Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Matki i córki we współczesnej Polsce - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Matki i córki we współczesnej Polsce - ebook

Co to znaczy być matką córki? Jakie są doświadczenia córek? Jak matki i córki rozumieją „bycie kobietą” i jak budują swoje miejsce w świecie, w którym płeć jest jednym z głównych punktów odniesienia? Kobiecość ma być przekazywana córkom przez matki – jaką wersję kobiecości przekazały nam matki, a jaką my przekazujemy córkom? Autorka odpowiada na te pytania, analizując wizerunki relacji matka–córka obecne w polskiej kulturze popularnej i sztuce oraz doświadczenia dwóch pokoleń kobiet. Książka ma charakter nowatorski, gdyż w polskiej literaturze z zakresu socjologii i psychologii oraz gender studies wciąż niewiele jest prac na ten temat. Unikalny jest też jej interdyscyplinarny charakter – autorka odwołuje się do badań i teorii z obszaru socjologii, psychologii społecznej, kulturoznawstwa i krytyki sztuki, wypełniając lukę w wiedzy i rozumieniu tego, czym jest związek matki i córki. Dziś, gdy kobiety są coraz bardziej świadome swojej historii i odrębności własnych doświadczeń, szukają wiedzy o tym, co determinuje relacje między nimi – zarówno w rodzinie, jak i społeczeństwie. Ta książka dostarcza wiedzy o często najważniejszej w życiu kobiet relacji: o związku między matką a córką. „Głęboka świadomość metodologiczna, jawność warsztatu empirycznego i umiejętność (socjologowie wiedzą jak trudno osiągalna) balansowania między teorią a empirią to podstawowe atuty książki. Tylko bardzo mocno ugruntowana wiedza i głęboki namysł mogą dać efekt w postaci niecodziennego stylu tej pracy: język jest prosty, czytelny, dojrzały. Skąd się to bierze? Otóż – poza szacunkiem dla przyszłego odbiorcy – powodem jest według mnie pewność metodologiczna i pewność poznawcza autorki. Interdyscyplinarność jawi się w tej książce jako szansa, a nie przejaw socjologicznej bezradności. Nowe sfery rzeczywistości i nowe sposoby o niej mówienia – oto podstawowa wiara badaczki”.

Z recenzji prof. dr hab. Hanny Palskiej

 

Dr Elżbieta Korolczuk – socjolożka, pracuje na Uniwersytecie Södertörn w Sztokhomie i na Uniwersytecie Warszawskim. Bada kategorię płci oraz rodzicielstwo, ruchy społeczne i społeczeństwo obywatelskie. Jest współredaktorką (z Renatą E. Hryciuk) książek Pożegnanie z Matką Polką? Dyskursy, praktyki i reprezentacje macierzyństwa we współczesnej PolsceNiebezpieczne związki. Macierzyństwo, ojcostwo i polityka. Najnowsze publikacje to Rebellious Parents. Parental Movements in Central-Eastern Europe and Russia przygotowana we współpracy z Katalin Fábián (Indiana University Press, 2017) oraz Civil Society revisited: Lesssons from Poland wydana z Kerstin Jacobsson (Berghahn Books, 2017).

Spis treści

I. Pudełko z narzędziami, czyli jak poznać i zrozumieć naturę relacji między kobietami
Perspektywy i koncepcje badawcze, czyli jak badać relację matka – córka
Macierzyństwo i córectwo – pojęcia, koncepcje i teorie
Co wiemy o związku między matką a córką z badań naukowych?
Krytyczna analiza sposobów opisywania relacji matka – córka
Dominujący język psychologii
Polski kontekst kulturowy – próba refleksji
Kobieca tożsamość w kontekście relacji matka – córka
Tożsamość jako relacja
Relacyjny charakter kobiecej tożsamości w perspektywie badań nad kobietami i płcią
Międzygeneracyjny model przemian kobiecej tożsamości
Słowo o metodologii
Analiza dyskursu i analiza reprezentacji – wprowadzenie
II. Dyskursy i reprezentacje oparte na płci: wizerunki relacji matka – córka w polskim kontekście kulturowym po 1989
Reprezentacje kulturowe a tożsamość płci (gender identity) w relacji matka – córka
Reprezentacje relacji matka – córka w polskiej kulturze popularnej i sztuce – źródła
Analiza wizerunków relacji matka – córka w kulturze popularnej
W świetle reflektorów – relacja jako spektakl
Przecież ja tylko chcę być sobą – podobieństwo i różnica
Ja w twoim wieku – reżim piękna i młodości w kontekście międzypokoleniowym
Z mamą na zakupy – pozycja społeczna jako źródło wykluczenia
A może brakowało ci takiej rozmowy – ciało i seksualność jako tabu
4 pokolenia kobiet – w zamkniętym mikrokosmosie relacji
Dekonstrukcja dominujących dyskursów w sztuce współczesnej
Wianek cierniowy i róża – władza i rywalizacja
Genealogia/ginealogia – budowanie kobiecej wspólnoty
Madonny – nowy język ekspresji kobiecych doświadczeń
Matki – odzyskiwanie ciała?
Reprezentacje relacji w mediach głównego nurtu i w sztuce – podsumowanie
III. Doświadczanie codzienności w relacji matka – córka we współczesnej Polsce
Feministyczne podejście w badaniach jakościowych i autorefleksja badaczki
Konstruowanie relacji badaczka – uczestniczki badania
Jak być matką? Jak być córką?
Co to znaczy być córką?
Doświadczanie córectwa i macierzyństwa w perspektywie zmian społeczno-kulturowych
Diada matka – córka vs. sieć więzi rodzinnych
Rola ojca w konstruowaniu relacji matka – córka
Kobieca tożsamość i jej przemiany – definicje, doświadczenia i wzorce
Ciało i seksualność
Władza, praca i relacje płci
Macierzyństwo matek i córek – deklaracje a rzeczywistość
Wstęp
IV. Wnioski
Reprezentacje kulturowe relacji a doświadczanie codzienności przez matki i córki – próba porównania
Międzygeneracyjny model zmian kobiecej tożsamości w Polsce
Co dalej? Perspektywy badań nad relacją matka – córka
Bibliografia
Indeks nazwisk
Kategoria: Nauki społeczne
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 97883-242-2945-1
Rozmiar pliku: 5,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Podziękowania

