- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- Rodzona matka i tak mnie nie będzie chciała znać! - O, a czemu tak myślisz? - zaciekawiła się baba w kapeluszu z rajerem. - Matki na ogół nie są takie zł Agnieszka użyła czterech chusteczek i doprowadziła się do jakiego takiego wyglądu. - Ja się ze swoją pożarłam - oznajmiła smętnie. - Z ojcem też. Baba nic nie powiedziała, pewnie czuła, że teraz zwierzenia popłyną już same. - Oni oboje są lekarzami. I chcieli, żebym poszła na medycynę, koniecznie, żebym była pediatrą i leczyła te małe, kochane dzieci. A ja nie lubię dzieci. To znaczy, one mnie mało obchodzą. Mnie, proszę pani, obchodzi wyłącznie teatr. Ja muszę grać! Muszę! I się uparłam, że nie pójdę na żadną medycynę tylko do szkoły Potoki łez znowu wezbrały. - Nie becz, dziecko. No i co? - No i oblałam! Oblałam! Dzisiaj podali wyniki! - I dlatego tak strasznie rozpaczasz? - No pewnie! Pani wie, co ja teraz będę miała? Oni mnie zmuszą do zdawania na medycynę, a ja po pierwsze, nie chcę, a po drugie, nigdy w życiu się nie dostanę na Akademię Medyczną, matka mnie przeklnie, a ojciec dołoż - Jak to dołoży? Fizycznie? - Nie, fizycznie nie. Moralnie mi nie dadzą żyć. Fanaberie. Głupoty. Tak mówili. Teraz będą mieli używanie. Wyszło na ich! Baba wyjęła z kieszeni następną paczkę chusteczek. - I co zamierzasz zrobić? - Nie mam pojęcia. Chyba się zabiję. - No, no. To by było zupełnie bez sensu. Musisz walczyć. - Jak walczyć? Jak? Z rodzicami? - Skoro wam się rozmijają poglądy, to musisz walczyć z rodzicami. Chyba że jednak chcesz leczyć małe kochane dzieci? - W życiu! To znaczy, ja nie mam nic przeciwko ale rozumie pani. Mnie interesuje tylko teatr. Tylko. Przez całe liceum przygotowywałam się wyłącznie do tego. Mój polonista mówi, że mam prawdziwy talent. No i co z tego? Przepadłam. - Masz tu chusteczkę... - Dziękuję. A co pani mówiła o tym pió to znaczy rajerze? Ono naprawdę w Narodowym?... Ja od razu pomyślałam, że ten kapelusz jest jak z jakiejś komedii z dziewiętnastego wieku, no, góra z pierwszej połowy Baba uśmiechnęła się uśmiechem tajemniczym. - Nieźle, nieź Chciałam powiedzieć, ciepło, ciepło. Prawie gorąco. Miałaś na myśli jakąś konkretną? - Wstępnie myślałam o ,,Bracie marnotrawnym" - No proszę! Dziecko, ty masz teatr we krwi! Ty się nie poddawaj! Ty walcz o swoje! - Naprawdę? Zgadłam? - Strzał w dziesiątkę. W podobnym grałam lady a rajer był ten sam. W siedemdziesiątym pierwszym. Hanuszkiewicz był wtedy uwielbiał mnie. Ciebie jeszcze na świecie nie było. - Grała pani?! - Czterdzieści lat grałam w Czterdzieści! Przestałam w końcu, bo nie chciałam, żeby mnie wyprowadzano na scenę siłą, jak Ćwiklińską. Poza tym skończył się popyt na stare hrabiny, a ja tam nie przepadałam nigdy za tą nowoczesną sztuką, co to stara kobieta na śmietniku. Fuj. Agnieszka przestała wylewać łzy i przyglądała się swojej rozmówczyni zafascynowana. Aktorka. Prawdziwa. Żywa, chociaż stara. Grała w Narodowym! I nie taka nabzdyczona, jak ci ważniacy w Jak ona się nazywa?!!! Nie, nie wypada pytać. Wielkie aktorki powinna znać, skoro chce zdawać do szkoły teatralnej. Jakie zdawać, przecież oblała. - Tylko mi znowu nie zaczynaj ryczeć, dziecko! Aktorka powinna mieć charakter! Jak ty chcesz wytrzymać stresy sceny, jeżeli padasz pod byle powiewem wiatru? Przecież pierwszy lepszy reżyser doprowadzi cię do załamania nerwowego! Jak ty zniesiesz krytykę? Chyba nie myślisz, że będą cię wyłącznie chwalić! - Przecież i tak mam to już z głowy - powiedziała Agnieszka ponuro. - Kto ci powiedział? Chcesz rezygnować po pierwszym podejściu? A wiesz, ile razy ja podchodziłam? Cztery razy! Cztery razy zdawałam do szkoły aktorskiej! Zelwerowicz mnie nie znosił, nie podobałam mu się, mówił, że jestem za wielka i za brzydka. Ale jak przestałam na egzaminie udawać Julię i Ofelię, tylko przygotowałam sobie coś komicznego, popłakał się ze śmiechu i skapitulował. Może ty też nie byłaś sobą na tym egzaminie? Lirykami pojechałaś, co? I tu cię mieli! Oni tylko na to polują. A ty ładna dziewczynka jesteś, chociaż nos masz jak kartofelek, to nie jest uroda na amantkę, ty możesz być charakterystyczna! Taki nos to jest skarb! Taka wyrazista buzia! Tylko zostaw smędzenie smutaskom. Ty się dobrze zastanów, co ci najlepiej leży, i myśl już o egzaminach za rok! - A co ja będę robić przez rok? Rodzice uważają, że muszę studiować... - A wiesz, co ja robiłam, jak mnie tak oblewali przez trzy lata z rzędu? Pracowałam, gdzie się dało. Nawet sprzątałam u jednych państwa i byłam kelnerką w barze mlecznym! Wiesz, jak tam śmierdziało starą ścierką? Latałam do wychodka, puszczałam pawia i wracałam! Wracałam, bo miałam przed sobą cel! - Myśli pani, że powinnam? - Skoro chcesz na s
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | MG |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.