, cała oryginalność, cała zagadkowość, cała pozytywna czy też negatywna wartość Piłsudskiego. Natomiast jakże niesłuszne wydaje się nam owo zmieszanie Piłsudskiego z tłumem hałaśliwym i nieżyciowym. Zresztą, aby nam trudniej było wypowiedzieć syntezę o tym niepospolitym człowieku, zacznijmy przeglądać karty jego życia, odkładając je jedną po drugiej. Przedtem wypowiedzmy tylko uwagę o klasyfikacji prądów ideowopolitycznych.

Kwestia „postępowości”. Hrabia Sforza, jak wielu ludzi w Europie, uważa się za człowieka postępowego. Sądzimy, że to brzmi trochę po staroświecku. Ci, którzy nazywają się postępowcami, noszą w duszy pewien zapał młodzieńczy, polegający na uznawaniu, że ich postępowość jest dobra, piękna, a ich przeciwnicy źli i brzydcy. Ludzie postępowi, mając czasami lat sześćdziesiąt, uważają się wciąż za postępowych, a tego tytułu odmawiają innym, później urodzonym, hołdującym prądom odmiennym, później powstałym. Przeważnie postępowość nawiązywana jest do zasad racjonalizmu XVIII wieku, czyli daleko wstecz. Sądzę, że przy klasyfikacji kierunków trzeba się wyzbyć sentymentalno-moralnego podziału na kierunki postępowe i niepostępowe, a klasyfikować prądy polityczne wyłącznie według chronologii. Według tych zasad socjalizm będzie kierunkiem wcześniejszym od bolszewizmu, faszyzm włoski późniejszym od bolszewizmu, a nazizm niemiecki późniejszym od faszyzmu. Kierunki mają swe filiacje, rodzą dzieci, synów i córki, prócz dzieci prawych mają i nieprawe, wreszcie prócz dzieci mają i młodsze rodzeństwo, na przykład nazizm jest młodszym braciszkiem faszyzmu, choć bardziej od niego muskularnym. Czasami w rodzinie idei zdarzają się przeskoki przez parę pokoleń, dziadek mający już prawnuki żeni się i płodzi syna. Bardzo ciekawa jest ta tablica genealogiczna idei, jej powiązania, pokiełbaszenia pokrewieństw, najbardziej nieoczekiwani bastardzi. Trzeba tylko umieć na nią spokojnie i obiektywnie patrzeć, z czasomierzem w ręku: późniejszy, wcześniejszy, spłodzony przez tego, urodzony z tej, bez okrzyków: „nikczemny” i „świetlany”.Poszukiwanie klucza

Muszę teraz usprawiedliwić się przed czytelnikiem ze sposobów, którymi poszukiwałem tego klucza, którymi pisałem tę książkę. Nie wstydzę się tego, że pisałem ją fragmentami, kwestiami, jakby oddzielnymi artykułami. Lew Tołstoj powiedział, że każdy pisarz znajduje swój sposób trafienia do czytelnika. Historia to stos faktów bez znaczenia, z którego wyciągnąć należy fakty istotne, ważne, decydujące. Dokoła też faktów, które uważam za decydujące, kręcą się moje impresje.

Czy książka ta jest polemiczna? I tak, i nie. Zebrałem tylko fakty wskazujące, że socjalizm co innego, ruch niepodległościowy co innego. Historia jest dążeniem wykrycia prawdy. To publicystyka na prawdzie lat niedawnych i niedalekich zasadziła cały las zakłamania. Przez ten las kłamstw utartych, wbitych ludziom w głowy, powszechnie za prawdę uznanych, musiałem się przedzierać.

Zarzuci mi ktoś, że za dużo czyniłem dygresji, że za daleko odbiegałem od osoby Piłsudskiego, że za dużo pisałem o Rosji. Osobiście mniemam, że tego wszystkiego było za mało. Bo cóż to właściwie znaczy wyjaśnić wartość czyjegoś czynu? Jeśli powiadam: „Piotr zapalił ogień”, to przecie jeszcze nic nie znaczy, chodzi o warunki, w których to uczynił, bo mógł w Londynie zapalić ogień, przekręciwszy jednym palcem niklowy wyłącznik, i mógł zapalać go w tajdze syberyjskiej na wietrze i wśród śniegu. Wysiłek pracy zależny jest od warunków. Rosja wpływała na nas bardzo i w dziedzinie politycznej, i w dziedzinie moralnej – i dlatego tak dużo jej miejsca poświęcam.

Byłoby śmieszne, gdybym chciał twierdzić, żem się chociażby zbliżył do wyświetlenia całości wielkiego ducha Piłsudskiego i jego prac. Ale może podkreśliłem pewne jego cechy postępowania, które później przeniesione z mroków konspiracji na scenę dziejową wielkiego państwa zdziałały dużo. Jego stosunek do różnych centralnych komitetów i komisji tymczasowych znajdzie później swój konsekwentny ciąg dalszy w stosunku do rządów i sejmów w Polsce. Nigdy nie był i nie chciał być dyktatorem, wyciągał ludzi w górę, przygotowywał grunt do demokracji, parlamentu, Rzeczypospolitej. Ale jednocześnie to, co chciał, by broniło Polski, musiał mieć w ręku. I dlatego odsuwał PPS od bojówki, a Komisję Tymczasową od strzelców. Główna metoda jego taktyki to brak wspólnego języka z ludźmi, którymi kierował, którymi się posługiwał. On myślał mową olbrzymów, oni szwargotali między sobą gwarą Pigmejów. Główna cecha jego charakteru to dziwna stałość i niezmienność poglądów. Główna cecha jego polityki to górowanie w niej zagadnień całości Polski, a więc zagadnień polityki zagranicznej, nad wszystkimi innymi. Bał się Rosji, chciał ją rozbić, pamiętał, że nasze boje z Rosją to boje o Litwę i Ruś, a sam był Litwinem. Ale nie zrozumiemy tej postaci nigdy dosyć, jeśli ciągle nie będziemy jej widzieć oświetlonej ogniem miłości do 1863 roku.

Widziałem Puszczę Białowieską na ekranie. Były to zdjęcia dokładne, a przecież nie dawały rzeczy dla tej puszczy najistotniejszej, tego zapachu, który wytwarza olbrzymiość przestrzeni leśnej. Jednej tylko rzeczy, jednej tajemnicy ani moja, ani żadna inna książka o Piłsudskim nie wyjaśni. Tajemnicy miłości, którą do siebie wzbudzał. Rozmawiałem raz w życiu z Dmowskim, przeciwnikiem Piłsudskiego. Powiedział mi, że Piłsudski miał „duszę wodza”. Miłość ludzi oplotła postać komendanta, brygadiera, marszałka i ta miłość była wielkim kapitałem Polski za jego życia i jest, i daj Boże, by pozostała kapitałem Polski po jego śmierci.Wykaz książek wykorzystanych przy pisaniu pracy niniejszej

Ainruff, Haponowszczyzna (ros.)¹.

Bar Adam, Słownik pseudonimów i kryptonimów pisarzy polskich oraz Polski dotyczących, przy współudziale Władysława Tadeusza Wisłockiego i Tadeusza Godłowskiego, Kraków 1936 (ost. wyd. Bielsko-Biała 1980).

Biliński Leon, Wspomnienia i dokumenty, t. 1–2, Warszawa 1924–1925.

Bobrzyński Michał, Z dziejów odrodzenia politycznego Galicyi 1859–1873, przez Michała Bobrzyńskiego, Władysława Leopolda Jaworskiego i Józefa Milewskiego, Warszawa–Kraków 1905.

Bohuszewicz Józefat, Rozwój naszych stronnictw politycznych w zaborze rosyjskim w ostatniem czterdziestoleciu, Lwów 1907.

Boniecki Adam, Herbarz polski: wiadomości historyczno-genealogiczne o rodach szlacheckich, t. 1–16, Warszawa 1899–1913 (ost. wyd. Warszawa 1987).

Bronowicz Julian , Stefana Żeromskiego tragedja pomyłek, Warszawa 1926 (ost. wyd. Warszawa 1986).

Bund. Ogólny Żydowski Związek Robotniczy w Polsce i Rosji.

Bülow Bernhard von, Mémoires du chancelier prince de Bülow, t. 1–4, Paris 1930–1931.

„Byłoje” (czasopismo rosyjskie).

C. K. R. P. P. S. , W sprawie naszej taktyki: odpowiedź C. K. R. P. P. S. na „List otwarty” tow. Ignacego Daszyńskiego, .

Čehov Anton, Ostrov Sahalin: iz putevyh zapisok, 1895 (pol. wyd. Antoni Czechow, Sachalin: notatki z podróży, Warszawa 1995).

„Czerwony sztandar” (album).

Częstochowa (opis historyczny klasztoru na Jasnej Górze).

Daszyński Ignacy, Pamiętniki, t. 1–2, Kraków 1925–1926 (ost. wyd. Warszawa 1957).

Dmowski Roman, Myśli nowoczesnego Polaka, Florencja 1903 (jeszcze przed 1939 wielokrotnie wznawiane, ost. wyd. Wrocław 2008).

Dmowski Roman, Niemcy, Rosja i kwestia polska, Lwów 1908 (ost. wyd. Wrocław 2000).

Dmowski Roman, Polityka polska i odbudowanie państwa, Warszawa 1925 (ost. wyd. Wrocław 2009).

Dubnow Simon, Weltgeschichte des jüdischen Volkes , Bd. 1–10, Berlin 1925–1929².

Działacze ruchu rewolucyjnego w Rosji (ros.).

Encyklopedia sowiecka (ros.).

Feldman Wilhelm, Dzieje polskiej myśli politycznej w okresie porozbiorowym, t. 1–2, Kraków 1914–1919, t. 3, Warszawa 1920 (ost. wyd. Wilhelm Feldman, Dzieje polskiej myśli politycznej 1864–1914, Bydgoszcz 1991).

Gerasimov Aleksandr, Tsarisme et terrorisme: Souvenirs, Paris 1934.

Geshov Ivan, L’alliance balkanique, Paris 1915.

Główny Urząd Statystyczny, Prywatna własność ziemska.

Gorter Herman, Der Imperialismus, der Weltkrieg und die Sozialdemokratie , Amsterdam 1915.

Gapon Georgii, Istoriia moei žizni , 1925.

Jaroslavskij Jemeljan, 1905. Dekabr’skoje wosstanije , Moskva–Leningrad 1925.

Jeż Teodor Tomasz , Od kolebki przez życie. Wspomnienia, t. 1–3, Kraków 1936–1937.

„Katorga i ssylka” (czasopismo rosyjskie).

Ks. Wojciecha Wijuka Kojałowicza S. J. Herbarz rycerstwa W. X. Litewskiego tak zwany Compendium czyli o klejnotach albo herbach których familie stanu rycerskiego w prowincyach Wielkiego Xięstwa Litewskiego zażywają, Kraków 1897 (ost. wyd. Poznań 2002).

F. K., Sądy wojenne w Królestwie Polskim, Kraków 1909.

Kon Feliks, Za piat’desiat let, t. 1–2, Moskva 1936 (pol. wyd. Feliks Kon, Narodziny wieku: wspomnienia, Warszawa 1969).

Korolenko Vladimir, Istorija mojego sovremennika, Moskva 1922 (pol. wyd. Włodzimierz Korolenko, Historia mojego współczesnego, t. 1–2, Warszawa 1959–1961).

„Krasnyj Archiw” (czasopismo rosyjskie).

Mazowiecki Mieczysław, Historya ruchu socyalistycznego w zaborze rosyjskim, Kraków 1903.

Kulczycki Ludwik, Rewolucja rosyjska, t. 1–2, Lwów 1909–1911.

Kuropatkin Aleksiej, Wojna rosyjsko-japońska (ros.)³.

Lenin Vladimir, Zinowiew Grigorij, Socialism i voina, Geneva 1915 (pol. wyd. Włodzimierz Lenin, Dzieła Wszystkie, t. 26, Warszawa 1987).

Limanowski Bolesław, Patryjotyzm i socyjalizm, Genewa 1881.

Lipiński Wacław, Walka zbrojna o niepodległość Polski 1905–1918, Warszawa 1931.

Literacka encyklopedia sowiecka (ros.).

„Lud Polski” (odezwa).

, Kwestja polska a ruch socjalistyczny: zbiór artykułów o kwestji polskiej R. Luxemburg, K. Kautsky’ego, F. Mehringa, Parvusa i innych, z przedmową R. Luxemburg i uwagami wydawców oraz dodatkiem: Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy, Kraków 1905.

Luksemburg Róża, Pisma⁴.

, 1 marta 1887 g.: Vospominanija I.D. Lukaševiča, „Byloe” 1917, nr 1–2 (23–24) (pol. wyd. Józef Łukaszewicz, Pierwszy marca 1887 roku: wspomnienia Józefa Łukaszewicza, Warszawa 1981).

Malinowski-Pobóg Władysław, Józef Piłsudski, t. 1–2, Warszawa 1935 (ost. wyd. Józef Piłsudski 1867–1914, Londyn ).

Malinowski-Pobóg Władysław, Stefan Żeromski. Życie i twórczość, Złoczów 1929.

Markowska Maria, Czerwony sztandar: album ku uczczeniu pamięci Bolesława Czerwieńskiego, Kraków 1900.

Materiały do historii ruchu socjalistycznego w Polsce⁵.

Mierzow, Bibliografia Syberii (ros.).

Milukov Pavel, Balkanskiij krizis i politika A.P. Izvolskogo , S.-Peterburg 1910.

„Niepodległość” (czasopismo).

Niesiecki Kasper, Herbarz polski Kaspra Niesieckiego powiększony dodatkami z późniejszych autorów, rękopismów, dowodów urzędowych i wydany przez Jana Nep. Bobrowicza, t. 1–10, Lipsk 1839–1842 (ost. wyd. Warszawa 1989).

Nikolaevskij Boris, Istoriia odnogo predatelia: terroristy i političeskaia policiia , Berlin .

Nikolaevskij Boris, Konec Azefa , Berlin 1931.

Nikolaevskij Boris, Social-demokratičeskoje dviženije v Rossii , Moskva–Leningrad 1928.

Paprocki Bartosz, Herby rycerstwa polskiego przez Bartosza Paprockiego zebrane i wydane r. p. 1584, Kraków 1858 (ost. wyd. Warszawa 1988).

Res, Kwestya polska w oświetleniu „Socyaldemokracyi” polskiej, Warszawa 1907.

Petrov N., Pravda o Gaponě , S.-Peterburg 1906.

Piłsudski Bronisław, Język ainu na Sachalinie⁶.

Piłsudski Józef, Pisma, mowy, rozkazy, t. 1–8, Warszawa 1930–1933.

„Pobudka” (czasopismo).

„Przedświt” (czasopismo).

„Równość” (czasopismo).

Rutenberg Petr, Ubijstvo Gapona , Leningrad 1925.

Sforza Carlo, Les Battisseurs de l’Europe nouvelle, Paris 1931 (pol. wyd. Carlo Sforza, Twórcy nowej Europy, Katowice 1932).

Sienkiewicz Henryk, Dwie łąki, w: tenże, Dwie łąki i inne nowele, Pisma Henryka Sienkiewicza, t. 35, Kraków .

Simbirskij N. , Pravda o Gaponě i 9-m janvarě , S.-Peterburg 1906.

Sokolnicki Michał, Czternaście lat, Warszawa 1936.

Sprawozdanie z IX Zjazdu PPS, Kraków 1907.

Sprawozdanie z X Zjazdu PPS, Kraków 1907.

Srokowski Konstanty, N. K. N.: zarys historji Naczelnego Komitetu Narodowego, Kraków 1923.

Statystyczny Komitet, Statystyczne obserwacje (ros.).

Studnicki Władysław, Z przeżyć i walk, Warszawa 1928 (ost. wyd. Toruń 2002).

Tajemnice klasztoru na Jasnej Górze, Kraków 1910.

Tikhomirov Lev, Vospominanija , Moskva 1927.

Trocki Lew, Pisma (ros.).

Trzciński Witold, Z minionych dni Polski podziemnej: 1905–1918, Warszawa 1937.

Uljanowa, Sprawa pierwszego marca (ros.)⁷.

Vitte Sergej, Vospominanija , t. 1, Berlin 1922, t. 2–3, Leningrad 1924.

Waryński Ludwik, Sprawozdanie delegata na międzynarodowy kongres socjalistyczny w Chur, Genewa 1884.

, Pol’skaja socialističeskaja partiia v’ poslědnem’ piatil’etii , bez m-ca wydania 1900.

Informator, Stronnictwa polityczne w Królestwie Polskiem, Kraków 1904.

L. Płochocki (St. Os…arz), Polska zakordonowa, Londyn 1901.

St. Os…arz, Czym jest tak zwany „neoslawizm”, Warszawa 1910.

, Kruk i St. Os…arz, Grunwald, Kraków .

„Wiedza” (czasopismo).

Wiśniewski Antoni, Dziennik szpiega Antoniego Wiśniewskiego z 2-ma portretami szpiega i wyjątkami z tajnych dokumentów rządowych, Londyn 1901.

„Z pola walki” (czasopismo).

Zavarzin Pavel, Rabota tajnoj policji , Pariž 1924.

Zinoviev Grigorij, Voina i krizis socializma , Petrograd 1920.

Przypisy

1 Prawdopodobnie chodzi o: Samuil Ainzaft, Zubatovščina i gaponovščina, Moskva 1925.

2 Mackiewicz mógł korzystać z wydania rosyjskiego (Vsemirnaja istorija evrejskogo naroda, Riga 1936–1939).

3 Może chodzić o: Aleksej Kuropatkin, Zapiski generala Kuropatkina o russko-japonskoj vojne: itogi vojny, Berlin 1909; lub: M.N. Pokrovskii ed., Russko-japonskaia voina: Iz dnevnikov A.N. Kuropatkina i N.P. Linevicha, Leningrad 1925.

4 Trudno ustalić, o jakie Pisma chodziło Mackiewiczowi. W Polsce wybór pism Róży Luksemburg wydano w: Róża Luksemburg, Wybór pism, t. 1–2, Warszawa 1959.

5 Może chodzić o: Materjały do dziejów ruchu socjalistycznego w Polsce, t. 1–2, red. J. Krasny , Moskwa 1927; lub: Z pola walki: zbiór materyałów tyczących się polskiego ruchu socyalistycznego, Londyn 1904.

6 Prawdopodobnie chodzi o: Bronisław Piłsudski, Materiały do języka i folkloru Ajnów. Sprawozdania z czynności i posiedzeń Akademii Umiejętności, Kraków 1911.

7 Może chodzić o: Anna Uljanova-Elizarova, 1 Marta 1887 g., Moskva–Leningrad 1927; lub: Anna Uljanova-Elizarova, Aleksandr Ilič Uljanov i delo 1 marta 1887 g.: sbornik, Moskva 1927.Rafał Habielski
Klucz do Mackiewicza

Lata drugiej wojny światowej były dla pisarstwa Stanisława Mackiewicza więcej niż łaskawe. O ile w Paryżu zajmował się wyłącznie bieżącą publicystyką, pisując do wydawanego przez siebie „Słowa”, to w Londynie, do którego dotarł we wrześniu 1940 roku, po klęsce Francji, pracował nad rzeczami większymi i poważniejszymi, nie zarzucając komentowania wydarzeń. Po Historii Polski od 11 listopada 1918 do 17 września 1939 wydał esej o polityce Becka, a następnie Klucz do Piłsudskiego. Tytuły i genre tych książek dowodzą, że zamierzał wystawiać świadectwo Dwudziestoleciu niepodległości, stawiając sobie i swoim czytelnikom pytanie, dlaczego skończyło się ono w sposób, który zdołali przewidzieć tylko bardzo nieliczni. Błędem byłoby przy tym sądzić, że przeszłość traktował jako osobny porządek rzeczy, coś oddzielonego od współczesności. Sytuacja, w jakiej się znalazł przy współudziale „sprawy polskiej”, stworzyła Mackiewicza-pisarza historycznego, z którym to powołaniem sprzęgnie się na zawsze.

Pisarstwo historyczne, każde, nie tylko to, które wychodziło spod pióra Mackiewicza, ma to do siebie, że odnosi się nie tylko do przeszłości, ale również do czasów, w których powołano je do życia. Wedle skrajnej diagnozy, o swojej współczesności mówi nawet więcej niż o temacie wywodu, zwłaszcza wówczas, gdy autor nie może powiedzieć wszystkiego, co chce. Założenie to znajduje zastosowanie w przypadku Mackiewicza mimo tego, że jego publicystyka historyczna nie przybrała charakteru twórczości zastępczej. Przez cały okres wojny zajmował się równolegle komentowaniem polityki oraz pisaniem o sprawach minionych.

