Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Nieplanowana ciąża - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
8 września 2010
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
3,84

Nieplanowana ciąża - ebook

Siedemnastoletnia Stephanie Cooper właśnie wyjawiła swej najbliższej przyjaciółce, że jest w ciąży. Jak ma o tym powiedzieć swoim rodzicom i nastoletniemu ojcu dziecka? Jakie podjąć decyzje? Przyszłość staje się nagle niepewna i skomplikowana.

Czy znasz taką dziewczynę jak Stephanie? Co powiedzieć lub co zrobić, by jej pomóc? Czego ona w tej chwili potrzebuje najbardziej? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w tej broszurze z serii PIERWSZA POMOC. Autorzy przedstawiają praktyczne wskazówki dla niezamężnej dziewczyny, która odkrywszy, że zaszła w nieplanowaną ciążę, musi dokonywać trudnych wyborów. A jeśli to ty sama stoisz wobec problemu nieplanowanej i niechcianej ciąży, ta książka powie ci nie tylko, czego się spodziewać w nadchodzących tygodniach i miesiącach, ale także pozwoli odkryć, jak doświadczać tak potrzebnego ci pocieszenia, otuchy i wsparcia zarówno od Boga, jak i od przyjaciół.


SERIA PIERWSZA POMOC

W naszym życiu często dochodzi do trudnych sytuacji, w których czujemy się bezradni i osamotnieni. Nie potrafimy sobie z nimi poradzić i rozpaczliwie potrzebujemy pomocy w przetrwaniu tego, co nas spotkało.

Taką PIERWSZĄ POMOC oferują nasze broszury napisane wspólnie przez Josha McDowella i Eda Stewarta. Są one skierowane zarówno do osób, które przechodzą przez trudne chwile, jak i do ich przyjaciół, którzy pragną im pomóc. Przywołując poruszające historie różnych osób, autorzy krok po kroku pokazują jak przejść przez ciężkie doświadczenia i proponują praktyczne metody pomocy.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7829-020-9
Rozmiar pliku: 437 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Podziękowania

PIERWSZA POMOC

Tytuły części tej serii:

- Konflikty
- Śmierć ukochanej osoby
- Jak poznać prawdziwą miłość
- Myśli samobójcze
- Nieplanowana ciąża
- Rozwód rodziców
- Jak poznać wolę Bożą
- Wykorzystywanie seksualne

Chcielibyśmy podziękować: Davidowi Fergusonowi, dyrektorowi Intimate Life Ministries w Austin w Teksasie za jego wkład w ten cykl; Dave’owi Bellisowi, który współpracował z nami nad kształtem każdej książki. Wszystkie historie w cyklu „Pierwsza Pomoc” zaczerpnęliśmy z odcinków słuchowiska „Youth in Crisis Resource”, które Dave osobiście napisał. Jesteśmy Dave’owi niezmiernie wdzięczni za jego talent i zaangażowanie. Dziękujemy też Joeyowi Paulowi, który nie tylko wierzył w ten projekt, ale także konsekwetnie go przeprowadził.

HISTORIA STEPHANIE ODSŁONA PIERWSZA

Stephanie zerkała przez żaluzje, patrząc na oddalający się samochód matki, aż zniknął za rogiem. Potem jeszcze przez kilka sekund wbijała wzrok w ulicę przed domem, by się upewnić, że samochód nie wraca.

— Stephanie, szkoda, że siebie nie widzisz — powiedziała Kate, uśmiechając się z lekka — wyglądasz jak jakiś szpieg.

Stephanie Cooper i Kate Holmes miały po siedemnaście lat i były najbliższymi przyjaciółkami od czwartej klasy. Spotkały się, gdyż ich starsi bracia zaprzyjaźnili się w liceum. Wakacje letnie prawie już się skończyły dla tych dwóch dziewcząt. Ostatnia klasa, na którą tak długo razem czekały, miała się zacząć za dwa tygodnie.

— Mama czasem czegoś zapomina i wówczas wraca się — powiedziała Stephanie, wciąż obserwując ulicę. Jej matka, kasjerka w sklepie spożywczym, pracowała dziś na późną zmianę: od wpół do piątej do północy. Stephanie chciała mieć pewność, że mama wyszła już na dobre, bo nie chciała, żeby im przerwano.

— Czy mogłybyśmy pójść najpierw na film, a potem na pizzę? — spytała Kate. Siedziała po turecku na podłodze salonu, studiując program kin w gazecie. — Przed szóstą możemy wejść do kina za pół ceny.

Pewna, że matka naprawdę odjechała, Stephanie odwróciła się wreszcie od okna do koleżanki. Westchnęła głęboko.

— Nie chcę dziś nigdzie wychodzić — powiedziała.

Kate spojrzała w górę znad gazety, zaskoczona.

— Wczoraj wieczorem mówiłaś, że chcesz dzisiaj iść na pizzę i do kina.

Stephanie usiadła na podłodze z przyjaciółką.

— Wiem, ale to było wczoraj wieczorem.

— Wciąż jeszcze nie wyleczyłaś się do końca z tej grypy?

Stephanie spuściła głowę.

— Ja nie mam grypy.

— No więc co się dzieje?

Kate czekała na wyjaśnienie. Stephanie skubała paznokcie.

— Musimy porozmawiać — powiedziała, unikając kontaktu wzrokowego.

Te dwa słowa należały do najpoważniejszych, jakie padały pomiędzy przyjaciółkami. Obie wiedziały, że rozmowa, która teraz nastąpi, to coś ważnego. Wypowiedziały to zdanie zaledwie kilka razy w ciągu siedmiu lat swej przyjaźni. Stephanie użyła ich kiedyś, ponieważ pewien fajny chłopak zmienił ich bliską przyjaźń z Kate w zawziętą rywalizację. Gdy sobie porozmawiały, zdecydowały, że żaden chłopak nie jest wart utraty tej przyjaźni. a kiedy w drugiej klasie Kate powiedziała: „Musimy porozmawiać”, chciała obwieścić przyjaciółce, że złożyła swoją życiową ufność w Chrystusie jako Panu i Zbawicielowi dzięki spotkaniu na jakim była w grupie młodzieżowej w kościele. Stephanie była pod tak silnym wrażeniem przemiany, jaką przeszła Kate, że zaczęła chodzić z nią do kościoła i dwa miesiące później także postanowiła zaufać Jezusowi. Kiedy zostały siostrami w Chrystusie, ich przyjaźń jeszcze się pogłębiła.

Stephanie czuła spojrzenie przyjaciółki wwiercające się w czubek jej głowy.

— Co się stało, Stefi? — spytała Kate bardzo poważnie.

Stephanie nie chciała odpowiadać. Spędziła niemal trzy miesiące na próbach przekonania samej siebie, że nic się nie stało. I prawie w to uwierzyła. Aż do pewnego momentu… dwie godziny temu.

— Co się dzieje, Stephanie? — drążyła temat Kate,
z pełnym miłości, przyjacielskim naleganiem. Pochyliła się i dotknęła kolana przyjaciółki. – Wiesz, że musisz mi powiedzieć. Cokolwiek się dzieje, wiesz, że to przyjmę.

Stephanie poczuła, jak rozpacz podszyta paniką chwyta ją za gardło. Kiedy wreszcie podniosła wzrok, broda jej się trzęsła, a do oczu napłynęły łzy.

— Kate, jestem w ciąży.

Tama została przerwana i Stephanie nie mogła wykrztusić już ani słowa. Kryjąc twarz w dłoniach, szlochała w udręce.

— Stephanie, nie! — krzyknęła Kate, nie dowierzając. Podniosła się na kolana i otoczyła przyjaciółkę ramionami.

Przez długą chwilę Stephanie płakała rozpaczliwie, a Kate po prostu obejmowała ją i pozwalała łzom płynąć także i po swojej twarzy.

Kiedy łkanie przycichło, Kate spojrzała Stephanie w oczy.

— Co się stało? Nie masz okresu? Dziewczyny czasami tracą okres, a nie są w ciąży, Stefi. Może to coś innego. Nie masz pewności.

Minęło jeszcze pół minuty, zanim Stephanie zdołała odpowiedzieć. Wycierając oczy i nos chusteczkami, które dała jej Kate, powiedziała:

— Jestem pewna. Poszłam dziś do lekarza, do przychodni po drugiej stronie miasta. Już dwa razy nie miałam okresu. Grypa, o której ci mówiłam… wmawiałam samej sobie, że to musi być grypa… to były poranne mdłości. Jestem w ciąży już prawie od trzech miesięcy, Kate. Ja… ja… – Kolejna fala płaczu zdławiła jej słowa.

— Och, Stephanie — jęknęła Kate, znowu zalewając się łzami. Chwyciła przyjaciółkę w objęcia i łkała razem z nią, powtarzając łagodnie: — Już w porządku. Jestem tu. Przejdziemy przez to razem.

Minęło trochę czasu, a one dalej siedziały na podłodze, naprzeciw siebie. Kate wciąż trzymała Stephanie za rękę. Musnąwszy ją spojrzeniem, zapytała:

— Co na to twoja mama?

Stephanie powoli pokręciła głową.

— Nie wie. Nikt nie wie, poza tobą i mną. I lekarzem w przychodni.

Znowu chwila upłynęła im w milczeniu, przerywanym tylko od czasu do czasu westchnieniami. Stephanie syciła się pociechą, jaką dawała jej obecność przyjaciółki. Ceniła sobie fakt, że Kate nie dręczy jej nieuniknionymi pytaniami: kto, jak, kiedy? Zdawała sobie jednak sprawę z tego, że powinna na nie odpowiedzieć.

Zaczęła ostrożnie:

— Pamiętasz, jak mama i ja pierwszego czerwca poleciałyśmy na Zachodnie Wybrzeże na pogrzeb mojej babci?

— Tak. Nie było cię przez cały tydzień.

Stephanie skinęła głową.

— No więc, jest tam taki chłopak, Brent. Jako dziecko widywałam go każdego lata, kiedy jeździliśmy na wakacje do domu moich dziadków ze strony taty. Bawiliśmy się razem i durzyliśmy się w sobie… Ot, takie tam dziecięce historie… Tylko tyle, bo byliśmy wtedy dziećmi. Kiedy moi rodzice rozwiedli się cztery lata temu, przestałam tam jeździć i przestałam myśleć o Brencie. Kiedy go zobaczyłam w czerwcu tego roku, nie wierzyłam własnym oczom. Był taki zmieniony, taki dorosły. Jeśli nie byłam z rodziną, byłam z nim. Tak świetnie się bawiliśmy! Pod koniec tygodnia spędzałam z nim większość czasu. Dawna dziecięca fascynacja powróciła, tylko że nie byliśmy już dziećmi. Wiesz, jedna rzecz pociągała za sobą następną i w piątek wieczorem już… się nie powstrzymaliśmy. Cały tamten tydzień był taki nierealny… Jak film czy coś takiego… Wciąż sobie mówiłam, że to, co tam zrobiłam, wcale się nie liczy. Wróciłam do domu i chciałam, żeby to się odstało. Próbowałam wymazać całą sprawę z pamięci. Nic ci nie powiedziałam. Pewnie dlatego, że nie chciałam przyznać sama przed sobą, że jest o czym mówić. Potem okres się nie pojawił i zaczęłam mieć poranne mdłości. Kiedy w kolejnym miesiącu znów nie miałam okresu, stwierdziłam, że muszę zyskać pewność. Odkładałam to aż do dzisiaj. Pewnie mogłabym dalej temu zaprzeczać, ale test wykazał, że jestem w ciąży.

Dziewczyny milczały przez parę chwil. Wreszcie odezwała się Kate:

— Czy sądzisz, że powinnaś powiedzieć o tym Brentowi?

Stephanie patrzyła gdzieś w dal, ze łzami w oczach.

— Nie wiem, co myśleć, Kate — powiedziała, ciężko wzdychając. — Dwie godziny temu zmieniło się całe moje życie. Taka jestem zakłopotana i zawstydzona. Czuję się taka zbrukana. I wszystkie te plany, które miałyśmy na naszą ostatnią klasę… — Jej słowa przeszły w smutne łkanie. – Nie wiem, co robić.

Kate wyprostowała się.

— Znam kogoś, kto może nam pomóc. Musimy iść do Jenny.

Jenny Shaw i jej mąż Doug byli wolontariuszami, prowadzili grupę młodzieżową w kościele, do którego chodziły Kate i Stephanie. Jenny nauczała każdą z dziewcząt indywidualnie po tym, jak postanowiły zaufać Chrystusowi.

— Nie mogę powiedzieć o tym Jenny — zaprotestowała Stephanie. — Trudno mi znieść myśl nawet o rozmowie z mamą. Nie chcę, żeby ktokolwiek w kościele wiedział. Chcę po prostu… wyjechać.

Na twarzy Kate odmalowało się zaskoczenie.

— Chyba nie na Zachodnie Wybrzeże… a może jednak tam?

Stephanie czuła się zagubiona. Po chwili powiedziała:

— Nie wiem, Kate. Nie kocham Brenta, ale może kiedyś mogłabym go pokochać. Nie wiem, jak to powiedzieć mamie. Nie wiem, co począć z tym dzieckiem. Chcę tylko uciec i gdzieś się ukryć.

— Kocham cię, Stephanie, i nie mogę ci na to pozwolić — stwierdziła Kate stanowczo. — Poradzimy sobie z tym, tak jak radzimy sobie ze wszystkim innym. Razem. Ale nie zdołamy dokonać tego same. Musimy zadzwonić do Jenny. Ona będzie wiedziała, co robić, i nikomu nie wygada.

Stephanie wiedziała, że przyjaciółka ma rację, ale czuła się tak bardzo niezręcznie.

— Jenny może nie mieć czasu na rozmowy z nami – zaprotestowała słabo.

Kate nie potrzebowała wyraźniejszego przyzwolenia. Sięgając po telefon powiedziała:

— Nie dowiemy się, jeśli nie zapytamy.

Doug i Jenny Shaw mieli w śródmieściu mały punkt ksero, który sami prowadzili. Kate wybrała numer.

— Kate, ja…

— Zaufaj mi, Stefi — przerwała jej Kate. — Nie zrobię niczego, co by cię postawiło w niezręcznej sytuacji.

Jenny Shaw odebrała telefon. Stephanie słuchała, gdy Kate umawiała je na spotkanie w trójkę jeszcze tego wieczoru. Mąż Jenny, Doug, miał wyjechać o szóstej na rekolekcje dla mężczyzn. Kate i Stephanie miały kupić pizzę i mniej więcej o wpół do siódmej przyjechać do Jenny na wieczór babskich pogaduszek z noclegiem. Kate ani słowem nie wspomniała o zaskakującej nowinie.

Dwie godziny później Stephanie niechętnie podchodziła do drzwi Jenny, idąc za Kate. Obie były obładowane śpiworami, torbami podróżnymi i wielką pizzą zapakowaną w pięciokątne pudło. Wesołe powitanie i serdeczny uścisk Jenny Shaw poprawiły Stephanie humor.

— Tak się cieszę, że zadzwoniłyście — powiedziała Jenny. — Douga nie będzie przez cały weekend, więc naprawdę potrzebowałam towarzystwa na dzisiejszy wieczór.

Stephanie próbowała ukryć mroczną rozpacz, narastającą w niej od czasu wizyty w przychodni. Kiedy usiadły wokół pudełka z pizzą, Jenny dostrzegła jednak smutną twarz po drugiej stronie stołu i spytała:

— Czy wszystko u ciebie w porządku?

Stephanie znowu straciła panowanie nad sobą. Opowieść o jej ciąży płynęła wśród potoku łez, podczas gdy pizza stygła w pudełku.

Jenny i Kate przysunęły się do Stephanie.

— Już dobrze, Stephanie — mówiły, płacząc wraz z nią. — Pozwól sobie na łzy. Wypłacz to wszystko.

Wahanie, które Stephanie odczuwała na myśl o rozmowie z Jenny, prędko znikło w cieple jej kojącego uścisku i łez współczucia.

— Moje życie jest zrujnowane — jęknęła smutno Stephanie. — Nie wiem, czy uda mi się skończyć szkołę, a co dopiero iść na studia.

— Wiem, że w tej chwili to bardzo boli — współczuła jej Jenny. — Tak mi przykro.

— Och, jak ja się wstydzę! Jak ja spojrzę w oczy kolegom w szkole? Jak mogę im powiedzieć, że jestem chrześcijanką po tym, co zrobiłam?

Jenny delikatnie pogładziła ją po plecach.

— Bardzo mi ciebie żal, Stephanie. Pamiętaj, że Kate i ja jesteśmy tutaj dla ciebie.

— A najgorsze, że popełniłam straszny grzech — mówiła Stephanie łamiącym się głosem. — Seks przedmałżeński jest niezgodny z Biblią. Przysięgłam Bogu, że nigdy czegoś takiego nie zrobię. Wiem, że On jest mną rozczarowany. I razem z Kate zobowiązałam się, że obie wyjdziemy za mąż jako dziewice. Zawiodłam Boga i moją najlepszą przyjaciółkę. Czuję się nic niewarta.

Parę minut później Jenny zasugerowała, żeby spędziły trochę czasu na wspólnej modlitwie. Zachęciła Stephanie, by zawierzyła Bogu swoje uczucia i wyznała swoją winę, podczas gdy ona i Kate będą modlić się wraz z nią po cichu.

Trzymały się za ręce, a Stephanie modliła się:

— Boże, Ty wiesz, co czuję, zanim jeszcze się odezwę, ale muszę powiedzieć, że w tej chwili czuję się tak bardzo zawstydzona. Chciałabym móc cofnąć czas i zmienić to, co zrobiłam, ale to niemożliwe. Chciałabym też, żeby opuściły mnie te okropne uczucia, ale nie mogę przestać ich odczuwać.

Po niej modliła się Jenny:

— Panie, boleję razem ze Stephanie. Nie jest możliwe, żebym tak naprawdę wiedziała, co ona przeżywa, ale to boli, kiedy się widzi, że ona tak bardzo cierpi. Ty możesz wejrzeć w jej serce i zobaczyć ten ból. Pomóż jej poznać, że Ty nie przestałeś jej kochać, że jesteś gotowy ponieść jej smutek i ulżyć jej w cierpieniu.

Kate dołączyła swoją modlitwę, by Bóg pocieszył jej przyjaciółkę.

Potem znów modliła się Stephanie:

— Boże, zgrzeszyłam. Zdaję sobie sprawę z tego, że obraziłam Cię nieposłuszeństwem i że Cię zraniłam. Moja ciąża jest skutkiem mego nieposłuszeństwa. Trudno to przyjąć, ale wiem także, że Ty mnie kochasz. Posłałeś swojego Syna, by umarł za moje grzechy. Proszę Cię więc, byś mi teraz przebaczył i od tej chwili przejął kontrolę nad moim życiem.

Po dalszych modlitwach i kolejnych pocieszających słowach, Jenny powiedziała:

— Stephanie, wiesz, że musisz podjąć pewne decyzje.

Stephanie przytaknęła.

— Nie sądzę jednak, żeby dzisiejszy wieczór był do tego najlepszą okazją. Wszystkie jesteśmy wyczerpane emocjonalnie. Proponuję, żebyśmy zjadły kolację, obejrzały jakiś film albo dwa i po prostu pobyły razem. Jutro rano, po śniadaniu, możemy zacząć rozmowę o tych decyzjach. Czy to wam obu odpowiada?

Stephanie szybko się zgodziła.

— Mózg mam wypalony. Nie jestem w stanie nawet jasno myśleć. Jutro będzie znacznie lepiej.

Kate skinęła głową, a Stephanie dodała:

— Chcę tylko powiedzieć, że obie jesteście niesamowite. Tak wiele dla mnie znaczy, że jesteście tu ze mną! Nie wiem, co bym bez was zrobiła.

— Kochamy cię, Stefi — powiedziała Kate. — Po to właśnie są przyjaciele.

Po kolejnej rundzie czułych uścisków Jenny zaproponowała:

— Teraz odgrzejmy tę pizzę i przekonajmy się, jak prędko potrafimy sprawić, że zniknie!
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: