ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    Dzikie mieso

    (ebook) (audiobook) (audiobook)
    Wydawnictwo:
    Ha!art
    Ocena:
    Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
    Stron:
    104
    Dostępne formaty:
    ePub
    Mobi
    Czytaj fragment

    Ebook

    30,00 zł

    Dodaj do koszyka lub Kup na prezent
    Kup 1-kliknięciem

    Przenieś na półkę

    Do przechowalni

     

    Marian Pilot - wielkopolski pisarz polski, autor kapitalnego “Słownika dawnej gwary wsi Siedlików”, badacz dziejów czarodziejstwa i kołtunerii, laureat Nagrody Nike za powieść “Pióropusz”. Mieszka na Targówku (Warszawa).

     

    Opis książki 

    “Dzikie mieso" to prawdopodobnie najbardziej radykalny utwór powstały w języku polskim. Jego oryginalność polega na tym, że zamiast języka polskiego w liczbie pojedynczej autor używa języka polskiego w liczbie mnogiej. Marian Pilot pisze książkę nie w oficjalnej polszczyźnie, ale we wszystkich dostępnych gwarach, dialektach i odmianach języka polskiego. W książce laureata nagrody Nike odzywają się zatem języki z tysięcy polskich mateczników, czyli niewielkich społeczności posługujących się niestandardową polszczyzną. To książka o religii, bólu, miłości, wyzwiskach... To także literatura niekreatywna, plagiat nad plagiatami. Zdania, wyrażenia, frazy zaczerpnięte są z wcześniej istniejących tekstów, zapisów, listów, wspomnień. Konceptualna literatura ludowa na pograniczu prozy i poezji.

     

    fragment 

    Ach mój mężu jak ty piękny! Jo ci nie upuszczy  dó śmierci

    Jo ci dóm moją adresą a t y mie dej swoją i my są nie zgubiony

    Mie sa nowice cemnoszki widzo

    Ojc cemnoch matka cemnoszka sin cemnoch a córka bialisa

    Oczy człowiek może mieć czarne cjymnojasne bladojasne braune

    Ta pani mo ocy modrokowe a niebo je w nocy cimnojasne

    Ón je cały gupi za nią

    Chytła kawalera!

    Nie miał nic na sobie tylko gołe ciało

    Cichyńki dobryńki człowiek

    Tak prziszłem o chyłku do ciebie bo nie chcą żebi mą chto widział

    Dej głowe to cie będę iskać

    Skubejki dziś-ci bydom doskubki

    Jo temu chitraszkowi nic nie wierze jemu tak te czorne oczy lata

    Cy ty mas oblubieńce chęć do nij

    Zle nowine leco piorunowo chyżościo

    Ciongała się z chłopakami a tera Grubo

    Ta ci nie je Worta że jo ziamnia śwanta nosi

    Prziszła takou starou  baba a in prosiła tego pana żeby ją wzión

    Nie ciekej tak bo się zapolisz

    To co ma baba między nogami to się na Dwa dwoi pizda albo ciapa

    Czarne czasem maju piórka pod Bebeszkiem

    Babcyk to chłop co za babami Lato: tylko Babów mu dać

    Ciocine lata miołem jak się żyniółem

    Cieszta się z tygo sczyńścia  jakie wóm się wali

    Furt mi było Cudno

    Tak mi było Ckliwo

    Siadnij do mnie bliziulko to  cie ukochom

    A jo ji mówiółem usłuchejcie  mnie i zdymcie kołtun byle tylko głowę noście ciepło

    Wybrane bestsellery

    Marian Pilot - pozostałe książki

    Ha!art - inne książki

    Zamknij

    Wybierz metodę płatności

    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint