Żabeł trojański – ebook

Lekka rozrywka, może na kolejne wakacje? Polecam

Żabeł Trojański to trzy opowiadania: Śmiertelna dawka poezji, Żabeł Trojański i Doktor Bart, stanowiące konstrukcyjną całość.
Pierwsze opowiadanie jest prologiem powieści. Nakreśla problem przemytu narkotyków do Polski i przedstawia głównych bohaterów. Akcja rozgrywa się na Mazurach, w otoczeniu pięknej przyrody.
Historia opisana w Żable Trojańskim jest pozornie inna, przynosi nowy problem. Syn prokuratora, Michał, zwany Maryśką oraz Jan Siwmir, czyli tytułowy Żabeł wyjeżdżają do Walii, aby rozszyfrować sprawę tajemniczych zniknięć Polaków, wyjeżdżających do pracy. Autor z malowniczą precyzją nakreśla warunki, w jakich żyją i pracują ludzie na wyspach. Opisuje ich problemy, przyczyny, dla których wyjechali z kraju, odsłania najczarniejsze tajniki współpracy z Agencją, mającą zagwarantować możliwość zarobku. Pokazuje życie człowieka, którego los powalił na kolana i zmusił do pracy ponad siły, nawet upodlił. Niestety w wielu krajach Polacy w dalszym ciągu pracują jako tania siła robocza. Powieść nie kończy się rozwiązaniem zagadki kryminalnej, ale tragedią, która uniemożliwia jej odkrycie. Nie ma szczęśliwego finału ani tryumfu sprawiedliwości. Dopiero epilog, czyli opowiadanie Doktor Bart odsłania, kto stał na czele zorganizowanej przestępczości i na jaką skalę została ona rozszerzona. Doskonale się tu sprawdza parafraza: „Człowiek, człowiekowi wilkiem”.

Gdybym miała zakwalifikować tę powieść do odpowiedniego gatunku literackiego, miałabym nie lada problem, znajdują się w niej bowiem wątki kryminalne, detektywistyczne, fragmenty liryczne. Na początku nie byłam pewna czy spodoba mi się książka, ale później wciągnęła mnie. Na szczęście czytam książki jak stolarze od deski do deski i w tym przypadku nie żałuję.

Żabeł Trojański to trzy opowiadania: Śmiertelna dawka poezji, Żabeł Trojański i Doktor Bart, stanowiące konstrukcyjną całość.
Pierwsze opowiadanie jest prologiem powieści. Nakreśla problem przemytu narkotyków do Polski i przedstawia głównych bohaterów. Akcja rozgrywa się na Mazurach, w otoczeniu pięknej przyrody.
Historia opisana w Żable Trojańskim jest pozornie inna, przynosi nowy problem. Syn prokuratora, Michał, zwany Maryśką oraz Jan Siwmir, czyli tytułowy Żabeł wyjeżdżają do Walii, aby rozszyfrować sprawę tajemniczych zniknięć Polaków, wyjeżdżających do pracy. Autor z malowniczą precyzją nakreśla warunki, w jakich żyją i pracują ludzie na wyspach. Opisuje ich problemy, przyczyny, dla których wyjechali z kraju, odsłania najczarniejsze tajniki współpracy z Agencją, mającą zagwarantować możliwość zarobku. Pokazuje życie człowieka, którego los powalił na kolana i zmusił do pracy ponad siły, nawet upodlił. Niestety w wielu krajach Polacy w dalszym ciągu pracują jako tania siła robocza. Powieść nie kończy się rozwiązaniem zagadki kryminalnej, ale tragedią, która uniemożliwia jej odkrycie. Nie ma szczęśliwego finału ani tryumfu sprawiedliwości. Dopiero epilog, czyli opowiadanie Doktor Bart odsłania, kto stał na czele zorganizowanej przestępczości i na jaką skalę została ona rozszerzona. Doskonale się tu sprawdza parafraza: „Człowiek, człowiekowi wilkiem”.

Gdybym miała zakwalifikować tę powieść do odpowiedniego gatunku literackiego, miałabym nie lada problem, znajdują się w niej bowiem wątki kryminalne, detektywistyczne, fragmenty liryczne. Na początku nie byłam pewna czy spodoba mi się książka, ale później wciągnęła mnie. Na szczęście czytam książki jak stolarze od deski do deski i w tym przypadku nie żałuję

Opowieść lekka, przyjemna, szybko się czyta, ale i szybko zapomina.

Książka napisana ze specyficznym humorem. Nie każdemu taki humor odpowiada. Daleko do powieści kryminalnej. Słaby opis środowiska emigracyjnego w Anglii. Powieść jedynie dla "zabicia czasu".