China shipping - Justyna Bargielska - ebook

China shipping ebook

Justyna Bargielska

0,0
29,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

W China shipping autorka opowiada przeróżne historie, których siła tkwi – z jednej strony – w odnoszeniu się do prawdopodobnej realności, a z drugiej – w konstruowaniu fantazyjnych krajobrazów, dziwacznych, niejasnych. Obrazy świata przepełnione są ruchem, odbywają się ich halucynacyjne metamorfozy. Silna jest tu energetyczność słowa, migotliwość tego, co widzimy i co rozumiemy. To drugi tom w dorobku Justyny Bargielskiej, pierwotnie ukazał się w 2005 r.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 23

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Justyna Bargielska

China shipping

Biuro Literackie • Stronie Śląskie – Wrocław 2016

Wielki kanion 16

Justyna Bargielska: China shipping

Projekt okładki: Wojtek Świerdzewski

Korekta: Dawid Skrabek

Projekt typograficzny i skład wersji elektronicznej: Mateusz Martyn

Copyright © by Justyna Bargielska

Copyright © by Biuro Literackie, 2016

Biuro Literackie

ul. Sokolnicza 5/37, 53-676 Wrocław

tel. 71 346 01 42, [email protected]

www.biuroliterackie.pl

isbn 978-83-65358-37-0

Wszelkie powielanie lub wykorzystywanie niniejszego pliku elektronicznego inne niż jednorazowe pobranie w zakresie własnego użytku stanowi naruszenie praw autorskich i podlega odpowiedzialności cywilnej oraz karnej.

Spis wierszy

Gadułka

Miejsce po balonikach

Na przykład Abraham

Na odejście wszystkich zwierząt

Sępolia

Ding

Ultrasonograf pasażerski

dla jerzego dudka, bramkarza

Herbata, po herbacie

Ja i gen koloru

justynex

Trauma o piesku

Koniki

Czy mógłby mi pan pomóc pogasić światła

In love again

China shipping

Wiersz na „p”

Wiersz na „m”

Artykuły oświetleniowe „Aslan”

Dopisek pod cudzym listem

Faros

Ługowałem

Ciemne wody

Legendy i ich mapy

E. & E.

Poszła, poszła, zaszyła mu rękawki

Dookoła świata, raz

Fado dla chomika, fado dla pieska

Wszerz, w głąb

Hale Faelbetu

Poszalałe i pomarte

Highway

Nie mili ludzie, ale staw pokryty rzęsą

Mieczem, strzałą, włócznią, żelaznym grzebieniem

stuk-puk

Fugowanie

Kawa z imprinterką

Wiersz na „ja”

Timbuktu VII

Egipska bawełna

Lowe

Umlauty

Gipsiarka

Kot leśnika

Amateur pissing

Seria drobnych okaleczeń

Kobieta wstaje i wychodzi

pani jeżowa przechodzi przez E7

Foka

Gadułka

Chce mieć na imię Ala, bo ala to znaczy

oddział jazdy, ale mówię do niej Lipiec,

więc idzie do matki z płaczem, że chce mieć

na imię Ala i przez całe miasto pędzić dni

świetliste jak koń Mahometa, ale matka

pyta ją: żołnierzu, kto wam dowozi oranżadę

na front? Więc wraca do mnie, krzycząc,

że chce mieć na imię Ala, a pudełka na długopisy

i listy wypełniać tylko księżycowym światłem.

Słucham ptaka, co dostał się w komin,

słucham, jak moje serce gra smutno na kamertonie:

Niebo na księżycu jest

czarne. Światło drąży w nim

tunele. W szparach w ścianach tych

tuneli bawią się nieżywe dzieci.

Miejsce po balonikach

Z ziemi wychodzą mgły. Całkiem

jak te meduzy, co się żywią

światłem, mówi lodziara na nocną

zmianę, nie boisz się, że rośliny

zjedzą całe słońce i dla ludzi

już nie zostanie? Zaniosłam mu

do szpitala małe radio i owoce, eden

bis i znowu tu stoję. Ciesz się,

miasto, wszystko jest na swoim

miejscu, seter pod parasolem

a gekon w kokonie i tylko ja nie wiem,

czy fruwam, czy pływam, czy on.

Na przykład Abraham

I kiedy już nawet nie można dać mi pić, bo topię szkło,

zanim doniosę szklankę do ust, pojawia się podpis,

który czekał niewidoczny, póki było za zimno:

nie jestem zwykłą służącą, jestem jego córką,

a on nie jest tylko gangsterem, jest też własnym psem.

Przetrząśnij jego leże i znajdziesz pogubione zabawki,

bursztynowe pessaria, lalki z ludzkimi włosami,

a na końcu komiksy gotykiem, które głoszą, że w ogniu