Kolacja na jachcie - Rachel Bailey - ebook

Kolacja na jachcie ebook

Rachel Bailey

3,5

Opis

Znana piosenkarka jazzowa April Fairchild straciła pamięć. Dowiaduje się, że w wypadku, w którym brała udział, zginął mężczyzna – Jesse. April nie wie, kim był Jesse i dlaczego podarował jej pięciogwiazdkowy hotel. Poznaje brata zmarłego Jesse’a, przystojnego biznesmena Setha Kentrella, który za wszelką cenę chce odzyskać hotel…

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 131

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,5 (18 ocen)
5
3
6
4
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Rachel Bailey

Kolacja na jachcie

Tłumaczenie:

ROZDZIAŁ PIERWSZY

Seth Kentrell włożył ręce do kieszeni i rozejrzał się po pokoju. Opieka w szpitalu była na najwyższym poziomie, a wyposażenie nie odbiegało od tego w pięciogwiazdkowym hotelu. April Fairchild, znana piosenkarka jazzowa, zasługiwała na wyjątkowe traktowanie.

Spojrzał na kobietę. Leżała z zamkniętymi oczami, bez widocznych obrażeń na bladej twarzy. Znał ją ze zdjęć i z telewizji, ale w rzeczywistości była znacznie piękniejsza. Nic dziwnego, że z łatwością zmanipulowała Jesse’a, może nawet zaciągnęła go do łóżka. Skutek był taki, że oddał jej jeden z najlepszych hoteli Bramson Holdings.

Seth poczuł dotkliwy ból w klatce piersiowej. Choć minęło osiem dni, nadal nie mógł uwierzyć w śmierć brata. Zacisnął pięści, ale to nie pomogło uśmierzyć bólu. Stracił Jesse’a na zawsze.

April była ostatnią osobą, która go widziała. Podszedł do łóżka i przyjrzał się chorej. Nie wiedział, jak poważne były obrażenia wewnętrzne. Telewizja i radio donosiły o wypadku, w którym zginął Jesse, ale nie informowały o szczegółach. Seth musiał osobiście pojawić się w szpitalu, by dowiedzieć się prawdy.

Dziewczyna na łóżku poruszyła się i syknęła z bólu. Seth zastanawiał się, czy powinien wezwać pielęgniarkę. Nerwowo przeczesał ręką włosy. Musiał pamiętać, że przyjechał tu, żeby odzyskać hotel Lighthouse, zadbać o zaufanie członków zarządu oraz utrzymać pozycję, jaką przez lata sobie wypracował. Przed śmiercią ojciec rozdzielił udziały w przedsiębiorstwie między swoje dzieci z oficjalnych i nieoficjalnych związków. Chciał zgody, a tymczasem sprowokował wśród synów kłótnię. Po śmierci Jesse’a jego część przejął Seth i teraz posiadał tyle samo udziałów, co ich przyrodni brat Ryder Bramson. Sprawę skomplikowało pojawienie się nowego gracza, JT Hartleya. Mężczyzna twierdził, że jest synem Warnera i domagał się udziałów w rodzinnej firmie, ale Seth nie zamierzał dopuścić go do fortuny po zmarłym ojcu. Nie chciał też dzielić się z Ryderem, a już na pewno nie mógł pozwolić, by ich najlepszy hotel dostał się w ręce April Fairchild.

Usłyszał, że ktoś otwiera drzwi. Odwrócił się i ujrzał w progu chudą kobietę w średnim wieku.

– Jest pan lekarzem? – Spojrzała na niego z niechęcią.

– Nie.

– Rehabilitantem?

– Nie jestem ze szpitala.

– Reporterem?

– Nie. Nazywam się Seth Kentrall.

Rzuciła mu czujne spojrzenie.

– Jak pan się tu dostał?

Nie zdziwiło go to pytanie. Policjantowi, który pilnował April, powiedział, że jest jej prawnikiem i zamachał mu przed nosem kontraktem, który panna Fairchild podpisała z Jesse’em. Mężczyzna zerknął na dokument i wpuścił Setha do pokoju.

