- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.śnięte zęby. Iza skuliła się pod stalą tych słów, ale posłusznie przytaknęła. Radek odebrał to najwidoczniej za znak zrozumienia, tego, czego od niej oczekiwał, bowiem odwrócił się i odszedł. Nagle przystanął i wyglądało na to, że coś sobie przypomniał: - Aha, tu nic się nie zdarzyło, żeby było jasne. I jeszcze jedno, jak dostaniesz sms-a, masz natychmiast zjawić się w miejscu, które wczoraj ustaliliśmy. Tylko żebym nie musiał czekać na ciebie jak na tych gnojków. Po tych słowach zniknął za rogiem budynku. Iza pozostała sama ze swoim bólem. Wiedziała, że tego nie chciał. Z całą pewnością nie powinna była tak się zachować. Usłyszała nagle własny śmiech poprzez płynące łzy. Tak mógł brzmieć stańczyk z obrazu Matejki, który ostatnio widziała w galerii. Głośny, szalony, obłędny, podszyty znajomym lękiem. Zebrała w sobie wszystkie siły i wstała, zataczając się lekko pod wpływem emocji. Usłyszała dźwięk telefonu. ,,To pewnie Radek. Trzeba iść, i nie dawać mu już więcej powodów do złości - przemknęło jej przez myśl. Po chwili spojrzała na komórkę i zdała sobie sprawę, że to nie sms. Ktoś dzwonił do niej z jakiegoś nieznanego numeru. Nie zamierzała odbierać, lecz ten ktoś był tak okropnie natarczywy, więc po prostu dla świętego spokoju wcisnęła przycisk yes na klawiaturze. - Halo, słucham? - powiedziała wciąż jeszcze drżącym głosem. Nie usłyszała żadnej odpowiedzi. Ponowiła więc pytanie, lecz najwidoczniej rozmówca zrezygnował, gdyż po chwili doszedł do jej ucha długi sygnał, świadczący o tym, iż ktoś się rozłączył. - Po co bym nieustannie wydzwaniał, jak nie mam nic do powiedzenia - krzyknęła zniecierpliwiona. - Następnym razem lepiej nie trwoń mojego czasu na takie duperele. Z tajoną w sobie wściekłością, wywołaną jeszcze wcześniejszymi wydarzeniami i bardziej spotęgowaną po nieodbytej rozmowie, odrzuciła telefon od siebie na znaczną odległość. Nagle znowu jej usta rozszerzyły się w uśmiechu. ,,Przecież ten głupiec i ta jego, pożal się boże, paczka, nie są mi do życia potrzebne"- pomyślała. Głośno zaś dodała, jakby szukając potwierdzenia tego, co kołatało się jej w głowie: - Mam ich głęboko gdzieś!! Słyszycie?! Mam was gdzieś!! Sami sobie idźcie na to pieprzone spotkanie, bo ja na pewno nie pójdę - zacietrzewiając się coraz bardziej, kontynuowała z przekonaniem - O nie na pewno mnie tam nie będzie. Widzicie, idę sobie, idę, wy partacze, w przeciwnym kierunku. Ot co. Postanowiła ruszyć w miasto i rozpocząć działalność na własną rękę. Jakkolwiek dziwnie to w ich przekonaniu mogłoby zabrzmieć. Nigdy tego nie robiła ale bardzo potrzebowała kasy. Nie tylko oni potrafią planować akcję, ona też to umie i im udowodni. Nie obchodzi ją to, co zrobi Radek, jednak miarka się przebrała, po tym, jak ją potraktował. Nie da sobą pomiatać, co to, to nie. Jego sprawy ją nic, a nic nie obchodzą, niech powie to tym swoim kumplom. Po kilku metrach zdała sobie sprawę, że ma mieszane uczucia, gdyż złość zdążyła już z niej wyparować. Pojawiła się rezygnacja i jak zawsze w takich momentach nie potrafiła podjąć żadnej decyzji. Zdarzało jej się to często i wszyscy ci, którzy ją znali, nie potrafili ukryć swego zadowolenia, gdy po ataku wściekłości zwykle i tak robiła, co jej kazano. Pod tym względem miała słomiany zapał. Tak mogło być i tym razem, jednak stało się inaczej. Wróciła po komórkę, której kilka minut temu się pozbyła, napisała wiadomość, po czym wyszukała numer Radka i ją wysłała. Po paru sekundach przyszedł raport o dostarczeniu. Dla pewności odczytała jeszcze raz sms-a, którego posłała: ,,Nie będę jednak na spotkaniu. Coś ważniejszego mi wypadło. Radźcie sobie sami beze mnie. Iza."Skasowała każde zdanie, wyłączyła komórkę i z zadowoloną miną ruszyła przed siebie. Tym razem zrobi wszystko sama, nie będzie stała na czatach, jak zwykły żółtodziób, przyjęty do paczki, tylko samodzielnie weźmie czynny udział w akcji. - Niech sobie nie myślą, że bez nich jestem bezradna - wymruczała pod nosem. Szła wzdłuż blokowisk, kierując się do centrum miasta. Jedno wiedziała na pewno, a mianowicie to, że wszystko musi zrobić poza zasięgiem rewiru Radka. Skoro więc rynek był najdalej odsuniętym miejscem od ich siedziby, ruszyła w tamtym kierunku. Mijała po drodze rozmaitych ludzi: tych szlajających się ulicami bez celu, oraz takich, którzy niemal biegli w pogoni za pieniądzem. Łatwo ich było odróżnić, bowiem ci pierwsi poruszali się jakby w zwolnionym tempie, oglądając wszystko po drodze, drudzy zaś usiłowali trzymać się sztywno wytyczonej trasy, nie zauważając innych przechodniów, ani nowych wystaw sklepowych. Iza, idąc chodnikiem obserwowała te osoby i urządzała sobie ich kosztem zabawę w zgadywa
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 08.10.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.