Powrót Orfeja - Ahsan Ridha Hassan - ebook + książka

Powrót Orfeja ebook

Ahsan Ridha Hassan

4,5

Opis

Emil, główny bohater Powrotu Orfeja, nie wychodzi z mieszkania. Żyje w klatce dręczących go fobii i natręctw. Poznajemy go w chwili, kiedy próbuje pozbyć się intruza – telefonów z call center. Za którymś razem w złości napomyka, że chce popełnić samobójstwo. Zosia z call center nie odpuszcza, dzwoni z prywatnego telefonu i Emil zaczyna jej się zwierzać. Opowiada historie z dzieciństwa i codzienne perypetie, często zabawne. Coraz bardziej zależy mu na dziewczynie i chociaż nie zostaną parą, Emil wraca do normalnego życia.

Cała opowieść jest jednym wielkim monologiem Emila. Nie słyszymy, co odpowiada Zosia i kilkoro innych rozmówców, ale się domyślamy. Pająk, rośliny czy na przykład mieszkanie – bo i z nimi Emil rozmawia - tylko słuchają.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 212

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,5 (8 ocen)
5
2
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
marikareads

Dobrze spędzony czas

Emil niedawno rozstał się z dziewczyną, dopadły go stany depresyjne i popadł w agorafobię. Na szczęście pracuje z domu więc może z niego nie wychodzić, a w mieszkaniu żyje w symbiozie z pająkiem Horacym i roślinką Matyldą. Kiedy zaczyna do niego wydzwaniać Zosia pracująca w call center, mężczyzna zawiązuje z nią telefoniczną relację. Czytajac jej opis po raz pierwszy oczywiście przyszła mi na myśl książka „Moj rok relaksu i odpoczynku”, ale zdecydownie było to złe skojarzenie. Ahsan Ridha Hassan w przeciwieństwie do Ottessy Moshfegh pisze o depresji i stanach lękowych w sposób absolutnie niedołujący, a wrecz przeciwnie zabawny, ale z wyczuciem, nie przekraczając granicy braku powagi w podejściu do zaburzeń psychicznych. Autor do opowiedzenia historii narratora wykorzystał formę strumienia świadomości opartą nie na klasycznych myślach bohatera, ale na wewnętrznym dialogu - z samym sobą, z wspomnianą Zosią i najbliższymi - oraz monologiem do czytelniczki/ka. Udało mu się też przeprowadzi...
10
Balijka1976

Nie oderwiesz się od lektury

Wspaniała, wyjątkowa i pięknie napisana książka. Każde zdanie to skarb,. Jestem zachwycona.
00
orchidea90

Nie oderwiesz się od lektury

jedna z najlepszych rzeczy jakie kiedykolwiek czytałam! cudo!
00

Popularność




To bardzo miłe, że interesuje się pani moim losem. Uznajmy, że miałem zły czas, znalazłem się w lodowatej piwnicy egzystencji. Na szczęście zadziałał alprazolam, pół tabletki, to mnie uspokoiło, znalazłem schodki na górę, już jestem w pokoju dziennym. Widzi pani, naszła mnie zła myśl. Najwyższa pora skończyć ze sobą, Emilu. Była moja, ale jakby obca. Pół na pół. Powtórzyłem kwestię kilka razy na scenie umysłu. Potem zadzwoniła pani, akurat przerabiałem akt trzeci. Możemy potraktować to jako deus ex. Poczułem się wytrącony. Uznałem, że sama pani sobie winna, że powiem to, powiem na głos, a pani usłyszy i razem zanurzymy się w bluźnierstwie. Jeżeli to panią uspokoi, nie zastanawiałem się nad metodą. Sama myśl o pozbawieniu siebie życia przez – bogowie, aż przechodzą mnie ciarki! – podcięcie sobie nadgarstków wywołuje mdłości. Przejechanie ostrzem po skórze to nie problem. Ból rozcinania jest do zniesienia. Problem pojawia się później. Przecięta skóra, żyły puszczają soki. Człowiek mieści około pięciu litrów krwi. Umieranie mogłoby trwać i trwać. Po utracie półtora litra czułbym zdenerwowanie, osłabienie i chciałoby mi się pić. Przeguby to nie kran z wartkim strumieniem, wszystko trwałoby nieskończone kwadranse. Zdążyłbym dziesięć razy się rozmyślić. Raz by wystarczył. Chwila, kiedy nastąpiłoby uświadomienie nieodwracalnego. Natychmiast wezwałbym pomoc. Raczej zostałbym odratowany. Raczej pomalowałbym pół mieszkania na bordowo. Z pewnością byłoby mi głupio. Głupiej niż teraz.

Wieszanie się jest jeszcze gorsze. Musiałbym zawiązać pętlę na lampie z IKEI. To przecież policzek wymierzony ludzkiej egzystencji. Odkręcić gaz jak Sylvia Plath? Problemem brak gazu. W nowoczesnym budownictwie krakowskim wszystko jest na prąd.

Już lepiej wyskoczyć z okna, tyle że mieszkam na drugim piętrze. Połamałbym sobie nogi jak to biedaczysko Trelkovsky. Z Lokatora Polańskiego. Powinna pani zobaczyć, kultowy film. Żeby się zabić, musiałbym wejść wyżej, na dach. To niewykonalne. Musiałbym dotrzeć na szczyt klatki schodowej, na piąte piętro. Dla mnie odległość niemożliwa. Mam lęk wysokości. To jeden z najsłabszych moich lęków, ale jak widać, najbardziej, że tak powiem, życiowy.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
© by Ahsan Ridha Hassan © by Wydawnictwo Nisza
ISBN 978-83-66599-42-0
Wydanie I
Warszawa 2022
Projekt zrealizowany przy wsparciu finansowym Nagrody Krakowa Miasta Literatury UNESCO, realizowanej przez Krakowskie Biuro Festiwalowe ze środków Gminy Miejskiej Kraków
Redakcja: KRYSTYNA BRATKOWSKA
Korekta: DOROTA DUL
Projekt okładki: ŁUKASZ ZBIERANOWSKI, Fajne Chłopaki
Skład: JOANNA RENIGER
Wydawnictwo Nisza tel. +48 22 617 89 [email protected]
www.facebook.com/Nisza.Wydawnictwo
www.nisza-wydawnictwo.pl
Konwersja: eLitera s.c.

Ahsan Ridha Hassan, ur. 1988, nie posługuje się pseudonimem artystycznym. Pochodzi z Bielska-Białej, ma korzenie polskie i irackie. Mieszka w Krakowie, pracuje w branży IT. Do tej pory opublikował zbiór opowiadań i dwie powieści – ostatnia Zabobon (wyd. Marginesy, 2020) była nominowana do Literackiej Nagrody Angelus 2021. Powrót Orfeja otrzymał Nagrodę Krakowa Miasta Literatury UNESCO. Stypendysta The Lord Provost’s International Residency w Edynburgu.