Ramiona Antajosa. Z teorii i historii regionalizmu literackiego w Polsce - Małgorzata Mikołajczak - ebook

Ramiona Antajosa. Z teorii i historii regionalizmu literackiego w Polsce ebook

Mikołajczak Małgorzata

5,0

Opis

Tematem książki jest regionalizm literacki w Polsce. Autorka trojako oświetla zagadnienia z tego kręgu, rozpatrując je w perspektywie historycznej i teoretycznej oraz w ujęciu interpretacyjnym. Pisze o rozwoju idei regionalistycznej, omawia problemy badawcze, które towarzyszą literackiej regionalistyce, analizuje wybrane tematy literatury regionalnej, a w zakończeniu przygląda się wątkom regionalnym w twórczości Czesława Miłosza i Zbigniewa Herberta. Jej rozpoznania wyrastają z prac nad międzyuczelnianym projektem „Nowy regionalizm w badaniach literackich”.
Tytuł książki – wzięty z eseju Antajos Herberta – nawiązuje do mitu o Anteuszu, który jest nazywany „regionalistycznym”. Anteusz to figura synowskiego związku z ziemią, ale także figura klęski w starciu z Herkulesem – te wcielenia wyznaczają bieguny regionalistycznej refleksji i patronują dwóm narracjom obecnym w badaniach nad literaturą regionalną: tellurycznej i konfrontacyjnej. Tytułową metaforę można odnieść również do zainteresowania, jakim cieszy się dziś regionalizm: pod wpływem „mody na regionalizm”, a także przemian kulturowych oraz nowych orientacji w naukach humanistycznych i społecznych wzbogaca się (i zmienia) obszar problemów badawczych – Ramiona Antajosa próbują objąć i ukazać to bogactwo.


Jestem przekonana, że wartościowe, potrzebne i oczekiwane opracowanie Małgorzaty Mikołajczak zostanie zauważone, będzie źródłem inspiracji do kolejnych naukowych poszukiwań i impulsem do dyskusji. […] Autorkę interesuje regionalizm jako idea, problem badawczy i literatura bądź praktyka kulturowa. Dzięki takiemu uporządkowaniu treści regionalizm został ukazany w sposób wieloaspektowy, z różnych punktów widzenia. […] Lektura przygotowanej publikacji przekonuje o tym, że Autorka jest badaczką zaangażowaną, autentycznie przejętą ideami regionalnym. Przedstawione analizy są rzetelne, dobrze umocowane w stanie badań, a argumentacja jest przekonująca. Małgorzata Mikołajczak trafnie diagnozuje i nazywa problemy badawcze, mnoży propozycje problematyzacji zagadnień regionalnych, wchodzi w niuanse. W kolejnych szkicach do głosu dochodzi historyk, teoretyk i praktyk nowego regionalizmu, gdyż w tak różnych rolach spełnia się badaczka. Rola tego tomu w serii wydawniczej „Nowy regionalizm w badaniach literackich” będzie nie tylko niezwykle ważna, ale też fundamentalna dla tej serii.
Z recenzji prof. dr hab. Elżbiety Dutki

Małgorzata Mikołajczak – prof. dr hab., kierowniczka Zakładu Literaturoznawstwa w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego, członek Komitetu Nauk o Literaturze PAN, autorka monografii poświęconych poezji Urszuli Kozioł i Zbigniewa Herberta, a także autorka i współredaktorka monografii dotyczących literackiego regionalizmu. W latach 2013–2017 kierowała międzyuczelnianym zespołem realizującym projekt „Regionalizm w badaniach literackich: tradycja i nowe orientacje”. Jest redaktorką naukową serii „Nowy regionalizm w badaniach literackich”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 474

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (1 ocena)
1
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Koleżankom iKolegom zzespołu realizującego projekt „Nowy regionalizm wbadaniach literackich”

Myliłby się ten, kto by mniemał, że kultura narodowa jest jednostajna wcałym narodzie. Taką ona się wydaje cudzoziemcom zoddalenia, awewnątrz tworzy wielką rozmaitość regionalnych odcieni, która może być przedmiotem badania, jak każda rzecz naprawdę istniejąca.

Władysław Arcimowicz, Zagadnienia regionalizmu wogóle iregionalizmu wileńskiego wszczególności wliteraturze iwbadaniach historyczno-literackich

Większość naszych współczesnych, jeszcze przed kilku laty, trzymała się zdala od regionalizmu, widząc wnim apriori, teorię stagnacji, anachronizm, zaprzeczenie postępu.

Jean Charles-Brun, Regionalizm francuski

Zapewne zauważymy wniej wiele cech, które będziemy pragnęli zmienić, musimy też być przygotowani na jej rażącą ignorancję, pewną pospolitość sądów iwysoce przykre prostactwo obejścia, ale to nie są nieuleczalne wady, atuszę również, że nie okażą się niebezpieczne dla jej otoczenia.

Jane Austin, Mansfield Park

Wcieniu rozłożystych ramion Antajosa znajdą miłościwe schronienie wszyscy owi dziwaczni uchodźcy, którzy wbezlitosnych oczach tubylców przybierają postacie niepojętych odmieńców, anawet potworów.

Zbigniew Herbert, Antajos

Mit Anteusza

DWIE NARRACJE

Każdą opowieść oregionalizmie można by wpisać wjedną zdwóch narracji. Pierwsza znich, konfrontacyjna, mówi orelacji między centrum iperyferiami, ajej literackim wykładnikiem jest ciąg dychotomicznych rozróżnień na: twórczość major iminor; kanon iobrzeża; utwory czytane przez ogół czytelników itakie, które znajdują tylko wąski krąg odbiorców. Wramach narracji konfrontacyjnej toczy się dyskurs lokujący to, co regionalne, na marginesie głównego nurtu nauki oliteraturze, jak również opozycyjny doń dyskurs rewindykacyjny (wspierany dziś przez teorie emancypacyjne), który dowartościowuje regionalizm idąży do zniesienia asymetrycznej centralno-peryferyjnej relacji bądź zastąpienia jej przez interakcjonizm.

Druga narracja, telluryczna, jest konstytuowana przez kategorie spacjalne ikoncentruje się na związkach między mieszkańcem regionu amiejscem. Jej literaturoznawcze początki można odnaleźć wromantyzmie, który kultywował przywiązanie do ziemi rodzinnej, rodzimego krajobrazu, kultury, historii. To wówczas po raz pierwszy zwrócono uwagę na zależności między specyfiką danej prowincji, jak wtym czasie nazywano region, icharakterem uprawianej wniej literatury. Doceniono także zróżnicowanie terytorialne, traktując je jako czynnik oddziałujący na literacką różnorodność. Narracja telluryczna, która powraca dziś na fali tzw. zwrotu przestrzennego, uchyla wartościowanie iskupia się na topograficznym konkrecie.

Obie najogólniej tu scharakteryzowane opcje mogą się wydać przeciwstawne. Oile pierwsza odwołuje się do estetycznej hierarchii, otyle druga bierze pod uwagę głównie walory pozaestetyczne. Podczas gdy nastawienie konfrontacyjne wyzwala ducha rewolty, domaga się zmiany, to telluryczność ciąży ku tradycjonalizmowi, ma charakter zachowawczy. Figurą narracji konfrontacyjnej jest buntownik/rebeliant, figurą narracji tellurycznej – przywiązany do miejsca tubylec. Przy czym każda ztych reprezentacji rodzi innego rodzaju obawy: postawa rebeliancka – przed zbytnią autonomią idążeniem do separatyzmu, postawa tubylcza – przed zamykaniem się na innego, ksenofobią.

Odmienności jest więcej, ale już wyżej wymienione dowodzą, że uruchamiając przywołane perspektyw, można by opowiedzieć dwie odrębne historie regionalizmu bądź – itakie podejście będzie patronowało refleksjom zawartym wniniejszej książce – pokazać dwa skrzydła jednej opowieści. Wybierając wariant komplementarny, należy jednak zacząć od innej historii. Jest nią mit Anteusza, nazywany także „mitem regionalistycznym”. Sam zaś Anteusz występuje niekiedy pod nazwą Antajos. Po łacińską wersję imienia sięga Zbigniew Herbert – wjednym zpóźnych esejów poeta pisze orozłożystych ramionach Antajosa, wcieniu których mogą znaleźć schronienie „dziwaczni uchodźcy”, przybierający woczach innych postać „niepojętych odmieńców, anawet potworów”1. Wtym samym miejscu Herbert przypomina pojedynek Antajosa zHerkulesem – „walkę bez precedensu”, jak ją nazywa, wtrakcie której Herkules musiał „porzucić normalną taktykę, co więcej, pokonać głęboko zakorzenione wnas wszystkich pojęcie tego, co nazywamy górą idołem, wywyższeniem tryumfatora arzuceniem wpył klęski”2.

Apokryficzne odczytanie poety pokazuje, że mit Anteusza można interpretować na wiele sposobów iże jego przesłanie nie jest oczywiste. Dla dalszych rozważań ważne jest również, że wświetle tego mitu rozróżnienie na konfrontacyjność itelluryczność okazuje się pozorne. Nie ma bowiem dwóch opozycyjnych narracji, są jedynie dwa ujęcia tej samej historii, dopełniające się jak ramiona Antajosa – iod nich chciałabym zacząć swoją opowieść.

MIT REGIONALISTYCZNY WPOLSKICH KONTEKSTACH

Anteusz, syn Gai iPosejdona, był jednym zgigantów, który tym się wyróżniał, że posiadał olbrzymią moc czerpaną zdotknięcia Matki Ziemi. Dlatego gdy tracił siły, mógł je szybko odzyskać właśnie przez ten kontakt. Pokonał go Herkules, zmierzający po cudowne jabłka zogrodu Hesperyd. Wyzwany przez spotkanego po drodze Anteusza na zapasy, stanął znim do walki iwjej trakcie odkrył, skąd bierze się przewaga giganta. Wówczas uniósł syna Ziemi do góry, wpowietrze, isprawił, że ten – pozbawiony dotyku matki Gai – zginął.

Mit Anteusza mówi osile, która bierze się zkontaktu zziemią, arównocześnie wyraża odwieczną archetypową potrzebę: zakorzenienia, posiadania swojego miejsca na ziemi. Jego związek zregionalizmem wydaje się tak oczywisty, że trudno ustalić, kto pierwszy nazwał ten mit „regionalistycznym” iza kim posłużył się tym określeniem Tadeusz Łopalewski, gdy wartykule zatytułowanym Regionalizm aliteratura z1931 roku pisał, że: „Mit oAnteuszu, mit regionalizmu, powtarza się wdziejach każdej większej indywidualności twórczej”3.

Regionalne konotacje mitu niewątpliwie wysuwają się na plan pierwszy idzisiaj również postać syna Gai iPosejdona przywoływana jest wtakim kontekście. Przykładem może być zbiór szkiców Tadeusza Gicgiera poświęconych twórcom Białostocczyzny, wktórym mianem „współczesnego Anteusza” jest nazwany regionalista ipisarz Antoni Patla4. Zarazem przekonanie orepetycji wzorca Anteusza wtwórczości każdego wielkiego pisarza, które za Tomaszem Mannem powtarza wileński krytyk, wskazuje, że mit ten niesie głębsze treści idotyczy nie tylko twórców akcentujących swoje związki zregionem bądź ziemią rodzinną, lecz pisarstwa wogóle.

Przekonanie to podzielało wielu pisarzy ikrytyków. Jednym znich był Mieczysław Limanowski, należący, podobnie jak Łopalewski, do przedwojennego wileńskiego środowiska literackiego. Limanowski podkreślał mistyczne związki pisarza zziemią iwnawiązaniu do nich objaśniał antagonizm istniejący między twórcami wywodzącymi się zróżnych regionów: pochodzącym zLitwy Adamem Mickiewiczem iurodzonym na Ukrainie Juliuszem Słowackim 5. Oodmienności obu wieszczów, rozpatrywanej wrelacji do Anteusza, pisała również Helena Romer-Ochenkowska. Jej zdaniem:

Największe arcydzieła literatury polskiej, poematy Mickiewicza iSłowackiego, powstały właśnie zcharakterystycznych cech ludzi tych części Rzeczpospolitej, których poeci byli synami. Nigdy żaden znich nie zapomniał, jeden swych litewskich puszcz izaścianków, drugi stepów ukraińskich iwołyńskich futorów. Jak Anteusz, co powalony, odzyskiwał siły, dotknąwszy ziemi rodzinnej, tak ioni, wdalekim Paryżu, wszystkimi nieszczęściami Ojczyzny przywaleni, zżarci walkami frakcji politycznych, mając serca pełne tęsknot, żalu igoryczy, agłowy płonące od trosk, niepokojów imyśli, szukający dla swego narodu dróg mogących zobłędu emigracji zbiorowych prowadzić go do Edenu wolnej Polski [...] poją się wspomnieniami lat młodzieńczych. Ojczyzną Mickiewicza jest Litwa, Słowackiego Ruś (Wołyń–Ukraina). To są ich matki rodzone [...] Każdy znich ma podwójną Ojczyznę, wuczuciu ich kraj rodzinny zlewa się zPolską wzwiązek harmonijny, jak oczom kochającego syna, przedstawia się związek rodziców: nierozerwalny iświęty6.

Wcytowanej wypowiedzi sytuacja Anteusza obrazuje emigracyjne położenie obu wieszczów. Kontekst ten pojawia się również wbiografii Mickiewicza napisanej przez Lucjana Siemieńskiego, przy czym biograf akcentuje nie relację zziemią, ale skutki oderwania poety od ojczyzny. Można przypuszczać, że Siemieński, który na emigracji dostał się pod wpływy Andrzeja Towiańskiego iszybko znim zerwał, projektuje swoje doświadczenie na wieszcza iwmicie Anteusza znajduje odpowiedź na pytanie oto, dlaczego Mickiewicz uległ wpływom towiańszczyzny: „Gdy się dotknął był jak Anteusz swej matki ziemi – pisze onim – byłby powstał silniejszy wiarą iprawdą. Kto pod nogami nie ma punktu oparcia, zawsze zawiśnie między niebem aziemią”7.

Helena Romer-Ochenkowska, aprzed nią Siemieński, nawiązują do wykładni mitu obecnej wliteraturze porozbiorowej, gdy po utracie przez Polskę niepodległości syn Gai iPosejdona stał się patronem tych, którzy musieli zkraju wyjechać. Chodziłoby zatem nie tyle ozwiązki zkonkretnym regionem, ile owięź zojczyzną, określaną jako „ziemia rodzinna”, ażyciodajną moc tej relacji szczególnie dotkliwie odczuwali właśnie emigranci. Na marginesie warto zauważyć, że to odczucie stało się także udziałem autora, który pierwszy wliteraturze europejskiej pisał opochodzącej zziemi sile Anteusza, abył nim Owidiusz – autor Metamorfoz kończył dzieło, wktórym mowa otytanie pokonanym przez Herkulesa (por. KsięgaIX Metamorfoz) na zesłaniu, wprowincji położonej na krańcach rzymskiego imperium.

Od czasu rozbiorów zesłanie to jeden zważniejszych tematów polskiej literatury im.in. tej tradycji mitologiczny bohater zawdzięcza swoją późniejszą popularność. Rodzimy Anteusz często ma rysy romantycznego wygnańca, ajako taki pojawia się zazwyczaj pod łacińską (upowszechnioną wromantyzmie) nazwą „Antej”. Imię to można również spotkać wliczbie mnogiej – wówczas funkcjonuje ono, podobnie jak „Anteusz”, jako antonomazja, nadając mitologicznej postaci status reprezentanta narodowej wspólnoty. Obok Anteuszów, którzy „przed chwilą zapasów dotykają życiodajnego łona matki-ziemi”8, są zatem „polscy Anteje”9, jak nazywano tułaczy, emigrantów, zesłańców. Do tego właśnie wątku nawiązuje Herbert wcytowanym wcześniej eseju, gdy pisze owygnańcach znajdujących schronienie w„ramionach Antajosa”.

Równocześnie dwudziestowieczny Anteusz występuje wpierwotnie mu przypisanej roli patrona twórców regionalnych, jest ponadto figurą relacji (niekiedy niechcianej, jak wopowiadaniuAnteusz Andrzeja Stojowskiego10) zutraconą ojcowizną. Do jego postaci, co charakterystyczne, nawiązują także „ziemscy”, tj. deklarujący swój związek zziemią, poeci (oczym będzie jeszcze mowa). Zarazem obok wymienionych wcieleń wlatach dwudziestych XX wieku pojawia się Anteusz omniej przyjaznym obliczu, od czasów dwudziestolecia międzywojennego mit regionalistyczny podlega bowiem znamiennej reinterpretacji istaje się „mitem popularnym wśród nacjonalistów”11.

KŁOPOTLIWE ZWIĄZKI ZZIEMIĄ: OD REGIONALIZMU DO NACJONALIZMU

Na gruncie polskim nacjonalistyczne treści przenikały do mitologicznej opowieści pod wpływem utworów literackich ipublicystki autorów zkręgu Narodowej Demokracji. Głośna stała się zwłaszcza powieść Dziedzictwo Romana Dmowskiego, wydana w1931 roku pod pseudonimem Kazimierz Wybranowski. Protagonista powieści, Zbigniew Twardowski, przybywa do Polski, by przeprowadzić sprawy spadkowe iniespodziewanie dla siebie odkrywa więź znieznaną mu wcześniej ojczyzną, „jakieś pierwotne żywiołowe do niej przywiązanie”12. Jeden zbohaterów, zwracając się do Twardowskiego, komentuje to następująco: „To zetknięcie zPolską tak na pana działa: tam na obczyźnie, był pan rośliną, którą zkorzeniami wyrwano zziemi. Jest pan jak Anteusz, który przypadając do ziemi, nowych sił nabiera”13. Mit Anteusza objaśnia zatem – co znamienne – nie położenie emigranta, ale sytuację rodaka, który wraca zemigracji.

Można przypuszczać, że akcentowanie relacji „zakorzenienia” wukazującej się wlatach dwudziestych itrzydziestych XX wieku literaturze ipublicystyce polskiej wynikało tyleż zrodzimej myśli nacjonalistycznej, co zeuropejskich prądów intelektualnych, społecznych ipolitycznych, aprzede wszystkim ztendencji społeczno-kulturowej ocharakterze agrarnym, która pod koniec XIX wieku pojawiła się wEuropie, głównie Niemczech iwe Francji. Wwypadku Niemiec skutkiem oddziaływania tego nurtu była nobilitacja pojęcia Heimat (region ojczysty), kojarzonego znieskażonym cywilizacją środowiskiem wiejskim, ajego najważniejszym przejawem stał się prąd literacko-artystyczny Heimatkunst oraz wyrosły na jego bazie Heimatkunstbewegung (ruch dla sztuki ziemi ojczystej). Jednym zgłównych założeń ruchu był postulat, by ściśle związać twórczość literacką zprzyrodą ziemi ojczystej iztradycją kulturowych regionów.

Sytuacja we Francji kształtowała się nieco inaczej, niemniej to właśnie tam wspomniana tendencja znalazła oddźwięk wprężnie rozwijającym się ruchu regionalistycznym. Jego początki wiążą się zpowstaniem Stowarzyszenia Felibrów14, które pod przewodnictwem Frédérica Mistrala dążyło do odnowienia kulturowego dziedzictwa regionu iprzywrócenia kulturze regionalnej (wtym wypadku kulturze Prowansji) należnej jej rangi. Zainicjowany wten sposób regionalizm obejmował wiele inicjatyw zmierzających do wzmocnienia Francji przez zwiększenie autonomii jej regionów.

Znamienne, że zarówno we Francji, jak iwNiemczech zwrot ku kulturze regionalnej dokonywał się na podłożu nacjonalistycznym. Niemiecki regionalizm związał się znarodowym socjalizmem, a inspiracją dla francuskiego regionalizmu stała się myśl teoretyka nacjonalizmu Maurice’a Barrèsa (to on pierwszy whistorii posłużył się określeniem „narodowy socjalizm”). Powoływał się na nią, obficie cytując Barrèsa, propagator literackiego regionalizmu Jean Charles-Brun. Oile jednak regionalizm francuski stawia się dzisiaj za wzór działań regionalistycznych, podkreślając jego szczytne osiągnięcia, otyle regionalizm wNiemczech zapisał się niechlubnie wdziejach przedwojennej Europy. Rozwijając się początkowo watmosferze politycznie neutralnej, wlatach dwudziestych XXwieku poszedł wstronę idei nazistowskich, wykoleił się, jak to określiła Stefania Skwarczyńska, wmistycyzm „teorii rasy” (Kierunek geograficzny, RLP, s. 279–296). Mirosław Ossowski pisze:

Historycy literatury są zgodni, że sztuka ziemi ojczystej, która wyartykułowała narastające na przełomie wieków ksenofobie […] poprzedziła izainspirowała rozwój jednego znurtów literatury faszystowskiej, tzw. Blut-und-Boden-Literatur (‘literatura krwi iziemi’). Dostarczyła „użytecznych teoretycznoliterackich kategorii imodeli literackich”15.

Stąd wzięła się jedna zgłównych przyczyn dystansowania się wobec regionalizmu po 1945 roku. Prawdopodobnie również ztego względu późniejszy regionalizm, rozwijający się od drugiej połowy XX wieku, nie eksplorował, kojarzonego znacjonalizmem, mitu Anteusza.

Współcześnie, po wielu latach od zakończenia wojny, wsytuacji ożywionego zainteresowania kwestią regionalną koneksje między regionalizmem ifaszyzmem zeszły na plan dalszy, co nie oznacza, że dziś już nie są brane pod uwagę. Jeden zbadaczy, Roberto Maria Dainotto, wskazując na regionalistyczny opór przeciw tendencjom modernizacyjnym, ostrzega, że regionalizm naśladuje iprzedrzeźnia nacjonalizm wswoim waloryzowaniu etnicznej czystości, sięgając po ten sam język ite same pragnienia – zarazem niewinne igroźne16. Nie wszyscy podzielają takie stanowisko. Zprzytoczoną diagnozą polemizuje m.in. Philip Joseph, który broni, leżącej upodstaw regionalizmu, obywatelskiej solidarności idowodzi tezy przeciwstawnej do tej, którą stawia Dainotto. Twierdzi mianowicie, że nurt regionalistyczny zawiera wsobie niewykorzystany społeczny potencjał, który pozwala budować silne, demokratyczne iobywatelskie społeczeństwo17.

Można na to spojrzeć zinnej jeszcze perspektywy, przywołując, jak czyni to Tadeusz Sławek, Anteusza mądrzejszego odoświadczenie faszyzmu. Dokonując reinterpretacji mitu, badacz pisze, że przywiązanie do terytorium, wikłające się wnacjonalistyczną politykę, może być zagrożeniem dla wspólnoty, azerwanie znieustannym poświadczaniem ciągłości historii itrwałości ziemi to szansa nawiązania głębszej, nieograniczonej polityką terytorialności, relacji zprzestrzenią. „Jeśli przyjąć Anteusza za figurę znaczącą dla relacji między wspólnotą aziemią, musi nastąpić moment, wktórym ktoś/coś odegra rolę Heraklesa – iodrywając wspólnotę od ziemi, nie uśmierci jej, lecz odnowi”18 – stwierdza badacz, aproponowane przezeń odczytanie mitu prowadzi wstronę nowego rozumienia kwestii regionalnych.

Sygnalizowany wyżej spór ostatecznie daje się sprowadzić do dyskusji na temat różnych wersji regionalizmu, sytuujących się, najogólniej rzecz biorąc, między biegunami: zamknięcia – otwarcia, zachowawczości – nowatorstwa, przywiązania do miejsca – transgresji, awreszcie starego inowego regionalizmu. To ostatnie rozróżnienie, po wielekroć przywoływane wdwudziestoleciu (gdy spierano się owartość literatury regionalnej) iwokresie Polski Ludowej (gdy dowodzono, że regionalizm to nurt postępowy), dzisiaj znowu staje się popularne, głównie za sprawą przemian, które zaistniały na mapie politycznej igospodarczej świata od połowy lat osiemdziesiątych XX wieku, aktóre przyjęto określać mianem „nowego regionalizmu”. Zkolei na gruncie rodzimego literaturoznawstwa opozycja stary regionalizm – nowy regionalizm pojawiła się niedawno wartykule Kingi Siewior, przywracając kwestię mitu Anteusza.

KOMPLEKS ANTEUSZA

Wtekście Kompleks Anteusza. Ostarym inowym regionalizmie Siewior łączy tytułowe zjawisko zwieloznacznością mitu, który ma wydźwięk nie tylko afirmatywny, ale także mroczny. Komentując ciemną stronę mitologicznej opowieści, badaczka pisze:

Opowieść oAnteuszu wyraża […] także obsesyjne pragnienie zachowania stałego punktu oparcia, lęk przed obcością oraz sytuację zamknięcia, wktórej twórcza energia służy podtrzymywaniu kultu ojców. Wjeszcze szerszym ujęciu bywa zaś rozpatrywana jako metafora procesów globalizacji, wktórej to, co stare, przegrywa znowym – uosobionym wpostaci Herkulesa, herosa związanego zżywiołem powietrza, swobodnie wędrującego po świecie po to, aby wkolejnych swych pracach obalać zastane porządki19.

Wświetle przedstawionej tu interpretacji „kompleks Anteusza” należałoby rozumieć tak, jak proponuje Gaston Bachelard – jako lęk przed utratą stałego punktu oparcia, obsesyjną tęsknotę za kontaktem zziemią20. Byłby on przy tym wyrazem wiary wpotęgę „uziemienia” izaprzeczeniem Nietzscheańskiej zasady twórczej indywiduacji21.

Kompleks ten można jednak rozumieć inaczej, czego przykładem są rozważania Daniela Kuspita prowadzone na kanwie klęski faszystowskich Niemiec. Wartykule zatytułowanym Vicissitudes of the German Antaeus Complex: Ego Strenght Through Mother Nature badacz dowodzi, że tytułowy kompleks wszczególny sposób łączy się znarodem niemieckim, który od wieków żywi szacunek dla Ziemi oraz kult Natury. Naziści, pisze Kuspit, zdradzili jednak Matkę Ziemię iokazali się fałszywymi tytanami. Ich największa bitwa stoczyła się przeciwko Naturze – zdradą stał się Holocaust, potraktowany jako akt poświęcenia ludzkich ofiar Matce Ziemi.

Ta skrótowo zarysowana koncepcja domaga się osobnej refleksji, tu chcę się zatrzymać na leżącej ujej podstaw interpretacji postaci Anteusza ijego przeciwnika – interpretacji odmiennej od tej, którą proponuje Siewior. Anteusz, szorstki, nieokrzesany, prymitywny, wspierany przez matkę icałkowicie od niej zależny, jak charakteryzuje go Kuspit, ucieleśniał jej siłę. Herkules zaś – pomysłowy, sprytny ibystry – był przedstawicielem świata olimpijskiego, uosabiał zasadę ojca. Ich walka była wistocie starciem między Ziemią aNiebem. Śmierć Anteusza, który został uniesiony wpowietrze, na terytorium olimpijskich bogów, gdzie nie mógł dłużej wyrażać ireprezentować wszechmocy swojej matki, oznaczała zastąpienie jej władzy porządkiem patriarchalnym. Klęska tytana stała się zarazem narcystycznym zranieniem Ziemi, sugestią jej nieoczekiwanej słabości iwkonsekwencji początkiem końca panowania Matki Natury.

Wpowyższej wykładni porządek tytanów reprezentuje naturę wcałej jej prostej sile ispontanicznej życiodajnej mocy, aporządek olimpijski odzwierciedla cywilizację wraz zjej wysublimowaniem, przebiegłością, złożonością. Dlatego zwycięstwo Herkulesa nad Anteuszem oznacza triumf „wyższej” cywilizacji nad „niższą” od niej naturą – zapowiada zdobycie, zniewolenie iostatecznie destrukcję natury przez cywilizację, triumf Nieba nad Ziemią. Triumf ten, pisze Kuspit, niesie jednak wsobie zarodek klęski, gdyż oile Niebo panuje nad tajemnicą umysłu, otyle Ziemia skrywa coś ważniejszego ibardziej fundamentalnego: zagadkę życia.

Do tej zagadki przyjdzie jeszcze wrócić, tymczasem warto zauważyć, że na opozycję ‘natura – cywilizacja’ (versus ‘życiodajna moc natury – siła intelektu’), októrej tu mowa, nakładają się inne przeciwstawne porządki. Nie tylko ‘matriarchalne – patriarchalne’, ale także ‘irracjonalne – racjonalne’, ‘emocjonalne – intelektualne’, ‘naiwne – wyrachowane’, ‘proste – skomplikowane’, ‘nieświadome – świadome’, ‘przyziemne – podniebne’. Wymieniona tu jako ostatnia wertykalna opozycja ‘dół – góra’ jest tyleż kluczowa dla mitu Anteusza, co nieoczywista: dla syna Ziemi ratunkiem okazuje się bowiem przyziemność, awyniesienie do góry, wywyższenie, łączy się zklęską.

ANTEUSZ SEAMUSA HEANEYA IPOLSKICH POETÓW

Przywołanymi wyżej niejednoznacznościami gra Seamus Heaney, dla którego Anteusz jest, jak wyznaje, postacią bardzo ważną – kimś wrodzaju ducha opiekuńczego, symbolem twórczych możliwości22. Irlandzki poeta poświęcił Anteuszowi dwa wiersze: utwór Anteusz napisany w1966 roku oraz Anteusz iHerkules, który ukazał się niemal dziesięć lat później (w1975roku). Ten drugi doczekał się dwóch polskich tłumaczeń, poniżej przytaczam go wnajnowszym przekładzie autorstwa Magdaleny Heydel:

Zrodzony wniebie, syn królów,

dusiciel węży, woziciel gnoju,

co wmyślach ma złote jabłka,

aprzyszłość zdobną wtrofea –

Herkules poznał miarę

oporu iczarne siły

żerujące na terytorium.

Anteusza, co wtula się wziemię,

Wkońcu odrywa od piersi:

upadek był odnowieniem,

lecz teraz Anteusz się wznosi –

intelekt przeciwnika

to ostroga światła,

niebieski szpic, który teraz

wyrywa go zjego żywiołu

prosto wsen outracie

ipoczątkach – ciemna kolebka,

żyły rzeki, tajemne żleby

jego siły,

ziemne wylęgarnie,

jaskinie ipodglebia –

wszystko to zapisał

elegistom. Padnie Balor

iByrthnoth, iSitting Bull.

Herkules wznosi ramiona

wnieposkromionym V,

jego triumfowi nie grożą

potęgi, którymi wstrząsnął,

wznosi Anteusza, spiętrza go

jak masyw gór –

śpiącego giganta,

sutek dla wydziedziczonych23.

Wstarciu, októrym opowiada Heaney, na plan pierwszy wysuwa się opozycja dwóch wyżej wspomnianych sił iporządków: patriarchalnego, reprezentowanego przez „syna królów” Herkulesa, imatriarchalnego, którego przedstawicielem jest „wtulający się wziemię” Anteusz. Milena Kalicianin, komentując ten utwór, podkreśla, że wprzeciwieństwie do klasycznych wyobrażeń Herkulesa jako bohatera pokonującego niebezpieczne potwory Heaney oferuje bardziej krytyczne spojrzenie. Jego Herkules jest najeźdźcą iuzurpatorem, który niszczy bez przyczyny ibezprawnie, powodowany chęcią osobistej sławy. Kierując się intelektem iużywając swojej inteligencji, izoluje Anteusza, oddziela go od zapewniających mu bezpieczeństwo, opiekuńczych, macierzyńskich elementów.

Kluczem do interpretacji sytuacji tytana ukazanej wwierszu Heaneya jest relacja matka – dziecko. Nawiązuje do niej metafora przywołana wzakończeniu: „sutek dla wydziedziczonych”. Obraz ten uruchamia niezwykle nośną warstwę mitu, ożywiając związek między łacińskim natus (‘zrodzony’, ‘narodzony’, ‘urodzony’, ‘prawdziwy’) i„naturą”. „Sutek” (wprzekładzie Piotra Sommera ‘cycek’) przede wszystkim jednak odsyła do postaci niemowlęcia isymbolizuje symbiotyczną więź zMatką Ziemią.

Mammillarny motyw można spotkać uwielu pisarzy. Każdy prawdziwy twórca, zauważa Łopalewski, szuka związku zziemią i„przysadza się do mleka ziemi-matki swojej” (Regionalizm aliteratura, RPL, s. 154). Wliteraturze wywodzącej się zkręgu kultury judeochrześcijańskiej obraz ten zyskuje dodatkowe konotacje za sprawą utrwalonego wtradycji wizerunku Madonny zDzieciątkiem. Zbliżoną wymowę, choć pozbawioną takich skojarzeń, ma wyobrażenie Herbertowskich „ramion Antajosa”: znaleźć schronienie wczyichś ramionach to poczuć się bezpiecznie, doznać ciepła ibliskości; „pobyt wramionach” ewokuje potrzebę bezbronnego dziecka isugeruje „dziecięcą” kondycję podmiotu.

UHerberta pojawiają się także inne podobne obrazy (przywołuję je wrozdziale zamykającym niniejszą książkę). Niebezpodstawnie Heaney powiada opolskim poecie, że jest „obdarzony wszystkimi mocami Anteusza”24, awjego twórczości dostrzega „przyziemną krzepkość”, potocznie określaną jako „mocne stanie obiema nogami na ziemi”. Irlandzki pisarz, który sam jest „poetą ziemi”25, ma na myśli związek zrzeczywistością iHerbertowską niechęć do czystych abstrakcji. Wtwórczości Herberta, autora takich wierszy jak Pępek, Testament, Pan Cogito spotyka wLuwrze postać Wielkiej Matki, mit Anteusza ma jednak szerszy rezonans, gdyż bezpośrednio łączy się znietzscheańską ideą „wierności ziemi”26. Wmyśl tej idei, która została najdobitniej wyartykułowana wTako rzecze Zaratustra, należy pozostać wiernym temu, co przyziemne. „Nie dawajcie posłuchu tym, co wam onadziemskich mówią nadziejach!”27 – nawołuje Nietzsche. Herbert, którego bohater „kochał […] przyciąganie ziemi” i„spadał jak Ikar / wobjęcia Wielkiej Matki” (Pan Cogito iwyobraźnia, s. 438–439), idzie tu śladem nie tylko niemieckiego filozofa, ale także poetów, którzy wcześniej odwoływali się do tej idei. Jednym znich jest Józef Czechowicz, który wielokrotnie powracał do mitycznej figury Anteusza, aweseju zatytułowanym Ziemia ipoezja pisał:

Wziemi jest piękno. Ziemia ma dziwną moc, której świadectwem jest nie tylko mit oAnteuszu. Ta nasza planeta, ciało niebieskie, zawieszone wprzepaściach przestrzeni ilecące zpotworną energia przez czarny firmament – ona miałaby być czymś poza pięknem? Tylko bardzo niewybredni wpomysłach ludzie mogli sprawy najgorsze chrzcić mianem „przyziemnych”. Piękno jest kategorią osiągalną dla nas niemal wyłącznie poprzez materię, poprzez takie dzieci ziemi, jak kształt, dźwięk, barwa. Ba, nawet harmonia, nawet pojęcie są pochodnymi materii. Tam, nie gdzie indziej, tkwi korzeń wszystkiego28.

Wwypadku Heaneya, Herberta, Czechowicza czy innych „ziemskich” twórców przyjęciu perspektywy „przyziemnej” towarzyszy nowy sposób uzasadnienia preferencji estetycznych – związany zprzewartościowaniem „górnej” sfery, tj. tego, co wysokie, wydumane, nieosiągalne, niebiańskie. Otwiera się tu jeszcze jedna ścieżka interpretacyjna mitu Anteusza, który, jak się okazuje, jest przywoływany również po to, by obrazować „syntetyczne” dążenie poezji, jej pragnienie, żeby połączyć sferę niebiańską iziemską. Wilhelm Feldman, charakteryzując poezję po 1900 roku, pisze oniej następująco:

Poezja polska doszła do szczytu. Nie tylko talentami twórczymi, lecz iich duszą. Poezja stała się znowu syntetyczną. Znowu odnajdujemy wniej pierwiastki orficzne, aczkolwiek winnym, bardziej nowoczesnym znaczeniu, ianteuszowską siłę oparcia oziemię. Głową sięga niebios, gdy wielka jej arteria, wezbrana krwią serdeczną, krwią bólów człowieczych, ludzkości, narodu29.

Podobnie Adam Zagajewski objaśnia fenomen poezji Czesława Miłosza, stwierdzając, że jej energia bierze się zprzekształcenia kondycjimetaxu:

Chętnie pamiętany przez uczniów Nietzschego chtoniczny mit oAnteuszu, który odzyskuje siły tylko wtedy, gdy dotyka ziemi, mógłby posłużyć tu jako punkt wyjścia nowej formuły; wswojej poezji Miłosz zrewidował mit Anteusza, zaproponował postać Anteusza odzyskującego siłę wkontakcie zziemią, ale iwkontakcie zniebem także30.

Nieprzypadkowo we wstępie do Collected Poems, angielskiego wydania swoich wierszy, Miłosz cytuje fragment drugiej części Dziadów, mówiący otym, że: „Kto nie dotknął Ziemi nie razu / Ten nigdy nie może być wniebie”. Wynika stąd, że dotyk Anteusza, wktórym zawiera się zgoda na psychiczno-cielesną ograniczoność, jest gwarantem pełni istnienia. Natomiast wybór Anteusza, wyraźne opowiedzenie się po jego stronie – tak jak czynią to Heaney, Czechowicz czy Herbert – oznacza afirmację tego, co znajduje się bliżej życia iczłowieka. Wyraża także – czego najlepszym przykładem Antajos Herberta – solidarność ztymi, którzy za sprawą swojej „przyziemności” wydają się gorsi.

ANTEUSZ FIGURĄ DYSKURSU POSTKOLONIALNEGO – WYMIAR KONFRONTACYJNY

Anteusz, będący – jak nazywa go Herbert – patronem „niepojętych odmieńców”, nieokrzesanych, prymitywnych, postrzeganych jako słabsi, gorsi, należy do tego samego gatunku, co szekspirowski Kaliban. Ijak Kaliban – jest figurą dyskursu postkolonialnego. Dlatego gdy Heaney wwierszuAnteusz iHerkules wpisuje klęskę syna Ziemi wupadek Balor, Byrthnoth iSitting Bulla, uruchamia właśnie kolonialne znaczenia. Balor to postać zwierzeń celtyckich, Byrthnoth to staroangielski władca, aSitting Bull (Siedzący Byk) – wódz indiański. Każdy znich stał na czele ludów podbitych ipodporządkowanych. Wtym świetle zwycięstwo Herkulesa, będącego najeźdźcą iuzurpatorem, nabiera dodatkowych znaczeń. Wygrana przedstawiciela „boskiego porządku” inicjuje – tak ją interpretuje Kalicianin – głęboką psychologiczną zmianę wczłowieku Zachodu iskutkuje skrajnym racjonalizmem oraz wewnętrzną kolonizacją, polegającą na podporządkowaniu izawładnięciu duszy przez rozum. Zmiana ta, zauważa badaczka, ma swój ekwiwalent wkolonizacyjnej polityce Zachodu31. Patrząc ztej perspektywy, walka bohaterów jest prototypem konfrontacji między kolonizatorem iskolonizowanym, władzą ipodległymi jej prowincjami, atakże – co dla podjętych tu rozważań najbardziej istotne – między centrum iregionem.

Dlatego starcie Anteusza iHerkulesa, zakończone klęską syna Ziemi, można rozumieć dwojako. Najpierw jako triumf tego, co nowe, nad starym izwycięstwo cywilizacyjnego postępu nad nietkniętym przez cywilizację światem pierwotnej natury. Wtym ujęciu Anteusz jest upostaciowieniem oporu wobec modernizacji iprzemian historycznych, awykładnia mitu wpisuje się wkoncepcję niemieckich teoretyków sztuki ziemi ojczystej, którzy głosili antyintelektualizm, stawiali czucie ponad ratio iprzeciwstawiali negatywny postęp pozytywnemu irracjonalizmowi. Jeśli dodamy, że pożądanym bohaterem Heimatkunst był przedstawiciel kultury agrarnej (whierarchii społecznej stojący wyżej od inteligenta), omocnej osobowości, nieskomplikowanym charakterze, potrafiący sprostać przeciwnościom losu32, to łatwo utożsamimy Anteusza ztą odmianą regionalizmu, która niechlubnie zapisała się whistorii, torując drogę nazizmowi.

Przywołana wcześniej poetycka interpretacja Heaneya, Herberta czy Czechowicza prowadzi jednak wodmiennym kierunku iotwiera drugą zwyżej wspomnianych możliwości rozumienia mitu oraz związany znią inny sposób myślenia oregionalizmie. Jeśli bowiem przenieść starcie między bohaterami na poziom zależności, które charakteryzują relację między centrum iperyferiami, ispojrzeć na tę konfrontację przez pryzmat tellurycznych odniesień, to regionalizm przedstawia się jako interesująca alternatywa dla opcji centralnej.

Aby uchwycić novum tej propozycji, trzeba na moment odejść od Anteusza isięgnąć po przykład, który wkrytyce postkolonialnej jest przywoływany obok Kalibana – „ubogą krewną” Fanny Price zpowieści Mansfield Park Jane Austin. Bohaterka, która upokarzające traktowanie zwykła przyjmować za normę („tak niskie miała wyobrażenie oprzysługujących jej prawach”33), jest figurą upodrzędnienia. Jej położenie obrazuje wywód sir Thomasa, który zapowiada przyjazd Fanny do swojego domu. Streszczają się wtej wypowiedzi jak wpigułce centralistyczne uprzedzenia, modelowo manifestuje się protekcjonalizm:

Zapewne zauważymy wniej wiele cech, które będziemy pragnęli zmienić, musimy też być przygotowani na jej rażącą ignorancje, pewną pospolitość sądów iwysoce przykre prostactwo obejścia, ale to nie są nieuleczalne wady, atuszę również, że nie okażą się niebezpieczne dla jej otoczenia […]. Staniemy, szwagierko, wobec pewnych trudności […] jakie wynikną zkonieczności zachowania należytej różnicy pomiędzy panienkami, gdy będą dorastać; idzie mi oto, jak utrwalić wumysłach moich córek świadomość, czym są, bez tego, by patrzyły na kuzynkę zbytnio zgóry, ijak nie deprymując małej sprawić, by pamiętała, że nie jest panną Bertram. Pragnąłbym, aby się blisko zaprzyjaźniły ipod żadnym pozorem nie pozwoliłbym moim córkom na okazanie kuzynce najmniejszego lekceważenia, ale mimo wszystko one nie mogą być równe. Ich pozycja, fortuna, należne prawa oraz oczekiwania zawsze będą odmienne34.

Przykład Fanny, jeśli potraktować ją jako personifikację peryferii, może ilustrować sytuację kultury regionalnej: pozbawionej artystycznych aspiracji, niespełniającej wysokich estetycznych standardów, za to posiadającej walory etyczno-moralne. Ostatecznie bohaterka powieści Austin okazuje się uosobieniem tych przymiotów, których nie dostaje jej wysoko urodzonym krewnym.

Na tym tle widać, że przypadek Anteusza jest bardziej złożony. Rozpatrując go wkontekście relacji centrum – peryferie, można wskazać takie uzasadnienie dla regionalizmu, które nie ogranicza się do przewagi „moralnej” inie wymaga redefinicji centralno-peryferyjnej relacji, odwołuje się bowiem do związku zziemią oraz do konsekwencji tej więzi. To uzasadnienie zawiera się walternatywie dla mitologicznej opowieści, którą daje Heaney. Przypomnijmy, że Anteusz Heaneya nie zostaje po prostu zabity, lecz upada „prosto wsen outracie”. Wzakończeniu wiersza poeta przywołuje obraz śpiącego giganta, który może się wprzyszłości przebudzić isięgnąć po swoje dziedzictwo. Czym jest zatem „sutek dla wydziedziczonych”? Obietnicą. Zapowiedzią zwycięstwa dla tych, którzy zostali zmarginalizowani, odsunięci ipokonani… tylko pozornie – wrzeczywistości znajdują bowiem odpoczynek wbliskości Matki Ziemi, czekają na dogodną chwilę, by sięgnąć po swoje dziedzictwo35.

Wtym wariancie mitu region jawi się niczym motherland, „macierzyńskie łono”36, „ciemna kolebka”, a równocześnie jako miejsce narodzin pierwszego, matczynego języka – i jako taki stanowi źródło odnowicielskiej mocy, odmiennej od tej, którą uosabia postać Herkulesa. To wregionie działają siły chtoniczne, będące wyrazem ukrytych pragnień niedostępnych dla intelektu. Ito wnim dojrzewa twórczość „zapisana elegistom”, objawiająca „zagadkę życia”. Resumując: kompleks Anteusza jest dla regionu szansą.

***

Anteusz jako figura synowskiego związku zziemią iAnteusz jako figura klęski wstarciu zHerkulesem – dwa wcielenia, które patronują przywołanym na wstępie narracjom – nadają wieloraki sens regionalizmowi iwskazują na różne możliwości odczytywania jego znaczeń. Dzisiaj, gdy telluryczność ikonfrontacyjność powracają pod wpływem nowych orientacji badawczych, gdy tę pierwszą zasilają koncepcje zrodzone wramach tzw. zwrotu przestrzennego, głównie geopoetyka, adrugą badania kulturowe iteorie emancypacyjne, wtym postkolonialne37, do istniejących sposobów myślenia na temat regionalizmu dochodzą kolejne. Wzbogaca się także izmienia się krąg problemów badawczych. Można by powiedzieć, uruchamiając jeszcze jedno znaczenie tytułowej metafory, że „ramiona Antajosa” obejmują coraz szerszy zasięg. Ajeśli tak, to może przyszedł czas na nową opowieść?

Tematem prezentowanej książki jest regionalizm literacki wPolsce. Sięgając po obie narracje, chcę trojako oświetlić zagadnienia ztego kręgu – przyjrzeć się im pod kątem historycznoliterackim, teoretycznoliterackim oraz wujęciu interpretacyjnym. Wczęści pierwszej (Zdziejów literackiej idei regionalistycznej) omawiam najważniejsze kwestie związane zrozwojem regionalizmu, wdrugiej (Regionalizm jako problem badawczy) skupiam się na badaniach regionalistycznych iich problematyce, wtrzeciej (Temat regionalny – przekroje izbliżenia) analizuję wybrane realizacje tematu regionalnego, awzakończeniu tej części, otwierając szerszą perspektywę, piszę ozwiązkach zregionalizmem Zbigniewa Herberta iCzesława Miłosza.

Pierwotne wersje zawartych tu studiów iszkiców wprzeważającej części powstały wramach projektu „Nowy regionalizm w badaniach literackich”, realizowanego od 2012roku przez międzyuczelniany zespół literaturoznawców (wlatach 2013–2017 finansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki pod hasłem „Regionalizm w badaniach literackich: tradycja i nowe orientacje”). Oprócz rozdziałów, które najpierw zaistniały wformie referatów wygłaszanych podczas spotkań zespołu, znajdują się tu rozdziały, których kanwą są ustalenia zawarte we wstępie do regionalistycznej antologii z2016 roku (Regionalizm literacki wPolsce. Zarys historyczny iwybór źródeł), dotyczące m.in. prekursorskich badań Stanisława Pilata, Bronisława Chlebowskiego, Stefanii Skwarczyńskiej. Do książki włączyłam również teksty poświęcone zagadnieniom regionalistycznym, które powstały przy innej okazji. Wosobnym rozdziale omawiam pokrótce założenia irealizację noworegionalnego projektu.

Badania, których rezultatem jest niniejsza książka, były możliwe dzięki współpracy zKoleżankami iKolegami zinnych ośrodków akademickich, aostateczny kształt moich rozpoznań wiele zawdzięcza wspólnym spotkaniom idyskusjom. Największe zasługi ma tu Elżbieta Rybicka, która opracowała założenia projektu izaproponowała nowatorskie instrumentarium wbadaniach nad literaturą regionalną. Nieoceniona okazała się również wiedza regionalistyczna Zbigniewa Chojnowskiego, który był pierwszym recenzentem ikonsultantem fragmentów dotyczących rozwoju idei regionalistycznej wPolsce. Zwielką wdzięcznością myślę opozostałych członkach zespołu – Danucie Zawadzkiej, Wojciechu Browarnym, Kamili Giebie, Danielu Kalinowskim iMirosławie Szott – oraz osobach stale współpracujących zzespołem: Kornelii Ćwiklak, Elżbiecie Dąbrowicz, Elżbiecie Dutce, Janie Galancie, Arkadiuszu Kalinie, Elżbiecie Konończuk, Adeli Kuik-Kalinowskiej, Jerzym Madejskim, Katarzynie Sawickiej-Mierzyńskiej, Joannie Szydłowskiej, Katarzynie Taborskiej iinnych. Im wszystkim zawdzięczam nie tylko cenne inspiracje, ale także krzepiącą pewność, że literackie badania regionalistyczne są równie ważne irównie potrzebne, jak badania nad tzw. literaturą ogólnokrajową. Elżbiecie Dutce, recenzentce książki, dziękuję również za bardzo przydatne recenzenckie podpowiedzi. Osobne podziękowanie kieruję do osób, które na różnych etapach realizacji projektu wspierały prace naszego zespołu, wpierwszym rzędzie do profesorów Małgorzaty Czermińskiej, Krzysztofa Kłosińskiego i Ryszarda Nycza – to głównie za ich sprawą patronat nad konferencjami zcyklu „Nowy regionalizm wbadaniach literackich” objął Komitet Nauk oLiteraturze działający przy Polskiej Akademii Nauk. Odnotowując ten fakt, wypada na koniec stwierdzić, że literackie badania nad nowym regionalizmem to również owoc udanej współpracy regionów icentrum.

1 Z. Herbert, Antajos, [w:] tegoż, Król mrówek. Prywatna mitologia, Kraków 2001, s.18.

2 Tamże, s.16.

3 T. Łopalewski, Regionalizm aliteratura, [w:]Regionalizm literacki wPolsce. Zarys historyczny iwybór źródeł, red. Z. Chojnowski, M. Mikołajczak, wstęp M. Mikołajczak, Kraków 2016, s.154. Kolejne cytaty pochodzące ztej publikacji będą lokalizowane wtekście głównym za pomocą skrótu RLP inumeru strony.

4 Por. T. Gicgier, Współczesny Anteusz, [w:] tegoż, Oczłowieku, któremu wystarczał ogarek, Warszawa 1979, s.79–87.

5 Poglądy Mieczysława Limanowskiego, jak również przywołane wkolejnym zdaniu poglądy Heleny Romer-Ochenkowskiej, referuję za: M. Kozłowska, O„polifonię głosów zbiorowych”. Wileńska krytyka teatralna (1906–1940), Szczecin 2003, s.35.

6 H. Romer-Ochenkowska [za: M. Kozłowska, O„polifonię głosów zbiorowych”…, s.109].

7 L. Siemieński, Adam Mickiewicz (1798–1855), Poznań 1856, s.49.

8 J.G. Pawlikowski, Kultura anatura, [w:] tegoż,Olice ziemi. Wybór pism, Warszawa 1938, s.11–12.

9 Por. P. Jaroszyński, Mit oAnteuszu zperspektywy polskich losów, „Człowiek wKulturze” 2015, nr 25, s.263–274.

10 Por. A. Stojowski, Anteusz, [w:] tegoż, Podróż do Nieczajny. Chłopiec na kucu, Warszawa 1974, s.240–285.

11 Por. M. Bednarczuk, Życie ipisanie (dla) wspólnoty: Käthe Schirmacher iStefania Laudyn-Chrzanowska między feminizmem anacjonalizmem, „Prace Polonistyczne” 2017, s.LXXII, 2017, s.155.

12 K. Wybranowski, Dziedzictwo, Wrocław 2003, s.42.

13 Tamże, s.65.

14 Nazwę stowarzyszenia, która wjęzyku francuskim jest zapisywana jako LeFélibrige (uMistrala pojawia się zapis według języka oksytańskiego lou Felibrige – wyraz ten pochodzi od francuskiego félibre ioksytańskiego felibre,a oznacza poetę albo prozaika piszącego wjednym zdialektów południowej Francji), można także przetłumaczyć na język polski jako Stowarzyszenie Felibristów (lub Felibrystów).

15 M. Ossowski, Niemiecki regionalizm literacki przełomu XIX iXX wieku. Aspekty programowe „Heimatkunst”, „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej wRzeszowie. Seria Filologiczna” 1997, z. 25, s.95.

16 R.M. Dainotto, „All the Regions Do Smilingly Revolt”: The Literature of Place and Region, „Critical Inquiry” 1996, t. 22, nr 3 (wiosna), s.486–505.

17 P. Joseph, American Literary in aGlobal Age, Baton Rouge 2007, s.8.

18 T. Sławek, Mapa domu, [w:] T. Sławek, A. Kunce, Z. Kadłubek, Oikologia: nauka odomu, Katowice 2013.

19 K. Siewior, Kompleks Anteusza. Ostarym inowym regionalizmie, „Teksty Drugie” 2019, nr 2, s.129.

20 Interpretację Bachelarda, zawartą wjego publikacji La Terre et les rêveries de la volonté. Essai sur l’imagination de la materie z1947 roku, referuję za: M. Karwowska, Świadomość Rodząca Obrazy. Pisma antropologiczne Gastona Bachelarda, [w:] tejże, Antropologia wyobraźni twórczej wbadaniach literackich. Świat wyobrażony Brunona Schulza, Łódź 2015, s.32.

21 Friedrich Nietzsche nazywał tę zasadę antytetycznością, która przeciwstawia się temu, co obiektywne izastane, odrywa jednostkę od jej podłoża, dając jej wten sposób silę indywiduacji (zob. A. Bielik-Robson, Romantyczna sublimacja, czyli życie wyrwane naturze. Blake contra Nietzsche, [w:]Nietzsche iromantyzm, red. M.Kruszelnicki, W. Kruszelnicki, Wrocław 2013, s.226).

22 Por. Seamus Heaney’s Birthday Speech, 13 kwietnia 2009 roku, https://bit.ly/3cW1mYx [dostęp: 25 stycznia 2021 roku].

23 S. Heaney, Herkules iAnteusz, przeł. M. Heydel, [w:] tenże, Przejrzysta pogoda. Wiersze wybrane, Kraków 2009, s.67–68.

24 Tenże, Atlas cywilizacji, przeł. S.Barańczak, [w:] tegoż, Zawierzyć poezji, Kraków 1996, s.133.

25 Tak nazywa go Jacek Gutorow (Nieumówione spotkania albo jak czytałem Heaneya po polsku, https://bit.ly/3xtyvnK [dostęp: 29 stycznia 2021 roku]).

26 Na tematy idei wierności ziemi uHerberta pisałam wksiążce: M. Mikołajczak, Pomiędzy końcem iapokalipsą. Owyobraźni poetyckiej Zbigniewa Herberta, Wrocław 2007 (rozdział „Wierność ziemi”. Związki zNietzschem, s.211–233).

27 F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra. Książka dla wszystkich idla nikogo, przeł. W. Berent, Poznań 1995, s.10.

28 J. Czechowicz, Ziemia ipoezja, [w:] tegoż, Wyobraźnia stwarzająca. Szkice literackie, wstęp, wybór ioprac. T. Kłak, Lublin 1972, s.222.

29 W. Feldman, Współczesna literatura polska 1864–1918, wstęp T. Walas, oprac. M. Rydlowa, Kraków 1985, t.2, s.58.

30 A. Zagajewski, Obrona żarliwości, [w:] tegoż, Obrona żarliwości, Kraków 2003, s.28.

31 Por. M. Kalicianin, The Faustian Motif in the Tragedies by Christopher Marlowe, Cambridge 2013, s.46–47.

32 Por. M. Ossowski, Niemiecki regionalizm literacki..., s.99.

33 J. Austin, Mansfield Park, przeł. A. Przedpełska-Trzeciakowska, Warszawa 2000, s.27.

34 Tamże, s.18.

35 Taki obraz uśpionego giganta, będący jednym zwariantów mitu Antajosa, znajdujemy wartykule Wilhelma Szewczyka, który pisze oodradzaniu się regionalizmu śląskiego. Śląsk, ciążący do polskiej Macierzy, to „uśpiony olbrzym”, który budzi się do życia izaczyna „składać coraz wyraźniejsze dowody swego dynamizmu, swej niezmożonej polskości” (W. Szewczyk, Nowy regionalizm: praca nad tożsamością, „Trybuna Robotnicza” 1989, nr 4, s.4).

36 Metaforę regionu jako matczynego łona („maternal womb”) przywołuje Dainotto, pisząc oregionie jako omiejscu prawdziwej tożsamości („the locus of original identity”), przeciwstawionym terytorium państwa, które jest określane mianem fatherland (R.M. Dainotto, „All the Regions…”, s.500). Podobne znaczenia niesie niemieckie Heimat.

37 E. RybickaGeopoetyka…, s.38.

I. ZDZIEJÓW LITERACKIEJ IDEI REGIONALISTYCZNEJ

Wposzukiwaniu początków

„STARY JAK ŚWIAT” REGIONALIZM

Skąd wziął się regionalizm? Opracowania objaśniające genezę zjawiska wskazują Prowansję, krainę położoną wpołudniowo-wschodniej Francji. To tam zinicjatywy Frédérica Mistrala powstało Stowarzyszenie Felibrów, które skupiło siedmiu młodych poetów38 pragnących odnowić kulturowe dziedzictwo regionu oraz zapomniany język oksytański. Postulaty Stowarzyszenia dały początek ruchowi intelektualno-artystycznemu, który głównie za sprawą Jeana Charles-Bruna, naukowca, pisarza ipolityka, założyciela Francuskiej Federacji Regionalistycznej, zaczął się intensywnie rozwijać pod koniec XIX wieku39, by na początku XX stulecia ogarnąć niemal całą Europę.

Powyższa odpowiedź nie wydaje się jednak satysfakcjonująca. Mimo faktów historycznych, które pozwalają zdokładnością co do dnia, miesiąca iroku określić datę powstania regionalizmu (ustalono, że jest nią 21 maja 1854 roku – dzień zawiązania Stowarzyszenia Felibrów), regionalistyczne początki bynajmniej nie są oczywiste. Charles-Brun, odnotowując, że termin „regionalizm” po raz pierwszy pojawił się w1874 roku (jego powstanie autor Regionalizmu francuskiego przypisuje prowansalskiemu poecie Léonowi de Berluc-Pérussis), stwierdza, że zapowiedzi zjawiska określanego tym mianem można dostrzec znacznie wcześniej. Już w1815 roku pojawiają się bowiem pierwsze głosy broniące decentralizacji, aich wzmocnienie przynosi ruch decentralistyczny, rozwijający się prężnie od momentu powstania Republiki Francuskiej w1848 roku. To wówczas padają znamienne słowa Roberta de Lamennais: „Centralizacja powoduje apopleksję centrum iparaliż członków”40 ito od tego czasu wśród intelektualistów, artystów iczęści polityków zaczyna być popularna idea Francji zregionalizowanej.

Do okresu sprzed odrodzenia prowansalskiego sięgają także polscy badacze zajmujący się regionalizmem, przy czym ich perspektywa obejmuje dzieje znacznie bardziej odległe. Jerzy Stefan Langrod, jeden zautorów pierwszej wydanej wPolsce monografii na temat ruchu regionalistycznego (Ruch regionalistyczny wEuropie, 1934), przekonuje, że nieporozumieniem jest „szukanie wregionalizmie haseł nowych wswej treści, przewrotnych wstosunku do przeszłości”, gdyż nie jest on współczesnym wynalazkiem. „Regionalizm tkwi genetycznie głęboko już wimperium romanum” – twierdzi Langrod idodaje, że współcześnie dopatrywać się można „co najwyżej odmiennego mocniejszego sformułowania tez, rozszerzonych pod kątem widzenia wymagań współczesnego życia”41. To przeświadczenie, które podzielało (ipodziela) wielu badaczy dociekających genezy zjawiska, wiąże się nie tylko ztendencją do poszukiwania korzeni modnych „izmów” wdawnych wiekach. Nie chodzi bowiem tylko onobilitację „starego jak świat” regionalizmu, ale odostrzeżenie pewnej podstawowej potrzeby człowieka, która wsposób naturalny, niemal archetypowy wyrasta zjego związków zmiejscem zamieszkania. Niebezpodstawnie Juliusz Zborowski, komentując „regionalną ideologię” Władysława Orkana, promotora podhalańskiego regionalizmu, stwierdza, że „wiele wskazań poety tkwiło instynktownie od dawna wsercach podhalańskiej inteligencji”42. Mowa ointeligencji, gdyż to głównie jej przypisywano świadomą obywatelską troskę osprawy lokalne, aregionalizm, będący niezbywalnym składnikiem narodowej kultury, traktowano jako wyraz tej troski. Stąd bierze się również przekonanie, że regionalizm „wkrajach cywilizowanych istniał zawsze jako praktyka, choćby tej nazwy nie nosił”43.

LITERACKIE POCZĄTKI REGIONALIZMU

Instynktowne inaturalne, azarazem obywatelsko uprawomocnione potrzeby, o których wyżej mowa, od początku znajdowały wyraz wliteraturze. Nieprzypadkowo zarówno zjawisko, jak iokreślający je termin mają genezę literacką. Także regionalistyczne manifesty powołują się na autorytet pisarzy, czego przykładem jest Deklaracjaprogramowa regionalistów polskich z2006 roku44, która jako „ojców założycieli” polskiego regionalizmu wymienia liczne grono ludzi pióra. Oprócz Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Stanisława Witkiewicza, Władysława Orkana iStefana Żeromskiego, których twórczość wsposób niekwestionowany związała się ztreściami regionalistycznymi, są tam wymienieni Stanisław Staszic, Joachim Lelewel, Julian Ursyn Niemcewicz, Wincenty Pol iWładysław Reymont.

Zarazem krytycy, badacze ikrzewiciele idei regionalistycznej wskazują starszych jeszcze literackich antenatów. Józef Birkenmajer, spierając się zAdolfem Szyperskim o„regionalistycznego” Homera, stwierdza:

Zgwarowego punktu rzecz biorąc, chybaby przyszło uznać literaturę starogrecką za najbardziej „regionalistyczną” ze wszystkich, jakie kiedykolwiek pojawiły się na ziemi: Mimnermos, Sappho [Safona – przyp. red.], Tyrtajos, Pindar – każdy znich pisze zupełnie innym dialektem!45

Siedemdziesiąt lat później podobnie nobliwą galerię twórców, którzy „podążali tropami wywiedzionymi ze stron rodzinnych”, przedstawi Zbigniew Chojnowski:

Autorzy narracji biblijnych, Homer, Safona, poeci prowansalscy, William Faulkner, James Joyce, William Yeats, Garcia Lorca, Günter Grass, Seamus Heaney czy Jan Kochanowski, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Józef Czechowicz, Stanisław Vincenz, Czesław Miłosz, Tadeusz Konwicki, Jerzy Harasymowicz, by wymienić pierwsze nasuwające się zpamięci nazwiska [...].

Wtym samym miejscu badacz rozwija projekt alternatywnej historii literatury,

która byłaby skonstruowana na zasadzie związków irelacji pomiędzy pisarzem, poetą ajego ziemią urodzenia, wzrastania lub miejscem geograficznym, który stanowi wtwórczej wyobraźni autora trwały punkt odniesień mentalnych, krajobrazowych, historycznych ispołecznych (nie jest to pomysł nowy, lecz zapomniany)46.

Gdyby pójść za tą propozycją, to rekonstruując dzieje literatury regionalnej, należałoby zacząć od Homera iBiblii47, apolskich początków trzeba by szukać wdobie staropolskiej – zaczynając od utworów, które ukazują specyficzne właściwości danego środowiska izawierają tzw. koloryt lokalny. Taki charakter miały np. Sielanki Szymona Zimorowica iRoxolanie Sebastiana Klonowica, które przywołuje Stanisław Kolbuszewski wartykule Regionalizm jako zjawisko literackie (RLP, s.187). Jeśli zaś, jak chce zkolei Jacek Kolbuszewski, utożsamiać regionalizm literacki zfascynacją „małą ojczyzną” i„okolicą domową” pisarza, to pierwszym poetą regionalnym byłby Wespazjan Kochowski, opiewający uroki swego Gaju wSandomierszczyźnie (Literackie oblicza regionalizmu, RLP, s. 441). Zpewnością można by tu wymieniać nazwiska wielu innych jeszcze autorów dawnych iwspółczesnych, których twórczość była przejawem odwiecznych związków człowieka zziemią. Patrząc ztej perspektywy można by odnaleźć nachylenie regionalistyczne, tak jak proponuje Jerzy Grad, już wkazaniach Piotra Skargi, które wyrażały troskę outrzymanie „ducha łączności zojczyzną”, czyli zrodzimą ziemią”48.

ROMANTYCZNA MODA NA REGIONALIZM

Czym innym jest jednak akcentowanie związków zziemią, aczym innym propagowanie idei regionalistycznej – pojawia się ona znacznie później ijeśli nawet „myślenie regionalne” istniało od zawsze, to trwałych impulsów dla rozwoju polskiego regionalizmu oraz jego samoświadomości dostarczył dopiero romantyzm. To wtym okresie zapanowała wEuropie swoista „moda na regionalizm”, inspirowana myślą estetyczną Johanna Gottfrieda Herdera iFriedricha Schillera. Znalazła ona wyraz wutworach Johanna Wolfganga von Goethego, Waltera Scotta iangielskich poetów jezior, wPolsce zaś najsilniej doszła do głosu wtwórczości Adama Mickiewicza (wjego utworach literackich iwykładach) oraz poetów przypisywanych do szkół literackich – ukraińskiej, litewskiej, białoruskiej. Achoć twórcy romantyczni nie posługiwali się terminem „regionalizm”, rozprawiając raczej oprowincji iprowincjonalizacji literatury, to właśnie im zawdzięczamy ferment ideologiczno-kulturowy, który dał początek świadomości regionalnej. Oni również pierwsi zwrócili uwagę na zróżnicowanie literatury ze względu na jej uwarunkowania geograficzno-klimatyczne iprzyrodnicze. Inspiracją były tu zarówno poglądy Herdera, który wprowadził do badań literackich pojęcie ludowości, jak iprace Madame de Staël, pod wpływem których kształtowała się świadomość różnic geokulturowych zakorzenionych wdziedzictwie plemiennym.

Relacji pisarz – ziemia nadano wromantyzmie szczególne znaczenie, odnosząc ją do związków pojmowanych trojako: wsensie topograficznym (określona przestrzeń geograficzno-przyrodnicza), kulturowo-historycznym (dzieje itradycja miejsca) iduchowym. Te ostatnie miały wówczas największe znaczenie. „To romantyzm głosił, że między pisarzem aziemią, która go zrodziła, istnieje tajemniczy, mistyczny związek” – pisze Erazm Kuźma, powołując się na rozprawę Oliteraturze polskiej wwieku XIX Maurycego Mochnackiego (Regionalizm jako rodzaj komunikacji literackiej, RLP, s. 420). Na stosunek twórców do ziemi ina charakter polskiej idei regionalistycznej, kształtującej się wtamtym okresie, znaczny wpływ miał również inny czynnik, amianowicie brak ojczyzny, utraconej wwyniku zaborów. Dlatego romantyczne przywiązanie do stron rodzinnych można interpretować, na co zwraca uwagę Danuta Dąbrowska, jako rodzaj ucieczki wobec zaistniałych okoliczności historyczno-politycznych49. Jak pisze badaczka:

Kluczowe wdyskursie dotyczącym regionalizmu romantycznego wydają się właśnie pojęcia ojczyzny inarodu pozbawionego własnego bytu państwowego. Zjednej strony mamy tu do czynienia ze szczególnym waloryzowaniem najbliższego otoczenia, swojskości iprzywiązania do konkretnego skrawka ziemi, zdrugiej jednak każdy taki fragment jest elementem wielkiej całości, jaką jest Polska50.

Niewątpliwie związek zziemią, traktowany jako surogat związku zojczyzną, był wtym okresie obarczony misją kultywowania polskości iniósł silny ładunek emocjonalny – stanowił wszak jeden zgwarantów zachowania tożsamości narodowej. Na tożsamość tę składała się – zgodnie zromantycznym indywidualizmem, pielęgnującym poszczególność wróżnych jej odmianach – wielość kulturowych głosów. Jej metaforycznym obrazem jest śpiewające drzewo. Metafora ta, będąca figurą in varietate concordia, pojawia się we wspomnianej rozprawie Mochnackiego iobrazuje najbardziej uniwersalnie ideę regionalizmu jako konstytutywną cechę polskiej literatury romantycznej51:

Zróżnych stron, zróżnych części iokolic Polski zapomniane ozwały się głosy. Rodowitość nas wniejednej ukazała się postaci. Wszystkie razem liście na drzewie, ta długo skamieniałym iniemym, ojczystej poezji zaszumiały. Coś nim wstrząsnęło niewidomą mocą do korony, że teraz szeleści irusza gałęziami wwiatru powiewie imruczy, igada jakby odczarowane. Piękny to instrument – śpiewające drzewo!

Warto zauważyć, że podobną muzyczną metaforą posłuży się parę lat później Ferdynand Ruszczyc, gdy pisząc oznaczeniu regionalizmu litewskiego, porówna kulturę polską zorkiestrą złożoną zwielu różnych instrumentów.

Refleksja Mochnackiego stała się, jak wskazuje Marta Ruszczyńska, podwaliną regionalnego projektu, który wswoich korzeniach sięga do manifestów Kazimierza Brodzińskiego iktóry był rozwijany przez kolejne generacje pisarzy podejmujących tematykę leżącą na styku lud – natura (Seweryn Goszczyński), dających wyraz etnocentrycznym fascynacjom (Wincenty Pol, Władysław Syrokomla) iposzukujących etnosu wkrajobrazie prowincjonalnych miasteczek (Roman Zmorski)52. Projekt ten wyrastał na fali romantycznych dyskusji, wktórych brali udział krytycy ipoeci. Jednym znich był Adam Mickiewicz ito jemu zawdzięczamy najważniejsze rozważania na temat twórczości uprawianej na prowincji izwiązanej zpoezją romantycznych szkół literackich. Otej twórczości można przeczytać w wykładach poety z literatury słowiańskiej (1840–1844), m.in. w Wykładzie XXX z kursu drugiego mowa jest o „pierwszym drgnięciu”, które „przyszło z prowincji”, owocując literaturą odmienną od tej, do której przywykła „publiczność warszawska”. Jak pisze Mickiewicz, mając zapewne na myśli także własną twórczość, surowo ocenianą przez oświeceniowych klasyków: „Krytyka nie omieszkała uznać nowej literatury za najazd barbarzyńców; istotnie był to zwrot przeciw panowaniu warstwy oświeconej, bezsilnej już ijałowej”53.

Do rozwoju polskiego regionalizmu silniej przyczyniły się jednak nie wykłady, wktórych poeta podkreślał związek literatury zziemią, krajobrazem iklimatem54, ale poezja autora Pana Tadeusza. Aleksander Patkowski, rekonstruując genezę polskiego regionalizmu jako wstępną, „bezimienną” jeszcze fazę rozwojową idei regionalistycznej, wskazuje obok twórczości filomatów właśnie utwory Mickiewicza, opiewające „polską Prowancję”, czyli region nowogródzko-wileński. Były nimi Ballady iromanse, czerpiące zlokalnych wierzeń ilegend, silnie nacechowane kolorytem lokalnym, poematy Grażyna iKonrad Wallenrod, aprzede wszystkim Pan Tadeusz. Do obrazu miejsca sugestywnie wykreowanego wpolskiej narodowej epopei odwoływali się wlatach późniejszych zarówno teoretycy literackiego regionalizmu, jak iautorzy regionalni, aMickiewiczowska Nowogródczyzna stała się jednym zliterackich prototypów „małej ojczyzny”.

Oddziaływanie romantyzmu na ideę regionalistyczną, przedstawione tu wnajwiększym skrócie, dotyczy zarówno literackich wzorców, jak ipewnych stereotypów związanych zmyśleniem omiejscu55, m.in. przekonania oniepowtarzalnym charakterze każdej kultury lokalnej ijej genius loci. Regionalizm bez wątpienia wyrasta zromantycznego światopoglądu ijest pokłosiem „romantycznego gestu kulturowego”, októrym wkontekście „małych ojczyzn” pisze Roch Sulima56. Jako ruch rebeliancki nosi także cechy romantycznego buntu ina każdym etapie rozwoju jest jakby ponowieniem sprzeciwu wobec zastanych kanonów. Formalnym wyrazem tych zapożyczeń jest obecność romantycznej motywiki ifrazeologii wregionalistycznych manifestach. Nieprzypadkowo wtoczonych dziś polemikach regionalistów zprzeciwnikami można usłyszeć echa sporów, które romantycy prowadzili swego czasu zklasykami, aza prototyp takich polemik uznaje się dyskusję dotyczącą obecności elementów lokalnych wMickiewiczowskich balladach.

IDEA REGIONALISTYCZNA WPOZYTYWIZMIE IMŁODEJ POLSCE

Romantyzm zainicjował myślenie regionalistyczne irozbudził świadomość regionalistyczną, przygotowując grunt pod zaistnienie ruchu intelektualnego, kulturowego ispołecznego, który pojawia się wPolsce dużo później, dopiero bowiem wlatach dwudziestych XX wieku. Poprzedzają go liczne zjawiska sprzyjające krystalizowaniu się podstaw światopoglądowych inaukowych regionalizmu. Wśród nich należałoby wskazać przede wszystkim pozytywistyczny solidaryzm, zasilany hasłami idei organicznej ipracy upodstaw (pod jego wpływem kształtuje się postawa społecznika regionalisty, którą Stefan Żeromski sportretował wdramacie Uciekła mi przepióreczka…), jak również pozytywistyczną myśl badawczą. Tej drugiej podniet rozwojowych dostarczała głównie teoria środowiskowa Hippolyte’a Taine’a, inspirująca badania Bronisława Chlebowskiego iPiotra Chmielowskiego, atakże studia etnograficzne. Zzainteresowania lokalnymi dziejami, ziemią, obyczajem ludowym irodzimym krajobrazem wyrastają m.in. prace Oskara Kolberga – w1865 roku ukazuje się pierwszy tom cyklu opracowanych przez niego monografii regionalnych Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka itańce, poświęcony Sandomierszczyźnie. Pod wpływem tego typu badań, które oprócz Kolberga prowadzili m.in. Kazimierz Władysław Wójcicki, Józef Lompa czy Paweł Stelmach, do idei regionalistycznej przenikała myśl etnograficzna, aliteratura regionalna zaczynała być utożsamiana ztwórczością ludową.

Dopiero jednak wMłodej Polsce regionalistyczne tendencje znajdują oddźwięk wliteraturze świadomie podejmującej temat regionalny. Sprzyja temu wiele czynników, m.in. żywa wtym okresie recepcja tainizmu57 oraz nowe sposoby przedstawiania krajobrazu kulturowego wtekstach literackich. Od końca XIX wieku dokonuje się charakterystyczna ewolucja wpercepcji miejsca: przejście od mitu, tj. od mitologizacji przestrzeni, do historii irealistycznego opisu. Dotyczy to m.in. krajobrazu górskiego (regionalizmu podhalańskiego), popularyzowanego dzięki rozwojowi turystyki związanej zTatrami, wktóre pioniersko wyprawiał się uprogu XIX wieku Stanisław Staszic58. Kształtujący się wtym okresie regionalizm podhalański znajdował intelektualne uzasadnienie wksiążce „ewangelisty Tatr” – Stanisława Witkiewicza – Na przełęczy. Właśnie to studium ogóralszczyźnie stało się, zauważa Juliusz Zborowski, podstawą teorii Orkana, którego regionalizm „jest wprost konsekwencją tego, co Witkiewicz, pisał orasie góralskiej, inteligencji pochodzącej zchłopów, odestrukcyjnej kulturze miejskiej isztuce ludowej”59. Ważną rolę odegrały tu także późniejszy utwór Witkiewicza, zatytułowany ZTatr, oraz twórczość Kazimierza Przerwy-Tetmajera, autora książek: Na skalnym Podhalu, Bajeczny świat Tatr, Legenda Tatr.

Koncepcje regionalistyczne Orkana, których zrąb ustalił się w1912 roku, zmierzały do moralnego odrodzenia Podhala, „przemiany dusz góralskich” i„walki oetyczne podniesienie rasy”60, izainspirowały nie tylko regionalizm podhalański, ale regionalizm polski wogóle („góralszczyzna dała przykład innym polskim ziemiom wdążnościach po regionalnej linii”). Koncepcje te, rozwijane wśrodowisku Związku Podhalan, będącym jedną znajstarszych organizacji regionalistycznych wPolce (pierwszy zjazd Związku odbył się w1911 roku), kształtowały ruch oparty na wartościach etycznych, zmierzający do formowania postawy obywatela odpowiedzialnego za dobro kraju. Ichoć myślenie regionalistyczne wtym okresie rozwijało się wróżnych kierunkach, to właśnie te dążenia, zasilane ideami regionalizmu zrodzonego pod koniec XIX wieku we Francji, wnajwiększym stopniu oddziałały na kształt idei regionalistycznej uprawianej wdwudziestoleciu. Mimo że Orkan, autor Wskazań dla synów Podhala, ogłoszonych w1922 roku, nie posługiwał się terminem „regionalizm” (po raz pierwszy użył go w1926 roku, odnosząc się do rozprzestrzeniającego się wtym okresie nurtu), był on, jak pisze Zborowski, „pierwszym polskim regionalistą, świadomym nie tylko celów regionalizmu, ale ijego głębszych podstaw izałożeń”. Orkanowi nie wystarczało zapowiedziane wprogramie polskiego regionalizmu rozwinięcie życia gospodarczego, społecznego ikulturalnego wposzczególnych regionach. Domagał się programu odrodzeniowego, gdyż celem regionalizmu jest – twierdził – „przywrócić własne fizjognomie ziemiom przez niwelujący „postęp” zszarzałym. Wzbudzić ich dumę rasową. Pchnąć do górnej cywilizacji”61. Zdaniem Zborowskiego:

Oparcie podhalańskiego ruchu na historycznej przeszłości, na dziejowej iartystycznej tradycji, na dawnych ijeszcze współcześnie zachowanych odrębnościach – jest właśnie tym, co nazywamy dzisiaj regionalizmem62.

DWUDZIESTOWIECZNE ANTECEDENCJE REGIONALIZMU: RUCH KRAJOZNAWCZY IGRUPA CZARTAK

Zamykając ten skrótowy, przegląd trzeba wspomnieć odwóch zjawiskach, które pojawiły się, jeszcze zanim ogłoszono wPolsce program regionalizmu, irozwijały się znim równolegle. Pierwszym znich był ruch krajoznawczy, który zaistniał wpierwszym dziesięcioleciu XXwieku. Jego organem publicystycznym stał się periodyk „Ziemia”, założony w1910 roku. Na łamach pisma ukazywały się artykuły poświęcone literaturze regionalnej, ajego stałymi współpracownikami byli pisarze ibadacze literatury tej miary co Wacław Borowy, Zygmunt Gloger, Julian Krzyżanowski, Wacław Nałkowski iKonrad Górski, który przez krótki czas (wlatach 1930–1931) pełnił funkcję redaktora naczelnego pisma. Do rozwoju literackiego regionalizmu przyczyniły się zpewnością także ogłaszane wówczas w„Ziemi” prace zzakresu geografii kulturowej Romana Pollaka, Zygmunta Wasilewskiego, aprzede wszystkim „świetne studia”, jak pisał onich Patkowski, Wacława Borowego oWiśle wliteraturze polskiej iNowogródczyźnie Mickiewicza63. Sam Patkowski również publikował w„Ziemi” – pierwszy swój artykuł ogłosił tam w1925 roku, apóźniej, wlatach 1934–1939, został redaktorem naczelnym pisma. Tutaj opublikował również swój szkic poświęcony Żeromskiemu – Ideologia regionalna Żeromskiego (1925), arok później Program regionalizmu polskiego (1926).

Drugą inicjatywą była grupa literacka Czartak, która powstała na początku lat dwudziestych. Jej twórcami byli m.in. Emil Zegadłowicz, Józef Birkenmajer, Edward Kozikowski. Czartakowcy głosili antyurbanizm oraz dystans wobec cywilizacji iopierali swój program na kultywowaniu prostych cnót ireguł moralnych, obecnych m.in. wpoezji ludowej. Ich twórczość – bliska przyrodzie, czerpiąca zżyciodajnych sił natury, wolna od skażenia cywilizacją, dziecięco (franciszkańsko) naiwna iwtym sensie „święta” – miała być źródłem odrodzenia człowieka. Dla regionalizmu istotne było to, że rustykalno-ludowe tendencje, kształtujące się pod wpływem ekspresjonizmu iprymitywizmu, widoczne zwłaszcza uZegadłowicza, wyrażały się wszczególnym związku zziemią. „Wywodzimy się zziemi. Oto cały rodowód nasz, poezja nasza ifilozofia nasza” – pisał wmanifeście Czartaka Wywodzimy się zziemi w1928roku założyciel grupy.

Regionalizm beskidzki, nazywany tak od siedziby grupy, która znajdowała się wzborze ariańskim wMucharzu, nie był związany zprogramem regionalizmu polskiego, niemniej wdyskusji na temat regionalizmu, która toczyła się wdwudziestoleciu na łamach „Dziennika Poznańskiego”, Birkenmajer przypisywał Czartakowi rolę prekursorską:

Wlatach, gdy działał „Czartak”, regionalizm nie był zgoła „modny” – inie dla „mody” pisali swe utwory poeci „Czartaka”, ale zwewnętrznej potrzeby twórczej – więc pytanie p. Szyperskiego: „Dlaczego regionalizm literacki jest dziś tak modny?” do nich już stosować się nie może. Można za to postawić inne pytanie: Czemu wpoezji „Czartaka” ujawniło się między innymi także ito, co komuś mającemu zamiłowanie do ukuwania martwych łacińskich terminów (tu dopiero urocza skądinąd łacina staje się „językiem martwym”) podobało się nazwać regionalizmem. – Wiadomo, że prawdziwy twórca nigdy nie suszy sobie głowy, nad tym, jaką łacińską nazwę nada mu mający go wzielniku zasuszyć, botanik.

38 Według wersji opowiedzianej przez Frédérica Mistrala (1830–1914), wskład grupy, oprócz Mistrala idwóch osób, których tożsamości nie udało się ustalić, wchodzili Joseph Roumanille (1818–1891), Paul Giéry (1816–1861), Théodore Aubanel (1829–1886), Alphonse Tavan (1833– –1905), Jean Brunet (1822–1894) iAnselme Mathieu (1833–1895).

39 Por. J. Wright, The Regionalist Movement in France, 1890–1914: Jean Charles-Brun and French Political Thought, New York 2003.

40 Por. J. Charles-Brun, Regionalizm francuski, [w:] Ruch regionalistyczny wEuropie, t. 2, red. A.Patkowski, Warszawa 1934, s.267. Polską wersję francuskiego zwrotu, który pojawia się wartykule pracy Charles-Bruna, podaję za Dorotą Wójtowicz (Decentralizacja władzy publicznej we Francji wdrugiej połowie XX wieku [praca doktorska], s.41, https://bit.ly/3DWduEN [dostęp: 20sierpnia 2020 roku]).

41 J.S. Langrod, Regionalizm administracyjny wteorii iżyciu, [w:] Ruch regionalistyczny wEuropie, red. A.Patkowski, t. 1, seria „Biblioteka Regionalna”, t. 4, Warszawa 1934, s.80.

42 J. Zborowski, Regionalizm podhalański, [w:] Pisma podhalańskie, t. 2, wybór ioprac. J. Berghauzen, Kraków 1972, s.144.

43 Z. Wasilewski, Kultura uczuć gniazdowych (Kielczanie iSiedlczanie), „Kurier Poznański” 1927, nr 408 (z8września).

44 Por. Deklaracja programowa regionalistów polskich 2006. Podstawa ideowa działania Ruchu Stowarzyszeń Regionalnych Rzeczpospolitej Polskiej, przyjęta przez uczestników VIII Kongresu Regionalnych Towarzystw Kultury wdniach 26–28 czerwca 2006 roku wWarszawie, „Kutnowskie Zeszyty Regionalne” 2006, nr 10, s.431–442.

45 Por. J. Birkenmajer,O„starym” i„nowym” regionalizmie, „Dziennik Poznański” 1933, nr 49, s.2.

46 Z. Chojnowski, Punkty wyjścia, punkty dojścia, [w:] Regionalizm literacki wPolsce…, s.456.

47 Jerzy Boryszkowski pisze, „iż ideologia regionalizmu – jedność małej iwielkiej ojczyzny, jak itej największej, jest mocno obecna, zakorzeniona już wBiblii” (J. Boryszkowski, Regionalizm aświat wartości uniwersalnych, [w:] Czym jest regionalizm, red. S.Bednarek iin., Wrocław–Ciechanów 1998, s.8).

48 J. Grad, Współczesny sens regionalizmu, „Sensus Historiae” 2010, nr 1, s.64.

49 Tamże, s.589.

50 D. Dąbrowska, Dylematy romantycznego regionalizmu. Wokół recepcji „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, [w:]