- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.aude. Pochyliła się, opierając przedramiona na blacie stołu. - Kochanie, nie zapominaj, że masz zaledwie dwadzieścia jeden lat, a Blake trzydzieści cztery i w związku z tym zdobył nie tylko większe doświadczenie, ale i wiedzę. Od czasu gdy znalazłaś się w naszej rodzinie, staraliśmy się ciebie chronić - podkreśliła Maude i dodała: - Czasami zastanawiam się, czy aby nie byliśmy nadopiekuńczy. - Spytaj o to Blakea - odparła z goryczą Kathryn. - Od lat trzyma mnie pod kloszem. - Ma nadmiernie rozwinięty instynkt opiekuńczy. Błędnie ulokowany kompleks kwoki - wtrącił z rozbawieniem Phillip. - Dobrze, że ta uwaga nie padła z twoich ust w obecności Blakea - zauważyła Maude. - Nie boję się wielkiego brata. To, że ma nade mną przewagę, nie jest jeszcze - Phillip urwał i po namyśle dodał: - Z drugiej strony, chyba masz rację, mamo. Maude się roześmiała. - Wybornie. Życzyłabym sobie, żeby twój brat był choć w pewnym stopniu tak niefrasobliwy jak ty. Niestety, jest zbyt poważny i zasadniczy. - Znam lepsze określenie - rzuciła Kathryn. - Czy to nie zdumiewające, jaka ona jest odważna, kiedy Blakea nie ma w pobliżu? - Phillip rzucił matce znaczące spojrzenie. - Zdumiewające - zgodziła się Maude, uśmiechając się do Kathryn. - Rozchmurz się, dziecino. Opowiem ci, co Eve Barrington zaplanowała na sobotnie przyjęcie powitalne, to, które zorganizowałabym w piątek, gdyby Blakea niespodziewanie nie wezwano do Londynu. Sądząc po końcowych efektach, przygotowania do sobotniego przyjęcia przebiegły sprawnie, uznała Kathryn, rozglądając się wokół i zauważając pojemniki z suchymi kwiatami w kolorach jesieni, rozstawione w różnych miejscach, a także wysmakowane kompozycje z margerytek, chryzantem i gipsówki, dekorujące stoły. Te ostatnie zostały suto zastawione najrozmaitszymi potrawami i przysmakami. Zaproszono ponad pięćdziesiąt osób z okolicy, w większości znacznie starszych od Kathryn. Znalazło się wśród nich wiele osób opiniotwórczych i wpływowych, a także sporo polityków. Najwyraźniej Maude wciąż lobbowała na rzecz ochrony najbliższego dorzecza Karoliny Południowej przed utworzeniem na tym terenie strefy przemysłowej. Niewątpliwie, pomyślała Kathryn. wskazała Eve, gospodyni przyjęcia, kogo ważnego umieścić na liście gości. Nan Barrington, córka Eve, jedna z najwierniejszych przyjaciółek Kathryn, odciągnęła ją na bok, gdy muzycy zaczęli szybki utwór rockowy. - Mama nie cierpi rocka - powiedziała. - Nie mam pojęcia, dlaczego wynajęła ten zespół, skoro nic innego nie ma w repertuarze. - Z powodu nazwy - odgadła Kathryn. - To kapela Glena Millera, ale Glena pisanego przez jedno ,,n". Przypuszczalnie twoja mama uznała, że grają taką samą muzykę jak zmarły Glenn Miller. - To do niej podobne - przyznała Nan, kręcąc głową. Przy tym ruchu jej jasne włosy zalśniły bursztynowo. Obwiodła palcem brzeg napełnionej ponczem szklaneczki, po czym powiodła wzrokiem po salonie. - Spodziewałam się, że Blake zajrzy. Kathryn uśmiechnęła się pobłażliwie. Nan podkochiwała się w Blakeu od czasu, gdy była dziewczynką. On udawał, że tego nie zauważał, a obecnie wciąż traktował je obie jak nastolatki. - Przecież wiesz, że Blake nie cierpi wszelkich spotkań towarzyskich - przypomniała przyjaciółce Kathryn. - Chyba nie z braku partnerek, które mógłby na nie zaprosić. Kathryn rzuciła Nan spojrzenie spod zmarszczonych brwi, zastanawiając się, dlaczego stwierdzenie przyjaciółki ją rozdrażniło. Wiedziała, że Blake spotyka się z kobietami, ale od dawna spędzała w Greyoaks nie więcej niż kilka dni. Poza nauką, w czasie wolnym, miała dużo zajęć. Odwiedzała krewnych we Francji, Grecji i nawet w Australii. Jeździła na wycieczki z Nan. Bywała na imprezach szkolnych i nie opuszczała spotkań koleżeńskich. Nie miała powodu, żeby dłużej przebywać w Greyoaks, a zwłaszcza od czasu ostatniej kłótni z Blakiem z powodu niedoszłej randki z Jackiem Harrisem. Westchnęła, przypomniawszy sobie reprymendę, jakiej udzielił Jackowi Harrisowi. Chłopak na przemian czerwienił się i bladł, podczas gdy Blake lodowatym tonem, którego używał, gdy był zirytowany lub zły, wygarniał mu dobitnie, co myśli o nim i jego postępowaniu. Następnie zwrócił się do niej, a wówczas z trudem zapanowała nad chęcią natychmiastowej ucieczki. Czuła mores przed Blakiem, a nawet się go bała, chociaż nigdy nie podniósł na nią ręki ani jej nie zagroził. - Dlaczego marszczysz brwi? - spytała nagle Nan, wyrywając Kathryn z zadumy. Kathryn obrzuciła wzrokiem przyjaciółkę, prezentującą się bez zarzutu w jasnoniebieskiej wieczorowej sukni na cieniutkich ramiączkach. - Masz elegancką sukienkę - powiedziała. - Nie umywa się do twojej - odparła Nan, z podziwem lustrując białą suknię, przypominająca tunikę, którą miał
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2014 |
z serii Gwiazdy Romansu |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.