Uwagi powyższe nie pozostają bez związku z okolicznościami napisania Klucza do Piłsudskiego, eseju, który ukazał się w Londynie w początku czerwca 1943 roku. Bohater tej książki był dla najbliższego kręgu gen. Sikorskiego, a także dla samego premiera, antybohaterem. Według Wacława A. Zbyszewskiego, publicysty, któremu nie sposób odmówić wnikliwości i zdolności trafnej oceny rzeczywistości, a na dodatek człowieka osobiście znającego Sikorskiego, generał cierpiał na rozległy kompleks Piłsudskiego, któremu ulegać miały również jego żona i córka, tyle że żywić go miały wobec żony i córek Marszałka. Jak bywa w takich wypadkach, problem przybrał wymiar polityczny, który po klęsce wrześniowej objawił się w bezwzględnym dyskwalifikowaniu systemu rządów „pomajowych”, ale także humorystyczny. Do tej kategorii należał zakaz podejmowania jakichkolwiek działań, które mogłyby dowodzić sympatii dla Piłsudskiego bądź woli podtrzymania pamięci o nim. Udział w nabożeństwach z okazji rocznicy śmierci bądź imienin Marszałka kończył się karami dla uczestniczących w nich urzędników państwowych, ryzykowne było wydawanie pocztówek z jego podobizną, a nawet publiczne śpiewanie Pierwszej brygady. Złośliwcy twierdzili, że zabiegi te w niczym nie szkodziły Piłsudskiemu, a nawet wprost przeciwnie, bowiem nie stawały się budulcem legendy Sikorskiego, jako że ta – jak wiadomo – lubi chodzić sobie tylko znanymi drogami, a poza tym nie znosi przymusu. Szybko okazało się, że mieli rację. W ferworze emocji autorzy pomysłów skazujących Piłsudskiego na wygnanie ze zbiorowej pamięci zapominali, że w istocie służą one utrwalaniu, a nie rozmywaniu jego mitu, a na dodatek, również całkiem wbrew intencjom, którymi się kierowali, uniwersalizowaniu dokonań Marszałka. Bez względu bowiem na sympatie do obecnego rządu i jego szefa zwłaszcza w pierwszym okresie wojny można było dojść do przekonania, że jeśli polska historia, biegnąc od 1918 roku po krótkim łuku, zatoczyła krąg i na powrót znalazła się w punkcie wyjścia, czyli w sytuacji mierzenia się z zagadnieniem utraty niepodległości, to całkiem naturalne jest zwrócenie uwagi na sposób działania tego, któremu powiodło się jej odzyskanie. Do takiej konkluzji skłaniała nie tylko przewrotność objawiająca się sympatyzowaniem z tym, który z powodów przez siebie niezawinionych znalazł się na cenzurowanym, ale również kondycja „sprawy”, która, w miarę upływu czasu, wbrew urzędowemu optymizmowi miała się coraz gorzej.

Gdy przyjmiemy, a mamy do tego prawo, że prawidłowościom tym ulegał Mackiewicz, kończący swą opowieść o Piłsudskim przed wybuchem pierwszej wojny światowej, wypada zapytać, czy były to jedyne powody pisania o nim. Otóż wydaje się, że nie. Jerzy Jaruzelski, przed którym życie Mackiewicza nie ma tajemnic, oprócz tego, że uważa, iż Klucz… nie zyskał „większej popularności”¹, zwraca uwagę na doraźne funkcje eseju. Biograf Mackiewicza skłania się do tezy, że Klucz… powstał w istocie po to, by „godzić” piłsudczyków z narodowymi demokratami oraz deprecjonować socjalistów „poprzez odseparowywanie Piłsudskiego od ich tradycji”. Zabiegi te miały, zwłaszcza w pierwszym wypadku, zachęcać do myślenia bardziej interesem „niepodległościowym” niż partykularnym, partyjnym². Gdyby tak w istocie było, celem przedsięwzięć Mackiewicza, nie tylko pisarza, ale i polityka zasiadającego w Radzie Narodowej, sui generis wychodźczym parlamencie, mogło być stworzenie warunków do powstania czegoś w rodzaju koalicji dającej oparcie rządowi, ale i wpływającej na politykę premiera. Zdaje się, że podobnego zdania byli przynajmniej niektórzy współcześni czytelnicy Klucza do Piłsudskiego. Ryszard Wraga (pseudonim Jerzego Niezbrzyckiego), któremu książka się bardzo nie podobała, protestował przeciw wypaczaniu myśli i dorobku Piłsudskiego „gwoli celów doraźnych”³. „Patria” Piłsudskiego, dowodził skądinąd słusznie, nie mogła być – i nie była – „patrią” Dmowskiego.

Przystając na powyższe, to znaczy dopuszczając, że Mackiewicz napisał w istocie rozprawkę polityczną, ubierając stawiane sobie zadanie w kostium historyczny, zaproponować można jeszcze jeden powód powstania Klucza... Była nim niechęć do Sikorskiego. Polityka, którą generał prowadził w zasadzie od początku objęcia stanowiska premiera, nie znajdowała uznania Mackiewicza. Najlepiej było w Paryżu, gdy cały impet pióra kierował na krytykę przedsięwzięć przedwrześniowych. To mogło znajdować, i znajdowało, uznanie kół rządowych, tym bardziej że Mackiewicz chodził po Paryżu i Angers w glorii więźnia Berezy, ofiarnego przeciwnika zgubnej, jak się okazało, polityki Becka i Rydza-Śmigłego. Tyle że nie był przecież ani wówczas, ani przedtem publicystą szukającym poklasku. Nie minął rok i z obiektywnego stronnika przeistoczył się może nie jeszcze w przeciwnika rządu, ale na pewno w kogoś sprawiającego kłopoty. Zaczęło się od pomysłu podjęcia pertraktacji z Niemcami po upadku Francji. Mackiewicz podsunął go prezydentowi Raczkiewiczowi, za co został, poza postawieniem przed sądem dziennikarskim, pozbawiony możliwości wydawania „Słowa” w Londynie. Okazało się to szykaną całkowicie nietrafioną. Autorzy tego pomysłu, którego nie mógł nie zaakceptować Sikorski, zapomnieli, że Cat był człowiekiem odczuwającym potrzebę pisania. Nie mogąc tedy wydawać pisma, robił coś podobnie niedobrego, mianowicie wydawał broszury, z których każda była po części traktatem, po części zaś komentarzem politycznym. Występując nie tylko we własnym interesie, ale zawsze we własnym imieniu, Mackiewicz stał się krytykiem bliskich premierowi pomysłów zmierzających do ograniczenia wolności słowa oraz, co gorsza, krytykiem jego polityki zagranicznej. Konstatował błędy w polityce wschodniej oraz uległość wobec Brytyjczyków, co, nie tylko w jego przekonaniu, nie pozostawało bez związku. Innymi słowy, od czasu podpisania układu z Sowietami w lipcu 1941 roku Mackiewicz stał się jednym z najzagorzalszych krytyków Sikorskiego. Przyniosło to następstwa w postaci prób zesłania go do brytyjskiej Afryki, ale plany deportacyjne, szczęśliwie dla niego i orędownika tej inicjatywy, nie doszły do skutku.

Pytanie o to, czy w stosunku Mackiewicza do Sikorskiego był cień rewanżu bądź osobista antypatia, nie jest nie na miejscu, a odpowiedź na nie musi być przecząca. Autor Klucza… był typem diagnosty politycznego koncentrującego się przede wszystkim na rezultatach działań osób, którym poświęcał uwagę. Podmiot interesował go tylko wówczas, gdy utożsamiał się z jego działaniami lub je pochwalał. Dobrym politykiem był dla Mackiewicza ten, który potrafił realizować zadania, zwłaszcza te wyrażające cele ogółu, złym zaś taki, któremu się to nie udawało. Zasadzie tej był wierny w okresie przedwojennym, kiedy to od peanów pod adresem polityki „Pałacu Brühlowskiego” przeszedł do bezwzględnej krytyki Józefa Becka. Nie zarzucił jej w czasie wojny.

Jeśli wrócić do pytania o powody napisania Klucza…, zdaje się nie ulegać wątpliwości, że esej ten powstał nie tylko ze względu na „historyczne” zainteresowania jego autora. Był kontynuacją Historii Polski… oraz książki o polityce Becka i, tak jak one, łącząc przeszłość ze współczesnością, stanowił dla ich autora narzędzie uprawiania polityki. Szukając klucza do osobowości politycznej, mapy przedsięwzięć i sukcesów Piłsudskiego, Mackiewicz zdawał się wyruszać na poszukiwanie metody w rozwiązaniu problemów, przed jakimi Polska na emigracji stała w przełomowym roku wojny.

Dzisiaj, w siedemdziesiąt lat po ukazania się pierwszego wydania Klucza…, pamiętając o jego rodowodzie, możemy rzecz czytać inaczej. Zostawiwszy na boku towarzyszący powstaniu książki kontekst polityczny, mamy prawo traktować ją jako próbę sportretowania jej bohatera. Mackiewicz zawsze cenił Piłsudskiego, a zatem pisząc o nim, był w tej komfortowej sytuacji, że nie musiał korygować dawnych opinii. Marszałek, który na scenę polityczną wolnej Polski wszedł otoczony nimbem człowieka przekonań lewicowych, od początku zyskał sympatię publicysty konserwatywnego „Słowa”. Wzrosła ona znacznie po zamachu majowym, kiedy to pod piórem Mackiewicza Piłsudski awansował na głównego kandydata do objęcia tronu, czego nawiasem mówiąc, nigdy robić nie zamierzał. Instalowanie w Polsce ładu monarchicznego uważał, mówiąc najdelikatniej, za pomysł pozbawiony podstaw.

