Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Klejnoty obietnic Bożych - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Klejnoty obietnic Bożych - ebook

Rozpocząłem pisanie tych rozważań, kiedy brnąłem przez potok walk. Byłem rzucony w wody, które „trzeba było przepłynąć” (Ezch. 47:5), a w których musiałbym utonąć, gdyby mnie nie podtrzymała ręka Boża. Wycierpiałem utrapienia wszelkiego rodzaju. Po ciężkich bólach ciała nastąpił upadek ducha; przyłączyła się jeszcze żałoba po śmierci ukochanej matki i choroba osoby, droższej mi nad życie. Wody wzbierały stale piętrzącymi się falami. Nie wspominam o tym, aby obudzić współczucie, ale żeby dowieść, że nie byłem marynarzem na suchym lądzie. Pływałem po morzach, gdzie rzadko bywa „cisza”; znam szał fal i szum wiatrów. A nigdy obietnice Boże nie były mi tak cenne, jak w owym czasie. Niektóre dopiero wówczas pojąłem: nie osiągnąłem tylko jeszcze terminu ich dojrzewania, gdyż sam nie dojrzałem, aby ich sens pochwycić. O ileż cudowniejszą dzisiaj wydaje mi się Biblia, niż była dla mnie przed paru miesiącami! Niech więc nasz Pan raczy przyjąć tę służbę dla swoich owiec i jagniąt od swojego niegodnego sługi!

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66494-70-1
Rozmiar pliku: 878 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PRZEDMOWA AUTORA

Obietnicę Boga można w nader pouczający sposób przyrównać do wypłacanego, na zlecenie, czeku. Albowiem obietnica taka udzielona jest wierzącemu, aby okazać mu przez to coś dobrego. Nie jest dawana w tym mniemaniu, iż odczyta ją sobie spokojnie i następnie odłoży. Nie, winien obchodzić się z nią, jak z czymś rzeczywistym, podobnie jak człowiek traktuje czek, jako dobro realne. Winien przyjąć ją i położyć na niej, niby podpis, własne imię, skoro osobiście uważa ją za prawdziwą wartość. Musi poprzez tę wiarę zaakceptować ją, jako swoją własność. Kładzie na niej stempel swojej wiary, że Bóg jest żywą prawdą i prawdą jest w stosunku do niego dane słowo obietnicy. Podąża dalej i wierzy, że pozyskał błogosławieństwo, ponieważ ma Jego obietnicę, a dlatego kładzie na niej swoje nazwisko, aby zaświadczyć o przyjęciu błogosławieństwa.

Gdy to już uczynił, musi z wiarą przedstawić Panu obietnicę, jak składa się czek przed okienkiem kasy wypłat w banku. Musi uczynić ją wartościową przez modlitwę w oczekiwaniu, że ujrzy, iż będzie wykonana. A jeśli we właściwym momencie stanie w Banku Nieba, otrzyma natychmiast przyrzeczoną kwotę. Jeżeli data wypłaty okaże się późniejsza, winien cierpliwie czekać; w międzyczasie może jednak obietnicę uważać za gotówkę, gdyż Bank wypłaci na pewno, jak tylko nastąpi właściwy termin.

Wielu spóźnia się z położeniem podpisu wiary na czeku i dlatego nic nie otrzymują. Inni w błogim spokoju zwlekają z okazaniem czeku i ci też nic nie odbiorą. Ale tu nie ma winy w obietnicy; winni są ci, którzy obchodzą się z czekiem nierozsądnie, wbrew zasadom biznesu.

Bóg nie daje zastawów, których nie wykupuje, ani nadziei, której nie chce wypełnić. Aby moim braciom dopomóc posiadania takiej wiary, opracowałem tę książeczkę. Same wejrzenie na obietnicę jest dobrem dla oczu wiary: im bardziej będziemy rozmyślać nad słowami łaski, tym więcej zaczerpniemy jej z nich. Do wersetów Pisma, budzących otuchę, dodałem własne świadectwa — owoc cierpień i doświadczenia. Wierzę przyrzeczeniom Boga, ale wiele z nich badałem i wypróbowałem osobiście. Ujrzałem w nich prawdę, gdyż spełniły się na mnie. Sądzę, że to zachęci młodzież i będzie też pocieszeniem dla starców. Doświadczenie męża może przynieść wielką korzyść innym. To jest właśnie to, o czym mówił mąż Boży przed wiekami: „Bo szukałem Pana i wysłuchał mnie” i jeszcze: „Ten biedaczyna wołał, a Pan go wysłuchał”.

Rozpocząłem pisanie tych rozważań, kiedy brnąłem przez potok walk. Byłem rzucony w wody, które „trzeba było przepłynąć” (Ezch. 47:5), a w których musiałbym utonąć, gdyby mnie nie podtrzymała ręka Boża. Wycierpiałem utrapienia wszelkiego rodzaju. Po ciężkich bólach ciała nastąpił upadek ducha; przyłączyła się jeszcze żałoba po śmierci ukochanej matki i choroba osoby, droższej mi nad życie. Wody wzbierały stale piętrzącymi się falami. Nie wspominam o tym, aby obudzić współczucie, ale żeby dowieść, że nie byłem marynarzem na suchym lądzie. Pływałem po morzach, gdzie rzadko bywa „cisza”; znam szał fal i szum wiatrów. A nigdy obietnice Boże nie były mi tak cenne, jak w owym czasie. Niektóre dopiero wówczas pojąłem: nie osiągnąłem tylko jeszcze terminu ich dojrzewania, gdyż sam nie dojrzałem, aby ich sens pochwycić. O ileż cudowniejszą dzisiaj wydaje mi się Biblia, niż była dla mnie przed paru miesiącami!

Niech więc Duch Święty, pocieszyciel udzieli ludowi Pańskiemu świeżej wiary! Wiem, że bez mocy Boga wszystko, co mogę powiedzieć, nie przyniesie pożytku, ale pod Jego ożywczym tchnieniem najmniejsze świadectwo orzeźwi potykające się nogi, wzmocni znużone ręce. Bóg będzie sławiony, skoro Jego słudzy zawierzą Mu bezwarunkowo. Nie możemy być nigdy nazbyt dziećmi w stosunku do niebieskiego Ojca. Nasze dzieci nie stawiają pytań co do naszej woli i mocy, tylko radują się otrzymawszy obietnicą od Ojca, w przekonaniu, że się spełni, a nie wątpią, bo pewna jest, jak słońce. Niech więc liczni czytelnicy, których sam nigdy nie ujrzę, poznają obowiązek i rozkosz takiej dziecięcej ufności w Bogu, podczas gdy odczytywać będą małe urywki, przygotowane przeze mnie na każdy dzień roku.

Od wielu lat tysiące z ludu Bożego czytają moją księgę „Perły rosy i blaski złota”, a wielu z nich uprzejmie napisało mi o korzyści, którą im ta księga przyniosła. Mam nadzieję, że niniejsza książeczka nie przyniesie tamtej uszczerbku. Te ustępy na każdy dzień wzięte są z dalszej dziedziny i będą pożyteczniejsze przez to, że mówią o nauce, doświadczeniu, ćwiczeniu itp. To są słodycze, złożone z samych obietnic, i nie powinny przynieść ujmy pełniejszej uczcie; nie! One raczej, jak spodziewam się, zbudzą apetyt do niej.

Niech więc nasz Pan raczy przyjąć tę służbę dla swoich owiec i jagniąt od swojego niegodnego sługi!

C.H. Spurgeon

Jest to niewielka książka napisana przez męża Bożego C.H. Spurgeona, zwanego „księciem wśród kaznodziei”. Pierwsze jej tłumaczenie na język polski i wydanie zostało dokonane staraniem Bolesława Götzego, i ukazało się w 1934 r. Staraniem mojego ojca została niezwłocznie nabyta, włączona do obowiązkowej lektury domowej, i codziennie, wraz z jednym rozdziałem Biblii, czytana była przed śniadaniem i wspólną modlitwą. Dzięki temu, miałem przywilej poznawania jej niezwykłej treści, zanim nauczyłem się pisać i czytać. Minęło już ponad 75 lat od kiedy zacząłem samodzielnie ją czytać i zgłębiać jej treść. Mogę stwierdzić, iż mimo upływu tak długiego czasu, jej głęboka, budująca i duchowa treść nie straciła swej pierwotnej wartości.1 STYCZNIA

Pierwsza obietnica Biblii

I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę.

1 M 3,15

Oto pierwsza Boża obietnica dana człowiekowi po jego upadku w grzech. Jest w niej zawarta cała Ewangelia i sedno przymierza łaski. W ogromnej mierze obietnica ta już się wypełniła. Jezus Chrystus, który narodził się z kobiety, został ukąszony w piętę – było to ukąszenie śmiertelne. Jednak ostateczne zdeptanie głowy węża będzie o wiele groźniejsze! Pozornie dokonało się ono, gdy Boży Syn zgładził nasze grzechy, zwyciężył śmierć, zmartwychwstał i złamał moc szatana, ale oczekujemy jeszcze ostatecznego wypełnienia się tej obietnicy, gdy Jezus przyjdzie na ziemię po raz drugi w dniu sądu. Dla nas obietnica ta ma znaczenie prorocze i mówi, że chociaż będziemy doświadczani mocą tkwiącego w ludzkiej naturze zła i kąsani w piętę, to ostatecznie zwyciężymy w Chrystusie, który postawił swoją stopę na głowie węża. W tym roku być może niejednokrotnie będziemy musieli nauczyć się „w praktyce” pierwszej części tej obietnicy, zmagając się z pokusami diabła i nieżyczliwością ze strony bezbożnych, którzy są jego nasieniem. Być może będą nas kąsać tak, że będziemy utykać z powodu zranionej pięty, ale uchwyćmy się też drugiej części tej obietnicy i nie bójmy się! Poprzez wiarę radujmy się tym, że możemy panować w Jezusie Chrystusie.

2 stycznia

Droga do zwycięstwa

A Bóg pokoju rychło zetrze szatana pod stopami waszymi.

Rz 16,20a

Dzisiejsza obietnica ma związek z wczorajszą. W Jezusie Chrystusie mamy udział nie tylko w Jego ukąszeniu w piętę, ale także w zwycięstwie odniesionym nad szatanem. Możemy własnymi stopami zdeptać starego smoka (Obj 20,2). Wierzący w Rzymie byli zasmuceni z powodu konfliktów w Kościele, lecz ich Bóg był Bogiem pokoju i wlewał spokój do ich serc. Ich największy wróg zaś podstępnie podszedł tych, którym zabrakło czujności, i zwiódł serca nieostrożnych. Nie wyjdzie jednak na tym dobrze, gdyż zostanie zdeptany przez tych, których prześladował. Boże dzieci odniosą zwycięstwo, nie dzięki własnym umiejętnościom czy mocy, ale dzięki Bogu, który sam zetrze szatana. Chociaż zostanie on rzucony pod nasze stopy, dzieła starcia go dokona sam Bóg.

Przeciwstawmy się odważnie kusicielowi! U naszych stóp padną nie tylko niższe rangą duchy, ale sam książę ciemności. Z niezachwianą ufnością oczekujmy rychłego zwycięstwa. Wkrótce postawimy stopę na starym wężu. Co za radość pokonać zło! Co za hańba dla szatana być zdeptanym przez stopy ludzkie! Zdepczmy kusiciela poprzez wiarę w Pana Jezusa.

3 stycznia

Zaufanie obietnicy

Ziemię, na której leżysz, dam tobie i potomstwu twojemu.

1 M 28,13b

Żadna obietnica ani nie podlega indywidualnej interpretacji, ani nie dotyczy tylko jednego dziecka Bożego, lecz jest skierowana do wszystkich wierzących. Kiedy zaufasz którejś z Bożych obietnic, staje się ona twoją własnością. I tak: to miejsce, w którym Jakub zatrzymał się, by odpocząć, objął później w posiadanie. Kiedy znużony rozprostowywał swoje kości na polu, podkładając kamień pod głowę, nie pomyślał nawet, że otrzymuje właśnie prawo własności do tego kawałka ziemi – a jednak tak było. We śnie ujrzał tę cudowną drabinę, która dla prawdziwie wierzących łączy ziemię z niebem. Miejsce, na którym stała, musiało być własnością Jakuba, bo inaczej nie miałby on dostępu do niebiańskich schodów. Wszelkie Boże obietnice wypełniły się w Chrystusie Jezusie i tak, jak On jest naszym Panem, podobnie każda obietnica należy do nas, jeśli tylko z wiarą w niej odpoczniemy.

Jeśli jesteś znużony, użyj słów twojego Pana jako poduszki i połóż się w pokoju. Śnij tylko o Nim. Jezus jest twoją drabiną światłości. Popatrz, jak schodzą i wchodzą po niej aniołowie, przechadzając się pomiędzy twoją duszą a twoim Bogiem i bądź pewien, że biblijne obietnice są twoim – danym ci przez Boga – działem. Nie będzie zatem nadużyciem z twojej strony potraktowanie tychże obietnic jako swoich, wypowiedzianych właśnie do ciebie.

4 stycznia

Bezpieczny odpoczynek

I sprawię, że będzie mieszkać bezpiecznie.

Oz 2,20b

To prawda – wierzący mają doznawać pokoju. Fragment, z którego pochodzą te wspaniałe słowa, mówi o pokoju „ze zwierzętami polnymi i ptactwem niebieskim, i płazami ziemi”. Jest to pokój z ziemskimi wrogami, tajemniczym złem i drobnymi zmartwieniami. Każde z nich mogłoby zakłócić nasz spokojny sen, ale żadne tego nie zrobi, gdyż Pan zniszczy wszystko, co zagraża Jego dzieciom: „Łuk i miecz, i wojnę zniosę z ziemi” (Oz 2,20b). Zapanuje prawdziwy pokój, kiedy wszelkie narzędzia niepokoju zostaną połamane na kawałki.

Wraz z tym pokojem przyjdzie też odpoczynek: „On i we śnie obdarza umiłowanego swego” (Ps 127,2). Całkowicie zaopatrzeni i wypełnieni Bożym pokojem wierzący kładą się na spokojny odpoczynek.

Nasz odpoczynek będzie bezpieczny. Położyć się – to jedno, ale położyć się bezpiecznie – to zupełnie co innego. Zostaliśmy wprowadzeni do krainy obietnic, do domu Ojca – i to tu, w objęciach Jego miłości, blisko serca Chrystusa, możemy czuć się prawdziwie bezpieczni. Dla wierzącego bezpieczniej jest położyć się w pokoju, niż siedzieć i zamartwiać się.

„Pozwala mi spocząć wśród zielonych pastwisk” (Ps 23,2 – PE). Nigdy nie odpoczniemy, dopóki Pocieszyciel nie pozwoli nam spocząć.

5 stycznia

Cudowna gwarancja

Wzmocnię cię.

Iz 41,10b

Kiedy zostajemy powołani do służby lub cierpienia, zazwyczaj sprawdzamy zasoby naszej siły i dochodzimy do wniosku, że mamy jej mniej, niż przypuszczaliśmy i mniej, niż potrzebujemy. Jednak nie upadajmy na duchu, ponieważ mamy obietnicę, której możemy się uchwycić i która gwarantuje nam wszystko, czego potrzebujemy. Bóg jest wszechmocny i tak, jak obiecuje, może nam udzielić swojej mocy. On będzie pokarmem dla naszej duszy oraz zdrowiem naszego serca i poprzez to da nam siłę. Nie sposób określić, ile siły Bóg może udzielić człowiekowi, ale gdy otrzymujemy Jego moc, nasza ludzka słabość przestaje być jakąkolwiek przeszkodą.

Czyż nie pamiętamy prób, przez jakie musieliśmy przejść lub okresów wytężonej pracy, w których otrzymaliśmy tyle siły, że sami byliśmy zaskoczeni? Pośród niebezpieczeństwa zachowaliśmy spokój, w chorobie okazaliśmy cierpliwość, pogrążeni w żałobie – nie poddaliśmy się, znieważeni – zapanowaliśmy nad emocjami. Prawdą jest to, że Bóg daje nam nieoczekiwaną siłę, gdy przechodzimy przez różnorodne próby. Potrafimy wtedy wznieść się ponad nasze słabości. Bojaźliwi są mężni, nierozumni otrzymują mądrość, a małomówni wiedzą, co w danej chwili powiedzieć. Moja słabość mnie ogranicza, ale Boża obietnica dodaje mi odwagi. Panie, wzmocnij mnie według swojego Słowa!

6 stycznia

Pomoc z zewnątrz

Dam ci pomoc.

Iz 41,10c

Wczorajsza obietnica zapewniała nam siłę do tego, co musimy uczynić. Dzisiejsza gwarantuje pomoc w sytuacjach, gdy nie jesteśmy w stanie działać sami. Bóg mówi: „Dam ci pomoc”. Nasza siła wewnętrzna zostanie wsparta z zewnątrz. Bóg może posłać nam pomocników do walki, jaką prowadzimy, jeśli uzna to za słuszne. A jeżeli nawet nie da nam wsparcia ze strony ludzi, to sam stanie po naszej stronie, co będzie jeszcze lepsze. Pomoc nieśmiertelnego Sprzymierzeńca jest lepsza niż wsparcie legionów śmiertelników.

Jego pomoc jest zawsze na czas – On zsyła pomoc w czasie niedoli. Jego pomoc jest mądra – On wie, jaki rodzaj pomocy jest dla nas najwłaściwszy. Jego pomoc jest zawsze efektywna, podczas gdy ludzka często zawodzi. Jego wsparcie to coś więcej niż zwykła pomoc – On bierze na siebie cały ciężar i zapewnia nam wszystko, co niezbędne. „Pan jest pomocnikiem moim, nie będę się lękał; Cóż może mi uczynić człowiek?” (Hbr 13,6).

Ponieważ Pan już wcześniej nam pomógł, możemy Mu zaufać zarówno w kwestii teraźniejszości, jak i przyszłości. Nasza modlitwa niech brzmi: „Panie, bądź moim pomocnikiem!”. Naszym doświadczeniem niech będzie: „Duch wspiera nas w nie­mocy naszej” (Rz 8,26). Naszą nadzieję niech wyrażają słowa: „Oczy moje wznoszę ku górom, skąd nadejdzie mi pomoc?” (Ps 121,1). Wkrótce zaś niech pieśń nasza brzmi: „Panie, Ty mi pomogłeś”.

7 stycznia

Stale wzrastając

Ujrzysz większe rzeczy niż to.

J 1,50b

Słowa te zostały skierowane do pełnego dziecięcej ufności wierzącego, który był gotów uznać Jezusa za Syna Bożego i króla Izraela na podstawie jednego przekonującego dowodu. Ci, którzy pragną ujrzeć, zobaczą. Gdy zamykamy oczy, pozostajemy smutnymi ślepcami.

Wiele już widzieliśmy. Pan pokazał nam wielkie i niezbadane rzeczy, za które Go wielbimy, ale w Jego Słowie zawarte są jeszcze cudowniejsze prawdy, lepsze doświadczenia, wspanialsza społeczność, pożyteczniejsze działania i głębsze pokłady mocy, miłości i mądrości. Możemy je jednak dostrzec tylko wtedy, gdy będziemy chcieli wierzyć naszemu Panu. Tworzenie fałszywych nauk jest zgubne, ale umiejętność dostrzegania prawdy jest wielkim błogosławieństwem. Niebo powinno być przed nami otwarte, droga do niego utorowana dla nas przez Syna Człowieczego, a anielska „wymiana” między górnym a dolnym królestwem powinna być dla nas bardziej widoczna. Otwórzmy szeroko oczy na sprawy duchowe i starajmy się zawsze dostrzec coś więcej. Uwierzmy, że nasze życie nie zmierza ku nicości, ale że mamy szansę nieustannie się rozwijać, dostrzegając coraz wspanialsze rzeczy, aż w końcu ujrzymy samego Wielkiego Boga i już nigdy nie stracimy Go z oczu.

8 stycznia

Czystość serca i życia

Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.

Mt 5,8

Czystość, zwłaszcza czystość serca, powinna być naszym głównym celem. Potrzebujemy najpierw wewnętrznego oczyszczenia przez Ducha i Słowo, aby potem dążyć do oczyszczenia zewnętrznego poprzez uświęcenie i posłuszeństwo. Istnieje ścisła zależność pomiędzy uczuciami a zrozumieniem: jeśli kochamy zło, nie potrafimy zrozumieć tego, co dobre. Jeśli serce mamy nieczyste, to i nasz wzrok jest zamglony. Ludzie, którzy kochają zło, nie są w stanie zobaczyć Świętego Boga! Oglądanie Boga to wielki przywilej. Już samo dostrzeżenie Go sprawia, że odnajdujemy niebo na ziemi. W Chrystusie Jezusie ludzie czystego serca widzą Ojca: Jego prawdę, miłość, cele, suwerenność i przymierze, które z nami zawarł. Tak, widzimy Boga w Chrystusie, ale zrozumieć możemy to tylko wtedy, gdy grzech znajduje się z dala od naszego serca. Tylko ci, którzy dążą do pobożności, mogą zawołać: „Oczy moje zawsze patrzą na Pana”
(Ps 25,15). Pragnienie Mojżesza, wyrażone w błaganiu: „Pokaż mi, proszę, chwałę Twoją!” (2 M 33,18), może spełnić się również w naszym życiu, gdy oczyścimy się z grzechu.

Tylko wtedy bowiem będziemy mogli „ujrzeć Go takim, jaki jest” (1 J 3,2). A każdy, „kto w Nim pokłada nadzieję, oczyszcza się” (1 J 3,3). Radość ze społeczności z Ojcem już teraz oraz nadzieja na oglądanie Go w niebie motywują nas do czystości serca i życia. Daj nam, Panie, czyste serca, abyśmy oglądali Ciebie!

9 stycznia

Zyskiwanie poprzez dawanie

Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony.

Prz 11,25a

Jeśli pragnę, aby mi się dobrze powodziło, nie powinienem gromadzić zapasów, ale rozdzielać je wśród ubogich. Zamknięcie się na innych to sposób tego świata na osiągnięcie dobrobytu, ale Bóg mówi co innego: „Jeden daje hojnie, lecz jeszcze więcej zyskuje; inny nadmiernie skąpi i staje się tylko uboższy” (Prz 11,24). Wiara pozwala osiągać zysk poprzez dawanie. Muszę wciąż na nowo uczyć się dawać. Tylko gdy będę dawać, mogę oczekiwać, że jako łaskawą nagrodę za moją hojność zyskam tyle, ile będzie dla mnie dobre.

Naturalnie nie mogę być pewien, że się wzbogacę. Będę nasycony, ale nie przesycony. Zbyt wielkie bogactwo mogłoby doprowadzić mnie do ociężałości, podobnej do tej, która jest problemem ludzi z nadwagą, i do niestrawności wywołanej światowością – może nawet spowodować choroby serca. Jeśli jestem wystarczająco nasycony, by zachować zdrowie, powinienem być z tego zadowolony, a jeśli Bóg zagwarantuje mi dostatek, będę całkowicie usatysfakcjonowany.

Istnieje też inna obfitość – umysłowa i duchowa – której bardzo pragnę, a która jest rezultatem bogactwa myśli poświęconych mojemu Bogu, Jego Kościołowi oraz moim bliźnim. Nie chcę być skąpcem, żebym nie zagłodził swojego serca. Chcę być hojny – taki jak mój Pan. On oddał za mnie samego siebie, więc dlaczego ja miałbym Mu czegokolwiek poskąpić?

10 stycznia

Boża rekompensata

Kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony .

Prz 11,25b

Jeśli troszczę się o innych, Bóg zatroszczy się o mnie i w taki czy inny sposób mnie wynagrodzi. Jeśli wyświadczę dobro ubogiemu, Bóg odpłaci mi tym samym. Jeśli zadbam o dzieci, Bóg potraktuje mnie jak swoje dziecko. Jeśli nakarmię Jego trzodę, On nakarmi mnie. Jeśli nawodnię Jego ogród, On zrosi ogród mojej duszy. Taka jest Boża obietnica. Kiedy spełnię zawarty w niej warunek, mogę oczekiwać wypełnienia się jej w moim życiu.

Mogę troszczyć się o samego siebie, aż stanie się to chorobliwe; mogę dbać tylko o swoje uczucia, aż przestanę czuć cokolwiek; mogę wreszcie uskarżać się na własne słabości, aż braknie mi siły. Jednak będzie dla mnie o wiele lepiej, gdy pozbędę się egoizmu i z miłości do mojego Pana, Jezusa, zacznę troszczyć się o dusze tych, którzy są wokół mnie. Co powinienem zrobić, gdy nie nadchodzi ożywczy deszcz, a w moich zbiornikach jest coraz mniej wody? Wyciągnąć korek i pozwolić, żeby woda wypłynęła, podlewając więdnące rośliny.

I co wtedy widzę? Mój zbiornik zdaje się napełniać w miarę, jak go opróżniam. Zaczyna się uaktywniać ukryte źródło. Gdy nic się nie działo, źródło było nieaktywne, ale kiedy moje zapasy płyną, by nawodnić innych, wtedy Bóg myśli o mnie. Alleluja!

11 stycznia

Wiara widzi łuk

Kiedy zbiorę chmury i obłok będzie nad ziemią, a na obłoku ukaże się łuk.

1 M 9,14

Kiedy niebo zaczyna się chmurzyć, nie obawiamy się, że świat zostanie zaraz zniszczony przez wielką wodę. Widzimy tęczę wystarczająco często, by uwolnić się od takich obaw. Przymierze, które Bóg zawarł z Noem, jest nadal aktualne – nie mamy co do tego wątpliwości. Dlaczego zatem mielibyśmy zakładać, że chmury problemów, jakie teraz przysłaniają nam niebo, przyniosą zniszczenie? Pozbądźmy się takich bezpodstawnych i przynoszących nam ujmę lęków.

Wiara zawsze widzi łuk przymierza obietnicy tam, gdzie nasz umysł dostrzega tylko chmury ucisku. Bóg posiada łuk, którego mógłby użyć do wypuszczania strzał zniszczenia, ale zwróćmy uwagę na to, że ten łuk wygięty jest w zupełnie inny sposób! Nie ma strzały ani cięciwy; jest zawieszony tylko na pokaz i nigdy nie zostanie użyty do walki przeciwko nam. Łuk tęczy składa się z wielu barw, wyrażających radość i szczęście. Nie jest ani czerwony od krwi, ani czarny od gniewu. Zatem nie traćmy ducha! Bóg nigdy nie zaciemni naszego nieba tak, by nie dotrzymać swojej obietnicy. A gdyby nawet tak zrobił, nadal powinniśmy Mu ufać, bo On nie może ani zmienić, ani zafałszować, ani w żaden inny sposób nie dotrzymać swojego przymierza pokoju. Dopóki wody ponownie nie zaleją ziemi, dopóty nie mamy podstaw, by wątpić w naszego Boga.

12 stycznia

Umiłował aż do końca

Albowiem Pan nie odrzuca na wieki.

Tr 3,31

Bóg może odrzucić na pewien czas, ale nie na zawsze. Kobieta może odłożyć na kilka dni swoje ozdoby, ale nie zapomni o nich, ani nie wyrzuci ich w błoto. Podobnie Pan nie odrzuca tych, których kocha, bo „umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca”
(J 13,1). Niektórzy mówią, że żyjemy w łasce lub poza nią, sugerując, jakobyśmy byli podobni do dzikich królików, które wbiegają do swoich kryjówek i z nich wybiegają, ale tak wcale nie jest. Boża miłość to coś o wiele poważniejszego i trwalszego.

On wybrał nas przed wiekami i będzie nas kochał przez całą wieczność. Umiłował nas tak bardzo, że umarł za nas i dlatego możemy być pewni, że Jego miłość do nas nigdy nie wygaśnie. Jego cześć jest tak bardzo związana ze zbawieniem wierzącego, że nie może On go odrzucić, tak jak nie może odrzucić własnej szaty Króla chwały. Jezus Chrystus jako Głowa Kościoła nigdy nie odrzuca swoich członków, jako Oblubieniec nie odrzuca swojej oblubienicy.

Czy kiedykolwiek przyszło ci na myśl, że zostałeś odrzucony? Dlaczego tak źle myślałeś o Bogu, który przecież wybrał cię dla siebie? Odrzuć te myśli i nie pozwól, by zakorzeniły się w twojej duszy. „Nie odrzucił Bóg swego ludu, który uprzednio sobie upatrzył” (Rz 11,2a). „On ma w nienawiści opuszczenie” (Ml 2,16 – BG).

13 stycznia

Nigdy nie odrzuca

Tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz.

J 6,37b

Czy znany jest jakikolwiek przypadek odrzucenia przez Pana kogoś, kto się do Niego zwrócił? Gdyby coś takiego miało miejsce, musielibyśmy o tym wiedzieć, ale nie było takiej sytuacji – ani jej nie będzie. W piekle, wśród potępionych dusz, nie ma nikogo, kto mógłby powiedzieć: „Przyszedłem do Jezusa, ale On mnie wyrzucił”. To niemożliwe, żebyśmy – ty lub ja – byli pierwszymi, którym Bóg nie dotrzymał danego słowa. Nie zakładajmy nawet takiej możliwości.

Przypuśćmy, że przychodzimy do Jezusa z troskami dzisiejszego dnia. Jednego możemy być pewni: On ani nie odmówi wysłuchania nas, ani nas nie wyrzuci. My, którzy często do Niego przychodzimy, i ci, którzy nigdy jeszcze do Niego nie przyszli – chodźmy razem i przekonajmy się, że On przed nikim nie zatrzaśnie drzwi swojej łaski.

„Ten grzeszników przyjmuje” (Łk 15,2) – i nie odtrąca żadnego z nich. Możemy przyjść do Niego w słabości i w grzechu, z chwiejną wiarą, niewielką wiedzą i nikłą nadzieją, a On nas nie wyrzuci. Możemy przyjść w modlitwie – ze zwątpieniem, z wyznaniem winy, z uwielbieniem, które nie dosięga Jego standardów – a On nas przyjmie. Możemy przyjść chorzy, zanieczyszczeni, zmęczeni, bezwartościowi, a On nas nie zlekceważy. Przyjdźmy dzisiaj znowu do Tego, który nigdy nie odrzuca.

14 stycznia

Odpoczynek jest darem

Chodźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam odpocznienie.

Mt 11,28

My, którzy jesteśmy zbawieni, znajdujemy odpocznienie w Jezusie. Ci, którzy są niezbawieni, mogą je otrzymać, jeśli do Niego przyjdą, bo On obiecuje, że im je da. Jedynie dar jest całkowicie za darmo, a więc z radością przyjmij to, co On z radością ci daje. Nie musisz tego kupować ani pożyczać, ale po prostu przyjmij to jako prezent. Może żyjesz przytłoczony nadmiarem ambicji, pożądliwości, pragnień czy niepokoju – On może cię uwolnić od ciężaru tego jarzma i dać ci odpocznienie. Możesz być obciążony, może nawet mocno obciążony przez grzech, obawy, troski, wyrzuty sumienia czy lęk przed śmiercią, ale jeśli przyjdziesz do Jezusa, On zdejmie z ciebie to brzemię. On sam wziął na siebie przygniatający ciężar naszych grzechów, żebyśmy my nie musieli ich więcej dźwigać. On siebie uczynił Tym, który nosi brzemiona, aby każdy obciążony mógł uwolnić się od tego przytłaczającego, niesamowitego ciężaru.

Jezus daje nam odpocznienie. Czy wierzysz w to? Czy chcesz to wypróbować? A może chcesz się od razu o tym przekonać? Przyjdź do Jezusa, zostawiając wszelkie inne nadzieje, myśląc tylko o Nim, wierząc Bożemu świadectwu o Nim i ufając Mu we wszystkim. Jeśli to zrobisz, odpocznienie, które On ci da, będzie głębokie, bezpieczne, święte i wieczne. On daje odpoczynek, który nosi znamiona nieba i to daje go dzisiaj wszystkim, którzy do Niego przychodzą.

15 stycznia

Bogaty poprzez wiarę

Bo nie zawsze biedak będzie zapomniany; nadzieja ubogich nie zginie na wieki.

Ps 9,19

Ubóstwo jest trudną spuścizną, lecz ci, którzy ufają Bogu, są bogaci poprzez wiarę. Wiedzą, że Bóg o nich nie zapomniał i chociaż mogłoby im się wydawać, iż zostali pominięci przez Niego przy podziale dóbr tej ziemi, to jednak oczekują czasu, kiedy wszystko zostanie wyrównane. Łazarz nie zawsze będzie leżał wraz z psami na progu bogacza, ale odbierze swoją nagrodę na łonie Abrahama.

Bóg również pamięta dzisiaj o swych ubogich, lecz drogocennych synach. „Ja wprawdzie jestem ubogi i biedny, ale Pan myśli o mnie” (Ps 40,18a) – psalmista wypowiedział te słowa dawno temu, ale są one nadal aktualne. Żyjący w bojaźni Bożej ubodzy mają wielkie oczekiwania. Spodziewają się, że Bóg zapewni im wszystko, co jest potrzebne do życia i pobożności. Mają nadzieję, że wszystko będzie współdziałało dla ich dobra. Oczekują coraz bliższej relacji z Panem, który też „nie miał gdzie skłonić głowy” (Mt 8,20). Przede wszystkim zaś oczekują Jego powtórnego przyjścia i swojego udziału w Jego chwale. Oczekiwanie to nie jest daremne, gdyż opiera się na Jezusie Chrystusie, który żyje wiecznie. A ponieważ On żyje wiecznie, to i nadzieja jest wieczna. Ubogi święty śpiewa pieśni, których bogaty grzesznik nie jest w stanie zrozumieć. A zatem, jeśli tu, na ziemi, brakuje nam czegoś, pomyślmy o królewskiej uczcie w niebie.

16 stycznia

Nawet najcichsze wołanie

Wszakże każdy, kto będzie wzywał imienia Pana, będzie wybawiony .

Jl 3,5a

Dlaczego nie wzywam Jego imienia? Dlaczego biegnę do tego czy tamtego sąsiada, podczas gdy Bóg jest tak blisko, że usłyszałby moje najcichsze nawet wołanie? Dlaczego sam zasiadam do projektów i obmyślam plan działania? Dlaczego od razu nie biegnę do Pana, by przerzucić na Niego moje brzemię? Droga jest prosta – dlaczego więc nie biegnę od razu do żywego Boga? Daremnie szukam rozwiązań gdzie indziej, podczas gdy one znajdują się w Bogu; w Nim mam gwarancję powodzenia.

Nie muszę Go pytać, czy mogę Go wzywać czy nie, bowiem znaczenie słowa „każdy” jest oczywiste i zrozumiałe. „Każdy” oznacza także mnie, ponieważ dotyczy wszystkich, którzy wzywają Pana. Tak więc zgodnie z tymi słowami od razu wezwę pełnego chwały Pana, który dał mi tak wspaniałą obietnicę.

Moja sprawa jest pilna i nie wiem, jak ją rozwiązać, ale to już nie jest mój problem. Ten, który dał obietnicę, znajdzie sposób, żeby jej dotrzymać. Moją odpowiedzialnością jest posłuszeństwo Jego przykazaniom, a nie kierowanie Jego radami. Jestem Jego sługą, a nie doradcą. Będę Go wzywać, a On mnie wybawi.

17 stycznia

Bez obaw

I odpowiedział: Będę z tobą.

2 M 3,12a

To oczywiste, że gdy Pan zlecał Mojżeszowi misję, nie zamierzał posyłać go samego. Wykonanie tego zadania łączyło się z wielkim ryzykiem i wymagało niesamowitej mocy, więc byłoby niedorzeczne, gdyby Bóg wysłał biednego, samotnego

Hebrajczyka, by stanął przed najpotężniejszym królem całego ówczesnego świata – a następnie zostawił go samego. Trudno sobie wyobrazić, że mądry Bóg mógłby wysłać Mojżesza, by sam zmierzył się z faraonem i potężnymi mocami Egiptu. Pan powiedział do Mojżesza: „Będę z tobą”, aby nie ulegało wątpliwości, że nie posyła go samego.

Ta sama zasada dotyczy również mnie. Jeśli udaję się, by wykonać jakieś zadanie dla Pana – z prostym zaufaniem Jego mocy i wzrokiem skierowanym na Jego chwałę – jest pewne, że On będzie ze mną. Fakt, że On mnie posyła, jest równoznaczny z tym, że będzie mnie wspierał. Czy to nie jest wystarczające? Czego więcej mogę chcieć? Nawet gdyby wszyscy aniołowie i archaniołowie byli ze mną, mógłbym ponieść porażkę, ale gdy On jest ze mną, zawsze odniosę sukces. Muszę zadbać jedynie o to, by działać zgodnie z Jego obietnicą. Nie bądźmy bojaźliwi, lekkomyślni ani zbyt pewni siebie. To niesamowite mieć Boga po swojej stronie! W takim towarzystwie mogę okazać się mężny i tak jak Mojżesz, odważnie iść do faraona.

18 stycznia

Chrystus i Jego dzieci

Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo.

Iz 53,10b

Nasz Pan, Jezus Chrystus, nie umarł nadaremnie. Jego śmierć była ofiarą – umarł zamiast nas, ponosząc tym samym karę za nasze grzechy. A ponieważ Jego zastępcza śmierć została przyjęta przez Boga, ocaliła tych, dla których „złożył swoje życie w ofierze”. Umierając, stał się podobny do ziarna pszenicy, które przynosi obfity plon – tym plonem są Jego dzieci. On jest Ojcem odwiecznym (Iz 9,5). On może też powiedzieć: „Oto ja i dzieci, które mi dał Pan” (Iz 8,18).

Chwałą mężczyzny są jego synowie, a kołczan Pana Jezusa jest pełen tych strzał mocy. Dzieci reprezentują swojego ojca, a chrześcijanie reprezentują Chrystusa. W potomstwie życie człowieka zdaje się być przedłużone, podobnie życie Chrystusa kontynuowane jest w tych, którzy w Niego wierzą.

Jezus żyje i widzi swoje potomstwo. On patrzy na nas, cieszy się nami i rozpoznaje w nas owoc działania swojego Ducha. Radujmy się z tego, że nasz Pan nie przestał cieszyć się z rezultatu swojej wielkiej ofiary i że nigdy nie przestanie radować swoich oczu plonem swojej śmierci. Te oczy, które niegdyś płakały nad nami, teraz patrzą na nas z przyjemnością. Tak, On spogląda na tych, którzy patrzą na Niego. Nasze oczy spotykają się. Co za radość!

19 stycznia

Wyznanie ust i wiara serca

Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził Go z martwych, zbawiony będziesz.

Rz 10,9

Konieczne jest wyznanie ust. Czy je uczyniłeś? Czy wyraziłeś otwarcie swoją wiarę w Jezusa jako Zbawiciela, którego Bóg wzbudził z martwych, i czy zrobiłeś to tak, jak Bóg tego chce? Odpowiedz sobie szczerze na to pytanie.

Konieczna jest także wiara w sercu. Czy wierzysz szczerze w zmartwychwstałego Pana Jezusa? Czy ufasz Mu jako swojej jedynej nadziei na zbawienie? Czy ta wiara pochodzi z twojego serca? Odpowiedz sobie przed Bogiem i na te pytania.

Jeżeli możesz szczerze powiedzieć, że wyznałeś Chrystusa i uwierzyłeś w Niego, to jesteś zbawiony. Ten werset nie mówi, że być może tak się stanie, lecz jasno i wyraźnie stwierdza, że będziesz zbawiony. Wierząc i wyznając Jezusa jako Pana, możesz uchwycić się tej obietnicy i wołać do Boga – teraz i przez całe życie, w godzinie śmierci i w dniu sądu.

Potrzebujesz zbawienia od winy grzechu, od jego mocy, od kary za popełnienie go i wreszcie od samej jego istoty. Bóg powiedział: „zbawiony będziesz” – i ja w to wierzę. Będę zbawiony. Jestem zbawiony. Chwała niech będzie Bogu na wieki wieków!

20 stycznia

Zwycięzca

Zwycięzcy dam spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym.

Obj 2,7b

Żaden człowiek nie powinien wycofywać się w dniu walki ani odmawiać udziału w świętej wojnie. Jeśli mamy panować, musimy walczyć i toczyć bój, dopóki nie zwyciężymy wszystkich wrogów, bo inaczej ta obietnica nas nie dotyczy – jest przecież adresowana do zwycięzcy. Mamy pokonywać fałszywych proroków, którzy są na świecie oraz wszelkie zło, które towarzyszy ich nauce. Mamy zwyciężać słabości własnego serca i tendencje do porzucania naszej pierwszej miłości. Przeczytaj sobie cały ten fragment z Księgi Objawienia, by zobaczyć, co jeszcze Duch mówi do zboru w Efezie (Obj 2,1-7).

Kiedy zwyciężymy dzięki łasce – co nastąpi, jeśli prawdziwie podążamy śladami naszego zwycięskiego Wodza – dotrzemy do centrum Bożego raju, otrzymamy pozwolenie na przejście obok cheruba z ognistym mieczem i dojdziemy do tego pilnie strzeżonego drzewa, z którego jeśli człowiek zje, będzie żył na zawsze. W ten sposób unikniemy wiecznej śmierci, która jest zapłatą za grzech i zyskamy życie wieczne, które jest pieczęcią niewinności i owocem nieśmiertelnych zasad Bożej świętości. O moje serce, zdobądź się na odwagę i wyrusz! Unikanie walki wiąże się z utratą radości z tego nowego i lepszego Edenu, zaś walka aż do zwycięstwa oznacza przechadzanie się z Bogiem po raju.

21 stycznia

Boży wrogowie pokłonią się

I poznają Egipcjanie, żem ja Pan.

2 M 7,5a

Trudno jest uczyć ten bezbożny świat. W Egipcie nie znano Jahwe, dlatego odważono się na ustanowienie własnych bogów i nawet pytano: „Któż to jest Pan?” (2 M 5,2). Pan zaś zamierzał złamać dumne serca Egipcjan – czy tego chcą, czy nie. Kiedy Jego sądy grzmiały nad ich głowami, przysłaniając im niebo, niszcząc ich plony i zabijając ich synów, wtedy dopiero zaczęli zastanawiać się nad mocą Jahwe. Na ziemi wydarzą się jeszcze rzeczy, które rzucą niedowiarków na kolana.

Nie bójmy się ich bluźnierstw, bo Pan sam zadba o swoje imię i uczyni to w bardzo skuteczny sposób.

Wyratowanie Jego własnego ludu było kolejnym skutecznym środkiem uświadomienia Egipcjanom, że Bóg Izraela to Jahwe – żywy i prawdziwy Bóg. Ani jeden Izraelita nie zginął od żadnej z dziesięciu plag. Nikt z Bożych wybranych nie zatonął w Morzu Czerwonym. Podobnie, zbawienie wybranych i wywyższenie wszystkich prawdziwie wierzących, zmusi najbardziej zawziętych Bożych wrogów do przyznania, że Jahwe jest Bogiem.

Niech Jego przekonująca moc przejawia się poprzez Ducha Świętego w zwiastowanej Ewangelii, aż wszystkie narody pokłonią się na dźwięk imienia Jezus i nazwą Go Panem.

22 stycznia

Chrześcijańska hojność

Błogosławiony ten, który zważa na biednego. Wyratuje go Pan w czasie niedoli!

Ps 41,2

Chrześcijanin ma obowiązek myśleć o ubogich i nosić ich w sercu. To Jezus umieścił ich obok nas, kiedy powiedział: „Ubogich zawsze macie pośród siebie” (Mk 14,7).

Wielu ludzi daje ubogim pieniądze w pośpiechu i bez zastanowienia, ale więcej jest takich, którzy nie dają wcale. Cenna obietnica z tego psalmu należy do tych, którzy zważają na biednych, interesują się ich sytuacją, myślą, w jaki sposób mogą im pomóc i realizują tę pomoc. Więcej możemy zdziałać troskliwością niż pieniędzmi, a najwięcej, jeśli je połączymy. Tym, którzy zważają na biednego, Pan obiecuje swoją pomoc w czasie niedoli. On wyprowadzi nas z kłopotów, jeśli my pomożemy innym w potrzebie. On zapewni nam pomoc, gdy zobaczy, że my próbujemy pomóc innym. Pomimo naszej hojności może się zdarzyć, że i my znajdziemy się w kłopotach, ale jeśli jesteśmy dobroczynni, możemy liczyć na szczególną pomoc. Bóg nigdy nie zaprze się swojego Słowa i złożonej obietnicy. Chciwi i skąpi muszą pomagać sobie sami, ale troskliwym i hojnym wierzącym pomaga Pan. To, co zrobisz dla innych, Pan uczyni dla ciebie. Opróżnij więc swoje kieszenie.

23 stycznia

Wystarczająca ofiara

Niech położy rękę swoją na głowie zwierzęcia ofiary całopalnej, aby zostało przyjęte z upodobaniem jako przebłaganie za niego.

3 M 1,4

Jeśli poprzez położenie rąk wół stawał się ofiarą za osobę, która go przyprowadzała, o ileż bardziej Jezus stanie się ofiarą za nas poprzez wiarę?

Ma wiara składa dłoń

Na głowę Jezu Twą,

Gdym poznał grzechu toń,

Skruszony wyznam Go.

Jeżeli wół mógł być przyjęty jako ofiara pojednania za człowieka, to tym bardziej Pan Jezus mógł stać się całkowitym i wystarczającym przebłaganiem za nasze grzechy. Są tacy, którzy spierają się w kwestii ofiary zastępczej, ale dla nas ta wielka prawda jest wszystkim: nadzieją, radością i chlubą. Jezus został przyjęty zamiast nas jako ofiara pojednania, a dzięki temu i my zostaliśmy „przyjęci w Umiłowanym” (Ef 1,6).

Połóż swoją rękę na dokonanej ofierze Jezusa, abyś mógł, przyjmując ją, czerpać z niej korzyści. Jeśli już to kiedyś zrobiłeś, możesz uczynić to ponownie. Jeśli jednak nigdy tego nie uczyniłeś, nie zwlekaj ani chwili z wyciągnięciem swojej ręki. Jezus jest twój, jeśli Go przyjąłeś. Polegaj na Nim. Polegaj na Nim całkowicie – On jest twój ponad wszelką wątpliwość. Jeśli jesteś pojednany z Bogiem, twoje grzechy są przebaczone i należysz do Pana.

24 stycznia

Troska o stopy

On ochrania stopy pobożnych.

1 Sm 2,9

Droga jest śliska, a nasze nogi słabe, ale Pan ochroni nasze stopy. Jeśli poprzez posłuszną wiarę zrezygnujemy z siebie, by być Jego świętymi, wtedy On będzie naszą ochroną. Nie tylko swoim aniołom rozkaże, aby nas strzegli, ale sam będzie zabezpieczał nasze kroki.

On ochroni nasze stopy przed potknięciem, abyśmy nie zabrudzili naszej szaty, nie zranili duszy ani nie dali wrogowi powodu do bluźnierstwa.

On ochroni nasze nogi przed zbłądzeniem, żebyśmy nie chodzili ścieżkami błędu, drogami głupoty czy według modły tego świata.

On ochroni nasze nogi przed opuchnięciem ze zmęczenia czy bolesnymi obtarciami z powodu wyboistej i długiej drogi.

On ochroni nasze stopy przed zranieniem; nasze buty będą z żelaza i miedzi, a wtedy – nawet jeśli nadepniemy na ostrze miecza lub na jadowitego węża, nie będziemy krwawić ani nie zostaniemy zatruci jadem.

On też wyplącze nasze nogi z sideł. Nie pozwoli, byśmy zostali uwikłani w podstępy złośliwych i przebiegłych ludzi.

Z taką obietnicą możemy biec bez zmęczenia i wędrować bez lęku. Ten, który ochrania nasze stopy, robi to skutecznie.

25 stycznia

Szczere wyznanie

Zgrzeszyłem i złamałem prawo, lecz mi za to nie odpłacono. Odkupił moją duszę od zejścia do grobu, a moje życie mogło oglądać światło.

Job 33,27-28

Oto słowo prawdy zaczerpnięte z doświadczeń męża Bożego i równoznaczne ze wspaniałą obietnicą. Dopóki istnieje świat, Pan będzie nadal czynił to, co zawsze czynił. On przygarnie do siebie wszystkich, którzy przyjdą do Niego ze szczerym wyznaniem grzechu. Co więcej, On zawsze wypatruje tych, którzy znaleźli się w kłopotach z powodu swoich błędów.

Chyba nietrudno nam utożsamić się z tymi słowami? Przecież zgrzeszyliśmy – my, osobiście – więc musimy powiedzieć: „zgrzeszyłem”. Zgrzeszyłem świadomie i złamałem prawo. Zgrzeszyłem i odkryłem, że nie przyniosło mi to żadnego zysku, lecz tylko wieczną stratę. Przyjdźmy zatem do Boga ze szczerym wyznaniem. On o nic więcej nie prosi. My niczego więcej nie możemy uczynić.

Powołajmy się na Bożą obietnicę w imieniu Jezusa. On uratuje nas przed otchłanią piekła, gwarantując nam życie i światło. Dlaczego mielibyśmy rozpaczać? Dlaczego mielibyśmy nawet wątpić? Pan nie wyśmiewa pokornych. On mówi to, co naprawdę myśli. Winowajca może otrzymać przebaczenie. Ci, którzy zasługują na karę, mogą doświadczyć łaski. Panie, wyznajemy grzech i modlimy się, a Ty nam przebacz.

26 stycznia

Bóg rozgromi strach

Gdyż zaklęcie nie ma mocy nad Jakubem ani czary nad Izraelem.

4 M 23,23a

Te słowa powinny wykorzenić wszelkie bzdurne i wypływające z przesądów obawy! Nawet jeśli w czarach i wróżbach tkwi jakaś moc, to nie może ona dotknąć ludu Bożego. Diabeł nie jest w stanie rzucić przekleństwa na tych, których błogosławi Bóg.

Ludzie bezbożni, tacy jak Balaam, mogą chytrze knuć podstępne plany zagłady Bożego Izraela, ale nawet z całą ich tajemniczością i przebiegłością są skazani na niepowodzenie. Ich proch jest zawilgocony, a ostrze miecza stępione. Zbierają się razem, ale nadaremnie, gdyż Pana nie ma z nimi. Możemy siedzieć spokojnie, pozwalając im tkać sieci, bo i tak w nie nie wpadniemy. Chociaż wzywają na pomoc Belzebuba i korzystają z całej jego przebiegłej sztuki, nic im to nie da. Ich zaklęcia nie zadziałają, a ich wróżby ich zwiodą. Jakież to błogosławieństwo! Jakże to uspokaja serce!

Boży ludzie walczą z Bogiem podobnie jak Jakub, ale nikt nie może walczyć z nimi i ich pokonać. Boży ludzie muszą zwyciężać tak, jak zwyciężył Izrael. Nie musimy bać się samego diabła ani żadnego z tych sekretnych przeciwników, których słowa są pełne oszustw, a plany głębokie i bezkresne – nie mogą oni zaszkodzić tym, którzy ufają żyjącemu Bogu. Przeciwstawiamy się szatanowi i jego legionom.

27 stycznia

Cenna pokuta

I tam przypomnicie sobie swoje postępowanie i wszystkie swoje czyny, którymi się splamiliście; i poczujecie wstręt do siebie z powodu wszystkich swoich złych czynów, które popełniliście.

Ez 20,43

Kiedy zostajemy przyjęci przez Pana i doznajemy Jego przychylności, pokoju oraz bezpieczeństwa, wtedy jesteśmy prowadzeni do pokuty za wszelkie błędy i wykroczenia przeciwko naszemu łaskawemu Bogu. Pokuta ta jest tak cenna, że możemy ją nazwać „doskonałym diamentem”. Została ona obiecana ludowi Bożemu jako najświętszy rezultat zbawienia. Ten, który przyjmuje naszą pokutę, również jej udziela. Nie podaje jej jednak w „kielichu goryczy”, ale w „plackach z miodem”, którymi karmi swoje dzieci. Poczucie okupionego krwią przebaczenia i niezasłużonego Bożego miłosierdzia w cudowny sposób zmiękcza kamienne serce. Czy czujemy, że jest twarde? Pomyślmy o przymierzu miłości – to powinno nas przekonać do żalu za popełnienie grzechu, do porzucenia i znienawidzenia go. Powinniśmy poczuć odrazę do samych siebie z powodu grzechu przeciwko tak nieskończonej miłości. Przyjdźmy do Boga z obietnicą poprawy i prośmy Go, by pomógł nam pamiętać o grzechu, pokutować za niego i porzucić go. Obyśmy odczuli ten święty smutek!

Potok łez może przynieść wielką ulgę. Panie, uderz w skałę lub przemów do niej i spraw, niech popłyną wody!

28 stycznia

Ustanie płacz

I otrze wszelką łzę z oczu ich.

Obj 21,4a

Tak, doświadczymy tego, jeśli jesteśmy wierzący. Smutek przeminie, a łzy zostaną otarte. Ten świat jest padołem płaczu, ale on przemija. Nastaną nowe niebo i nowa ziemia – tak mówi pierwszy werset tego rozdziału – dlatego nikt nie będzie tam płakał z powodu upadku w grzech i jego żałosnych konsekwencji. Przeczytaj drugi werset i zwróć uwagę na to, w jaki sposób mówi on o oblubienicy i jej weselu. Uczta weselna Baranka to czas bezgranicznej radości – łzy byłyby tam nie na miejscu. Werset trzeci mówi, że sam Bóg zamieszka pośród ludzi, a wtedy nastanie czas wiecznej przyjemności i z oczu nie popłyną już łzy.

Jak to będzie, kiedy znikną smutek, płacz i ból? Z pewnością będzie cudowniej, niż potrafimy to sobie wyobrazić. Niechaj zaczerwienione od płaczu oczy przestaną wylewać piekące łzy, gdyż niedługo nie będzie już płaczu. Nikt nie potrafi otrzeć łez tak, jak czyni to Bóg miłości. On przyjdzie, aby to uczynić. „Wieczorem bywa płacz, ale rankiem wesele” (Ps 30,6b). Przyjdź, Panie, i nie zwlekaj, gdyż teraz płaczą zarówno mężczyźni, jak i kobiety!

29 stycznia

Posłuszeństwo przynosi

błogosławieństwo

Przestrzegaj i słuchaj tych wszystkich słów, które ja ci nakazuję, aby dobrze się powodziło tobie i twoim synom po tobie na wieki, jeżeli będziesz czynił to, co dobre i prawe w oczach Pana, Boga twego.

5 M 12,28

Mimo że zbawienie nie pochodzi z uczynków zakonu, Bóg obiecuje swoim wiernym sługom błogosławieństwo w zamian za posłuszeństwo. Pan odsunął od nas przekleństwo, kiedy sam stał się przekleństwem za nas, ale ani jedno słowo błogosławieństwa nie zostało odwołane.

Powinniśmy poznawać objawioną wolę Bożą, skupiając się nie tylko na jej fragmentach, ale na wszystkich słowach. Musimy obiektywnie przestrzegać wszystkiego, co Bóg nakazał. Taka jest droga błogosławieństwa – zarówno dla ojca, jak i dla jego dzieci. Błogosławieństwo Pana spoczywa nad Jego wybranymi aż do trzeciego i czwartego pokolenia. Jeśli żyją przed Bogiem uczciwie, On objawi światu, że są błogosławionym przez Niego pokoleniem. Poprzez nieuczciwość lub dwulicowość nie zyskamy błogosławieństwa ani dla siebie, ani dla naszych bliskich. Upodabnianie się do świata i brak uświęcenia nie przyniosą nic dobrego ani nam, ani naszym bliskim. Tylko wtedy będzie nam się dobrze powodziło, gdy będziemy czynili dobro przed obliczem Pana. Jeśli prawość nie zapewni nam powodzenia, to tym bardziej nieuczciwość. To, co sprawia Bogu radość, sprawia ją również nam.

30 stycznia

Niebiańska eskorta

A oto Jam jest z tobą i będę cię strzegł wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz.

1 M 28,15a

Czego potrzebujemy, by podróżować bezpiecznie? Oto nasz wybór: Boża obecność i ochrona. Dokądkolwiek się udajemy, potrzebujemy obu – potrzebujemy ich, gdy wzywa nas obowiązek, a nie jedynie własny kaprys. Dlaczego postrzegamy przeprowadzkę do innego kraju jako bolesną konieczność, jeśli udajemy się tam w posłuszeństwie Bożej woli? Człowiek wierzący w każdym kraju jest pielgrzymem i obcym, a jednak Pan jest wszędzie jego mieszkaniem, tak jak było to w przypadku świętych w każdym pokoleniu. Może nam zabraknąć ochrony ze strony ziemskiej władzy, ale kiedy Bóg mówi: „będę cię strzegł”, tak naprawdę nic nam nie grozi. Te słowa są jak błogosławiony paszport dla podróżnego i niebiańska eskorta dla emigranta.

Jakub nigdy wcześniej nie opuszczał domu swego ojca. Był maminsynkiem i nie miał duszy poszukiwacza przygód jak jego brat. Wyruszył jednak za granicę, a Bóg szedł z nim. Jakub nie miał wiele bagażu ani żadnego pomocnika, a jednak nigdy wcześniej żaden książę nie podróżował z tak wspaniałą ochroną jak on. Nawet, gdy nocował pod gołym niebem, czuwali nad nim aniołowie i sam Pan przemówił do niego. Jeśli Bóg nakazuje nam wyruszyć, to powtórzmy za Panem Jezusem: „Wstańcie, pójdźmy” (Mt 26,46).

31 stycznia

Bóg zawsze słyszy

Mój Bóg mnie wysłucha!

Mi 7,7b

Przyjaciele mogą okazać się niewierni, ale Pan nie odwróci się od swojego umiłowanego dziecka. Przeciwnie, wysłucha wszystkich pragnień jego duszy. Prorok ostrzega: „Strzeż bramy swoich ust przed tą, która leży na twoim łonie! (…) właśni domownicy są nieprzyjaciółmi człowieka” (Mi 7,5-6). To brutalna prawda, lecz nawet w takim przypadku nasz Najlepszy Przyjaciel pozostaje wierny i Jemu możemy powiedzieć o wszystkich naszych zmartwieniach.

Rozsądnie jest patrzeć na Pana, a nie spierać się z ludźmi. Jeżeli nasze pełne miłości apele są odrzucane przez bliskich, czekajmy na Boga naszego zbawienia, który nas wysłucha – zwłaszcza wtedy, gdy będziemy prześladowani lub nieuprzejmie traktowani – a wkrótce będziemy mogli zawołać: „Nie ciesz się z mojej niedoli, moja nieprzyjaciółko!” (Mi 7,8a).

Bóg jest żywym Bogiem, dlatego słyszy. On jest miłującym Bogiem, dlatego wysłucha. A ponieważ jest też Bogiem przymierza, dotrzyma tej obietnicy. Jeśli możemy o Nim powiedzieć: „mój Bóg”, to z całą pewnością możemy też wyznać: „mój Bóg mnie wysłucha”. Jeśli twoje serce krwawi, przyjdź do Pana, swojego Boga i wyznaj Mu swój smutek. Uklęknij w ukryciu i wyszepcz w duchu: „Mój Bóg mnie wysłucha”.

Kilka faktów o Charlesie Haddon Spurgeonie. Jest najbardziej poczytnym z wszystkich chrześcijańskich kaznodziejów i pisarzy. Kopie jego kazań dotarły w cztery krańce świata i sporo ludzi doszło do poznania Chrystusa podczas czytania tylko jednej lub dwóch stronic jego kazania. Był pastorem pierwszego „megakościoła” i stało się to kiedy był jeszcze dwudziestolatkiem!

Był niestrudzony w nauczaniu Bożego Słowa i w zachęcaniu młodych ludzi by studiowali Pismo. Wielu zostało pastorami kościołów na całym świecie dzięki Spurgeonowi, który pomógł im odnaleźć właściwy kurs. Nie unikał smutku i cierpienia, ale wszystko to uczyło go triumfować w Chrystusie Jezusie. Odszedł z tego świata do obecności Pana, którego kochał i o którym nauczał do pięćdziesiątego roku życia. Odszedł stosunkowo młodo i prawdopodobnie dlatego, że palił się jak pochodnia, zanim jego siła wygasła.

Czytaj go, po małym kawałku, dzień po dniu, a pokaże ci serce Boga.

Bernard Hull
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: