Pedagogika autorytarna Geneza, modele, przemiany - Małgorzata Kosiorek - ebook

Pedagogika autorytarna Geneza, modele, przemiany ebook

Małgorzata Kosiorek

0,0

Opis

Książka jest próbą interpretacji teorii wychowania autorytarnego w Polsce na przestrzeni lat 1948-1989. Stanowi opracowanie łączące przegląd literatury z elementami autorskiej analizy wybranych teorii i koncepcji wychowania.

Celem pracy było dokonanie metaforycznej analizy współczesnej pedagogiki autorytarnej. Zagadnienia przeanalizowano z teoretycznego, filozoficznego oraz historycznego punktu widzenia.

Autorka starała się przedstawić, na czym polega odrębność pedagogiki autorytarnej jako odrębnego systemu wychowawczego, czym różni się od innych teorii i jakie czynniki decydują o jej strukturze i efektywności.

Adresatami publikacji są zarówno teoretycy, jak i praktycy pedagogiki, którzy dzięki tej pozycji mają szansę zgłębić istotę zjawisk odnoszących się do autorytarnego systemu wychowania, które mimo pluralizmu ofert są stale obecne we współczesnej teorii i praktyce pedagogicznej. Jednym z celów pracy jest także uwrażliwienie na niebezpieczeństwa kryjące się w tym typie oddziaływań wychowawczych.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 336

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Małgorzata Kosiorek

Pedagogika autorytarna

Geneza, modele, przemiany

Oficyna Wydawnicza „Impuls" Kraków 2007

© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls", Kraków 2007

Recenzenci: prof. dr hab. Zbyszko Melosik prof. dr hab. Sławomir Sztobryn

Redakcja wydawnicza: Agnieszka Gajewska

Korekta: Jolanta Chrostowska-Sufa

Projekt okładki: Ewa Beniak-Haremska

Książka powstała na podstawie dysertacji doktorskiej finansowanej ze środków Komitetu Badań Naukowych w latach 2004-2007 jako projekt badawczy.

ISBN 978-83-7308-930-3

Oficyna Wydawnicza „Impuls" 30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5 tel. (012) 422-41-80, fax (012) 422-59-47 www.impulsoficyna.com.pl, e-mail:[email protected] Wydanie I, Kraków 2007

Konwersja do formatu EPUB: Virtualo Sp. z o.o.

Wstęp

Niniejsza książka jest próbą reinterpretacji teorii wychowania autorytarnego w Polsce na przestrzeni lat 1948-1989. Stanowi ona opracowanie łączące przegląd literatury przedmiotu z elementami autorskiej analizy wybranych teorii i koncepcji wychowania. Celem pracy było dokonanie metateoretycznej analizy współczesnej pedagogiki autorytarnej, gdyż na budowanie jej metateorii - ze względu na brak analiz krytycznych i badań wielu rozpraw charakterystycznych dla tego nurtu - jest jeszcze zbyt wcześnie. Biorąc pod uwagę podejmowaną tematykę i cezurę czasową, omawiane zagadnienia analizowano przede wszystkim z teoretycznego, filozoficznego i historycznego punktu widzenia. Efektem rozważań są cztery rozdziały oraz zakończenie składające się na całość opracowania.

Rozdział pierwszy przedstawia ideowo-filozoficzne, społeczno-kulturowe i psychologiczne założenia totalitaryzmu i autorytaryzmu. Szczegółowo omówione zagadnienia dotyczą genezy, znaczenia oraz zależności zachodzących między pojęciami totalitaryzm - autorytaryzm, źródeł ideologii totalitarnych wraz z charakterystyką faszystowskiego systemu wychowania. W tej części uwzględniona została również specyfika instytucji totalnych oraz pojęcie osobowości autorytarnej. Zasadniczo materiał został opracowany w odniesieniu do źródeł filozoficznych, politologicznych, historycznych oraz pedagogicznych, co umożliwiło prowadzenie coraz bardziej szczegółowych rozważań na temat pedagogiki autorytarnej.

Rozdział drugi opisuje model i etapy rozwoju pedagogiki autorytarnej w Polsce w latach 1948-1989. Starałam się wyeksponować w nim najważniejsze kwestie ówczesnej, wyjątkowo złożonej, rzeczywistości pedagogicznej oraz przedstawić je na tle wydarzeń historycznych i politycznych. Ich analiza dostarczyła wielu ważnych informacji o zjawiskach wychowawczych, które miały miejsce w przeszłości, w określonej sytuacji społeczno-politycznej.

Rozdział trzeci poświęcony jest metateoretycznej analizie naukowych (H. Muszyński, K. Konarzewski) i potocznych teorii wychowania autorytarnego (S. Sławiński, J. Dobson). Analizie poddano koncepcje, których przedstawiciele są współczesnymi pedagogami z bogatym dorobkiem zawodowym, prowadzą praktykę pedagogiczną bądź badania naukowe, a ich działalność wciąż spotyka się z szerokim odzewem. Jednocześnie analizowane teksty stanowią szczególny rodzaj przekazu myśli dotyczących relacji opartych na nierówności i hierarchii w stosunkach wychowawczych. Wśród potocznych teorii wychowania wybór wydaje się dość oczywisty - przesądziły o nim liczba, dostępność i popularność publikacji oraz czytelność ich przesłania. W przypadku koncepcji naukowych można by sięgnąć do jeszcze innych źródeł. Spośród wielu pozycji zdecydowałam się na analizę dorobku autorów książek, które od wielu lat obowiązują studentów pedagogiki oraz kierunków nauczycielskich jako kanon podstawowej wiedzy z zakresu teorii wychowania. Stworzone i opisane przez wybranych przedstawicieli teoretyczne podstawy wychowania poddane zostały analizie zgodnie z następującymi kryteriami:

- źródła i sposoby rozumienia pojęcia wiedza pedagogiczna;

- pojęcie wychowania;

- cel, treści (wartości) i zadania wychowania;

- istota oddziaływań pedagogicznych;

- aktorzy procesu wychowania - konceptualizacja aktywności wychowanka i pojmowanie roli wychowawcy;

- metody, techniki i środki wychowania;

- mierniki (wskaźniki - skutki wychowania);

- recepcja podstaw wychowania autorytarnego w polskiej literaturze pedagogicznej.

Pracę zamyka rozdział czwarty, w którym starałam się określić miejsce pedagogiki autorytarnej wśród współczesnych kierunków pedagogicznych oraz perspektywy jej rozwoju.

Obecnie, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, nie występuje jeden sposób kreowania i uprawiania pedagogiki. W literaturze przedmiotu znajdujemy kontynuację wątków rozwojowych kierunków i prądów z przeszłości, a także nawiązania do zachodnich orientacji pedagogicznych i myśli pedagogicznej pogłębianej w różnych ośrodkach akademickich. Sądzę, że podejmowanie refleksji nad współczesną pedagogiką autorytarną jest uzasadnione wieloma względami:

1) istnieje potrzeba popularyzacji badań metateoretycznych w obrębie współczesnych prądów i teorii pedagogicznych;

2) rośnie zapotrzebowanie na pedagogiczną (meta)refleksję o charakterze historyczno-hermeneutycznym nad pedagogiką autorytarną;

3) odczuwalny jest brak analiz i opracowań z prezentowanej perspektywy metodologicznej (potrzeba reinterpretowania pedagogiki autorytarnej, podejścia hermeneutycznego) - brakuje analizy merytorycznej prac w zakresie pedagogiki autorytarnej;

4) istnieje możliwość studiowania wszystkich nurtów i teorii pedagogicznych oraz pełna dostępność funkcjonujących w ich obrębie paradygmatów i teorii pedagogicznych (w tym z zakresu pedagogiki autorytarnej);

5) nasila się tendencja nowego odczytywania dorobku polskiej pedagogiki ostatnich 50 lat XX wieku;

6) dostarczenie wiedzy o uwarunkowaniach i skutkach opisanych działań pedagogicznych może się przyczynić do wyjaśniania i rozumienia rzeczywistości wychowawczej;

7) istnieje potrzeba określenia wartości uniwersalnych mogących inspirować dzisiejszych pedagogów do nowych poszukiwań.

