Chyba umieram - dr Christopher Kelly, dr Marc Eisenberg - ebook

Chyba umieram ebook

Christopher Kelly, Marc Eisenberg

3,8

Opis

Przekrojowa, utrzymana w lekkim i humorystycznym tonie biblia hipochondryka, którym po trosze jest każdy z nas, autorstwa dwóch lekarzy nowojorskiego Uniwersytetu Columbia. Omawiają oni dziesiątki objawów i doradzają, kiedy wyluzować, kiedy umówić się na wizytę lekarską, a kiedy czym prędzej jechać na SOR.

Dr Christopher Kelly i dr Marc Eisenberg – autorzy niniejszej książki – to znakomici kardiolodzy z licznymi osiągnięciami. Leczą chorych w każdym wieku i z różnymi przypadłościami. Przekonali się, że najczęstsza obawa, z którą przychodzą do nich pacjenci, brzmi: Chyba umieram!

I choć większość objawów to zwykle nic poważnego, czasem zdarzają się takie – jak choćby przewlekły ból głowy – które słusznie budzą nasz niepokój.

Często zaglądamy wówczas do internetu. Owszem, możemy tam znaleźć mnóstwo informacji, ale kto nam zaręczy, że są prawdziwe lub że je właściwie interpretujemy? Samodzielna internetowa diagnoza może być wręcz niebezpieczna!

W takich przypadkach lepiej zaufać specjalistom: autorom i zespołowi konsultantów tej książki. Chyba umieram to kompletny przewodnik po rozmaitych symptomach. Przejrzysty układ, duża doza humoru i wiele praktycznych porad czynią z niego nieocenioną pomoc dla każdego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 343

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,8 (34 oceny)
12
10
7
4
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Redaktorzy merytoryczni wydania oryginalnego

lek. med. Anca Askanase, reumatolog lek. med. Amy Atkeson, pulmonolog i specjalista medycyny snu lek. med. Lindsey Bordone, dermatolog lek. med. Allen Chen, specjalista rehabilitacji medycznej lek. med. Benjamin Lebwohl, gastroenterolog lek. med. Jason A. Moche, otolaryngolog lek. med. Nicholas Morrissey, chirurg naczyniowy lek. med. Timothy Ryntz, ginekolog i położnik lek. med. Bryan J. Winn, okulista

Konsultanci merytoryczni wydania polskiego

dr n. med. Bogdan Gorycki, specjalista chorób wewnętrznych, kardiolog lek. med. Krystyna Krasnodębska-Gorycka, specjalista dermatolog

Niniejsza książka zawiera informacje i porady dotyczące zdrowia. Nie może ona jednak zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym wyspecjalizowanym pracownikiem służby zdrowia. W razie podejrzenia choroby należy zwrócić się do swojego lekarza rodzinnego przed podjęciem jakiegokolwiek leczenia. Autorzy, wydawca, tłumacz i konsultanci merytoryczni wydania polskiego dołożyli starań, aby treść książki w chwili oddawania tekstu do druku była zgodna z bieżącą wiedzą medyczną. Ani autorzy, ani wydawca, ani tłumacz, ani konsultanci merytoryczni wydania polskiego nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki zdrowotne wynikłe z powodu zastosowania rad zawartych w niniejszej książce.

Tytuł oryginału Should You Chill Out or Freak Out? A Complete Guide to Your Symptoms and What to Do Next

Copyright © 2019 by Christopher Kelly, M.D., and Marc Eisenberg, M.D., F.A.C.C. All rights reserved.

First published in USA by HarperCollins Publishers, 195 Broadway, New York, NY 10007

Przekład Urszula Gardner

Konsultacja merytoryczna wydania polskiegodr n. med. Bogdan Gorycki, specjalista chorób wewnętrznych, kardiologlek. med. Krystyna Krasnodębska-Gorycka, specjalista dermatolog

Redakcja Bożena Sęk

Korekta Aleksandra Pieńkosz, Anna Hadała-Żołnik, Pracownia 12 A

Projekt okładki i koncepcja projektu książkiTomasz Brzozowski

Projekt książki i składAleksandra Pieńkosz

Konwersja do wersji elektronicznej Aleksandra Pieńkosz

Copyright © for this edition Insignis Media, Kraków 2019. Wszelkie prawa zastrzeżone.

ISBN 978-83-66360-21-1

Insignis Media ul. Lubicz 17D/21–22, 31-503 Kraków tel. +48 (12) 636 01 [email protected], www.insignis.pl

facebook.com/Wydawnictwo.Insignis

twitter.com/insignis_media (@insignis_media)

instagram.com/insignis_media (@insignis_media)

Snapchat: insignis_media

Leah, Becks, Blair i Bryce – wam dedykuję tę książkę, ponieważ przy was czuję, że żyję.

CK

Hannah, moja mama; Alan, mój tato; Max, mój czworonóg – książkę dedykuję tym trojgu za ich nieskończoną miłość i wsparcie. Jestem wam bezgranicznie wdzięczny.

ME

WSTĘP

Wszyscy pacjenci pragną odpowiedzi tylko na jedno pytanie. Na to samo, które męczy ich w nocy i przez które umawiają się na wizytę lekarską po raz pierwszy od wielu lat. To ono nie pozwala im zignorować dziwacznego symptomu, jaki u siebie zauważyli. Najprawdopodobniej to jakaś niewarta uwagi drobnostka, ale… „O mój Boże! A jeśli to nie drobnostka? Jeśli to coś poważnego, co dopiero się we mnie rozwija? Przy moim pechu to na pewno choroba śmiertelna!”…

Pytanie, o którym mowa, brzmi: „Czy ja umieram?”.

Odpowiedź zaś, oczywiście: „Tak. I to od momentu narodzin!”.

Dlatego tak naprawdę każdy powinien zapytać: „Czy umrę wcześniej, niż się spodziewam?”.

Na szczęście większość symptomów nie świadczy o niczym poważnym. Jednakże czasami ból głowy to nie tylko zwykły ból głowy, lecz objaw schorzenia zagrażającego życiu, takiego jak na przykład krwotok śródmózgowy. W środku nocy jednoprocentowe prawdopodobieństwo jego wystąpienia jawi się niemal stuprocentową pewnością. Niedobrze byłoby zignorować problem, który może zwiastować zgubę.

A zatem – gdy zauważysz u siebie nowy symptom – powinieneś panikować czy wyluzować?

I czy reagując, okazujesz się hipochondrykiem czy człowiekiem trzeźwo myślącym?

W tej książce przedstawimy najczęściej występujące symptomy i udzielimy rad, jakie kroki poczynić w związku z nimi: czy zrobić sobie drinka i sięgnąć po telefon, by umówić się na planową wizytę lekarską, czy może raczej bezzwłocznie udać się na pogotowie.

Oczywiście mógłbyś zwyczajnie wygooglować swoje symptomy. Proszę bardzo, nigdzie nam się nie śpieszy. Ach, dowiedziałeś się, że zapchany nos jest objawem raka? No, no. Wyrazy współczucia. (A tak na marginesie, który uniwersytet medyczny ukończył dr Google?)

Doświadczenie pokazuje, że zdecydowana większość stron internetowych wpędza czytelników w stan paniki, ażeby klikali dalej (także okienka reklam) i bulili jak za zboże, zamawiając cudowne leki. My przeciwnie: mówimy, jak jest. Dostaniesz od nas takie same rady, jakich udzielilibyśmy naszym krewnym (to znaczy tym, których lubimy). Na ogół więc możesz wyluzować i jednak przyrządzić sobie tego drinka.

