Miasto i polityka - Jacek Purchla - ebook

Miasto i polityka ebook

Purchla Jacek

0,0

Opis

Zawarte w książce refleksje dotyczą fenomenu Krakowa w ciągu ostatnich dwóch stuleci. Trwałość i siła stygmatu stołeczności Krakowa to intrygujący dla urbanologa przykład znaczenia dziedzictwa materialnego i niematerialnego jako czynnika rozwoju miasta. Tego niezwykłego zjawiska nie można oderwać od kontekstu politycznego. Relacja pomiędzy miastem a polityką to w przypadku Krakowa nie tylko funkcja polskiego losu! Kraków to także Europa Środka, w której przez dwieście ostatnich lat wiele razy zmieniały się granice i systemy polityczne.

Doświadczenie Krakowa przypomina, że miasto to proces długiego trwania, ale uświadamia też znaczenie dziedzictwa kulturowego, pamięci i tożsamości dla rozwoju. Pokazuje czytelnie, jak systemy polityczne i ideologie determinowały kształt procesów urbanizacyjnych.

W jakim więc stopniu polityka i systemy polityczne wpływają na kształt i znaczenia miasta – jako procesu, jako funkcji, jako idei, jako formy, jako zwierciadła cywilizacji? Co wynika z lekcji XX wieku, ale i z lekcji ostatniego ćwierćwiecza, gdy miasto przeżywa tak gwałtowną zmianę? Czy historia i pamięć są czynnikiem rozwoju, czy raczej balastem w procesie modernizacyjnej zmiany? Na te i inne nurtujące mnie pytania próbuję odpowiedzieć w artykułach poświęconych Mojemu Miastu.

ze Wstępu Jacka Purchli

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 323

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




WstępKraków i polityka

Polityka od początku w istotny sposób determinowała losy Krakowa. Jako silny ośrodek władzy książęcej i biskupiej, a następnie stolica Królestwa Polskiego, już w średniowieczu stał się nie tylko przedmiotem, ale i podmiotem wielkiej polityki. Zrodzona na Wawelu Unia Polski i Litwy była początkiem integracji dwóch, jakże różnych, organizmów państwowych. Poszerzając pole oddziaływania Krakowa, unia zmieniała pozycję królewskiej stolicy w sieci osadniczej Europy Środkowej. Czynnik polityczny stał się niewątpliwie generatorem rozwoju miasta w XVI wieku. Kraków, stolica rozległego imperium, promieniował z południowo-zachodniego skraju państwa Jagiellonów na rozległe obszary Litwy i Rusi. Tutaj odbywały się zwoływane przez króla sejmy, a równocześnie Wawel – gniazdo dynastii – był jednym z najważniejszych centrów politycznych ówczesnej Europy. Triumf stał się jednak wkrótce przyczyną upadku miasta. Idea unii z Litwą stworzyła ostatecznie zagrożenie dla jego stołeczności. Peryferyjnie położony w stosunku do rozrastającego się na północny wschód państwa, ze względów praktycznych nie mógł być miejscem odbywania sejmów Rzeczpospolitej. Choć formalnie nieomal do jej końca pozostawał stolicą, to realnie tracił stopniowo znaczenie polityczne, aż do bolesnego upadku u schyłku XVIII wieku. Dzieje stołeczności Krakowa są pouczającą lekcją złożonych relacji między miastem a polityką. Polityka przesądza o geografii implementacji funkcji centralnych państwa i buduje siłę stołecznej metropolii, ale polityka może też degradować jej metropolitalny potencjał.

Zawarte w książce refleksje dotyczą fenomenu Krakowa w ciągu ostatnich dwóch stuleci. Legenda królewskiej metropolii już na przełomie XVIII i XIX wieku była czynnikiem decydującym o jego losach. Trwałość i siła stygmatu stołeczności Krakowa to intrygujący dla urbanologa przykład znaczenia dziedzictwa materialnego i niematerialnego jako czynnika rozwoju miasta. Tego niezwykłego zjawiska nie można oderwać od kontekstu politycznego, w jakim Polska i Polacy znaleźli się w wieku XIX. Relacja pomiędzy miastem a polityką to w przypadku Krakowa nie tylko funkcja polskiego losu! Kraków to także Europa Środka, w której przez dwieście ostatnich lat wiele razy zmieniały się granice i systemy polityczne. Decyzje przesądzające o losach miasta zapadały także w Wiedniu, Berlinie i Moskwie… Tak było w czasach monarchii Habsburgów, podczas okupacji hitlerowskiej i po roku 1945.

Polityka w istotny sposób zmieniła w XX wieku hierarchię miast Europy Środkowej. Dotyczy to również mapy Polski i samego Krakowa. Historyczny policentryzm sieci największych polskich metropolii niszczony jest dzisiaj przez hipertrofię funkcji centralnych Warszawy. Bo unitaryzm państwa zabija „niestołeczne” metropolie. Kraków jako miasto „niekompatybilne politycznie” poszukiwał i poszukuje własnej ścieżki rozwoju i własnego miejsca w sieci osadniczej. W tych poszukiwaniach szczególną rolę odgrywają pamięć i mit. To przy tym nie tylko „prastary Kraków, rodzic polskiej potęgi”, ale Kraków depozytariusz galicyjskiego mitu. Siła tego mitu i jego znaczenie dla tożsamości miasta równocześnie wpisuje Kraków do sieci najważniejszych metropolii Europy Środkowej. Przy czym idea Europy Środkowej to ciągle niewykorzystana szansa Krakowa.

Doświadczenie Krakowa przypomina, że miasto to proces długiego trwania, ale uświadamia też znaczenie dziedzictwa kulturowego, pamięci i tożsamości dla rozwoju. Pokazuje czytelnie, jak systemy polityczne i ideologie determinowały kształt procesów urbanizacyjnych. O powodzeniu miasta decyduje zarówno „duża”, jak i „mała” polityka. Rozmowy o mieście nie można też oderwać od kwestii polityki lokalnej. W ciągu ostatnich dwóch wieków samorząd krakowski odgrywał istotną rolę w formowaniu nowoczesnego organizmu miejskiego. Intrygujący jest zwłaszcza fenomen samorządu krakowskiego przełomu XIX i XX wieku, skuteczność jego działań, a równocześnie jego antydemokratyczny charakter!

Polityka determinuje nieliniowość rozwoju miast. W historii Krakowa zwraca uwagę rola przełomów politycznych. Byłem świadkiem i uczestnikiem takiego przełomu w roku 1989. Zmiana reguł gry w miasto, szybkie przejście od systemu totalitarnego i gospodarki nakazowo-rozdzielczej do modelu liberalnego wywołały w Krakowie szybką i wielowymiarową zmianę. Data 1 maja 2004 roku – członkostwo Polski w Unii Europejskiej – stała się kolejną cezurą na drodze otwierania się Krakowa na świat.

W jakim więc stopniu polityka i systemy polityczne wpływają na kształt i znaczenia miasta – jako procesu, jako funkcji, jako idei, jako formy, jako zwierciadła cywilizacji? Co wynika z lekcji XX wieku, ale i z lekcji ostatniego ćwierćwiecza, gdy miasto przeżywa tak gwałtowną zmianę? Czy historia i pamięć są czynnikiem rozwoju, czy raczej balastem w procesie modernizacyjnej zmiany? Na te i inne nurtujące mnie pytania próbuję odpowiedzieć w artykułach poświęconych Mojemu Miastu.

Miasto i polityka. Przypadki Krakowa to wybór kilkunastu tekstów napisanych w ciągu ostatniej dekady, przejrzanych i uzupełnionych, a także zredagowanych pod kątem unikania powtórzeń. Są to artykuły publikowane w wydawnictwach naukowych, ale i publicystyka, zawierająca moje osobiste refleksje oparte na własnym doświadczeniu. W myśleniu o mieście takim jak Kraków zaciera się granica pomiędzy historią i rzeczywistością, którą tworzymy. Tak jest i tak było, poświadczają to słowa Stefana Żeromskiego, który przed stu laty tak oto łączył przeszłość i przyszłość dawnej stolicy:

„Stał w marzeniu Kraków przyszły, brukowany jak Florencja, zachowany jak Norymberga, nowy i wciąż rosnący jak Warszawa, siedlisko nauk i sztuk, osaczony zalewiskiem fabryk a piękny w swej prastarości jak tylko on jeden…”1.