Pragnę w tym miejscu serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej książki. Przede wszystkim dziękuję prof. Annie Titkow za merytoryczną opiekę podczas prowadzenia badań, ważne dyskusje i przestrzeń dla własnych poszukiwań. Podziękowania należą się dr Renacie E. Hryciuk za wsparcie emocjonalne i intelektualne, za wielogodzinne rozmowy, nie tylko o matkach i córkach, oraz wszystkim przyjaciółkom i koleżankom, które wierzyły w tę książkę i wspierały mnie w trakcie jej powstawania. Bardzo ważny okazał się pobyt stypendialny w Södertörns Högskola w Sztokholmie w ramach programu Marie Curie Fellowship for Early Stage Training, the European Doctorate in the Social History of Europe and the Mediterranean. Chcę podziękować prof. Elisabeth Elgán i prof. Teresie Kulawik za inspirujące rady i komentarze, a także wsparcie okazane podczas pracy w Sztokholmie, jak również prof. Barbarze Hobson, której uwagi dotyczące pierwszej wersji tekstu na temat reprezentacji relacji matka – córka były bardzo cenne. Dziękuję również uczestnikom i uczestniczkom seminariów i konferencji naukowych, podczas których prezentowałam wyniki poszczególnych faz moich poszukiwań, m.in. na wydziale Historii Współczesnej w Södertörns Högskola, w Baltic and East-European Graduate School, w Centre for Gender Studies na Uniwersytecie Sztokholmskim, a przede wszystkim podczas seminarium „Kobiety-Feminizm-Demokracja” w IFiS PAN. Dyskusje na temat mojej pracy, jakie miały miejsce podczas seminariów i prezentacji, były dla mnie bardzo inspirujące. Wdzięczność należy się również the Publications Committee na Uniwersytecie Södertörn oraz The Foundation for Baltic and East European Studies za sfinansowanie publikacji książki. Pragnę wyrazić wdzięczność moim rozmówczyniom, dzięki którym ta praca mogła powstać i przyjęła taki, a nie inny kształt.

Pisanie książki o relacji matka – córka to zagłębianie się także we własnych wspomnieniach i doświadczeniach. Z miłością i czułością myślę o mojej rodzinie, a szczególnie o mamie, która zawsze we mnie wierzyła.Wstęp

Pamiętam, jak moja matka zapytała mnie, dlaczego zostałam feministką. Była chyba pierwszą osobą, która zadała mi to pytanie nie po to, by mnie sprowokować, ale dlatego, że była tego ciekawa. Miałam wtedy niespełna 30 lat i byłam mocno zaangażowana w ruch kobiecy, a ona chciała wiedzieć, z jakiego powodu poświęcam swój wolny czas, energię i pieniądze na walkę o prawa kobiet. Powiedziałam, że to ona wychowała mnie na feministkę, powtarzając mi, że powinnam być samodzielna, że mam prawo, a nawet obowiązek się kształcić, dążyć w życiu do spełnienia i szczęścia, i że jestem wystarczająco mądra i silna, żeby to mi się udało. Pokiwała głową bez słowa. Tak, tego właśnie mnie uczyła, ale czy wiedziała, dokąd zaprowadzą mnie te nauki?

Dziś wiem, że zachęcając mnie do kontynuowania edukacji, mówiąc o tym, jak ważny jest w życiu dobry zawód i ekonomiczna niezależność, chciała mnie ochronić przed zależnością od innych ludzi, wyposażyć w siłę, która pozwoli mi żyć własnym życiem albo pozwoli uciec, jeśli znajdę się w pułapce złego związku, biedy, braku perspektyw. Chciała dla mnie lepszego życia niż jej własne i przekazała mi wiedzę i wartości, które miały mi takie życie zapewnić. I to się udało. Ale też zaprowadziło mnie do miejsc, które były jej obce, poglądów, z którymi się nie zgadzała, wyborów, których nie rozumiała. Ona sama urodziła się w roku, w którym zaczęła się druga wojna światowa i całe swe dorosłe życie spędziła w PRL-u: dzieciństwo na podlaskiej wsi, emigracja do miasta w wieku 15 lat z jedną małą walizeczką w ręce, praca sprzedawczyni, a potem mąż i trójka dzieci. Jej życie okazało się ciągłą walką o przetrwanie ekonomiczne i emocjonalne. Zmiany, jakie nastąpiły po 1989 roku, przede mną otworzyły nowe perspektywy, ale po niej przetoczyły się jak walec, odbierając jej pracę, ekonomiczną stabilizację i poczucie godności. W 2004 roku głosowała za wejściem do Unii Europejskiej, bo to dawało mi i moim siostrom szansę na podróże, na legalną pracę za granicą, szansę na lepsze życie, ale pamiętam, jak odchodząc od urny wyborczej, płakała. Bała się, że Europa okaże się dla niej równie bezwzględna co transformacja, nie wierzyła politykom, wiedziała już, że gdy jedni wygrywają, inni tracą. Nowy wspaniały świat III RP nie był jej światem. Choć nigdy nie była tak religijna jak babcia, którą pamiętam z dzieciństwa poszczącą i leżącą godzinami krzyżem w każdy piątek, moja matka wierzyła głęboko i żarliwie, z religijności czerpiąc życiową siłę, a ze związku z kościołem – fobie i uprzedzenia. Wspierała mój aktywizm i była dumna z publicznych wystąpień w obronie praw kobiet, ale nigdy nie popierała prawa kobiet do aborcji. Choć z czasem coraz lepiej ją rozumiałam, nasze poglądy polityczne, nasz sposób widzenia świata i nasze przekonania co do jego natury rozjeżdżały się jak tory pociągów podążających w zupełnie innych kierunkach. Tego pamiętnego październikowego dnia w 2016 roku, kiedy stałam wśród tysięcy kobiet uczestniczących w Ogólnopolskim Strajku Kobiet, zaczęłam się zastanawiać, gdzie stałaby moja mama, gdyby żyła. Czy byłaby na Placu Zamkowym razem ze mną, czy może zobaczyłabym ją z ludźmi trzymającymi krzyż na schodach kościoła Dominikanów egzorcyzmujących feministki? Myśl, że mogłabym ją zobaczyć po tej drugiej stronie, boli, ale czy kiedykolwiek miałam prawo oczekiwać, że podąży za mną i moim pragnieniem zmiany świata?

Piszę o mojej relacji z matką, bo choć nie odwołuję się do niej zbyt często w książce, przygotowując ją do druku, poczułam, że jestem winna moim czytelniczkom i czytelnikom przynajmniej szkic naszej wspólnej historii, nie wierzę bowiem w analizowanie relacji czy zjawisk społecznych z zewnątrz, z jakiejś obiektywnej, czysto naukowej pozycji. Takiej pozycji po prostu nie ma, jest wiedza i są emocje, osobiste doświadczenia, pasje, a czasem zbiegi okoliczności, które doprowadzają nas do punktu, z którego snujemy swoją opowieść o świecie. Potrzebne nam jest nie tyle odcięcie się od tych emocji i doświadczeń, ile wysiłek określenia, opisania miejsca, z którego mówimy, wysiłek zrozumienia innych perspektyw i wizji dobrego życia. Świadomość tego, że świat nie jest czarno-biały, że ludzie mają różne rysy i pęknięcia, że są zbudowani z wielu, z pozoru zupełnie do siebie niepasujących elementów, to jedna z cenniejszych lekcji, których udzieliła mi matka. Do dziś staram się unikać dogmatyzmu i łatwych ocen, a w innych szukać tego, co może być wspólne.

Zaczynając analizować relacje matka – córka, nie zastanawiałam się nad tym, że buduję historię, która jest także o mnie i mojej matce. Rozpoczynając badania, myślałam głównie o sobie i swoim pokoleniu, chciałam zająć się analizą tożsamości młodych kobiet w zmieniającej się gwałtownie polskiej rzeczywistości, pragnęłam uchwycić istotę tych zmian oraz zrozumieć, w jaki sposób odnoszą się do niej kobiety, które wchodzą w nowe role społeczne w nowym świecie. Wkrótce okazało się jednak, że temat ten jest zbyt szeroki, zaś próby ograniczenia moich zainteresowań do jakiegoś konkretnego aspektu kobiecych doświadczeń były mało inspirujące. Uświadomiłam sobie, że tym, co rzeczywiście mnie interesuje jako badaczkę, kobietę i feministkę, są relacje między kobietami, to jak negocjujemy bycie kobietą, jak się tego uczymy i jak budujemy siebie w poczuciu kontynuacji bądź opozycji do tego, co dostałyśmy od rodziny, co wyniosłyśmy ze szkoły, kościoła czy usłyszałyśmy/zobaczyłyśmy w mediach. To właśnie zainteresowanie relacyjnym aspektem kobiecej tożsamości w połączeniu ze świadomością, iż relacje między matką a córką wciąż pozostają na marginesie zainteresowań polskich badaczek i badaczy, zdecydowały o wyborze tematu tej książki.

