- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- Bynajmniej. To nie wiesz, że ludzie spotykają się nie tylko w małżeńskim łożu - powiedziała Selma. - Jedno wiem: ta quasi-dama może i miała fatalny makijaż, ale musiała mieć również rozmiar modelki. Matilda spojrzała na córkę. - Skąd ta pewność? Selma wzruszyła ramionami. - Chyba widziałaś to nowe siodełko yamahy. Takie dupsko jak twoje na pewno by się na nim nie zmieściło. Havermann była wściekła, ale musiała pamiętać, że to ona jest dorosła. Powinna dawać Selmie poczucie bezpieczeństwa. Mimo wszystko. - Zrobić ci coś ciepłego? - zapytała, wzdychając. - Czy ty umiesz rozmawiać tylko o jedzeniu?! To nie gabinet, to twój dom. Selma podniosła głos, ale w taki sposób, w jaki się to robi w rozmowie ze służbą. Stanowczo, lecz bez większego zaangażowania emocjonalnego, a potem dorzuciła: - Nie można być dobrą psycholożką, będąc jednocześnie złą matką. Po wygłoszeniu końcowej kwestii wymaszerowała i zamknęła drzwi w swoim pokoju. Po chwili jej matka usłyszała głośną muzykę. Właściwie nie była to muzyka, tylko hałas. Jakiś mężczyzna ryczał po angielsku o końcu świata i o czterech jeźdźcach apokalipsy. Zamiast rytmu była rywalizacja z bębnami. Kto jest głośniejszy: człowiek czy bęben? Wytworny gust damy o imieniu Selma nie obejmował jej muzycznych upodobań. Havermann zgasiła światła w kuchni i salonie. Potem zamknęła się w sypialni. Przez dłuższą chwilę stała w oknie, obserwując oświetlony krąg ziemi pod lampą podwórzową. Ostro prószyło. Trawnik przed kamienicą był już całkowicie przysypany mokrym śniegiem. Wyszła na balkon. Skulona paliła, bezmyślnie gapiąc się na dym, który wypuszczała z ust. Zgasiła papierosa, zapaliła następnego. Zmarzła i to ją na moment znieczuliło. Zgniotła ostatniego peta w donicy, zamknęła okno balkonowe i połknęła kolejny xanax. Tym razem musiał zadziałać na sen. Ale nie zadziałał. Nie mogła zasnąć. Sama nie wie, o czym myślała. Chyba o niczym. Szok rwał na strzępy każdą sensowną myśl. Patrzyła na fluorescencyjne wskazówki zegara, zastanawiając się, czy nie połknąć jeszcze jednej tabletki. Nagle przez szparę w drzwiach zobaczyła, że Selma zapaliła światło w holu. Po chwili uchyliła drzwi i zapytała: - Śpisz? Matilda była zaskoczona tym miłym tonem. - Położysz się ze mną? Chodź... - zaproponowała. Ton szybko zmienił się na wrogi. - Czy powiedziałaś policji o przesyłce, którą dostał Mikael? - Jakiej? - zapytała. - Nie udawaj. Powiedziałaś im?! - Później porozmawiamy. Jest prawie trzecia. - Okej. Chcę tylko wiedzieć, czy im powiedziałaś. Havermann nie potrafiła ukryć irytacji: - O czym znowu?! - krzyknęła. - O czym? - zapytała pogardliwie Selma. - To, że jestem twoją córką, nie oznacza, że jestem naiwną idiotką. I nie rozróżniam rzeczy istotnych od akcydentalnych. Matilda usiadła na łóżku. - Nic im nie mówiłam - przyznała. Selma westchnęła teatralnie. - To dobrze. Zaczęliby węszyć. - Na miłość boską, Selmo. Rozmawiałam z drogówką, a nie z ekipą śledczą Wallandera. - Policja lubi takie pikantne szczegóły. A ja nie chcę, żeby jakiś debilowaty koleś w mundurze miał wgląd w nasze rodzinne brudy - wycedziła Selma spokojnie, choć przez zaciśnięte zęby. - Nie mamy żadnych rodzinnych brudów - Jak masz rodzinę, to masz brudy. Kolejna prowokacja, pomyślała Havermann. Dlaczego córki zawsze mylą matkę z gruszką do boksowania. Pewnie dlatego, że jesteśmy pod ręką i można w nas bezkarnie walić. Chciała, żeby córka już sobie poszła, ale ona stała w milczeniu. Przestępowała z nogi na nogę, jakby nie mogła się zdecydować, czy wracać do siebie, czy nadal uporczywie atakować matkę, aż ta straci cierpliwość. - Spróbuj choć na chwilę zasnąć - westchnęła Havermann. - To był wypadek drogowy. Jak tysiące innych tego dnia w tym kraju. Selma popatrzyła na matkę, chcąc jeszcze coś powiedzieć, ale w końcu zamknęła z trzaskiem drzwi i poszła do siebie. Po chwili automatyczny wyłącznik zgasił światło w holu. Havermann leżała w ciemności. Tej nocy nagle zrozumiała, dlaczego jest tak pasywna wobec Selmy. Po prostu lubiła bunt córki. Żałowała, że jako nastolatka nie potrafiła być aż tak krnąbrna. Sama nigdy się nie buntowała. Była grzecznym dzieckiem. Cichą, bezproblemową córeczką, która we wszystkim chce się podobać mamie. Nagle jej myśli powędrowały do tej dziwnej przesyłki, którą dostał Mikael. Kto wie, może było ich więcej? Ona z córką wiedziały tylko o jednej. Po prostu pewnego dnia Selma - w roztargnieniu czy powodowana wścibstwem - otworzyła grubą kopertę adresowaną do Mikaela. Zawartość była zarazem zadziwiająca i obrzydliwa. Matilda nadal pamięta swoje zmieszanie. Również Selma była poruszona. Natychmiast poszła umyć rę
ebook
Wydawnictwo Czarna Owca |
Data wydania 2014 |
z serii Czarna seria |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Rok publikacji: | 2014 |
Ilość stron: | 352 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.