Jacek Purchla

Kraków, we wrześniu 2018 roku

Przypisy

1 S. Żeromski: Nawracanie Judasza (1. cz. trylogiiWalka z szatanem), w: tegoż, Dzieła, t. 11, red. S. Pigoń, Warszawa 1956, s. 245.

Miasto Europy Środkowej i jego tożsamość

W Europie Środkowej tożsamość kulturowa nigdy nie była czymś danym na zawsze – wymaga nieustającego wyboru. Nie ulega wątpliwości, że wizytówką dorobku cywilizacyjnego i esencją tożsamości Europy Środka są jej metropolie, takie jak: Praga, Budapeszt, Kraków, Lwów czy Zagrzeb. Zrozumienie fenomenu tych miast, a także szersza historyczna perspektywa na zmienność funkcji wypełnianych przez nie w sieci osadniczej Europy oraz zmieniające się ich znaczenia i treści stanowią klucz do zrozumienia istoty Europa Minor. Bo miasto to owoc procesów długiego trwania, wypadkowa splotu wielu różnych zjawisk. Forma miasta, jego kształt to swoista suma rozwoju cywilizacyjnego, dlatego też urbanizację przywołuje się często jako symbol europejskiego dorobku kulturalnego.

Miasto jako organizm gospodarczy pełni funkcje dwojakiego rodzaju: egzo- i endogeniczne. Te pierwsze to swoiste promieniowanie miasta, eksport jego produkcji i usług na zewnątrz, na rynek ponadlokalny. Ich skala i zasięg decydują o wzroście ekonomicznym. Funkcje endogeniczne związane są natomiast z obsługą ludności miejscowej i jako takie nie przynoszą bezpośrednich korzyści, choć decydują o standardzie życia miejscowej społeczności. Ponadlokalne funkcje egzogeniczne stanowią siłę napędową i gwarancję dobrobytu. Poszerzają też zakres i jakość grupy funkcji endogenicznych. Inaczej mówiąc, mechanizm wzrostu gospodarczego polega na maksymalizowaniu dodatniego bilansu handlowego miasta w kontaktach z jego strefą ekonomiczną. Nietrudno zauważyć, że dla pomyślności miasta i jego charakteru zasadnicze znaczenie ma struktura oferowanych przez nie produktów i usług. Jest ona odbiciem modelu funkcjonalnego miasta1. O metropolitalnym czy też centralnym charakterze ośrodka decyduje nie tylko jego wielkość, siła i zasięg oddziaływania, ale i złożoność wypełnianych przez niego funkcji. Stąd na miano metropolii zasługują tzw. diversified cities – miasta o funkcjach złożonych i znacznej komplikacji wypełnianych funkcji wyższego rzędu2. Szczególnym wyrazem triumfu urbanizacji są zaś miasta określane przez Anglików pojęciem creative cities wnoszące twórczy wkład w budowanie uniwersalnych wartości naszej cywilizacji i jednocześnie zachowujące swoją lokalność i kształtujące jedyną w swoim rodzaju tożsamość.

Jeśli uznać chrześcijaństwo i samorząd terytorialny za dwa fundamenty cywilizacji łacińskiej, to są one liczącym już tysiąc lat doświadczeniem miast Europy Środkowej. Patrząc na rozwój cywilizacyjny Europy w jej dwóch głównych aspektach: kulturowym i gospodarczym, widzimy wyraźnie postępującą w wieku XII i XIII integrację Czech, Polski i Węgier – monarchii Europa Minor – z Europą karolińską. Łączyło się to m.in. z programem gospodarczym cystersów, a przede wszystkim z wielką akcją osadniczą posuwającą się w tym czasie z zachodu na wschód. Przenosiła ona zachodnioeuropejski model osadniczy do Czech, Polski i Węgier. Jednym z filarów urbanizacji Europy stawał się wówczas samorząd miejski uzyskujący stopniowo nowe prawa i przywileje. Autonomia miast średniowiecznych – owoc tzw. rewolucji komun – była źródłem ich siły, a prawo miejskie determinowało również ich kształt przestrzenny3. Nie ulega wątpliwości, iż samorząd jako czynnik cywilizacyjny oparty na suwerenności wspólnoty terytorialnej już w średniowieczu odegrał zasadniczą rolę w kreowaniu przestrzeni kulturowej europejskiej civitas, w tym wielu miast i miasteczek Europa Minor. Dla tych ostatnich samorząd stał się swoistą przepustką do Europy i fenomenem integrującym starszą i młodszą część kontynentu. W XII i XIII wieku w całej Europie założono około 5000 miast! W tym niezwykłym procesie średniowiecznej urbanizacji swój znaczący udział miała już Europa Minor, w tym ziemie polskie z liczbą około 250 nowych miast. Skalę tego zjawiska dobrze pokazują szacunki Stanisława Trawkowskiego. Według jego badań, o ile w Polsce połowy XII wieku można było mówić o zaledwie ponad 40 osiedlach wczesnomiejskich, to dwieście lat później na tych samych terytoriach istniało już blisko 400 miast4.

Proces lokacji miast średniowiecznych stanowił nie tylko ramę dla ich rozwoju przestrzennego, ale i fundament organizacji prawnej i gospodarczej. Prawo niemieckie stało się wzorcem ustrojowym. Na obszarze całej ówczesnej Europy Środkowej szczególną rolę w tworzeniu nowego modelu urbanizacji odegrała kultura języka niemieckiego. Już w latach 1176–1178 czeski książę Sobiesław II obdarzył Niemców w Pradze przywilejem, który uznaje się za pierwsze w Europie Środkowej nadanie miejskiej autonomii prawnej (lex iustitia Theutonicorum)5. Napływ niemieckich kolonistów wprowadził czynnik wieloetniczności. Byli oni organizatorami gminy miejskiej. Niemieccy koloniści – średniowieczni deweloperzy – przenosili standaryzowany model organizacyjno-prawny na wschód, aż po góry Siedmiogrodu stanowiące kraniec ówczesnej Europy łacińskiej.

Niemieckie prawo pisane (ius scriptum) tworzyło zupełnie nową kulturę prawną opartą na wspólnym fundamencie. Podkreślić też trzeba szerokość zasięgu ówczesnego ius municipale, które obejmowało: prawo cywilne, prawo karne, prawo administracyjne, prawo procesowe. Jego fundamentem była podmiotowość prawna obywateli (cives) na terenie miasta zawierająca się w formule: Stadtluft macht frei – miejskie powietrze czyni wolnym. Równocześnie prawo niemieckie tworzyło ramę dla rozwoju gospodarki towarowo-pieniężnej. Dotyczyło to zarówno ekonomii miejskiej, obrotu nieruchomościami, jak i wprowadzania nowych technologii. Przenosiło więc także na terytoria Europy Środkowej prawo kupieckie (iusmercatorum) regulujące zasady wymiany handlowej.

Szczególną popularność zdobywał model lokacji wzorowany na ustroju cesarskiego Magdeburga. Został on skodyfikowany i upowszechniony w postaci tzw. Zwierciadła Saskiego (Sachsenspiegel), które w istocie było licencją na nową „technologię” urbanizacji – swoistym know-how. Do dzisiaj model ten kojarzymy z terminami, które głęboko zakorzeniły się również w języku polskim: rynek, ratusz, burmistrz, waga, kram. Dokument lokacyjny odwoływał się z jednej strony do zwartego zespołu norm i wartości, z drugiej zaś był kontraktem pomiędzy właścicielem a zasadźcami, definiującym m.in. warunki dla rozwoju gospodarczego. Było to „zaproszenie do klubu”, które otwierało kolejny rozdział integracji Europa Minor z obszarem gospodarczym starej Europy6.

Jako jedni z pierwszych ścisły związek pomiędzy zastosowaniem prawa magdeburskiego a szybkim wzrostem gospodarczym zauważyli Piastowie śląscy, lokując na prawie niemieckim m.in.: Złotoryję (1211), Lwówek Śląski (1217), Trzebnicę (1223), Środę Śląską (1235), a wreszcie w roku 1242 Wrocław. Śląsk stał się szybko nie tylko najlepiej zurbanizowaną prowincją ziem polskich, ale i najgęściej zurbanizowanym fragmentem Europy Środkowej. Badacze miast śląskich szacują ich liczbę na początku XIV wieku od 116 do nawet 128. Przed rokiem 1350 już ponad jedna czwarta ludności Dolnego Śląska mieszkała w miastach, a jedno miasto przypadało na powierzchnię 360 kilometrów kwadratowych7. W odróżnieniu od sąsiedniego królestwa czeskiego Piastowie śląscy nieomal zmonopolizowali proces urbanizacji swojej prowincji.

W ślad za nimi poszedł książę Bolesław V Wstydliwy. Podstawą nowej organizacji Krakowa stał się przywilej lokacyjny wydany przez niego 5 czerwca 1257 roku na wiecu w Koperni koło Pińczowa. Prawo magdeburskie stało się w przypadku stolicy Małopolski podstawą dla jej nowej organizacji i modelem ustrojowym, którego pierwszymi realizatorami byli przybysze ze Śląska.

Trzy koncepcje Europy Środkowej: hanzeatycka, jagiellońska i habsburska, zbiegają się z trzema fazami największego rozkwitu cywilizacyjnego i kreatywności Krakowa. Dwie z nich przypadły jeszcze na epokę średniowiecza. Wszystkie spotkać się miały pod Wawelem już na przełomie XIII i XIV wieku. Tylko tu doszło do tak kreatywnego i harmonijnego połączenia wszystkich trzech, jakże różnych, koncepcji integracyjnych występujących na obszarze Europy Środkowej. Doświadczenie Krakowa pozwala więc zrozumieć istotę środkowoeuropejskiego modelu urbanizacji.

Przykład tego miasta znakomicie ilustruje również wielowarstwowe znaczenie procesu lokacji miast na prawie niemieckim dla formowania tożsamości krajobrazu kulturowego Europy Środkowej. Dotychczas o procesie urbanizacji decydował przede wszystkim samoczynny rozwój funkcji i przestrzeni miejskiej. Wielka lokacja ujęła miasto w ramy planu, który – odznaczając się niespotykaną skalą i symetrią układu urbanistycznego – stanowi o wyjątkowym miejscu Krakowa w dziejach ówczesnej cywilizacji. Sam Rynek Główny – jeden z największych placów średniowiecznej Europy – zadziwia regularnością i skalą wyprzedzenia planistycznego, harmonijnie wpisanymi w elementy wcześniejszej urbanizacji. Kraków, wyzwolony z charakterystycznych dla wielu średniowiecznych miast ciasnych zaułków, otrzymał w roku 1257 plan, który do dziś jest kanwą jego metropolitalnego rozwoju! Nowa lokacja potwierdziła siłę Krakowa i jego rosnące znaczenie.

Tak więc nie w Paryżu, nie w Londynie, Kolonii czy Mediolanie – największych ówczesnych metropoliach – lecz na peryferiach, poza granicami Imperium Romanum, poza granicami starej Europy karolińskiej, spełniał się sen o mieście idealnym, realizującym zasady: hierarchii, skończoności, rytmu, proporcji i harmonii. Można śmiało powiedzieć, iż charakterystyczny i wciąż doskonale czytelny kształt urbanistyczny stał się pierwszym twórczym wkładem Krakowa do europejskiej cywilizacji. Istotę tej kompozycji przestrzennej stanowi wielka symetria planu, jego modularność i addytywność oparta na systemie kwadratowych bloków tworzących układ szachownicowy. I choć system ten rozpowszechniał się wówczas w całej Europie Środkowej – a Kraków korzystał niewątpliwie z wcześniejszego wzorca Wrocławia – to model zrealizowany pod Wawelem uznaje się za najdoskonalsze osiągnięcie urbanistyki europejskiej epoki średniowiecza.

Przywilej z 1257 roku miał dla Krakowa szerokie i różnorodne konsekwencje. Bo miasto to nie tylko urbs, ale przede wszystkim civitas. W dniu 5 czerwca 1257 roku narodziła się w Krakowie autonomia miejska. Pierwszymi pośrednikami między księciem a gminą byli wymienieni w akcie lokacyjnym wójtowie, jurysdykcję zaś sprawowała ława sądowa wzmiankowana już w roku 1264. W tym samym roku pojawia się też pierwszy zapis dotyczący Rady Miejskiej, która stanie się prawdziwą reprezentacją obywateli, przejmując stopniowo od wójtów i ławy władzę w mieście. Ustrój radziecki – oparty na sześciu, później na ośmiu rajcach, którzy wybierali spośród siebie rotującego się co sześć tygodni burmistrza – stać się miał wkrótce gwarantem miejskiej autonomii. Opierał się przy tym bezpośrednio na wzorze Magdeburga, a nie Wrocławia, który rady jeszcze nie miał8.

W tym sensie data 5 czerwca 1257 ma nie tylko lokalny charakter. Nadany wówczas przywilej nie był tylko kontraktem z zasadźcami, ale przede wszystkim aktem politycznym otwierającym proces realizacji programu lokacyjnego. Wpisuje się on tym samym w podjęty przez władcę program odbudowy ekonomicznej Małopolski oraz umacniania politycznej pozycji Krakowa w procesie przyszłej odbudowy Królestwa Polskiego. W tym czasie Kraków nie był jeszcze stolicą zjednoczonego państwa. Lokacja podniosła jednak rangę miasta w sieci osadniczej Europy Środkowej, do stołeczności je przybliżając. Stała się fundamentem włączenia Krakowa w obieg europejskiej ekonomii. Wprowadziła jako zasadę wieloetniczność i otwartość. Ta kreatywna różnorodność stała się szybko wielką wartością i filarem powodzenia średniowiecznego Krakowa.

Bolesław V Wstydliwy, nadając miastu dobre prawo, stworzył więc szczególne warunki dla kreacji i rozwoju. Niebawem rozpoczął się okres największej prosperity Krakowa. Jej fundamentem były uzyskiwane na przełomie XIII i XIV wieku przywileje oraz postępująca emancypacja mieszczaństwa. W ten sposób samorządowy filar europejskiej cywilizacji realizował się w całej Europie Środkowej. Jego wspólnym mianownikiem i fundamentem zachodniej cywilizacji stała się autonomia wolnej gminy.

Zorganizowane na prawie niemieckim, zaplanowane z rozmachem „miasta kolonialne” Europy Środkowej stawały się szczególnym symbolem „standaryzowanego” wymiaru urbanizacji, jaki stworzyła ówczesna cywilizacja łacińskiej Europy. Przyjęcie nowego modelu osadniczego wzmacniało funkcję tych miast jako swoistych emporiów handlowych. Potwierdza to zarówno spektakularny rozwój średniowiecznych miast Spisza i Siedmiogrodu, jak i przykład największych metropolii: Pragi, Krakowa czy Wrocławia. Trwałość ich układów lokacyjnych symbolizuje przy tym nie tylko potęgę urbs, ale i siłę ciągłości civitas rozumianej nie w kategoriach fizycznej tkanki, lecz czegoś więcej – miasta jako etnosu, jako splotu funkcji, jako procesu, a może przede wszystkim miasta jako idei.

W wieku XIV Kraków, obok Pragi, należał już do największych miast Europy Środkowej. Hanzeatycka siła handlu spotkała się tu u schyłku XIV wieku z nową wizją polityczną Młodszej Europy. Kolejne stulecie oznaczało przenikanie się w procesie rozwojowym miasta dwóch koncepcji integracyjnych: Hanzy i Europy jagiellońskiej. Jeśli Kraków uznać można zaledwie za peryferie Europy hanzeatyckiej, to w przypadku koncepcji jagiellońskiej wawelski zamek stał się centrum nowego rozdziału historii Europa Minor.

Unia Polski i Litwy, możliwa dzięki małżeństwu Jadwigi i Władysława, była początkiem integracji dwóch, jakże różnych, organizmów państwowych. Wawel – gniazdo Jagiellonów – będzie miał w tym procesie szczególne znaczenie. Poszerzając pole oddziaływania Krakowa, unia zmieniała sytuację polskiej stolicy w sieci osadniczej EuropaMinor. Już na przełomie XIV i XV wieku można mówić o dwoistości położenia miasta – peryferyjnym w rozwijającym się ku północy i wschodowi imperium jagiellońskim oraz centralnym na mapie Europy Środkowej. Ta swoista asymetria stanowiła w wieku XV jego dodatkową siłę. Kraków pełnił funkcję węzła łączącego sieć osadniczą Polski z Europą, w tym z kulturą śródziemnomorską. W otwarciu na Południe istotne znaczenie miały ścisłe polityczne związki dworów polskiego i węgierskiego, a także czeskiego. Równolegle do znaczenia politycznego miasta rosła też jego siła gospodarcza. Swoją uprzywilejowaną pozycję ekonomiczną Kraków zawdzięczał w dużej mierze pilnie strzeżonym przywilejom, między innymi przymusowi drożnemu i prawu składu.

Miasto stało się też szybko głównym centrum eksportu cywilizacji łacińskiej do Wilna i na tereny Wielkiego Księstwa Litewskiego. Najbardziej rozpoznawalnym „produktem” tej cywilizacji, eksportowanym z Wawelu na północ i wschód imperium Jagiellonów aż po Kijów, był „system magdeburski”. U schyłku średniowiecza w Polsce istniało już około 700 miast lokacyjnych, wśród nich 6 kwalifikowano jako civitates primi ordinis. Do grupy tych największych należały wówczas: Gdańsk, Kraków oraz Toruń, Elbląg, Poznań i Lwów9. Jako centra życia gospodarczego, kulturalnego, a także społecznego i religijnego w pełni realizowały one postulat diversified cities. Charakterystyczna dla metropolii wieloetniczność w Krakowie oznaczała na przykład obecność dużych skupisk Żydów, Niemców, Włochów, Rusinów, Węgrów i Szkotów. W połowie XVI wieku krakowska aglomeracja liczyła około 30 000 mieszkańców, podobnie jak największe miasto Europy Środkowej, cesarska Praga. Praga i Kraków nie dorównywały wprawdzie wielkością i znaczeniem gospodarczym takim metropoliom jak: Rzym, Wenecja, Neapol, Konstantynopol, Lizbona, Paryż, Londyn, Antwerpia czy Gdańsk. Złożonością i siłą wypełnianych funkcji wyprzedzały jednak inne miasta Europy Środkowej: Królewiec, Wilno, Rygę, Lwów, Budę, Preszburg czy Wrocław10.

U schyłku średniowiecza Polska – podobnie jak Czechy i Węgry – była już organicznie związana z Zachodem, kompensując wcześniejsze opóźnienie cywilizacyjne. Symbolem tego sukcesu stała się skala urbanizacji Europy Środkowej i rozkwit jej największych metropolii. Paradoksem jest więc fakt, że właśnie przełom wieku XV i XVI przynieść miał rozejście się dróg dalszego rozwoju społeczno-gospodarczego Wschodu i Zachodu Europy. Wraz z wielkimi odkryciami geograficznymi rozpoczął się bowiem zasadniczy podział gospodarczy kontynentu wzdłuż linii Łaby. Terytoria na wschód od Łaby przyjmowały stopniowo rolę spichlerza Europy. Za prosperity wieku XVI i XVII związaną z „rewolucją cen” zapłacić miały jednak refeudalizacją i utrwaleniem modelu gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej. Opóźniły one rozwój nowoczesnego kapitalizmu w Europie Środkowej, powodując równocześnie stopniowy upadek ekonomiczny wielu miast. W ten sposób osiągnięta jeszcze u schyłku średniowiecza jedność cywilizacyjna Europy karolińskiej i Europa Minor poddana zostanie procesowi dalszej integracji kulturowej w epoce renesansu i baroku oraz stopniowej dezintegracji systemu społeczno-gospodarczego, co na przełomie XVIII i XIX wieku stanie się hamulcem dla liberalnych przemian w Europie Środkowej.

„System magdeburski”, który przez kilka wieków był fundamentem rozwoju miast Europy Środkowej, wszedł więc w fazę kryzysu. Wynikał on m.in. z ograniczania przez szlachtę przywilejów miejskich i praw mieszczan, ostateczne załamanie zaś zbiegło się z największym upadkiem gospodarczym wielu miast Europa Minor u schyłku XVIII wieku, a także z zawłaszczeniem ich majątku i ich suwerenności przez państwo absolutne epoki oświecenia.

Miasto-gmina było w średniowieczu korporacją o własnej władzy ustawodawczej, sądowej i wykonawczej. Gmina miejska funkcjonowała jako autonomiczny organizm. Było to swoiste państwo w państwie. Samodzielne administracyjnie i gospodarczo miasta średniowieczne, które i dziś są pewnym ideałem i symbolem samorządu, straciły niezależność w okresie oświeconego absolutyzmu w końcu wieku XVIII. Poważnie ograniczono wówczas zakres działania gminy i został zlikwidowany przez państwo korporacyjny charakter miasta średniowiecznego, jego autonomia. Dawny samorząd gminny zastąpiła silna władza państwowa. Zwłaszcza w Europie Środkowej wykształcił się w XVIII wieku bezpośredni stosunek pomiędzy państwem a obywatelem, z pominięciem organizacji gminnej. Przełom XVIII i XIX wieku przyniósł więc bezpowrotny koniec koncepcji miasta jako wyizolowanej wyspy. Symbolem tej zmiany będzie proces rozbiórki średniowiecznych fortyfikacji i zastępowania ich reprezentacyjnymi ringami i zielenią publiczną. Defortyfikacja uruchomiła też proces „wylewania się” miasta. W przypadku największych miast Europy Środkowej trzeba już więc wyraźnie rozróżniać lokacyjny rdzeń i rozległe, zróżnicowane etnicznie suburbia.

Zwłaszcza w monarchii Habsburgów Vormaerz i neoabsolutyzm oznaczały dominację państwa w kreowaniu przestrzeni publicznej miasta. Była to faza porządkowania, przechodzenia od idei miasta zamkniętego do miasta otwartego, śmiałych kreacji urbanistycznych, mechanicznego przeszczepiania wzorców wiedeńskich i bezpośredniej ingerencji Wiednia w materię pozbawionych teraz tradycyjnej suwerenności prowincjonalnych metropolii. Likwidacja murów obronnych i przechodzenie do fazy miasta otwartego było znakiem czasu charakterystycznym dla całej unowocześniającej się Europy. W obliczu tej „miejskiej rewolucji” ponownie pojawiła się potrzeba stworzenia samorządu.

Narodziny nowoczesnego samorządu miejskiego związane były też z ogólniejszymi procesami, które przyniósł wiek XIX: stulecie „pary i elektryczności”, rewolucji przemysłowej oraz komunikacyjnej i wielkich migracji, ale może przede wszystkim żywiołowych procesów urbanizacyjnych. Niespotykana wcześniej skala problemów związanych z urbanizacją zmuszała do poszukiwania nowych form zarządzania coraz to bardziej skomplikowanymi organizmami miejskimi. A równocześnie wiek XIX to wiek liberalizmu, przenoszenia zdobyczy i ideałów Wielkiej Rewolucji Francuskiej na grunt lokalny, to reakcja na biurokratyczne i absolutystyczne metody rządzenia oświeconego absolutyzmu wieku XVIII.

Już w 1808 roku w Prusach powstało prawo o samorządzie miast, którego autorem był baron Henryk von Stein, ojciec nowoczesnej idei samorządowej. Pomniki von Steina do dzisiaj stoją w wielu miastach niemieckich, symbolizując zainicjowaną przez niego wielką reformę cywilizacyjną. Od początku wieku XIX postępowała decentralizacja państwa pruskiego na gruncie tworzenia liberalnych koncepcji ustrojowych. W 1808 roku baron von Stein napisał: „ustawy o samorządzie miast nadano po to, aby nadać miastom samodzielny i lepszy ustrój gminny. Dać mieszkańcom możność wpływania na administrację gminy i tym sposobem rozbudzić wśród ludności ducha wspólności interesów”11.

Od tego czasu popularność zyskiwały różne teorie samorządowe, a centralnym pojęciem stała się zasada samorządności, zgodnie z którą gmina stanowiła niezależny od państwa organizm posiadający osobowość prawną, mający m.in. naturalne prawo do decydowania o sobie również w kwestiach finansowych i uprawniony do wyrażania opinii o polityce państwa12.

Prusy i Austria wyznaczać więc miały w XIX wieku standardy autonomii miejskiej ponownie opartej na idei samorządu. Zwłaszcza Austria od lat 60. wieku XIX stawała się ideałem państwa liberalnego. Model ujętego w konstytucyjne ramy nowoczesnego samorządu miejskiego przejęły wszystkie gminy i samorządy monarchii Habsburgów. To, co wydarzyło się w Austrii, nie było produktem historycznej ewolucji tradycyjnych form autonomii miejskiej, lecz racjonalistyczną kreacją legislacyjną, wyrastającą na gruncie politycznych konfliktów wstrząsających cesarstwem w latach 1848–1870. Walka o nowoczesny samorząd w Austrii nie była wcale łatwa i był to długotrwały proces. To właśnie w Austrii jeszcze z końcem XVIII wieku, w czasie panowania Marii Teresy i Józefa II, zredukowano autonomię gmin i miast do minimum, a w czasach Franciszka I, brata Józefa II, praktycznie zlikwidowano wszelkie przejawy samorządu i całość administracji miejskiej oddano w ręce państwowego aparatu biurokratycznego.

Idea nowoczesnego samorządu miejskiego narodziła się w Austrii dopiero w przededniu Wiosny Ludów, w latach 40., a więc w okresie bardzo silnej biurokratyzacji i centralizacji systemu sprawowania władzy. W odpowiedzi na nie mieszczaństwo austriackie coraz chętniej spoglądało na ideę niemieckiego liberalizmu i samorządności. Był to schyłek epoki opartej na państwie policyjnym i przestarzałym systemie społeczno-ekonomicznym. Podjęto próby zastąpienia go systemem liberalnym i gospodarką wolnorynkową, która w połowie XIX wieku zaczynała powoli torować sobie drogę w Europie Środkowej. Wypadki 1848 roku wzmogły dążenia liberałów do uzyskania samorządu lokalnego. Stłumienie Wiosny Ludów i zwycięstwo reakcji w roku 1849 w Austrii pozwoliły jednak ancien reżimowi na opanowanie sytuacji i dyktowanie własnych rozwiązań. Lata 50. XIX wieku to w Austrii ostatnie chwile istnienia reakcyjnego systemu centralistycznego. Równocześnie widać toczącą się cały czas walkę o samorząd13.

W roku 1849 ówczesny minister spraw wewnętrznych Franciszek Stadion – wcześniej gubernator Galicji – wprowadził rządowy plan samorządu gminnego, który objął pilotażowo tylko Czechy i kraje niemieckie monarchii. Miało to ogromne znaczenie psychologiczne. Stadion wprowadził jako tzw. prawa zasadnicze obieralność organów i swobodę przyjmowania obywateli na członków gminy. Dał gminom samodzielność zarządzania ich sprawami i jawność budżetu. To właśnie on sformułował zasadę: fundamentem wolnego państwa jest wolna gmina. I choć nastąpiło to już w roku 1849, lata 50. były odejściem od idei samorządności w Austrii. Był to okres reakcji ministra Bacha, ostatni triumf neoabsolutyzmu, który unicestwił praktycznie osiągnięcia legislacyjne z roku 1849. Kodeks komunalny Bacha, o dziesięć lat późniejszy, nakładał biurokratyczną kontrolę na działalność miast i integrował administrację lokalną z administracją państwową14.

Rok 1859 to klęska Austro-Węgier w wojnie włoskiej, która wymusiła wprowadzanie gruntownych reform monarchii w duchu liberalnym. Dyplom Październikowy Gołuchowskiego z roku 1860 oznaczał początek ery konstytucyjnej w Austrii, która w roku 1861 stała się monarchią konstytucyjną. Już w marcu 1862 roku, rozwijając zasady Dyplomu Październikowego, przyjęto ustawę gminną, która stała się fundamentem ustroju samorządowego monarchii austro-węgierskiej aż do jej końca. Ustawa ta była kompromisem, wypadkową gry politycznej pomiędzy konserwatywnym ziemiaństwem a liberalnym mieszczaństwem. Stanowiła, iż każdy obywatel państwa austriackiego musiał należeć do jakiejś gminy. Tę przynależność określano prawem swojszczyzny i była ona dziedziczna. Wyraźnie rozdzielono wówczas zadania gminy na własne i na poruczone przez państwo. Ustawa od razu wprowadzała hierarchizację, czy też kategoryzację, miast i gmin. Dawała silną władzę wykonawczą burmistrzowi, który był z mocy prawa przewodniczącym rady miasta i gminy. Przekazywała gminie jako tzw. zadania własne zarząd jej majątkiem, czuwanie nad bezpieczeństwem mieszkańców, administrację miejskimi drogami i ulicami, opiekę zdrowotną i społeczną, czynności związane z rozwojem infrastruktury miejskiej, utrzymywanie szkół powszechnych i sądownictwa. Jeżeli zaś chodzi o bardzo szeroki zakres działania samorządu zlecony przez polityczną władzę administracyjną, to dotyczył on nawet takich spraw jak budowa koszar i obejmował bardzo długą listę zadań. Model ten znakomicie funkcjonował do roku 191815.

Zwierzchność gminy, czyli tzw. magistrat, tworzyli zgodnie z nowym prawem, burmistrz, jego zastępca oraz trzech lub czterech asesorów, wszyscy wybierani przez radę gminną. Burmistrz kierował czynnościami magistratu, czuwał nad urzędnikami gminy, a w stosunku do uchwał rady miał prawo ich chwilowego zawieszania i odwoływania się do władzy politycznej, czyli do starostwa, tzn. powiatu, jeśli uznał, że są sprzeczne z ustawą gminną. Za swoje czynności burmistrz odpowiadał przed radą gminną, a w powierzonym zakresie także przed starostą. Działalność samorządu gminnego nadzorowała rada powiatowa oraz starosta ‒ mieli oni prawo zawieszania uchwał rady gminnej i zarządzeń magistratu.

W sierpniu roku 1866 Sejm Krajowy we Lwowie uchwalił galicyjską ustawę o samorządzie gminnym. Od tego roku w znacznej części ziem polskich formował się więc nowy system samorządowy jako fundament cywilizacji Europy Środkowej przełomu XIX i XX wieku. To dzięki temu Galicja – mimo że była najuboższą prowincją ziem polskich i osiągnęła w połowie XIX wieku dno kryzysu systemowego i ekonomicznego – w ciągu kilku dziesięcioleci przeobraziła swoje miasta w dobrze wyposażone w nowoczesną infrastrukturę cywilizacyjną gminy. Polityka finansowa i inwestycje samorządów gminnych Galicji w 2. połowie XIX wieku były oparte na suwerenności, swobodzie i aktywności. Bardzo wiele miast galicyjskich, dużych i małych, tworzyło na przełomie wieków swoją nowoczesną infrastrukturę, prowadząc bardzo aktywną politykę zaciągania kredytów. W Galicji były wówczas dwa tzw. największe miasta: Lwów i Kraków, trzydzieści tzw. średnich i kilkadziesiąt mniejszych. Dla każdej z tych kategorii przewidziano osobną regulację prawną16. W największych ośrodkach prezydent był nie tylko zwierzchnikiem władzy samorządowej i przewodniczącym rady miasta, ale także pierwszą instancją władzy rządowej, de facto wykonywał funkcję starosty powiatowego. Dodatkowo wzmacniało to siłę samorządu. Nie przypadkiem też wielu prezydentów i burmistrzów miast monarchii to niezwykłe osobowości. Wystarczy spojrzeć choćby na poczet burmistrzów Wiednia, Budapesztu czy Pragi przełomu XIX i XX wieku, aby się o tym przekonać. Obywatelską dumę i niezależność gmin miejskich symbolizowały zaś nowe, monumentalne gmachy ratuszy.

Wiek XIX przyniósł głębokie zmiany w sieci osadniczej Europy. Industrializacja stała się wówczas głównym czynnikiem rozwojowym urbanizacji. Mimo opóźnienia gospodarczego to właśnie Europie Środkowej udało się na przełomie XIX i XX wieku osiągnąć wyjątkowy poziom kreatywności. Złożone losy miast tego rejonu potwierdzają, iż „miasta nie są przypadkiem, miasta są koncepcją wyższego rzędu”. Nazwiska Franza Kafki, Roberta Musila czy Josefa Rotha symbolizują nie tylko wkład targanej sprzecznościami Europy Środkowej do cywilizacji uniwersalnej, ale i pokazują, że to właśnie tutaj bardzo wcześnie dostrzeżono nadchodzący kryzys Europy. Kreatywne napięcie, wyrastające również z konfliktów targających monarchią Habsburgów, tworzyło nową tożsamość miast Kakanii. To dlatego również tradycja i modernizacja, tożsamość narodowa i urbanizacja stały się wówczas kluczowymi problemami rozwoju największych miast Europy Środkowej na przełomie XIX i XX wieku.

Miasto przełomu XIX i XX wieku to idea i kwintesencja nowoczesności. Zwłaszcza po roku 1890 widoczne jest wyraźne przyspieszenie procesów modernizacyjnych, których „lokomotywami” stają się również w Europie Środkowej i Wschodniej metropolie. Także w monarchii Habsburgów narastające napięcia i sprzeczności pomiędzy strukturalnym opóźnieniem rozwoju społeczno-ekonomicznego, szybkim wzrostem gospodarczym a forsowanymi przez aparat państwowy zmianami modernizacyjnymi skupiały się w największych miastach Cesarstwa.

Pytanie o skalę i naturę procesów modernizacyjnych w cesarstwie Habsburgów jest przy tym ciągle przedmiotem kontrowersji. Jednoznacznie negatywną ocenę rozwoju gospodarczego monarchii na przełomie XIX i XX wieku dał już w roku 1929 Oskar Jászi. Również – urodzony we Lwowie – wybitny austriacki historyk gospodarczy Eduard März uważał, iż u progu I wojny światowej monarchia była jeszcze wielkim zacofanym obszarem. Alexander Gerschenkron ujął to dosadnie: „…Austria never experienced a great spurt of modern industialization in the nineteenth century”17. I choć badacze dziejów społeczno-gospodarczych podkreślają dziś przede wszystkim złożoność problemów rozwoju ekonomicznego Austro-Węgier oraz fakt, iż przed rokiem 1914 austriackie terytoria osiągnęły poziom rozwoju ekonomicznego porównywalny do Zachodu Europy, opóźnienie procesów industrializacyjnych w monarchii pozostaje faktem18. Oznacza to, iż motorem dynamicznych procesów urbanizacyjnych i modernizacyjnych, jakie dotyczyły wielu największych miast monarchii na przełomie XIX i XX wieku, nie stała się – w odróżnieniu od Zachodu – industrializacja. Warto w tym miejscu przywołać głośną teorię cytowanego wyżej Alexandra Gerschenkrona, który jako pierwszy zauważył, iż w warunkach względnego zacofania możliwe jest gwałtowne przyspieszenie rozwoju. Według Gerschenkrona im bardziej spóźniona jest industrializacja, tym większą rolę w procesach modernizacyjnych odgrywają czynniki instytucjonalne: państwo, samorząd, banki inwestycyjne19. Zasadniczymi czynnikami unifikującymi przestrzeń monarchii austro-węgierskiej były m.in.: koncepcja nowoczesnego państwa prawa, samorząd terytorialny, społeczeństwo obywatelskie i wysokie standardy edukacyjne, których symbolem stało się gimnazjum klasyczne. Poprzez wielkie projekty peryferyjne ośrodki wieloetnicznego cesarstwa zamieniały się w homogeniczną cywilizację Kakanii! Jej pomnikami były charakterystyczne dla całej monarchii gmachy dworców i dyrekcji kolei, teatrów, muzeów czy uniwersytetów20.

W wielkim procesie modernizacyjnym i uniformizacyjnym miast Europy Środkowej zasadniczym punktem odniesienia dla ich rozwoju stał się Wiedeń oraz relacja pomiędzy cesarską stolicą – jako wzorem do naśladowania – a prowincjonalnymi metropoliami. W przededniu wybuchu I wojny światowej dwumilionowy Wiedeń był szóstym co do wielkości miastem świata. Naddunajska Grossstadt stawała się u progu XX wieku nie tylko nowoczesnym miastem bez granic i – jak pisał Otto Wagner – miastem-maszyną symbolizującym cywilizację XX wieku. Wiedeń – die Weltstadt – był wówczas dla całej Kakanii symbolem triumfu liberalizmu i jedną z najbardziej kreatywnych metropolii Europy, jak to przekonująco wykazał w swej książce pt. Fin-de-siècle Vienna:Politics and Culture Carl Schorske21. Tworzone w Wiedniu wzorce kulturowe i uniformizująca machina biurokratycznego państwa prawa odcisnęły swoje piętno na obliczu i charakterze miast monarchii. Kosmopolityczny powiew naddunajskiej cywilizacji tworzył z mniejszych miast swoiste miniatury Wiednia.

Wiedeńskość Brna, Krakowa czy Grazu to zarówno urbanistyka obiegającego średniowieczny rdzeń tych miast reprezentacyjnego Ringu, jak i przede wszystkim atmosfera życia miasta, tożsama z klimatem wielu innych miast Europy Środkowej. Ten szczególny nastrój był integralną częścią Kakanii i jej kręgu cywilizacyjnego rozpostartego pomiędzy: Triestem i Zagrzebiem a Lwowem i Czerniowcami. Wiedeń oddziaływał – zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio – na architekturę tych miast, determinując ich charakterystyczny kształt estetyczny. Wynikało to nie tylko z wypełniania przez miasto roli stolicy wielkiej monarchii, ale i jego rosnącego znaczenia jako metropolii artystycznej oraz jednego ze światowych centrów modernizmu.

W kosmopolitycznej atmosferze Wiednia szczególną rolę odgrywała wykształcona burżuazja żydowska22. To Schorske jest autorem tezy, iż żydowska liberalna burżuazja – oddawszy pole w życiu politycznym Wiednia Partii Chrześcijańsko-Społecznej Karla Luegera, burmistrza (1897–1910) i antysemity – „uciekła” w świat modernizmu23. Wiedeń stał się wówczas nowoczesną metropolią, centrum nauki i sztuki „dzięki owocnej symbiozie tego, co wiedeńskie, i tego, co żydowskie”, choć Żydzi stanowili około roku 1900 zaledwie 10% ogólnej liczby jego mieszkańców. Pisarz Hermann Bahr kpił nawet, że „każdy, kto ma trochę rozumu lub jakikolwiek talent, uchodzi za Żyda”24, a twarzami wiedeńskiej „klasy kreatywnej” około 1900 roku pozostają: Gustav Mahler, Arnold Schoenberg, Arthur Schnizler, Stefan Zweig, Josef Roth, Siegmund Freud, Rudolf Hilferding, Otto Bauer czy Ludwig von Mises25.