Za cel postawiłam sobie krytyczną analizę relacji matka – córka w kontekście zmian, jakim podlegają modele kobiecej tożsamości we współczesnej Polsce. Zależało mi na opisaniu funkcjonujących w kulturze i doświadczeniu wzorów i skryptów kulturowych, związanych z rolą matki i córki. Założyłam, że te wzory podlegają przemianom i są przedmiotem negocjacji także w obrębie relacji matka – córka. Uznałam też, że proces ten w polskim kontekście mogą charakteryzować napięcia i konflikty, ze względu na przemiany społeczno-polityczne, oraz gwałtowne zmiany w obrębie symbolicznej sfery kultury i wzorców płci (gender), jakie zaszły w kraju na przestrzeni ostatnich dekad. Zadawałam sobie pytania: jak rolę matki i córki postrzegają dwa pokolenia kobiet, które wychowały się w jednym kraju, ale jakże odmiennych kontekstach społeczno-kulturowych? Jak rozumieją „kobiecość” i jak same budują swoje bycie w świecie, w którym płeć jest jednym z głównych punktów odniesienia? Jeśli kobiecość to coś, co matki przekazują córkom, to jaką wersję kobiecości przekazały nam nasze matki, a jaką my chcemy przekazać swoim córkom?

Dziś wiem, że moje poszukiwania były próbą zrozumienia nie tylko doświadczeń pokoleniowych, ale też mojej własnej relacji z matką, w tym także napięć, które jej towarzyszyły. Jednocześnie są one „przecieraniem szlaków” badawczych, bo w polskiej literaturze z zakresu socjologii i psychologii społecznej oraz badań nad płcią kulturową (gender studies) wciąż niewiele jest prac, w których analizowana jest relacja matka – córka. Między innymi stąd wziął się interdyscyplinarny charakter pracy – zaczęłam poszukiwać badań, teorii i pojęć z różnych dziedzin: socjologii, psychologii społecznej, kulturoznawstwa i krytyki sztuki. Zajmuję się przede wszystkim tym okresem wspomnianej relacji, gdy córki są już dorosłe, choć oczywiście w miarę potrzeb nawiązuję także do kwestii związanych z relacjami matka – córka w okresie dzieciństwa i dojrzewania młodszego pokolenia.

Efekt moich poszukiwań oddaję w ręce czytelniczek z poczuciem, że związek matki i córki to relacja, która wciąż czeka na pogłębioną analizę, na zbudowanie wokół niej mitologii i kulturotwórczych toposów (Rich 2000). Współcześnie pojawia się ona w kulturze głównie w postaci uproszczonych, czarno-białych wizerunków „dobrych” i „złych” córek albo matek, dodatkowo banalizowanych w mass mediach. Tak jak inne związki między kobietami: kobieca przyjaźń, siostrzeństwo czy miłość, relacja matek i dorosłych córek do niedawna pozostawała na marginesie, wydawała się czymś oczywistym, czego nie trzeba analizować ani wyjaśniać, co w żaden zasadniczy sposób nie buduje naszego rozumienia świata i ludzi w tymże świecie.

Odpowiedzialnością za ten stan rzeczy można po części obarczyć psychologię, w której figurą centralną w procesie dojrzewania zarówno chłopców, jak i dziewczynek miał być ojciec. W teorii Freuda, która wywarła ogromny wpływ na naszą zbiorową (przed)świadomość, możliwy był kompleks Edypa, czyli zazdrość chłopca o matkę, bądź kompleks Elektry, czyli zazdrość dziewczynki o ojca, natomiast stosunkowo niewiele wiadomo było o dynamice kontaktów między kobietami w rodzinie. Sam Freud wskazywał co prawda, że związek matka – córka może być głęboki i znaczący (por. Lykke 1994), jednak ostatecznym warunkiem osiągnięcia dojrzałości miało być pełne uniezależnienie się od matki, wyjście z jej „cienia” i zerwanie więzi z nią, jako ograniczającej i niebezpiecznej. O ile jednak dla chłopca porzucenie matki oznacza przejście w sferę ojca i przyjęcie patriarchalnego modelu męskości, o tyle dla dziewczynki wiąże się z tym konieczność odrzucenia wzoru, który w przyszłości ma przecież powielić.

Ani sam Freud, ani jego wcześni kontynuatorzy i kontynuatorki nie dają jasnej odpowiedzi na pytanie, jak można „uwolnić się” od własnej matki, zachowując jednocześnie głęboką identyfikację z rolą macierzyńską, którą kobiety w naszej kulturze mają obowiązek wypełniać. Relacja między matką a córką po raz pierwszy stała się obiektem odrębnej analizy dopiero w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku, zaś autorkami prac były w tym okresie głównie francusko- i anglojęzyczne badaczki feministyczne. Temat ten poruszały nie tylko pisarki i poetki, ale też badaczki zajmujące się krytyką literacką, psychologią czy historią. Zaczęły analizować bycie matką i córką nie jako stany naturalne dla kobiet, ale jako instytucje i role społeczne, uwzględniając fakt, że relacja ta „jest ulokowana w kulturze w najbardziej fundamentalny sposób, w miejscu, gdzie kwestie płci kulturowej, generacji i formy opowiadania o tych relacjach (gender, generation, genre) łączą się ze sobą i przecinają”1 (Walters 1992: 229). Moja książka jest kontynuacją poszukiwań zainicjowanych w tym nurcie, skupia się bowiem na trzech głównych wątkach: modelach relacji matka – córka, jakie wyłaniają się z dotychczasowych badań i teorii głównie w obszarze nauk społecznych, doświadczeniach samych matek i córek i wreszcie wizerunkach tej relacji w polskich mediach, sztuce i literaturze.

Pierwsza część książki poświęcona jest omówieniu założeń teoretycznych, do których się odwołuję. Opisuję w niej paradygmat konstrukcjonizmu społecznego i specyfikę perspektywy badań nad płcią kulturową w naukach społecznych oraz przedstawiam moje rozumienie pojęć takich jak macierzyństwo i córectwo, odwołując się do definicji zaproponowanych przez Maggie Humm (1993) oraz, na polskim gruncie, przez Joannę Ostrouch (2004) i Bogusławę Budrowską (2000). Omawiam najważniejsze teorie dotyczące relacji matka – córka oraz wybrane wyniki badań, starając się jednocześnie krytycznie podejść do dyskursów konstruujących tę relację nie tylko w polskim kontekście kulturowym. Ponieważ w swoich rozważaniach odwołuję się do pojęcia kobiecej tożsamości, w tym miejscu wyjaśniam też, jak rozumiem to pojęcie w kontekście relacyjnym i międzypokoleniowym, powołując się na model tożsamości jako relacji, który zaproponowali Kenneth i Mary Gergenowie (1993).

Druga część książki poświęcona jest temu, w jaki sposób same kobiety – matki i dorosłe córki – postrzegają swoje role i jak przeżywają relację. Opisuję tu krótko przebieg samego badania oraz to, w jaki sposób doszłam do przedstawionych wniosków, ale przede wszystkim prezentuję wyniki analizy wywiadów pogłębionych z udziałem kobiet mieszkających w Warszawie i okolicach. Celem było uchwycenie i opisanie procesu negocjowania relacji matka – córka we współczesnej Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii takich jak:

- definicja/rozumienie roli matki/córki,

- charakterystyka kontaktów z matką, zarówno w pokoleniu matek, jak i córek, oraz z córką (w przypadku matek),

- relacje z córką w perspektywie kobiet – ciągłość, zmiany, perspektywy,

- postrzeganie/doświadczanie kobiecości i jej przemian.

W trzeciej części książki prezentuję analizę specyficznego języka reprezentacji, za pomocą którego w polskiej kulturze po 1989 roku konstruowane są modele relacji matka – córka. Inspirację stanowiły dla mnie koncepcje Erwinga Goffmana (1987), przy czym z perspektywy, jaką przyjmuję, ważna jest szczególnie krytyka „doktryny naturalnej ekspresji” oraz pojęcie gender display2, co przetłumaczyć można jako „manifestacje płci kulturowej w zachowaniu”, czyli w skrócie „manifestacje genderowe” lub „manifestacje płci”. Analizuję modele i wizerunki interesującej mnie relacji w mediach (prasie kobiecej, filmach fabularnych oraz wybranych tekstach pochodzących z Internetu i innych mediów) oraz we współczesnych dziełach sztuki poświęconych relacji matka – córka. Pokazuję, w jaki sposób artystki odwołują się do dominujących w kulturze dyskursów, dekonstruując je i poszukując alternatywnych języków reprezentacji. Pytania, jakie stawiam, brzmią następująco:

- w jaki sposób relacje matka – córka są reprezentowane w wybranych tekstach polskiej kultury po 1989 roku?,

- jakie dominujące dyskursy kształtują przedstawienia tejże relacji?

W podsumowaniu podejmuję próbę porównania modeli, które pojawiają się w kulturze, z tym, jak swoje role i relacje postrzegają matki i córki uczestniczące w badaniu. Nie chodzi mi o ustalenie rzeczywistej siły oddziaływania dominujących dyskursów na codzienne życie kobiet, ale o pokazanie związku między doświadczaniem codzienności a kulturowymi narracjami o kobiecości i więzi matczyno-córczanej. Matki i córki nie funkcjonują w próżni – to, jak się postrzegają i komunikują, czego od siebie oczekują i co mogą sobie dać, wyrasta na gruncie dziedzictwa otrzymanego od poprzednich pokoleń, ale też ze wzorów i skryptów kulturowych, które oferuje im otoczenie. Książkę zakończyłam rozważaniami nad tymi aspektami relacji matka – córka, które trudno znaleźć w mediach czy opisać na podstawie badań, a które są dla niektórych kobiet częścią ich doświadczenia. Skupiłam się na kwestii przemocy, w tym przemocy seksualnej. Moje rozważania nie wyczerpują tematu relacji między matkami i córkami, jest jeszcze tyle ważnych kwestii, w tym choćby kwestia wychowywania dziewczynek i chłopców, zarówno w domu, jak i w społeczeństwie, pytanie o relacje między rodzeństwem i wpływ szerszego kontekstu rodzinnego na związki między kobietami. Jest też cały obszar relacji, w których pozycje matki i córki mają znaczenie symboliczne, choćby relacje międzypokoleniowe w feminizmie, często opisywane za pomocą córczano-matczynych metafor. Na to wszystko zabrakło miejsca w mojej książce. Mam jednak nadzieję, że pozwoli ona spojrzeć na sytuację i doświadczenia kobiet w nowym świetle, że umożliwi kobietom należącym do różnych pokoleń dostrzeżenie nowych ścieżek na mapie ich doznań, uczuć i pragnień.

------------------------------------------------------------------------

1. Wszystkie fragmenty tekstów anglojęzycznych zostały przytoczone w tłumaczeniu autorki.

2. Określenie gender display zaproponowane w stosunkowo mało znanej pracy Gender Advertisements: Studies in the Anthropology of Visual Communication nie zostało jak dotąd przetłumaczone, a w języku polskim nie ma określenia wiernie oddającego znaczenie angielskiego display, które odnosi się do zachowania mającego na celu wyrażenie czegoś w sposób ostentacyjny, manifestacyjny. Stosowanie w tekście opisowego określenia „manifestacje płci kulturowej w zachowaniu” nastręcza trudności o charakterze praktycznym, dlatego w dalszych częściach niniejszej pracy zdecydowałam się stosować skrócone określenie „manifestacje płci”.I. Pudełko z narzędziami, czyli jak poznać i zrozumieć naturę relacji między kobietami

Perspektywy i koncepcje badawcze, czyli jak badać relację matka – córka

Nastał czas na ponowne przeegzaminowanie, przemyślenie relacji , która na długi czas odesłana została do przypisów męskiej historii.

(Walters 1992: 7)

Relacja między matkami i córkami nie należy do tematów często poruszanych w obrębie nauk społecznych. O ile jednak w krajach, gdzie rozwijały się studia nad kobietami i płcią, takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Francja, rozważania na ten temat mają już kilkudziesięcioletnią tradycję, w Polsce pierwsza (i jedyna jak dotąd) oryginalna, a więc oparta na własnych badaniach praca na ten temat autorstwa Joanny Ostrouch została opublikowana dopiero w roku 2004. Taki stan rzeczy wynika ze splotu historii, narodowych mitologii, ideologii i dyskursów dotyczących płci, które determinują podział na to, co potrzebne, użyteczne i właściwe, oraz to, co marginalne, także w obrębie nauki.

Amerykańska badaczka Suzanna Danuta Walters (1992) twierdzi, że zepchnięcie historii matek i córek na margines jest konsekwencją życia w kulturze zdominowanej przez mężczyzn, w której temu, co „męskie”, nadaje się automatycznie większą wartość niż temu, co „kobiece” (por. Irigaray 1995). Wydobywanie na powierzchnię, odkrywanie i opisywanie kobiecych doświadczeń jest niezbędne, byśmy mogli wypełnić dotychczasowe luki i białe plamy zarówno na obszarze nauk społecznych, jak i w obrębie wiedzy potocznej. Tym bardziej że, jak po wielokroć dowiedziono, relacja ta jest centralnym ogniwem w procesie budowania kobiecej tożsamości. Holenderska badaczka Janneke van Mens-Verhulst (1993) zauważa, że efektami przyjęcia perspektywy, w ramach której znaczące są przede wszystkim relacje z mężczyznami, są nacisk na heteroseksualność, podkreślanie roli ojca w kształtowaniu się kobiecej tożsamości, a wreszcie „niezachwiana wiara w autonomię jako wyznacznik dorosłości i dojrzałości” (1993: xiv). Tym samym nie docenia się roli matki i znaczenia związku matka – córka oraz pomija konsekwencje istnienia lesbianizmu (por. Rich 1980). Zdaniem van Mens-Verhulst lepsze poznanie dynamiki kontaktów między matkami a córkami może pomóc nam w zrozumieniu relacji między kobietami o różnym poziomie władzy nie tylko w rodzinie, ale też w innych kontekstach społecznych, np. w edukacji, zarządzaniu czy podczas terapii, bowiem: „elacje między matkami a córkami mogą być postrzegane jako archetyp realnych i symbolicznych różnic międzygeneracyjnych między kobietami” (1993: xiii).

Ponadto Walters (1992) zwraca uwagę na pewien paradoks: choć opisywane tutaj relacje są często marginalizowane, to właśnie one mają stanowić podstawę życia rodzinnego przede wszystkim dlatego, że kobietom przypisuje się główną rolę w reprodukcji i podtrzymywaniu funkcjonowania rodziny. Pisze ona, iż „wystarczy tylko zerknąć na literaturę dotyczącą psychoterapii, aby udowodnić na przykład, że to od kobiet w rodzinie oczekuje się opieki i troski” zarówno w odniesieniu do dzieci, jak i osób starszych, chorych czy z jakiegoś powodu potrzebujących opieki (ibid: 7). Z tej perspektywy analiza tego, co dzieje się między dwoma pokoleniami kobiet, jest niezbędna do zrozumienia istoty przemian zachodzących w strukturze rodziny i charakterze stosunków rodzinnych. Jak wskazuje Walters: „jeśli matki i córki rzeczywiście stanowią podstawę rodziny, swoisty most, który ma ją scalać, to właśnie ten most, ta podstawa muszą zostać przebudowane, aby zarówno matki, jak i córki mogły przejść na drugą stronę, w poszukiwaniu nowych, mniej opresyjnych form życia rodzinnego” (ibid: 8). Ostateczna przemiana patriarchalnego modelu rodziny na bardziej egalitarny i szanujący prawa i potrzeby wszystkich jej członkiń może nastąpić jedynie wtedy, gdy oba pokolenia kobiet będą miały siłę i wiedzę potrzebne do wprowadzenia zmian.