Rzecz jasna, nie sposób przewidzieć każdego możliwego scenariusza. Dlatego niewykluczone, że nie znajdziesz w tej książce opisu własnego przypadku. W razie wątpliwości zwróć się do swojego lekarza rodzinnego. Pragniemy również zaznaczyć, że – z nielicznymi wyjątkami – czynimy założenie, że jesteś generalnie zdrową osobą dorosłą, nie mającą postawionej diagnozy związanej z symptomami, których znaczenia poszukujesz. Jeżeli cierpisz na silny ból w klatce piersiowej, ale dwa tygodnie temu przeszedłeś operację serca, zachęcamy, byś jak najprędzej skontaktował się ze swoim lekarzem prowadzącym! Nie mieszaj nas w to, dobra? Z kolei jeżeli jesteś przedwcześnie rozwiniętym dwunastolatkiem i czytasz tę książkę, zwróć uwagę, że tak naprawdę nie traktuje ona o dzieciach ani nastolatkach (aczkolwiek wypatruj jej sequela!). I jeszcze jedno – jeżeli zalecamy jakiś lek, ale ty masz na niego alergię, błagamy: nie zażywaj go! (Chybabyś nie wjechał w jezioro tylko dlatego, że prowadzi cię tam nawigacja samochodowa?)

Mamy nadzieję, że podane przez nas informacje okażą się dla ciebie przydatne i że książka, którą trzymasz w rękach, zapewni ci spodziewaną pomoc (bądź otuchę).

W razie gdybyś pragnął opowiedzieć nam o czymś lub poddać nam pomysł kolejnego rozdziału, zapraszamy na stronę www.amidying.com bądź pod adres mailowy [email protected].

BÓL GŁOWY

Na pewno znasz to uczucie, które pojawia się pod koniec tygodnia, gdy kawa już ci nie pomaga, ściany zdają się na ciebie napierać, a ty rozglądasz się za najbliższym biurkiem, pod które mógłbyś wleźć. Jeżeli pytasz się, czy ten dzień ma szanse stać się jeszcze gorszy, oto odpowiedź: zawsze może zacząć cię nawalać głowa.

Co jednak, jeśli ten ból głowy jest inny? Jeśli jest… naprawdę paskudny? Jeśli twojemu szefowi, małżonkowi czy dziecku w końcu udało się doprowadzić do pęknięcia tego tętniaka, którego istnienie od dawna podejrzewałeś?

Zanim poddasz się panice, przeanalizujmy pewne fakty. Wiele osób doświadcza bólu głowy tak silnego, że zmusza on je do wizyty na pogotowiu. Gwoli ścisłości, co pięćdziesiąta wizyta na pogotowiu wiąże się z bólem głowy. Mimo to większość ludzi wychodzi z tego bez szwanku – zatem i tobie najprawdopodobniej nic nie grozi. Jak ujął to niegdyś Arnold Schwarzenegger: „It’s not a toomah!”*.

A może jednak? Zdarza się bowiem, że ból głowy jest oznaką ukrytej choroby, czasami zagrażającej życiu. Ponadto sporo osób niepotrzebnie cierpi na nawracające bóle głowy, nad którymi można by zapanować dzięki odpowiedniemu leczeniu. Skąd więc wiedzieć, czy to już pora poddać badaniu mózgownicę?

WYLUZUJ

Boli cię czoło lub twarz, a niedawno przeszedłeś przeziębienie z gorączką i katarem.

Najprawdopodobniej jedną z zatok masz zatkaną śluzem, a ponadto niedrożną z powodu obrzęku. Możesz spróbować rozrzedzić wydzielinę dzięki inhalacjom (wdychanie ciepłej pary). Jeżeli jesteś wyjątkowo odważny, użyj naczynia neti, dzięki któremu przepłukasz sobie zatoki. (Dobra rada: nie rób tego w obecności kogoś, kogo chciałbyś jeszcze zobaczyć). Wreszcie, możesz zażyć ibuprofen wraz ze środkiem udrażniającym górne drogi oddechowe (pseudoefedryna lub fenylefryna): do nabycia w aptece pod nazwą – odpowiednio – np. Sudafed lub Modafen Grip** (w USA przy zakupie leków zawierających pseudoefedrynę trzeba się wylegitymować, ponieważ ich sprzedaż jest limitowana ze względu na to, że mogą one posłużyć do wytworzenia metamfetaniny***). Jeżeli ból stopniowo się zwiększa i/lub trwa ponad tydzień, może być potrzebny antybiotyk – umów się na wizytę u lekarza rodzinnego.

Oprócz bólu głowy masz gorączkę, bóle mięśni i różnych części ciała, a także bolące gardło.

To prawdopodobnie grypa. Niestety, nawet szczepionka przeciw grypie nie zapewnia całkowitej ochrony przed infekcją. Jeżeli objawy wystąpiły przed mniej niż dwoma dniami, możesz umówić się na wizytę u swojego lekarza rodzinnego, który przepisze ci lek przeciwwirusowy oseltamivir/Tamiflu. Jego zażywanie skróci czas choroby. (Leczenie jest mniej skuteczne, gdy rozpocznie się je później niż dwa dni od wystąpienia pierwszych objawów). Zalecane są także: odpoczynek, picie dużej ilości płynów oraz zażywanie paracetamolu.

Niedawno zrezygnowałeś z picia kawy.

Nie sądziłeś, że kiedyś będziesz na głodzie narkotycznym? Cóż, gratulacje, udało ci się to! Kofeina jest pomocna w zwalczaniu bólu głowy, jednakże gdy odstawić kawę z dnia na dzień, można się nabawić objawów odstawiennych w postaci… bólu głowy! Trzeba to po prostu przeczekać – być może z pomocą środka przeciwbólowego takiego jak ibuprofen.

Ból głowy odczuwasz jako obręcz, która uciska ci czaszkę. Ból zmniejsza się po odpoczynku i po zażyciu paracetamolu.

Te objawy są typowe dla bólu głowy typu napięciowego, który występuje najczęściej i jest najmniej groźny dla zdrowia i życia człowieka. Nazwa idealnie oddaje jego istotę: po pierwsze, ból jest odczuwany jako napięcie lub ucisk wokół czaszki; po drugie, przyczyną bólu są napięcia występujące w twoim życiu, takie jak stres czy brak snu. Przypadłość ta nie wymaga konsultacji lekarskiej, o ile nie występuje na tyle często, aby utrudniać ci życie.

Ból jest bardzo nieprzyjemny, ale do zniesienia, pojawia się stopniowo i nie towarzyszą mu żadne inne objawy.

Zdarza się, że ból głowy nie pasuje do żadnego wzorca, ale też nie ma niepokojących cech. Wtedy najlepiej jest zażyć środek przeciwbólowy, popić szklanką wody i położyć się w cichym miejscu. Lekarstwo zadziała po godzinie lub dwu, a ty poczujesz się lepiej. Jeżeli ból się nasili lub będzie pojawiał się regularnie, zapoznaj się z informacjami na następnych stronach.

UMÓW SIĘ NA WIZYTĘ LEKARSKĄ

Miewasz częste lub silne bóle głowy, mimo że wcześniej nigdy ich nie doświadczałeś.

Wysoki poziom stresu, nagłe zmniejszenie spożycia kofeiny czy kłopoty ze snem mogą powodować ból głowy o osób, które zazwyczaj go nie doświadczają. Jeżeli nie ma równie oczywistego wyjaśnienia, należy skontaktować się z lekarzem. W zależności od rodzaju bólu głowy może być konieczne wykonanie określonych badań. W grupie ryzyka znajdują się osoby w wieku powyżej 50 lat oraz osoby mające osłabiony układ odpornościowy (np. w wyniku zakażenia wirusem HIV lub chemioterapii).

Miewasz stopniowo nasilający się, pulsujący ból głowy połączony z nudnościami i ze zwiększoną wrażliwością na bodźce świetlne i dźwiękowe.

Objawy te są typowe dla migreny, która może być koszmarem, lecz rzadko okazuje się niebezpieczna dla zdrowia, a tym bardziej dla życia. Migrena występuje częściej u kobiet niż u mężczyzn i na ogół dopada ludzi po 20. lub 30. roku życia. Towarzyszący jej ból zazwyczaj jest umiejscowiony tylko po jednej stronie głowy. Mogą ją wywołać określone bodźce, takie jak stres, głód, silny zapach, a nawet zła pogoda. Część osób tuż przed pojawieniem się migreny doświadcza aury – to znaczy różnorodnych objawów, takich jak m.in. dziwny zapach, błyski światła itd.

Jeżeli sądzisz, że dręczą cię migreny, odwiedź swojego lekarza rodzinnego i zacznij zażywać przepisane leki. W razie sporadycznych migren wystarczy się wspomóc paracetamolem lub ibuprofenem. Istotne jest, aby zażyć lek, jak tylko pojawi się migrena czy aura, w przeciwnym razie lek może się okazać mniej skuteczny. Częstsze lub ostrzejsze napady migrenowe wymagają zażycia sumatryptanu/Sumamigrenu. W razie bardzo częstych migren masz do wyboru: (a) przystąpić oficjalnie do najmniej popularnego na świecie klubu migrenistów lub (b) zażywać leki, które zapobiegają napadom migrenowym, zamiast leczyć je dopiero po wystąpieniu.

Masz takie wrażenie, jakby ktoś z uporem maniaka wbijał ci gwóźdź w gałkę oczną. Ponadto zauważyłeś, że bolące oko jest zaczerwienione i opuchnięte, z nosa ci kapie (lub dla odmiany masz zapchany nos), a czoło pod dotykiem zdaje się rozgrzane i spocone.

Ten krąg piekła znany jest pod nazwą klasterowego bólu głowy i w pewnej liczbie przypadków skończył się samobójstwem. (Nie żartujemy). Pojawia się regularnie, czasami nawet kilka razy w ciągu dnia. Nawet nie próbuj poradzić z nim sobie samodzielnie. Dodatkowo lekarz niemal na pewno zleci ci wykonanie tomografii komputerowej mózgu – TK mózgu – celem wykluczenia guza, który może być przyczyną klasterowego bólu głowy.

Jesteś po 50. roku życia, skóra głowy boli cię przy czesaniu włosów, a ponadto żuchwa męczy ci się po kilkuminutowym żuciu.

Możesz cierpieć na przypadłość znaną pod nazwą olbrzymiokomórkowe zapalenie tętnic. W jej wyniku tętnice twarzy ulegają stanowi zapalnemu i postępującemu zwężeniu. Główne objawy temu towarzyszące to: ból głowy, wrażliwość owłosionej skóry głowy, tzw. chromanie żuchwy, a nawet zaburzenia widzenia i utrata wzroku. W razie braku szybkiej diagnozy i leczenia może dojść do permanentnej utraty wzroku. Radzimy nie zwlekać i jak najprędzej umówić się na wizytę lekarską.

WEZWIJ POGOTOWIE!

Oprócz tego, że boli cię głowa, zauważyłeś też u siebie następujące objawy: zacząłeś mówić niewyraźnie oraz czujesz słabość bądź mrowienie w ręce, nodze i/lub po jednej stronie twarzy.

To może być udar mózgu, do którego dochodzi, gdy narząd ten zostanie nagle pozbawiony dopływu krwi. Jak najprędzej udaj się na pogotowie. W branży medycznej przyjęło się mówić, że w przypadku udaru „czas to mózg”. Jeżeli nie będziesz zwlekać, lekarze zdążą ci podać leki, dzięki którym krew znowu zacznie dopływać do mózgu bez przeszkód. (Czemu nadal czytasz ten akapit? Jazda na pogotowie!)

Oprócz tego, że boli cię głowa, czujesz się też otumaniony i nieswój.

Ból głowy w połączeniu ze splątaniem, nadmierną sennością lub zaburzeniami osobowości może być wynikiem wzmożonego ciśnienia wewnątrzczaszkowego będącego wynikiem infekcji, guza lub krwiaka mózgu. Bez względu na przyczynę konieczna jest natychmiastowa pomoc medyczna. (Ale jeżeli najpierw zachce ci się spać z absolutnie normalnego powodu, a potem dopadnie cię ból głowy, najprawdopodobniej masz do czynienia z napięciowym bólem głowy i nie musisz się martwić).

Oprócz tego, że boli cię głowa, masz też gorączkę i czujesz ból także w szyi.

Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych wywołuje wysoką gorączkę, ból głowy oraz sztywność i/lub ból szyi. W niektórych przypadkach dochodzi jeszcze nadwrażliwość na światło. Konieczna jest natychmiastowa kuracja antybiotykowa, w przeciwnym razie może dojść do konwulsji, śpiączki i śmierci. Ponieważ zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych jest wysoce zaraźliwe, odradzamy wymienianie całusów na pożegnanie przed tym, jak zapakują cię do karetki.

Szybki i wściekły ból głowy.

Ból głowy, który rozwija się od zera do bohatera w ciągu zaledwie kilku minut, zwany jest piorunowym bólem głowy i zazwyczaj świadczy o poważnym nagłym problemie, takim jak na przykład krwotok śródmózgowy. Konieczna jest bezzwłoczna wizyta na pogotowiu celem wykonania tomografii komputerowej mózgu.

Walnąłeś się w głowę, i to jeszcze jak.

Jeżeli w wyniku urazu głowy dopadł cię ból, który z każdą chwilą się nasila, możesz mieć wstrząśnienie mózgu lub krwotok śródmózgowy. Jedno i drugie zagraża twojemu życiu. (→ patrz rozdział: Urazy głowy)

Ból głowy dopadł cię podczas uprawiania ćwiczeń fizycznych.

Jeżeli – chcąc zrobić wrażenie na znajomych z siłowni – przeforsowałeś się i w efekcie masz takie wrażenie, jakby ktoś wbił ci w twarz szpikulec do lodu, to najprawdopodobniej z powodu nadmiernego wysiłku pękło ci naczynie krwionośne w głowie lub szyi. W razie gdy na co dzień uprawiasz co najwyżej jogging do toalety w trakcie przerwy na reklamę, do czegoś podobnego mogło dojść nawet przy mniej intensywnym wysiłku – np. podczas truchtania na bieżni. Zważywszy, że krwotok śródmózgowy nigdy nie wróży dobrze, jeżeli chodzi o długość życia, powinieneś natychmiast udać się na pogotowie w celu przeprowadzenia kompleksowych badań.

Ból głowy dopadł cię w trakcie seksu bądź krótko po stosunku.

Jeżeli doświadczyłeś niespotykanego wcześniej silnego bólu głowy przy okazji igraszek w łóżku, grzecznie przeproś, włóż z powrotem ubranie i czym prędzej skieruj się na pogotowie. Seks, tak samo jak wysiłek fizyczny, może doprowadzić do pęknięcia któregoś z naczyń krwionośnych w mózgu, co skutkuje nagłym ostrym bólem głowy. W przypadku gdy uprawianie seksu powoduje u ciebie słaby ból głowy, który narasta wraz ze zbliżaniem się orgazmu, nie musisz biec na pogotowie, ale powinieneś umówić się na wizytę u swojego lekarza rodzinnego w ciągu kilku najbliższych dni. Prawdopodobnie będziesz musiał wykonać tomografię komputerową mózgu, ponieważ częstym powodem takich objawów są guzy i inne nieprawidłowości.

Tracisz widzenie w jednym oku lub w obojgu oczach.

Niewyraźne widzenie może być skutkiem kilku różnych przypadłości. Prawie wszystkie wymagają natychmiastowej reakcji. Zdarza się, że z powodu wzmożonego ciśnienia wewnątrzczaszkowego cierpią nerwy wzrokowe, co prowadzi do niewyraźnego widzenia. Jak już napisaliśmy wyżej, zwężenie tętnic dostarczających krew do oczu i mózgu może być przyczyną zaburzeń widzenia, bólu głowy, wrażliwości owłosionej skóry głowy (np. przy czesaniu włosów) oraz chromania żuchwy. Ostry atak jaskry (choroby polegającej na zaburzonym przepływie cieczy wodnistej w oku) może spowodować zaburzenia widzenia, zaczerwienienie oczu i silny ból głowy. W rzadkich przypadkach także migrena może się objawić utratą widzenia przed napadem migrenowym lub po nim – jeżeli jednak nie doświadczałeś migren w przeszłości, zalecamy rychłe przebadanie się w razie wystąpienia bólu głowy, któremu towarzyszą zaburzenia widzenia.

Pozostałych domowników także boli głowa, i to bez żadnej wyraźnej przyczyny.

Pamiętałeś, żeby wymienić baterie w czujniku tlenku węgla? Natychmiast otwórz wszystkie okna i jak najprędzej wyjdź na zewnątrz. Tlenek węgla jest gazem pozbawionym zapachu i koloru. Może się ulatniać z instalacji gazowej, przenikać z garażu, jeżeli zostawiłeś tam samochód na jałowym biegu przy opuszczonej bramie, a nawet wydostawać się z kominka, jeżeli rozpaliłeś ogień przy zamkniętym kominie. Zatrucie tlenkiem węgla wywołuje ból głowy, splątanie, nudności, trudności z oddychaniem – i ostatecznie śmierć. Leczenie polega na podawaniu czystego tlenu, który przyśpiesza usuwanie tlenku węgla z krwiobiegu. W razie silnego zatrucia konieczna jest kuracja w specjalnej szklanej komorze, do której podaje się czysty tlen pod wysokim ciśnieniem.

Zażyłeś kokainę lub metamfetaminę.

Chyba nie liczyłeś na to, że narkotyki polepszą twój stan zdrowia? W rzeczywistości zwiększają one ryzyko wystąpienia udaru mózgu oraz krwotoku śródmózgowego. Jeżeli coś wziąłeś i dopadł cię silny ból głowy, natychmiast udaj się na pogotowie. Mówimy poważnie. Nie przejmuj się, że możesz mieć kłopoty. Życie jest najważniejsze. Ponadto na pogotowiu zawsze roi się od osób na haju. Jeżeli tylko nie będziesz agresywny ani nie narazisz nikogo (w tym siebie) na szwank, jest bardzo mało prawdopodobne, aby lekarz wezwał policję.

* Właśc. It’s not a tumour! (ang.) – w ustach pochodzącego z Austrii aktora Arnolda Schwarzeneggera zabrzmiało to jak It’s not a toomah, co można w wolnym tłumaczeniu oddać jako „To nie nowotfur!” – takiej odpowiedzi udzielił grany przez niego bohater przedszkolakowi, który wysunął przypuszczenie „To może być nowotwór”. Scena z filmu Gliniarz w przedszkolu z 1990 roku w reżyserii Ivana Reitmana. (Wszystkie przypisy pochodzą od tłumaczki).

** Poniżej – dla zachowania jasności wywodu – zostanie przyjęty zapis (przykładowo) „pseudoefedryna/Sudafed; fenylefryna/Modafen Grip”, gdzie pierwsza nazwa, pisana małą literą, oznacza związek chemiczny, a druga nazwa, pisana wielką literą, oznacza konkretny preparat, który można dostać w aptece. Jeżeli występuje tylko jedna nazwa, pisana małą literą, oznacza to, że nazwa preparatu może być identyczna.

*** W Polsce są to leki sprzedawane bez recepty.

ZMĘCZENIE

Jesteś wolniejszy od wystrzelonego pocisku? Niezdolny przeskakiwać wieżowce?

Cóż, nie spodziewaj się, że zawsze będziesz się czuł jak superbohater. Życie niesie wiele wyzwań, a ty rzadziej niż częściej śpisz pełne osiem godzin. Zdarza się, że musisz być aktywny na okrągło z powodu swojego zakręconego psychopatycznego szefa bądź przez ząbkujące niemowlę w domu.

Może jednak czujesz się wiecznie zmęczony, i to bez żadnego konkretnego powodu. Może słaniasz się na nogach, chociaż sypiasz po osiem godzin na dobę. Może jesteś nieswój i wydajesz się sobie całkiem inny niż ileś lat temu. Zazwyczaj trudno to ująć w słowa, jednakże pacjenci skarżą się na ogół na wyczerpanie, znużenie, słabość i problemy z koncentracją. Krótko mówiąc, czujesz się niewyraźnie. Jeżeli to wrażenie utrzymuje się dłużej niż pół roku, można przyjąć, że objawy stały się chroniczne. (Warto w tym miejscu zauważyć, że jeśli cierpisz na chroniczne zmęczenie, niekoniecznie masz zespół przewlekłego zmęczenia, co jest już jednostką chorobową).

Bardzo możliwe, że potrzebujesz więcej dobrego snu, niż zapewniasz swojemu organizmowi. Nie da się też wykluczyć, że trapi cię jakaś choroba, która wysysa z ciebie energię. Co zatem powinieneś zrobić – kupić sobie nowy materac czy raczej poddać się kompleksowym badaniom lekarskim?

WYLUZUJ

Ach, śpij kochanie…

Jesteś pewien, że śpisz wystarczająco dużo? To, że twoi koledzy z pracy dają radę funkcjonować, śpiąc po sześć godzin na dobę, nie oznacza, że i tobie wyjdzie to na zdrowie. Nie brakuje dowodów na to, że jedni ludzie potrzebują więcej snu niż drudzy, żeby ich ciało i mózg mogły pracować na najwyższych obrotach. Jeżeli twój stan zawsze się poprawia pod koniec tygodniowego czy dwutygodniowego urlopu – kiedy to zdołałeś spłacić część sennego długu – po prostu powinieneś przewidzieć w swojej dobie więcej czasu na sen.

Brakuje ci paliwa.

Wdrożyłeś drakońską dietę? Jesteś na detoksie sokami? A może znienacka i całkowicie wyeliminowałeś istotną grupę produktów odżywczych, taką jak węglowodany? Możliwe, że dostarczasz organizmowi zbyt mało kalorii, aby mógł funkcjonować na pełnych obrotach. W przypadku osoby szczupłej nie ma wiele rezerw do spalenia. Zwłaszcza dieta ekstremalna (znaczące obniżenie liczby przyswajanych kalorii) oraz dieta polegająca na naprzemiennym głodzeniu się i objadaniu (posilanie się wyłącznie w nocy lub co drugi dzień) sprawiają, że twój organizm otrzymuje za mało energii, a ponadto dostaje ją w sposób niekonsekwentny. Jeżeli chcesz stracić na wadze, postaw sobie za cel realistyczne obniżenie przyswajanych kalorii (od 10 do 20 procent poniżej normy) i posilaj się w równych odstępach czasu przez cały dzień.

Zmuszaj się do większego wysiłku.

Jeżeli jesteś zbyt mało aktywny fizycznie, organizm wpada w tryb niskoenergetyczny. Postaraj się zmieścić w ramówce swojego dnia co najmniej półgodzinny marsz lub jogging (niech to będzie regułą w większość dni, idealnie w sześć lub siedem dni w tygodniu).

Lubisz piña coladę?

Alkohol ma to do siebie, że ułatwia zasypianie, lecz gdy jego działanie uspokajające przeminie, człowiek znów się budzi. Ponadto alkohol zwiększa produkcję moczu, co prowadzi do częstych nocnych wycieczek do toalety i odwodnienia. Nawet jeśli nazajutrz rano nie dorwie cię kac, będziesz działał na zwolnionych obrotach. Ogranicz spożycie alkoholu do jednego lub dwóch drinków przy większości okazji, pozwalając sobie na trzy drinki tylko wyjątkowo.

Zażywasz leki nasenne.

Leki nasenne zwykle mają długie działanie, aby pomóc ci przespać całą noc. Dlatego gdy zażyje się je zbyt późno wieczorem, rano odczuwa się tego nieprzyjemne skutki. Leki nasenne najlepiej zażyć tuż po położeniu się do łóżka i na co najmniej osiem godzin przed porą wstania. Jeżeli nie chcesz zażywać leku nasennego przed tym, zanim nie zachce ci się spać samoistnie, poproś lekarza, żeby dobrał ci lek o krótszym działaniu. (→ patrz Szybka konsultacja)

Leki, które zażywasz, otępiają cię.

Wiele leków – szczególnie antyhistaminowych (stosowanych w przypadku alergii), przeciwbólowych, przeciwlękowych i przeciwdepresyjnych, jak również regulujących ciśnienie krwi (głównie z grupy beta-blokerów) – wywołuje uczucie zmęczenia. W razie nagłego spadku wagi może być konieczne obniżenie dawek niektórych leków. Przyjrzyj się razem z lekarzem rodzinnym swojemu reżimowi lekowemu. Nigdy nie decyduj o odstawieniu leków ani o zmianie dawek samodzielnie, bez konsultacji z lekarzem!

UMÓW SIĘ NA WIZYTĘ LEKARSKĄ

Odczuwasz depresję na myśl o swoim życiu i/lub swoich perspektywach.

Depresja wywołuje rozliczne objawy, takie jak: ogólne zmęczenie, drażliwość, brak zainteresowania codziennymi sprawami, problemy z koncentracją, utrata apetytu lub wzmożone łaknienie, zmiana masy ciała, spadek libido oraz trudności z zasypianiem. Pamiętaj: nawet superbohaterowie wpadają czasem w depresję. (By daleko nie szukać, weźmy przykład Batmana – człowiek nietoperz cierpi na ciężką depresję!) Jeżeli uważasz, że możesz mieć depresję, porozmawiaj ze swoim lekarzem rodzinnym na temat możliwości leczenia. Zobaczysz, jaką różnicę poczujesz po wdrożeniu wybranej metody.

Twoi sąsiedzi skarżą się, że chrapiesz. A mieszkasz na posesji, która ma dwa hektary.

Zespół bezdechu sennego to częsta przypadłość, która polega na powtarzającym się zatrzymaniu przepływu powietrza w gardle lub w nosie. Efektem tego jest głośne chrapanie oraz krótki okres bezdechu, który powoduje kilkusekundowe wybudzenie. Chory może się budzić setki razy w ciągu nocy (nie przesadzamy!) i nic nie pamiętać nazajutrz. Co zrozumiałe, rano jest wycieńczony. Jeżeli jesteś znany z tego, że chrapiesz i budzisz się zmęczony, a ponadto masz nadwagę, więcej niż 50 lat, grubą szyję i/lub nadciśnienie, powinieneś zwrócić się do swojego lekarza rodzinnego z prośbą, aby wykonał u ciebie badanie polisomnograficzne. W razie gdy okaże się, że cierpisz na obturacyjny bezdech senny, odpowiednie leczenie znacząco poprawi jakość twojego życia – w odniesieniu zarówno do snu, jak i poziomu energii. Niektórzy stosują specjalną maskę na twarz, którą zakładają w nocy, aby wdmuchiwała powietrze do płuc. W przypadku nadwagi warto stracić parę kilogramów, co wyjdzie ci na zdrowie tak czy inaczej.

Od co najmniej pół roku czujesz wyczerpanie, które pogłębia się po wysiłku fizycznym, a ponadto nie ustępuje po dobrze przespanej nocy.

Zespół przewlekłego zmęczenia to choroba o nieznanej etiologii i trudna do zdiagnozowania. Możesz na nią cierpieć, jeżeli zauważyłeś u siebie znaczący spadek poziomu energii oraz gdy uczucie wyczerpania trwa od co najmniej pół roku i uniemożliwia ci normalne funkcjonowanie. Czasami dochodzi do niej w wyniku przeziębienia lub łagodnej infekcji. Zazwyczaj zmęczenie jest większe po wysiłku fizycznym i nie ustępuje po dobrze przespanej nocy (człowiek nadal budzi się niewypoczęty). Pozostałe objawy to: problemy z koncentracją, zawroty głowy przy wstawaniu, ból głowy oraz bóle mięśni i/lub stawów. W razie podejrzenia zespołu przewlekłego zmęczenia należy za pomocą badań lekarskich wykluczyć inne przyczyny zmęczenia. Gdy diagnoza się potwierdzi, poprawę jakości życia można uzyskać dzięki kombinacji psychoterapii i ćwiczeń fizycznych.

Oprócz tego, że odczuwasz zmęczenie, przybrałeś też na wadze, cierpisz na zaparcia i choć jest środek lata, ciągle ci zimno.

Możliwe, że tarczyca, która reguluje twój metabolizm, zaczyna wysiadać. Wystarczy wykonać proste badanie laboratoryjne krwi, aby stwierdzić niedoczynność tarczycy powodującą zmęczenie, przyrost masy ciała, zaparcia, uczucie chłodu, nietolerancję zimna. Zazwyczaj wystarcza stosowanie suplementacji tyroksyny (hormonu produkowanego przez tarczycę).

Oprócz tego, że odczuwasz zmęczenie, zaobserwowałeś też u siebie trudności z oddychaniem, a ponadto łatwo dostajesz zadyszki.

Możliwe, że krew nie dostarcza twoim mięśniom i sercu wystarczającej ilości tlenu. Najczęstszym powodem takiego stanu rzeczy jest anemia – zbyt mała liczba krwinek czerwonych (erytrocytów) – którą da się stwierdzić dzięki prostemu badaniu laboratoryjnemu krwi. (Odkrycie przyczyny anemii to już trudniejsza sprawa; może ono wymagać przeprowadzenia kolonoskopii, ponieważ często – zazwyczaj u osób starszych – winne anemii jest krwawienie z jelita grubego). Innym powodem wymienionych objawów może być choroba serca, utrudniająca rozprowadzanie krwi po organizmie, lub choroba płuc, utrudniająca przenikanie tlenu z powietrza do krwi.

Oprócz tego, że odczuwasz zmęczenie, bez przerwy też sikasz i pijesz wodę.

To może być cukrzyca, która pojawia się wtedy, gdy w twoim organizmie zabraknie insuliny lub pozostaje ona niewykorzystana wskutek jakichś zaburzeń. W efekcie nie jesteś w stanie metabolizować jak należy cukru, który gromadzi się w krwiobiegu. Twoje nerki wytwarzają hektolitry moczu, by usunąć część tego cukru do sedesu. Skutkiem tego odwadniasz się, jesteś zmęczony i chce ci się pić. Jeżeli zauważyłeś u siebie te objawy, jak najprędzej skonsultuj się ze swoim lekarzem rodzinnym – najlepiej jeszcze dzisiaj. Najprawdopodobniej bowiem potrzebujesz insuliny. Jeżeli robi ci się słabo lub masz nudności, nie zwlekaj i natychmiast udaj się na pogotowie.

Oprócz tego, że odczuwasz zmęczenie, dolega ci też nawracająca gorączka, tracisz na wadze i/lub masz nocne poty.

Infekcja jest w stanie odebrać ci całą energię, nie przejawiając się pod postacią żadnych innych wyraźnych symptomów. Najczęściej chodzi o zapalenie wsierdzia, zakażenie wirusem HIV lub gruźlicę. Niektóre nowotwory, takie jak np. chłoniaki, również mogą dawać takie objawy. Nie zwlekaj z wizytą u swojego lekarza rodzinnego!

Oprócz tego, że odczuwasz zmęczenie, cierpisz też na zdiagnozowaną chorobę nerek i/lub doszło u ciebie do obrzęków, a ponadto w ostatnich dniach prawie nie oddajesz moczu.

Niewydolność nerek prowadzi do wielu problemów, których jednym z objawów może być zmęczenie. Przykładowo, bywa przyczyną anemii (zbyt małej liczby krwinek czerwonych), braku apetytu, występowania wody w płucach (co obniża poziom tlenu w krwiobiegu), jak również gromadzenia się toksyn. Ponadto objawy niewydolności nerek obejmują nadciśnienie i obrzęki twarzy lub nóg. Jeżeli nigdy nie chorowałeś na nerki, ale doświadczasz tych symptomów, natychmiast skonsultuj się ze swoim lekarzem rodzinnym. Jeżeli masz zdiagnozowaną chorobę nerek, pogłębiające się zmęczenie może świadczyć o potrzebie zmiany leków lub rozpoczęcia dializ – w takim przypadku konieczna jest niezwłoczna wizyta u lekarza prowadzącego.

Oprócz tego, że odczuwasz zmęczenie, zauważyłeś też u siebie zażółcenie białek oczu.

Choroby wątroby mogą wywołać żółtaczkę (zażółcenie oczu i skóry), świąd oraz nagromadzenie toksyn, prowadzące najpierw do uczucia zmęczenia, potem do splątania i ostatecznie do śpiączki. Pierwsze objawy łatwo przeoczyć: senność, spowolnienie, problemy z koncentracją, drażliwość. Dalej pojawia się dezorientacja, niewyraźne mówienie i zamroczenie. Znakiem ostrzegawczym w zaawansowanej chorobie wątroby jest niemożność utrzymania w górze rąk z dłońmi zwróconymi na zewnątrz (jak przy próbie powstrzymania ruchu ulicznego) dłużej niż kilka sekund. (Zanim osiągniesz ten etap, dawno przestaniesz czytać tę książkę). Umów się na wizytę u swojego lekarza rodzinnego jeszcze dziś!

WEZWIJ POGOTOWIE!

Czujesz oszołomienie i splątanie, pozornie bez powodu.

No dobra, jeśli naprawdę tak się czujesz, raczej nie czytasz tej książki. Ale może dotarłeś do tego akapitu przez wzgląd na kogoś innego. Jest wiele groźnych chorób, które przejawiają się w ten sposób. Należą do nich m.in.: zapalenie mózgu, udar mózgu, przedawkowanie leków (np. przeciwbólowych), zatrucie tlenkiem węgla, sepsa (posocznica) – ale na tym nie koniec. Wezwij karetkę, zanim będzie za późno!

BEZSENNOŚĆ

rozdział pod redakcją lek. med. Amy Atkeson

Bezsenność jest definiowana jako „upośledzenie funkcjonowania w ciągu dnia spowodowane trudnościami w rozpoczęciu snu oraz podtrzymywaniu snu i/lub przedwczesnym budzeniem się z niemożnością powtórnego zaśnięcia”. (Ktokolwiek dobrnął do końca tej definicji i nie zasnął, prawdopodobnie cierpi na bezsenność…)

Nie każdy człowiek potrzebuje takiej samej ilości snu. Jeżeli należysz do grona wybrańców, którzy po zaledwie paru godzinach w objęciach Morfeusza czują się rewelacyjnie i są gotowi podbijać świat… cóż, mamy nadzieję, że prowadzisz wartościowe życie jako bankier inwestycyjny bądź kardiochirurg.

Jeżeli jednak nie różnisz się od większości ludzi, być może zauważasz u siebie symptomy wskazujące na to, że nie wysypiasz się tak jak powinieneś. Przysypiasz, kiedy mało się dzieje (jak w trakcie oglądania telewizji czy jazdy autobusem)? Bywasz zapominalski i drażliwy? Cierpisz na obniżenie nastroju i niepokój i masz problemy z koncentracją (tak jak my na studiach)? Wygląda na to, że dłuższy sen wyszedłby ci na zdrowie.

Chociaż bezsenność sama w sobie nie jest chorobą śmiertelną, winimy ją o huśtawki nastroju, problemy z koncentracją, zaburzenia metabolizmu i nieprawidłowe działanie układu odpornościowego. Przez nią warczysz na ludzi, którzy nie zrobili ci nic złego. (Ty potworze!) Przez nią więcej jesz i przybierasz na wadze. Przez nią, wreszcie, zachowujesz się w sposób niebezpieczny dla zdrowia, a nawet życia, gdy przykładowo, zasypiasz za kierownicą i rozbijasz się o drzewo. Z danych statystycznych wynika, że niemal połowa wszystkich wypadków samochodowych spowodowanych przez ciężarówki ma związek z sennością kierowców.

Skąd jednak miałbyś wiedzieć, czy po prostu ograniczyć kawę, czy raczej wsiąść w taksówkę i pojechać do lekarza na kompleksowe badania?

WYLUZUJ

Nie rozstajesz się ze swoim iPadem nawet w łóżku, jakby był twoją przytulanką.

Kluczem do dobrego snu jest właściwa higiena snu – czyli mówiąc w skrócie, otoczenie, które sprzyja zaśnięciu i nieprzerwanemu snowi do rana. Zatem wszelkie ekrany odpadają, nawet te mające funkcję redukcji niebieskiego światła. Wysiedl z sypialni telewizor, a laptopa, tablet i komórkę zostawiaj gdzieś przed położeniem się spać, choćby za drzwiami, jeśli to konieczne. Sypialnia służy tylko do dwóch celów: do spania i do uprawiania seksu. Nie pracuje się w niej, nie czyta, nie bloguje ani nie przegląda Instagrama. Jeżeli z jakiegoś powodu nie możesz się rozstać ze swoimi urządzeniami, przynajmniej nie ładuj ich na szafce nocnej. Muzyczki i piknięcia zostały tak zaprojektowane, aby przyciągać twoją uwagę, tymczasem w sypialni masz się rozluźnić i odprężyć.

Obie strony twojej poduszki są przepocone.

Jeżeli właśnie rzucasz się na materacu w przegrzanym pokoju bez żaluzji, za to z widokiem na wielkomiejski dworzec kolejowy… błagamy, nie korzystaj z tej samej autostrady co my. W idealnej sypialni musi panować wygoda, temperatura od 20°C do 22°C, mrok i cisza. Rozważ też, czy nie warto zakupić nowego zestawu do klimatyzacji i/lub generatora białego szumu. Choćby pół godziny dodatkowego snu jest warte ich ceny.

Prowadzisz nieustatkowane życie.

Zegar biologiczny w mózgu wymusza na przemian stan czuwania i stan snu. Wskakując do łóżka o innej porze każdej nocy – innymi słowy, nie stosując się do rytmu dobowego – nie wyświadczasz sobie przysługi. Zatem postaraj się o odrobinę konsekwencji, nawet gdybyś musiał nastawiać budzik, aby przypominał ci o tym, że pora położyć się spać.

Jesteś drzemkowiczem.

Jeżeli nie umiesz zasnąć w nocy, tym bardziej nie powinieneś ucinać sobie drzemek w ciągu dnia. Normalnie w miarę upływu godzin ogarnia cię coraz większa senność, aż w końcu późnym wieczorem jesteś w stanie poddać się snowi. Stawiaj więc dzielnie odpór zmęczeniu, kiedy jest jasno, a przekonasz się, że wkrótce zaczniesz lepiej sypiać nocami.

Wieczorem lubisz wypić drinka.

To chyba oczywiste, że picie napojów zawierających kofeinę – a więc takich, jak kawa, herbata, napoje gazowane i energetyzujące – po południu i wieczorem może być powodem bezsenności. (Zważ, że kofeinę zawierają także wydawane w aptece bez recepty środki przeciwbólowe oraz… czekolada). Okazuje się, że podobne działanie ma też alkohol. Drink pomoże ci się rozluźnić i przyciąć komara, ale gdy jego działanie uspokajające przeminie, obudzisz się bardziej pobudzony niż przedtem. (Ponadto alkohol zwiększa produkcję moczu, przez co będziesz się budził w nocy wielokrotnie, aby udać się do toalety).

Nieustannie o coś się martwisz.

Próby ukończenia tej książki odbierały nam sen jak mało co. Ciągłe zamartwianie się pracą, domem, stanem finansów itd. sprawia, że umysł pracuje, i to na wysokich obrotach, zamiast odpoczywać.

Mówi ci to coś? Zamartwiasz się codziennymi sprawami, obracasz się na drugi bok, żeby sprawdzić godzinę, stwierdzasz, że jest bardzo późno, i zaczynasz się martwić, że się nie wyśpisz… Błędne koło jak nic!

Przekonaj siebie samego, że w końcu kiedyś zaśniesz i że przeżyjesz jutrzejszy dzień. Tak jak zawsze. Ponadto spróbuj medytacji i/lub skup się na swoim oddechu. Wdech… 2, 3, 4… Wydech… 2, 3, 4… Powtarzaj aż do zaśnięcia.

Pęcherz nie chce zaczekać do rana.

Jeżeli twój pęcherz zachowuje się jak trzeba w ciągu dnia, ale nocą zaczyna szaleć, najprawdopodobniej pijesz zbyt dużo płynów przed położeniem się spać. Daj sobie spokój z napojami na co najmniej dwie lub trzy godziny przed porą snu. Z kolei jeżeli sikasz na okrągło, zarówno w dzień, jak i w nocy… wygląda na to, że masz moczny problem. (Załapałeś dowcip?) Jeżeli jesteś mężczyzną, możesz mieć przerost prostaty. Infekcja dróg moczowych dotyczy obu płci. (→ patrz rozdział: Częste oddawanie moczu).

Przed położeniem się spać zjadłeś suty posiłek.

Wieczorne pofolgowanie sobie przy stole może skutkować wzdęciem i atakiem refluksowym, a jedno i drugie objawia się bardzo nieprzyjemnie szczególnie w pozycji leżącej. Dlatego staraj się spożywać ostatni posiłek na co najmniej trzy godziny przed snem, aby żołądek miał czas się opróżnić, zanim położysz się spać.

Znasz na pamięć konstelacje pęknięć na suficie sypialni.

Kiedy masz trudności z zaśnięciem, najgorsze, co możesz zrobić, to leżeć w łóżku i gapić się w sufit. Specjaliści od zaburzeń snu radzą, aby w takiej sytuacji opuścić sypialnię i zająć się czymś relaksującym. Możesz na przykład sięgnąć po jakąś wyjątkowo rozwlekłą książkę. Do sypialni wracasz dopiero wtedy, gdy oczy zaczynają ci się kleić. Takie zachowanie stanowi czytelną wiadomość dla mózgu: łóżko służy do spania, nie do czytania ani oglądania telewizji, ani nawet do leżenia i zamartwiania się, że jeszcze nie zasnąłeś.

UMÓW SIĘ NA WIZYTĘ LEKARSKĄ

Młodość masz dawno za sobą.

Na zaburzenia snu cierpi połowa ludzi w wieku powyżej 65. roku życia. Lista głównych winowajców przedstawia się następująco: nadreaktywność pęcherza moczowego, przewlekły ból stawów, demencja (która zaburza rytm dobowy) oraz leki o działaniu zaburzającym sen. Zasypianie utrudniają także liczne drzemki w ciągu dnia. Jeżeli zaburzenia snu mają konkretne przyczyny, skonsultuj się ze swoim lekarzem rodzinnym (lub czytaj dalej). Na kłopoty ze snem zazwyczaj pomaga zwiększenie aktywności fizycznej, unikanie drzemek w ciągu dnia oraz pogodzenie się ze zmianami typowymi dla wieku podeszłego – mianowicie z tym, że człowiek łatwo się męczy i budzi się coraz wcześniej. Pomyśl! Może w końcu zostaniesz rannym ptaszkiem i zdążysz być na siłowni, zjeść śniadanie i skosić trawnik, zanim inni zwleką się z łóżka.

Od niedawna zażywasz nowy lek.

Wiele leków ma działanie zaburzające sen. Najczęstsi winowajcy to: leki regulujące ciśnienie krwi, takie jak beta-blokery (atenolol; metoprolol), alfa-blokery (terazosyna/Hytrin; tamsulosyna/Tamsulosin-ratiopharm), środki udrażniające górne drogi oddechowe (fenylefryna/Modafen Grip; pseudoefedryna/Sudafed); środki psychostymulujące (metylofenidat/Concerta); steroidy (prednizon/Encorton; kortyzol); leki przeciwdepresyjne znane jako selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (fluoksetyna/Seronil; escitalopram/Lexapro; citalopram/Cipramil; sertralina/Zoloft). Zważ, że odstawienie tych leków może spowodować przemijające objawy odstawienne, do których zalicza się… tak, dobrze zgadłeś!… bezsenność. Zawsze skonsultuj się ze swoim lekarzem prowadzącym, zanim odstawisz lek lub zmienisz jego dawkę.

Budzisz się wcześnie i nie możesz powtórnie zasnąć.

Głównym powodem wczesnego budzenia się jest depresja. Jeżeli oprócz problemów ze snem masz pogorszony nastrój, trudności z koncentracją, zmniejszony (lub zwiększony) apetyt, co skutkuje utratą (lub przyrostem)wagi, jak najprędzej skonsultuj się ze swoim lekarzem rodzinnym. Innym powodem wczesnego budzenia się jest nadużywanie alkoholu. Jeżeli więc budzisz się wcześnie tylko po ciężkiej nocy, następnym razem spasuj po drugiej kolejce tequili.

Weszłaś w okres przekwitania.

Podczas menopauzy ponad jedna trzecia kobiet doświadcza problemów ze snem. W zaśnięciu przeszkadzają uderzenia gorąca i nocne poty. Zmiany hormonalne, które zachodzą w twoim organizmie, zaburzają rytm dobowy. Porozmawiaj ze swoim lekarzem rodzinnym lub ginekologiem o możliwościach leczenia – jedną z metod jest hormonalna terapia zastępcza (HTZ).

Masz niewyjaśnioną potrzebę poruszania nogami i chodzenia.

Jeżeli odczuwasz zmęczenie i/lub mrowienie nóg, które ustępuje podczas ruchu, zapewne cierpisz na zespół niespokojnych nóg. Zapewne też łatwiej zasypia ci się o poranku, kiedy to udaje ci się nareszcie zmrużyć oko. Ta dziwna choroba pojawia się samoistnie lub jako wynik innego schorzenia, takiego jak niedobór żelaza, niewydolność nerek, neuropatia (uszkodzenie nerwów) i stwardnienie rozsiane. Występuje także w trakcie ciąży i bywa efektem ubocznym zażywania niektórych leków (antyhistaminowych, przeciwdepresyjnych oraz przeciwwymiotnych). Jeżeli większość nocy spędzasz na nogach, umów się na wizytę u swojego lekarza rodzinnego, który zleci ci wykonanie podstawowych badań. W celu uspokojenia nóg zalecany jest gorący prysznic przed snem lub rozprostowanie nóg w łóżku.

WEZWIJ POGOTOWIE!

Nie możesz spać z powodu płytkiego oddechu lub silnego bólu.

Jeżeli twoje ciało informuje cię o problemie, nie ignoruj tych sygnałów. Masz trudności z oddychaniem w pewnych pozycjach i/lub odczuwasz silny ból tam, gdzie go wcześniej nie było? Nie zwlekaj, tylko wezwij jak najprędzej pogotowie.

SZYBKA KONSULTACJA:

leki nasenne

Jeżeli zmiany w stylu życia nie pomagają, lekarz może zalecić leki nasenne. Pamiętaj, że takie leki nie kwalifikują się do długotrwałego zażywania, można je jednak brać przez kilka tygodni, równocześnie rozwijając w sobie dobre nawyki w odniesieniu do snu. Ponieważ zażywanie leków nasennych wiąże się z pewnym ryzykiem, stosuj je wyłącznie pod nadzorem lekarza i nigdy nie podkradaj ich przyjaciółce czy koledze. Szczególną ostrożność zachowaj, jeżeli jesteś w wieku podeszłym – starsze osoby mogą pod ich wpływem doświadczyć splątania i problemów z równowagą, a nawet upadków.

Innym – skuteczniejszym na dłuższą metę i pozbawionym skutków ubocznych – rozwiązaniem jest terapia poznawczo-behawioralna. Podczas takiej terapii psycholog uczy twój mózg, jak unikać stresu, nie zwracać uwagi na dekoncentrujące bodźce i odprężać się po wyłączeniu światła. Zapytaj swojego lekarza rodzinnego o możliwość odbycia terapii poznawczo-behawioralnej obok (lub zamiast) przyjmowania leków nasennych.

difenhydramina

Ten związek chemiczny, występujący w preparacie takim jak APAP Noc, pierwotnie został pomyślany jako lek antyhistaminowy, wszakże jednym z jego skutków ubocznych jest senność. Dostępność zawierających go preparatów czyni go bardzo popularnym wśród osób cierpiących na bezsenność, aczkolwiek trzeba zauważyć, że nie zawsze jest skuteczny i ma liczne działania niepożądane (suchość w ustach, niewyraźne widzenie, zatrzymanie moczu i splątanie – to ostatnie szczególnie w przypadku osób starszych). Niektóre badania sugerują, że regularne zażywanie difenhydraminy może prowadzić do wczesnej demencji.

melatonina

Ten związek chemiczny jest produkowany przez mózg i reguluje rytm dobowy, w tym snu i czuwania. Podany w postaci tabletki może pomóc osobom cierpiącym z powodu szybkiej zmiany strefy czasowej (jet lag) – w takim przypadku zaleca się go zażyć kilka godzin przed nową porą snu. W innych sytuacjach melatonina niespecjalnie pomaga. Preparaty ją zawierające można znaleźć na dziale zielarskim, co oznacza, że skład tabletek nie jest ściśle regulowany, w związku z czym każda prawdopodobnie zawiera inną ilość melatoniny. (Inaczej mówiąc, być może płacisz za trociny w formie tabletki).

benzodiazepiny

termazepam/Signopamklonazepam/Clonazepamumlorazepam/Lorafen

Te leki mogą pomóc ci w zaśnięciu i w utrzymaniu snu. Różnią się jedynie długością działania – lorazepam działa dłużej niż klonazepam. Ponadto wykazują działanie przeciwlękowe i uspokajające (lekarze często je podają cierpiącym na klaustrofobię pacjentom, którzy muszą przejść badanie metodą rezonansu magnetycznego – MRI). Niestety, wszystkie z nich uzależniają. Dlatego powinny być zażywane przez krótki, z góry określony czas oraz pod nadzorem lekarza.

niebenzodiazepiny

opiklon/Senzopzolpidem/Hypnogenzaleplon/Selofen

Te leki także są wysoce skuteczne, jednakże podobnie jak benzodiazepiny uznależniają i powinny być stosowane wyłącznie przez krótki czas. Ponadto u pacjentów, którzy je stosują, stwierdzono halucynacje oraz atypowe zachowania w trakcie snu, takie jak jedzenie, prowadzenie samochodu, a nawet uprawianie seksu (ha! spróbuj tym się tłumaczyć następnym razem…). Mimo że te skutki uboczne są rzadkie, należy zachować szczególną ostrożność.

ZAWROTY GŁOWY

„Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił…” Mądrość ta dotyczy zarówno zdrowia, dobrej pogody, młodości, jak i… równowagi. W przypadku silnych zawrotów głowy ustanie w pionie może okazać się wręcz niemożliwe.

Trudność w leczeniu zawrotów głowy polega na tym, że określenie to jest bardzo nieprecyzyjne. Kiedy komuś „robi się słabo”, ma mroczki przed oczami i zawężone pole widzenia, powinno się raczej mówić o stanie przedomdleniowym (presyncope). Dochodzi do niego wtedy, gdy do mózgu dociera niewystarczająca ilość krwi. Choć brzmi to bardzo poważnie, nie zawsze jest zapowiedzią problemów. Wszystko zależy od tego, jak często występują takie objawy i w jakich okolicznościach.

Z kolei kiedy ktoś ma subiektywne wrażenie ruchu – „w głowie mi się kręci” – mówimy o prawdziwych zawrotach głowy (vertigo). Uczucie to wzmaga się, gdy odwrócić głowę lub zamknąć oczy. Do prawdziwych zawrotów głowy – czy to obiektywnych, czy to subiektywnych – dochodzi wtedy, gdy błędnik, czyli główny narząd w ciele człowieka odpowiedzialny za utrzymanie równowagi, zgłupieje. Błędnik zlokalizowany jest w uchu wewnętrznym i składa się z trzech kanałów półkolistych wypełnionych płynem. Kiedy odwracasz głowę lub stajesz do góry nogami, płyn ten przemieszcza się w określony sposób, pozwalając mózgowi na zorientowanie się, w jakiej pozycji w stosunku do ziemi znajduje się twoja głowa (jest to możliwe nawet przy zamkniętych oczach). Zawrotów głowy doświadczasz wówczas, gdy błędnik wysyła do mózgu mylące lub nieprawdziwe sygnały.