Podkreślić też trzeba uniformizujący wpływ habsburskiej administracji na przestrzeń miast monarchii, nie tylko na ich kształt urbanistyczny i architektoniczny, ale i poprzez rozwój infrastruktury komunalnej, politykę kulturalną, a nawet kształtowanie socjotopografii i antropologii miasta. To również dlatego architektura miast Kakanii przybierała kostium monarchii, a nie kostium narodowy. O ich kształcie i krajobrazie kulturowym przesądziła siła cywilizacyjna cesarstwa Habsburgów. Dlatego np. Kraków i Lwów roku 1914 bliższe były swoją miejską tożsamością Pradze, Grazowi czy Lublanie niż Warszawie czy Kijowowi.

Lwów stał się przy tym na przełomie XIX i XX wieku najbardziej nowoczesnym miastem na terytoriach Rzeczypospolitej. O sukcesie tym przesądził splot zjawisk i procesów długiego trwania, które zachodziły nie tylko w Galicji. Trudno jednak zaprzeczyć, że był to najbardziej kreatywny i formacyjny okres w dotychczasowym rozwoju Lwowa.

Jako stolica największego kraju koronnego Przedlitawii „obsługiwał” on przed I wojną światową dziewięć milionów mieszkańców Galicji26.Nadanie jej w latach 60. XIX wieku autonomii oznaczało przeniesienie z Wiednia do Lwowa wielu funkcji politycznych, administracyjnych, ekonomicznych i kulturotwórczych związanych z obsługą tak wielkiej prowincji. Stołeczny Lwów przyciągał ważne inwestycje państwowe, a utworzony w roku 1870 samorząd skoncentrował się na rozwoju infrastruktury miejskiej. Dlatego skalą rozwiązań urbanistycznych i architektury Lwów zbliżał się bardziej do Pragi niż do Krakowa. W odróżnieniu od Pragi nie spełniał jednak funkcji integracyjnej i nie stał się stolicą narodową, „bo nie istniał naród galicyjski”27. We Lwowie powstawała wówczas infrastruktura metropolitalna (teatry, muzea), ale nie narodowa, w odróżnieniu od Budapesztu, Pragi i Krakowa! Polacy budowali tu bowiem program nowoczesnej metropolii w ramach cywilizacji habsburskiej Europy.

Siła cywilizacyjna monarchii Habsburgów przesądziła o kształcie Lwowa przełomu XIX i XX wieku i o obliczu trzeciego po Wiedniu i Pradze wielkiego miasta Przedlitawii. W tym sensie stworzona wówczas przestrzeń publiczna miasta była środkowoeuropejska.

Habsburski Lwów jako projekt modernizacyjny monarchii neutralizował konflikt rywalizujących nad Pełtwią nacjonalizmów. Fundamentem sukcesu tego i wielu innych miast monarchii na przełomie XIX i XX wieku stała się ich wielokulturowość. We Lwowie mieli swoje siedziby trzej katoliccy arcybiskupi trzech różnych obrządków, a młody Martin Buber właśnie tu zetknął się z sześcioma różnymi językami ulicy. W ramach liberalnej monarchii austro-węgierskiej Lwów u progu I wojny światowej stał się zarówno jednym z centrów polskiego życia narodowego, jak i ukraińskim „Piemontem”, przybierając przy tym charakter kosmopolitycznej metropolii, chętnie asymilującej nowinki nadchodzące z Wiednia.

W czasie spisu w roku 1910 86% mieszkańców Lwowa podało jako język ojczysty polski, 11% ukraiński, 3% niemiecki. Drugą co do wielkości grupą etniczną byli lwowscy Żydzi, którzy tuż przed wybuchem I wojny światowej stanowili jedną trzecią populacji miasta28. Podobnie jak w Wiedniu odegrali oni ważną rolę w procesach modernizacyjnych. O ile w Krakowie Żydzi znaleźli się poza głównym nurtem młodopolskiej rewolucji modernizacyjnej, o tyle we Lwowie żydowska burżuazja i żydowska inteligencja techniczna stały się kołem zamachowym w procesie kreacji nowoczesnego oblicza galicyjskiej stolicy. Symbolem modernizacyjnych ambicji Lwowa były m.in. lwowskie „drapacze chmur” budowane na zamówienie magnata finansowego Jonasza (Jojne) Sprechera przez architekta Ferdynanda Kasslera. Budowę pierwszego, w najbardziej prestiżowej lokalizacji przy placu Mickiewicza 8, rozpoczęto w przededniu I wojny światowej, wykorzystując najnowocześniejsze technologie. Trwałość i skuteczność tandemu Sprecher–Kassler potwierdzały też solidaryzm żydowskiej społeczności29.

Ważną rolę modernizacyjną w kreacji nowoczesnego Lwowa odgrywała Politechnika Lwowska, od początku lat 70. XIX wieku jedyna polska techniczna uczelnia wyższa. W roku akademickim 1912/1913 studiowało tu 1742 słuchaczy. Co trzeci był Polakiem z Królestwa Polskiego lub z Rosji30. Sam gmach uczelni projektu Juliana Zachariewicza – nawiązujący do wiedeńskich wzorców – stał się jednym z symboli unowocześniania miasta31. Aulę ozdobił cykl obrazów zamówionych specjalnie przez cesarza Franciszka Józefa I, będących alegorią „tryumfu postępu”. Wśród jedenastu malowideł przedstawiających idee rozwoju myśli ludzkiej i nauki – wykonanych przez uczniów Jana Matejki pod nadzorem mistrza – znalazły się m.in.: „wynalazek kolei” i „wynalazek telegrafu”32. U progu I wojny światowej środowisko lwowskie stanowiło już silny i skrystalizowany ośrodek modernizmu33. Dla jego uformowania bardzo istotna okazała się symbioza pomiędzy Politechniką a potrzebami żywiołowo rozwijającej się metropolii, dla której nowoczesność stała się ideologią. Na język urbanistyki tłumaczyli ją profesorowie i absolwenci Politechniki.

Brak hamulców rozwojowych, stołeczność, wielokulturowość i innowacyjność sprzyjały procesom modernizacyjnym. Ważnymi czynnikami tego procesu były także rozbudowana austriacka biurokracja i funkcje administracyjne pełnione przez Lwów w okresie autonomii oraz silny samorząd, który stawiał na nowoczesność i miał narzędzia do jej implementacji.

Symbolem procesów modernizacyjnych zachodzących w większych miastach monarchii na przełomie XIX i XX wieku były wielkie wystawy. W dniu 5 czerwca 1894 roku taką wystawę otwarto triumfalnie we Lwowie. Zorganizowana z rozmachem pod przewodnictwem Adama Sapiehy, legendarnego „czerwonego księcia”, Wystawa Krajowa została okrzyknięta „wielką manifestacją jedności i żywotności narodu polskiego”. Zaprezentowano na niej dorobek gospodarczy kraju, przez co nabrała charakteru ponadzaborowego. Początek lat 90. był dla Galicji okresem wyjątkowo pomyślnej koniunktury politycznej i gospodarczej. Korzystając z tych sprzyjających warunków, Lwów – mimo stosunkowo skromnych możliwości ekonomicznych – podjął się organizacji ogromnego projektu. W ciągu dwóch lat przygotowano wielką ekspozycję złożoną ze 129 pawilonów rozrzuconych na obszarze 50 hektarów, której koszt znacznie przewyższył cały roczny budżet gminy. Zlokalizowana nieopodal Parku Stryjskiego wystawa cieszyła się niespotykaną popularnością: w ciągu czterech i pół miesiąca odwiedziło ją prawie 1 150 000 zwiedzających – dziesięć razy więcej niż liczba mieszkańców ówczesnego Lwowa. Wśród gości obok Polaków ze wszystkich zaborów był również Franciszek Józef I. W trakcie wystawy odbywały się liczne zloty i konferencje. Tereny wystawowe połączyła z centrum miasta linia tramwaju elektrycznego – jedna z pierwszych w tej części Europy34.

Znaczenie Lwowskiej Wystawy Krajowej można dziś odczytać na wiele sposobów. Była ona niewątpliwie wielką patriotyczną manifestacją o wymiarze ponadzaborowym. Stanowiła też swoisty symbol zwycięstwa idei pracy organicznej i postępu gospodarczego Galicji. Stanisław Tarnowski podkreślał we wstępie do katalogu wystawy, iż miała ona pokazywać, że „jesteśmy rzeczywiście w postępie” i „w różnych kierunkach cywilizacji nie cofamy się, ale posuwamy naprzód”35. Wystawa stała się ważną cezurą w historii Lwowa – przepustką do nowoczesności, podobnie jak otwarcie w roku 1893 nowego gmachu Teatru Miejskiego w Krakowie36.

Również Kraków przeżył u schyłku monarchii habsburskiej kolejny – trzeci w swej historii – etap kreatywności. Choć realizował się on w ramach habsburskiej EuropaMinor, tu przybrał specyficzną formę ruchu Młodej Polski, rozwijającego się w charakterystycznej opozycji do Wiednia. Bo dwa różne światy: wielkiego, kosmopolitycznego i dynamicznego życia w Wiedniu i krakowskiej prowincji, na swój sposób się wykluczały. Kraków był wówczas nie tylko pozbawiony „industrii” jako czynnika rozwojowego, ale stanowił swoistą enklawę, zamkniętą w gorsecie austriackiej twierdzy i broniącą się przed nowoczesnością. Jako arystokratyczne pensionopolis stawał się stopniowo antytezą ówczesnej urbanizacji. Dynamizmowi, innowacyjności i kreatywności, modernizmowi i kosmopolityzmowi, wreszcie wieloetniczności i otwartości „matecznik Polski” przeciwstawiał: stagnację, prowincjonalizm i parafiańszczyznę, klerykalizm, tradycjonalizm, etnocentryzm i kastowość. W tym też Kraków różnił się coraz bardziej nie tylko od Wiednia i Budapesztu, ale także od Pragi, Timiszoary czy Lwowa. Austriackie fortyfikacje szczelnie obiegające miasto dodatkowo wzmacniały model Krakowa jako protoindustrialnej enklawy wyizolowanej z kontekstu. To dlatego również krakowski dworzec kolejowy nie stał się wówczas celem, lecz zaledwie etapem masowej emigracji zarobkowej z przeludnionej Galicji. Kraków stańczyków absolutnie nie spełniał klasycznych reguł rozwoju miast schyłku XIX wieku37.

W wielu miastach europejskich impulsem do modernizacji i ekspansji terytorialnej na przełomie XIX i XX wieku była likwidacja fortyfikacji. W przypadku Krakowa defortyfikacja nie wchodziła jednak w grę. Do I wojny światowej Festung Krakau odgrywać miała strategiczną rolę austriackiego bastionu i obozu wojskowego na granicy z Rosją. Wał forteczny otaczający Kraków szczelnym pierścieniem powodował, że u progu XX wieku ponadstutysięczne miasto dusiło się na niewielkim obszarze administracyjnym o powierzchni niespełna 6 kilometrów kwadratowych. Na jeden kilometr kwadratowy przypadało tutaj aż 16500 mieszkańców, podczas gdy w Wiedniu 9500, w Grazu 6300, we Lwowie 4900, a w sąsiednim Podgórzu 3300. Kraków był w roku 1900 najbardziej zagęszczonym miastem monarchii38.

W przypadku Krakowa monarchia Habsburgów, degradując dawną stolicę Polski do roli nadgranicznej twierdzy i miasta powiatowego, skazała ją w połowie XIX wieku na stagnację. Pół wieku później wysłano z Wiednia silny impuls prorozwojowy. Okazał się nim pełen rozmachu program integracji państwa Habsburgów podjęty przez nowego premiera rządu wiedeńskiego Ernesta von Körbera. Była to równocześnie ambitna próba przezwyciężenia zacofania gospodarczego monarchii habsburskiej i wprowadzenia w Austrii rozwiniętych stosunków kapitalistycznych poprzez aktywną politykę inwestycyjną państwa. Był to wówczas pogląd oryginalny i śmiały39. Już w 1900 roku Körber zarysował projekt wielkich inwestycji rządowych, m.in. budowy nowej, poprowadzonej przez Alpy linii kolejowej do Triestu oraz budowy sieci kanałów żeglugowych, w tym posiadającego największe znaczenie ekonomiczne kanału Dunaj–Odra–Wisła40. Ten projekt w synergii z ideą „Wielkiego Krakowa” stał się też głównym punktem programu Juliusza Lea, nowego prezydenta wybranego w lipcu 1904 roku 41. Przeprowadzony przez niego w latach 1909–1915 plan stworzenia „Wielkiego Krakowa” zbiegł się w czasie z wyraźną stabilizacją stosunków kapitalistycznych w Austrii i w Galicji. W szerszej perspektywie „Wielki Kraków” Juliusza Leo odczytać można nie tylko jako wizję i projekt modernizacyjny, nie tylko jako koniec epoki miasta zamkniętego, będący wynikiem nieuchronnego procesu transformacji w kierunku modelu miasta otwartego, ale i jako triumf samorządu oraz symbol siły cywilizacyjnej monarchii.

Bipolarność Galicji oznaczała w istocie nie tylko dwa różne modele funkcjonalne Krakowa i Lwowa, ale i różne „prędkości” ich modernizacji. O ile Kraków do I wojny światowej pozostawał na swój sposób miastem quasi-feudalnym, o tyle Lwów już wcześniej wszedł w fazę dynamicznego wzrostu opartego na szybko dojrzewających stosunkach kapitalistycznych. Gorączka naftowa, która wybuchła na roponośnych polach Borysławia i Drohobycza, przyspieszyła rozwój Lwowa jako centrum finansowego i przemysłowego. Procesy przeobrażania na przełomie XIX i XX wieku obu galicyjskich metropolii w nowoczesne miasta potwierdzają równocześnie słuszność teorii Gerschenkrona42. Podobnie jak w przypadku wielu innych miast Europy Środkowej, w procesach modernizacyjnych Krakowa i Lwowa zasadniczą rolę odegrały bowiem czynniki instytucjonalne: demokratyczne państwo prawa, samorząd terytorialny oraz nowoczesne instytucje finansowe.

Po lekcji średniowiecznej kolonizacji policentryczność sieci osadniczej Europy Środkowej stała się więc na przełomie XIX i XX wieku ponownie jej bogactwem. Miasta takie jak Kraków czy Lwów wypełniały w tym systemie funkcję nośników habsburskiego modelu cywilizacyjnego, grały rolę węzłów tej wyjątkowej przestrzeni intelektualnej. Dzięki uzyskanej autonomii politycznej oraz procesom narodowej emancypacji nawet niewielkie miasteczka stawały się wówczas samodzielnymi centrami życia społeczno-kulturalnego.

Dualistyczna monarchia austro-węgierska posiadała dwie wielkie stolice, w których koncentrowało się życie polityczne i gospodarcze cesarstwa, a mianowicie Wiedeń i Budapeszt. Powstała w roku 1872 z połączenia Budy, Pesztu i Ó-Budy stolica węgierskiej części monarchii była na przełomie XIX i XX wieku jednym z najszybciej rozwijających się miast świata, wyprzedzając pod względem dynamiki wzrostu Wiedeń i zbliżając się u progu I wojny światowej do magicznej liczby miliona mieszkańców (w 1859 było ich „zaledwie” 270 000). Budapeszt przekształcił się wówczas nie tylko w prawdziwą europejską metropolię, centrum administracyjne, finansowe, komunikacyjne i kulturalne, ale i stał się wielkim ośrodkiem przemysłu spożywczego, maszynowego i chemicznego. Jako centrum życia gospodarczego przyciągał rzesze imigrantów z prowincji, wyraźnie zmieniając swoje oblicze etniczne. W połowie wieku XIX jeszcze 56% mieszkańców węgierskiej stolicy uznawało za swój język ojczysty niemiecki, tymczasem w roku 1890 już 90% mieszkańców metropolii, w tym liczni Żydzi, podawało jako ojczysty język węgierski43.

Osobną grupę centrów stanowiły stolice