Analizując współczesną pedagogikę autorytarną, starałam się przedstawić, na czym polega jej odrębność jako systemu wychowawczego, czym różni się od innych teorii i jakie czynniki decydują o jej strukturze i efektywności. Jako badacz autorytarnego systemu wychowania, chcąc zrozumieć i wytłumaczyć jego cechy konstytutywne, sięgnęłam zarówno do przyczyn i uwarunkowań historycznych, psychologicznych, ideowo-filozoficznych i społeczno-kulturowych, jak i do literatury źródłowej.

Ze względu na pluralizm obecny dziś w teorii wychowania współczesnym pedagogom potrzeba wciąż aktualizowanej mapy nurtów i systemów pedagogicznych. Jeden sposób myślenia o wychowaniu może się przyczyniać do ograniczenia odpowiedzialności wychowawców za własną pracę. W takiej sytuacji są oni pozbawieni możliwości wyboru drogi i kierunku autorefleksji pedagogicznej. Dopiero świadomość istnienia wielu różnorodnych prądów przyczynia się do takich rozważań i ułatwia znalezienie odpowiedzi na wiele istotnych pytań dotyczących własnej pracy wychowawczej, a co za tym idzie - prowadzi do rozwijania poczucia odpowiedzialności i sprawstwa oraz do uwolnienia się od roli wyłącznie wykonawcy działającego w imię cudzych racji. Orientacja w wielości odmian myślenia pedagogicznego może prowadzić do zrozumienia siebie, pełniejszego interpretowania rzeczywistości oraz poznania różnorodnych mechanizmów składających się na złożony proces nauczania i wychowania.

Mam nadzieję, że niniejsza książka pozwoli zgłębić istotę zjawisk odnoszących się do autorytarnego systemu wychowania, które mimo wspomnianego pluralizmu ofert są stale obecne we współczesnej teorii i praktyce pedagogicznej, jak również uwrażliwi na niebezpieczeństwa kryjące się w tym typie oddziaływań wychowawczych.

Niniejsza publikacja powstała na podstawie dysertacji doktorskiej przygotowanej pod kierunkiem Pana Profesora Bogusława Śliwerskiego, któremu gorąco dziękuję za przewodnictwo w rozwoju naukowym, wsparcie oraz cenne sugestie i wskazówki na wszystkich etapach tworzenia tej pracy. Jestem wdzięczna, że mogę dziś powiedzieć, przywołując słowa Wergiliusza, iż było mi dane „podążać za tym, który wie". Podziękowania kieruję również w stronę Recenzentów - Pana Profesora Zbyszko Melosika oraz Pana Profesora Sławomira Sztobryna, których konstruktywne spostrzeżenia i życzliwe uwagi wpłynęły na ostateczny kształt książki.

Rozdział I

Ideowo-filozoficzne, społeczno-kulturowe i psychologiczne założenia totalitaryzmu i autorytaryzmu

Cechą charakterystyczną despotyzmu jest prawo surowe; cechą charakterystyczną totalitaryzmu - prawo fikcyjne.

Michał Heller, Aleksander Niekricz1

Geneza i znaczenie pojęcia totalitaryzm

Termin totalitaryzm wywodzi się z łacińskich słów totalis- 'cały', 'całkowity' oraz totus- 'cały', 'wszystek'2. W większości ujęć totalitaryzm bywa rozpatrywany na wielu płaszczyznach: historycznej, społecznej, psychologicznej, a ostatnio również antropologicznej. Najogólniej można mówić o dwóch podstawowych znaczeniach tego pojęcia: jest to system władzy oraz służąca temu systemowi ideologia.

Źródeł totalitaryzmu można się doszukiwać w myśli Platona. Przypisuje się mu między innymi słowa:

Najważniejsze jednak jest to, żeby nikt nie pozostawał nigdy bez kierownictwa, mężczyzna czy kobieta, żeby się nie przyzwyczaił ani w poważnych sprawach, ani w zabawach działać po swojemu i na własną rękę. Każdy powinien i podczas wojny, i podczas pokoju mieć oczy wciąż zwrócone na przełożonego i poddawać się jego zarządzeniom w najdrobniejszych nawet sprawach [...]. Wszyscy, jednym słowem, muszą przyzwyczaić się i wdrożyć do tego, żeby nie myśleć nawet o tym, że można coś robić osobno i w oddzieleniu od innych, i żeby nie umieć w ogóle tak postępować3.

Po raz pierwszy w użyciu określenie totalitaryzm pojawiło się w latach 20. ubiegłego wieku we Włoszech. Początkowo wykorzystywane było przez liberałów włoskich w odniesieniu do koncepcji państwa faszystowskiego i zawierało w sobie ocenę negatywną. Z drugiej strony słów: lo stato totalitario, czyli „państwo totalitarne", używał często w swoich wystąpieniach Benito Mussolini. Jego ulubione stwierdzenie brzmiało: „wszystko dla państwa, nic poza państwem, wszystko w państwie"4.

W literaturze politologicznej termin totalitaryzm zyskał popularność głównie dzięki analizom działalności państw faszystowskich, a także różnych dyktatur komunistycznych XX wieku (tzw. epoka totalitaryzmów obejmuje lata 1914-1990). Słowa totalny i totalitarny bardzo szybko zaczęły funkcjonować w języku naukowców, politologów i polityków. Już w 1928 roku pojawiło się w Oxford English Dictionary, a w 1929 roku w „The Times" użyto określenia totalitarian or unitary states, whether communist or fascist. Pierwsza akademicka próba analizy zjawiska totalitaryzmu została podjęta w omówieniu hasła państwo (State), zamieszczonym w Encyklopedii Nauk Społecznych (Encyclopaedia of Social Sciences) z 1934 roku. George H. Sabine zawarł w nim typologię ustrojów politycznych, wyróżniając typ państwa jednopartyjnego i zaliczając do niego zarówno państwa komunistyczne, jak i faszystowskie5.

Wynika z tego, że określenie totalitaryzm zasadniczo odnosi się do systemu sprawowania władzy, w ujęciu modelowym jest to specyficzna dyktatura. Taki model powstał na podstawie doświadczeń historycznych. Analizom poddano faszyzm włoski, rządy nazistów i ustrój polityczny Rosji, przede wszystkim epoki stalinizmu. W 1953 roku w Bostonie zorganizowano konferencję naukową, w trakcie której Carl Joachim Friedrich scharakteryzował społeczeństwo totalitarne za pomocą następujących wyznaczników:

1) oficjalna ideologia, składająca się z doktryny obejmującej wszystkie aspekty ludzkiej egzystencji, która byłaby w tym społeczeństwie przynajmniej biernie akceptowana;

2) jedna masowa partia, zrzeszająca niewielki procent społeczeństwa (do 10%) - ludzi całkowicie jej oddanych; partia ta musi być zorganizowana hierarchicznie, oligarchicznie, zwykle z jednym liderem na czele; zazwyczaj jest ona nadrzędna albo identyczna z biurokratyczną organizacją rządów;

3) uwarunkowana technologicznie niemal całkowita kontrola nad wszystkimi środkami efektywnej walki zbrojnej;

4) uwarunkowany technologicznie nadzór (monopol) partii lub podporządkowanej jej instytucji nad wszystkimi środkami efektywnej komunikacji (prasa, radio etc.);

5) system terrorystycznej kontroli policyjnej, skierowany nie tylko przeciw wrogom ustroju społecznego, ale także przeciw arbitralnie wybranym klasom lub grupom ludności danego społeczeństwa6.

W przytoczonej charakterystyce Friedrich szczególnie podkreśla instrumentalny mechanizm władzy totalitarnej, nazywając powyższe atrybuty syndromem totalitarnym. Autor definiuje reżim totalitarny przez fakt zaistnienia:

- po pierwsze - totalitarnej ideologii jako zjawiska prymarnego - funkcjonującej niemalże w formie zinstytucjonalizowanej, mającej charakter konstytucji - źródła determinującego całokształt zjawisk zachodzących w państwie;

- po drugie - monopartii, która w sposób monopolistyczny kontroluje broń, masową komunikację, ustanawia rząd, a w zasadzie aparat biurokratyczny, administrujący w jej imieniu państwem, kontrolujący oraz centralnie sterujący gospodarką państwa;

- po trzecie - systemu terroru policyjnego, często pragmatycznie generującego - jak pokazało doświadczenie historyczne - funkcje wymiaru sprawiedliwości, organów ścigania, organów kontrolnych7.

Powyższą definicję można by w dużym uproszczeniu sprowadzić do dwóch zasadniczych punktów:

- totalitarna ideologia;

- totalitarna partia wspierana przez działania policji, monopolistycznie kontrolująca masową komunikację, gospodarkę i wszelką broń w ramach państwa.

Zdaniem C. J. Friedricha, totalitarna ideologia charakteryzuje się: wszechobecnością, wszechprzenikliwością (równoważna kulturze), przymusowością, radykalnością (całkowite odrzucenie obecnego stanu rzeczy) i projekcją pożądanego stanu. Z kolei monopartię cechuje: monopolistyczność, masowość, wodzostwo, hierarchiczność i oligarchiczność.

Podobne poglądy dotyczące sposobu definiowania i pojmowania zjawiska totalitaryzmu reprezentuje Jeane Kirkpatrick, według której w reżimie totalitarnym rządzący kontrolują i poddają odpowiednim regulacjom takie obszary, jak: społeczeństwo, gospodarka, kultura, jednostka. Totalitaryzm to reżim, który:

- jest zdolny i przygotowany do tego, aby stosunki ekonomiczne, socjalne i religijne wdrażać za pomocą środków przymusu;

- zaciera wszelkie różnice pomiędzy państwem a społeczeństwem, eliminując w ten sposób luki prawne, które umożliwiałyby rozwój wolności8.

Jednym z krytyków powyższych koncepcji był Leonard Schapiro. Zarzuca on Friedrichowi nadmierne wyeksponowanie znaczenia ideologii, pominięcie roli charyzmatycznego przywódcy i niewystarczające podkreślenie skutków terroru. Sam wymienia następujące filary totalitaryzmu: monopol arbitralnej władzy partii nieograniczonej przez prawo, prymat kłamstwa w formie ideologii, konsekwentne tłumienie sprzeciwu oraz kontrolę informacji9.

Inną definicję reżimu totalitarnego opracował Juan Linz. Twierdzi on, że system polityczny jest totalitarny wtedy, gdy równocześnie występują następujące elementy:

1) monistyczne, a nie monopolistyczne centrum władzy, co znaczy, że pluralizm instytucjonalny bądź grupowy wywodzi swą tożsamość z centrum władzy oraz jest przez nią kształtowany. Kreowanie polityki nie stanowi rezultatu dynamicznego rozwoju społeczeństwa;

2) jedyna autonomiczna ideologia, bardziej lub mniej rozwinięta intelektualnie, z którą identyfikują się rządząca partia, lider i elity. Stanowi ona bazę polityczną oraz źródło manipulacji umożliwiające legitymizowanie wszelkich działań;

3) udział obywateli w aktywnych mobilizacjach i kolektywnym rozwiązywaniu problemów społecznych jest stymulowany, wymagany oraz nagradzany przez monopolistyczną partię i wiele monopolistycznych grup drugiego rzędu; pasywne posłuszeństwo, apatia, cofnięcie się do roli podmiotu uważane są za niepożądane przez ich władców9.

Trzonem definicji Linza jest teza o istnieniu monistycznego centrum władzy. Oznacza to, że w systemie totalitarnym nośnikiem władzy jest elita rządząca, która monopolizuje ją, nie będąc odpowiedzialna przed społeczeństwem. Pluralizm w społeczeństwie totalitarnym, o którym mówi autor, nie jest pluralizmem społecznym, lecz funkcjonującym tylko wewnątrz rządzącej grupy. Na podstawie tej tezy Linz stworzył teorię o monistycznym, a nie - jak twierdzi wielu - monolitycznym, charakterze władzy w reżimie totalitarnym.

Hannah Arendt w Korzeniach totalitaryzmu wyróżniła cztery elementy konstytutywne totalitaryzmu:

1) istnienie bezkształtnych mas społecznych nieobejmowanych przez porządek klasowy;

2) aktywność partii nowego typu;

3) nowatorska forma ideologii;

4) nowatorska forma terroru10.

Nieco odmienne spojrzenie na problem totalitaryzmu autorka argumentuje, podkreślając wagę takich czynników, jak:

- irracjonalność ideologii jako źródła wiedzy o prawach społecznych determinujących rozwój zbiorowości, dążącej do ukształtowania człowieka nowego typu przez przekształcanie samej jego natury;

- dualizm władzy polegający na współistnieniu dwóch ośrodków decyzyjnych: monopartii z jednej strony oraz państwa z drugiej;

- wódz dyktator, który jest omnipotentny do tego stopnia, że można go utożsamić jednocześnie z egzekutywą, legislatywą i wymiarem sprawiedliwości;

- silnie rozbudowany aparat terroru policyjnego, który za priorytet uznaje eliminowanie wszelkich zachowań indywidualistycznych, stanowiący ponadto zwykły instrument zarządzania w państwie, wspomagany obozami koncentracyjnymi, w których sprawdzaniu poddaje się podstawowe założenia totalitaryzmu, głoszące, że wszystko jest możliwe;

- propaganda, stanowiąca instrument implementowania ideologii;

- ważna rola organizacji okołopartyjnych, odgrywających przede wszystkim rolę kanału komunikacyjnego monopartii ze społeczeństwem;

- specyficzne działanie wymiaru sprawiedliwości, który w założeniach swojego funkcjonowania posługuje się kategorią wroga obiektywnego - zdefiniowanego przez ideologię i potencjalnego - zaopatrzonego w takie same cechy jak zjawisko przestępstwa potencjalnego12.

Odwołując się do charakterystyki dokonanej przez autorkę, można zauważyć, że w znacznej mierze funkcjonowanie reżimu totalitarnego oparła ona na systemie terroru i ucisku nastawionym na wyeliminowanie zachowań indywidualistycznych i jednostkowej tożsamości. W rezultacie totalitarna partia i wódz tworzą społeczeństwo całkowicie zamknięte, dające się łatwo sterować.

H. Arendt w totalitaryzmie upatrywała nowej formy władczego panowania, które nie ogranicza się tylko do kontrolowania sfery polityki, lecz dąży również do podporządkowania sobie życia prywatnego ludzi. Celem totalitaryzmu było zatem przekształcenie samej natury człowieka, a miało się to urzeczywistnić przez połączenie środków ideologicznych z masowym terrorem. Nowy człowiek powinien się stać żywym automatem całkowicie podporządkowanym władzy państwowej i rządzącej monopartii. System totalitarny identyfikuje się z ideologią, która aspirując do wyjaśniania całego biegu historii, nie podlega weryfikacji. W konsekwencji takiego podejścia totalitaryzm kreuje fikcyjny świat ideologiczny, a terror, który w tych realiach staje się instrumentem rządzenia, ma doprowadzić do przeobrażenia tej fikcji w rzeczywistość.

Na płaszczyźnie organizacyjnej nośnikiem totalnej ideologii i terroru jest rządząca monopartia, zorganizowana hierarchicznie, z przywódcą, którego otacza się kultem i przypisuje się mu takie atrybuty, jak: siła, mądrość, przenikliwość. Wola wodza staje się wolą partii, a ta z kolei obowiązującym prawem. Wódz jest jedynym depozytariuszem ideologii, tylko on ma prawo interpretować ją i zmieniać.

Opracowania i doświadczenia powyższych teoretyków totalitaryzmu przyczyniły się do powstania kolejnych definicji. Współcześnie precyzyjnego opisu reżimu totalitarnego bez względu na to, czy jest on legitymizowany ideologią komunistyczną, czy faszystowską, dokonał Zbigniew Blok, wymieniając jego następujące warunki:

- usytuowanie partii w systemie politycznym jako instytucji najbardziej uprzywilejowanej, do której kompetencji należy: wyznaczenie porządku prawnego i ładu politycznego, eliminującego zagrożenie powstania wszelkich konkurencyjnych przejawów życia politycznego;

- partia przejmuje kompetencje organów państwowych;

- partia organizuje wszystkie sfery życia społecznego;

- państwo w pierwszej kolejności pochłania społeczeństwo, a następnie jest pochłaniane przez partię;

- artykulacja przez partię tez o jedności moralno-politycznej społeczeństwa - jako źródło legitymizowania działań monopolistycznych;

- zanik granic między politycznymi a niepolitycznymi sferami życia społecznego;

- działalność publiczna jest kontrolowana, reglamentowana bądź zakazywana przez partię;

- fałszywy autorytet władzy jako wynik zamierzonej kreacji;

- monopol w komunikowaniu się z masami, tzn. partia przemawia w imieniu i zamiast mas;

- mobilizacja społeczeństwa, poparcie i wszelka aprobata dla działań partii jest przez nią stymulowana za pomocą przymusu;

- alienacja społeczności wobec władzy państwowej;

- eliminacja z życia społecznego interesów jednostkowych i zbiorowych, podporządkowanie ich interesom partii;

- system terroru13.

W tym przypadku totalitarność reżimu warunkowana jest równorzędnością państwa i prawa. Autor podkreśla brak rzeczywistego autorytetu władzy, co oznacza, że jest ona sztucznie legitymizowana. Konsekwencją opisanych relacji może być alienacja społeczności wobec władzy, a więc zupełnie inny rezultat niż ten, który jest projektowany przez ideologie totalitarne. O wspomnianych czynnikach pisze również Leszek Kołakowski, definiując totalitaryzm jako

[...] formę władzy, która zmierza do upaństwowienia wszystkich dziedzin życia i komunikacji międzyludzkiej. Faktyczna skala prześladowań, ograniczeń i dyskryminacji bywa oczywiście różna i zmienia się zależnie od wielu okoliczności, ale wszelkie w tym względzie rozluźnienia czy koncesje są wymuszone bądź naciskami społecznymi, bądź okresami kryzysu, kiedy to rządzący aparat nie panuje nad sytuacją11.

Każda z przytoczonych definicji w podobny sposób opisuje problematykę człowieka w relacji do władzy. Totalitaryzm ujmuje człowieczeństwo typowo funkcjonalnie, utylitarnie, odzierając je tym samym z godności. Wraz z człowieczeństwem ulegają zmianie takie wartości, jak: naturalne prawa człowieka, moralność, etyka, prawda, uczciwość. W ramach totalitaryzmu człowieczeństwo istnieje tylko w relacji z jego politycznymi celami, wobec których zajmuje ono drugorzędną pozycję.

Można uznać, że sposoby definiowania i wynikające z nich atrybuty totalitaryzmu są zbieżne w przedstawionych koncepcjach. Oczywiście, nie wyczerpują one definicji tego zjawiska, chociaż są bez wątpienia wystarczająco reprezentatywne na potrzeby tej pracy.

Źródła ideologii totalitarnych

Nie można mówić o jednej doktrynie totalitarnej, ponieważ ideologii tego typu, wykorzystywanych w celu uzasadnienia reżimów totalitarnych, było wiele (np. komunizm, faszyzm we Włoszech, narodowy socjalizm w Niemczech, maoizm w Chinach). Proponowane przez nie treści nieco się od siebie różniły. Na poziomie metarozważań można wyodrębnić - bez względu na to, czy odwołują się one do narodu, rasy, czy do międzynarodowej solidarności ludzi pracy - pewne cechy typowe dla ideologii totalitarnych. Jedną z nich jest dążenie do zawładnięcia całym człowiekiem. Drugim elementem jest to, że ideologie totalitarne kreślą utopijną wizję zbudowania idealnego, doskonałego systemu społecznego, gwarantującego człowiekowi osiągnięcie ziemskiego szczęścia. Istotne jest to, że dążenie do tego celu usprawiedliwia zastosowanie wszelkich środków do jego realizacji.

Nieodzownym elementem każdej ideologii totalitarnej jest idea wroga absolutnego, z którym nie można pójść na kompromis i którego należy wyeliminować. Innym elementem, na który zwracał uwagę L. Kołakowski, jest wykluczenie pluralizmu i nieuznawanie możliwości istnienia wielu kultur, systemów politycznych etc.12 Te cechy typologiczne ideologii totalitarnych pozwalają odróżnić je od ideologii nietotalitarnych (np. od ideologii liberalnych, które z reguły nie zawierają elementu utopii, a za najwyższą wartość uznają indywidualizm jednostki).

Jako podtyp ideologii totalitarnych można wyróżnić ideologie faszyzmu i narodowego socjalizmu. Porównanie faszyzmu włoskiego i narodowego socjalizmu wydaje się szczególnie istotne, ponieważ reżimy Mussoliniego i Hitlera znacznie się różniły w praktyce. Współcześnie istnieje tendencja do podkreślania, że nie ma żadnych analogii między faszyzmem a nazizmem. Tymczasem ideologicznie były to ruchy bliźniacze, zaś fakt, że Mussoliniemu nie udało się zrealizować tego co Hitlerowi, nie wynikał z odmienności ideologicznej, a raczej z sytuacji społeczno-politycznej we Włoszech.

Istotnym elementem wspólnym ideologii faszystowskich jest to, że w warstwie idei czerpały one przede wszystkim z dziewiętnastowiecznej myśli europejskiej, prawicowej i lewicowej, konserwatywnej i rewolucyjnej oraz z jej krytyki liberalnej demokracji. Drugim elementem, bardzo ściśle z nim powiązanym, jest prawidłowość polegająca na tym, że w ideologiach faszystowskich znajdujemy przede wszystkim pierwiastki negatywne, to znaczy ukierunkowanie na wartości odrzucane, a w o wiele mniejszym stopniu na wartości aprobowane. Te ostatnie formułowane były z reguły ogólnikowo, stąd potem często mówiło się o zdradzie ideałów, o wypaczeniach. Zjawisko dominowania warstwy krytycznej, negatywnej w ideologiach faszystowskich jest dostrzegane i podkreślane przez większość badaczy.

Powszechne i słuszne jest przekonanie, że faszyzm zrodził się z wojny i dążył do nowej. Wielu badaczy chciałoby ograniczyć ideologię ruchów faszystowskich do woli ich przywódców, odmawiając ideom jakiejkolwiek spójności i jakiegokolwiek znaczenia. Nie do końca jest to prawda, zwłaszcza jeśli analizujemy dynamikę poparcia dla ruchów faszystowskich, która wynikała przecież z akceptacji owych podstawowych haseł. Jednak idee, na które powoływali się wodzowie, nie powstały dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym. Prawdziwe jest raczej twierdzenie, że były one obecne już na mapie wytworów intelektualnych, a ideologie faszystowskie bazowały na powiązaniu ich w jedną całość i na nadaniu im funkcji ideologicznej. Lista prekursorów tych idei jest bardzo długa - byli to przede wszystkim krytycy rewolucyjnych haseł z 1789 roku, głównie zaś haseł równości i wolności jednostki.

Najpoważniejsza krytyka faszyzmu dotyczyła zjawisk demokracji, indywidualizmu, liberalizmu i pluralizmu. Argumentów dostarczono już na przełomie XIX i XX wieku. W znacznej mierze wynikały one z upowszechnienia teorii darwinizmu i rasizmu, a także z dokonań socjologów, wskazujących na społeczeństwa i zachowania społeczne niebędące wynikiem sumy racjonalnych działań jednostek. Pod koniec XIX wieku przeniesienie na grunt nauk społecznych odkryć Karola Darwina spowodowało rozwój darwinizmu społecznego, w którym podkreślano walkę o byt jako podstawowy komponent życia zbiorowego. O popularności i powszechności darwinizmu społecznego w początkach XX wieku może świadczyć następująca wypowiedź socjologa Ludwika Gumplowicza:

Dzisiaj darwinizm zajął po części miejsce dogmatów biblijnych i biada temu, który choć pozornie sprzeciwia się darwinizmowi. Z góry wołają: anathemasit! Podobnie więc jak dawniej trzeba było się zastrzegać przeciw niezgodności z Biblią, dziś trzeba się zastrzec przeciw niezgodności z Darwinem13.

W połowie XIX wieku hrabia Artur Gobineau napisał Szkice o nierówności ras ludzkich, ale teoria rasizmu, rozwijana przez Vachera de Lapouge, a także przez Houstona Stewarta Chamberlaina, autora Podstaw XIX wieku, przejawiała się nie tylko w przekonaniu, że toczy się walka ras, ale także w trosce o jakość rasy w danym społeczeństwie. Popularne stały się eugenika i higiena rasowa, rozwinięte w początku XX wieku głównie za sprawą pisma „Archiv für Rassen- und Gesellschafts-Biologie", założonego przez Alfreda Ploetza w 1904 roku. Nową postać przybrał także antysemityzm, który pod koniec XIX wieku zaczęto uzasadniać odmiennością rasy żydowskiej oraz przekonaniem, że jej immanentnym celem było zniszczenie rasy germańskiej, aryjskiej.

Tego typu nowy antysemityzm - oparty nie na uprzedzeniach religijnych, lecz na pojęciu rasy - szczególnie rozpowszechniony w Niemczech i w całej Europie, od Francji po Rosję, stał się powszechnym składnikiem myślenia europejskiego. Socjolodzy wskazywali na nierówność ludzi, na zróżnicowanie ich zdolności i talentów, które Vilfredo Pareto nazywał rezyduami, a wśród których wyróżnił także rezydua określające predyspozycje do sprawowania władzy, wynikające ze zdolności do użycia przemocy i siły. Robert Michels wskazywał, że nawet w warunkach demokracji rządzą oligarchie, a w partiach politycznych nie ma mowy o demokratycznym wyborze przywódców. Przypomnieć też trzeba gwałtowny rozwój geopolityki, próby zespolenia polityki z geografią, z rozwojem terytorialnym państwa, bazujące na przekonaniu, że odpowiednia przestrzeń jest warunkiem rozwoju takiego organizmu, jakim jest naród. Friedrich Ratzel i wielu innych czołowych geopolityków wiązało nową naukę z przeświadczeniem, że państwo i naród są żywym, jakby biologicznym organizmem, potrzebującym przestrzeni dla swego rozwoju14.

Wszystko to sprzyjało tezie, że istnienie narodu czy ludu nie może być skutkiem umowy społecznej, a jest raczej wytworem sił naturalnych, biologicznych i historycznych, czymś, co nie daje się sprowadzić do sumy składających się nań obywateli. Co więcej - tworzy on byt niezależny od tych jednostek, samoistny i posiadający własny cel, własny rozwój i własny kształt, jedyny i niepowtarzalny. To zaś prowadziło do wniosku, że demokracja nie sprzyja realizacji interesów narodu, a nawet im zagraża. Liczne idee podważające liberalną demokrację, formułowane przez filozofów, pisarzy, intelektualistów i polityków, krążyły po Europie, ciesząc się pewną popularnością. Faszyści podnieśli je do rangi ideologii adresowanej do mas. Starali się mówić o swoich ideach nie jako o programie reform czy doktrynie politycznej, ale jako o całościowym poglądzie na świat, pewnej filozofii czy ostatecznej prawdzie, zawierającej odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie człowiek może sobie zadać. W tym sensie ideologie faszyzmu miały zastąpić i zająć miejsce religii. Widać to wyraźnie w Doktrynie faszyzmuMussoliniego, która zawiera wiele tego typu sformułowań. W jego ujęciu faszyzm był filozofią i religią zarazem:

Jest to więc koncepcja spirytualistyczna, pochodząca też z ogólnej reakcji wieku przeciw zwiotczałemu i materialistycznemu pozytywizmowi XIX w. Koncepcja antypozytywistyczna, ale pozytywna: nie sceptyczna ani agnostyczna, nie pesymisty\czna, nie biernie optymistyczna, jakimi są na ogół doktryny (bez wyjątku negatywne), umieszczające środek ciężkości życia poza człowiekiem, który przecież swą wolną wolą może i powinien stworzyć sobie swój własny świat. [...] Faszyzm jest koncepcją religijną, oglądającą człowieka w jego immanentnym stosunku z prawem wyższym, z wolą obiektywną, która stoi ponad poszczególną jednostką i wznosi ją do godności świadomego członka społeczności duchowej18.

Również narodowy socjalizm nader chętnie przedstawiano jako światopogląd. Jeden z jego oficjalnych propagatorów, Alfred Rosenberg, określił ów światopogląd jako „wszystko obejmujący, wszystko oznaczający (das alles Umfassende, das alles Bezeichnende)"19. Hitler często podkreślał, że narodowy socjalizm żąda dla siebie całego człowieka i że nazizm jest nie do pogodzenia z jakąkolwiek inną doktryną. Twierdził też, podobnie jak Mussolini, że

[...] kto w narodowym socjalizmie widzi tylko ruch polityczny, ten o nim prawie nic nie wie. Narodowy socjalizm - to znacznie więcej niż religia: to wola stworzenia na nowo człowieka15.

Filozofie faszystowskie posługiwały się bardziej wiarą niż rozumem, dawały człowiekowi wskazówki w każdej dziedzinie, mówiły nie tylko, jaki jest świat, ale też uwzględniały kryteria rozróżniania dobra i zła, piękna i brzydoty itd. Wszystko podlegało ocenie z punktu widzenia filozofii czy światopoglądu. Normalnie taką funkcję spełnia religia, tu quasi-religijny charakter ideologii faszystowskich był wyraźnie widoczny. Mussolini nie ukrywał tych ambicji: „[...] gdyby faszyzm nie był wiarą, jakżeby natchnął swych żołnierzy stoicyzmem i odwagą?"16. Ideologie stały się więc nowoczesnymi odpowiednikami religii17.

Podając się za filozofię, ideologie faszystowskie obiecywały w gruncie rzeczy zbawienie, rozwiązanie wszelkich problemów, nie tylko społecznych, ekonomicznych, ale i moralnych, a nawet estetycznych. Z głoszonych idei wynikało jasno, że ideologie są totalitarne - reżimy były tutaj jedynie realizacją ich założeń. Ideologia faszystowska nie ograniczała się do polityki i spraw społecznych - chciano narzucić ludziom identyczne spojrzenie na świat i na życie. Nawet jeśli nigdy nie udało się stworzyć wspólnej wizji, to zawsze jednak istniał zamiar jej wypracowania, zawsze żywa była tendencja do całkowitej kontroli jednostki przez państwo w ramach jednej ideologii. Mussolini wyraził to bardzo dobitnie:

Dlatego dla faszysty wszystko mieści się w państwie, i poza państwem nie istnieje nic ludzkiego, ani duchowego, ani tem bardziej nie posiada jakiejkolwiek wartości. W takiem pojęciu faszyzm jest totalitarny, a państwo faszystowskie, jako synteza i zjednoczenie wszelkich wartości, daje sens właściwy całemu życiu narodu, rozwija je i potęguje18.

Warto zwrócić uwagę na to, że tak naprawdę jedyną wartość pozytywną, do której odwoływały się ideologie faszystowskie, stanowiło pojęcie narodu, zbiorowości i jej interesu. Szczególnie charakterystyczne było żądanie poświęcenia się dla narodu, utożsamiania się z narodem, z jego interesem. Wspólnota miała być ważniejsza od jej członków. Propagowano przekonanie, że z narodu powinni zostać wykluczeni obcy, jednocześnie jednak podkreślano, że naród dopiero się kształtuje, będzie doskonały, wspaniały etc. Oczywiście, nie jest to naród równych obywateli, najczęściej jego elitę tworzą jednostki bardziej świadome narodowo niż przeciętni ludzie. Moralne jest to, co służy interesom narodu, nie istnieje żadna ludzkość ani ogólnoludzka wspólnota.

Stosunki między narodami nie mogły być w gruncie rzeczy inne niż rywalizacja i walka, co zresztą wynikało z darwinizmu i z przekonania, że naród nie może żyć bez wielkiej i coraz większej przestrzeni. Naród jest jednością, definiowaną w najrozmaitszy sposób: we Włoszech przez pojęcie italianità, w Niemczech przez wspólnotę rasy, pojmowaną biologicznie, genetycznie, i przez - będącą jej skutkiem - wspólnotę ducha. Ten nacjonalizm - nowoczesny, wzbogacony darwinizmem i biologizmem, był bardzo wyrazisty. W przemówieniach zawsze propagowano przekonanie, że reprezentuje się własny i cały naród, że chce się zrealizować wspólnotę narodową, że chodzi o usunięcie tych, którzy są obcy duchowo bądź rasowo. Był to dogodny argument, torujący drogę dla zwalczania zarówno socjaldemokratów, jak i komunistów czy Żydów - wszyscy byli obcy.

Pojęcie wspólnoty narodowej stanowiło zarazem program - naród miał być stworzony. Tak zwany nowy człowiek to człowiek świadomy swej przynależności do państwa narodowego i do swojej rasy. Przy takim pojmowaniu narodu dość łatwo było uzasadnić dyktaturę wodza. Uznawano go za doskonałego wyraziciela, za reprezentanta czy wręcz wcielenie woli narodu. Przy wszystkich różnicach naród miał się stać nie sumą, ale organiczną wspólnotą, miał tworzyć całość, w której każdy znajdzie swoje miejsce.

W ideologiach faszystowskich zawsze ważne było pojmowanie narodu jako organicznej wspólnoty - jak każdy żywy organizm nie stanowił on bezkształtnej masy, ale posiadał organy pełniące rozmaite funkcje. Dlatego bardzo mocno podkreślano hierarchizację narodu - społeczeństwa. Czerpano tutaj z rozmaitych teorii dziewiętnastowiecznych korporacjonistów, a także z uzasadnień, które formułowali V. Pareto czy R. Michels, wielbiciel Mussoliniego, propagujący tezę, że w demokracji i tak zawsze rządzą oligarchiczne elity. Korporacje włoskie zostały zorganizowane po raz pierwszy przez poetę Gabriele D'Annunzio w zajętym przez jego ochotników Fiume (Rijece), w którym wprowadził on quasi-militarną organizację, dzieląc ludność podczas swoich rządów na kilka korporacji. Ostatnia z nich miała być korporacją dell'uomo novissimo(nowego człowieka)19.

W Niemczech ideologia stanów głoszona była przez jednego z rewolucyjnych konserwatystów - Othmara Spanna. W gruncie rzeczy został zorganizowany tylko jeden stan - był to stan żywicieli Rzeszy (Reichsnährstand), którego przywódcą został Walther Darré. Natomiast proces nowej organizacji narodu dokonał się w ramach ujednolicenia przez obowiązkową przynależność do odpowiednich organizacji nazistowskich, takich jak Front Pracy, organizacje młodzieżowe, organizacje pracowników handlu, przemysłu etc. Faktem jest, że zakładano jedność narodową połączoną z segmentacją społeczeństwa, w zasadzie opartą na przynależności zawodowej. W ideologiach faszystowskich nie pozwalano natomiast na zróżnicowanie polityczne czy wyznaniowe i czyniono wszystko, by te różnice zastąpić oficjalną ideologią.

Warto jednak zaznaczyć, że korporacje we Włoszech faszystowskich nie oznaczały jakiegoś większego samorządu, lecz były wszystkie podporządkowane państwu. Nie miały też nic wspólnego z katolickimi ideami korporacyjnymi20. Istotną konsekwencją pojmowania narodu było wyróżnianie obcych. Ci, którzy nie podzielają wartości głoszonych przez dany naród, są obcy, a tym samym wrodzy. Ideologia wroga, w dodatku pojmowanego jako ktoś, kto jest wrogiem ze swej istoty, a nie z powodu swoich zachowań - była częścią zarówno ideologii faszyzmu włoskiego, jak i nazizmu niemieckiego. Wrogiem był socjalista, komunista, ale mógł nim być Żyd, Cygan czy Polak.

Pojęcie socjalizm oznaczało, że dobro ogółu przeważa nad dobrem jednostki i że życie indywidualne o tyle tylko ma sens, o ile wspólnota narodowa może istnieć jako ucieleśnienie interesów całości. Na zebraniu NSDAP (National-Sozialistische Deutsche Arbeiterpartei) w Stuttgarcie Hitler mówił:

Musisz w pierwszym rzędzie służyć ogółowi, a dopiero potem sobie samemu, to ten socjalizm zlewa się z nacjonalizmem. Narodowy socjalizm znaczy: przez pracę oddać swoje życie do dyspozycji dla konieczności życia ogółu21.

Własność prywatna musi służyć społeczeństwu. Jako zbiór praw podmiotowych nie oznaczała ona bynajmniej prawa podmiotowego, raczej swego rodzaju służbę społeczeństwu. Naziści nigdy nie krytykowali istnienia własności prywatnej, wręcz przeciwnie, uważali, że tylko ludzie nietwórczy i niższych ras domagają się jej zniesienia22.

Nowością w ideologii faszyzmu włoskiego i narodowego socjalizmu, ale także w innych ruchach faszystowskich, była programowa pochwała czynu, działania i bohaterstwa. W znacznej mierze wynikało to z pojmowania życia jako walki, która zazwyczaj kojarzy się z użyciem siły. Faszyzm włoski jako pierwszy dał przykład pogardy dla intelektualistów i myślicieli, znajdując w tym wielu naśladowców. Mussolini, odwołując się do Georgesa Sorela, autora Rozważań o przemocy z 1912 roku, podkreślał, że:

Doktryna sama powinna więc być nie ćwiczeniem słownem, lecz aktem życia.

W tem tkwi postawa pragmatyczna faszyzmu, jego wola potęgi, jego pragnienie bytu, jego stanowisko wobec aktu „przemocy" i jego wartości23.

Faszyzm odwoływał się do gotowości samopoświęcenia i heroizmu jednostek. To, że niemal każdy ruch faszystowski, nawet tak mały jak Falanga Hiszpańska czy rumuński Legion Archanioła Michała, miał swoje bojówki lub jakieś oddziały śmierci, opierało się raczej na ideologii niż na faktycznych możliwościach ich działania. Radykalizm faszyzmu wynikał właśnie z przekonania, że czyn liczy się bardziej niż rozważania. Wojna jest czynem, jest więc wartością najwyższą.

Wspomniane ideologie różniły się w szczegółach. Faszyzm włoski nie podkreślał tak bardzo wspólnoty rasowej jak niemiecki. Ideologie ruchów faszystowskich epatowały hasłami nowości, prawdziwego życia, zmiany hierarchii wartości i to czyniło je popularnymi. Mussolini musiał się liczyć z Kościołem, więc nie prowadził z nim takiej wojny jak Hitler, ale przecież - gdyby to było możliwe - najchętniej pozostawiłby wyłącznie kult państwa i swojej osoby. Hitler, mimo że oficjalnie nie rozwiązał kwestii religii, do końca życia powtarzał, iż po zwycięstwie zlikwiduje Kościół i prawników.

Reżimy nie były więc identyczne i w różnym stopniu wykazały zdolność do urzeczywistnienia swoich ideologii. W zasadzie tylko dwa ruchy faszystowskie doszły do władzy - faszyści włoscy i niemieccy narodowi socjaliści, pozostałe bardzo szybko zostały wyeliminowane z gry politycznej. Niektóre ruchy faszystowskie były najwyraźniej jedynie imitacją czy to faszyzmu włoskiego, czy narodowego socjalizmu. Nie należy jednak sądzić, że ideologie te nie miały znaczenia.

Współczesne doktryny same definiują się w sposób negatywny, nie opowiadają się za określonym ideałem ludzkiej natury i społeczeństwa, mają postać podobną do starych ideologii, opartych na podziale w obrębie zbiorowości oraz piętnujących ludzi obarczanych winą. Nie przyznają się one do swojej ideologicznej natury, ale przeciwnie, wypierają się jej.

Bez wątpienia ideologie stanowią źródło legitymizacji praktyk totalitarnych. Określają cele każdej jednostki, tożsame z celami państwa, rasy, klasy, jak również sankcjonują przymus. Według J. Kirkpatrick, ideologie totalitarne wyrażają sześć zasadniczych celów określanych jako:

1) uniwersalne, nie dotyczą bowiem tylko konkretnych, partykularnych aspiracji jednostek, ale kolektywów (np. klasa, rasa itp.);

2) teleologiczne - od momentu, kiedy cele zostają ugruntowane w naturze rzeczy (np. prawo historii, kulturowa kreatywność arian), nie są przedmiotem do negocjacji ani nie podlegają żadnym wpływom ludzkich preferencji. Ulegają one ponadto zdepersonalizowaniu, ponieważ nie wywodzą się z konkretnych aspiracji jednostek, ale konstytuują przeznaczenie siły kolektywu. Rządząca elita odgrywa zaledwie rolę pośrednika, agenta tych wcześniej zaordynowanych celów;

3) ostateczne, dlatego że zamieniają niestabilność w stabilność. Prawidłowe zarządzanie i harmonia zastępują niestabilność i konflikt. Totalitarny wódz nie jest zainteresowany sukcesywnym, lecz radykalnym i jednoznacznym rozwiązaniem problemu - sięgając po ostateczny środek niezbędny do rozwiązania konfliktu, czyni to w sposób kategoryczny;

4) zrozumiałe, ponieważ angażują każdego, każdy aspekt ludzkiego życia i społeczeństwa;

5) moralne, w tym zakresie, że postulują np. koniec wyzysku człowieka przez człowieka, sprawowanie władzy nad jednostką w imię osiągnięcia wyższej kultury. Ideologie totalitarne zawsze zawierają wizję przyszłości, w której masy zostaną moralnie odbudowane przez rewolucję. Ideolodzy totalitarni pogardzają jednostką, egoizmem, materializmem i konfliktem. Zamieniają antagonizm w jedność, niestabilność w stabilność, materializm w ideały, nieporządek w ład, politykę w utopię;

6) ostatecznie eliminujące alienację, identyfikują jednostkę z kolektywnymi celami i zadaniami. Ideologie totalitarne nie tylko są antyjednostkowe, ale także zapowiadają kres dysharmonii pomiędzy indywidualnościami i wewnątrz samych indywidualności, podkreślając, że fałszywa świadomość przyczynia się do odosobnienia, separacji i samotności24.

Z kolei radykalna krytyka rzeczywistości zawarta w każdej ideologii totalitarnej generuje, zdaniem autorki, takie podstawowe kwestie, jak:

1) atak na obowiązujący styl życia, utożsamiany z masową korupcją, kierującą się chciwością i egoizmem;

2) moralny upadek obywateli jako konsekwencja złych warunków socjalnych, co wymaga szybkiej zmiany i wykreowania nowego modelu osobowościowego;

3) atak na dominujące koncepcje, określony mianem fałszywej świadomości;

4) rekomendacja nowej epistemologii, która podnosi wartość propagowanej doktryny totalitarnej i jej funkcji;

5) całkowita krytyka społeczeństwa podyktowana jego odpowiedzialnością za korupcję i dehumanizację jednostki. Jedyną ucieczką od demoralizacji i destrukcji jest zaakceptowanie w pełni pryncypiów ideologii totalitarnej25.

Jeżeli jakikolwiek wniosek można wysnuć z krótkiej analizy źródeł ideologii totalitarnych, to z pewnością ten, że idee mają swoje konsekwencje i nie należy ich lekceważyć, gdyż kształtują konkretną rzeczywistość społeczno-polityczno-kulturalną.

Krytyka liberalizmu i demokracji z perspektywy zwolenników totalitaryzmu

Społeczeństwo totalitarne można określić jako takie, w którym każdy uczestniczy we wspólnym przedsięwzięciu będącym źródłem wszelkich wartości. Odnosi się to zarówno to komunizmu, jak i do faszyzmu. Przeciwieństwem totalitaryzmu jest zatem indywidualizm, ponieważ stanowi on źródło praktyk liberalnych i demokratycznych.

Liberalizm

Liberalizm - jako ideologia głosząca prymat ontologiczny człowieka i jego wolności nad tworami zbiorowymi, takimi jak państwo, społeczeństwo, naród - stał się przedmiotem głównego ataku ze strony ideologów faszyzmu. Największą pogardą obdarzano indywidualizm pojmowany jako prawo jednostki do samookreślenia i dokonywania wolnych wyborów swego postępowania. Ten wątek był bardzo wyrazisty u Mussoliniego, który w Doktrynie faszyzmupodkreślał, że

[...] z punktu widzenia państwowości koncepcja faszystowska jest antyindywidualistyczna, staje wszakże na stanowisku jednostki, o ile ta utożsamia się z państwem, jako świadomość i wola powszechna człowieka w jego istnieniu historycznym [...]. Liberalizm w interesie poszczególnych jednostek przeczył państwu; faszyzm jest afirmacją państwa, uznając w nim prawdziwą rzeczywistość jednostki. I jeżeli wolność ma być atrybutem człowieka rzeczywistego, nie tej abstrakcyjnej fikcji, o której myślał liberalizm indywidualistyczny, faszyzm stoi na stanowisku wolności. Jest za jedyną wolnością, którą można brać poważnie, za wolnością państwa i jednostki w państwie. Dlatego dla faszysty wszystko mieści się w państwie i poza państwem nie istnieje nic ludzkiego ani duchowego, ani tym bardziej nie posiada jakiejkolwiek wartości. [...] Jesteśmy pierwsi, którzy w obliczu demoliberalnego indywidualizmu stwierdzili, że jednostka istnieje o tyle tylko, o ile jest w państwie i podporządkowana koniecznościom państwa, i że w miarę, jak społeczność przybiera coraz bardziej złożone formy, wolność jednostki coraz bardziej się kurczy31.

Również Hitler i inni ideolodzy nazizmu dobitnie podkreślali ten wątek. Na potwierdzenie powyższego warto zacytować takie oto słowa Hitlera:

[...] narodowy socjalizm nie uwzględnia w swoich poglądach ani jednostki, ani ludzkości. Świadomie za centralny punkt myślenia przyjmuje Volk. Ten Volkjest dla niego uwarunkowaną jednością krwi, istotą, w której widzi z woli bożej budulec ludzkiego społeczeństwa. Jednostka jest czymś przejściowym; naród jest wieczny. Podczas gdy liberalny światopogląd w swoim ubóstwieniu jednostki musi doprowadzić do zniszczenia narodu, to narodowy socjalizm pragnie zachować naród, w razie potrzeby nawet kosztem jednostki. Jest zatem niezbędne, aby jednostka doszła do przekonania, że jej własne „ja" nie ma żadnego znaczenia w porównaniu z istnieniem całego narodu... A przede wszystkim musi zrozumieć, że wolność myśli i woli narodu powinna być wyżej ceniona od wolności myśli i woli jednostki32.

Sumienie jednostki powinno być podporządkowane sumieniu narodu, który zaczęto traktować jako całość etyczną - żywą, mającą swoje idee, dążenia, misje - niezależną od dążeń swoich obywateli. Pobrzmiewa w tym echo wywodów Hegla, który pisał, że

[...] prawo, etyka, państwo i tylko one stanowią pozytywną rzeczywistość i zaspokojenie wolności. Ogranicza się tylko jedną wolność - samowolę, której treścią jest jednostkowa strona potrzeb26.

W faszyzmie chętnie podkreślano, że właściwie człowiek jako taki nic nie jest wart. Jedno z bardzo popularnych wśród narodowych socjalistów haseł, powtarzanych w rozmaitych wersjach, brzmiało: „Jesteś niczym, twój naród jest wszystkim (Du bist nichts, dein Volk ist alles)". Człowiek bez przynależności - do państwa czy do narodu, czy wreszcie do ziemi ojczystej - był niczym.

Państwo liberalne charakteryzuje się różnorodnością cech instytucjonalnych, takich jak rozproszona władza, wolna prasa, wybory i partie opozycyjne. Wszystkie one powstają w znacznej mierze dzięki spontanicznym zmianom w życiu politycznym. Ponadto liberalizm zakłada istnienie praw człowieka. W reżimach nazistowskich i komunistycznych natomiast uderzający jest zupełny brak wspomnianych instytucji oraz zanik szacunku dla ludzkiej godności.

Demokracja

Przedmiotem ostrej krytyki państw faszystowskich stała się demokracja, pojmowana zarówno jako zasada organizacji społeczeństwa, w którym w świetle prawa wszyscy są równoprawnymi podmiotami politycznymi, jak i ustrój polityczny, oparty na systemie wybierania władzy, na konkurencji partii i programów politycznych. Pojmowana jako ustrój społeczny, w którym każda jednostka miała - z definicji - tę samą wartość, a wszyscy byli równi wobec prawa, demokracja była krytykowana jako błędna idea, a w dodatku nienaukowa. Ludzie nie są równi, podkreślano: różnią się zdolnościami, możliwościami, zasługami dla państwa czy grupy. Najbardziej jednak krytykowano demokrację parlamentarną, respektującą prawo do swobodnych wyborów. Istnienie partii politycznych powodowało ich rywalizację, natomiast istnienie równości politycznej nie gwarantowało realizacji celów narodowych czy państwowych.

Krytyka demokracji była zresztą konsekwencją krytyki indywidualizmu, bo jeśli naród czy państwo znajdują się ponad jednostkami i są bytami obiektywnymi, to nie mogą być narażone na przypadkowość wynikającą z uzyskania takiej czy innej większości w parlamencie. Nie ma przecież wielu celów państwa czy narodu, zawsze jest jeden, obiektywny, prawdziwy, reszta jest fałszem. Wypowiedzi Mussoliniego i Hitlera nie pozostawiały żadnej wątpliwości, że przepełniała ich nienawiść do demokracji, w której każdy miałby prawo uczestnictwa w decyzjach politycznych. Broniąc takiego stanowiska, sięgano po argumenty z dziedziny socjologii i rasizmu, podkreślając, że sama idea równości jest kłamstwem. Demokracja zaś pozwala na przewagę większości słabszych, głupszych, gorszych. Jak pisał Mussolini,

[...] faszyzm odrzuca w demokracji absurdalne kłamstwo konwencjonalne o równości politycznej i przyjętą postawę nieodpowiedzialności zbiorowej i mit o szczęściu i o nieograniczonym postępie27.

Hitler wielokrotnie powtarzał w swoich mowach, że demokracja jest nieporozumieniem, gdyż oznacza przewagę masy, rządy niekompetentnych. Argumentował: jak się potrzebuje spodni, to idzie się do krawca, a jak się potrzebuje dobrego rządu, to należy go stworzyć z ludzi o talentach przywódczych. Mussolini, jak wiadomo, szczególną nienawiść żywił do parlamentaryzmu jako wynaturzenia demokracji. Już w 1915 roku mówił:

[...] dla zdrowia Italii należałoby rozstrzelać, mówię: rozstrzelać, strzałami w plecy kilka tuzinów posłów i wysłać na galery co najmniej paru eks-ministrów. Nie tylko to, gdyż jestem głęboko przekonany, że parlament we Włoszech jest wrzodem zaraźliwym, który zatruwa krew narodu. Trzeba go usunąć"28.

Zatem