- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cznością - tak powiedział wuj i kazał mu się szykować, przygotowywać psychicznie, ćwiczyć z nożem. Mówił, że przyjedzie mężczyzna. Nie było to pewne, ale prawdopodobne. Prawdopodobne. Siergiej Iwanow popatrzył na swoje ręce. Nie zdjął lateksowych rękawiczek. Oczywiście szczęśliwie się składało, że zwykły strój roboczy nie pozwalał na pozostawienie odcisków palców na paczkach, gdyby któregoś dnia coś poszło nie tak. Dłonie ani trochę nie drżały. Wykonywały tę czynność już od tak dawna, że od czasu do czasu musiał sam sobie przypominać o ryzyku. Miał nadzieję, że będą równie spokojne, gdy trzeba będzie wykonać t o, c o k o n i e c z n e - eto szto nużno. Kiedy będzie mógł zasłużyć na tatuaż, do którego już zamówił rysunki. Znów wyobraził sobie, jak w domu w Tagile rozepnie koszulę przy wszystkich braciach urkach i pokaże im nowe tatuaże. Nie będą wymagały żadnych komentarzy, żadnych słów, więc będzie milczał. W spojrzeniach braci zobaczy, że nie jest już małym Siergiejem. Od tygodni modlił się wieczorem o to, by ten człowiek wkrótce się zjawił. By to, co konieczne, stało się koniecznością. W krótkofalówce zatrzeszczało polecenie sprzątnięcia samolotu do Bergen. Siergiej wstał. Ziewnął. Procedura w kokpicie była jeszcze prostsza. Otworzyć odkurzacz, przełożyć torbę kabinową do szafki nawigatora. Przy wyjściu z samolotu spotkali nadchodzącą załogę. Siergiej Iwanow unikał spojrzeń pilotów. Spuścił wzrok i zauważył, że nawigator ma walizkę na kółkach tego samego rodzaju co Schultz. Samsonite Aspire GRT. Ten sam czerwony kolor. Bez niedużej czerwonej torby kabinowej, którą można umocować na walizce. Nic o sobie nie wiedzieli. Nie znali przyczyn, dla których się w to zaangażowali, nie wiedzieli nic o swoim pochodzeniu ani rodzinie. Siergieja, Schultza i młodego nawigatora wiązały ze sobą jedynie numery telefonów w kupionych w Tajlandii i nigdzie niezarejestrowanych komórkach do wysłania SMS-a na wypadek zmian w rozkładzie lotów. Siergiej wątpił w to, by Schultz i nawigator wiedzieli o sobie nawzajem. Andriej pilnował zminimalizowania informacji i poprzestawał wyłącznie na need-to-know, dlatego Siergiej nie miał pojęcia, co się dalej dzieje z paczkami. Ale mógł się domyślać. Bo kiedy nawigator lotu krajowego z Oslo do Bergen przemieszczał się na lotnisku z airside na landside, nie było celników ani kontroli bezpieczeństwa. Nawigator zabierał torbę kabinową do hotelu w Bergen, gdzie nocowała załoga. Dyskretne pukanie do drzwi hotelowych w środku nocy i cztery kilogramy heroiny przechodziły z rąk do rąk. Wprawdzie po pojawieniu się nowego narkotyku, violiny, ceny heroiny nieco spadły, ale i tak na ulicy za działkę 0,2 dostawało się co najmniej dwieście pięćdziesiąt koron. Tysiąc za gram. Przy założeniu, że już rozcieńczony narkotyk zostanie rozcieńczony jeszcze raz, paczki były warte osiem milionów koron. Umiał liczyć. Przynajmniej na tyle, by wiedzieć, że jest słabo opłacany. Ale wiedział też, że zasłużyłby na więcej, gdyby zrobił ,,to, co konieczne". A za te pieniądze mógłby za parę lat kupić sobie dom w Tagile, znaleźć jakąś ładną dziewczynę z Syberii, może nawet zabrać do siebie rodziców, kiedy się zestarzeją. Siergiej Iwanow poczuł swędzenie między łopatkami. Jakby nawet skóra cieszyła się na to, co się stanie. 3 Mężczyzna w lnianym garniturze wysiadł z przyjeżdżającego z lotniska pociągu na Dworcu Centralnym w Oslo. Stwierdził, że dzień w jego dawnym rodzinnym mieście musiał być ciepły i słoneczny, bo powietrze wciąż było łagodne, czule pieściło skórę. Z komicznie wręcz małą płócienną walizką w ręku wyszedł szybkim sprężystym krokiem na południową stronę dworca. Na zewnątrz serce Oslo - choć niektórzy twierdzili, że miasto go nie ma - biło w rytmie spoczynkowym. Nocnym. Nieliczne samochody krążące po rondzie węzła drogowego trafiały to na wschód w stronę Sztokholmu i Trondheim, to na północ ku innym dzielnicom stolicy, to na zachód w kierunku Drammen i Kristiansand. Wielkie skrzyżowanie i rozmiarami, i kształtem przypominało brontozaura, umierającego giganta, który wkrótce miał zniknąć zastąpiony domami mieszkalnymi i biurowcami w nowej wspaniałej dzielnicy Oslo z jej nowym wspaniałym budynkiem - Operą. Mężczyzna zatrzymał się i popatrzył na białą górę lodową, wznoszącą się między estakadami skrzyżowania a fiordem. Budowla już zdobyła nagrody architektoniczne na całym świecie, ludzie przybywali z daleka, żeby przejść się po skośnie opadającym w morze dachu z włoskiego marmuru. Z wielkich okien biło światło równie ostre, jak blask księżyca oświetlający budynek. Cholera, rzeczywiście upiększenie stolicy, pomyślał mężczyzna. On nie widział tu obietnic stworzenia w przysz
ebook
Wydawnictwo Dolnośląskie |
Data wydania 2013 |
z serii Ślady zbrodni |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Dolnośląskie |
Rok publikacji: | 2013 |
Ilość stron: | 432 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.