W niczym nie zraziło to Mackiewicza, którego sympatia do Piłsudskiego ułożyła się w dość dziwny stosunek zachowawcy do polityka odchodzącego co prawda od lewicowości, ale pod wieloma względami dalekiego konserwatyzmowi, a na dodatek posługującego się metodami (zamach majowy), dla których doktryna zachowawcza nie okazywała zrozumienia. Wszystko to da się jednak pogodzić i zebrać w całość, jeśli pamiętać o uznaniu, jakim Mackiewicz, umiejący myśleć kategoriami adoktrynalnymi i apartyjnymi, darzył polityków skutecznych, potrafiących sprostać zasadzie, zgodnie z którą polityka jest nie tylko sztuką możliwości, ale także sztuką czynienia spraw niezbędnych możliwymi. Taki był zdaniem Mackiewicza Piłsudski, i taki, niestety, nie był Sikorski.

Współcześni recenzenci podnosili pod adresem Klucza… różnego rodzaju zarzuty, począwszy od tych, przywołanych już, poważnego kalibru, a skończywszy na podkreśleniu kłopotów, jakie sprawiały autorowi stylistyka i interpunkcja⁴. Mackiewicz wspominał jednak po latach, że mimo iż książka przyjęta została na ogół krytycznie, a nawet „wrogo”, ma do niej sentyment, „lubi najlepiej”.

A cóż my mamy powiedzieć? Jeśli cenimy pisarstwo Mackiewicza, nie zawsze dokładnego i skrupulatnego, ale zawsze budzącego szacunek odwagą i samodzielnością sądów, możemy traktować Klucz…, klasykę naszej eseistyki historycznej, jako fragment wielkiej dzisiaj literatury wywołanej biografią Piłsudskiego i jemu poświęconej. Tak rozumiany Klucz… nie traci przydatności, nawet wówczas, gdy nie otwiera wszystkich drzwi.

Przypisy

1 J. Jaruzelski, Stanisław Cat-Mackiewicz 1896–1966. Wilno–Londyn–Warszawa, Warszawa 1994, s. 220.

2 Tamże, s. 230.

3 R. Wraga, Klucz niewłaściwy, „Wiadomości Polskie, Polityczne i Literackie”, nr 29 (175) z 18 lipca 1943.

4 Z. Nowakowski, Ani przecinka!, „Wiadomości Polskie, Polityczne i Literackie”, nr 26 (172) z 27 czerwca 1943.Fot. z zasobu Narodowego Archiwum Cyfrowego

Stanisław Mackiewicz (1896–1966), publicysta, pisarz, polityk, z wykształcenia prawnik. W okresie I wojny światowej członek Zetu i POW, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Redaktor naczelny wileńskiego dziennika „Słowo” (1922–1939), działacz grupy wileńskich konserwatystów, poseł na sejm z ramienia BBWR (1928–1935). Monarchista, piłsudczyk, czołowy zwolennik porozumienia polsko-niemieckiego w latach 30. Więziony w Berezie Kartuskiej (1939). Po 17 września 1939 na emigracji. Członek Rady Narodowej na uchodźstwie (1940–1941), przeciwnik polityczny gen. Władysława Sikorskiego, redaktor pisma „Lwów i Wilno” (1946–1950), premier rządu emigracyjnego (1954–1955). Po powrocie do kraju (1956) zajął się przede wszystkim działalnością pisarską. Był autorem licznych, pełnych oryginalnych sądów i polemicznej werwy publikacji, głównie o tematyce politycznej, historyczno-politycznej i literackiej. Zmarł w Warszawie.

Pseudonim „Cat” zaczerpnął z opowiadania Rudyarda Kiplinga o kocie, który chodził własnymi ścieżkami.Stanisław CAT-MACKIEWICZ

pisma wybrane
wybór i opracowanie
JAN SADKIEWICZ

Kropki nad i • Dziś i jutro

Myśl w obcęgach.

Studia nad psychologią społeczeństwa Sowietów

Historia Polski
od 11 listopada 1918 do 17 września 1939

O jedenastej – powiada aktor – sztuka jest skończona.
Polityka Józefa Becka

Lata nadziei:
17 września 1939 – 5 lipca 1945

Był bal

Europa in flagranti

Herezje i prawdy

Dom Radziwiłłów

Zielone oczy

Stanisław August

Londyniszcze

Dostojewski

Klucz do Piłsudskiego

W przygotowaniu

Trzylecie

Albo-albo

Nie!

Lady Makbet myje ręce

Od małego Bergu do wielkiego Bergu
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: