Wysoko wrażliwi w toksycznej relacji. Wykorzystaj techniki CBT i DBT, aby stawiać granice, radzić sobie z manipulacją i zadbać o swoją wyjątkowość - Shahida Arabi - ebook

Wysoko wrażliwi w toksycznej relacji. Wykorzystaj techniki CBT i DBT, aby stawiać granice, radzić sobie z manipulacją i zadbać o swoją wyjątkowość ebook

Arabi Shahida

0,0
59,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Skoro sięgasz po tę książkę, to jest bardzo prawdopodobne, że przytłaczają cię toksyczni ludzie w twoim otoczeniu. Niezależnie od tego, czy chodzi o apodyktycznego współpracownika, który stale krytykuje, o członka rodziny, który tylko bierze, nie dając nic w zamian, czy też o partnera, który regularnie obraża i poniża, relacje z toksycznymi ludźmi wyciskają swe piętno na umyśle, ciele i duszy. Zwłaszcza w przypadku wysoko wrażliwych osób, które wszystko przeżywają intensywniej, głębiej. Takie osoby stanowią wyjątkowo łatwy cel dla manipulatorów, narcyzów, psychopatów i socjopatów.

Wrażliwość, dobroduszność, życzliwość, empatia, sumienność czy chęć dawania to cechy, których toksyczne osoby szukają u innych i które skwapliwie wykorzystują. Ponieważ patrzysz na świat i na ludzi w prostolinijny, życzliwy sposób, możesz nie zauważać złych intencji i sygnałów ostrzegawczych. Warto jednak pamiętać, że relacja WWO i osoby toksycznej nie może być zdrowa – jest to układ typu pasożyt i żywiciel. Pasożyt będzie cię wykorzystywał, wysysał z ciebie energię, bezwzględnie korzystał z twoich zasobów. Sprawi, że zaczniesz odczuwać dyskomfort, stres, irytację, lęk. Wzbudzi w tobie poczucie przybicia, przytłoczenia, zagubienia, dezorientacji. Jak zatem radzić sobie z toksycznymi ludźmi, gdy jest się osobą wysoko wrażliwą?

Shahida Arabi wyjaśnia to niezwykle szczegółowo. Opierając się na wynikach badań naukowych i na własnym doświadczeniu w pracy terapeutycznej, tłumaczy, dlaczego osoby wysoko wrażliwe są tak podatne na wykorzystanie, a także pokazuje, jak wyzwolić się z niezdrowego układu. Ten poradnik do lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce odzyskać swoje życie i uwolnić się z toksycznej relacji, aby w pełni wykorzystać własny potencjał.

W książce znajdziesz praktyczne strategie i porady przedstawione w jasny, zrozumiały sposób. Dowiesz się z niej, jak:

• przeciwdziałać taktykom manipulacji, wykorzystując narzędzia wywodzące się z terapii poznawczo-behawioralnej i dialektyczno-behawioralnej;

• rozpoznać różne typy toksycznych ludzi i ochronić się przed nimi;

• odzyskać równowagę i dojść do siebie po toksycznej relacji;

• stawiać zdrowe granice i dbać o siebie;

• wykorzystać swoje „supermoce”, aby rozkwitnąć.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 270

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Tytuł oryginału: The highly sensitive person’s guide to dealing with toxic people. How to reclaim your power from narcissists and other manipulators
Copyright © 2020 by Shahida Arabi and New Harbinger Publications, 5674 Shattuck Avenue, Oakland, CA 94609
Copyright © for the Polish edition by Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, sp. z o.o. Sopot 2020.
Wszystkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w żaden sposób reprodukowana lub odczytywana w środkach masowego przekazu bez pisemnej zgody Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego.
Wydanie pierwsze w języku polskim 2022 rok
Przekład: Ilona Jurkiewicz-Buchała
Redaktor prowadząca: Patrycja Pacyniak
Redakcja: Karolina Bączek, Patrycja Pacyniak
Korekta: zespół
Skład: Tojza
Projekt okładki: Monika Pollak
Zdjęcie na okładce: © Getty Images
ISBN 978-83-7489-971-0
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne sp. z o.o. ul. J. Bema 4/1a 81-753 [email protected]
Konwersja: eLitera s.c.

Przedmowa

Drodzy czytelnicy,

to dla mnie ogromny zaszczyt i przywilej móc napisać przedmowę do najnowszej książki Shahidy Arabi. W ostatnich pięciu latach miałam szczęście pracować z Shahidą w obszarze terapii dla ofiar przemocy ze strony narcyzów. Jako certyfikowana terapeutka kliniczna wielokrotnie odsyłałam klientów zarówno do jej wyjątkowych publikacji, jak i do pouczającej i pomocnej strony internetowej, gdzie można znaleźć uprawomocnienie, narzędzia oparte na wynikach badań naukowych oraz wskazówki dotyczące leczenia. 

