Face to face czy Facebook? - S. Halina Mol, Iwona Pasławska-Smęder, Małgorzata Wątkowska - ebook

Opis

Szukasz odpowiedzi na pytania, które nie dają Ci żyć? Sprawdź tu!

Ta książka pomoże Ci złapać grunt pod nogami. Chodzi w niej o coś bardzo ważnego. O Twoje życie. Na starcie musisz wiedzieć, że nikt Cię tutaj nie będzie oceniał i niczego nakazywał. Znajdziesz tu podpowiedź jak radzić sobie w życiu, zwłaszcza w trudnych momentach. Jest to alternatywa dla samotności, smutku i strachu. Masz wokół siebie ludzi, którzy poważnie potraktują Twoje przemyślenia. A zatem - może warto zadać sobie kilka ważnych pytań? Tylko na spokojnie.

  • Czy wiesz kim jesteś?
  • Czy lubisz siebie?
  • Jak się czujesz, gdy ktoś Cię poucza?
  • Co według Ciebie znaczy "kochać"?
  • Tym razem to Ty zadajesz pytania. Komu? Samemu sobie. Ty też na nie odpowiadasz. Pamiętaj! Każda odpowiedź jest poprawna! Dlaczego? Bo jeśli szczerze rozmawiasz z samym sobą, na pewno będzie prawdziwa.

     

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 65

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Moi Drodzy!

„Kochać i służyć we wszystkim” – taką duchową zasadą kierował się św. Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuitów. Z takim też przesłaniem posyłał swoich współbraci i współpracowników w najdalsze zakątki świata. W 2012 roku, po prawie pięciuset latach istnienia zakonu, jezuici dotarli na krakowskie osiedle Na Kozłówce, aby w rejonowym gimnazjum publicznym rozpocząć pracę edukacyjno-wychowawczą. Szkoła szybko wypełniła się uczniami dzięki wielkiemu zaangażowaniu nauczycieli, rodziców oraz przy wsparciu kilkuosobowego zespołu pedagogiczno-psychologiczno-duszpasterskiego i nowatorskiemu zarządzaniu. Owocem ich pięcioletniej pracy jest przewodnik pod tytułem Face to face czy Facebook?.

Mimo wielu zmian społecznych i technologicznych serce człowieka pozostaje bardzo wrażliwe na spotkanie z drugim człowiekiem pełne miłującej uwagi. Czerpiąc z bogactwa pedagogiki ignacjańskiej (od św. Ignacego Loyoli), zespół pedagogów i wychowawców KOSTKI – Publicznego Gimnazjum Jezuitów im. św. Stanisława Kostki – podjął wyzwanie bycia z uczniami i dla uczniów, będąc jednocześnie wiernymi zasadzie cura personalis, która nakazuje indywidualną troskę o każdego ucznia. Zebrane przykłady są owocem wielu spotkań nauczycieli i pedagogów z uczniami i rodzicami. Choć nie zawsze należały one do łatwych, to jednak pełne były szacunku i wzajemnego zrozumienia. Problemy, z jakimi muszą mierzyć się nastolatkowie w życiu codziennym, są różnorodne i nie zawsze jest na nie prosta recepta. Niskie poczucie wartości, brak akceptacji siebie czy też ból z powodu odrzucenia to tylko nieliczne z trosk, które potrafią skoncentrować na sobie uwagę młodego człowieka tak bardzo, że przestaje on zauważać piękno otaczającego świata. Z drugiej strony uśmiechnięci uczniowie zmotywowani do codziennej pracy, odnoszący małe i wielkie sukcesy oraz rodzice pełni wewnętrznego spokoju potwierdzają ponadczasowość i skuteczność zasad pedagogiki ignacjańskiej.

Cieszę się, że projekt Face to face czy Facebook? przybrał formę przewodnika. Dzięki temu posłuży młodym ludziom w wędrówce ku dojrzałości. Ma on niewątpliwie tę zaletę, że można po niego sięgnąć w dowolnym miejscu i czasie. Daje nadzieję, że nigdy nie jest za późno na nawrócenie i nowe życie.

AMDG

o. Paweł Brożyniak SJ

dyrektor KOSTKI

Publicznego Gimnazjum Jezuitów

im. św. Stanisława Kostki w Krakowie

Wstęp

Drogi Czytelniku!

Bardzo długo zastanawiałyśmy się nad tym, jak przekazać Ci nasze teksty. W końcu doznałyśmy olśnienia: ma to być książka, i to książka interaktywna! Wówczas w naszych głowach pojawiło się kolejne pytanie: „A tytuł? Jaki tytuł pomieści interaktywność i to, o czym napisałyśmy – troski, problemy, wątpliwości nurtujące młodego człowieka?”. Po długich i burzliwych dyskusjach doszłyśmy do wniosku, że najlepiej będzie zatytułować ją znanym angielskim idiomem.

Face to face – twarzą w twarz. Słowniki podają trzy podstawowe znaczenia związku frazeologicznego „stawać z kimś, z czymś twarzą w twarz”. Po pierwsze: stykać się bezpośrednio z kimś lub czymś; po drugie: znajdować się w obliczu czegoś; i po trzecie: mierzyć się z kimś albo czymś. Wszystkie definicje trafnie oddają ideę, z której zrodziła się ta książka. Chciałyśmy stworzyć dla młodego człowieka przestrzeń, gdzie zmierzy się z problemami i wątpliwościami, jakie niepokoją jego umysł i serce na progu dorosłości. Dorosłości w nowoczesnym, stechnologizowanym świecie, w którym wydaje się, że pytania o to, jak żyć dobrze i efektywnie, jak budować dobre relacje, jak tworzyć wolną i silną osobowość, mnożą się szybciej, niż jesteśmy w stanie znaleźć na nie odpowiedzi. Może to rodzić poczucie lęku i frustracji, a przecież jedną z podstawowych potrzeb człowieka jest potrzeba bezpieczeństwa.

Wiele naszych działań podporządkowujemy temu, by czuć się bezpiecznie. Dla tego poczucia jesteśmy w stanie wiele zrobić, nie zważając na to, że nasze wybory, decyzje i czyny mogą niekiedy hamować nasz rozwój, a czasem nawet nas niszczyć. Tkwimy więc w relacjach, które są toksyczne, nie ujawniamy swoich prawdziwych poglądów, postępujemy tak, jak chce grupa, a nie zgodnie z tym, czego w rzeczywistości pragniemy. Poświęcamy czas i energię, by zdobyć środki nie tylko na utrzymanie i zainteresowania, ale również na to, by mieć modne rzeczy, dzięki którym nikt nas nie będzie wytykał palcami i nie zostaniemy wykluczeni ze środowiska, w którym się uczymy, pracujemy i żyjemy. Postępujemy tak po to, by nie stracić poczucia bezpieczeństwa, które dają nam drugi człowiek i pieniądze. Trudno nam wtedy dostrzec, że w dążeniu do bycia bezpiecznym za wszelką cenę możemy zatracić siebie, zagubić coś cennego, co stanowi o naszej wartości.

Chcemy, abyś – biorąc do ręki tę książkę – opuścił swoją strefę komfortu. Poznaj historie młodych ludzi podobnych do Ciebie, którzy musieli zmierzyć się z odrzuceniem przez grupę, próbowali określić siebie czy przezwyciężyć nałogi. Zastanów się nad tym, kim jesteś, co jest dla Ciebie ważne, jak wyobrażasz sobie swoją przyszłość i… dopisz swoją historię. Krótko mówiąc, zachęcamy Cię, abyś odważnie stanął twarzą w twarz z tym, co jest dla Ciebie trudne, co sprawia Ci ból, przed czym uciekasz. Tylko wtedy, gdy odkryjesz prawdę o sobie i ją zaakceptujesz, poczujesz się naprawdę wolny. Taka wolność dodaje skrzydeł, rozwija i jest źródłem prawdziwego bezpieczeństwa i radości.

Nie bój się więc odpowiedzieć na pytania, jakie przed Tobą stawiamy, i podzielić się swoimi przemyśleniami. Nie bój się stanąć face to face z sobą samym!

Autorki

1.

Kim jestem?

Ten robi najwięcej,

kto robi [dobrze] jedną rzecz*.

* Wszystkie cytaty rozpoczynające rozdziały zaczerpnięto z tekstów św. Ignacego Loyoli, Maksymy Świętego Ignacego, tłum. ks. A. Chmielowski, Warszawa 1886, reprint: Wydawnictwo WAM, Kraków 2014.

Podpatrzone, zasłyszane…

Kasia ciągle szukała wzoru, ideału, kogoś, kogo mogłaby naśladować. Przeglądała kolorowe pisma, portale plotkarskie, blogi celebrytek. Rozpoznawała wszystkie osoby, które były znane z tego, że były znane, i chciała być kiedyś taka jak one: piękna, zgrabna, zadbana. Nieustannie mierzyła centymetry, przeliczała kalorie, zwłaszcza wtedy, gdy popularne stało się zamieszczanie na Instagramie roznegliżowanych zdjęć zaraz po treningu, pokazywanie żeber czy talii jak kartka papieru. Kasia zaczęła stosować drakońskie diety. Owszem, chudła, ale przy tym stawała się coraz bardziej rozdrażniona, zaczęła mieć problemy z koncentracją, przestała zapamiętywać to, czego uczyła się w szkole. Ignorowała pytania swoich kolegów i koleżanek, gdy próbowali się dowiedzieć, co się z nią dzieje. Kiedy mama chciała z nią porozmawiać, odpowiadała: „Nie masz pojęcia o dzisiejszym świecie, nie zrozumiesz mnie”.

Pewnego dnia zemdlała. Obudziła się na szpitalnym łóżku. Nie wiedziała, skąd się tam wzięła ani dlaczego musi pozostać na obserwacji. Ponieważ odmawiała jedzenia tego, co podawano jej w szpitalu – bo tuczące! – karmiono ją pozaustrojowo. Leżąc na łóżku, podłączona do kroplówek obserwowała, jak lekarze cicho rozmawiają z jej rodzicami. Nie wiedziała, o co chodzi. Zaczęło ją to w końcu denerwować, bo i ją zasypywano dziwnymi pytaniami. W końcu usłyszała, że będzie mogła wyjść do domu po rozmowie z psychologiem.

Pani psycholog okazała się osobą bardzo miłą, ale też stanowczą. Nie była dużo starsza od Kasi, dlatego dziewczyna dość szybko znalazła z nią wspólny język. Rozmawiały o szkole, o zainteresowaniach, o stronach, które tak chętnie Kasia przegląda. Ponieważ pani psycholog wykazywała zainteresowanie tematem, dziewczyna pokazała jej te blogi, które najchętniej czyta, i te celebrytki i instagramerki, które uwielbia. W pewnym momencie pani psycholog poprosiła pacjentkę, żeby rozebrała się do bielizny, a potem postawiła ją przed lustrem. Zapytała, czy się sobie podoba. Dziewczyna natychmiast odpowiedziała, że nie może na siebie patrzeć. Jest przecież taka gruba! Nie widziała w swoim odbiciu woskowej lalki, cienia człowieka – zapadniętych policzków, sińców pod oczami, samej skóry i kości. Nie widziała siebie.

To było dla pani psycholog ostateczne potwierdzenie, że Kasia choruje na anoreksję, podstępną chorobę, która wyniszcza nie tylko ciało, ale również umysł i psychikę. Chorobę, która często kończy się śmiercią głodową. Trzeba ogromnego wysiłku – ze strony samego chorego, najbliższego otoczenia i terapeutów – aby anorektyk zaczął funkcjonować normalnie.

Czy warto płacić taką cenę, goniąc za złudnymi ideałami? Czy Kasia znajdzie chęć i siły, by walczyć o siebie? Czy odkryje swoje „ja”?

A ty – czy wiesz, kim jesteś?

Zastanów się

Z czyim zdaniem się liczysz?

Na co bardziej zwracasz uwagę: na wygląd czy na cechy wewnętrzne?

Czy można się w tobie zakochać?

Jaki jest twój ideał kobiecości?

Jaki jest twój ideał męskości?

Jak odpowiesz na zadane znienacka pytanie: „Kim jesteś”? Co najpierw przyjdzie ci do głowy? Może: „Jestem piękna, atrakcyjna i oryginalna”. „Jestem przystojny, mądry i wysportowany”. A może: „Jestem nieudacznikiem życiowym”. „Jestem nikim ważnym, bo mam pryszcze na nosie, jestem gruba/gruby, nie uczę się najlepiej, nie noszę markowych ciuchów i nie jeżdżę na super-wakacje”, „Jestem powietrzem, nikt się ze mną nie liczy”.

Od czego zależy to, kim jesteś? Co ma na to wpływ? Czy opinia innych? Czy wzór dziewczyny/chłopaka popularyzowany przez media?

Nie ma dwóch takich samych osób – nigdy nie było i nigdy nie będzie. Każdy z nas jest niepowtarzalny. Ma swoje pragnienia i marzenia, a także wyobrażenia na swój temat. Dzięki nim potrafi odpowiedzieć na pytanie – kim jest.

Jakim człowiekiem ty jesteś? Popatrz na siebie z życzliwością. Jesteś młodą osobą, która wiele potrafi – myśli krytycznie, spontanicznie tworzy, słucha drugiego człowieka i jest empatyczna, a może też umie zorganizować wypad w góry lub akcję charytatywną. Nie wolno lekceważyć tych zdolności. Każdy w naturalny sposób tęskni za dobrem i do niego dąży, chce kochać i być kochanym – właśnie to jest źródłem naszego człowieczeństwa. To jest też źródłem twojego „ja”.

Wyraź siebie

Sens mojemu życiu nadaje…

Jestem zdolna/zdolny do…

Chciałabym/chciałbym zostać…

Jestem kochana/kochany, ponieważ…

Kocham, ponieważ…

Opowiedz swoją historię

2.

Jak pokochać i zaakceptować siebie?

Przezwycięż samego siebie!

Podpatrzone, zasłyszane…

Ola od początku nie miała łatwo. Lekarze uznali jej narodziny za cud. Z medycznego punktu widzenia choroba, na którą cierpiała jej mama, powinna uniemożliwić jej zajście w ciążę, a w przypadku ciąży realnym zagrożeniem było poważne uszkodzenie płodu lub poronienie. Lekarze stanowczo odradzali więc gorliwie wierzącym rodzicom Oli staranie się o potomstwo. Małżeństwo miało jednak na ten temat inne zdanie.

Dziewczynka przyszła na świat jako wcześniak, ale – o dziwo – rozwijała się bez większych problemów. Najgorsze przyszło później: dziecięce porażenie mózgowe. Ola miała problemy z chodzeniem, ze wzrokiem, a w szkole pojawiły się trudności w nauce. Zdarzały się też napady epileptyczne. Rodzice bardzo się starali, aby miała zapewnioną rehabilitację, ale porażenie jest chorobą nieuleczalną.

Kiedy Ola poszła do gimnazjum, dotkliwie odczuła swoją ułomność. W tym wieku dziewczęta zaczynają dbać o wygląd i eksponować swoje kobiece kształty. Ola obserwowała atrakcyjne koleżanki i jej samoocena dramatycznie spadała. Czuła się głupia, brzydka, upośledzona, nieszczęśliwa, nic niewarta. Nie chciało jej się żyć, zaczęła mieć pretensje do mamy, że o nią walczyła, że ją w ogóle urodziła. Nie potrafiła dostrzec w sobie żadnej pozytywnej cechy. Coraz częściej popadała w stany depresyjne. To odczucie się jeszcze pogłębiło, gdy chłopak, który jej się bardzo podobał, po prostu ją wyśmiał. Ola zaczęła się ciąć. Samookaleczanie tylko na moment przynosiło ulgę, a po fakcie przychodziły wyrzuty sumienia. I tak w kółko. W końcu podjęła próbę samobójczą.

Na szczęście przeszkodził jej ojciec. Rodzice jeszcze bardziej zbliżyli się do córki. Ola zaczęła terapię i zaangażowała się w życie modlitewnej wspólnoty. Każdy dzień był dla niej walką o siebie. Odkryła w sobie pasję – zainteresował ją japoński teatr no¯, w którym aktorzy ukryci za maskami, tańcząc, przekazują emocje. Poznawała siebie, stała się świadoma swoich wad i zalet. Znalazła siłę, by pokochać siebie taką, jaka jest.

Zastanów się

Jakich 5 POZYTYWNYCH przymiotników użyjesz, by opisać siebie?

Co mówisz osobie, której coś się udało?

Co mówisz osobie, której coś się NIE udało?

Co mówisz SOBIE, kiedy coś ci się udało?

Co mówisz SOBIE, kiedy coś ci się NIE udało?

Co to znaczy: kochać siebie?

Może jesteś w takim momencie swojego życia, w którym nie potrafisz albo boisz się spojrzeć na siebie takim, jakim jesteś. Trzymasz się kurczowo tego, jak inni cię oceniają i co o tobie myślą. Nie umiesz odrzucić ich opinii na twój temat, bierzesz je za swoje własne i żyjesz w przekonaniu, że są prawdziwe. Czasem nawet nie czujesz się z tym dobrze, bo inni albo patrzą na ciebie bardzo krytycznie, albo traktują cię z przesadnym uwielbieniem. Żadna z tych skrajności nie może cię doprowadzić do akceptacji tego, jakim jesteś. A bez tego nie będziesz w stanie się rozwijać.

Co w takim razie możesz zrobić, żeby siebie zaakceptować i pokochać?