Na Zachodnim Brzegu bez zmian - Opracowanie zbiorowe - ebook

Na Zachodnim Brzegu bez zmian ebook

4,0

Opis

 

Na Zachodnim Brzegu bez zmian” to znakomita analiza różnych wymiarów izraelskiej okupacji i kolonizacji Palestyny. Napisana przez polskich wolontariuszy-obserwatorów praw człowieka na Palestyńskich Terytoriach Okupowanych stanowi wszechstronne i przystępne wprowadzenie w konflikt izraelsko-palestyński, pozwala poznać i zrozumieć zarówno jego źródła jak i specyfikę. Na książkę pod redakcją Konrada Pędziwiatra składają się studia merytoryczne poświęcone procesom narodotwórczym w Palestynie, sytuacji okupowanej ludności, losowi uchodźców, konfliktowi o Jerozolimę, kolonizacji żydowskiej, izraelsko-palestyńskim inicjatywom pokojowym. Uzupełniają je wstrząsające relacje reporterskie kreślące portrety zwykłych Palestyńczyków i opisujące życie codzienne mieszkańców małych wsi otoczonych nielegalnymi osiedlami żydowskimi oraz miast oddzielonych od świata murem, lub podzielonych zasiekami i check-pointami. Poza przemocą i terrorem izraelskim relacje te pokazują również, że wbrew przeciwnościom okupacyjnym ludzie dalej potrafią cieszyć się życiem, a niektórzy – jak producent piwa Taybeh – osiągnąć nawet sukces ekonomiczny. Są przykładem aktywnego zaświadczania o realiach życia na terytoriach palestyńskich pisanych różnymi stylami i w różnym czasie

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 388

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Redaktor serii:

Przemysław Wielgosz

Redakcja:

Konrad Pędziwiatr

Stefan Zgliczyński

Recenzje:

dr hab. Beata Kowalska

dr hab. Rafał Ożarowski

Projekt okładki i skład:

Krzysztof Ignasiak / bekarty.pl

Fotografia na okładce: żołnierz izraelski i Palestyńczyk, Hebron, Zachodni Brzeg Jordanu – © Dominik Wach

© Instytut Wydawniczy Książka i Prasa 2016

© Konrad Pędziwiatr 2016

ISBN 978-83-65304-34-6

Instytut Wydawniczy Książka i Prasa

ul. Twarda 60, 00‍-818 Warszawa

tel. 22‍-624‍-17‍-27

[email protected]

www.monde‍-diplomatique.pl

Skład wersji elektronicznejMarcin Kapusta

konwersja.virtualo.pl

WstępKonrad Pędziwiatr

Choć Zachodni Brzeg włączając do niego Wschodnią Jerozolimę zajmuje obszar mniejszy niż połowa województwa małopolskiego, to od prawie pół wieku koncentruje się na nim uwaga całego świata. To terytorium graniczące z Izraelem i Jordanią będące od 1967 r. pod okupacją izraelską i zamieszkałe (znów wliczając Jerozolimę Wschodnią) przez prawie 2,7 miliona Palestyńczyków oraz ponad pół miliona osadników żydowskich jest bowiem areną nieustającego konfliktu i przemocy. Pomimo rozlicznych inicjatyw pokojowych nie udało się doprowadzić do jego rozwiązania i deeskalacji przemocy, a kolejne projekty poszerzania osiedli żydowskich na terenach okupowanych pogłębiają tylko wzajemną niechęć pomiędzy społeczeństwami izraelskim i palestyńskim. Jednocześnie zapowiadane w Oslo w 1993 r. powstanie niepodległego państwa palestyńskiego do dziś nie nastąpiło, a Zachodni Brzeg, który miałby stać się jego najważniejszą częścią (obok Strefy Gazy) nie przestał być areną działań Izraela. Co więcej, dziś po ponad 20 latach od podpisania porozumień w Oslo utworzenie niepodległego państwa palestyńskiego ze stolicą w Al-Quds (Jerozolimie) wydaje się bardziej odległe niż na początku lat 90. XX w.

Zdanie „Na zachodzie bez zmian” było typowym niemieckim komunikatem z frontu zachodniego, podczas I wojny światowej, kiedy pozornie nic się nie działo, a jednocześnie każdego dnia wojna przynosiła swe krwawe żniwo w postaci kolejnych zabitych i rannych. Sto lat później na Zachodnim Brzegu jest również bez zmian i choć nie ma tu jasno określonych frontów i okopów, z których strzelają do siebie nawzajem żołnierze wrogich armii, to konflikt tli się nieustannie, a całej sytuacji beznadziei dodaje jeszcze fakt braku jasnej perspektywy zakończenia przemocy. Tak jak ponad 100 lat temu w Europie Zachodniej, konflikt i przemoc zdecydowanie tu spowszedniały, ale przez to wcale nie stały się mniej dotkliwe, szczególnie dla ludności okupowanej. Niniejsza książka ma na celu zwrócenie uwagi polskiej opinii publicznej na wielowymiarowość konfliktu izraelsko-palestyńskiego oraz jego percepcję ze strony ludności cywilnej, będącej jego zakładnikiem. Podobnie jak przed laty powieść Ericha Marii Remarque’a (wydana w 1929 r.) ma w swym zamierzeniu być głosem sprzeciwu wobec niesprawiedliwości i przemocy konfliktów, których ostateczną ofiarą jest nade wszystko bezbronna ludność cywilna oraz głosem nadziei na pokojowe rozwiązanie kwestii spornych.

W przeciwieństwie do wielu innych książek poświęconych tematyce izraelsko-palestyńskiej niniejsza publikacja jest owocem nie tylko analizy materiałów źródłowych, ale również wieloletniej czynnej obserwacji życia na terenach palestyńskich i izraelskich. Zarówno teksty analityczne jak i prasowe zamieszczone w tym tomie wyszły bowiem spod pióra osób, które spędziły co najmniej kilka miesięcy na omawianym obszarze. Przebywały tam nie tylko bacznie obserwując życie codzienne jego mieszkańców, ale również włączając się w rozmaite inicjatywy pokojowe w ramach Ekumenicznego Programu Współtowarzyszenia w Palestynie i Izraelu (ang. Ecumenical Accompaniment Programme in Palestine and Israel – EAPPI) koordynowanego przez Światową Radę Kościołów (ang. World Council of Churches – WCC)1. Od 10 lat polscy wolontariusze uczestniczą w programie EAPPI mieszkając w różnych częściach Zachodniego Brzegu (m.in. w Betlejem, Hebronie, Tulkarem i Jerychu) oraz w Jerozolimie Wschodniej. Tym co łączy wszystkich autorów zamieszczonych w niniejszym tomie tekstów jest doświadczenie co najmniej kilkumiesięcznego pobytu w regionie. Przez ten czas 22 wolontariuszy z Polski wzięło udział w programie i czynnie włączyło się w realizacje celów EAPPI na Zachodnim Brzegu Jordanu, jak i w kraju oraz poza nim, poprzez rzecznictwo na rzecz pokojowego zakończenia konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Współtowarzyszenie (ang. Accompaniment) w ujęciu programu kierowanego przez Światową Radę Kościołów odwołuje się nie tylko do dzielenia wspólnej przestrzeni życiowej z tymi, którzy wymagają pomocy (od łacińskiego „com” i „panis” oznaczającego dosłownie „z chlebem”), ale również do dodawania nadziei potrzebującym na lepsze jutro. Na Bliskim Wschodzie termin ten jest znany już od wieków i bardzo silnie wpisany w lokalną kulturę. Kiedy Żydzi opuścili Egipt Bóg współtowarzyszył im w podróży pod postacią chmury za dnia i ognia, który rozświetlał noc (Ks. Wyjścia 14). Później Jezus współtowarzyszył swoim wątpiącym uczniom w drodze do Emaus i dowiódł im, iż jego ofiara nie była bezcelowa (św. Łukasz 24:13-43). Dla programu kierowanego przez WCC istotne jest także – zgodnie z przykładem nowotestamentowym – współtowarzyszenie ograniczone czasowo, po to, by w odpowiednim momencie oddalić się (niczym Jezus od swoich wątpiących uczniów) i kontynuować pracę na rzecz potrzebujących w innej przestrzeni.

Na Zachodnim Brzegu bez zmian z jednej strony dąży do przedstawienia w jak najbardziej przejrzysty sposób głównych barier stojących na przeszkodzie w osiągnięciu trwałego i sprawiedliwego pokoju w Ziemi Świętej, a z drugiej strony stara się ukazać nadzieje i beznadzieję mieszkańców Zachodniego Brzegu wiązane z procesem pokojowym. Pokazuje Palestyńczyków jako naród, który od dziesięcioleci bezskutecznie domaga się uznania swojego prawa do politycznej podmiotowości i posiadania własnego państwa oraz Zachodni Brzeg z Jerozolimą Wschodnią jako przestrzeń, w której to państwo nade wszystko miałoby ulec materializacji. Z jednej strony jest to przestrzeń, w której nie następują oczekiwane przez zamieszkującą ją ludność zmiany polityczne, ale z drugiej jest terenem o znacznej dynamice życia społecznego i kulturowego, która ginie w relacjach z Bliskiego Wschodu, zdominowanych przez akty przemocy. Książka ta ma w swym zamiarze choć częściowo „zdemilitaryzować” dyskurs na temat Zachodniego Brzegu i ukazać czytelnikom sylwetki zwykłych Palestyńczyków, którzy na co dzień zmagają się z rozmaitymi wyzwaniami życia w tym regionie świata. Ze względu na swój zróżnicowany charakter jest adresowana nie tylko do tych, którzy znają analizowany region głównie z przekazów medialnych, ale również do osób, które podróżowały po Izraelu i Palestynie, lub zagłębiałyli się witeraturę naukową poświęconą tej tematyce. Jej celem jest zachęcenie do samodzielnego i krytycznego poszukiwania prawdy o tym co się dzieje w Izraelu i Palestynie, oraz pokazanie, że także osoby z Polski mogą włączyć się w pracę na rzecz sprawiedliwego pokoju w regionie.

Niniejszy tom jest po części efektem namysłu naukowego nad konfliktem izraelsko-palestyńskim, a po części owocem obserwacji uczestniczącej życia codziennego na Zachodnim Brzegu oraz we Wschodniej Jerozolimie prowadzonej niemalże nieustannie od prawie 10 lat. Jego trzon stanowi sześć rozdziałów analitycznych traktujących o głównych obszarach konfliktu oraz o dwu narodach, które są w niego zaangażowane od dziesięcioleci. Książkę rozpoczyna rozdział na temat Palestyńczyków, kształtowania palestyńskiej tożsamości narodowej oraz zrębów państwa narodowego, a także głównych przeszkód, które stoją na drodze jego powstania. W kolejnym przedstawiamy aktualny podział i status terenów historycznej Palestyny, a także analizujemy wpływ okupacji na życie codzienne Palestyńczyków. Jeśli sytuacja Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu Jordanu i we Wschodniej Jerozolimie jest bardzo trudna, to położenie uchodźców palestyńskich jest nierzadko jeszcze trudniejsze. W rozdziale trzecim omawiamy szczegółowo kontekst historyczny i polityczny, który doprowadził do powstania problemu uchodźców palestyńskich, oraz aktualną sytuację uchodźców i problem prawa uchodźców do powrotu z perspektywy ich dążeń moralnych, prawnych i w relacji do trwającego konfliktu izraelsko-palestyńskiego oraz możliwych rozwiązań na przyszłość. Rozdział czwarty analizuje politykę osadniczą Izraela na obszarach okupowanych zarówno z perspektywy historycznej, pozwalającej prześledzić jej rozwój i dynamikę zarówno w okresach sprawowania władzy przez partie lewicowe, jak i prawicowe, oraz w kontekście procesu pokojowego i prawa międzynarodowego. Zwraca uwagę ponadto na podłoże ideologiczne prowadzonej polityki osadniczej oraz zmiany jakie w niej zaszły w ciągu ostatnich dekad. Przedostatni rozdział poświęcony jest Jerozolimie/Al-Quds oraz jej wadze dla Izraelczyków i Palestyńczyków. Analizujemy w nim szczegółowo argumenty przytaczane przez obie strony konfliktu, które mają uprawomocnić ich roszczenia do Świętego Miasta, a także działania podejmowane przez stronę izraelską mające na celu judaizację miasta. Klamrą zamykającą tom jest rozdział poświęcony Izrealczykom. Ukazuje on nie tylko społeczne, etniczne, religijne, polityczne i ekonomiczne zróżnicowanie społeczeństwa izraelskiego, ale również jego stosunek do procesu pokojowego. Ponadto ukazuje całą paletę organizacji żydowskich dążących do zakończenia okupacji Zachodniego Brzegu i osiągnięcia porozumienia pokojowego z Palestyńczykami.

Wszystkie wyżej wymienione obszary tematyczne podjęte w tekstach analitycznych uzupełnione są tekstami blogowymi i publicystycznymi, pisanymi przez wolontariuszy EAPPI na gorąco podczas pobytu na omawianych terenach od końca 2006 r., aż do teraz. Większość z tych tekstów ukazała się wcześniej w specjalnym blogu utworzonym na nieczynnej już stronie internetowej Stowarzyszenia Arabia.pl, a część z nich w polskiej prasie lub na innych stronach internetowych (m.in. psz.pl, pdsc.pl, kampania-palestyna.pl). Choć część z nich powstało już przed kilkoma laty to do dziś nie straciły na aktualności i są dowodem przemian lub często ich braku w kluczowych sferach życia Palestyńczyków na Terytoriach Okupowanych. Kreślą portrety zwykłych Palestyńczyków i opisują życie codzienne mieszkańców małych wsi otoczonych nielegalnymi osiedlami żydowskimi oraz miast oddzielonych od świata murem, lub podzielonych zasiekami i checkpointami. Pokazują również, że wbrew przeciwnościom okupacyjnym ludzie dalej potrafią cieszyć się życiem, a niektórzy – jak producent piwa Taybeh – osiągnąć nawet sukces ekonomiczny. Są przykładem aktywnego zaświadczania o realiach życia na terytoriach palestyńskich pisanych różnymi stylami i w różnym czasie.

Autorzy tekstów w niniejszym tomie idąc za głosem słynnego palestyńskiego poety Mahmuda Darwisza, który w swoim utworze „Pod oblężeniem” pisał: „(…) Ty, który stoisz w progu mego domu. Wejdź i wypij ze mną filiżankę kawy. A poczujesz, że jesteś człowiekiem takim jak my”2, zasmakowali w domach palestyńskich nie jednej, a wielu kaw oraz wsłuchali się w liczne historie losów rodzin oraz przywiązania do tego wyjątkowego skrawka ziemi. Niniejszą publikacją chcą teraz dalej dzielić się doświadczeniem pełniejszego stawania się człowiekiem, którego doświadczyli w zetknięciu z mieszkańcami Zachodniego Brzegu Jordanu oraz Wschodniej Jerozolimy, zarówno Palestyńczykami jak i Izraelczykami, którzy pokojowymi metodami dążą do rozwiązania jednego z najbardziej nabrzmiałych współczesnych konfliktów.

PODZIĘKOWANIA

Podczas pobytu w Genewie w 2006 roku miałem przyjemność poznać ówczesnego koordynatora generalnego programu EAPPI przy Światowej Radzie Kościołów – Rifata

Kassisa. To za jego sprawą moje pobyty w Izraelu i na Palestyńskich Terytoriach Okupowanych przestały ograniczać się jedynie do wystąpień na konferencjach naukowych i zaczęły przeistaczać się w dłuższe podróże eksploracyjne. Ich efektem było nawiązanie bezpośrednich kontaktów pomiędzy Stowarzyszeniem Arabia.pl, z którym wówczas współpracowałem, oraz Światową Radą Kościołów, a także uczestnictwo polskich wolontariuszy w programie EAPPI.

Wtedy też zrodził się pomysł stworzenia tej publikacji, która nigdy by nie powstała gdyby na mojej drodze nie stanęli liczni Palestyńczycy i Izraelczycy dążący do pokojowego rozwiązania konfliktu na Ziemi Świętej, oraz Polacy i przedstawiciele innych narodów, którzy postanowili wesprzeć ich w tych wysiłkach i lepiej poznać realia życia w regionie.

To nade wszystko dzięki tej bardzo licznej grupie osób, których nie sposób jest tu wszystkich wymienić, powstała ta książka i to w pierwszym rzędzie im należą się podziękowania.

Nie byłoby tej książki również gdyby nie zachęta ze strony redaktora Przemysława Wielgosza i Wydawnictwa Książka i Prasa oraz interakcji z szerokim gronem badaczy regionu. Na jej kształcie odcisnęły się liczne rozmowy z jej współautorami po powrocie z Zachodnie Brzegu oraz innymi badaczami Bliskiego Wschodu. Jednocześnie wszelkie niedociągnięcia i niedopatrzenia, na jakie Czytelnik natrafi w książce, są jedynie winą pomysłodawcy i redaktora niniejszego tomu lub autorów poszczególnych tekstów.

Last but not least, podziękowania za powstanie tej książki należą się mojej rodzinie za to, że ze zrozumieniem znosiła moje krótsze lub dłuższe peregrynacje po Izraelu, Palestynie i szerszym Bliskim Wschodzie oraz za ciche wsparcie realizacji tego projektu.

NOTA O TRANSKRYPCJI

W niniejszej książce wyrazy arabskie proweniencji pozaeuropejskiej zapisywane są z pomocą uproszczonej transkrypcji opracowanej przez Bogusława Zagórskiego3, a wyrazy hebrajskie z pomocą transkrypcji opracowanej przez Stanisława Wronka4. Nazwy własne utrwalone w języku polskim, bądź oficjalnie przyjęte, zostały zapisane zgodnie z ustalonym zwyczajem (np. Fatah zamiast al-Fatah i Erec Izrael, a nie Eretz Israel). Nazwiska autorów arabskich publikujących w językach europejskich i mieszkających poza Bliskim Wschodem zapisywane są w taki sam sposób jak w krajach gdzie mieszkają i publikują. Od rzeczownika islam przyjmuje się za Słownikiem języka polskiego formę przymiotnikową muzułmański, a nie islamski, z wyjątkiem sytuacji gdy mowa jest o islamizmie – islamie politycznym (np. Hamas, to nie muzułmański ale Islamski Ruch Oporu). Cytowania Koranu pochodzą z tłumaczenia Józefa Bielawskiego (PIW, Warszawa 1986).

Rozdział 1/PalestyńczycyKonrad Pędziwiatr

Przed laty Edward Said pisał: „Nie ma dnia bez wzmianek o Palestyńczykach. Jednak przy wszystkim, co o nich powiedziano, pozostają w rzeczywistości nieznani. Przedstawiani albo jako okrutni terroryści, albo wzbudzający litość uchodźcy, Palestyńczycy stali się więźniami tych obrazów”5. Co ciekawe, dziś po prawie dwu dekadach te słowa wciąż są w znacznym stopniu aktualne. Najważniejsze toposy Palestyńczyków we współczesnych mass mediach to wciąż obrazy ukazujące ich jako okrutnych terrorystów, domagających się radykalnych zmian fundamentalistów, lub ofiary niekończącego się konfliktu. Choć zdarzają się inne konteksty, w których uwzględniana jest społeczna i polityczna podmiotowość palestyńska, a oni sami ujmowani są w sposób mniej stereotypowy, to takowe przedstawienia pozostają w zdecydowanej mniejszości. Celem niniejszego rozdziału jest ukazanie Palestyńczyków w sposób bardziej kompleksowy, jako narodu uformowanego w rezultacie zarówno oddolnych, jak i odgórnych procesów narodowotwórczych oraz jako podmiotu, a nie tylko przedmiotu stosunków międzynarodowych. Pomimo istnienia wysokiego poziomu samoświadomości narodowej i wyraźnie zdefiniowanej tożsamości narodowej, nacjonalizmowi palestyńskiemu nie udaje się do dziś osiągnąć nadrzędnego celu, czyli utworzenia niepodległego państwa narodowego. W niniejszym rozdziale nakreślone zostaną również najważniejsze bariery stojące na przeszkodzie w realizacji tego celu, związane m.in. z wielością wizji Palestyny oraz negującym podmiotowość palestyńską ruchem syjonistycznym, a także główne podmioty instytucjonalne dążące do zakończenia okupacji i osiągnięcia sprawiedliwego porozumienia pokojowego.

POCZĄTKI KSZTAŁTOWANIA SIĘ NARODU PALESTYŃSKIEGO

Z historycznego punktu widzenia Palestyńczycy są potomkami starożytnych Kananejczyków i Filistynów, którzy pomimo licznych najazdów oraz napływu i odpływu najeźdźców nigdy nie opuścili swych ziem, a co najwyżej mieszali się z ludnością napływową. Z tego też powodu uważają, że ich prawa do Palestyny leżącej na skrzyżowaniu szlaków handlowych łączących Azję, Afrykę i Europę, sięgają nie VII w. n.e. kiedy nastąpiła arabizacja tych ziem, lecz XX w. p.n.e., kiedy powstało pierwsze państwo Kanaan, które istniało przez tysiąc lat i którego ludność nigdy z Palestyny nie została wypędzona6.

Choć źródeł kulturowych formowania się nowoczesnego narodu palestyńskiego można szukać w dalekiej przeszłości to sam naród palestyński jest tworem zdecydowanie bardziej nowoczesnym. Każdy naród, w tym Palestyńczycy, jakkolwiek odwieczny by się nie wydawał jego obywatelom, jest konstrukcją wykorzystującą historyczne elementy w nowoczesnej formie. Tożsamości narodowe nie są tożsamościami podstawowymi, odgórnie ukształtowanymi, jak sugerują apostołowie nacjonalizmu oraz niektórzy badacze kultury, polityki i historii7, ale raczej formami nieustannie konstruowanymi oraz wynajdywanymi i rekonstruowanymi. Palestyńska tożsamość narodowa nie jest w tym względzie wyjątkiem. Podobnie jak inne tożsamości narodowe jest produktem dwóch procesów: odgórnego (zapośredniczonego przez instytucje państwowe lub quasi-państwowe) i oddolnego (dla którego głównym impulsem były działania różnych grup społecznych – m.in. rolników i intelektualistów). Historycznie ten drugi proces, czyli działania oddolne odegrał najważniejszą rolę we wczesnych fazach palestyńskiej krystalizacji narodowej, wymaga więc omówienia w pierwszej kolejności.

Gaj oliwny w Janun.Fot. Bartłomiej Myszkowski

Na przełomie wieków Arabowie zamieszkujący terytoria palestyńskie stykali się z różnymi kulturami i wieloma „znaczącymi innymi”, w relacji do których konstruowali swoją własną niepowtarzalną tożsamość. Do końca XIX w. najważniejszymi „innymi”, których napotykali byli Europejczycy oraz Turcy. Procesy narodowej krystalizacji nie były daleko zaawansowane. Palestyńczycy stanowili raczej kategorię etniczną, aniżeli wspólnotę etniczną. Innymi słowy, byli oni postrzegani przez innych jako odrębna grupa, ale sami nie mieli jeszcze tej świadomości i nie wyobrażali sobie siebie jako wspólnoty politycznej.

Korzeni nowoczesnej świadomości narodowej pośród Palestyńczyków należy szukać na przełomie wieków XIX i XX. Chociaż niektóre elementy tej tożsamości mają swoje źródła we wcześniejszych procesach, znaczny materiał źródłowy pokazuje, że rosnąca część populacji Palestyny zaczęła „wyobrażać” sobie siebie jako wspólnotę polityczną z wyraźnymi granicami i prawem do niepodległości na początku XX w. Jednocześnie należy podkreślić, że ta nowoczesna tożsamość palestyńska zaczęła się wyłaniać nierówno – w odmienny sposób pośród różnych grup i z różnym natężeniem na terenach miejskich i wiejskich oraz na północy i południu. Najbujniej rozwinęła się pośród piśmiennej i wykształconej klasy robotniczej i zarządzającej w gospodarczo rozwiniętych miastach portowych takich jak Jaffa i Hajfa, a w mniejszy sposób rozprzestrzeniła się na terenach rolniczych osi Nablus, Jerozolima i Hebron. Jednymi z najważniejszych wymogów wstępnych do jej pojawienia się były rozwój nowoczesnej prasy i środków komunikacji, historycznych powieści, masowej edukacji i polityki. Jednocześnie należy podkreślić, że ta nowoczesna tożsamość narodowa koegzystowała (i koegzystuje do dzisiaj) z innymi formami identyfikacji, a w szczególności z tożsamością ponadnarodową, religijną, plemienną i klanową.

Choć kluczową rolę w oddolnym procesie kształtowania palestyńskiej tożsamości narodowej odgrywały nowe elity składające się z przedstawicieli klasy średniej – nauczycieli, pracowników administracyjnych i urzędników – to główny impuls mobilizacyjny wyszedł od najniższych, w większości niepiśmiennych warstw społeczeństwa palestyńskiego. To bunty chłopów przeciwstawiających się wydaleniom z uprawianej do tej pory ziemi w końcu XIX w. i początku XX w. stanowiły jeden z najważniejszych punktów zwrotnych w oddolnym procesie kształtowania się tożsamości palestyńskiej. Innymi słowy to fellahin, pozbawieni ziemi przez nieobecnych tureckich i palestyńskich właścicieli ziemskich odsprzedających prawa do niej syjonistycznym agendom, byli pierwszymi którzy zrozumieli naturę procesów kolonizacyjnych dotykających Palestynę. Choć napływ osadników żydowskich przed I wojną światową był umiarkowany – w latach 1882-1914 liczba Żydów zamieszkujących tereny zurbanizowane Palestyny wzrosła z 23,5 tys. do ponad 73 tys., a obszary wiejskie z 500 do 11990 – to był on na tyle odczuwalny przez palestyńską wieś, że stał się zarzewiem pierwszych konfliktów8.

Walkafellahin o ziemię nie pozostała niezauważona przez nowe miejskie elity, które od tej pory odgrywały ważną rolę w przeciwstawianiu się ruchowi syjonistycznemu i kształtowaniu tożsamości palestyńskiej9. Pośród intelektualistów, pisarzy i polityków, którzy uświadomili mieszkańcom tego regionu świata, iż posiadają wspólną historię, kulturę i przeznaczenie wzmacniające solidarność był m.in. deputowany Jerozolimy w Parlamencie Osmańskim wybrany w 1908 r. Sajjid al-Husajni i Ruhi al-Khalidi. W 1911 r. w przemówieniu przed członkami Parlamentu ostrzegał, że „celem syjonistów jest utworzenie królestwa izraelskiego, którego stolicą będzie Jerozolima”. Jego ostrzeżenia wzmacniał jeszcze inny deputowany z regionu Sajjid al-Husajni, który argumentował, iż syjoniści pragną stworzyć nowy naród na terytorium syryjskim. W ówczesnej Jerozolimie tego typu wypowiedzi brzmiały bardzo przekonywująco, jednakże w Stambule nie zrobiły one na członkach Parlamentu wielkiego wrażenia. Posłowie z terenów palestyńskich zostali wręcz poproszeni o to, by nie marnowali czasu parlamentarzystów wyimaginowanymi problemami10. Idea Palestyny jako ziemi świętej zagrożonej od zewnątrz, którą przywoływali w swoich wypowiedziach posłowie z regionu, stanowiła jeden z centralnych elementów patriotyzmu palestyńskiego, będącego zwiastunem nowoczesnej palestyńskiej świadomości narodowej. Jednocześnie warto przypomnieć, że dla obu wspomnianych parlamentarzystów i wielu innych mieszkańców regionu, patriotyzm palestyński współistniał z innymi warstwami tożsamości, takimi jak np. lojalności lokalne i ponadregionalne (osmańskie), które się wzajemnie uzupełniały, a jeśli wchodziły ze sobą w konflikt (np. idea stworzenia Wielkiej Syrii) to z reguły krótkoterminowo.

Ważną rolę w kształtowaniu wczesnych form tożsamości palestyńskiej i mobilizowaniu opozycji wobec syjonizmu odgrywali czołowi redaktorzy gazet. Jednym z nich był redaktor naczelny i właściciel gazety al-Karmil, która zaczęła wychodzić od 1908 r. Nadżib Nassar nie tylko informował w szczegółach o działaniach rozmaitych gałęzi ruchu syjonistycznego w Palestynie, ale również opisywał aktywność ich organizacji-matek w krajach gdzie powstały. Poza tym, stawiał sobie za cel edukowanie czytelników swojej gazety o tym czym jest ruch syjonistyczny, jaka jest jego historia i główne cele. Czynił to korzystając w znacznym stopniu z Encyklopedii Judaica. Marzył o tym, żeby na ziemiach palestyńskich pojawił się arabski odpowiednik Theodora Herzla (autora pamfletu Państwo żydowskie, 1896) – „szczery przywódca, który zapomni o swoim własnymi interesie i zacznie działać w imię interesu wspólnego”, oraz nawoływał do utworzenia palestyńskiego odpowiednika Kongresu Syjonistycznego11. Jego artykuły były bardzo często przedrukowywane przez inne gazety arabskie, a także docierały na tereny wiejskie. Na tych ostatnich osoby niepiśmienne zapoznawały się z treścią gazet albo za pośrednictwem wyedukowanego członka rodziny lub też przez wędrownych „czytaczy”12.

Jusuf al-Isa i jego kuzyn Isa al-Isa byli jeszcze innymi redaktorami gazet, którzy mieli znaczący wpływ na charakter i wzmocnienie młodego palestyńskiego nacjonalizmu. Ich Filastin, który zaczął się ukazywać od 1911 r. i który w czasach mandatowych był jednym z najpopularniejszych dzienników, stał się w szybkim tempie równie bezkompromisowy w stosunku do syjonizmu jak al-Karmil. Obawy Jusufa i Isy al-Isy o los fellahinów pozbawionych ziemi i strach przed syjonizmem były wyraźnie widoczne w polityce gazety, która wysyłała po jednej kopii każdego wydania do każdej z wiosek regionu Jaffa. Poprzez wnikliwe opisywanie kolonizacji syjonistycznej i innych problemów regionu, gazeta w znaczący sposób przyczyniła się do wzrostu poczucia solidarności palestyńskiej i konstrukcji zrębów nowoczesnej tożsamości narodowej. Sam jej tytuł Filastin – Palestyna, dobrze oddaje intencje jej twórców.

Uczennice palestyńskie w Masafer Jatta.Fot. Dominik Wach

Wybuch i przebieg I wojny światowej stworzył nowe pola rozwoju palestyńskiej tożsamości narodowej. Upadek Imperium Osmańskiego oraz obietnice składane przez Brytyjczyków Arabom z Szarifem Mekki, Husajnem Ibn Alim na czele dawały również więcej nadziei Palestyńczykom na powiększenie ich wpływu na władze w regionie, w ramach szerszego królestwa obejmującego również tereny współczesnej Syrii, Iraku i Półwyspu Arabskiego. Te nadzieje zostały jednakże bardzo szybko rozwiane, gdy wyszło na jaw, że rząd brytyjski oprócz układu z Szarifem Mekki zawarł jeszcze dwa inne układy, znacząco zmieniające układ sił w regionie. Pierwszy to porozumienie zawarte z Francją 16 maja 1916 r. (znane jako układ Sykesa-Picota), przewidujące podział Bliskiego Wschodu pomiędzy Francję i Wielką Brytanię, w którym ta pierwsza miała przejąć kontrolę mandatową nad obszarem obecnej Syrii i Libanu, a Brytyjczycy zgodzili się zadowolić Irakiem, Jordanią oraz północną częścią Palestyny z portami w Akce i Hajfie. Południowa Palestyna, wraz ze świętymi miejscami, miała znaleźć się pod kontrolą międzynarodową. Drugie porozumienie, które było szczególnie bulwersujące dla Palestyńczyków, przeszło do historii jako Deklaracja Balfoura. 2 listopada 1917 r. brytyjski minister spraw zagranicznych Arthur James Balfour, wysłał list do lidera żydowskiej wspólnoty w Wielkiej Brytanii, lorda Rothschilda, w którym informował go o tym, iż rząd Jego Królewskiej Mości przychylnie ustosunkowuje się do kwestii założenia w Palestynie siedziby narodowej dla narodu żydowskiego oraz dołoży wszelkich starań, aby ułatwić osiągnięcie tego celu13.

Po I wojnie światowej młoda prasa palestyńska, nękana przez cenzurę, miała wiele problemów z odnalezieniem się w nowych ramach instytucjonalnych. Pomimo tych problemów redaktorzy i dziennikarze wciąż odgrywali kluczową rolę w kształtowaniu świadomości narodowej. Jednym z najbardziej prężnych forów, na których dochodziło do ożywiania tego typu świadomości, była gazeta Surijja al-Dżanubijja wydawana przez Muhammada Hassana al-Budayri i objęta opieką redaktorską Arifa al-Arifa. Tytuł gazety – Syria Południowa – dobrze oddaje panarabskie albo bardziej precyzyjnie pansyryjskie inklinacje jej założycieli (i wielu mieszkańców regionu), mających nadzieję na utworzenie zjednoczonego państwa arabskiego pod wodzą Amira Fajsala, krótko panującego króla Syrii. Oprócz tego gazeta miała również bardzo silny profil palestyński. Gdy syryjskie królestwo Fajsala legło w gruzach w starciu z Francją, idee prosyryjskie straciły poparcie społeczne i gazeta zaczęła coraz bardziej skupiać się na kształtowaniu palestyńskiego nacjonalizmu oraz opozycji wobec władzy brytyjskiej i imigracji syjonistycznej. Robiła to m.in. drukując takie peany na cześć Palestyny jak ten podpisany przez Ibna al-Dżazirę – (najprawdopodobniej to pseudonim literacki Arifa al-Arifa):

Palestyno – sceno proroków i rodzicielko wielkich ludzi,Palestyno – siostro rajskich ogrodów,Palestyno – Kabo nadziei i źródle spełnienia,Palestyno – ukochana milionów ludzi,Palestyno – Pani ziem i chwało wyznawców,Palestyno – tylko w Tobie moja duma i tylko wobec Ciebie jest mi wstyd,Palestyno – dziewczę narodów pożądana przez lud,Palestyno – mój honorze, moja glorio, moje życie i moja dumo.14

KRYSTALIZACJA TOŻSAMOŚCI PALESTYŃSKIEJ

Ważnym czynnikiem konsolidującym elity palestyńskie było również jednoznaczne popieranie ruchu syjonistycznego przez władze brytyjskie przy jednoczesnym lekceważeniu żądań Palestyńczyków. Te ostatnie po I wojnie światowej zaczęły przybierać coraz bardziej klarowny charakter m.in. dzięki zorganizowaniu na przełomie stycznia i lutego 1919 r. pierwszego Palestyńskiego Kongresu Arabskiego (PKA). Podczas PKA po raz pierwszy wyraziście sformułowano ideę nacjonalizmu palestyńskiego, choć w owym czasie zdecydowanie więcej popularności wciąż miały idee nacjonalizmu arabskiego i plany utworzenia Wielkiej Syrii15. Na kolejnym zjeździe, który miał miejsce w grudniu 1920 r., czyli po upadku króla Fajsala, sformułowano wspólny program, zakładający wzmocnienie sprzeciwu wobec imigracji żydowskiej i koncepcji utworzenia żydowskiej siedziby narodowej, oraz wezwanie do powstania rządu narodowego w Palestynie. PKA wybrał także 24-osobowy Komitet Wykonawczy, który miał doprowadzić do tego ostatniego celu. Komitet nie został jednak uznany przez władze mandatowe i głównym wyrazicielem interesów palestyńskich w kontaktach z Brytyjczykami pozostał aż do 1936 r. PKA16.

W latach 1920. dały o sobie znać również pierwsze poważne wewnętrzne spory w łonie inteligencji palestyńskiej, związane m.in. z powołaniem przez Wysokiego Komisarza Herberta Samuela (angielskiego Żyda) przedstawiciela jednego z dominujących rodów (al-Husajnich) na funkcję Wielkiego Muftiego Jerozolimy i marginalizacją innego ważnego rodu (Naszaszibich) i jego kandydata na to stanowisko. W ich rezultacie Radżib an-Naszaszibi stworzył nowe ugrupowanie polityczne, Partię Narodową, która silnie zaangażowała się w mobilizację środowisk chłopskich17. Środowiska te w największym stopniu dotknął wykup ziemi przez Żydowski Fundusz Narodowy i zwiększony napływ żydowskich imigrantów. Ten napływ w latach 30. związany był nade wszystko z powstaniem zagrożenia nazistowskiego w Niemczech oraz ze złagodzonymi przez Brytyjczyków w tym kontekście limitami imigracyjnymi oraz utrudnieniami przy zakupie ziemi. Tym samym wraz z rosnącą grupą imigrantów żydowskich wzrastała również liczba bezrolnych chłopów palestyńskich. Brak pracy i bieda były najważniejszymi przyczynami arabskiej rewolty która wybuchła w 1936 r. Czary goryczy dopełniała dodatkowo obserwacja sąsiednich krajów arabskich (Egiptu, Syrii i Iraku), które poczyniły ważne kroki w kierunku uzyskania suwerenności.

Jednocześnie wzrastała świadomość polityczna Palestyńczyków. W 1936 r. istniały zdominowana przez ród Husajnich Arabska Partia Palestyńska, kontrolowana przez Naszaszibich Narodowa Partia Obrony, Kongres Młodych, Partia Reformatorska, Blok Narodowy oraz Palestyńska Partia Komunistyczna. Oprócz wyżej wymienionych ugrupowań uznających za kluczowe w dążeniu do osiągnięcia swoich celów klasyczne metody wywierania nacisku politycznego, pojawiły się również ugrupowania, takie jak np. Partia Niepodległościowa (Istiklal), które otwarcie nawoływały do zbrojnego oporu przeciwko syjonistom i Brytyjczykom. Jeden z ich przywódców, szejk Izz ad-Din al-Kassam, nakłaniający Muftiego Jerozolimy, by transferował środki zaplanowane na odnowę i budowę meczetów na zakup broni, został zgładzony przez Brytyjczyków w zasadzce, w listopadzie 1935 r. Po śmierci stał się ikoną zbrojnego oporu przeciwko władzom mandatowym, którego zintensyfikowanie nastąpiło pół roku później, gdy nowo sformowany Wysoki Komitet Arabski (WKA) ogłosił strajk generalny, poparty przez związki zawodowe, organizacje studenckie, klasę średnią, a także wielu przywódców klanowych i beduińskich. WKA domagał się całkowitego powstrzymania imigracji żydowskiej, zakazu sprzedaży bądź przekazywania ziem syjonistom oraz utworzenia rządu narodowego. Te żądania spotkały się z wyjątkowo brutalnym odzewem władz mandatowych. Organizatorzy strajków i członkowie WKA zostali aresztowani, wielu długoterminowo więziono, a część deportowano na Seszele. W pacyfikacji protestów uczestniczył nie tylko powiększony z 10 do 30 tys. kontyngent wojsk brytyjskich, ale również uzbrojone oddziały syjonistyczne. Strajki trwały przez pół roku zmuszając władze mandatowe i syjonistów do organizacji alternatywnych kanałów zaopatrzeniowych. Zbrojne powstanie (od 1936 roku) przybrało natomiast na sile osiągając największą intensywność w 1938 r., a ostatecznie zakończyło się dopiero w 1939 r., kiedy to armii brytyjskiej wspieranej przez oddziały żydowskie, udało się ostatecznie rozbić rebeliantów. W wyniku działań zbrojnych śmierć poniosło ok. 5 tys. Palestyńczyków, 400 Żydów i 200 Brytyjczyków. Choć rewolta została krwawo stłumiona, to odegrała bardzo ważną rolę symboliczną, jako pierwsze masowe powstanie Palestyńczyków przeciwko okupacji. Tym samym palestyńska tożsamość narodowa została znacząco wzmocniona istotnym epizodem walki z okupantem. Dla Żydów natomiast strajki i rewolta oznaczały pogłębienie procesu uniezależniania się gospodarki żydowskiej od gospodarki arabskiej18.

Pani Ammani, pracowniczka PCC Tulkarem wskazująca zdjęcie więzionego brata – wokół zdjęcia innych więźniów politycznych.Fot. Bartłomiej Myszkowski

Brytyjczycy jeszcze w trakcie trwania rewolty stworzyli Komisję mającą wskazać jej przyczyny. Komisja Peela (od nazwiska jej przewodniczącego lorda Williama Peela) częściowo powtarzała to samo co wcześniejsze komisje śledcze, czyli wskazywała na żądania niepodległościowe Arabów oraz na strach przed kolonizacją żydowską. Co ważne, orzekła jednocześnie, iż jedynym rozwiązaniem problemu jest podział terytorium mandatowego na części żydowską i arabską, homogeniczne pod względem etnicznym. Plan ten zakładał masowe przesiedlenia i nade wszystko nie mógł spodobać się palestyńskim Arabom, gdyż zakładał przesiedlenie 225 tys. Arabów i jedynie 1250 Żydów19. Nie spotkał się również z dobrym przyjęciem Londynu, który w tym czasie uważał, że Palestyna powinna w przyszłości stać się państwem dwunarodowym. W przededniu wojny, podobnie jak przed I wojną światową, Brytyjczycy zaczęli przychylniej ustosunkowywać się do żądań palestyńskich chcąc zjednać sobie ich przychylność. Żywa pamięć krwawo tłumionej rewolty sprawiała jednak, że działania te były z góry skazane na niepowodzenie. Ich jedynym rezultatem była wściekłość wśród radykalnych skrzydeł syjonistycznych (np. organizacji Irgun Cwai Leumi), które zaczęły otwarcie atakować Brytyjczyków (np. przeprowadzając zamach na hotel King David w Jerozolimie20), i skutecznie poszukiwać nowego protektora w postaci USA przez umiarkowane środowiska syjonistyczne21. Wielki Mufti Jerozolimy salwujący się ucieczką do Libanu w trakcie rewolty, zdecydował się na współpracę z Niemcami, licząc na to, że ich zwycięstwo przyczyni się do wygnania Żydów z Palestyny. Jednocześnie ok. 9 tys. Palestyńczyków walczyło w szeregach armii brytyjskiej przeciw wojskom Osi22. Natomiast przywódcy państw arabskich (Egiptu, Syrii, Iraku, Arabii Saudyjskiej, Jemenu, Transjordanii i Libanu) w 1944 r. podczas konferencji przygotowującej powołanie Ligi Państw Arabskich oświadczyli, iż „ubolewają nad horrorem i cierpieniem, którego doświadczyli europejscy Żydzi” oraz że ich problemy nie powinny być rozwiązywane poprzez „kolejną niesprawiedliwość kosztem Palestyńskich Arabów” dodając także, iż to niesprawiedliwe, aby „Arabowie płacili za zbrodnie Niemców”23.

W czasie II wojny światowej Palestyna stała się jedną z ważniejszych brytyjskich baz wojskowych. Była również punktem etapowym dla 2 Korpusu Polskiego, który w końcu 1943 r. został przerzucony na front włoski. Jednocześnie imigracja żydowska spadła do jednego z najniższych poziomów (w latach 1941-1942 kształtowała się poniżej 4 tys. rocznie), co było m.in. rezultatem zniszczenia wielu ogniw organizacji i stowarzyszeń syjonistycznych oraz zmniejszenia środków na organizacje migracji24. Informacje o masowej eksterminacji Żydów w Europie z rąk hitlerowców pogłębiały tylko i umacniały pragnienie posiadania własnego państwa u wielu z tych, którzy przetrwali wojenną hekatombę. Wielu uczyniła również bardziej bezwzględnymi w drodze do stworzenia Erec Izrael. W ostatnich latach przed proklamowaniem powstania Izraela radykalne ugrupowania żydowskie zwalczały już na terenie Palestyny nie tylko nieliczne oddziały samoobrony arabskiej, ale również przeprowadzały zamachy na placówki brytyjskie. W tej sytuacji rząd brytyjski postanowił w 1947 r. przekazać sprawę Palestyny w ręce Organizacji Narodów Zjednoczonych, która tego samego roku wydała słynną Rezolucję nr 181 na temat Przyszłego Rządu Palestyny i jej podziału na państwo arabskie (mające zająć prawie 43% obszaru mandatowego) i żydowskie (ponad 56% tego obszaru) z Jerozolimą i Betlejem pod zarządem międzynarodowym. Zaraz po wydaniu tej rezolucji dobrze zorganizowane oddziały syjonistyczne z Hagany, Irgunu i Lehi rozpoczęły działania zbrojne mające na celu wymuszenie opuszczenia przez jak największą część ludności arabskiej terytorium przyszłego państwa żydowskiego, czego rezultatem była pierwsza wielka fala uchodźców palestyńskich25. Jednocześnie próba zjednoczenia podzielonych frakcji palestyńskich przez Muftiego Jerozolimy, który powrócił z wygnania, nie powiodła się, a WKA nie był w stanie zaplanować zorganizowanego oporu.

Proklamowanie powstania 14 maja 1948 r. państwa Izrael spowodowało tylko zaognienie konfliktu, do którego otwarcie przystąpiły sąsiednie kraje arabskie. Niecały rok później wszystkie te kraje skapitulowały, a Izrael przypieczętowywał kontrolę nie nad 56% obszaru mandatowego, jak to było planowane w Rezolucji ONZ nr 181, tylko 76% tego obszaru. Ponad 750 tys. Palestyńczyków zostało zmuszonych do opuszczenia swych domów na terytorium nowego państwa i musiało szukać schronienia na Zachodnim Brzegu Jordanu (przyłączonym do Transjordanii), Strefie Gazy (w rękach egipskich) i w sąsiednich krajach arabskich. Rezolucja ONZ nr 194 nakazująca Izraelowi umożliwienie uchodźcom powrotu do ich siedzib oraz wypłacenie odszkodowania tym, którzy nie będą chcieli wrócić, nigdy nie została zrealizowana.

Zbiorowe doświadczenie klęski oraz dramat uchodźców, nazywane przez Palestyńczyków an-Nakbą (katastrofą), stały się bardzo ważnymi budulcami w procesie powstawania palestyńskiej tożsamości narodowej. Nade wszystko wygnanie dokonało tego, co tylko częściowo udało się zrealizować palestyńskim elitom politycznym w okresie mandatu brytyjskiego, a mianowicie upowszechniło palestyńską świadomość narodową i palestyński nacjonalizm w całym społeczeństwie, a nie tylko w jego najwyższych warstwach. Ta świadomość narodowa w kolejnych dziesięcioleciach będzie ulegać dalszemu wzmocnieniu między innymi za sprawą pierwszej i drugiej intifady oraz rozpoczęcia procesu pokojowego o których szerzej traktujemy poniżej.

ODGÓRNE PROCESY NARODOWOTWÓRCZE

Choć w palestyńskich procesach narodowotwórczych bez wątpienia najważniejszą rolę odegrali oddolni aktorzy i takie wydarzenia jak powstanie z 1936 r. i an-Nakba, warto pamiętać, że kształtowanie palestyńskiej tożsamości narodowej ma również istotny wymiar „narodowotwórczości odgórnej”. Procesy tego typu „narodowotwórczości” bez dostępu do narzędzi, jakimi dysponują instytucje państwa przebiegają dużo wolniej niż w sytuacji, gdy dana grupa etniczna posiada swoje państwo. Dzieje się tak ponieważ państwa poprzez swoje agendy dysponują bardzo silnymi generatorami świadomości narodowej. Jednymi z najważniejszych takich generatorów są edukacja i gospodarka narodowa. Ten pierwszy był szczególnie podkreślany w studiach nad nacjonalizmami przez Ernesta Gellnera, który argumentował, iż monopol państwa w przestrzeni edukacyjnej jest ważniejszy niż monopol państwa na legalne użycie przemocy26. Dużą wagę do roli gospodarki narodowej w tworzeniu i podtrzymywaniu narodu przywiązywał Max Weber, postrzegający naród jako zorganizowaną formę stowarzyszenia ekonomicznego, które jest optymalne dla życia w świecie z dynamicznie wzrastającą populacją i kurczącymi się zasobami naturalnymi.

Przez prawie całą pierwszą połowę XX w. Palestyńczycy byli pozbawieni instytucjonalnych środków kształtowania narodu. W okresie międzywojennym – za czasów mandatu brytyjskiego – instytucje państwa były obsadzane prawie wyłącznie przez Brytyjczyków lub ich syjonistycznych protegowanych i niedostępne dla Palestyńczyków27. Palestyńczycy osiągnęli pewien dostęp do aparatu para-państwowego, dającego możliwości odgórnego kształtowania tożsamości narodowych dopiero po utworzeniu państwa Izrael i exodusie z dotychczas zajmowanych ziem ponad 750 tys. z nich28.

Po an-Nakbie kluczową rolę w odgórnym procesie kształtowania narodu palestyńskiego zaczęła ogrywać Agencja Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (United Nations Relief and Works for Palestinian Refugees, czyli UNRWA). Została ona ustanowiona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 8 grudnia 1949 r. jako czasowa, operacyjna i niepolityczna agenda, której naczelnym zadaniem było zapewnienie pomocy humanitarnej uchodźcom palestyńskim. Choć UNRWA miała działać tylko tymczasowo, istnieje do dnia obecnego, gdyż problemu uchodźców palestyńskich wciąż nie udało się rozwiązać. Dziś UNRWA zapewnia edukację, opiekę zdrowotną i społeczną dla ok. 5 mln zarejestrowanych uchodźców palestyńskich na Bliskim Wschodzie. Ponad milion z nich mieszka w Strefie Gazy, a ¾ mln na Zachodnim Brzegu Jordanu. Agencja jest jednym z największych pracodawców w regionie. By wypełnić swoje cele zatrudnia prawie 25 tys. pracowników, z których większość to zamieszkujący w pobliżu Palestyńczycy. Prawie wszyscy z nich są uchodźcami. Na przełomie dziesięcioleci Agencja stała się instytucją quasi-państwową, wypełniając obowiązki w sferze edukacyjnej, ochrony zdrowia i opieki społecznej, tradycyjnie łączone z instytucjami państwa.

Podczas, gdy UNWRA wciąż na papierze pozostaje organizacją apolityczną to jej działalność pomocowa na przełomie lat zyskiwała coraz bardziej wyrazisty charakter polityczny, który wpisywał się w palestyńskie wysiłki narodowotwórcze. Było to głównie wynikiem warunków w jakich Agencja funkcjonowała, tzn. wyłonienia się palestyńskiego ruchu narodowego (z OWP – Organizacją Wyzwolenia Palestyny na czele od 1964 r.) oraz ciągłej krystalizacji palestyńskiej tożsamości narodowej pośród uchodźców i pozostałych członków społeczeństwa palestyńskiego. Głównymi miejscami przypominania i transmisji palestyńskiej tożsamości zbiorowej, podbudowanej pamięcią o byłych terytoriach palestyńskich i dążeniami do powrotu do nich były szkoły UNWRA i centra młodzieżowe. Działo się tak pomimo faktu, iż Agencja opierała się głównie na programach nauczania państw, w których funkcjonowała29. Odpowiednie elementy były po prostu dodawane do treści narodowych programów nauczania.

Mural z portretem Jasera Arafata na izraelskiej Barierze Separacyjnej.Fot. Dominik Wach

Szkoły prowadzone przez UNRWA i zatrudniające nauczycieli, którzy w zdecydowanej większości utożsamiali się z nacjonalistycznym programem OWP, stały się nieformalnymi przestrzeniami konstrukcji i reprodukcji palestyńskiej tożsamości narodowej30. Ten system edukacyjny miał udział w wyłonieniu się już w latach 60. nowej generacji uchodźców o wiele bardziej politycznie uformowanych oraz bardziej chłonnych na nowoczesne idee nacjonalistyczne, niż pokolenie zmuszone do opuszczenia Palestyny w latach 1948-1949. W 2006 r. w ponad 660 szkołach podstawowych i przygotowawczych prowadzonych przez Agencję kształciło się prawie pół miliona dzieci31.

Agencja przyczyniła się również do dynamizacji odgórnych procesów narodowotwórczych przez rozwijanie palestyńskiej gospodarki, a w szczególności tzw. gospodarki uchodźczej. Strategie zatrudnieniowe UNRWA mające na celu zmniejszenie ilości ludzi, którzy prosiliby o jej pomoc, niespodziewanie posłużyły palestyńskim interesom narodowym. W szczególności dużym sukcesem skończyła się polityka prowadzona od początku lat 60., mająca na celu adaptację uchodźców do dynamicznie rozwijających się rynków Zatoki Perskiej. Efektem tej migracji i udanej integracji Palestyńczyków ze społeczeństwami przyjmującymi był szeroki strumień przekazów pieniężnych, trafiających na tereny okupowane od krewnych z emigracji. Te przekazy pieniężne stały się głównym filarem „gospodarki uchodźczej” i przyczyniły się do konsolidacji obozów (szczególnie w Strefie Gazy, skąd prawie 1/3 uchodźców wyemigrowała w latach 60. i 70.).

Ogólnie rzecz biorąc usługi oferowane przez UNWRA były kluczowe w utrzymaniu obozów dla uchodźców. Te ostatnie stały się bastionami palestyńskiego nacjonalizmu oraz głównymi bazami rekrutacyjnymi dla OWP. Przeniesienie centrali Agencji z Wiednia do Gazy w lipcu 1996 r. było postrzegane jako moment kulminacyjny w procesie historycznym, podczas którego działania UNWRA były stopniowo wcielane w palestyńskie procesy narodowotwórcze. Jednymi z najważniejszych elementów tych działań było przypomnienie o problemie uchodźców, zapewnienie instytucjonalnych ram, w obrębie których specyficzna palestyńska tożsamość kulturowa i polityczna będą przechowywane i reprodukowane i w końcu, co nie mniej ważne, pomoc społeczno-ekonomiczna i polityczna dla wyłaniających się palestyńskich struktur państwowych na terytoriach okupowanych. Jednocześnie, wraz z coraz silniejszą presją krajów-donatorów, by działalność Agencji powoli wygaszać, przy niewielkim postępie izraelsko-palestyńskich negocjacji pokojowych i powtarzających się ograniczeniach w usługach oferowanych przez UNWRA, jej przyszłość wydaje się niepewna. Planowany transfer kompetencji i działań Agencji na rzecz Palestyńskich Władz Narodowych uznaje się wciąż za temat tabu w obu instytucjach.

Wspomniane wyżej Władze Palestyńskie, tzn. władze Autonomii Palestyńskiej (AP) będące jednym z najważniejszych rezultatów Porozumień z Oslo z 1993 r.32, są drugą instytucją para-państwową mającą znaczący wpływ na tworzenie, zachowanie i reprodukcję palestyńskiej tożsamości narodowej. Podobnie do UNWRA Autonomia Palestyńska miała być jedynie konstrukcją czasową zastąpioną po pięciu latach bardziej stałym tworem – państwem palestyńskim. Jak wiadomo jednak na Bliskim Wschodzie „nie ma świętych dat” – żeby odwołać się do poetyki Icchaka Rabina – i utworzenie nowych ram organizacyjnych opóźnia się już o prawie dwie dekady. Z biegiem czasu ten tymczasowy twór coraz więcej prerogatyw państwa, a jednocześnie odmawia mu się pełnej samodzielności. Brak niepodległości oznacza m.in., że Palestyńczycy wciąż nie mają pełnej kontroli nad żadną częścią swojego terytorium, ale również nad takimi ważnymi mechanizmami państwowymi pozwalającymi rozpowszechniać i narzucać zuniformizowane „narodowe” kryteria tożsamości jak np. archeologia czy druk znaczków i monet. To dzięki tego typu mechanizmom nacjonalizm „flaguje” się i staje się niezauważalnym, „banalnym” aspektem rzeczywistości społecznej33. Autonomia ma kontrolę jedynie na wybranymi elementami samostanowienia, a większość z nich (włączając suwerenne terytorium i samookreślenie) jest pod ścisłą kontrolą izraelską34. Izrael może nie tylko w każdej chwili interweniować na niewielkiej części terytorium względnie autonomicznego (i robi to regularnie), ale może (i robił to wielokrotnie) wstrzymać przekazywanie środków podatkowych należących do AP. Te działania, jak również ciągła rozbudowa osiedli żydowskich na Palestyńskich Terytoriach Okupowanych, burzenie domów i konfiskaty gruntu sprawiają, że władze palestyńskie już kilkakrotnie zapowiadały samorozwiązanie Autonomii, tak by zrezygnować z symptomów państwowości i żeby Izrael mógł przejąć pełną odpowiedzialność za tereny palestyńskie.

Jednym z ważnych aspektów procesów narodowotwórczych, nad którym AP ma względną kontrolę, jest edukacja. Autonomia prowadzi 70% wszystkich szkół na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, na co wydaje ponad 15% swojego budżetu. Pozostałe 24% i 6% szkół są prowadzone odpowiednio przez UNWRA i inne instytucje. Poprzez treści zawarte w programie nauczania AP ma ogromny wpływ na to w jaki sposób Palestyńczycy wyobrażają sobie siebie – czyli na kształt tożsamości narodowej. To dlatego też jedną z pierwszych zmian poczynionych przez AP po tym jak się ukonstytuowała, było zastąpienie starych podręczników jordańskich i egipskich nowymi – palestyńskimi. Ten proces nie przebiegał jednak z dnia na dzień. Stare podręczniki zostały wycofane z szkół prowadzonych przez UNWRA dopiero na jesieni 2004 r. Według recenzenta nowych podręczników – profesora politologii z George Washington University – „z nowych podręczników znika antysemityzm obecny w wycofywanych materiałach. Choć prezentują one historię z palestyńskiego punktu widzenia, to nie dążą do wymazania Izraela, jego delegitymizacji lub zastąpienia Państwem Palestyńskim. Każda z książek zawiera opis Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy jako części ojczyzny”35.

Nie tylko edukacyjne ale również inne wysiłki podejmowane przez AP w celu budowy aparatu państwowego i tożsamości narodowej zostały mocno osłabione po zwycięstwie wyborczym Hamasu nad Fatahem w styczniu 2006 r. i międzynarodowym bojkocie rządu. W okresie przed wyborami pomoc udzielaną przez UE Palestyńczykom zaczęto coraz częściej przeznaczać na projekty rozwojowe i reformy instytucjonalne. Po 2006 r. na nowo przybrała ona głównie charakteru pomocy humanitarnej. Twarde stanowisko Unii w sprawie Hamasowskiego rządu miało nie tylko swe reperkusje ekonomiczne, ale podminowało również zaufanie Palestyńczyków do Unii Europejskiej, procesu reform i transformacji, a czasami nawet wiarę w zasady demokracji. Jeden z krytycznych głosów na temat pomocy Unii Europejskiej wygłoszony w tym okresie należał do rektora Uniwersytetu Al-Quds, Sari Nussaibeha, który zauważył, że „przez powstrzymanie swojej pomocy Europa powinna wysłać czytelny komunikat: Izrael musi ponosić wszystkie koszty nieustannej okupacji – powinien płacić za infrastrukturę, jak również wspierać instytucje użyteczności publicznej łącznie z służbą zdrowia, edukacją i opieką społeczną. Europa nie powinna ułatwiać Izraelowi okupacji terytoriów palestyńskich”36.

Dzieci z beduińskiej społeczności Dżahalin wciągające flagę palestyńską na szkolny maszt.Fot. Bartłomiej Myszkowski

W POSZUKIWANIU JEDNOŚCI PALESTYŃSKIEJ I UZNANIA NA ARENIE MIĘDZYNARODOWEJ

Dopiero po wybuchu Arabskiej Wiosny i odsunięciu od władzy Hosniego Mubaraka w Egipcie doszło do porozumienia pomiędzy Fatahem i Hamasem. Innymi słowy wydarzenia z początku roku 2011 z Tunezji i Egiptu zmobilizowały mieszkańców Zachodniego Brzegu oraz Strefy Gazy do wywarcia nacisku na skłócone ugrupowania palestyńskie, by te ostatnie nie dążyły przede wszystkim do umacniania swej pozycji względem konkurencji politycznej, tylko skupiły się na wspólnym dążeniu do niepodległości. Choć połączenie sił i wspólna walka o państwo i uznanie na arenie międzynarodowej powinno być wspólnym celem wszystkich palestyńskich sił społecznych i politycznych to – jak wspomniano powyżej – jest ono trudne do osiągnięcia już od prawie stu lat.

Od momentu powstania państwa izraelskiego aż do wojny w 1967 r. kluczową rolę w palestyńskim nurcie nacjonalistycznym odgrywały organizacje świeckie. Wpisywały się one wówczas w bardzo popularny w tym okresie nurt panarabistyczny zakładający, że wszyscy Arabowie (w tym Palestyńczycy) są jednym narodem ze wspólnym językiem, historią i kulturą, a podziały jakie między nimi występują nie wynikają z długotrwałego bytowania w oddzielnych krajach, lecz z machinacji imperializmu. W przeciwieństwie do arabizmu w odmianie „pansyryjskiej” z okresu międzywojennego, była to ideologia świecka, stojąca w opozycji do muzułmańskich projektów modernizacyjnych, opowiadająca się za modernizacją, industrializacją i zniesieniem tradycyjnych podziałów społecznych. W sensie ekonomicznym odwoływała się do „arabskiego socjalizmu”, mającego być alternatywą dla komunizmu i kapitalizmu. Atrakcyjność tego panarabizmu dla Palestyńczyków polegała przede wszystkim na przeniesieniu walki o wyzwolenie Palestyny spod władzy syjonistów z poziomu lokalnego na poziom ogólnoarabski, co dawało nadzieję, że ich niewielkie siły zostaną znacząco wsparte przez innych Arabów. Co ciekawe, idea ta zyskała wielu zwolenników pomimo faktu, iż ci sami bracia Arabowie już raz nieudolnie pomagali Palestyńczykom podczas wojny 1948 r., oraz pomimo represji jakie spadły na część środowiska nacjonalistów palestyńskich (nade wszystko Fatahu od 1965 r.) ze strony władz egipskich, a później także jordańskich, libańskich i syryjskich37.

Początkiem schyłku popularności tego nurtu były wydarzenia z 1967 r., gdy w wojnie z Izraelem spektakularną porażkę poniosły armie Egiptu, Syrii i Jordanii. Dla Palestyńczyków konsekwencje tej klęski były wyjątkowo bolesne. Z jednej strony oznaczały bowiem początek izraelskiej okupacji ostatnich obszarów Palestyny – Zachodniego Brzegu Jordanu i Strefy Gazy – pozostających do tej pory w rękach arabskich oraz kolejne fale uchodźców. Z drugiej – oznaczały wzrost znaczenia i popularności ugrupowań, które w swojej ideologii od początku odwoływały się do palestyńskiego lewicowego i świeckiego nacjonalizmu, nade wszystko Fatahu. Te z kolei, które wcześniej traktowały ten nacjonalizm jako element drugoplanowy, nadały mu znaczenie priorytetowe. Przykładowo Ruch Arabskich Nacjonalistów przekształcił się w Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny, a z jego programu sukcesywnie znikały elementy panarabskie na rzecz palestyńskiego nacjonalizmu. W wyniku klęski wojsk egipskich, jordańskich i syryjskich w wojnie sześciodniowej doszło również do zbliżenia pomiędzy nacjonalistami palestyńskimi różnych nurtów – nade wszystko pomiędzy Fatahem i Organizacją Wyzwolenia Palestyny.

Idee panarabskie nie przestały być jednak popularne na terytoriach palestyńskich aż do końca lat 70. Najsilniej odżyły w trakcie wojny Jom Kippur w 1973 r., gdy wojska egipskie i syryjskie zaatakowały Izrael odpowiednio na półwyspie Synaj i wzgórzach Golan, a Palestyńczycy usiłowali otworzyć trzeci front, atakując z terenów południowego Libanu. Do walki pośrednio włączyły się również kraje regionu Zatoki Perskiej ogłaszając embargo na dostawy ropy naftowej do krajów wpierających Izrael, co wywołało globalny kryzys paliwowy. Wojna szybko zakończyła się kolejną klęską arabską, a resztki iluzji solidarności arabskiej rozwiało porozumienie pokojowe jakie w 1979 r. zawarł z Izraelem egipski prezydent Anwar Sadat. Jednocześnie część środowiska palestyńskiego zaczęła redefiniować interes narodowy oraz metody służące jego realizacji.

Początkowo szokujący dla większości Palestyńczyków pomysł, by niepodległe państwo palestyńskie powstało jedynie na obszarach zajętych przez Izrael w roku 1967 zaczął zyskiwać coraz więcej zwolenników. Odejście od obowiązującej do czasów wojny sześciodniowej koncepcji wyzwolenia całej Palestyny, usunięcia Żydów przybyłych po II wojnie światowej i powrotu, przez koncepcję świeckiego państwa dla obu narodów (promowaną nade wszystko w latach 1969-1974), do rozwiązania dwu-państwowego przebiegała jednak wolno. Kluczową rolę w popularyzacji nowej koncepcji interesu palestyńskiego odegrał Fatah oraz jego trzon przywódczy z Jaserem Arafatem na czele. Wraz z przyjęciem nowej koncepcji Fatah zmienił również strategię działania i zaczął intensyfikować próby osiągnięcia rozwiązania narzędziami politycznymi, a nie jak dotychczas głównie militarnymi. Te działania miały miejsce jednak wciąż przede wszystkim w diasporze, która do lat 80. pozostała główną areną palestyńskiej walki narodowowyzwoleńczej38.

Wydarzeniem, które znacząco zmienia charakter dotychczasowej walki Palestyńczyków z Izraelem jest pierwsza intifada – czyli masowe powstanie przeciwko izraelskiej okupacji, które rozpoczęło się 9 grudnia 1987 r. w obozie palestyńskich uchodźców Dżabalija w Strefie Gazy i szybko rozprzestrzeniło się na Zachodni Brzeg i Wschodnią Jerozolimę. Pierwsza intifada nazywana również „wojną kamieni” przyniosła ze sobą nie tylko krwawe żniwo ofiar śmiertelnych (1162 Palestyńczyków – w tym 241 dzieci – i 160 Izraelczyków)39, ale była również momentem krystalizacji palestyńskiego ruchu narodowowyzwoleńczego i wyłonienia się drugiego ważnego aktora na palestyńskiej scenie politycznej, a mianowicie Hamasu, czyli Islamskiego Ruchu Oporu.

Powstanie Hamasu, zbrojnego ramienia Bractwa Muzułmańskiego w Palestynie było konsekwencją nie tylko zradykalizowania się postaw działaczy Bractwa w obliczu represyjnej polityki Izraela w Strefie Gazy (szczególnie w latach 1967-1976) oraz porażki świeckich projektów uwolnienia się spod okupacji izraelskiej, ale również rozszerzania się obszaru działalności islamistów, poprzez aktywność w różnych stowarzyszeniach i organizacjach i budowanie instytucji takich jak przede wszystkim al-Mujamma` al-Islami (Centrum Islamskie), al-Dżam`ijja al-islamija (Towarzystwo Islamskie) oraz Uniwersytetu Islamskiego w Gazie (1976-1981). Szczególnie ważną rolę w powstaniu Hamasu odegrało Centrum Islamskie szejka Jasina (utworzone w 1973 r.), które prowadziło szeroką akcję islamizacji społeczeństwa palestyńskiego (dawah), ściśle wpisującą się w takie zjawiska jak wzrastająca liczba meczetów40 oraz zakładanie przy nich przedszkoli, szkół, klinik medycznych, banków krwi i klubów sportowych. To one stały się dla Hamasu najważniejszym przestrzeniami mobilizacyjnymi obok rozmaitych działań dobroczynnych, takich jak np. odbudowa i remont, głównie w obozach dla uchodźców, ponad tysiąca domów poważnie zniszczonych przez zimowe sztormy 1981 r.

Choć Hamas wywodził się z Centrum Islamskiego koncentrującego swą działalność głównie w obozach dla uchodźców w Strefie Gazy (takich jak Jabalija, Nusairat, Shati, Dair al-Balah, Khan Yunis i Rafah) to jego popularność szczególnie po intifadzie zaczęła rosnąć również na Zachodnim Brzegu Jordanu. W sytuacji gdy Fatah, jako dominujące ugrupowanie w Organizacji Wyzwolenia Palestyny po pierwszej intifadzie nawiązał kontakty z Izraelem i skłonił się ku negocjacjom pokojowym (których rezultatem były Porozumienia z Oslo z 1993 r. i powstanie Autonomii Palestyńskiej), Hamas stanowczo potępiał taką strategię i przygotowywał się do dalszej walki. Wybuch drugiej intifady w 2000 r. i faktyczne załamanie rokowań pokojowych z Izraelem zmieniły postawę Fatahu, lecz nie doprowadziły do zbliżenia obu ugrupowań. Nie stało się to także w latach 2004-2005, kiedy Hamas zaczął coraz silniej zaznaczać swą obecność w polityce i gdy w 2006 r. wygrał wybory parlamentarne nawołując do utworzenia rządu jedności narodowej. Zamiast załagodzenia wewnętrznych sporów, m.in. przy pośrednim udziale społeczności międzynarodowej, która nie zaakceptowała wyborczego zwycięstwa Hamasu, doszło do krwawych walk i podziału Autonomii Palestyńskiej na Strefę Gazy rządzoną przez Hamas i Zachodni Brzeg Jordanu z rządem Fatahu. Wielokrotne próby doprowadzenia do porozumienia między zwaśnionymi stronami kończyły się fiaskiem, a przywódcy obu ugrupowań mimo zapewnień o woli pojednania, nie robili nic żeby do niego doprowadzić.

To co nie udało się w sytuacji względnej równowagi sił w regionie, osiągnięto dopiero dzięki wybuchowi Arabskiej Wiosny. Z jednej strony Fatah obawiał się osłabienia swoich wpływów w regionie po wycieku tajnych dokumentów negocjacyjnych (tzw. Palestinian Papers) oraz naświetleniu bliskich kontaktów ze skorumpowanym reżimem Mubaraka, z drugiej strony Hamas został poważnie osłabiony w wyniku operacji izraelskiej „Płynny Ołów” (na przełomie 2008 i 2009 r.), nieustającej blokady oraz utraty dotychczasowych sojuszników w postaci Syrii Baszszara al-Asada i Iranu. Do wzajemnego porozumienia doszło dzięki Egiptowi, w którym kluczową rolę w porewolucyjnych przemianach zaczęło odgrywać Bractwo Muzułmańskie – czyli naturalny sojusznik Hamasu – z prezydentem Mohammadem Mursim na czele (do lipca 2013 r.).

Arabska Wiosna nie tylko doprowadziła do palestyńskiego pojednania, ale umożliwiła również Hamasowi, który złagodził swą retorykę antyizraelską i zliberalizował swój program społeczny, na rozpoczęcie aktywności na międzynarodowej scenie politycznej w porozumieniu z Fatahem i OWP, mającymi o wiele większe doświadczenie w tej materii. Te ostatnie, widząc brak postępu w negocjacjach pokojowych z Izraelem, zaczęły intensyfikować działania dyplomatyczne na arenie międzynarodowej. Ich celem było zdobycie poparcia społeczności międzynarodowej dla żądań o uznanie palestyńskiej podmiotowości politycznej, a przez to wywarcie presji na swym partnerze negocjacyjnym – Izraelczykach. Wystąpienie Mahmuda Abbasa z wnioskiem do Organizacji Narodów Zjednoczonych o uznanie Palestyny za pełnoprawnego członka wspólnoty międzynarodowej, z jednej strony wywołało dramatyczne działania izraelskie, mające na celu powstrzymanie tej inicjatywy, a z drugiej zmusiło wszystkie kraje świata, łącznie z krajami Unii Europejskiej, do zajęcia stanowiska w tej sprawie. Choć nie udało się zrealizować kluczowego celu inicjatywy Palestyna 194, tzn. uzyskać dla Palestyny statusu 194 państwa członkowskiego ONZ – procedura utknęła w Radzie Bezpieczeństwa ONZ głównie w rezultacie nieprzychylności USA41 – to dzięki głosowaniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ udało się uzyskać dla Palestyny podniesienie statusu ONZ do stopnia „nieczłonkowskiego kraju obserwatora” (ang. non-member observer state)42. Ważnym osiągnięciem przywództwa palestyńskiego było również przywrócenie konfliktowi izraelsko-palestyńskiemu centralnego miejsca w kwestii rozwiązania problemów bliskowschodnich, co w obliczu destabilizacji regionalnego układu sił wywołanego Arabską Wiosną było szczególnie trudnym zadaniem. Po raz kolejny Palestyńczycy pokazali również światu, iż pomimo ogromnej dysproporcji sił potrafią walczyć o swoje państwo także bez przemocy, z wykorzystaniem pokojowych narzędzi, co wielokrotnie udowadniają w ostatnich latach w ramach lokalnych Komitetów Ludowych Przeciwko Murowi43.

Palestyki przebierające oliwki. Bejt Dżalla.Fot. Konrad Pędziwiatr

NIEPEWNA PRZYSZŁOŚĆ

Zanim podsumowane zostaną dotychczasowe rozważania warto jeszcze na koniec pokrótce wspomnieć główne przeszkody, które stanęły na drodze do osiągnięcia przez nacjonalizm palestyński (pomimo wysoko rozwiniętej wśród Palestyńczyków świadomości narodowej) swego nadrzędnego celu – utworzenia państwa narodowego.

Pierwszą ważną przeszkodę dla prawie wszystkich ruchów narodowowyzwoleńczych stanowiły imperia kolonialne lub quasi-kolonialne. Zarówno Brytyjczycy jak i Amerykanie, którzy posiadali przemożny wpływ na przebieg wydarzeń w regionie w XX w. postrzegali nacjonalizm palestyński jako zagrożenie dla swoich interesów i otwarcie odrzucali ideę samostanowienia dla Palestyńczyków. Jednocześnie Brytyjczycy uznali żydowskie prawa narodowe w Deklaracji Balfoura i w Mandacie Palestyńskim Ligi Narodów. Oba dokumenty zakładały, że powstanie żydowskiego „domu narodowego” na terytorium mandatowym będzie częścią odpowiedzialności Brytyjczyków jako zarządców Palestyny.

Z drugiej strony, Stany Zjednoczone Ameryki, które w 1947 r. poparły ideę stworzenia niezależnego państwa palestyńskiego obok Izraela, nie uczyniły nic żeby przeciwstawić się Jordanii, Wielkiej Brytanii i Izraelowi i doprowadzić do jego powstania. Czynnie asystowały natomiast przy narodzinach Izraela. Gdy powstało już państwo Izrael to USA przyjęły politykę bardzo podobną do tej, jaką wcześniej prowadziła Wielka Brytania. Kolejne amerykańskie rządy wspierały Izrael, przy jednoczesnym odmawianiu praw narodowych Palestyńczykom i przy braku akceptacji dla powstania niepodległego państwa palestyńskiego44.

Kolejną ważną przeszkodą w ziszczeniu się centralnego