W niniejszej książce Shahida w przystępny oraz interesujący sposób zestawia badania naukowe z konkretnymi, praktycznymi wskazówkami, które służą odzyskaniu siły i równowagi po toksycznej relacji. Zręcznie łączy fakty, współczujące podejście i strategie doświadczeniowe dla ofiar przemocy w związku i dla osób, które napotkały ludzi o różnym stopniu toksyczności. Jeśli szukaliście skutecznych sposobów radzenia sobie z takimi ludźmi – od typów łagodnych po złośliwe – to możecie zakończyć poszukiwania. Kolejne strony tej książki są wypełnione bezcenną wiedzą popartą badaniami, a całości przyświeca koncentracja na mocnych stronach. Ponadto znajdziecie tu znakomite zalecenia co do łatwych do wdrożenia działań w takich obszarach, jak stawianie granic, powrót do równowagi, dbanie o siebie i radzenie sobie z toksyczną osobą.

Najnowszy poradnik Shahidy pomaga wysoko wrażliwym osobom (WWO) zaradzić skutkom uzależniających cyklów przemocy i przezwyciężyć traumę relacyjną, zapewniając szczegółowe wiadomości na temat technik nękania psychicznego, wpływu wspomnianej traumy na mózg i strategii radzenia sobie z manipulatorami. Autorka w doskonały sposób przeplata omawiane strategie z propozycjami refleksji i ćwiczeń, które pozwalają ugruntować zdobytą wiedzę i wdrożyć w życie innowacyjne metody.

Z pewnością zdążyliście już przejrzeć wiele artykułów i stron internetowych, aby znaleźć odpowiedzi na nurtujące was pytania dotyczące przemocy narcystycznej, wysoko wrażliwych osób, empatów, narcyzów, psychopatów czy przemocy emocjonalnej. Wysoko wrażliwe osoby i empaci stanowią wyjątkową grupę pełnych współczucia ludzi, którzy często stają się ofiarami przemocowych zachowań w związku. W niniejszej książce znajdziecie wszechstronną analizę relacji między WWO a toksycznymi ludźmi, jak również opis praktycznych sposobów na stworzenie psychologicznej tarczy ochronnej na potrzeby procesu odzyskiwania równowagi. Autorka zachęca wysoko wrażliwe osoby do wykorzystania ich wrodzonych „supermocy” i talentów, które mogą stać się prawdziwymi atutami, jeśli chodzi o rozpoznawanie zdrowych relacji i stawianie granic w miarę postępu wspomnianego procesu. Nie jestem w stanie wskazać bardziej pomocnej książki godnej polecenia WWO, które pragną lepiej poznać siebie, zrozumieć, co je spotkało, a także dowiedzieć się, jak odzyskać równowagę i ruszyć do przodu w kierunku rozwoju.

Moi klienci zgodnie powtarzają, że bardzo cenią wspaniałe publikacje Shahidy, gdyż te skupiają się na mocnych stronach i bazują na wynikach badań naukowych. Shahida doskonale zdaje sobie sprawę, co przeżywa osoba, która przetrwała toksyczną relację, i jak bolesny może być proces zdrowienia po doznaniu narcystycznej przemocy. To pozwala jej dotrzeć do czytelników w empatyczny sposób, a zarazem gruntownie im uświadomić naturę toksycznych ludzi i narcyzów. Jest głęboko świadoma, że osoby mające za sobą toksyczny związek często uwewnętrzniają wstyd i poczucie winy projektowane na nie przez partnera, który przeinacza fakty, obwinia i stosuje inne techniki przemocy emocjonalnej. Wie, że borykają się one ze skutkami uzależniającego cyklu, który jest częstym zjawiskiem w kontakcie z manipulatorami. Mając to wszystko na uwadze, Shahida traktuje swoją pracę niezwykle poważnie i prezentuje służące dojściu do siebie po trudnych przeżyciach strategie, które bazują na klinicznych dowodach naukowych, w troskliwy i pełen współczucia sposób. Lektura jej książki jest niczym słuchanie przyjaciela, który pociesza zranioną bratnią duszę na drodze do uleczenia traumy relacyjnej.

