,, Matki nie stać na honor- wymruczała sucho Aline ".
Tak naprawdę to nie wiem co mam sądzić o tej książce. Z pewnością jest bardzo gruba i zawiera bardzo dużo wątków. Jest wciągająca, gdyż choćbym nie wiem jak się starała, to nigdy nie byłam w stanie jej przewidzieć. Postacie również nie zawsze reagują tak jak byśmy chcieli. Potrafią w mig obrócić kota ogonem i wcześniejszy obraz, który mieliśmy ukazany nagle się rozmywa. Każdy rozdział kończy się niewiadomą o której myślimy dalej. Dodatkowo następny ukazuje inne wydarzenia, więc na kontynuację tych zaczętych musimy troszkę poczekać.
Jest też napewno wzruszająca, gdyż główna bohaterka bardzo pragnie zobaczyć się ze swoim synkiem. Zamknęli ją w więzieniu i niby zapewniają, że dwulatek ma się dobrze, ale ona im nie wierzy. Tym bardziej, że wie kto się nim zajmuje, a uczuć ta osoba nie posiada. Ona bardzo za nim tęskni, wręcz błaga swojego adwokata, by pozwolił jej się z nim zobaczyć. On natomiast został wynajęty po to, by wyciągnąć z niej jak najwięcej informacji. Dlatego zamieściłam wam ten cytat, urywek rozmowy z nim.
Jest to tom czwarty i teraz mogę powiedzieć, że postacie od początku do końca serii mają te same cechy przodujące, choć tutaj chyba dojrzały najbardziej. Kwestie rodziny są dla nich najważniejsze i ten wątek nieco przyćmił tutaj sprawy miłosne i romantyczne. Tutaj też dokładnie dowiemy się kto zginął w wojnie. Były to osoby bliskie Aline, które miały swój czas pokazania się we wcześniejszych tomach i tak naprawdę taki koniec dla nich rozwiązał poprzednie wątki. Tutaj też dodam, by czytać serię po kolei, gdyż tajemniczy koniec części poprzedniej jest rozwiązany w początku następnej.
Książki nie da się przewidzieć, gdyż gra aktorska niektórych postaci zasługuje na uznanie. Sama do końca im wierzyłam, tym bardziej, że nie było podpowiedzi, by mogły okazać się fałszywe. Nie da się też streścić tej książki, gdyż z ogromu wydarzeń nie potrafię wyłowić tych najważniejszych. Każde z nich coś zmienia, kształtuje dalsze losy. Może też to jest powodem takiego zamieszania w mojej głowie. Niby to jest fantastyka, ale postacie mają ludzkie odruchy. Potrafią też zmieniać się w zależności od tego z kim walczą, lub z kim rozmawiają. Seria warta uwagi, ale pozostawia po sobie pewnego rodzaju pustkę. Zastanawiamy się jakby potoczyły się ich losy, gdyby dokonali innych wyborów. Polecam przekonać się samemu, czy i wam tak namiesza w głowach, czy tylko ja ją tak odebrałam.
Opinia bierze udział w konkursie