Badania nad kobietami, w tym nad relacjami między matkami a córkami, stanowią część feministycznego projektu, którego celem jest inicjowanie i wzmacnianie procesu budowania kobiecych więzi i międzypokoleniowego kontinuum (Walters 1992, por. Green 2008, Irigaray 2000a i 2000b, van Mens-Verhulst 1993). Analizy te pozwalają lepiej poznać zróżnicowane kobiece doświadczenia i opisać je w języku nauki, ale też mają pomóc w wypracowaniu strategii mających na celu budowanie kobiecej wspólnoty w codziennym życiu. O relacji między matką a córką można mówić jako o miejscu, w którym następuje przecięcie i przenikanie tego, co prywatne, z tym, co publiczne; tego, co społeczne, z tym, co indywidualne. Taką właśnie perspektywę przyjmuję w mojej książce, starając się uwzględniać zarówno wagę kulturowych dyskursów i reprezentacji, jak też zróżnicowane i skomplikowane doświadczenia konkretnych osób.

Skupienie się na omawianej relacji jako podstawie wzmacniania więzi między kobietami może skłaniać do jej idealizowania i pomijania elementów trudnych czy niejednoznacznych. Krytycznie analizując kontekst kulturowy, w którym głęboko zakorzeniony jest syndrom obwiniania o wszystko matki, można też ulec pokusie eksponowania pozytywnych aspektów badanego zjawiska (Walters 1992: 9, por. Budrowska 2000). W swoich rozważaniach staram się uniknąć tej pułapki, przyjmując za Walters założenie, iż nie jest dla mnie istotne, czy relacje te są „dobre” czy „złe”, „pozytywne” czy „negatywne”. Zależy mi głównie na tym, aby poddać różne wymiary relacji matki i córki krytycznej analizie osadzonej w konkretnym kontekście kulturowym i społecznym, pozwalając czytelniczkom i czytelnikom na samodzielną ocenę narracji, które zbudowałam na podstawie zastanych badań, kulturowych reprezentacji i doświadczeń moich rozmówczyń.

Moje wnioski są przefiltrowane przez zdobytą wiedzę, ale też własne doświadczenia i punkt widzenia. Są interpretacją rzeczywistości, a „każda interpretacja jest posunięciem politycznym” (Marshall w: Davis i Gergen 1997: 2). Wynika stąd potrzeba nakreślenia mojej orientacji teoretycznej, co, jak sądzę, pozwoli lepiej zrozumieć, w jaki sposób konstruuję granice tego, co rzeczywiste i poznawalne. Podążam tu za radą Milesa i Hubermana, którzy apelują do badaczy „aby jasno uświadomili swoje preferencje teoretyczne. Poznanie tego, jak badacz konstruuje kształt społecznego świata i zamierza dać nam wiarygodny jego opis, jest tym samym, co poznanie partnera do rozmowy” (2000: 4).

Przyjęty przeze mnie paradygmat społecznego konstrukcjonizmu nie jest podejściem nowym, jednak zdarza się wciąż, że budzi wątpliwości, a niektóre jego postulaty wydają się pozostawać w sprzeczności z podstawowymi założeniami uprawiania nauki, takimi choćby jak obiektywizm prowadzonych badań, zachowanie zmysłu krytycznego i dystansu w procesie zdobywania danych oraz epistemologiczne podstawy ich interpretacji (Vance 2007). Co więcej, ze względu na szeroki zakres badań opartych na tym paradygmacie oraz fakt, że wykorzystywany jest on w różny sposób w zależności od dziedziny i typu badania, należałoby dziś raczej mówić o nim w liczbie mnogiej. Dlatego też uznałam, że warto omówić podstawowe założenia społecznego konstrukcjonizmu oraz zastanowić się nad potencjalnymi niebezpieczeństwami wynikającymi ze stosowania go w praktyce.

Kluczowym elementem omawianego paradygmatu jest krytyczne stanowisko wobec statusu wiedzy naukowej, zarówno w wymiarze epistemologicznym, jak i ontologicznym (Gavey 1997, Gergen i Gergen 2005). Fakty tracą status zjawisk niepodważalnych czy obiektywnych, ponieważ zależne są od wspólnot językowych, które je tworzą i podtrzymują ich ontologiczny status, zaś wiedza jest konstruowana w określonym kontekście i bezpośrednio związana ze sprawowaniem władzy. Jak pisze Nicola Gavey (1997), feministyczne krytyki podejścia pozytywistycznego w obszarze nauk społecznych wskazują, że możliwość uprawiania nauki w sposób obiektywny, a więc pozbawiony określonych założeń ideologicznych, jest raczej iluzją niż praktyką. Obiektywizm oznacza zwykle po prostu posługiwanie się ideologiami dominującymi, które przez swą powszechność stają się przezroczyste.

Dlatego też jednym z podstawowych postulatów konstrukcjonizmu jest nakaz zachowania daleko idącej ostrożności w podejściu do wszelkich definicji – słowa czy nazwy nie tylko odzwierciedlają świat, ale też go tworzą, budując nasz sposób odbierania rzeczywistości (Davis i Gergen 1997: 5). Przykładem, do którego odwołują się Sara N. Davis i Mary M. Gergen (1997), jest kulturowa konstrukcja kobiecości i męskości jako przeciwieństw, zbiorów cech i predyspozycji o charakterze rozłącznym. Efektem takiego podejścia jest skupianie się głównie lub wyłącznie na różnicach oraz ignorowanie podobieństw, mimo że tych ostatnich jest więcej i mają one duże znaczenie dla funkcjonowania kobiet i mężczyzn w społeczeństwie. Skutkiem generalizowania i koncentrowania się na różnicy płci jest też marginalizowanie różnic wewnątrzgrupowych, np. wynikających z przynależności do określonej klasy społecznej, rasy czy innych cech różnicujących (James 1997, Slany et al. 2011). Problem ten ma również wymiar metodologiczny – nieprzypadkowo większość narzędzi wykorzystywanych do badań ilościowych skonstruowano tak, by umożliwić diagnozowanie przede wszystkim odmienności a nie podobieństw.

Davis i Gergen pokazują społeczne konsekwencje procesu konstruowania i normalizowania określonych pojęć i zjawisk, np. kariery, którą zrobiło określenie „wartości rodzinne” w USA w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych (1997: 8–9). Choć pierwotnie określenie to obejmować mogło całe spektrum zróżnicowanych przekonań i praktyk, w wyniku stosowania go w określonym kontekście społeczno-politycznym obecnie identyfikowane jest przede wszystkim z wartościami konserwatywnymi i patriarchalnym modelem rodziny. Jak piszą autorki:

mimo, że nigdy nie zostały szczegółowo zdefiniowane, używa się ich, by zasugerować, że pozytywne wartości rodzinne znaleźć można w jednym tylko typie rodziny, a mianowicie w takiej, której członkowie należą do klasy średniej, matka pozostaje w domu, zaangażowana w wychowywanie dzieci i inne zajęcia, których nie definiuje się jako pracy, a silny ojciec pracuje zawodowo i zarabia na dom (1997: 8).

Warto zauważyć, iż choć określenie to może odnosić się do pozytywnych aspektów życia rodzinnego, w momencie gdy staje się opisem jedynego właściwego czy społecznie pożądanego modelu życia rodzinnego, służy głównie wykluczeniu innych modeli i alternatywnych praktyk rodzinnych. Wykluczenie może mieć wymiar nie tylko symboliczny, ale i przekładać się na praktykę, np. stanowić podstawę do odmówienia rodzinom niespełniającym określonych kryteriów wsparcia państwa. Przykładem tego, w jaki sposób definiowanie pojęć może wpływać na los obywatelek w Polsce, jest sytuacja, która powstała po wprowadzeniu nowej Ustawy o świadczeniach rodzinnych w 2003 roku oraz jej nowelizacji w roku 2005 (Hryciuk 2012). Zamiast świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego osoby określone jako „samotni rodzice” otrzymywać miały zasiłki od państwa. Podstawą do określenia kogoś tą kategorią był stan cywilny, a zasiłek otrzymywały osoby opiekujące się dzieckiem tylko wtedy, gdy nie weszły ponownie w związek małżeński i nie wychowywały dzieci wspólnie z drugim rodzicem. W efekcie gwałtownie wzrósł w Polsce odsetek rozwodów, zaś liczba samotnych rodziców (w zdecydowanej większości samotnych matek) wzrosła z trzystu tysięcy do blisko miliona. Tym większa powinna być ostrożność wszystkich osób, które w swoich tekstach i wystąpieniach (re)produkują znaczenia i definicje.

Do relacji między paradygmatem konstrukcjonizmu społecznego a kategorią płci kulturowej i kobiecej tożsamości jeszcze wrócę. Jednak w tym miejscu należy zaznaczyć, że niezwykle ważną cechą podejścia konstrukcjonistycznego jest przyjęcie, że na uniwersalne dylematy moralne i etyczne nie ma odpowiedzi, które pozostawałyby w oderwaniu od warunków społecznych i kontekstów – historycznego, kulturowego czy geograficznego (Davis i Gergen 1997). Nie zwalnia to z konieczności zadawania pytań dotyczących etycznych założeń i praktycznych efektów prowadzonych badań czy konstruowanych teorii. Wręcz przeciwnie – rolą badaczy nie jest bowiem proste zbieranie faktów, a następnie przedstawianie ich za pomocą języka właściwego danej dziedzinie, ale interpretacja rzeczywistości, w której dużą rolę odgrywają wyznawane wartości, założenia, własna pozycja społeczna i zawodowa oraz inne cechy – w tym płeć (Davis i Gergen 1997: 6–9, Lawler 2000: 3–12).

Krytyczne podejście do wizji badacza lub badaczki jako osoby obiektywnej, zdystansowanej wobec badanej rzeczywistości i nieangażującej się emocjonalnie w proces badawczy, jest ważne także dlatego, że ideał ten daleki jest od codziennej praktyki. W rzeczywistości zarówno badacz, jak i respondent to konkretne osoby, na których relację wpływa sytuacja badania oraz cechy, takie jak płeć, pochodzenie, usytuowanie w określonym miejscu drabiny społecznej, przynależność etniczna, orientacja seksualna czy poziom sprawności, czyli wszystko to, co mieści się w podejściu intersekcjonalnym (Crenshaw 1989 i 1991). Świadomość tego oraz własnej pozycji staje się niezbędna zarówno w trakcie badania, jak i w momencie interpretacji uzyskanych danych (Davis i Gergen 1997: 10). W moim przypadku konsekwencją przyjęcia omawianego paradygmatu stała się konieczność krytycznego spojrzenia na kategorie, którymi się posługuję, i założenia, jakie przyjmuję w trakcie całego procesu badawczego, określenie własnej pozycji w stosunku do badanego zagadnienia, zbieranych materiałów i wreszcie osób, które zostały moimi respondentkami, a także przyjrzenie się własnym doświadczeniom i przemyślenie tego, jak wpływają one na moją interpretację rzeczywistości.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: