- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- co oskarżyciel kilkakrotnie podkreślił, stawiając zarzut - że oskarżonego zastano w łóżku z kochanką, która dostarczyła mu jedynego alibi. - Profesorze, teraz chciałbym mówić o pistolecie. Jest to smith and wesson K4217 B. - Raczej K4127 B - poprawił Harry starego przyjaciela. - Skłaniam głowę przed pańską wiedzą - rzekł sir Toby, zadowolony z wrażenia, jakie dzięki drobnemu przejęzyczeniu udało mu się wywrzeć na przysięgłych. - Zatem przejdźmy do broni. Czy w laboratorium Ministerstwa Spraw Wewnętrznych znaleziono na niej odciski palców? - Tak, sir Toby. - A czy nasunęło to panu jako specjaliście jakieś wnioski? - Owszem. Odciski palców pani Richards najwyraźniejsze były na spuście i na kolbie, co skłania mnie do przypuszczenia, że to ona była ostatnią osobą, która trzymała broń. W istocie świadectwa fizyczne sugerują, że właśnie ona nacisnęła spust. - Ach, tak - rzekł sir Toby. - Ale czy morderca nie mógł włożyć broni do ręki pani Richards, żeby zmylić policję? - Przyjąłbym tę linię rozumowania, gdyby policja nie znalazła na spuście również odcisków palców pana Richardsa. - Nie jestem pewien, profesorze, czy dobrze rozumiem, do czego pan zmierza - rzekł sir Toby, który doskonale rozumiał. - Z moich doświadczeń wynika, że prawie zawsze morderca najpierw usuwa z broni własne ślady, a dopiero potem decyduje się włożyć ją do ręki ofiary. - Rozumiem. Ale proszę mnie poprawić, gdybym się mylił - rzekł sir Toby. - Broń nie znajdowała się w ręku ofiary, lecz w odległości dziewięciu stóp od ciała, gdzie - jak utrzymuje oskarżenie - porzucił ją oskarżony, gdy w panice uciekał z domu. Profesorze Bamford, pytam pana: jeżeli samobójca przyłożył broń do skroni i nacisnął spust, gdzie pańskim zdaniem ostatecznie powinna się znaleźć broń? - Gdziekolwiek w odległości sześciu do dziesięciu stóp od ciała - odparł Harry. - To powszechny błąd - częsty zwłaszcza w niedbale przygotowanych filmach lub programach telewizyjnych - że ofiarę, która się zastrzeliła, pokazuje się z bronią w ręku. Tymczasem w rzeczywistości siła odrzutu wyrywa broń z dłoni samobójcy i przenosi ją o kilka stóp. W ciągu trzydziestu lat, od kiedy się zajmuję przypadkami samobójstw przy użyciu broni palnej, ani razu się nie zdarzyło, żeby broń pozostała w ręku ofiary. - Czyli że pańskim zdaniem jako biegłego odciski palców pani Richards i położenie broni są raczej konsekwencją samobójstwa niż morderstwa? - Zgadza się, sir Toby. - Profesorze, jeszcze jedno, ostatnie pytanie - rzekł obrońca, szarpiąc wyłogi. - Gdy występował pan w przeszłości jako świadek obrony w podobnych sprawach, jaki był procent werdyktów uniewinniających? - Nigdy nie byłem mocny w matematyce, ale z dwudziestu czterech spraw dwadzieścia jeden zakończyło się uniewinnieniem. - Dwadzieścia jeden z dwudziestu czterech spraw - sir Toby z wolna obrócił się ku ławie przysięgłych - zakończyło się uniewinnieniem po powołaniu pana jako biegłego. Wysoki Sądzie, myślę, że to wynosi około osiemdziesięciu pięciu procent. Nie mam więcej pytań. Po wyjściu z sali rozpraw Toby dogonił Harryego na schodach. Klepnął starego przyjaciela w plecy. - Świetne zagranie, Harry. Nic dziwnego, że oskarżenie skapitulowało - nigdy nie widziałem cię w lepszej formie. Muszę pędzić, jutro mam sprawę w Old Bailey. Widzimy się przy pierwszym dołku o dziesiątej rano w sobotę. To znaczy, jeżeli Valerie pozwoli. - Zobaczysz mnie dużo wcześniej - mruknął pod nosem profesor, gdy sir Toby wskakiwał do taksówki. Czekając na pierwszego świadka, sir Toby spojrzał w notatki. Sprawa zaczęła się źle. Oskarżyciel przedstawił taką furę materiału dowodowego przeciwko jego klientowi, że nie sposób go będzie obalić. Nie cieszyła go perspektywa przesłuchiwania szeregu świadków, którzy niewątpliwie potwierdzą owe dowody. Przewodniczący rozprawie sędzia Fairborough dał głową znak oskarżycielowi. - Proszę wezwać swego pierwszego świadka - powiedział. - Dziękuję, Wysoki Sądzie - rzekł radca królewski Desmond Lennox, podnosząc się powoli. - Powołuję profesora Harolda Bamforda. Zaskoczony sir Toby podniósł wzrok znad notatek i ujrzał, jak jego stary przyjaciel pewnym krokiem zmierza ku miejscu dla świadków. Londyńscy sędziowie przysięgli przyglądali się kpiąco przybyszowi z Leeds. Sir Toby musiał przyznać, że Lennox nieźle zaprezentował biegłego, ani razu nie wspominając Leeds. Potem zadał Harryemu serię pytań, w których świetle klientka Tobyego wypadła na kogoś pośredniego między Kubą Rozpruwaczem a doktorem Crippenem. - Nie mam więcej pytań, Wysoki Sądzie - powiedział w końcu Lennox i usiadł z zadowoloną miną. - Czy ma pan jakieś pytania do tego świadka? - zagadnął sędzia Fairborough, spoglądając na
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania, sensacja i literatura grozy |
Wydawnictwo: | REBIS |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 256 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.