ebook Święty Dominik - Mary Windeatt-Fabyan

Święty Dominik

- Chłopiec spadł z konia i złamał kark! - wyrzucił z siebie posłaniec wpadając do izby. Dominik i inni słuchali z przerażeniem. Chłopiec nazywał się Napoleon Orsini i już nie żył. - Napoleon... Mój biedny Napoleon - jęczał wuj chłopca. - Być może nie wszystko stracone - rzekł cicho Dominik, jakby do siebie. Następnie przystąpił do Ofiary Mszy Świętej, modląc się z pasją. Podczas konsekracji ludzie ze zdumieniem zauważyli, że Dominik unosi się kilkanaście centymetrów nad ziemią. Z jego twarzy bił blask jak od słońca! Po Mszy Świętej Dominik wszedł do izby, w której leżało ciało Napoleona. Ułożył sztywniejące członki i zaczął modlić się żarliwie. Płakał, leżał krzyżem, błagał Boga o ratunek. Potem obszedł ciało i stanął u głowy chłopca. Co teraz zrobi Dominik?