Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej® - Beata Anna Dąbrowska - ebook

Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej® ebook

Beata Anna Dąbrowska

4,4

Opis

Smakuj zdrowie każdego dnia!

Z kultową dietą warzywno-owocową dr Ewy Dąbrowskiej

  • odkryjesz życiodajną moc smacznych potraw,
  • odbudujesz dobrą kondycję Twojego organizmu,
  • poprawisz wygląd swojej skóry,
  • zwalczysz uczucie zmęczenia,
  • ograniczysz infekcje i zwiększysz odporność.
  • Jedzenie, które spożywasz na co dzień, może być najlepszym i jedynym lekarstwem, jakiego potrzebujesz. W tej książce znajdziesz smaczne przepisy diety warzywno-owocowej. Pokochaj warzywa, zioła, przyprawy, kiszonki. Przejmij kontrolę nad swoim zdrowiem. Naucz się dbać o jakość, a nie o ilość jedzenia. Poznawaj nowe smaki i wybieraj spośród mnóstwa pomysłów na rewolucyjne potrawy!

    Autorką książki Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej®. Przepisy jest moja wspaniała synowa Beata. Ma ona nieprzeciętny dar - z łatwością tworzy ciekawe kompozycje potraw, które spełniają kryteria diety warzywno-owocowej. Z radością polecam tę książkę.
    dr Ewa Dąbrowska

     

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 111

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,4 (32 oceny)
21
5
4
1
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
MariaMarylka

Nie oderwiesz się od lektury

bardzo interesujące menu.wykorzystam !!
10
ewaperyt

Nie oderwiesz się od lektury

Świetna książka o zdrowym żywieniu gorąco polecam
00
Master89wt

Nie oderwiesz się od lektury

Polecam fanom postu Daniela, jak nazywa się inaczej dietę owocowo warzywną dr Ewy Dąbrowskiej.
00
Kinga563

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo fajna książka. Nie jestem pewna czy to do końca dla mnie ale na pewno spróbuję. Polecam
00
bartekregl

Nie oderwiesz się od lektury

Świetna książka, w bardzo prosty sposób wyjaśnia na czym polega dieta warzywno owocowa. Zawiera mnóstwo wskazówek a także przepisy na zdrowe posiłki warte przetestowania. Zdecydowanie polecam.
00

Popularność




Od Autorki

Nie jestem perfekcyjną panią domu ani zawodową kucharką. Miałam za to dużo szczęścia. Los postawił na mojej drodze wielu ludzi, którzy nauczyli mnie miłości do naturalnego, nieprzetworzonego jedzenia. Jako pierwsi naturalne smaki pokazali mi dziadkowie i rodzice. Wychowałam się na wsi, gdzie życie biegnie w rytmie pór roku, a warzywa i owoce zbiera się we własnym ogrodzie i sadzie. Mogę spokojnie zaryzykować stwierdzenie, że pierwszy raz kupiłam warzywa na targu, kiedy po skończeniu liceum zaczęłam naukę w studium medycznym! Spotkanie z dr Ewą Dąbrowską i podjęcie studiów z podstaw żywienia utwierdziło mnie w przekonaniu, że spośród wielu dróg, jakie mog-łabym wybrać, najlepsze jest życie w zgodzie z naturą.

Zanim jednak zdecydowałam się na taką zmianę, na własnej skórze odczułam, jakie konsekwencje mogą mieć szybkie tempo dnia codziennego, stres, spożywanie nadmiernej ilości przetworzonych pokarmów. Efektami były ciągłe zmęczenie, brak energii i dodatkowe kilogramy, z którymi wcale nie jest łatwo się uporać.

Na szczęście to się zmieniło. Studiując w Norwegii podstawy żywienia, poznałam proste i praktyczne rozwiązania, które przynoszą niesamowite efekty zdrowotne. Ta wiedza ma wpływ na każdą dziedzinę mojego życia. Na co dzień zdrowo gotuję dla swojej rodziny. W pracy zawodowej – a jestem terapeutą pracującym z autystami – tworzę w oparciu o nią nowe, ciekawe przepisy, inspirując się też rozwiązaniami stosowanymi przez dr Dąbrowską.

Duży wpływ na moje zwyczaje żywieniowe ma na pewno kultura, w której żyję. Od wielu lat mieszkam w Norwegii. Tak jak moi tutejsi sąsiedzi i przyjaciele staram się być blisko natury i czerpać garściami z jej darów. Zbieram i suszę zioła, robię przetwory z jagód i malin, chodzę na grzyby. Uwielbiam też rośliny i pielęgnowanie ich. Choć mieszkam w Oslo i nie mam ogrodu, nie wszystkie produkty kupuję na targu! Wiele ziół, przypraw i niektóre warzywa uprawiam na swoim balkonie zamiast roślin ozdobnych. W kuchni z kolei eksperymentuję ze smakami, łączę je na różne sposoby i odkrywam nowe formy potraw. Te udane spisuję i fotografuję.

Post dr Dąbrowskiej staram się stosować jeden lub dwa razy w roku. Jeśli tylko pozwalają mi na to obowiązki zawodowe, jeżdżę na wczasy z postem do Gołubia. Tam najlepiej odpoczywam. Wspaniały klimat Kaszub sprawia, że moje ciało i umysł doskonale się regenerują.

Beata A. Dąbrowska

Wprowadzenie

dr med. Ewa Dąbrowska

O diecie warzywno-owocowej coraz więcej się mówi i wciąż powiększa się grono osób, które przekonały się o jej dobrodziejstwie. Zdarzają się jednak sceptycy, którzy zastanawiają się, jak to możliwe – przecież jedzą codziennie warzywa i owoce, a nie widzą żadnych efektów leczniczych.

Co można im odpowiedzieć? Gdzie kryje się tajemnica skuteczności tej diety?

To nie same produkty leczą. Prawdziwie fenomenalne, samoleczące mechanizmy organizmu uruchamia bardzo niska kaloryczność diety. Działa ona podobnie jak post. Od tysięcy lat ludzie intuicyjnie wiedzą, że czasowe ograniczenie ilości pożywienia potrafi przywrócić zdrowie. Analogiczne mechanizmy obserwujemy w świecie zwierząt, które w przypadku choroby przestają jeść, co zwykle prowadzi do wyzdrowienia.

Dziś wiemy, że wszystko jest zapisane w genach, które znajdują się w DNA, czyli materiale genetycznym umiejscowionym w jądrze każdej z wielu bilionów komórek naszego organizmu. Kiedy w 2000 roku poznano ludzki genom liczący 25 tysięcy genów, podczas konferencji prasowej prezydent USA Bill Clinton oraz premier Wielkiej Brytanii Tony Blair ogłosili światu: „Bez wątpienia jest to najważniejsza, najbardziej cudowna mapa, jaką rodzajowi ludzkiemu udało się stworzyć (…). Uczymy się dziś języka, poprzez który Bóg stworzył świat”. Od czasu tego epokowego odkrycia odnotowujemy burzliwy rozwój badań, m.in. takich, które ujawniły, jak żywność może wpływać na stan zdrowia. Okazało się, że choroby są w dużej mierze zależne od naszej diety i żywienie ma o wiele większe znaczenie dla zdrowia, niż dotąd myśleliśmy. Żywność może bowiem zmieniać aktywność genów. To właśnie na tym elementarnym poziomie dochodzi do zaburzeń, które są przyczyną chorób.

Geny sterują całym organizmem, ale my, przez nasz sposób żywienia, wysyłamy im różnego rodzaju „instrukcje”. Warunkują one rozmaite reakcje komórek: od zwiększonego ich podziału, przez produkcję białek, niekiedy nawet zapalnych, aż po regenerację tkanek. Okazuje się przy tym, że nie tylko pożywienie ma tego rodzaju właściwości. Na działanie genów ma wpływ dużo więcej czynników: zanieczyszczenie powietrza, aktywność fizyczna, stan psychiczny, a nawet nasze myśli czy duchowość.

W związku z tymi odkryciami wyłoniły się nowe dziedziny medycyny, a wśród nich epigenetyka, która bada oddziaływanie otaczającego nas środowiska na geny, oraz nutrigenomika, zajmująca się wpływem bioaktywnych składników diety na geny i analizująca genetyczną podatność na choroby cywilizacyjne, takie jak nowotwory, choroby krążenia czy też inne zaburzenia metaboliczne.

Wśród niedawnych odkryć na szczególną uwagę zasługują te, które dotyczą wpływu ograniczenia kalorii w diecie (oczywiście bez ryzyka niedożywienia) na procesy leczenia na poziomie genowym. Okazało się, że diety o niskiej kaloryczności spowalniają starzenie się oraz opóźniają procesy zwyrodnieniowe związane z wiekiem.

Stosowanie takich diet owocuje wydłużeniem życia w zdrowiu.

Przykładem diety o bardzo niskiej kaloryczności jest właśnie dieta warzywno-owocowa. Dostarcza ona zaledwie 800 kcal dziennie, co jest równoznaczne z obniżeniem dowozu kalorii o 60% w stosunku do normalnego żywienia. Na tym opiera się jej fenomen. Niska kaloryczność przywraca zdrowie na poziomie genów, usuwając przyczynę chorób współczesnej cywilizacji, którą jest wadliwe pod względem ilościowym i jakościowym żywienie.

Dieta warzywno-owocowa, stojąc w pełnej opozycji do spożywania przetworzonej, kalorycznej żywności, jest ratunkiem dla naszych genów. Trwała zmiana sposobu odżywiania się może przywrócić nam utracone zdrowie na poziomie genowym.

Mam już ponad trzydziestoletnie doświadczenie z tą dietą i poznałam jej lecznicze efekty. Początkowo stosowałam ją w Klinice Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej w Gdańsku i w przychodni przyklinicznej, a od ponad dwudziestu lat mogą z niej korzystać liczni kuracjusze kilku ośrodków oferujących wczasy zdrowotne z dietą warzywno-owocową*.

Widziałam wiele uzdrowień, a niekiedy zupełnych wyleczeń z chorób, które są w dzisiejszych czasach uznawane za nieuleczalne. Skuteczność diety potwierdza wieloletni okres obserwacji pacjentów. Wskazaniem do przeprowadzenia kuracji są niemal wszystkie choroby, ale także chęć poprawy jakości życia u ludzi zdrowych: oczyszczenie organizmu z toksyn, przywrócenie sprawności pamięci, lepszy sen, wyższa odporność, płodność.

Uważam, że dietę warzywno-owocową warto wypróbować w każdej chorobie, jeśli tylko nie ma przeciwwskazań. Dieta ta nie jest szkodliwa i nie ma skutków ubocznych. Nie należy się obawiać restrykcji w sposobie odżywiania się, bo nie jest to przecież dieta na całe życie, ale jedynie okresowa kuracja, którą da się przeprowadzić w dowolny sposób. Można być na diecie warzywno-owocowej przez jeden dzień w tygodniu, np. stosując post piątkowy, lub jeden tydzień w miesiącu, można być na diecie 2 tygodnie, a przy poważniejszych chorobach przez dłuższy czas, np. 4 lub nawet 6 tygodni, o ile mamy rezerwy tłuszczowe.

Po raz pierwszy zastosowałam dietę w warunkach klinicznych w 1985 roku u ciężko chorego pacjenta z chorobą niedokrwienną serca i zagrożonego zawałem. Wówczas była to pierwotna wersja diety, która polegała na spożywaniu przez kilka tygodni wyłącznie tartej marchwi i na piciu wody. Mimo tak skromnego żywienia pacjent wyzdrowiał.

Już wtedy zaobserwowałam, że równocześnie z chorobą podstawową cofają się także inne, współistniejące schorzenia. Zaczęliśmy podejrzewać, że taka forma postu może uruchamiać własne, samoleczące mechanizmy organizmu. Dzisiaj już wiem, że post wiąże się z tzw. odżywianiem wewnętrznym. Ponieważ dieta dostarcza małej ilości glukozy, niezbędnej dla mózgu i serca, następuje przestrojenie przemian – włącza się odżywianie wewnętrzne, które polega na zamianie własnych, często zwyrodniałych tkanek na glukozę, a także na regeneracji tkanek zdrowych.

W trakcie kuracji spontanicznie wyłącza się ośrodek głodu, który znajduje się w mózgu. W przypadku zwiększenia kaloryczności diety, np. przez dodatek słodkich owoców lub pokarmów innych niż warzywa, dochodzi do przerwania postu i nie uzyskuje się zadowalających efektów leczenia. Stan taki można łatwo rozpoznać, gdyż pojawia się wówczas uczucie głodu, które nie towarzyszy nam w czasie prawidłowo prowadzonej kuracji. Wiemy wtedy, że nie jest to post leczniczy, ale żywienie wyniszczające, które należy przerwać i ponownie wprowadzić zdrowe, pełnowartościowe potrawy. Można też powrócić do diety warzywno-owocowej.

Dieta była i jest stale doskonalona metodą prób i błędów – przez wprowadzanie do niej kolejnych wartościowych warzyw i owoców oraz wykluczanie tych, po których nie odnotowuje się utraty masy ciała i pojawia się głód, podwyższone ciśnienie czy obrzęki. U osób, które mają predyspozycje genetyczne do tego rodzaju objawów, trzeba dopasować dietę indywidualnie.

Jedną z ważniejszych modyfikacji było wprowadzenie już przed kilkunastu laty testu na nietolerancje pokarmowe, wykrywającego we krwi obecność przeciwciał klasy IgG przeciw niektórym pokarmom, które u ludzi zdrowych nie powinny się pojawiać (test Food Detective angielskiej firmy Cambridge Diagnostics). Dzięki wykryciu nietolerowanych pokarmów (atakowanych przeciwciałami) i ich wykluczeniu z diety można było uzyskać lepsze efekty kliniczne, poprawę wyników badań laboratoryjnych czy większą utratę masy ciała w przypadku otyłości. Test ma szczególną wartość w przypadku chorób auto-immunologicznych, takich jak gościec, stwardnienie rozsiane czy choroba Hashimoto, i zaburzeń hormonalnych. Zaskoczeniem było to, że u niektórych osób występowały nietolerancje pokarmowe nawet na niektóre z warzyw stosowanych podczas diety. W takich przypadkach wykluczałam je z jadłospisu.

Nietolerancje pokarmowe są różne u poszczególnych osób, dlatego konieczne jest dostosowanie diety do indywidualnych potrzeb każdego pacjenta. Tak było w przypadku sparaliżowanej od trzech lat młodej kobiety, która chorowała na stwardnienie rozsiane. Żadne metody leczenia nie skutkowały. Pacjentka wyzdrowiała, dopiero gdy zastosowała dietę warzywno--owocową z wykluczeniem licznych nietolerowanych pokarmów. Mija już 10 lat, odkąd jest zdrowa. Zrezygnowała w codziennej diecie z pokarmów nietolerowanych i mogła powrócić do pracy zawodowej.

W przypadku przyjmowania leków należy przeprowadzać dietę pod kontrolą lekarza, który będzie modyfikował ich dawki. Przyjmowanie insuliny w czasie diety jest niebezpieczne, ponieważ może wystąpić niedocukrzenie, a nawet utrata przytomności. W razie objawów niedocukrzenia w postaci potów czy pobudzenia należy bezzwłocznie podać miód albo słodki owoc. Bezwzględnie konieczna jest częsta kontrola poziomu cukru podczas diety u chorych z cukrzycą, którzy przyjmują insulinę.

Oczywiście każdy, kto planuje rozpoczęcie diety, chce się o niej dowiedzieć jak najwięcej i rozwiać swoje wątpliwości. Wiele osób pyta, co robić w przypadku podejrzenia skażenia warzyw i owoców pestycydami.

Otóż oczyszczanie organizmu z toksyn to jedna z najważniejszych cech tej metody. Dieta jest kataboliczna, co oznacza, że podczas niej chudniemy, następuje redukcja tłuszczu. Wiąże się z tym wydalanie pestycydów, które są zgromadzone najczęściej w tłuszczu. Odtruwanie organizmu doskonale wspierają przede wszystkim brokuły, ponieważ warzywa kapustne zawierają sulforafan, związek chemiczny, który włącza w każdej komórce na poziomie genów mechanizmy odtruwania organizmu. Odtruwanie aktywuje również ocet jabłkowy, będący produktem fermentacji błonnika.

Przebieg kuracji może nas niemiło zaskoczyć, zwłaszcza w pierwszych dniach, mogą się bowiem pojawić ból głowy, biegunki (zwłaszcza u chorych na wrzody żołądka), wysypki, gorączka; niekiedy powracają objawy chorób, które występowały w przeszłości, np. ból złamanej kiedyś kości, siniak po dawnym stłuczeniu, ropień w miejscu, gdzie dawniej był stan zapalny. To wszystko symptomy tzw. kryzysów ozdrowieńczych. Gdy wystąpią, nie należy przerywać diety, sugerują one bowiem, że organizm spontanicznie stawia diagnozę, czyli rozpoznaje choroby i zaczyna odtruwanie. To dobry znak, bo daje nadzieję, że nastąpi poprawa.

Na początku diety następuje wydalanie toksyn, które może się objawiać jako przykry zapach potu, moczu i stolca, może też wystąpić częste oddawanie moczu, które związane jest z ustępowaniem obrzęków. Później z każdym dniem następuje poprawa samopoczucia, pojawia się uczucie lekkości, radości, jasności umysłu. W miarę redukcji masy ciała normalizują się nieprawidłowe parametry, np. ciśnienia, akcji serca, stopniowo ustępują też różne objawy chorobowe. Ponieważ w czasie diety obniża się poziomu cukru i ustępuje nadciśnienie, trzeba redukować leki pod kontrolą lekarza.

Po zakończeniu kuracji przechodzi się do drugiego etapu, czyli wychodzenia z diety, które polega na stopniowym wdrażaniu zdrowego żywienia, a następnie żywienia pełnowartościowego. Wiąże się z tym porzucenie wcześniejszych złych nawyków, w myśl słów Hipokratesa: „Jeśli nie zmienisz swoich przyzwyczajeń, nie będzie można ci pomóc”.

*www.ewadabrowska.pl

Jakie są moje doświadczenia z warzywami i owocami? Aby usunąć z nich szkodliwe substancje, warzywa i owoce zawsze dobrze płuczę i czyszczę za pomocą szczoteczki. Obieram je ze skórki (zwłaszcza gdy nie jestem pewna, z jakiego źródła pochodzą) lub moczę przez kilka godzin w wodzie z dodatkiem bakterii probiotycznych. Dzięki ich enzymom następuje degradacja pestycydów, bakterii czy pleśni.

Od wielu lat też sama uprawiam działkę bez chemii, na oborniku, a ostatnio wykorzystuję bakterie probiotyczne do przygotowania wody do podlewania ogrodu. Kupuję też warzywa i owoce na targu, zawsze od tych samych, zaufanych dostawców albo od sąsiadów prowadzących ekologiczne uprawy w przydomowym ogrodzie.

Jak rozpoznać, czy rośliny są uprawiane metodami naturalnymi? Takie warzywa są zwykle różnej wielkości, niekształtne, zabrudzone ziemią, mogą być miejscami robaczywe. Jednocześnie dobrze się przechowują. Jabłka mają przyjemny zapach i dobry smak, są różnej wielkości, czasami mają plamy, mogą też łat-wo gnić i robaczywieć.

Podczas diety warzywno-owocowej należy jeść jak najbardziej naturalne pożywienie, czyli głównie surowe niskoskrobiowe warzywa i niskocukrowe owoce. Powinny one stanowić większą część spożywanych dziennie posiłków, można też całą dietę przeprowadzić wyłącznie na surowych warzywach i owocach. Wszystkie te rośliny nadają się do bezpośredniego spożycia. Jest to nie tylko zdrowe, ale i wygodne, gdyż nie wymaga czasu na pieczenie czy gotowanie.

Wiele warzyw czy owoców nadaje się do bezpośredniego spożycia w całości, np.: jabłko, pomidor, jagody. Można też kroić produkty na kawałki, jak marchewkę, paprykę, brokuł. Można nadać warzywom kształt frytek (np. kalarepka, korzeń pietruszki, seler), zetrzeć je na tarce na wiórki (seler, marchewka, rzepa), przygotować „makaron” (cukinia) czy wreszcie zmiksować je na jednolitą masę.

Rośliny można również blanszować, zanurzając je na chwilę we wrzącej wodzie; nadaje się do tego np. jarmuż. Taki sposób przygotowania sprawia, że wiele bakterii ginie, liście stają się miękkie, a straty witamin nie są duże. W mojej diecie znalazły się także warzywa gotowane, przede wszystkim na parze, albo duszone z małą ilością wody. Proponuję również gotowane zupy warzywne.

Autorką książki Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej®. Przepisy jest moja wspaniała synowa Beata.

Ma ona nieprzeciętny dar – z łatwością tworzy ciekawe kompozycje potraw, które spełniają kryteria diety warzywno-owocowej. Ma też wiedzę popartą studiami w zakresie żywienia, a ponieważ jest wrażliwa na cierpienia ludzi chorych, którymi na co dzień opiekuje się w Norwegii, zachęca ich do diety jako metody wspomagającej leczenie. Dzieli się przepisami diety warzywno-owocowej w prowadzonej przez siebie grupie na facebooku**. Zajmuje się również podstroną z przepisami na mojej oficjalnej witrynie ewadabrowska.pl. A co najważniejsze, ma osobiste doświadczenia z tą dietą, którą wielokrotnie przechodziła, uzyskując każdorazowo świetne wyniki.

Z radością polecam tę książkę. Mam nadzieję, że będzie ona praktyczną pomocą dla wielu osób chorych i zdrowych w przeprowadzeniu tej kuracji. Życzę Państwu wszelkiej pomyślności i zachęcam do kierowania się słowami Hipokratesa: „niech pożywienie będzie dla was lekarstwem”.

Ewa Dąbrowska

**www.facebook.com/groups/161236554372996

O diecie warzywno-owocowej

Idea diety warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej jest zaczerpnięta z głodówek leczniczych. Celem metody jest uruchomienie zdolności samoleczenia.

To okazja do oczyszczenia organizmu z toksyn i przywrócenia mu równowagi nie tylko w wymiarze metabolicznym, ale także  duchowym i emocjonalnym. Post pozwala uzyskać spokój ducha, zmniejsza pobudzenie i napięcie  nerwowe,  daje spokojniejszy sen. Pomaga też docenić różnorodność smaków spożywanych na co dzień pokarmów. Wiele osób potwierdza, że wraz ze zmianą nawyków żywieniowych wyostrzyły się im zmysły smaku czy węchu.

W trakcie postu dzienne dostarczamy organizmowi nie więcej niż 800 kcal, czyli 1200 kcal mniej niż zalecane normy dla dorosłego człowieka. Różnica jest olbrzymia! Podczas postu spożywamy też 5 razy mniej białka, 5 razy mniej węglowodanów i aż 20 razy mniej tłuszczu niż w tradycyjnym żywieniu.

Jaki jest powód tych ograniczeń? Otóż głównym celem postu jest uruchomienie mechanizmu tzw. odżywiania wewnętrznego.

Kiedy żyjąc w biegu, nie zastanawiamy się, co i jak jemy, ile energii dostarczamy, a ile wykorzystujemy – organizm traci równowagę i przestaje funkcjonować prawidłowo. Gromadzone przez lata toksyny, nadwaga, brak ruchu prowadzą do wielu chorób. Choroby cywilizacyjne to efekt spożywania wysoko przetworzonych, rafinowanych pokarmów oraz nadmiaru białka i tłuszczu zwierzęcego. Dieta z niską zawartością błonnika, ze sztucznymi dodatkami to przyczyna wielu schorzeń, z miażdżycą i nowotworami na czele.

Post daje możliwość pozbycia się wieloletnich złogów i uszkodzonych tkanek, bo organizm wykorzystuje je jako źródło energii i do regeneracji zdrowych tkanek.

To bardzo skrócony opis sposobu działania postu. Pozbywając się tego, co zakłóca równowagę naszego ciała, przywracamy prawidłowe funkcje wszystkich przemian. Zdolność do samoleczenia to jeden z najbardziej naturalnych mechanizmów w organizmie człowieka – układ immunologiczny to przecież nasz „lekarz wewnętrzny”, który zapobiega, leczy i utrzymuje stan równowagi, dając nam poczucie bezpieczeństwa.

Drastyczne ograniczenie spożycia pokarmów przy dużej ilość spożywanego błonnika doskonale wpływa na układ pokarmowy, tak bardzo zmęczony powszechnym dziś śmieciowym jedzeniem.

Taka terapia oczyszczająca przywraca równowagę organizmu, czyli zdrowie, usuwa przyczynę choroby, którą w głównej mierze jest niewłaściwe żywienie. Dostarcza wielu witamin, błonnika i cennych bioaktywnych składników, uzupełniając tak często spotykane w dzisiejszych czasach niedobory.

Oczywiście trzeba pamiętać, że post jest wyrzeczeniem i wiąże się z pewnym dyskomfortem. Ważniejsze jest jednak to, co możemy zyskać – to kuracja, która odtruwa, alkalizuje i wzmacnia układ odpornościowy, aktywuje samoleczące procesy.

Wiele osób, rozważając podjęcie diety, czuje ciarki przechodzące po plecach nie dlatego, że boi się głodówki. Pojawia się raczej obawa, że nie uda im się pogodzić tego dość rygorystycznego sposobu żywienia ze stylem życia czy pracą. Tak naprawdę jednak to tylko wymówka – jestem o tym przekonana! Ja sama również pracuję zawodowo, podobnie moi bliscy, a przecież każdego dnia dokonujemy zdrowych wyborów, planujemy wydatki na żywność i decydujemy, co znajdzie się na naszych talerzach. Nawet gdy jestem w trasie – a rocznie pokonuję autem kilka tysięcy kilometrów – to ja wybieram, co i kiedy zjem.

Dr Dąbrowska opowiedziała mi kiedyś o swojej rozmowie z pacjentem, który zgłosił się z powodu choroby serca. Był zawodowym kierowcą i zastanawiał się, jak podjąć dietę, skoro spędza w samochodzie cały dzień, nie ma dostępu do świeżych warzyw i owoców, a w dodatku zwyczaje żywieniowe w jego środowisku są dalekie od ideału. „To proste: zamiast słodyczy i przekąsek może pan przecież kupić gotowe mieszanki sałat, kiszone ogórki czy kapustę i zwyczajnie zjeść je ze słoika. Proszę też zabrać w drogę pokrojone marchewki, rzepę czy paprykę i chrupać zamiast batoników. Tak się zaczyna zdrowy styl życia na co dzień” – wyjaśniła mu dr Dąbrowska.

Ta odpowiedź wyraźnie zaskoczyła mężczyznę. Jak przyznał, sam po prostu na to nie wpadł!

Być może my też nie zdajemy sobie sprawy, że zdrowie jest w zasięgu ręki. Zamiast szukać skomplikowanych rozwiązań, które często wymagają nakładów pieniężnych, wybierz prostą dietę opartą na warzywach.

Poszukaj możliwości zaopatrywania się w warzywa i owoce jak najbardziej naturalne – pochodzące z upraw ekologicznych albo własnych działek czy ogródków. Staraj się samodzielnie przygotowywać posiłki, unikając przy tym żywności wysoko przetworzonej, poddanej wysokiej temperaturze czy mrożeniu. Prostota diety warzywno-owocowej zachęca obecnie coraz więcej osób do korzystania z tej metody również jako profilaktyki. Pamiętaj przy tym, że post ma wzbogacić także wewnętrznie – to droga w głąb siebie. Filozofia i tutaj jest prosta: słuchaj swojego ciała, dawaj mu to, co mu służy, myśl o sobie w sposób holistyczny.

Wskazania do przeprowadzenia diety

profilaktyka zdrowotna

poprawa pamięci i odporności, porzucenie nałogów, redukcja masy ciała, pogłębienie duchowości

choroby immunologiczne

choroby alergiczne (katar sienny, astma, nietolerancje pokarmowe), częste infekcje wirusowe i bakteryjne, choroby z autoagresji (wrzodziejące zapalenie jelita, gościec reumatoidalny, choroba Hashimoto), zapalenie wątroby, toczeń trzewny, zespół „suchego oka”

choroby endokrynologiczne

nadmiar estrogenów, niepłodność, zaburzenia miesiączkowania, dolegliwości związane z menopauzą, torbiele jajników, niedoczynność tarczycy, guzki tarczycy, wysoki poziom prolaktyny

choroby neurologiczne

padaczka, udar niedokrwienny mózgu, zaburzenia pamięci, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane, nerwica, pobudzenie mięśniowe, migreny

zespół metaboliczny x

padaczka, udar niedokrwienny mózgu, zaburzenia pamięci, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane, nerwica, pobudzenie mięśniowe, migreny

choroby zwyrodnieniowe i skórne

padaczka, udar niedokrwienny mózgu, zaburzenia pamięci, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane, nerwica, pobudzenie mięśniowe, migreny

Przeciwwskazania

lęk przed ograniczeniem ilości pożywieniaciężka depresjaprzyjmowanie leków obniżających odporność (sterydy, cytostatyki)stany po przeszczepach narządówniewydolność nadnerczykrańcowe wyniszczenie organizmunowotwory w trakcie chemioterapii i zaawansowane stadia nowotworukrańcowa marskość wątrobydializa nereknadczynność tarczycycukrzyca typu 1ostra porfirianiedoczynność nadnerczyokres ciąży i karmienia piersią

Co jeść podczas postu?

Niskokaloryczne warzywa i owoce, wraz z jednoczes-nym dostarczaniem organizmowi fitozwiązków, witamin i soli mineralnych, pozytywnie wpływają na oczyszczanie organizmu z toksyn i proces odżywiania wewnętrznego.

Podczas diety powinniśmy spożywać jak najwięcej surowych warzyw. To one zawierają najwięcej enzymów i są pokarmem najbogatszym biologicznie. Należy jednak pamiętać, aby zaopatrywać się w nie u zaufanych dostawców.

Na naszych stołach powinny się znaleźć:

Soki i koktajle z warzyw z dodatkiem owoców (niewielkim – dekoracyjnym lub smakowym), wyciskane na świeżo w prasie lub wyciskarce wolnoobrotowej, surowe zupy warzywne.

Jeśli nie masz wyciskarki, w trakcie postu możesz kupować soki jednodniowe lub dobrej jakości gotowe soki warzywne lub owocowe. Sprawdzaj etykiety, kontroluj, czy produkty nie są przygotowane z dodatkiem cukru lub innych substancji słodzących. Sprawdzaj, w jaki sposób są konserwowane. Obecnie w sklepach można zaopatrzyć się nie tylko w soki, ale i w zakwas z buraków, ogórki kiszone, sok z kapusty kiszonej, które są wytwarzane i konserwowane w tradycyjny sposób, bez użycia sztucznych substancji.

Owoce w diecie warzywno-owocowej nie powinny być podstawą dań, ale jedynie dodatkiem do nich. Stosuj je w ilościach śladowych – dla poprawy smaku lub dekoracji.

Warzywa i owoce zalecane podczas postu*

liściaste

różne rodzaje sałat (roszponka, rukola, rzymska, lodowa, czerwona), seler naciowy, natka pietruszki, jarmuż, botwinka, rzeżucha, koper, zioła

korzeniowe

marchewka, seler, pietruszka, chrzan, burak, rzodkiew biała, rzodkiew czarna, rzepa, kalarepa

cebulowe

cebula, por, czosnek

psiankowate

papryka, pomidor

kapustne

kapusta biała, czerwona, włoska, pekińska, kalafior, brukselka kalarepa

dyniowate*

cukinia, ogórki, dynia, kabaczek

owoce

jabłka, grejpfruty, cytryny, kiwi, granat, pomarańcza, owoce sezonowe (porzeczki, wiśnie, jagody, maliny, śliwki, borówka amerykańska)

Surówki (jedno- lub kilkuskładnikowe), najlepiej przyrządzane tuż przed spożyciem.Kiełki, suszone owoce.Kiszonki.Przekąski w postaci surowych i suszonych warzyw i owoców (jarmuż, burak, jabłko, suszona śliwka).Zupy (krótko gotowane – do 30 minut).Warzywa gotowane na parze, pieczone, duszone.