Shahida jest niewątpliwie jedną z osób najlepiej wyedukowanych w zakresie zdrowienia po doświadczeniu nadużyć w bliskim związku, zwłaszcza przemocy psychicznej. Ponadto jest niezwykle autentycznym life coachem, badaczką, autorką, uczciwą osobą, która stosuje w praktyce to, czego uczy innych, i doskonałym przykładem dla czytelników. Wie, co się sprawdza, dzięki własnym badaniom i pracy z ludźmi, którzy przetrwali toksyczną relację. Odważnie, w przejrzysty sposób dzieli się pomocnymi sugestiami, bazując na wynikach badań naukowych, swoim doświadczeniu życiowym i konsultacjach z innymi specjalistami w tej dziedzinie.

Zatem, drodzy czytelnicy, przygotujcie ciepłą herbatę, rozpalcie ogień w kominku i rozsiądźcie się wygodnie na kanapie, żeby delektować się lekturą poradnika, który stanowi cenny wkład w obszar leczenia skutków przemocy psychicznej i bogate źródło wiedzy o WWO. Uzdrowienie jest możliwe, zapoznajcie się więc z kolejnymi krokami swojej przemiany w silne wysoko wrażliwe osoby.

Andrea Schneider

licencjonowana kliniczna pracownica socjalna

Wstęp:wysoko wrażliwa osobaa toksyczni ludzie

Kiedy w 2016 roku mój artykuł pod tytułem 20 diversion tactics highly manipulative narcissists, sociopaths, and psychopaths use to silence you zyskał ogromną popularność, dotarł do ponad osiemnastu milionów ludzi na całym świecie. Osoby, które przetrwały relację z narcyzem, a także specjaliści w dziedzinie zdrowia psychicznego udostępniali go z wielkim uznaniem. Czytelnicy byli zdumieni, zapoznając się z opisem taktyk manipulacji, których doświadczyli na sobie. Wielu komentowało, że chyba znam osobiście ich byłego małżonka, rodzica, współpracownika czy brata lub siostrę o cechach narcystycznych. Otrzymałam mnóstwo listów, których autorzy pisali, że udało mi się uchwycić coś, dla czego oni od lat szukali zrozumienia i potwierdzenia.

Wysoko wrażliwe osoby (WWO) znajdują się w szczególnym położeniu, gdy stykają się z toksycznymi ludźmi, ponieważ manipulatorzy szukają jednostek empatycznych, sumiennych i responsywnych emocjonalnie, aby je wykorzystać. Wielu moich klientów miało kontakt z ludźmi plasującymi się na złośliwym krańcu spektrum toksyczności, takimi jak narcyzi, socjopaci czy psychopaci. Ofiary te:

• stykały się z osobami toksycznymi i narcystycznymi w swoich związkach, w gronie przyjaciół, współpracowników, a nawet w rodzinie;

• były w okrutny, bezwzględny sposób idealizowane, dewaluowane, sabotowane i nieuchronnie odrzucane przez toksycznych ludzi;

• przez wiele miesięcy, lat, a nawet dziesięcioleci doświadczały przemocy werbalnej, emocjonalnej, czasem zaś fizycznej i seksualnej, której celem było nękanie ich psychicznie i wyniszczenie;

• za zamkniętymi drzwiami doświadczały izolacji, przymusu, umniejszania ich wartości i kontroli ze strony partnera;

• znosiły prześladowanie, nękanie, patologiczną zazdrość, wybuchy złości, notoryczną niewierność i patologiczne kłamstwa;

• były celem wymyślnych intryg i oszustw, które podkopywały ich poczucie własnej wartości i pozbawiały je zasobów.

Jako autorka poradników korespondowałam z tysiącami osób, które przetrwały relację z toksycznym człowiekiem. Przekonałam się, iż toksyczni ludzie i narcyzi są w stanie bez trudu przekonać osoby bardzo empatyczne i sumienne, że one są paranoikami, że tracą rozum lub że przesadzają, gdy tak naprawdę podlegają manipulacji. Osoby te stają się celem manipulatorów, ponieważ można je uwarunkować tak, by zwątpiły w siebie.

Skoro czytasz tę książkę, to jest bardzo prawdopodobne, że wiesz, jak to jest czuć się przytłoczonym przez toksycznego człowieka. Niezależnie od tego, czy jest to apodyktyczny współpracownik, który stale krytykuje, czy partner, który regularnie obraża i deprecjonuje, toksyczni ludzie wyciskają swoje piętno na umyśle, ciele i duszy. Łagodniejsi manipulatorzy mogą się przyczyniać do niedogodności, stresu, irytacji czy ogólnego niezadowolenia, stosują też techniki uciszania. Z kolei ci bardziej złośliwi, tacy jak pozbawieni empatii narcyzi, stanowią poważne zagrożenie dla twojego zdrowia, dobrego samopoczucia, a nawet życia, gdyż stosowanie technik manipulacji stanowi w ich przypadku podstawowy sposób interakcji z otoczeniem. Manipulatorzy złośliwi przejawiają mocno utrwalone zachowania, których zmiana jest mało prawdopodobna, podczas gdy ci łagodni są bardziej podatni na zmianę i stawianie granic. Toksyczność rozkłada się na spektrum, a przygotowanie się na wszelkie jej odcienie stanowi niezbędną strategię życiową w przypadku jednostek wysoko wrażliwych.

Osoby, które do mnie piszą, są wysoko wrażliwe i empatyczne. Przez całe życie wmawiano im, że są zbyt wrażliwe. Jeśli podejrzewasz, że możesz być WWO, celem tej książki jest pomóc ci w nauczeniu się, jak korzystać z wrażliwości, by słuchać własnego instynktu w kontakcie z oszustami, a nie stale zdradzać swój wewnętrzny głos.

Ponieważ omawiana forma manipulacji i przemocy jest mocno zawoalowana, możesz cierpieć w milczeniu, zanim się zorientujesz, czego doświadczasz. Stanowi to typowy efekt uboczny zjawiska, które w języku angielskim określa się mianem gaslighting[1] – techniki manipulacyjnej spotykanej w toksycznych relacjach, która polega na stałym kwestionowaniu i unieważnianiu twojego sposobu postrzegania i twojej rzeczywistości, na powtarzaniu, że coś sobie wymyślasz, że jesteś przewrażliwiona[2] lub że przesadzasz, mimo oczywistych dowodów na niekorzyść manipulatora. Annie, która była w takim związku, opisała przyprawiające o zawrót głowy i doprowadzające ją do szaleństwa rozmowy z narcystycznym partnerem: „Gdy zaczynaliśmy się kłócić i odwoływałam się do faktów, by poprzeć swoje stanowisko, on chwytał się tych faktów i obracał nimi tyle razy, że pod koniec kłótni był w stanie użyć ich na swoją korzyść, zostawiając mnie w poczuciu zagubienia i obłędu. Zadawałam sobie wtedy pytanie, jak w ogóle mogłam pomyśleć, że stawanie we własnej obronie to dobry pomysł”.

Zachowanie wywołujące dezorientację ma na celu sprawienie, aby ofiara tej techniki manipulacji chodziła wokół manipulatora na paluszkach i nieustannie w siebie wątpiła. Chris doświadczył przemocy emocjonalnej i znęcania się psychicznego ze strony narcystycznej partnerki, która poza tym zmuszała go do seksu. Ich związek obfitował w gaslighting i manipulację, co jest powszechne w przypadku zawoalowanej przemocy. Mężczyzna powiedział: „Doszło do tego, że przestałem wierzyć samemu sobie i zacząłem kwestionować własne zdrowie psychiczne. Partnerka próbowała mnie zdezorientować, przedstawiając sprzeczne historie, i odrzucała dowody na to, że moje przekonania są słuszne. Próbowała zmusić mnie do uprawiania seksu w sposób, z którym nie czułem się komfortowo, i zawstydzić, gdy się na to nie zgadzałem”.

W skrajnej formie gaslighting polega na przedstawianiu rzeczywistego sprawcy przemocy jako ofiary tejże, co jest częste w przemocowych relacjach. Kiedy toksyczna osoba nie może sprawować nad nami kontroli, często próbuje przejąć kontrolę nad tym, co mówi się na nasz temat, stosując pomówienia i oczerniając nas w oczach innych ludzi. Molly podzieliła się ze mną wstrząsającą historią o tym, jak jej narcystyczny partner próbował upozorować własną śmierć, aby ją wrobić, i rozpowiadał kłamstwa na temat jej zdrowia psychicznego. Napisała: „Przystawił sobie pistolet do głowy i powiedział, że się zabije i postara, aby to wyglądało na morderstwo, tak bym to ja została uznana za winną, jeśli zaraz po nim sama się nie zabiję. W mojej obecności mówił swojej rodzinie i naszym bliskim znajomym, że bardzo się kochamy, a za moimi plecami – że jestem wariatką i mam myśli samobójcze, a on robi wszystko, co w jego mocy, by mi pomóc. Nigdy nie miałam myśli samobójczych! To wszystko sprawiło, że najbliżsi znajomi i rodzina przestali mi wierzyć, a on zupełnie odizolował mnie od świata zewnętrznego, ograniczając mi posiłki do jednego dziennie, gdy w tym czasie karmiłam piersią nasze nowo narodzone dziecko”.

Choć toksyczność rozkłada się na spektrum, to nie można lekceważyć bezlitosnego okrucieństwa toksycznych jednostek, zwłaszcza gdy brak im empatii, jak ma to miejsce w przypadku narcyzów. To nie są zwykłe problemy w związku ani oznaki trudności w komunikacji – to są wzorce potwornej przemocy i wyrachowanych gierek. Wysłuchałam niezliczonych opowieści o narcyzach mszczących się na swoich ofiarach, zwłaszcza gdy te decydowały się odejść, stosujących przeróżne techniki – od prześladowania i nękania po udostępnianie intymnych zdjęć, a nawet próby oczerniania w miejscu pracy. Na przykład więcej niż kilka osób przyznało, że toksyczny partner próbował oczernić je w oczach pracodawców, przedstawiając jako uzależnione od narkotyków.

Słyszałam też straszne opowieści o tym, jak toksyczni ludzie porzucali bliskich w cierpieniu, w żałobie, w ciąży, po poronieniu, a nawet w obliczu choroby zagrażającej życiu. Oto historia Tracy: „Dowiedziałam się, że tkanka, którą ode mnie pobrano, była zajęta przez złośliwą, nieprzewidywalną postać nowotworu, że nowotwór trzeba usunąć oraz że może dać przerzuty do innych tkanek lub organów. Powiedziałam partnerowi o tym podczas kolacji w restauracji. Jego reakcja? »Czy będziemy cały wieczór gadać o twoim raku?«. Następnego dnia po operacji, gdy zapytałam go, czy mógłby zrobić mi kawę, odpowiedział pytaniem: »A nie możesz sama jej sobie zrobić?«”.

Dla normalnych, empatycznych ludzi ten rodzaj bezwzględności jest niesłychany i nie do uwierzenia. Jednakże dla narcyza jest to styl życia. Im dalej ktoś się plasuje na spektrum toksyczności, tym bardziej może być sadystyczny i rozmyślnie złośliwy. Oto historia Pauliny: „Powiedział: »Jeśli co roku nie doprowadzę cię do płaczu w dniu twoich urodzin, to znaczy, że nie wykonałem swojego zadania«. Bynajmniej nie chodziło mu o łzy szczęścia. Na weselu znajomego nakryłam go w łóżku z druhną. Otworzyłam drzwi do naszego pokoju i zobaczyłam ich razem, a wówczas on zapytał: »Chcesz być pośrodku czy wolisz, żebym ja był?«”.

Niektórzy z nas mieli kontakt z toksycznymi ludźmi w rodzinie. Damiana była porzucana przez narcystyczną matkę w momentach choroby. Oto jej słowa: „Wyszła z domu na cały dzień. Ojciec znalazł mnie nieprzytomną we własnych wymiocinach. Niemal umarłam na zapalenie otrzewnej, operowano mnie na ostrym dyżurze. Spędziłam tydzień w szpitalu. Matka odwiedziła mnie tylko dwa czy trzy razy. Nigdy nie przeprosiła za to, że zostawiła mnie samą. Za drugim razem, gdy miałam dwanaście lat, chorowałam na ospę. Nie czułam się dobrze, ale matka nie pozwoliła mi zostać w domu. Pierwszego dnia wpadła do mojego pokoju, wrzeszcząc jak obłąkana: »Wynocha z domu! Nie chcę cię tu widzieć!«. Musiałam spędzić kolejne dni na ulicy, ze skórą pokrytą swędzącymi krostami. Czując wstyd i zażenowanie”.

Wychowywanie przez toksycznego rodzica może mieć długofalowe konsekwencje. Amanda, która dorastała u boku narcystycznego, stosującego przemoc fizyczną ojca, przyznała, że jako dorosła kobieta wciąż cierpi z tego powodu. Powiedziała, że ciągle wpada w panikę w związku z tym, czy podjęła słuszną decyzję, oraz często szuka u innych potwierdzenia, czy jej spostrzeżenia i czyny są właściwe. Oto jej słowa: „Wciąż się zastanawiam, czy moja ocena sytuacji i moja reakcja były odpowiednie. Zdaje się, że nie potrafię zaufać własnemu oglądowi rzeczywistości”. Dopiero gdy poznała nazwę na określenie zachowania ojca, zaczęła rozumieć swoją traumę i leczyć się z niej. „Zawsze miałam poczucie, że głęboko w środku coś jest ze mną nie tak, a tak naprawdę to chodziło o niego” – skwitowała.

Taki sposób myślenia jest bardzo powszechny wśród dorosłych dzieci narcystycznych rodziców, jak też wśród osób, które przetrwały przemocowy związek z narcyzem. Z badania przeprowadzonego na potrzeby mojej wcześniejszej książki, w którym wzięły udział siedemset trzydzieści trzy osoby mające narcystycznych rodziców, wynika, że notoryczne stosowanie techniki przeinaczania faktów nie tylko zaszczepia trwałe poczucie zwątpienia w siebie, lecz także skutkuje chwiejnym poczuciem własnej wartości w dorosłym życiu. Dorosłe dzieci narcyzów czują się w pewien sposób wadliwe, ponieważ doświadczyły traum w młodym wieku, gdy jest się podatnym na zranienie. W rezultacie cierpią z powodu toksycznego wstydu i poczucia winy, samookaleczania, uzależnień czy myśli samobójczych oraz powielają schemat poprzez wiązanie się z narcyzami w dorosłości.

Również relacje przyjacielskie mogą być naznaczone narcystyczną przemocą. Narcyzi biorą za cel osoby, przez które czują się najbardziej zagrożeni lub o które są zazdrośni. Podobnie jak w związkach intymnych najpierw schlebiają WWO i je oczarowują, aby zdobyć ich zaufanie, a następnie sabotują ich działania i niszczą ich reputację. Pewna kobieta opowiedziała mi o niespodziewanej zdradzie dobrej znajomej, która początkowo wydawała się osobą przyjazną i ciepłą, a później otwarcie i z niespotykanym sadyzmem nękała jej partnera: „Szczyciła się tym, że potrafi zniszczyć mój związek, najwyraźniej stawiając siebie wyżej ode mnie. Wyznaczyła sobie cel w postaci upublicznienia tego dramatu i upokorzenia mnie przed gronem wspólnych znajomych”. Wpływ tej zdrady w połączeniu z wyrachowanym pomówieniem był tak przytłaczający, że owa kobieta zachorowała na nadciśnienie, straciła apetyt i wpadła w depresję. „To była pierwsza pouczająca lekcja na temat tego, jak bardzo człowiek potrafi być okrutny” – powiedziała.

Wysoko wrażliwe osoby takie jak ty, zniewolone przez toksycznego drapieżcę, mają skłonność do obwiniania siebie i szukania problemu w sobie, gdy stykają się z podstępną przemocą. Zostaliśmy przecież nauczeni przez społeczeństwo, by negować własny instynkt i traktować wysoką wrażliwość jako kłopot, a nie potencjalny atut. Zatem wystąpienie przeciwko manipulatorowi, a ostatecznie stanięcie we własnej obronie może się wydawać równoznaczne z wydaniem na siebie wyroku śmierci, zwłaszcza gdy manipulator chowa się za doskonałej konstrukcji maską. Rebecca powiedziała mi, że jej były mąż był osobą publiczną i skrywał się pod maską prawości. Oto jej słowa: „Dotykało mnie to na wiele sposobów. Nie wiedziałam, kim jestem. Nie mogłam decydować o sobie. Czułam się bezradna i beznadziejna. Nienawidziłam siebie. Doszło do tego, że myślałam, iż to ja zwariowałam”. Słyszałam niezliczone historie o narcyzach, którzy byli w stanie przekonać społeczeństwo, że przemoc – niezależnie od formy, czy to werbalna, fizyczna, seksualna, finansowa, czy też emocjonalna – wcale nie miała miejsca.

Jesteśmy dodatkowo unieważniani przez system sądownictwa, organy ścigania, rodzinę, przyjaciół, a czasem nawet przez terapeutów, którzy nie zdają sobie sprawy, że nie chodzi o „zwykłe” rozstanie czy problem w związku, lecz o taką dynamikę, która niszczy każdy aspekt życia i zdrowie psychiczne. Przemoc emocjonalna i psychiczna rujnują samoocenę i poczucie własnej wartości, a ich przerażające skutki utrzymują się przez długi czas.

Tym, co sprawia, że ten rodzaj przemocy okazuje się jeszcze bardziej traumatyzujący, jest niemożność znalezienia uprawomocnienia dla ogromnego cierpienia, jakiego się doświadcza. Ofiary czasami podejmują terapię, aby znaleźć sposób na poradzenie sobie z zaznaną przemocą, i albo otrzymują błędną diagnozę, albo są zachęcane do tego, by się dostosowały do przemocowego partnera zamiast zakończyć związek. Mogą nadal doświadczać na sobie techniki polegającej na przeinaczaniu faktów, gdy partner chce je przekonać, że jest empatyczny i zdolny do zmiany. Niektóre uczęszczają na terapię par, podczas której narcystyczny partner oszukuje terapeutę, gra rolę ofiary i wykorzystuje przestrzeń terapii do różnorodnych podstępnych działań.