– Nie pyta pani, po co przyszedłem?

– Po pierwsze, nie wolno tu panu przebywać, a po drugie, to ja zadaję pytania – odparła kobieta. – Po co pan przyszedł? – spytała po chwili wahania.

– Chcę uchronić April Fairchild przed procesem sądowym i skandalem. Im szybciej odzyska przytomność, tym lepiej dla niej. Muszę z nią porozmawiać.

Chora poruszyła się na łóżku i otworzyła oczy. Zamrugała powiekami, zaskoczona ostrym światłem jarzeniówki. Po chwili spojrzała na Setha wielkimi orzechowymi oczami. Z wrażenia wstrzymał oddech. Przywodziła na myśl złamaną różę – samotną i słabą, ale wciąż zniewalająco piękną. Jej porcelanową twarz okalały kasztanowe włosy.

Dziewczyna zamknęła oczy, gdyż światło za bardzo ją raziło.

– Kochanie, wreszcie się obudziłaś – uśmiechnęła się kobieta.

– Zaszła pomyłka... – odezwała się wolno April i syknęła z bólu.

– Dobrze, że znów jest pani z nami, panno April Fairchild – powiedział Seth.

– Nie nazywam się April – wyszeptała, wolno kręcąc głową.

Chuda kobieta podeszła do łóżka i wzięła chorą za rękę.

– Ależ tak, kochanie. Nazywasz się April Fairchild i jesteś moją córką.

A więc to była matka April, a zarazem jej menedżerka. Seth spojrzał na nią z szacunkiem, ale i z pewną niechęcią. Przypominała pająka, miała długie ręce i nogi. Patrzyła na córkę tak, jakby chciała ją złapać w sieć. Seth zrozumiał, że musi przy niej uważać.

April usiadła na łóżku i uważnie przyjrzała się matce.

– Przepraszam, ale nie znam pani. Musiała zajść jakaś pomyłka.

Kobieta uśmiechnęła się.

– Wobec tego kim jest twoja matka i jak się nazywasz? – spytała pani Fairchild z wymuszonym uśmiechem.

April spojrzała na nią, potem na Setha. W jej oczach malował się strach.

– Nie martw się, kochanie. Lekarze powiedzieli, że wkrótce odzyskasz pamięć – uspokoiła ją kobieta.

– Jak długo tu jestem? – spytała April.

– Osiem dni – odparła pani Fairchild. – Przez pierwsze pięć dni byłaś nieprzytomna, potem zaczęłaś się powoli budzić.

– Dlaczego tu jestem? – Głos dziewczyny załamał się ze zdenerwowania. – Coś mi się stało w głowę?

– Lekarze zapewnili, że z twoją głową jest wszystko w porządku. Masz amnezję, ale niedługo odzyskasz pamięć.

Seth z uwagą przyglądał się twarzy April. Kto wie, może udawała? Musiała znać się na tym, gdyż z łatwością namówiła Jesse’a, by oddał jej hotel, a teraz, gdy pojawiła się jego rodzina, udawała, że ma amnezję. Trudno było uznać to za przypadek. Utrata pamięci była dla niej korzystnym rozwiązaniem.

Z uwagą przyjrzał się pięknej piosenkarce. Jej wargi drżały, jakby się miała rozpłakać. Wodziła wokoło przerażonym wzrokiem.

– Naprawdę jesteś moją mamą? – spytała kobietę.

– Tak.

– A pan kim jest? Moim chłopakiem? Mężem?

– Kochanie, nigdy go wcześniej nie widziałaś – pospieszyła matka z odpowiedzią, pochylając się nad dziewczyną. – Ten pan nie ma prawa tu być.

– A jednak jestem – zauważył Seth.

– Niech pan stąd wyjdzie! Potem porozmawiamy.

– Na pewno mam na imię April? – zwróciła się do matki.

– Tak. Nazywasz się April Fairchild. Takie imię dla ciebie wybrałam i takie widnieje na twoim świadectwie urodzenia.

– To kim jest ten pan? – April znów spojrzała na Setha.

– Nazywam się Seth Kentrell. Mam do pani pilną sprawę.

– Tak pilną, że przyszedł pan do szpitala? – spytała, mrugając niewinnie.

Musiał uważać. Ta dziewczyna spędziła pół życia na scenie, zaczęła występować jako trzynastolatka. Seth zastanawiał się, do jakiego stopnia była gotowa wykorzystać tę sytuację do odebrania mu hotelu.

– Tak.

April zmarszczyła brwi i syknęła z bólu.

– Co się ze mną dzieje? – Dotknęła ręką skroni.

– Miałaś wypadek – odparła matka i zacisnęła na jej dłoni kościste palce.

April wzięła głęboki oddech.

– Mogę dostać aspirynę? – spytała.

Seth pochylił się nad łóżkiem i nacisnął guzik. April opadła bez sił na poduszkę i patrzyła na niego szeroko otwartymi oczami. Nie mogła się zdecydować, komu wierzyć: temu obcemu mężczyźnie czy matce.

Przyszła pielęgniarka.

– Panna Fairchild potrzebuje pomocy – powiedział Seth, odstępując od łóżka.

Pielęgniarka wzięła z poręczy łóżka kartę choroby i zadała pacjentce kilka pytań. Potem zmierzyła jej temperaturę i puls. W tym czasie April nie spuszczała wzroku z Setha. Wyglądała na zagubioną i wystraszoną.

Pielęgniarka zapisała coś na karcie i podała April lekarstwo.

– To powinno pomóc na ból głowy – powiedziała. – Lekarz przyjdzie za godzinę i porozmawia z panią.

– Znowu! – westchnęła poirytowana matka.

– Lek zadziała za dziesięć minut. – Pielęgniarka rzuciła ostre spojrzenie w stronę pani Fairchild. – Do tego czasu proszę nie denerwować pacjentki.

Seth zastanawiał się, jak długo potrwa rekonwalescencja April. Obudziła się ze śpiączki trzy dni temu, więc miała za mało czasu, by razem z matką wymyślić nową strategię. Potrzebowały jeszcze kilku dni, by zatrudnić prawnika i rozpocząć walkę o przejęcie hotelu Lighthouse. Zdawały sobie sprawę, że po śmierci Jesse’a pojawią się prawowici spadkobiercy. Udawanie amnezji pozwalało im zyskać na czasie.

April zauważyła jego nieufne spojrzenie.

– Pan mi nie wierzy, panie Kentrell.

– Jeszcze nie wiem...

– Po co miałabym udawać?

– Żeby się ze mną nie spotkać – odparł, wzruszając ramionami. – I żeby pisali o pani w gazetach.

– A kogo obchodzi moja osoba? – spytała zdziwiona.

Seth pomyślał, że dziewczyna może naprawdę nie wie, kim jest. Bezpieczniej było jednak przyjąć wersję, że April udaje, ale zamiast otwarcie ją o to oskarżyć, postanowił czekać na pierwsze potknięcie.

Podszedł do okna i odsunął zasłony, wpuszczając do pokoju światło.

– Czy panna April może chodzić? – zwrócił się do pani Fairchild.

Kobieta zawahała się, czy udzielić mu odpowiedzi.

– Chciałbym pomóc – ciągnął z uśmiechem. – Jeśli będzie pani ze mną współpracować, może uda mi się uchronić pani córkę przed procesem i skandalem.

– April jest potłuczona, choć większość ran już się zagoiła. Na razie nie wolno jej samej wstawać, chyba że w obecności fizjoterapeuty.

– Wobec tego wezmę panię na ręce – zwrócił się Seth do April. – Musi pani coś zobaczyć.

Serce April zaczęło szybciej bić. Wszystko dookoła – pokój, kobieta trzymająca ją za rękę, jej wyjaśnienia – były jak sen. A mimo to miała niejasne przeczucie, że to dzieje się naprawdę. Światło w pokoju było zbyt ostre, a człowiek obok niej zbyt prawdziwy. Miał w sobie siłę i witalność stuprocentowego mężczyzny. Kiedy patrzyła mu w oczy, robiło jej się gorąco.

Ten wysoki brunet o intensywnym spojrzeniu wyglądał jak opanowany biznesmen, ale z jego niebieskich oczu bił żar zdradzający niespokojną naturę. April z trudem oderwała wzrok od jego ogorzałej twarzy. Od chwili, gdy odzyskała przytomność, miała wrażenie, że nad niczym nie panuje. Jakaś nieznajoma kobieta twierdziła, że jest jej matką i nazywała ją dziwnie brzmiącym imieniem, a teraz ten mężczyzna chciał ją wziąć na ręce i gdzieś zanieść. Jeśli – tak jak mówił – był obcy, nie chciała znaleźć się w jego ramionach. Pomimo bólu głowy i paraliżującego strachu, jej ciało nadal było sprawne.

– Sama podejdę do okna – powiedziała.

Uchyliła kołdrę, by sprawdzić, czy jest ubrana. Miała na sobie długą turkusową koszulę z koronkową wstawką przy dekolcie.

Ostrożnie spuściła nogi na podłogę. Seth podszedł do łóżka, by w razie czego ją wesprzeć. Gdy wstała, pokój nagle zawirował, a podłoga zaczęła usuwać się spod jej stóp. Zachwiała się, ale Seth w porę ją złapał i podtrzymał. Na krótką chwilę oboje zamarli w bezruchu. Potem dotarł do April głos matki, która spytała, czy wszystko w porządku. Nie była w stanie odpowiedzieć, koncentrując się na tym, by odzyskać równowagę. Kiedy przestało jej się kręcić w głowie, poczuła zapach męskiej wody toaletowej, który skojarzył jej się z lasem i wiatrem. Ta woń dodała jej otuchy i energii.

– Dziękuję. Już w porządku – powiedziała. – Sama podejdę.

– Nie ma mowy – odezwał się Seth i wziął ją na ręce.

Chciała mu powiedzieć, by natychmiast postawił ją na ziemi, ale zanim się odezwała, byli już przy oknie.

– Ci ludzie tylko czekają, żeby się tu wedrzeć – powiedział.

Kiedy April wyjrzała przez okno, zobaczyła tłum reporterów i dziennikarzy oblegający wejście do budynku. Przeraziła się.

– Jestem sławna? – zdziwiła się.

– Bardzo – odparł z kwaśnym uśmiechem.

Nadal jej nie wierzył. Właściwie nie powinna się tym przejmować. Był dla niej obcym człowiekiem. Mimo to zależało jej na opinii Setha. Chciała mu wytłumaczyć, co się z nią dzieje, i sprawić, by spojrzał na nią z szacunkiem.

– Dlaczego jestem sławna? – spytała, odwracając się do matki.

– Kochanie, powinnaś wrócić do łóżka.

– Dlaczego jestem sławna? – powtórzyła, patrząc na Setha.

Seth zawahał się. Zastanawiał się, czy powinien brać udział w tej grze.

– Jest pani piosenkarką – wyjaśnił.

April nagle zobaczyła przed sobą fortepian, scenę i tysiące ludzi. Na chwilę opuścił ją strach.

– Grałam na fortepianie.

– Tak – odparł z wymuszonym uśmiechem i zaniósł ją z powrotem do łóżka.

Kiedy położyła głowę na poduszce, spytała:

– Pan też pracuje w branży muzycznej?

– Nie, prowadzę sieć hoteli – odparł, uważnie się jej przyglądając.

Zrozumiała, że sprawa, z którą do niej przyszedł, jest poważna.

– Po co pan przyszedł?

– Stała się pani właścicielką jednego z moich hoteli. Nie wiem, jak do tego doszło, ale chcę go odzyskać.

April spojrzała na niego zdumiona.

– Jak to możliwe?

– Dobre pytanie, ale w tej chwili nieistotne – odparł i wyjął z kieszeni dokument. – Podpisała pani umowę, na mocy której stała się pani właścicielką hotelu Lighthouse. Musi więc pani podpisać drugi dokument, w którym zrzeknie się pani prawa do tego hotelu.

April wzięła od niego umowę, ale nawet na nią nie zerknęła.

– Nie znam pana, jak więc mogłam kupić pański hotel? Może podpisał pan jakiś dokument, nie znając jego treści?

Umowę sporządził w tajemnicy jego brat, o czym Seth dowiedział się dopiero po jego śmierci.

– Znała pani mojego brata – wyjaśnił, starając się opanować emocje.

Spojrzała na niego zaskoczona.

– Jesse zginął w wypadku samochodowym, w którym pani odniosła obrażenia.

– Boże! – wyszeptała przerażona.

Matka podeszła do łóżka i poklepała ją po ramieniu.

– Spokojnie, kochanie! Nie myśl o tym teraz. Najpierw musisz dojść do siebie.

April nie zwracała uwagi na matkę.

– Proszę mi powiedzieć, co się stało – zwróciła się do Setha.

Przypominając sobie tragedię sprzed ośmiu dni, Seth z trudem opanował drżenie głosu.

– Byliście razem u prawnika. Podpisała pani papiery i stała się właścicielką hotelu Lighthouse. Potem razem z moim bratem odjechaliście samochodem i zdarzył się wypadek.

– Kto prowadził?

– Jesse.

April otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale nie była w stanie wydobyć głosu. Seth obserwował ją uważnie. Jej przerażenie było autentyczne. Pewnie dopiero teraz dowiedziała się, co zaszło. Większość ludzi po wypadku traci na krótko pamięć albo nie potrafi sobie różnych rzeczy przypomnieć. Nadal nie wiedział, czy April udaje, czy naprawdę ma amnezję.

Podał jej szklankę wody. W milczeniu wypiła kilka łyków.

– Stracił pan brata. Bardzo mi przykro.

– Dziękuję – odparł sztywno i odwrócił wzrok.

Zapadła cisza. Po chwili April usiadła na łóżku i spytała:

– Gdzie jest ten hotel?

Zmieniła temat, by nie robić mu przykrości. Mógł jej nie ufać, ale musiał przyznać, że ma dużo taktu.

– Nad morzem w Queensport, w stanie Connecticut.

– Miałam tyle pieniędzy, żeby kupić hotel?

– Nie musiała pani za niego płacić. To była wymiana – wyjaśnił.

Matka April gwałtownie uniosła głowę.

– Jaka wymiana? – spytała, rzucając mu ostre spojrzenie.

– W zamian za hotel panna April oddała swoje studio, prawo do znaku firmowego i prawa do kilku piosenek artystów, które umieszczone zostały na płycie Worthless. Jeśli podpiszemy te papiery, odzyska pani swoje studio nagrań i znak firmowy.

Wziął od niej dokument, wyjął długopis i położył przed nią na ruchomym stoliku.

– Podpisz, kochanie – powiedziała matka. – Kochasz swoją pracę. Spędziłaś nad tym albumem sześć lat. Studio było spełnieniem twoich marzeń. Nie wiem, dlaczego oddałaś to wszystko w zamian za hotel, ale jest szansa, żeby to naprawić.

Wzięła długopis i podała go córce. April nie drgnęła.

– Musiałam mieć powód, by się na to zgodzić – zauważyła po chwili, patrząc na Setha.

Matka poklepała ją po dłoni.

– Byłaś przemęczona, baliśmy się, że to załamanie nerwowe. Może chciałaś odmiany i podjęłaś pochopną decyzję. Właściwie nie wiemy, co ten człowiek zrobił, żeby cię przekonać.

Seth podejrzewał, że to April dopuściła się manipulacji i nakłoniła Jesse’a do podpisania umowy. Hotel Lighthouse był więcej wart niż jej dom i studio razem wzięte. Kiedy dowiedział się o sprawie, był pewien, że April przespała się z Jesse’em. Brat zawsze był łasy na kobiece wdzięki. Swoim dziewczynom kupował samochody i biżuterię. Pewnie w tym przypadku było podobnie.

April odsunęła papiery i skrzyżowała ręce na piersiach.

– Nie mogę tego podpisać. Nie podpiszę niczego, dopóki nie przypomnę sobie, dlaczego zgodziłam się na propozycję pańskiego brata.

Seth z trudem powstrzymał gniew. Hotel był mu potrzebny i nie miał czasu na zabawę w kotka i myszkę. Trzeba było jak najszybciej anulować tę umowę, zanim zarząd dowie się, co zrobił Jesse.

– Daję pani dwadzieścia cztery godziny na przemyślenie mojej propozycji. Potem zajmę się sprawą na poważnie.

– To znaczy? – Spojrzała na niego zaniepokojona.

– Pani mama twierdzi, że gdy poszliście z moim bratem do prawnika, była pani na skraju załamania nerwowego. Nietrudno będzie znaleźć świadków, którzy potwierdzą, że nie odpowiadała pani za swoje czyny. Poza tym moi prawnicy twierdzą, że Jesse nie miał prawa samodzielnie sprzedać tej nieruchomości. Odzyskam hotel, niezależnie, czy to się pani podoba, czy nie. Poza tym byłoby szkoda, gdyby pani wielbiciele dowiedzieli się o pani załamaniu nerwowym.

– Nie, tego nie chcemy – odezwała się nieoczekiwanie matka April. – Kochanie, podpisz te papiery!

April przygryzła wargę, patrząc na matkę, to znów na Setha. Wreszcie z dumą uniosła głowę i powiedziała:

– Nie mogę, ale obiecuję panu, że zrobię wszystko, żeby jak najszybciej wrócić do zdrowia. Dostosuję się do zaleceń lekarzy. Kiedy odzyskam pamięć, będzie pan pierwszą osobą, która się o tym dowie.

Najwyraźniej April nigdy nie słyszała o bezlitosnym biznesmenie Secie Kentrellu i nie zdawała sobie sprawy, do czego jest zdolny.

Właściwie mógł się zgodzić na jej propozycję. Jego prawnicy będą pracować nad sprawą, a panna Fairchild przejdzie rehabilitację. Jeśli rzeczywiście straciła pamięć, Seth dopilnuje, by leczenie było skuteczne, a jeśli udawała, będzie czekał na jej pierwszy błąd.

– Dobrze – odparł. – Pomogę pani w rekonwalescencji, a gdy odzyska pani pamięć, będę pierwszym, który się o tym dowie.

– Naprawdę chce mi pan pomóc? Jest coś, co może pan zrobić. Chciałabym zobaczyć ten hotel, na własne oczy ujrzeć posiadłość, która wprowadziła taki zamęt w nasze życie.

– Moja córka musi być w domu, wśród ludzi, którzy ją kochają! – zaprotestowała pani Fairchild, ale nikt jej nie słuchał.

Prośba April była Sethowi na rękę. Jeśli pojadą do hotelu, umieści pannę Fairchild w królewskim apartamencie i będzie śledził każdy jej krok.

– Z przyjemnością pani pomogę – powiedział, posyłając jej uwodzicielski uśmiech.

Tytuł oryginału: Million-Dollar Amnesia Scandal

Pierwsze wydanie: Silhouette Books, 2011

Redaktor serii: Marzena Ciesla

Opracowanie redakcyjne: Marzena Ciesla

Korekta: Hanna Lachowska

© 2011 by Rachel Robinson

© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2013, 2017

Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin Books S.A.

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.

Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne.

Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest całkowicie przypadkowe.

Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały użyte na jego licencji.

HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela.

Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books S.A.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

HarperCollins Polska sp. z o.o.

02-516 Warszawa, ul. Starościńska 1B, lokal 24-25

ISBN: 978-83-276-3237-1

Konwersja do formatu EPUB: Legimi Sp. z o.o.