Szczęśliwe jelita - Vincent Pedre - ebook + książka

Szczęśliwe jelita ebook

Vincent Pedre

3,8
33,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Nowe wydanie najweselszego poradnika o zdrowiu jelit!

Czy wiesz, że twój drugi mózg znajduje się w... jelitach?

To właśnie tam powstaje ponad 90% serotoniny produkowanej przez ludzki organizm.

Chore jelita mogą powodować m.in. depresję, przewlekłe zmęczenie, uporczywe wzdęcia, trudną do zrzucenia nadwagę i alergie. Dr Vincent Pedre przychodzi na pomoc wszystkim tym, którzy podobnie jak on cierpią na zespół jelita drażliwego lub odczuwają powyższe dolegliwości. Wykorzystując wiedzę zdobytą przez lata praktyki lekarskiej oraz doświadczenie swoich pacjentów, opracował uniwersalny program, który pomaga przywrócić prawidłową pracę jelit i uczynić je szczęśliwie zdrowymi.

Zastosuj 28-dniowy plan oczyszczania, dzięki któremu:

– wyeliminujesz stymulatory nieprawidłowej pracy jelit, które znajdują się w jedzeniu;

– oczyścisz jelita z nagromadzonych substancji chorobotwórczych;

– pożegnasz się z uczuciem przelewania i bulgotania w żołądku, wzdęciami i bólem związanym z trawieniem;

– wprowadzisz do swojej diety skuteczne probiotyki i składniki odżywcze pomocne w odbudowie jelit.

To idealna metoda zarówno dla tych, którzy chcą wzmocnić swoją odporność, odbudowując florę bakteryjną jelit, wyleczyć się z przewlekłych problemów z trawieniem, spadkami nastroju, alergiami, jak i dla tych, którzy chcą zadbać o swoje zdrowie, zanim będzie na to za późno.

Zbuduj swoje idealne zdrowie na szczęśliwych jelitach!

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 339

Oceny
3,8 (4 oceny)
2
0
1
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
szamtu

Nie oderwiesz się od lektury

Dobrze się czyta. Wiele pomocnych wskazówek
10

Popularność




Mojej mamie – wiem, że byłabyś ze mnie bardzo dumna.

Mojemu tacie – dziękuję Ci za daną mi szansę zostania lekarzem i pomagania innym.

I mojemu synowi Ambrose – obyś zawsze miał szczęśliwe jelita.

PRZEDMOWAdr Leo Galland

Autor The Allergy Solution: The Surprising, Hidden Truth About Why You Are Sick and How to Get Well

Nowy Jork w stanie Nowy Jork

Oczekujesz od swojego przewodu pokarmowego, aby grzeczniutko wykonywał swoje zadanie, nie komunikując się z tobą. Nie chcesz nawet wiedzieć o jego istnieniu.

Jak wyjaśnia dr Vincent Pedre w swojej książce Szczęśliwe jelita, rola przewodu pokarmowego jest znacznie istotniejsza, niż sobie to wyobrażasz. Układ trawienny nie tylko odpowiada za trawienie i wchłanianie składników odżywczych z pożywienia oraz za wydalanie zbędnych substancji, ale jest także największym organem w układzie odpornościowym człowieka. Ponad dwie trzecie limfocytów („szefów” funkcji odpornościowej) w ciele człowieka znajduje się w wyściółce jelita cienkiego. To stąd rozprzestrzeniają się po ustroju, wysyłając sygnały mające wpływ na odporność pozostałych części organizmu.

Układ pokarmowy człowieka posiada własny system nerwowy – enteryczny układ nerwowy (EUN) – przez jego pasjonatów czule nazywany drugim mózgiem. Enteryczny układ nerwowy wyposażony jest w taką samą ilość komórek nerwowych jak rdzeń kręgowy i nieustannie komunikuje się z pierwszym mózgiem, oddziałując na samopoczucie i czynności umysłowe człowieka.

Twój przewód pokarmowy to także siedziba setek miliardów drobnoustrojów, w tym tysięcy różnych gatunków bakterii, kilkudziesięciu rodzajów drożdży i grzybów, niezliczonej liczby wirusów oraz znikomych ilości robaków, kolektywnie zwanych mikrobiomem jelitowym. Zrozumienie, w jaki sposób drobnoustroje te wpływają na zdrowie człowieka, stanowiło przedmiot mojego żywego zainteresowania przez ponad trzydzieści lat. W ciągu ostatniej dekady zaś nastąpił tak intensywny rozkwit badań naukowych w tej dziedzinie, że temat ten stał się jednym z najszerzej omawianych w nauce stosowanej. Okazało się, iż drobnoustroje jelitowe wspomagają nasze ludzkie funkcjonowanie. Konsekwencje tej zależności będą przełomowe dla badań klinicznych w najbliższych dziesięcioleciach.

Przewód pokarmowy pełni także rolę oczyszczającą. Znaczna część takiej odpowiedzialności spoczywa na wątrobie, ale i komórki wyściółki jelitowej obfitują w enzymy detoksykujące. Jelita współpracują z wątrobą, usuwając substancje trujące pochodzące z pożywienia i otoczenia oraz drobnoustroje jelitowe, a nawet wspomagają metabolizm i pracę hormonów.

Wszystkie te funkcje układu trawiennego człowieka współdziałają ze sobą oraz ze spożywanym jedzeniem, regulując poziom składników odżywczych w organizmie, przemianę materii, stan umysłowy, wagę, ilość snu, poziom energii, a także podatność na choroby.

Szczęśliwe jelita to pasjonujący przewodnik po najbardziej złożonym układzie w organizmie człowieka – układzie pokarmowym – a także istna kopalnia informacji, dzięki którym układ ten będzie pracował na twoją korzyść, a nie przeciw tobie.

Dr Pedre kładzie szczególny nacisk na detale praktyczne, pozwalające zastosować jego Program dla Szczęśliwych Jelit C.A.R.E.* Jeśli podążysz za jego radami i zapytasz samego siebie: „Jak mam to zrobić?”, odkryjesz, że przewidział twoje pytanie i udzielił na nie odpowiedzi. Po prostu kontynuuj lekturę.

Kolejną wspaniałą cechą tej książki jest to, że autor przykłada wielką wagę do istotnych zagadnień, które zazwyczaj nie są wyczerpująco omawiane w większości poradników na temat zaburzeń układu trawiennego. Należą do nich między innymi:

Związek pomiędzy jelitami a mózgiem.

Dr Pedre wyjaśnia, jaki wpływ na funkcjonowanie jelit mają drobnoustroje i toksyny jelitowe. Szczegółowe opisy znaczenia rozważnego jedzenia i jogi dla zdrowia układu trawiennego są wręcz wspaniałe.

Zalety kwasu żołądkowego.

Autor podkreśla ważną rolę kwasu w procesie prawidłowego trawienia i opisuje liczne zagrożenia płynące z zażywania środków hamujących wydzielanie kwasu żołądkowego – trzeciego pod względem ilości najlepiej sprzedającego się leku na świecie.

Prebiotyki.

To niestrawione i niewchłonięte przez układ pokarmowy składniki pożywienia. Przemieszczają się w jelitach, wspomagając namnażanie się korzystnych bakterii. Wiele osób przyjmuje je w postaci sproszkowanej jako suplementy diety. Dr Pedre pokazuje, jak uzyskać je z pożywienia.

Badania laboratoryjne.

W książce

Szczęśliwe jelita

znajdziesz szczegółowe informacje o badaniach laboratoryjnych, które pomogą tobie i twojemu lekarzowi rozpoznać czynniki wywołujące określone objawy, zaś wiedza ta przysłuży się dokładniejszemu doborowi osobistych świadczeń medycznych.

Nadwrażliwość pokarmowa.

Książka dra Pedre rozpoczyna się rozważaniem o określonych produktach żywieniowych, których należy unikać, i wyjaśnia, dlaczego należy to robić. Następnie doktor uczy nas, jak słuchać mądrości własnego ciała, a jednocześnie ponownie wprowadzać do jadłospisu produkty, które wcześniej zostały z niego wyeliminowane. Zrozumienie różnicy pomiędzy nadwrażliwością pokarmową a alergią pokarmową to podstawa dla twojej optymalnej diety, która może różnić się od diety odpowiedniej dla kogoś innego.

Jeśli chcesz poprawić zdrowie swojego układu trawiennego, powinieneś przeczytać każde słowo w tej książce.

Niniejsza publikacja ma na celu dostarczenie czytelnikowi informacji o różnych chorobach, leczeniu ich i postępowaniu przy nich; ma uzupełniać wiedzę czytelnika i pomóc mu stać się bardziej świadomym klientem świadczeniodawców usług medycznych. Książka Szczęśliwe jelita nie stanowi całościowego i wyczerpującego kompendium dotyczącego układu trawiennego ani nie powstała też, by zastąpić porady medyczne. W przypadku jakiejkolwiek choroby lub problemu należy niezwłocznie skonsultować się z lekarzem. Jednocześnie zwraca się uwagę czytelników – zwłaszcza tych chorujących i zażywających leki na receptę – aby zasięgnęli rady lekarza w zakresie określonych zaleceń dotyczących suplementów oraz ich odpowiednich dawek.

Dołożono wszelkich starań, aby informacje zawarte w tej książce były aktualne i jak najdokładniejsze na dzień jej publikacji. Ani autor, ani wydawca nie ponoszą odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki uboczne powstałe w wyniku stosowania zaleceń lub korzystania z informacji zawartych w tej publikacji.

Wstęp

Jelita to twój własny, wewnętrzny ogród.

– Dr Mark Hyman

26-letnia Julie próbowała już wszystkich rodzajów diet, konsultowała się z kilkoma lekarzami (w tym z gastroenterologami), lecz nikt nie był w stanie naprawdę zaradzić towarzyszącym jej objawom. Julie na co dzień ma gazy, wzdęcia, niestrawność, zmaga się też z nieregularnym wypróżnianiem lub zespołem jelita drażliwego. Czasami musi biec do toalety w samym środku kolacji z przyjaciółmi, co przysparza jej ogromnego zażenowania. Z powodu swego nieprzewidywalnego żołądka mówi: „Czuję się tak, jakby jedzenie tylko przeze mnie przechodziło”. Julie jest nieustannie wzdęta i nie może zrzucić nadmiernych czterech i pół kilograma.

Jej dyskomfort zaczął się kilka lat przed naszym spotkaniem, kiedy studiowała. Przyznaje, że wówczas nie najlepiej się odżywiała, a siedząc nad książkami, często sięgała po chipsy, pizzę, piwo i słodycze – nawet późno w nocy. Objawy nie pojawiły się wyraźnie konkretnego dnia, lecz narastały latami. Teraz Julie już nie jest w stanie powiedzieć, co podrażnia jej żołądek i kiedy to się dzieje. Dlatego boi się wychodzić z domu i drastycznie ograniczyła swoje życie towarzyskie. Większość wieczorów w weekendy spędza sama, ponieważ nie potrafi przewidzieć swojego samopoczucia.

Zbadano jej krew, zrobiono nawet kolonoskopię (zabieg, podczas którego specjalista ogląda jelito grube za pomocą długiej, przypominającej tubę, kamery), jednak badania nie wykazały przyczyn jej złego samopoczucia. Kiedy przyszła do mnie, była na skraju wyczerpania, płakała, zastanawiając się, czy kiedykolwiek jeszcze poczuje się normalnie.

Być może, czytając historię Julie, myślisz sobie: „Jakbym czytał o sobie”. A być może masz niektóre z jej objawów. Może w poszukiwaniu przyczyn swoich dolegliwości też byłeś u wielu lekarzy tylko po to, by doświadczyć rozczarowania – zostać odesłanym do domu z niczym lub z receptą na lek łagodzący objawy albo antydepresant, jednak bez żadnej diagnozy. „To wszystko to tylko mój wymysł” – konkludujesz, ponieważ lekarz powiedział ci, że nie rozpoznaje żadnej fizycznej dolegliwości. Żeby jeszcze bardziej skomplikować sytuację, w wielu przypadkach objawy te (gazy, wzdęcia, zaparcia na przemian z biegunką, dyskomfort w brzuchu, ustępujący dzięki ruchom jelit) zalicza się do zespołu jelita drażliwego (ZJD), co owszem, nadaje im nazwę, lecz wciąż w żaden sposób nie wyjaśnia prawdziwej ich przyczyny ani też nie podaje sposobu leczenia. Tak było w przypadku Julie i tak może być u ciebie. Wielu problemom jelitowym towarzyszą te same objawy.

Lekarze mogą mówić: „Pani/Pana jelito grube jest zupełnie zdrowe. To zapewne tylko stres. Dieta nie ma z tym nic wspólnego. Proszę iść do domu, postarać się zrelaksować, a objawy z czasem miną”. Prawda jest taka, że wielu lekarzy po prostu nie wie, jakie badania zlecić, zaś ich wiedza na temat odżywiania i tego, w jaki sposób może ono powodować wspomniane objawy, jest niewielka.

Kiedyś i ja byłem jednym z takich lekarzy. Na studiach medycznych odżywianie było traktowane marginalnie, znacznie więcej czasu poświęcano na ważniejsze zagadnienia, to znaczy na naukę o tym, jak lekarstwa zwalczają chorobę (na szczęście obecnie na uniwersytetach medycznych to podejście się zmienia). Oczywiście znałem podstawowe koncepty prawidłowego żywienia, czyli że jedzenie mięsa zwierząt niekarmionych hormonami, a także ekologicznych owoców i warzyw jest znacznie zdrowsze, ale nie zdawałem sobie sprawy, jak szkodliwa dla organizmu może być nieprawidłowa dieta, ani nie miałem pojęcia o tym, że to, co może odpowiadać jednej osobie, innej zaszkodzi.

Moja historia zaczęła się, kiedy byłem jeszcze dzieckiem, na długo przed rozpoczęciem studiów medycznych. Miałem nerwowy żołądek. Przed każdą klasówką czy grą na pianinie przed publicznością rój motyli fikał koziołki w moim brzuchu. Było mi tak niedobrze, że wiele godzin przed jakimkolwiek stresującym wydarzeniem nic nie jadłem, ponieważ nie mogłem ryzykować zwymiotowania. Miałem „słabe trawienie” i łapałem infekcje górnych dróg oddechowych, które tak często przekształcały się w zapalenie płuc, że mój pediatra, martwiąc się o układ odpornościowy, przepisał mi multiwitaminę, myśląc, że to zwiększy odporność mojego organizmu. Ani moi rodzice, ani lekarz nie podejrzewali mleka, pełnych cukru płatków pszennych oraz koktajli mlecznych, którymi mnie karmili (w końcu mleko przyczynia się do zachowania zdrowia kości i pomaga rosnąć), o wyrządzanie krzywdy mojemu żołądkowi i osłabianie układu odpornościowego. Dopiero w wieku dwudziestu kilku lat, kiedy przestałam jeść na śniadanie płatki z mlekiem, ponieważ kolidowało to z moim bardzo szczelnie wypełnionym harmonogramem, przestałem regularnie chorować. Przez te wszystkie lata jak większość z nas trwałem w przekonaniu o pozytywnym wpływie mleka na organizm. Uświadomienie sobie, że to nieprawda i że nie chodziło wyłącznie o nietolerancję laktozy, otworzyło mi oczy.

Byłem już wówczas na studiach medycznych i zacząłem rozumieć, że wpływ diety na moje samopoczucie jest znacznie istotniejszy, niż zdawałem sobie z tego dotąd sprawę. Trudno uwierzyć, że moi znajomi, chociaż jedli to samo co ja, nie mieli żadnych skutków ubocznych, które ja odczuwałem. Dzięki kilku zmianom, w tym włączeniu zdrowych tłuszczów do swojego jadłospisu, czułem się lepiej niż kiedykolwiek, ale pomimo poprawy samopoczucia wciąż nie za bardzo wiedziałem, o co chodzi. Pełne zrozumienie, jakie pokarmy najlepiej służą mojemu ciału, zajęło mi jeszcze kilka lat.

To, co w dzieciństwie zaczęło się jako nerwowy żołądek, po dwudziestym piątym roku życia przekształciło się w zespół jelita drażliwego. Dzięki medytacji nauczyłem się kontrolować swoje zdenerwowanie, jednak stres zbyt często prowadził do luźnych stolców. Tak, wiem – obrzydliwe! Ale musimy mówić o fekaliach, ponieważ w nich leży problem.

Nie łapałem już tak często infekcji górnych dróg oddechowych, wciąż jednak spożywałem niektóre niewłaściwe produkty (podobnie jak większość z nas nadal ulegałem silnym wpływom marketingowym przemysłu spożywczego w Stanach Zjednoczonych). Jadłem pokarmy mieszczące się w ramach tak zwanej diety zachodniej – mięso, owoce, warzywa, sałatki, ale także pizzę, pieczywo – bajgle, kanapki i makaron. Nie miałem pojęcia, że gluten mi szkodzi. Nie doznawałem żadnych objawów, jak więc mogłem być tego świadomy?

Jedzenie zbóż tak mocno wpisało się w naszą kulturę, że kiedy odbywałem staż rezydenta w szpitalu na Mount Sinai w Nowym Jorku, wykupione nam drugie śniadanie w porze wykładów w południe często składało się, wiesz z czego…? Pizzy i napoju gazowanego! To potężne połączenie z całą pewnością sprowadzało na nas senność! Pokarmy te są najtańszym i najszybszym rozwiązaniem przy ograniczonym budżecie i czasie na jedzenie, a kiedy jesteś zestresowany i uczysz się lub pracujesz do późnych godzin nocnych czy bardzo wczesnym rankiem, tego rodzaju posiłki są nie tylko smaczne, ale i wygodne. Badania nad niedoborem snu wykazały, że ich uczestnicy, łaknący pożywienia zawierającego skrobię i cukier, dłużej nie mogą zasnąć. Przy odrobinie szczęścia, od czasu do czasu, dostawaliśmy sałatkę na lunch w uniwersyteckim bufecie. Podkreślam, postrzeganie takiego sposobu odżywiania się za normę utrudniało mi uświadomienie sobie szkodliwości mojej diety. Nie zdawałam sobie sprawy, że przyczyniała się ona do stanu zapalnego organizmu i nieszczelności jelit. Byłem wyczerpany, choć nie wiedziałam dlaczego.

Dla poprawy samopoczucia zacząłem wprowadzać eksperymentalne zmiany w jadłospisie. Zorientowałem się, że najlepiej czułem się, kiedy jadłem chude, ekologiczne mięso i dużo świeżych warzyw. Eksperymentalnie wykluczyłem z diety wszelką żywność przetworzoną, zastępując ją ekologiczną, a większość posiłków przygotowywałem w domu. W ciągu zaledwie dwóch tygodni poziom energii oraz moje ogólne samopoczucie imponująco się poprawiły! Wiedziałam, że jestem na właściwym tropie – zmiany te były bardzo dobre, lecz wciąż niewystarczające. Aby całkowicie pozbyć się uciążliwych problemów jelitowych, musiałem wyleczyć nieszczelne jelita. To właśnie w wyleczeniu chorych jelit chcę ci pomóc, chcę, żebyś miał zdrowe, szczęśliwe jelita.

A zatem od czego zacząć? Od znalezienia przyczyny! Celem tej książki jest zerwanie zasłony frustracji, jaka często otacza niezrozumiałe symptomy jelitowe.

Część I książki Szczęśliwe jelita mówi o tym, jak doszło do złego samopoczucia tego narządu. Innymi słowy, co spowodowało, że w twoich jelitach zabrakło równowagi, co jej brak wywołuje oraz które pokarmy są najbardziej kłopotliwe i dlaczego.

Rozdział 1 omawia proces tracenia równowagi jelitowej, a także to, w jaki sposób Program C.A.R.E. pomoże ci przywrócić ją w 28 dni. Dowiesz się o związku zdrowia jelit z przybieraniem na wadze, a także tego, jak wykluczenie najbardziej alergennego i wywołującego nadwrażliwość pokarmową pożywienia z 28-dniowej Diety dla Szczęśliwych Jelit z taką łatwością przekłada się na bezwysiłkową utratę wagi, bez potrzeby liczenia kalorii. Ponadto tłumaczę, dlaczego zachodni model diety nie sprawdza się, oraz przedstawiam nowy paradygmat, wyjaśniający objawy jelitowe. To podejście według medycyny funkcjonalnej zostało wyrażone w Programie C.A.R.E. dla szczęścia jelit.

Rozdział 2 przedstawia produkty, które spożywa się na Diecie dla Szczęśliwych Jelit, i te które się wyklucza. Dowiesz się, dlaczego powinieneś unikać określonych pokarmów, które prawdopodobnie spożywasz codziennie i to one sprawiają, że czujesz się zmęczony i opuchnięty, nawet nie zdając sobie sprawy, z jakiej przyczyny. To z powodu tych produktów albo przybierasz na wadze, albo osiągasz martwy punkt w odchudzaniu.

W części II zaczniemy leczyć twoje jelita za pomocą systemu restartującego je – Programu C.A.R.E. dla Szczęśliwych Jelit.

Rozdział 3 to przegląd Diety dla Szczęśliwych Jelit, w którym poznasz też krok po kroku mój plan – Program C.A.R.E. – trwałej naprawy niesfornych jelit oraz skutecznego rozwiązania problemów jelitowych.

W rozdziale 4 podaję swoje najlepsze wskazówki prowadzące do osiągnięcia sukcesu z tym programem. Odpowiadam też na najczęściej zadawane pytania.

W części III tej książki skupimy się na etapie ponownego wprowadzania pokarmów do jadłospisu po zakończeniu Diety dla Szczęśliwych Jelit. Przyjrzymy się też badaniom, które pomagają wyjaśnić kwestie leżące głębiej.

W rozdziale 5 przeczytasz, w jaki sposób wrócić do normalnego sposobu odżywiania się po 28-dniowej Diecie dla Szczęśliwych Jelit. Znajdziesz w nim także narzędzia i strategie do radzenia sobie z jelitami według spersonifikowanego i nietrudnego planu, który możesz stosować przez całe życie.

W rozdziale 6 omawiam pierwotne przyczyny oraz objawy wielu powszechnych, a także wielu nie tak częstych, dolegliwości jelitowych. Jest to swoisty przewodnik, dzięki któremu spojrzysz głębiej na kwestie związane z jelitami po zakończeniu Programu C.A.R.E.

W części IV Szczęśliwych jelit przyglądamy się związkowi emocjonalno-fizycznemu dotyczącemu zdrowia jelit, w tym temu, w jaki sposób chore jelita mogą prowadzić do wielu zaburzeń na tle psychicznym, między innymi depresji, zespołu zaburzeń koncentracji uwagi (ADD) czy autyzmu. Do osiągnięcia naprawdę dobrego stanu zdrowia konieczna jest równowaga pomiędzy umysłem, ciałem i duchem, toteż podaję proste i skuteczne sposoby opracowane dla moich pacjentów.

Rozdział 7 omawia związek pomiędzy umysłem a jelitami oraz to, w jaki sposób nasze trzewia spełniają rolę drugiego mózgu. Te ważne informacje można wykorzystać, mając do czynienia z częstymi chorobami, na przykład z depresją. Przyjrzę się także metodom alternatywnym – w tym między innymi akupunkturze, refleksologii, reiki oraz masażowi – będącym istotną częścią zintegrowanego podejścia do leczenia i zachowania zdrowia jelit.

Z rozdziału 8 dowiesz się, dlaczego i w jaki sposób ruch oraz medytacja sprzyjają procesowi długotrwałego leczenia jelit oraz zachowaniu ich zdrowia. Podaję siedem pozycji jogi do codziennej praktyki, sprzyjających zdrowiu jelit, których nauczyli mnie moi nauczyciele jogi oraz guru: Paula Tursi i Janet Dailey Butler. Wszystko to dodatkowo uzupełniam pozytywnymi afirmacjami oraz pracą z oddechem, aby jak najskuteczniej pomóc ci odzyskać równowagę oraz obniżyć poziom stresu.

W części V niniejszej książki udajemy się do Kuchni dla Szczęśliwych Jelit.

Rozdział 9 zawiera smaczne, przyjazne dla jelit przepisy, opracowane z szefową kuchni – Mikaelą Reuben, i szefową kuchni oraz dietetyczką – Marlisą Brown, by zdrowe jelita stały się twoim sposobem na życie. Dzięki tym przepysznym daniom zobaczysz, jak łatwo jest gotować dla szczęśliwych jelit posiłki, które nie szkodzą i nie powodują nadwrażliwości, nie siejąc spustoszenia w twoim organizmie.

Książkę

Szczęśliwe jelita

kończę przydatnymi aneksami i źródłami. W dodatkach znajdziesz narzędzia, które pomogą ci przejść wspomniany program, w tym dziennik pokarmów i dziennik objawów, wykres zdrowia, ankietę po zakończeniu programu, zalecane suplementy diety, a także wykaz ważnych źródeł, do których być może zechcesz zajrzeć podczas kontynuacji tej podróży.

Wielu moich pacjentów przychodzi do mnie po długich latach cierpienia z powodu jelit. Inni szukają sposobów na schudnięcie i jednoczesną poprawę zdrowia. Dzięki Programowi C.A.R.E., Diecie dla Szczęśliwych Jelit, cierpliwości oraz zrozumieniu na dobre pokonasz dolegliwości jelitowe i związane z nimi problemy, zmienisz przebieg chorób przewlekłych, schudniesz, będziesz mieć więcej energii i na zawsze pożegnasz się z bólem brzucha oraz wszelkimi innymi bólami i strzykaniami to tu, to tam!

A zatem, czy jesteś gotowy? Poprawmy twój stan zdrowia i zaprowadźmy cię na ścieżkę wiodącą do szczęśliwych jelit!

CZĘŚĆ I

PRZEDE WSZYSTKIM CHODZI O JELITA

1. Jelita przede wszystkim

Stan zapalny jest główną przyczyną każdego porządku

i nieporządku w organizmie.

– Dr David Perlmutter

Budzisz się rano i czujesz się wzdęty jeszcze z powodu poprzedniego dnia. Od kilku dób nie czułeś ruchów jelit, więc teraz modlisz się, żeby to było dziś i to szybko, najlepiej jeszcze przed wyjściem do pracy. Twój najgorszy koszmar to nagła potrzeba pójścia do ubikacji w drodze do biura, kiedy musisz znaleźć czystą toaletę publiczną. Jesteś wyczerpany, bolą cię stawy, a właściwie całe ciało, zaś mięśnie są wrażliwe na dotyk. To już trzecia migrena lub ból głowy w tym miesiącu. Twoja zdolność koncentracji wydaje się umiejętnością z zamierzchłej przeszłości. Kolejne dni życia podporządkowujesz stymulantom (kofeinie) oraz tak zwanym relaksatorom (pokarmom, od których jesteś uzależniony – kuflowi piwa lub kieliszkowi wina co wieczór) – budząc się codziennie rano, wcale nie czujesz się wypoczęty, ale i tak powtarzasz ten cykl, ponieważ uważasz go za jedyny sposób przetrwania dnia. Nie wiesz, że pierwotną przyczyną takiego samopoczucia jest brak równowagi w jelitach.

CO PRZYCZYNIA SIĘ DO ZDROWIA JELIT?

Twoje jelita to wewnętrzny ogród, który jak każdy ogród na świecie wymaga dbałości. Podobnie jak skóra stanowi barierę dla świata na zewnątrz twojego ciała, tak jelita odgrywają identyczną rolę w jego wnętrzu. Zajmują niewiarygodnie dużą powierzchnię – 200 razy większą niż skóra – co czyni je największą płaszczyzną interakcji ze światem zewnętrznym w całym organizmie człowieka. Jelita nieustannie stykają się ze składnikami odżywczymi, ale także z wszelkiego rodzaju toksynami, dodatkami do żywności, drobnoustrojami oraz lekarstwami, które codziennie przechodzą przez twój układ pokarmowy. Pełniąc rolę strażnika, mają do wykonania ogromnie odpowiedzialne zadanie, nie tylko służąc jako porowaty filtr dla budulca życia, ale także nie dopuszczając do organizmu szkodliwych substancji, jakie cię otaczają.

Świat szczęśliwych jelit składa się z przyjaznych bakterii, które wspomagają procesy trawienne, wytwarzają witaminy, stymulują aktywność wyściółki jelitowej i nie wpuszczają wrogich organizmów. To jelita sygnalizują mózgowi uczucie sytości, żebyś się nie przejadł. Proces trawienia zaczyna się w ustach i kontynuowany jest aż do odbytnicy w sekwencji niezwykle precyzyjnie wyreżyserowanych kroków. W odpowiednim czasie wydziela się idealnie właściwa ilość soków trawiennych. A ruchy robaczkowe pojawiają się przynajmniej raz dziennie, aby produkty przemiany materii oraz toksyny zostały wraz z kałem skutecznie wydalone z organizmu.

O zdrowych jelitach mówimy, gdy:

wszelkie spożyte pokarmy zostają rozłożone na czynniki pierwsze;

powierzchnia trawienna tętni życiem i posiada zdolność wchłaniania substancji mikroodżywczych, jednocześnie blokując wstęp większym, tylko częściowo strawionym cząstkom pokarmu, bakteriom, drożdżom oraz pasożytom;

związany z jelitami układ odpornościowy aktywuje się wyłącznie, kiedy to konieczne – nie jest przesadnie stymulowany.

TRAWIENIE 101

Proces trawienia rozpoczyna się w ustach, z chwilą, kiedy zaczynasz przeżuwać pokarm. Ślina rozkłada znajdujące się w jedzeniu węglowodany. Następnie, przechodząc przez przełyk, pokarm trafia do żołądka. Niskie pH (odczyn wysokokwaśny) w żołądku aktywuje peptydy (enzymy), które rozkładają wszelkiego rodzaju białka. Środowisko wysokokwaśne to także pierwszy front obrony przed bakteriami, pasożytami oraz drożdżami, które nieuchronnie zjadasz z pożywieniem. Peptydazy najlepiej pracują w środowisku kwaśnym. Węglowodany rozkładane są w glukozę, a białka w aminokwasy – budulec mięśni i tkanek. Następnie pokarm przechodzi do jelita cienkiego, pH zmienia się z kwasowego na bardziej zasadowe, ponieważ wątroba/woreczek żółciowy wydziela żółć, by zemulgować tłuszcze do absorpcji. Proces ten zachodzi przez całą długość jelita cienkiego, w którym naturalnie żyjące w naszych jelitach bakterie zaczynają fermentować i karmić się spożytym przez nas pokarmem. Ułatwiają nam rozkładanie go, czasami w dość nieprzyjemny sposób – wytwarzając sporo gazów – ale także w pewien sposób pomagają nam, na przykład produkując potrzebne witaminy. Następnie pokarm przesuwa się w kierunku jelita grubego, w którym zachodzi wchłanianie wody ze spożytego jedzenia/masy bakterii, tworząc produkt finalny: dobrze uformowany stolec. W tym procesie na wielu etapach coś może pójść nie tak, i właśnie temu przyjrzymy się w kolejnych rozdziałach.

GŁÓWNE NARZĄDY W PROCESIE TRAWIENIA

Wątroba: wytwarza żółć, która emulguje i wchłania tłuszcze. Jest także podstawowym narządem oczyszczania, przetwarzania wszelkiego rodzaju toksyn pochodzących ze środowiska, zażywanych leków oraz hormonów człowieka.Woreczek żółciowy: gromadzi żółć, a podczas posiłku wydziela jej niewielką ilość do jelita cienkiego.Trzustka: wydziela sok trzustkowy o zasadowym odczynie do zneutralizowania kwasu żołądkowego. Zawiera głównie lipazy i proteazy, wspomagające rozkład białek i tłuszczów. Ponadto trzustka wytwarza ważne hormony, na przykład insulinę, odpowiadające za regulację ilości składników odżywczych w krwiobiegu.

Pięć kluczowych funkcji jelit:

Trawienie

pokarmu.

Wchłanianie

składników odżywczych.

Utrzymanie

bariery odpornościowej

przed wpływami ze świata zewnętrznego.

Symbioza

z przyjaznymi bakteriami.

Oczyszczanie

, w tym usuwanie produktów przemiany materii i toksyn z organizmu.

W momencie, kiedy każdy z nas przejdzie przez drogi rodne matki, niepowtarzalna kombinacja drobnoustrojów z jej waginy inicjuje proces zasiedlania naszych ciał, zarówno od wewnątrz – w drogach oddechowych i przewodzie pokarmowym – jak i na zewnątrz – na skórze1. Tak zaczyna się długi proces kolonizacji bakteryjnej organizmu, najpierw bakteriami pochodzącymi od matki, a przez resztę życia – ze środowiska, w którym żyjemy. Kolonie bakterii w naszym ustroju zmieniają się w zależności od prowadzonego przez nas trybu życia, spożywanych pokarmów i kontaktu z antybiotykami. To otoczenie, w którym żyjemy, dosłownie dyktuje nam, jak ma się czuć nasze ciało, jak ma zachowywać się nasz układ odpornościowy, a także w jaki sposób trawimy i przyswajamy pokarm.

FAKTY O MIKROBIOMIE JELITOWYM

W naszym organizmie jest 10 razy więcej komórek drobnoustrojowych niż pozostałych komórek.Mikrobiom jelitowy zawiera do 150 razy więcej genów niż pula genowa w komórkach człowieka.

Niestety, obfitująca w cukier żywność przetworzona oraz dodatki do żywności, typowa dieta Amerykanów, sprzyjają rozwojowi szkodliwych bakterii i drożdży. Mówiąc, że wszystko zaczyna się w jelitach, mam na myśli niemal każdą dolegliwość! Bóle głowy, migreny, alergie, choroby układu odpornościowego, tycie, trądzik, wysypka, infekcje drożdżycowe, zaburzenia hormonalne, zmęczenie, niska odporność organizmu, a nawet stopień odczuwania bólu – wszystko to ma związek ze stanem i zdrowiem jelit.

MEDYCYNA FUNKCJONALNA A MEDYCYNA ZACHODNIA

Celem medycyny funkcjonalnej jest wypracowanie odporności ciała ludzkiego.

– fragment przemówienia dra Marka Hymana w 2014 roku, na Dorocznej Międzynarodowej Konferencji Medycyny Funkcjonalnej

Teraz, kiedy wyjaśniłem związek pomiędzy jelitami a objawami niektórych chorób, pokażę ci, w jaki sposób medycyna funkcjonalna i Program C.A.R.E. zapewniają solidną, stabilną, nierzadko skuteczniejszą od sposobów zachodnich, alternatywę leczenia dolegliwości jelitowych. Wadą medycyny zachodniej jest leczenie objawów, a nie przyczyn. Takie podejście pozwala nazwać schorzenie lub kombinację symptomów (na przykład zespół jelita drażliwego), ale nie przybliża ani lekarza, ani pacjenta do przyczyn pierwotnych określonej choroby. Nazwanie schorzenia nie wyjaśnia leżących u jego podstaw zaburzeń równowagi w organizmie.

Medycyna zachodnia skupia się na symptomach i diagnozie, funkcjonalna natomiast – na pacjencie i procesie chorobowym. Ta pierwsza dąży do wyeliminowania symptomów, tymczasem druga – stara się podnieść i wspierać wrodzoną zdolność organizmu do samoleczenia. Postrzega człowieka jako system, funkcjonujący niczym orkiestra symfoniczna. Wszelki pierwotny brak równowagi w jednym miejscu będzie odczuwany w całym systemie, podobnie jak rozstrojony instrument zaburzy harmonię całej orkiestry. Medycyna funkcjonalna skupia się na identyfikacji oraz odnoszeniu się do pierwotnych przyczyn danej choroby, a także na przywróceniu równowagi w organizmie pacjenta. Po części odbywa się to poprzez zrozumienie, w jaki sposób funkcjonuje ów system (organizm człowieka) i jak z nim postępować, kiedy działa wadliwie.

PROBLEM Z CZYNNIKAMI BLOKUJĄCYMI RECEPTORY KWASU

Przykładem ilustrującym różnicę między podejściem medycyny zachodniej i funkcjonalnej są inhibitory pompy protonowej (IPP) – kategoria leków stosowanych w leczeniu refluksu, wrzodów żołądka oraz zapalenia błony śluzowej żołądka. Długotrwałe przyjmowanie tych leków, poza wieloma wtórnymi chorobami, może prowadzić do upośledzenia wchłaniania wapnia, osteoporozy, złamań kości, niedoboru witaminy B12.

Zwiększenie odczynu pH w żołądku za pomocą leków hamujących wydzielanie kwasu żołądkowego (na przykład inhibitorów pompy protonowej czy blokerów receptora H2, czyli między innymi Nexium, Prilosec, Zantac czy Cimetidine) nie tylko utrudnia prawidłowe trawienie, ale także stanowi podatny grunt dla rozwoju drożdży (na przykład Candida), które namnażają się w przewodzie pokarmowym, a zwłaszcza w jelicie cienkim. Te nieprzyjazne drożdże mogą wywoływać całą masę objawów – od chronicznego zmęczenia, przez bóle mięśni i stawów, mgłę umysłową, bóle brzucha i wzdęcia, po swędzenie odbytu i różnego rodzaju wysypki. Medycyna zachodnia często leczy te symptomy właśnie objawowo, tymczasem to tylko wierzchołek góry lodowej. Pod nimi leży pierwotna przyczyna, czyli brak równowagi w jelitach, co sprawia, że osoba cierpiąca na tę dolegliwość odczuwa szereg pozornie niepowiązanych ze sobą objawów.

Często myli się eliminowanie objawów z leczeniem choroby. Czy gdyby w twoim domu przeciekał kran, sięgnąłbyś po wiadro, żeby naprawić przeciek, czy też szukałbyś głębszej przyczyny – obluzowanej uszczelki – i zacisnąwszy ją, pozbyłbyś się przecieku? Lekarze medycyny zachodniej dość często sięgają po wiadro, nie zaglądając nawet pod kran.

Medycyna funkcjonalna natomiast rozpoznaje mechanizmy, powodujące określone reakcje w organizmie człowieka, pozwalając lekarzom pracować na poziomie przyczyny, by wyleczyć ciało. Doskonałym przykładem tego, o czym tu mówię, jest historia mojej pacjentki Katherine.

Kiedy trzydziestodwuletnia Katherine do mnie przyszła, skarżyła się na codzienne, częste, czasem krwawe stolce i równie częste bóle brzucha, niezależne od tego, co zjadła. Była też przygnębiona. Nie potrafiła poradzić sobie z tymi objawami i uważała, że wywołane są stresem. Usłyszawszy o krwawych stolcach, wiedziałem, że coś dzieje się w jej jelicie grubym, jednak podejrzewałem coś więcej. Zleciłem wykonanie badań laboratoryjnych, by wykluczyć pozostałe przyczyny, i odkryłem obecność markerów celiakii (rodzaj ostrej autoimmunologicznej nietolerancji glutenu). Wysłałem ją też do mojego kolegi gastrologa, który wykonał endoskopię i kolonoskopię. Biopsja wykazała, że Katherine cierpiała na wrzodziejące zapalenie jelita grubego – rodzaj zapalnej choroby jelit – a także potwierdziła diagnozę celiakii. Wcześniej zaleciłem już kobiecie przeciwzapalną, bezglutenową dietę i Program C.A.R.E., a także obniżenie poziomu stresu oraz zachęcam, by gotowała w domu. Nastąpiła poprawa. Potrzeba było kilku miesięcy, by przywrócić organizmowi równowagę, a wytrwałość i konsekwencja pozwoliły pacjentce odzyskać zdrowie jelit.

W tym przypadku dzięki współpracy medycyny zachodniej z funkcjonalną udało się w najszybszy możliwy sposób pomóc Katherine. To doskonały przykład na efektywne wykorzystanie medycyny zachodniej i funkcjonalnej – nie jako przeciwnych sobie, lecz współdziałających ze sobą dla zapewnienia najlepszej i najnowocześniejszej opieki2.

JEDZENIE TO INFORMACJE

Jeśli chcesz poznać pierwotne przyczyny tego, co dzieje się w twoich jelitach, musisz przyjrzeć się temu, co nabierasz na widelec. Jedzenie to informacje. Począwszy od reakcji biochemicznych, zachodzących na poziomie komórkowym, po to, co widzisz i odczuwasz w ciele jako całości. Pożywienie włącza lub wyłącza dobre albo złe geny w twoim organizmie. Jeśli wypijesz shake’a mlecznego i zjesz hamburgera z frytkami, aktywujesz geny sprzyjające stanowi zapalnemu jelit, a jeśli wybierzesz dwie szklanki ugotowanych na parze brokułów, aktywujesz geny przeciwnowotworowe i przeciwzapalne.

Spożywane przez nas pokarmy kontrolują stan naszego zdrowia, a jelita są wrotami do pozostałych części ciała. Kto zatem ostatecznie kontroluje te wrota? Podpowiem ci. Spójrz w lustro. Tak, to ty – tym, co wkładasz do ust. Ale to zaledwie część prawdy.

Uzależniająca natura żywności przetworzonej

Nie nad każdym wyborem masz kontrolę. Niektóre produkty mają tak uzależniający charakter, że panują nad twoimi zachciankami. Przyzwyczailiśmy się do jedzenia pokarmów transportowanych daleko od miejsca ich uprawiania oraz żywności zbytnio przetworzonej. Programy edukacyjne w szkołach, zawierające informacje o pochodzeniu żywności, a nawet uczące, jak zakładać i prowadzić własny ogródek warzywny, potwierdziły, że wiedza o pochodzeniu pożywienia zwiększa prawdopodobieństwo, że w przyszłości dzieci będą dokonywały zdrowszych wyborów żywieniowych.

Tymczasem przemysł spożywczy stara się sabotować nasze działania. Wedle badań naukowych w zakresie procesów chemicznych zachodzących w mózgu człowieka potwierdza, że narząd ten wykorzystuje nasze słabości, tworząc połączenia smaków: słonego i słodkiego z tłustym, co nadaje tego rodzaju jedzeniu tak uzależniający charakter, że niezwykle trudno poprzestać na dwóch kęsach. Ponadto etykiety na produktach także utrudniają nam zrozumienie, co zawierają określone produkty, zwodząc nas choćby nieznanymi, trudnymi nazwami.

Identyczne zasady stosowane są przez duże restauracje sieciowe, by serwowane tam dania przyjemnie uzależniały. Jeśli nigdy dotąd nie oglądałeś programu dokumentalnego pod tytułem Super Size Me, gorąco zachęcam, byś to zrobił. Myślę, że będziesz zszokowany, kiedy zobaczysz, jak spożywane przez głównego bohatera potrawy niszczą narządy wewnętrzne (na przykład wątrobę), jednocześnie sprawiając, że mózg łaknie ich jeszcze więcej.

Jedną z najczęstszych zachcianek jest cukier. Dlatego właśnie możesz jeść go zbyt dużo, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Być może uwielbiasz węglowodany (pieczywo, ryż czy makaron), które wskutek trawienia rozkładają się w cukier. Albo lubisz pić soki owocowe i warzywne, ponieważ wydaje ci się, że służą twojemu zdrowiu – nie masz bowiem pojęcia, jak dużo cukru owocowego zjadasz. Bezwiednie karmisz drożdże i szkodliwe bakterie w jelitach, a później zastanawiasz się, dlaczego źle się czujesz.

Jedyny sposób na przerwanie tego błędnego koła to odrzucenie tych pokarmów. Książka Szczęśliwe jelita ci w tym pomoże. Nie tylko nauczysz się nie jeść produktów, które obciążają twój układ trawienny, powodując, że przybierasz na wadze, odczuwasz ból w ciele oraz zmęczenie, ale także pokonasz pragnienie i zachcianki na przekąski stopniowo pozbawiające cię zdrowia.

INNE POWODY NIEZDROWYCH, NIESZCZĘŚLIWYCH JELIT

Jelita chorują także z powodu stresu. Badania naukowe wykazują, że reakcja na stres może zaburzyć naturalną równowagę zdrowych bakterii w jelitach, powodując, że ich gospodarka skłoni się ku bardziej nieprzyjaznej grupie bakterii. Kiedy przyjmuję pacjentów z problemami jelitowymi, pytam ich, w jaki sposób radzą sobie ze stresem, a w odpowiedzi często słyszę: „W żaden”. Wielu ludziom brakuje tego rodzaju troski o siebie. Uważają, że nie mają na to czasu, ale, jak wyjaśniam w rozdziałach 7 i 8, włączenie medytacji oraz jogi w codzienny harmonogram to zaledwie dziesięć minut, które naprawdę opłaca się przeznaczyć dla siebie, ponieważ zaowocują wspaniałą nagrodą dla twoich jelit i ogólnego samopoczucia.

Kolejną kwestią są antybiotyki. Zdecydowanie przepisuje się je zbyt często. Jako lekarz mogę powiedzieć, że większość infekcji, z którymi stykają się lekarze pierwszego kontaktu, to infekcje wirusowe. Znaczniejsza część antybiotyków zwalcza natomiast bakterie. Poza nielicznymi wyjątkami antybiotyki nie działają na wirusy. Sporo ponad połowa przeziębień (w tym początkowe stadium infekcji zatok oraz zapalenie oskrzeli) wywoływana jest przez wirusy i sama ustępuje, bez potrzeby leczenia antybiotykami, a jednak pacjenci wciąż proszą lekarzy o przepisanie antybiotyku w ciągu dwóch dni od pierwszych objawów, by je znokautować. Tymczasem w większości przypadków, żeby pokonać przeziębienie, wystarczą tylko odpoczynek i wsparcie układu odpornościowego. Wiedząc, jakie spustoszenie sieją antybiotyki we florze jelitowej, ze wszystkich sił staram się, aby moi pacjenci zrozumieli, że nie wszystkie infekcje wymagają antybiotyków. Kiedy spojrzymy na to szerzej, zaobserwujemy, iż przesadne ich stosowanie prowadzi do coraz liczniejszego powstawania trudnych w leczeniu antybiotykoodpornych bakterii, zagrażających życiu pacjenta.

Z drugiej strony, prawie każdy wielokrotnie w swoim życiu przyjmował antybiotyki. Za każdym razem, kiedy je zażywasz, flora twoich jelit ulega zmianie. Jeśli do tego niezdrowo się odżywiasz – nie jesz produktów z kulturami bakterii lub sfermentowanych – niechybnie zapadasz na dysbiozę jelitową – zaburzenie równowagi pomiędzy korzystnymi i niekorzystnymi mikroorganizmami w jelitach.

Zażywając antybiotyki, spożywając niewłaściwe pokarmy, które odżywiają szkodliwe drobnoustroje, będąc narażonym na działanie toksyn ze środowiska naturalnego i wynikającej z tego dysbiozy, można odliczać dni lub najwyżej miesiące do powstania u siebie nieszczelności jelita. Nieszczelność ta lub innymi słowy zwiększona przepuszczalność jelit naraża twój organizm na pozostanie w nim tylko częściowo strawionych cząsteczek białka z pożywienia. Układ odpornościowy ich nie rozpoznaje, a zatem atakuje, co powoduje wszelkiego rodzaju nadwrażliwość pokarmową. Możesz nie zdawać sobie z niej sprawy, tymczasem ona objawia się pokrzywką, alergiami, przewlekłym zapaleniem zatok i migrenami i wkrótce stanie się podłożem powstania zespołu jelita drażliwego i chorób układu autoimmunologicznego.

Zespół nieszczelnego jelita

Nieszczelne jelito to jeden z najbardziej kontrowersyjnych i jednocześnie najważniejszych stanów chorobowych do wyleczenia przy zaburzeniach jelitowych, ponieważ stanowi on pomost pomiędzy zdrowiem jelit a chorobą układową. „Nieszczelne jelito” to nie diagnoza, ale proces – opis kryjącej się za nim patologii licznych chorób, które leczymy, ale jak dotąd nie udało nam się znaleźć na nie remedium. Jest to stan, w którym połączenia pomiędzy komórkami wyścielającymi wnętrze jelit (tak zwane połączenia ścisłe) ulegają rozluźnieniu, pozwalając większym cząsteczkom (na przykład częściowo strawionego jedzenia) przeniknąć przez ścianę jelita. Prawidłowo strawiony pokarm zostaje zazwyczaj wchłonięty bezpośrednio przez ścianę komórkową, ale przy nieszczelności jelita przejście pomiędzy komórkami jest otwarte, tym samym naraża odpowiadający za jelita układ odpornościowy na kontakt z różnego rodzaju substancjami, z którymi w normalnych okolicznościach komórki odpornościowe nie miałyby styczności. Wyobraź sobie szmatkę do odciskania twarogu o ścisłym splocie i drugą – o luźnym. Ta pierwsza przepuści wyłącznie płyny, minerały oraz komponenty trawienne (aminokwasy, glukozę, tłuszcze), zaś ta druga także cząsteczki częściowo strawionych pokarmów, które przedostały się przez światło jelita.

DLACZEGO DOCHODZI DO NIESZCZELNOŚCI JELITA?

Do nieszczelności jelita prowadzi wiele czynników, między innymi:

uboga dieta,stres/emocje,infekcje, w tym dysbioza,choroby układowe o charakterze zapalnym,zmniejszona ilość kwasu żołądkowego,narażenie na toksyny (konserwanty i pestycydy w produktach żywieniowych, a także toksyny ze środowiska naturalnego mogą uszkodzić wyściółkę jelita grubego),niesteroidowe leki przeciwzapalne (np. aspiryna, ibuprofen, Advil lub Aleve),antybiotyki (ponieważ zaburzają prawidłową florę jelitową).

Układ odpornościowy człowieka nieustannie patroluje granicę jelit pod kątem wszystkiego, czego nie rozpoznaje, aby zapobiec inwazji na cały organizm. Napotkawszy cząsteczki, które się przedostały, wyprowadza atak. U osób z genetycznymi uwarunkowaniami do chorób autoimmunologicznych zwiększone obciążenie układu odpornościowego prowadzi do takiego rozregulowania organizmu, że przekształca się w choroby układu autoimmunologicznego. Kiedy przy zespole nieszczelnego jelita masz do czynienia z dużymi cząsteczkami białek, pochodzącymi z niecałkowicie strawionych pokarmów spożywanych codziennie, powoduje to reakcje obronne przed nimi.

Najczęstszymi objawami przesadnej reakcji układu odpornościowego są:

wzdęcia,

niestrawność,

zaparcie/biegunka,

zmęczenie (spowodowane niewłaściwym odżywianiem się),

wzrost wagi (częściowo spowodowany zatrzymaniem wody w organizmie).

Badania naukowe wykazały, że zespół jelita drażliwego i migreny mogą powstawać w wyniku reakcji obronnej na określone, regularnie spożywane pokarmy. Nieleczona nieszczelność jelit może prowadzić do wielu chorób układowych o charakterze zapalnym, w tym nawet do niedożywienia.

NADWRAŻLIWOŚĆ POKARMOWA ODPOWIADA ZA DODATKOWE CENTYMETRY W TALII

Często dieta obfitująca w pokarmy, na które jesteś wrażliwy, w połączeniu z nieszczelnymi jelitami lub jelitami o zwiększonej przepuszczalności, prowadzi do zatrzymania płynów i zapalenia, a w rezultacie przybierania na wadze. Osoby o ostrej nadwrażliwości pokarmowej często zrzucają 2 do 2,5 kg w pierwszym tygodniu od zmiany diety.

Być może, nawet o tym nie wiedząc, spożywasz produkty, na które twój organizm reaguje obronnie lub nadwrażliwością. Nawet jeśli narzucisz sobie rygor żywieniowy, ściśle przestrzegając jednej z popularnych diet, w tym ograniczysz ilość spożywanych kalorii lub węglowodanów albo będziesz bardzo uważnie racjonować porcje węglowodanów, tłuszczów i białek, nadwrażliwość pokarmowa, na jaką cierpisz, bardzo utrudni ci odchudzanie. Kiedy wyeliminujesz z diety produkty toksyczne dla twojego organizmu (ponieważ aktywują one odpowiedź autoimmunologiczną ustroju), spadek wagi nastąpi naturalnie.

Bakterie jelitowe sprawiają, że tyjesz

Najnowsze badania naukowe wykazują, że bakterie jelitowe mogą zmieniać sposób odkładania się tłuszczu, sposób, w jaki hormony przekazują nam uczucie sytości, oraz sposób równoważenia poziomu glukozy we krwi. Niewłaściwy rodzaj różnorodności drobnoustrojów (lub jej brak) może zapoczątkować otyłość i powiązane z nią choroby, to jest cukrzycę czy choroby serca.

W jednym z badań naukowcy pobrali od czterech par bliźniąt, wśród których jedno było szczupłe, a drugie otyłe, drobnoustroje jelitowe i wprowadzili je do organizmów dwóch grup myszy, hodowanych w środowisku całkowicie pozbawionym drobnoustrojów (a więc w ich organizmach nie było bakterii). Naukowcy odkryli, że myszy, którym wszczepiono bakterie jelitowe od otyłych bliźniąt, szybciej przybierały na wadze, zaś myszy z drobnoustrojami od szczupłego rodzeństwa pozostały szczupłe. Obie grupy myszy jadły to samo, by wykluczyć czynnik różnicy w diecie jako powód tycia.

Kiedy naukowcy przyjrzeli się populacjom drobnoustrojów w organizmie każdego z bliźniąt, odkryli, że dzieci otyłe miały mniej zróżnicowane kolonie bakterii. Różnorodność drobnoustrojowa zdaje się kwestią kluczową dla zdrowia. Niestety, z uwagi na fakt, że w ciągu ostatniego stulecia ilość żywności przetworzonej w naszych dietach wzrosła, przyczyniła się ona do zmniejszenia różnorodności populacji drobnoustrojów jelitowych.

Aby się przekonać, czy otyłość można cofnąć, tylko zwiększając różnorodność drobnoustrojów jelitowych, szczupłe myszy umieszczono razem z otyłymi i w rezultacie ich pomieszania bardziej zróżnicowane drobnoustroje od szczupłych myszy przedostały się do organizmów ich otyłych współlokatorów, którzy początkowo mieli mniej różnorodną florę bakteryjną. Ten jednostronny transfer zaowocował poprawą przemiany materii i cofnięciem otyłości u myszy z nadwagą. Jednakże na diecie obfitującej w tłuszcze nasycone myszy ze skłonnością do tycia przybrały na wadze, a flora bakteryjna ich jelit pozostała mniej zróżnicowana3.

Zdolność zmiany flory bakteryjnej jelit, aby regulować wagę u ludzi, wciąż nie jest tak oczywista jak w powyższym eksperymencie z myszami. Jak dotąd nie udało się wskazać, które bakterie odpowiadają za prawidłową masę ciała. To bardzo złożony układ symbiotyczny, wiemy jednak, że menu ma na niego wpływ. Zróżnicowana dieta roślinna, bogata w produkty pełnowartościowe, stymuluje różnorodność bakteryjną, ułatwiającą chudnięcie, zaś jadłospis, w którym brakuje tego rodzaju heterogeniczności, pełny żywności przetworzonej, sprzyja mniej zróżnicowanej populacji, co prowadzi do tycia.

TRANSPLANTACJA FEKALIÓW SPOSOBEM NA PRAWIDŁOWĄ MASĘ CIAŁA?

Jako że obecnie prowadzi się coraz więcej badań naukowych na temat mikrobiomu, zmiana flory jelitowej, by wpłynąć na zmianę wagi, jest możliwością do wykorzystania w nieodległej przyszłości.

W pewnym kluczowym badaniu naukowym dokonano doodbytniczego przeszczepu drobnoustrojów jelitowych od szczupłych dawców otyłym męskim biorcom z zespołem metabolicznym – chorobą odznaczającą się przybieraniem na wadze oraz otyłością centralną, wywodzącą się z insulinooporności (więcej na ten temat w rozdziale 2). 6 tygodni po przeszczepie wrażliwość insulinowa biorców poprawiła się (na podstawie badań krwi)4. Tego typu badania naukowe stwarzają szansę wykorzystania flory jelitowej jako czynnika terapeutycznego w leczeniu zespołu metabolicznego oraz otyłości.

Ostatecznie zrozumienie mechanizmu interakcji bakterii jelitowych pomoże nam opracować rodzaje terapii, dające zadziwiające rezultaty, dzięki manipulacji tej uprzednio niedocenianej zmiennej.

Zapalenie o podłożu jelitowym a choroba układowa

Kiedy związany z jelitami układ odpornościowy zostaje aktywowany, prowadzi do alarmu w całym organizmie, w znacznym stopniu w sposób podobny do alarmu antyterrorystycznego w Stanach Zjednoczonych. Wydzielane przez komórki układu odpornościowego molekuły-przekaźniki reagują stanem zapalnym, odkładaniem się tłuszczu brzusznego, tyciem oraz chorobami układowymi.

Osoby cierpiące na zapalenie o podłożu jelitowym doświadczają przeróżnych objawów. U jednych taki stan zapalny może powodować migreny, astmę lub alergie; u innych – prowadzić do chorób autoimmunologicznych. Przejawy schorzeń uwarunkowane są genetycznie. Jednakże za tą różnorodnością symptomów kryje się ta sama, podstawowa przyczyna: wytrącony z równowagi układ jelitowy, w którym doszło do stanu zapalnego. Metoda biorąca pod uwagę zdrowie jelit będzie korzystna dla każdego, kto zmaga się z przewlekłym stanem zapalnym w organizmie.

Stan zapalny o podłożu jelitowym a nowotwory

Chociaż rak to choroba, na którą składa się wiele czynników, przewlekły stan zapalny w organizmie oraz długotrwała aktywność układu odpornościowego, spowodowana określonymi infekcjami, coraz częściej zaliczane są do czynników przyczyniających się do powstawania nowotworów5. Oto najczęstsze powiązania:

infekcje wywołane

H. pylori

oraz chłoniakiem typu MALT (związanymi z błoną śluzową tkanek limfatycznych) w żołądku,

schistosomatoza (infekcja pasożytnicza pęcherza moczowego) oraz nowotwór pęcherza moczowego,

wirusowe zapalenie wątroby typu B i C oraz nowotwór wątroby.

Dwa spośród pięciu najbardziej złośliwych i śmiertelnych nowotworów na świecie to nowotwory żołądkowo-jelitowe. Nowotwór żołądka to trzecia najczęstsza przyczyna zgonów na raka na świecie, zaś nowotwór jelita grubego jest czwartą6.

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

1. Dzieci urodzone poprzez cięcie cesarskie nie odnoszą korzyści z tej wstępnej kolonizacji, lecz mimo to wciąż mogą nabyć zdrowe bakterie dzięki karmieniu piersią.
2. Klinika w Cleveland – uznany w całych Stanach Zjednoczonych doskonały ośrodek opieki zdrowotnej – zrealizowała plan współpracy medycyny zachodniej i funkcjonalnej, tworząc Centrum Medycyny Funkcjonalnej pod kierunkiem dra Marka Hymana, by móc współpracować ze świetnymi lekarzami.
3. Ridaura V.K. i in., Gut Microbiota from Twins Discordant for Obesity Modulate Metabolism in Mice, „Science”341, 6150(2013): doi: 10.1126/science.1241214.
4. Vrieze A. i in., Transfer of Intestinal Microbiota from Lean Donors Increases Insulin Sensitivity in Individuals with Metabolic Syndrome, „Gastroenterology”143, 4(2012): 913–6.
5. Itzkowitz S.H., Yio X., Inflammation and Cancer IV. Colorectal Cancer in Inflammatory Bowel Disease: The Role of Inflammation, „American Journal of Physiology: Gastrointestinal and Liver Physiology” 287(2004): G7–17; O’Byrne K.J., Dalgleish A.G., Chronic Immune Activation and Inflammation as the Cause of Malignancy, „British Journal of Cancer” 85, 4(2001): 473–83.
6. Międzynarodowa Agencja do Badań Naukowych nad Nowotworami, „GLOBOCAN 2012: Estimated Cancer Incidence, Mortality and Prevalence Worldwide in 2012”, World Health Organization, online: http://globocan.iarc.fr/Pages/fact_sheets_cancer.aspx (27.09.2014).

CZĘŚĆ II

PROGRAM C.A.R.E. DLA SZCZĘŚLIWYCH JELIT: 28 DNI DO CAŁKOWITEJ ODNOWY

Dostępne w wersji pełnej

CZĘŚĆ III

ETAP PONOWNEGO WPROWADZANIA POKARMÓW DO JADŁOSPISU I DALSZE BADANIA

Dostępne w wersji pełnej

CZĘŚĆ IV

SZCZĘŚLIWE JELITA, RADOSNE ŻYCIE

Dostępne w wersji pełnej

CZĘŚĆ V

RADOŚĆ W KUCHNI

Dostępne w wersji pełnej

Przypisy

* Złożenie tych liter tworzy angielskie słowo care, czyli ‘opieka, troska’ – przyp. tłum.

Tytuł oryginału:

Happy Gut: The Cleansing Program to Help You Lose Weight, Gain Energy, and Eliminate Pain

Przełożyła: Anna Gąsowska

Redaktor prowadząca: Małgorzata Święcicka

Redakcja: Marta Pustuła

Korekta: Ewa Popielarz

Projekt okładki: Łukasz Werpachowski

Copyright © 2015 by Dr. Vincent Pedre

Published by arrangement with HarperCollins Publishers. All rights reserved.

Copyright © 2019 for the Polish edition by Wydawnictwo Kobiece Łukasz Kierus

Copyright © for the Polish translation by Anna Gąsowska

Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.

Wydanie elektroniczne

Białystok 2019

ISBN 978-83-67069-57-1

Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku:

www.facebook.com/kobiece

Wydawnictwo Kobiece

www.wydawnictwokobiece.pl

E-mail: [email protected]

Pełna oferta wydawnictwa jest dostępna na stronie

www.wydawnictwokobiece.pl

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Katarzyna Błaszczyk