Jak widać, nie wszyscy terapeuci dobrze znają i rozumieją naturę zawoalowanej manipulacji i przemocy ze strony tego rodzaju drapieżców. Skąd mieliby ją znać? Prawdziwi narcyzi czy psychopaci nie chodzą na terapię, chyba że zostają do tego przymuszeni przez sąd, a wielu z nich zakłada przekonującą maskę. Toksyczni ludzie żyją w zaprzeczeniu i są roszczeniowi oraz odczuwają satysfakcję, gdy wykorzystują innych. Natura ich zaburzonego zachowania często jest wyjątkowo dobrze ukryta, więc aby odzyskać równowagę po związku z nimi, potrzeba uprawomocnienia ze strony innych osób, które doświadczyły tego samego, oraz ze strony terapeutów znających się na traumie, którzy naprawdę rozumieją to zagadnienie.

Podobnie jak ludzie, którzy mają za sobą toksyczny związek, czyli być może podobnie jak ty, mam wiedzę z pierwszej ręki na temat sposobu działania toksycznych jednostek i na temat bycia wysoko wrażliwą osobą. Doświadczanie poważnego dręczenia ze strony rówieśników w okresie dorastania, a także bycie świadkiem przemocy emocjonalnej stały się katalizatorami tego, że zainicjowałam dożywotni proces wyjątkowego dbania o siebie. Wysoka wrażliwość i empatia czyniły mnie łatwym celem dla wielu toksycznych ludzi. To, jak zostałam „zaprogramowana” w dzieciństwie, uwarunkowało mnie do nawiązywania różnych relacji z narcyzami, którym brakowało empatii. Jak wiele innych osób również wikłałam się w toksyczne relacje w środowisku pracy. Uczenie się dostosowywania do takich sytuacji, radzenia sobie z nimi i wreszcie wychodzenia z nich, a zarazem pozostawania wierną sobie zmotywowało mnie do rozwoju w obszarach, w których w innych okolicznościach nigdy bym się nie rozwinęła.

Z własnego doświadczenia oraz z rozmów prowadzonych z osobami, które przetrwały toksyczną relację, wiem, że odzyskanie równowagi po tym wyniszczającym przeżyciu wymaga ogromnego nakładu pracy wewnętrznej. Gdy miałam zaledwie dwadzieścia lat, codziennie praktykowałam medytację, ćwiczyłam wszystkie rodzaje jogi oraz eksperymentowałam z terapią poznawczo-behawioralną, z odwrażliwianiem za pomocą ruchu gałek ocznych z ponownym przetwarzaniem, z technikami emocjonalnej wolności i z terapią dialektyczno-behawioralną jako potencjalnymi sposobami leczenia. Przeczytałam setki poradników i ukończyłam studia z psychologii, psychopatologii oraz socjologii na Uniwersytecie Nowojorskim, Uniwersytecie Columbia i Uniwersytecie Harvarda. Na potrzeby swoich książek badałam nękanie w szkole i przeprowadziłam ankiety z udziałem tysięcy ofiar takich jak ja. W ramach pracy magisterskiej na Uniwersytecie Columbia prowadziłam wywiady z ofiarami szkolnego dręczenia, z których część stała się później celem narcystycznych partnerów. Dzięki temu wszystkiemu dobrze zgłębiłam to zagadnienie i zdobyłam solidną wiedzę na temat taktyk stosowanych przez toksyczne osoby, a także na temat skutecznych sposobów radzenia sobie z takimi osobami w różnych sytuacjach.

Prawdopodobnie zauważyłeś, że kontakty z toksycznymi ludźmi wyposażyły cię w umiejętności i wiedzę, których wcześniej nie miałeś. Jak wiele osób, które w dzieciństwie przeżyły wojnę, jako dorosła kobieta potrafię rozpoznać toksyczność znacznie szybciej niż większość ludzi. Dowiedziałam się, że istnieje spektrum toksyczności. Niektóre osoby pozostają nieświadome swojej toksyczności, inne zaś są złośliwe celowo. Nieliczne są w stanie się zmienić dzięki ciężkiej pracy nad sobą i brutalnie szczerej autorefleksji, podczas gdy reszta pozostaje przebiegła i agresywna. Wysoko wrażliwi ludzie tacy jak ja muszą przełknąć tę gorzką prawdę, jeśli chcą zrozumieć sposób myślenia kogoś, kto pragnie ich skrzywdzić.

Jeśli jesteś WWO, to zapewne przez lata wykształciłeś w sobie nawyk podejmowania prób edukowania toksycznych ludzi, jak być bardziej empatycznym człowiekiem i liczyć się z innymi. Twoim udziałem były najprawdopodobniej trudności ze stawianiem granic i uwalnianiem się z toksycznych relacji. Moim celem w tej książce jest pomóc ci w wykorzenieniu tego rodzaju szkodliwych nawyków i skoncentrowaniu się na dbaniu o siebie, na wyznaczeniu swoich granic i na chronieniu siebie. Połączyłam w niej życiowe lekcje z mądrością płynącą nie tylko z mojego doświadczenia, lecz także ze spostrzeżeń tysięcy ofiar toksycznych ludzi i wielu specjalistów, z którymi się kontaktowałam, by opracować rozsądne porady co do radzenia sobie z takimi ludźmi.

W trakcie pracy nad stawianiem zdrowych granic zaczniesz stopniowo zdawać sobie sprawę z tego, że naprawianie innych czy uczenie ich podstawowej przyzwoitości nie należy do twoich zadań ani nie jest twoim obowiązkiem. Nie jesteś rodzicem ani terapeutą toksycznej osoby, a ludzie, którzy nie zasługiwali na twoją pomoc, niewątpliwie i tak doświadczyli wspaniałomyślności z twojej strony. Lepiej poświęć czas na zastanowienie się, czy są oni godni tego, aby pozostać w twoim życiu, i spróbuj raczej się od nich odseparować niż przywiązywać do nich poprzez próby ich zmienienia. Oni są dorośli i mogą dokonać zmiany samodzielnie.

Lektura niniejszej książki nie zastąpi terapii, choć jestem certyfikowaną klinicystką. Rozważ podjęcie terapii ze specjalistą, jeśli leczysz się z traumy, masz wątpliwości co do wdrożenia w życie któregoś z moich zaleceń lub obawiasz się o swoje bezpieczeństwo. Wskazówki dotyczące dbania o siebie stanowią jedynie dodatek do twojej podróży w kierunku poczucia własnej wartości, równowagi i stawiania granic. Wybierz to, co sprawdza się w twoim przypadku, i dostosuj to do swojej sytuacji. Mam nadzieję, że dzięki informacjom zawartym w mojej książce nauczysz się nie tylko korzystać z daru, jakim jest wysoka wrażliwość, lecz także postępować strategicznie w relacjach z toksycznymi ludźmi.

Jeżeli jesteś wysoko wrażliwą osobą ze skłonnością do wikłania się w toksyczne relacje, to wiedz, że nie jesteś wyjątkiem. Chociaż pewne cechy wynikające z wysokiej wrażliwości zwiększają twoją podatność na uleganie emocjonalnym drapieżcom, to jednak inne możesz wykorzystać do wykrywania toksycznych ludzi, stawiania solidnych granic i radzenia sobie z manipulacją.

Być może społeczeństwo przekonało cię, że wrażliwość oznacza słabość, ale ona może być twoją największą zaletą. „Superwrażliwość” jest twoim wewnętrznym systemem alarmowym i tarczą. Uruchamia się szybciej w obliczu niebezpieczeństwa. Sztuka polega na tym, żeby dostroić się do własnej wrażliwości i wsłuchać w swój wewnętrzny głos. Dla człowieka empatycznego wrażliwość jest supermocą. Z tej książki dowiesz się, jak wykorzystać tę supermoc, aby rozpoznawać różne typy toksycznych ludzi oraz radzić sobie w relacjach z nimi w sposób, który najlepiej odpowiada twojej wysokiej wrażliwości i pozwala ci zaspokoić potrzebę dbania o siebie.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Przypisy

[1] Termin gaslighting pochodzi od tytułu sztuki Patricka Hamiltona Gas light z 1938 roku, na podstawie której w 1944 roku nakręcono dramat psychologiczny o tym samym tytule (pol. Gasnący płomień). Na bazie sztuki i filmu po raz pierwszy opisano tę technikę manipulacji. W języku polskim nie istnieje odpowiednik, który w jednym słowie mógłby zawrzeć całe znaczenie. Dla uproszczenia w dalszej części książki będę zamiennie używać terminu gaslighting i sformułowania „przeinaczanie faktów” (przyp. tłum.).
[2] W języku angielskim czasowniki i przymiotniki nie mają form męskich i żeńskich. Tam, gdzie z kontekstu nie wynika, czy autorka miała na myśli mężczyznę, czy kobietę, zdecydowałam się zrezygnować ze stosowania form podwójnych i dla wygody arbitralnie używać końcówki żeńskiej lub męskiej (przyp. tłum.).