Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Opowiadania +18 z pozycji horyzontalnej - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
Marzec 2012
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Opowiadania +18 z pozycji horyzontalnej - ebook

"Pornografia (gr. pismo lub rysunek o nierządnicy) to przedstawienie ludzkich zachowań seksualnych i nagości w sposób rozpustny lub perwersyjny, którego celem jest wywołanie u odbiorcy pobudzenia seksualnego, ale odmiennego od erotyki” - tyle Wikipedia. Dla równowagi sięgnąłem do nowego Słownika Wyrazów Obcych Andrzeja Markowskiego. Przeczytałem: "Erotyzm" zmysłowość, atmosfera
podniecenia, pobudzenie seksualne’”.
Więc czymże są moje opowiadania, erotykiem czy pornografią? Dla mnie to bez znaczenia. Lubię czasem spojrzeć na życie z pozycji horyzontalnej, lub jeśli ktoś woli, pornografię, bo ukazuje w życiu to, co jest najskrytszym marzeniem każdego - pochwałę cielesności. A tym, którym to w niesmak, dedykuję aforyzm Jana Izydora Sztaudyngera: Mój pech. "Na tym polega mój pech, że cnota mi śmierdzi,
a pachnie grzech."

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-63080-61-7
Rozmiar pliku: 682 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Lubił widzieć u siostrzyczki,
Kiedy zdejmuje spódniczki.
Tadeusz Boy-Żeleński.

Z pozycji horyzontalnej

Marcin zaprowadził swoisty, łóżkowy "rejestr dusz", zaraz po tym, jak impuls do takiego działania dała mu proza życia. Przyprawiono mu wówczas, młodemu żonkosiowi rogi, uwalniając chęć zemsty i wrodzone, tkwiące w nim skłonności do dziwkarstwa.

Wspomnienie, a wciąż żywe. Z wiekiem coraz częściej zapadał w zamyślenie i sądził, że wbrew mniemaniom świat tak wcale się nie zmienił.

Bożena. Drobna, wycyzelowana figura. Miękkie ruchy. Prężąca się kocica na przypiecku. Zamyślenie w oczach. Łyżką by ją jeść i prosić o dokładkę.

Trafiła do redakcji, podobnie jak on, jako stażystka. Stwarzała wieczną pokusę. Z trudem opędzał się od myśli o jej krzywiznach. Ręką w kieszeni musiał ukrywać oznaki niewczesnych zapędów.

Siadając, idąc, schylając się stwarzała nieprzepartą pokusę, by ją dorwać, zgwałcić, sponiewierać. Żadnych tam och i ach. Prosiła się wprost o to. Miała w nosie konwenanse. W windzie pupą wcisnęła się mu w podbrzusze i spojrzała w oczy z satysfakcją.

– Jadę do Gdyni na reportaż – oświadczyła. – Przyjedź. Chcę przespać się z tobą.

Nie zamierzał być pruderyjny, ale widocznie na to wyszło.

– Też mam męża – powiedziała.– Nie jest święty.

– Gdybym mógł podobnie myśleć o Ali – sprowokował.

Zawahała się.

– Więc myśl. Przyjmij do wiadomości. Ala ma kochanka. Wiem to od naszej wspólnej z nią przyjaciółki. Zwierzyła się jej. Jakiś kurator.

Musiał mieć minę żałosną. Napraszał się, więc dostał.

– Nie do wiary. W jakim ty Marcinie żyjesz świecie. Wszystkie mamy kochanków. Powinnam była zamknąć buzię na kłódkę. Przepraszam.

Trochę go to otrzeźwiło.

Spotkał się z Bożeną w Świnoujściu. Jak kozacką duszę na step, ją ciągnęło nad morze. Świadomość, że przyjechali tutaj z jedyną myślą, żeby się sobą nasycić, wzmagała głód.

Znaleźli pokój u jakiejś samotnej nauczycielki i w chwilę po zamknięciu drzwi byli nadzy. Bożena saute była osóbką, o której się mówi pieszczotliwe kobieciątko. Niewielka, proporcjonalna, zwarta i namiętna, ruchliwa jak kuna i zdecydowana na wszystko, jak kamikadze, była niezwykle smakowitym, ale i wymagającym kąskiem.

Wszystkie przedwstępne gry odłożyli na później. Szli do natychmiastowego zwarcia, zwierzęcego i brutalnego, w którym za wszystkie karesy starczała świadomość ich złączenia. Tłukł jej zwartą pupcią o wysłużony materac widząc w jej kasztanowych oczach zachwyt i narastającą namiętność.

– Niech mnie boli – wykrztusiła zdławionym głosem.

Ścisnął jej drobne, białe piłeczki. Zarzucił wycyzelowane przez naturę nogi na swoje ramiona i sięgnął do jej najgłębszych pokładów. Z otwartymi ustami, błyskając białymi ząbkami, chłonęła nawałnicę buszującą w jej wnętrzu. W skupieniu, jak mistrz portretu przed decydującym pociągnięciem pędzla, wypatrywała w jego twarzy znaku zaspokojenia. Gdy poczuł wypełzające z jąder dreszcze i jęknął, zamknęła go w węźle splecionych na jego biodrach nóg i spojona do bólu, głośno, lubieżnie mruczała.

Był zaskoczony i zachwycony tą ich łóżkową eskapadą. Satysfakcjonowało go to, że był obiektem pożądania pięknej i namiętnej kobiety, że nie miała przede nim od razu żadnych tajemnic cielesnych, że przeciwnie, udostępniała mu nieznane rozkosze. To śmieszne, ale w ciągu dwu dni, które spędzili razem, jak chłopczyk bawiący się w "doktora", przyswajał topografię najskrytszych i najgłębszych miejsc w jej ciele, poznawałem ich smak i zapach, wrażliwość na dotyk palców, ust, języka. I ani razu nie przyszło mu do głowy, że jest w niej coś "be", że robią coś nieestetycznego.

Wrócił do domu w przekonaniu, że seks jest sztuką szczególną i samoistną, z każda nową partnerką niepowtarzalną. Był wdzięczny losowi, który go wpierw upokorzył, a później nauczył dostrzegać nieznane uroki życia z pozycji horyzontalnej.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: