Manifest oburzonych ekonomistów - Philippe Askenazy - ebook
PROMOCJA

Manifest oburzonych ekonomistów ebook

Philippe Askenazy

2,5
8,54 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 8,60 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Manifest
- napisało czterech wybitnych ekonomistów,
- został podpisany przez setki uczonych z całego świata,
- w samej Francji znalazł kilkadziesiąt tysięcy nabywców.

Rynki finansowe są efektywne, stymulują wzrost gospodarczy. Rozbuchany socjal powoduje rośnięcie długu publicznego, dlatego trzeba ciąć wydatki na pomoc społeczną i podwyższać wiek emerytalny. Wspólna waluta jest tarczą chroniącą Europę przed kryzysem. Prawda czy fałsz? Autorzy Manifestu odpowiadają: FAŁSZ. Jasno i przystępnie pokazują, że zdroworozsądkowe zaciskanie pasa nie jest najlepszym lekarstwem na kryzys.

Manifest jest kolejnym dowodem na to, że nie jest prawdą ciągle powtarzane twierdzenie, że obecne ruchy społeczne są mocne w krytyce, ale pozbawione programu pozytywnego.
Tadeusz Kowalik, fragment posłowia

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 40

Oceny
2,5 (2 oceny)
0
0
1
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Tytuł oryginału: Manifeste d’économistes atterrés: Crise et dettes en Europe: 10 fausses évidences, 22 mesures en débat pour sortir de l’impasse

Copyright © les liens qui libèrent, 2010 Copyright © for this edtion by Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2012 Copyright © for the postface by Tadeusz Kowalik, 2012

Wydanie I

ISBN 978-83-62467-47-1

Tłumaczenie: CVETA DIMITROVA

Redakcja: JAKUB MAJMUREK, MACIEJ KROPIWNICKI

Korekta: JOANNA DZIK, MAGDALENA JANKOWSKA

Projekt graficzny, typograficzny, skład i łamanie: MARCIN HERNAS | TESSERA.ORG.PL

WYDAWNICTWO KRYTYKI POLITYCZNEJ

ul. Foksal 16, p. II

00-372 Warszawa

[email protected]

www.krytykapolityczna.pl

Supported by a grant from the Open Society Foundations.

Skład wersji elektronicznej:

Virtualo Sp. z o.o.

WPROWADZENIE

Ożywienie w gospodarce światowej, które stało się możliwe dzięki ogromnemu zasileniu obiegu gospodarczego wydatkami publicznymi (od Stanów Zjednoczonych po Chiny), jest wątłe, niemniej jednak rzeczywiste. Tylko jeden kontynent pozostaje w tyle — Europa. Znalezienie nowej ścieżki wzrostu przestało być jej priorytetem politycznym. Europa obrała inną drogę — walki z deficytem finansów publicznych.

W Unii Europejskiej jest on z pewnością wysoki — w 2010 roku wynosił średnio 7 proc. — ale to wciąż znacznie mniej niż 11 proc. w Stanach Zjednoczonych. Mimo że niektóre amerykańskie stany o większym znaczeniu gospodarczym niż Grecja, na przykład Kalifornia, są bliskie upadłości, rynki finansowe zaczęły spekulować na długach krajów europejskich, zwłaszcza tych z południa. Europa de facto znajduje się w pułapce własnych instytucji: państwa muszą pożyczać pieniądze od prywatnych instytucji finansowych, które otrzymują tanią gotówkę od Europejskiego Banku Centralnego. W konsekwencji to rynki finansują państwa. W tych okolicznościach brak europejskiej solidarności wzmaga spekulacje, zwłaszcza że agencje ratingowe grają na obniżenie zaufania.

Musiało dojść do obniżenia ratingu Grecji przez agencję Moody’s 15 czerwca, żeby przywódcy europejscy przypomnieli sobie termin „irracjonalność”, którym tak często posługiwali się na początku kryzysu subprime. Na tej samej zasadzie dziś odkrywamy, że Hiszpania jest dużo bardziej zagrożona przez niestabilność jej modelu wzrostu i systemu bankowego niż przez dług publiczny.

By uspokoić rynki, na poczekaniu utworzono fundusz stabilizacyjny dla strefy euro, czemu towarzyszyło wprowadzenie w całej Europie planów drastycznych i arbitralnych cięć wydatków publicznych. Jako pierwsi zostali nimi dotknięci urzędnicy państwowi, także we Francji, gdzie podwyżka ich składek emerytalnych oznacza ukrytą obniżkę wynagrodzenia. Liczba urzędników wszędzie maleje, co jest zagrożeniem dla usług publicznych. Od Holandii przez Francję po Portugalię świadczenia socjalne są poważnie ograniczane przez obecną reformę emerytalną. W nadchodzących latach bezrobocie i prekaryzacja zatrudnienia będą się nieuchronnie powiększać. Podjęte działania są nieodpowiedzialne z politycznego i społecznego, a nawet ze ściśle ekonomicznego punktu widzenia.

Tego typu polityka, która tymczasowo uspokoiła spekulacje, w wielu krajach europejskich przynosi już zdecydowanie negatywne skutki dla społeczeństwa, przede wszystkim dla młodzieży, grup pracowniczych i najsłabszych grup społecznych. Może doprowadzić do takiej eskalacji napięć w Europie, która zagrozi samej konstrukcji europejskiej wspólnoty, będącej czymś znacznie więcej niż tylko projektem, gospodarczym. Gospodarka powinna służyć budowie demokracji, jedności i pokoju na kontynencie. Zamiast tego wszędzie narzucana jest forma dyktatury rynków, dziś zwłaszcza w Portugalii, Hiszpanii i Grecji, trzech krajach, w których dyktatura polityczna panowała jeszcze na początku lat 70., zaledwie czterdzieści lat temu.

Poddanie się dyktaturze jest nie do zaakceptowania — niezależnie od tego, czy będzie to interpretowane jako pragnienie uspokojenia rynków przez wystraszone rządy, czy też jako pretekst do narzucenia ideologicznych wyborów — ponieważ dowiodła ona swojej ekonomicznej nieefektywności i destrukcyjnego potencjału zarówno w wymiarze politycznym, jak i społecznym. We Francji i w Europie należy rozpocząć prawdziwie demokratyczną debatę na temat wyboru polityki gospodarczej. Większość ekonomistów uczestniczących w debacie publicznej zabiera w niej głos, by usprawiedliwić albo zracjonalizować podporządkowanie polityki wymogom rynków finansowych.

Wprawdzie rządy musiały ostatnio wszędzie przyjmować naprędce keynesowskie pakiety stymulacyjne, a nawet niekiedy znacjonalizować tymczasowo banki, chcą one jednak, najszybciej jak się da, porzucić tę drogę. Paradygmat neoliberalny, mimo jego oczywistych niedoskonałości, jest wciąż jako jedyny uznawany za prawomocny. Na podstawie hipotezy efektywności rynków finansowych promuje ograniczanie wydatków publicznych, prywatyzację usług publicznych, uelastycznianie rynku pracy, liberalizację handlu, usług finansowych i rynków kapitałowych, zwiększanie konkurencji zawsze i wszędzie…

Jako ekonomiści jesteśmy przerażeni tym, że taki kierunek polityczny nie schodzi z agendy, a jego podstawy teoretyczne nie są poddawane rewizji. Tymczasem fakty przeczą argumentom, którymi przez trzydzieści lat tłumaczono wybór polityki gospodarczej w Europie. Kryzys obnażył dogmatyczną i niczym nieuzasadnioną naturę większości rzekomych oczywistości powtarzanych do znudzenia przez polityków i ich doradców. Niezależnie od tego, czy mowa o efektywności i racjonalności rynków finansowych, czy o potrzebie cięcia wydatków w celu zmniejszenia długu publicznego, czy też o wzmocnieniu paktu stabilności — wszystkie te oczywistości powinny zostać przemyślane, musimy bowiem otworzyć się na istnienie wielu możliwych wyborów w kwestii polityki gospodarczej. To jest możliwe i pożądane, o ile zostanie poluzowana pętla narzucona na politykę przez sektor finansowy.

Poniżej krytycznie omawiamy dziesięć przesłanek, które stoją za codziennymi decyzjami władz, jak Europa długa i szeroka, mimo że zostały one jednoznacznie podważone przez kryzys finansowy i jego następstwa. Zamiast fałszywych oczywistości, które prowadzą do niesprawiedliwych i nieskutecznych rozwiązań, przedstawiamy do dyskusji 22 kontrpropozycje. Nie każda z nich zyskała jednomyślne poparcie wszystkich osób podpisanych pod tym manifestem, niemniej jednak należy je potraktować poważnie, jeśli chcemy wyprowadzić Europę z obecnego impasu.